Lurki szanowne,
Ciągle odkładam napisanie tego wpisu. Bo zawsze jest coś pilnego do zrobienia. Bo nigdy nie ma idealnego momentu by o tym napisać i może nie powinno się pisać. Dzisiaj do mnie dotarło że zawsze będzie coś do zrobienia i nigdy nie ma idealnych warunków, więc jak nie napiszę teraz to mogę równie dobrze nie pisać wcale.
Ostatnio coraz częściej czuję że nie daje rady. Widzę że moje funkcjonowanie jest może na 50% dawnych możliwości. Czuję że powinienem pogadać z jakimś specem z dziedziny psychologii bo mnie ciężar własnych myśli, wspomnień, schematów i ostatnich doświadczeń zaczyna miażdżyć.
Polecicie jak się zabrać za pomoc samemu sobie? Ostatnio pomyślałem by dać sobie szansę na szczęście ale sił brak i sposobności z resztą też. Są plany na poprawę, ale realizuje je może na 30% i na ten moment to jest max jaki z siebie mogę wycisnąć.
Chciałbym pogadać z fachowcem który obiektywnie na to wszystko spojrzy i pomoże mi jakoś wszystko poukładać. Sam już sobie nie radzę, a przyjaciołom nie chce zawracać głowy - mają własne problemy. Na dziewczynę liczyć nie mogę.
Podpowiecie coś? A może polecicie kogoś w rejonie Łodzi i bliskich okolic?
Sorry jeśli kogoś zmęczyłem tymi smętami. Najwyżej skasuję. Idę w kimono na chwile i wracam do pracy, Dobrej nocy Luraski.
#psychologia #psychiatria #lurkitogetherstronk
Ciągle odkładam napisanie tego wpisu. Bo zawsze jest coś pilnego do zrobienia. Bo nigdy nie ma idealnego momentu by o tym napisać i może nie powinno się pisać. Dzisiaj do mnie dotarło że zawsze będzie coś do zrobienia i nigdy nie ma idealnych warunków, więc jak nie napiszę teraz to mogę równie dobrze nie pisać wcale.
Ostatnio coraz częściej czuję że nie daje rady. Widzę że moje funkcjonowanie jest może na 50% dawnych możliwości. Czuję że powinienem pogadać z jakimś specem z dziedziny psychologii bo mnie ciężar własnych myśli, wspomnień, schematów i ostatnich doświadczeń zaczyna miażdżyć.
Polecicie jak się zabrać za pomoc samemu sobie? Ostatnio pomyślałem by dać sobie szansę na szczęście ale sił brak i sposobności z resztą też. Są plany na poprawę, ale realizuje je może na 30% i na ten moment to jest max jaki z siebie mogę wycisnąć.
Chciałbym pogadać z fachowcem który obiektywnie na to wszystko spojrzy i pomoże mi jakoś wszystko poukładać. Sam już sobie nie radzę, a przyjaciołom nie chce zawracać głowy - mają własne problemy. Na dziewczynę liczyć nie mogę.
Podpowiecie coś? A może polecicie kogoś w rejonie Łodzi i bliskich okolic?
Sorry jeśli kogoś zmęczyłem tymi smętami. Najwyżej skasuję. Idę w kimono na chwile i wracam do pracy, Dobrej nocy Luraski.
#psychologia #psychiatria #lurkitogetherstronk