Jak lepiej rozumieć ludzi? Rozwój empatii.

Niedawno zrobiłem notatki o empatii, biorąc pod uwagę, że wydaje mi się, że odnoszę na tym polu większe sukcesy niż inni. Przełamałem swoje schematy myślowe, ukryte przekonania i techniki, mając nadzieję, że odkryję mechanizm stojący za moją empatią.

Zdałem sobie sprawę, że zdolność rozumienia tego, co ludzie czują i myślą jest czymś co można zrozumieć. Empatia to umiejętność; mając pewne wskazówki i dużo praktyki, każdy może dokonać zmian.

Chcę podzielić się postawami i sposobami myślenia które zebrałem na przestrzeni czasu, choć mam świadomość, że będzie to zagmatwane w niektórych miejscach.

Tak na marginesie - model to gotowy sposób myślenia, który przewiduje i wyjaśnia zachowanie ludzi.
Przestań identyfikować się jako osoba nie empatyzująca
To pierwszy krok w kierunku poprawy emaptii - lub rozwinięcia jakichkolwiek umiejętności w tym zakresie. Negatywne samospełniające się proroctwa są bardzo realne, lecz łatwe do uniknięcia, jeśli wykazuje się do tego chęci. Mózg jest plastyczny; nie ma powodu, aby wierzyć, że nie istnieje dla Ciebie optymalna ścieżka do poprawy. Jeśli nie posiadasz zaburzeń psychicznych jak socjopatia czy psychopatia to jak najbardziej możesz uczynić z siebie bardziej empatycznego człowieka.
Niezrozumienie zachowania ludzi jest twoją dezorientacją, a nie ich.
Kiedy dowiemy się, że nasz współlokator spędził 9 godzin na sprzątaniu domu, powinniśmy winić nasz wadliwy model za własne poirytowanie jego zachowaniem. Może śmiertelnie boi się karaluchów i znalazł kilka tego ranka, może jest bierny, agresywnie mówiąc ci, żebyś więcej sprzątał, a może po prostu zwleka z czyszczeniem. Nasz model współlokatora nie uwzględnił jeszcze tych tendencji.
Ludzie zwykle tłumaczą takie zagmatwane zachowanie głupotą, przerażeniem, nerwicą lub innymi cechami, które kojarzymy z osobami chorymi psychicznie. Z perspektywy brzytywy ockhama, takie osoby osadzające są prawdopodobnie bardzej osobami chorymi psychicznie, niż ich współlokator. Racjonalnie myśląc błędny model jest znacznie bardziej prawdopodobny niż obłęd ich współlokatora.

Podobnie jak w przypadku podstawowego błędu atrybucji, tego typu błędy popełniane są częściej w przypadku osób, których nie lubimy. Dobrym wyzwaniem jest próba zrozumienia zachowań osób lub subkultur, których nie lubisz. Jesteśmy skłonni częściej przejawiać podobne postawy i uprzedzenia (takie jak w przypadku współlokatora) wobec nielubianej grupy społecznej, czy osób z innym światopoglądem.

Innym wyzwaniem jest próba popularnych atrakcji/rozrywki których nie lubisz. Na przykład, jeśli nie lubisz anime, czy konkretnego gatunku gry, spróbuj obejrzeć kilka, aż uzyskasz moment w którym ostatecznie będziesz mógł stwierdzić, że tobie nie odpowiadają. Ponieważ jesteś w stanie wyjaśnić więcej zachowań, twój model ludzi poszerzy się, czyniąc cię ogólnie bardziej empatycznym. Jestem przekonany, że nie chcesz w przyszłości zostać "typowym januszem", który nie ma zamiaru próbować nowych rzeczy "bo nie". Z autopsji mogę dodać, że nie przepadałem za pewną grupą społeczną, ale wszedłem między nich, poznałem ich zwyczaje, sposób myślenia i ostatecznie uzyskałem nowy model oraz moja opinia się ociepliła. Nie oznacza to, że po takiej praktyce momentalnie staniesz się członkiem infiltrowanej grupy (choć nie jest to wykluczone), tutaj proces jest celem.
Luka w empatii
Ludzka intuicja dotycząca tego, jak czyjeś uczucie/zachowanie jest trafne zwykle wymaga świadomego wsparcia. Niestety, większość z nich zbyt mocno polega na mantrze „postaw się na miejscu”, która jest wadliwa (patrz "luka w empatii" https://www.lurker.pl/post/dq3mDMWV0 )
Nie zawsze jesteś taki jak większość ludzi i możesz reagować bardzo różnie w tych samych okolicznościach. Postawienie się w ich sytuacji rzadko obala początkowe osądy.
Stwórz dokładne modele ludzi i dowiedz się, czy Twój model przewidziałby takie zachowanie. Jeśli nie, dowiedz się, co osoba faktycznie czuła, i odpowiednio zaktualizuj swój model.
Obserwuj siebie
Złap siebie następnym razem, gdy doświadczysz reakcji emocjonalnej, i spróbuj dowiedzieć się co ją powoduje. W ramach osobistej anegdoty starałem się odkryć przekonania, które powodują, że zwlekam z pisaniem. Zawęziłem część pracy, na którą reagowałem emocjonalnie, i odkryłem, że wierzę, że nie mam umiejętności lub wiedzy, aby wykonać zadanie. Teraz, kiedy próbuję wyjaśnić prokrastynację innych, pytam, w jakimś momencie mają problemy z siłą woli, czy pewnością siebie. Byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że inni mają te same przekonania, które powodują ich zwlekanie. Dobre zrozumienie siebie może pomóc w stworzeniu nietrywialnych hipotez.
Łączenie kropek
Rozwijając swój mentalny model ludzi, zauważysz, że modele mają wiele wspólnego. Na przykład proste motywy, takie jak przyciąganie, uwaga i status, mogą wyjaśniać te same zachowania, które wykazują wiele osób. Ludzie są oczywiście bardziej podobni, niż różni.

Spróbuj określić, które zachowania są konsekwentnie wyjaśniane przez ten sam mechanizm. Przypadkowe osoby na ulicy są częściej w stanie dać złotówkę elegancko ubranej osobie, niż bezdomnemu. Twoja wiedza o tym, jak ludzie reagują na dysproporcje w statusie, będzie stanowić silny model, na którym mogą oprzeć się kolejne.
Buduj modele ludzi.
Zacznij opracowywać modele jednostek i grup, które wykazują powtarzające się zachowania w określonych okolicznościach. Podobnie jak naukowiec, gdy model okaże się mieć niską wartość, modyfikuj go, aż będą przydatne. Łączenie modeli to dobre podejście.
Powiedzmy, że nie rozumiesz, dlaczego twój brat robi wszystko, co powie mu nowy przyjaciel. Nigdy wcześniej nie zachowywał się tak wobec nikogo; w twoim modelu brata czegoś brakuje. Na szczęście widziałeś już takie zachowanie, wyjaśnione innym modelem, tym ze statusem. Ten model uświadomił ci, że podobnie jak przypadkowe osoby, twój brat uznaje swojego nowego przyjaciela o znacznie wyższym statusie i czuje się szczęśliwy, gdy otrzymuje od niego uwagę. Nie tylko wzmocniłeś model swojego brata, ale także zebrałeś więcej dowodów na to, że takie zachowanie jest bardziej powiązane ze statusem, a rzadziej związane z osobą, dzięki czemu wszystkie modele są bardziej niezawodne.
Doświadcz więcej
Gdybym spróbował wyobrazić sobie, jak czuje się zawodowy piłkarz strzelający zwycięskiego gola, użyłbym pamięci czasu, w którym strzeliłem zwycięskiego gola w meczu piłki nożnej, i pomnożyłbym swoją euforię przez jakiś czynnik. Wyobrażenie sobie, jakie emocje ktoś czułby w okolicznościach, których nigdy nie doświadczyłeś, nie jest łatwe. Twoje najlepsze przybliżenie może zależeć od podobnych okoliczności, których doświadczyłeś. Dlatego doświadczanie więcej oznacza bycie bardziej empatycznym.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #laffeyracjonalnie
#frgtn #spoleczenstwo #psychologia #socjologia #przemyslenia

9

Wśród rzeczy, które darzę szczególną niechęcią w internecie, jest zjawisko tzw. crazy - nauki, czyli prób streszczania przez różnych magistrów i doktorantów swojej dziedziny prostym ludziom. Raz wychodzi to lepiej, raz gorzej, ale prawie zawsze kończy się na masowaniu własnego ego vide Dawid Myśliwiec.
Lecz dziś na tapecie młoda pani inżynier z pomalowanymi na niebiesko włosami, która na swoim blogu umieściła, z okazji Święta 11 Listopada, wpis o problemach integracji porozbiorowych kolei dobierając do tego mapkę Europy po 1945 roku. Najgorsze jednak było jej tłumaczenie. Gdyby nie ono być może by tu nie wylądowała.
Do głowy od razu przyszły mi mapki progresywnych dokumentalistów Netflixa, którzy robiąc programy o II wojnie światowej, używają map Europy po 1945... Przypadek, czy takie właśnie efekty młodzieży chowania?

Link do źrodła: https://maszynyokiemdziewczyny.blogspot.com/2020/09/w-jakim-stanie-przejeto-po-zaborach.html
Poniżej screen z argumentami:
#crazynauka #bekazpodludzi #takaprawda #historia #inzynieria #kolej #technika #przemyslenia

18

Trochę się dziś wyciąłem z polityki i mediów. Świętuję w ten sposób, że nie podlegam żadnym medialnym manipulacjom

Teraz nadrabiam zaległości i zastanawiam się co decyduje o tym, że jak pedały Atakują kościoły, lesby się szarpią z obrońcami kościołów, debile przecinają opony w samochodach, gówniary dra ryja i blokują ruch w miastach to policji nie ma. A jak ludzie idą z flagami przez miasto to nagle kurwa, jak żółwie ninja ze studzienek wypełza całą armia zomowcow i leją kogo popadnie? Czy to już #lewackalogika?
#przemyslenia #pytanie

17

@FiligranowyGucio
Cytując mój wpis: https://www.lurker.pl/post/A7hxxoTKr

"[…]Jeśli pewna strona problemu ma bardzo oczywiste punkty na poparcie, a druga strona problemu opiera się na znacznie bardziej subtelnych punktach, których przeciętny człowiek mógłby nie pojąć, to przyjmowanie drugiej strony sprawy stanie się sygnałem inteligencji, nawet jeśli ta strona sporu jest błędna."

Nie będę tutaj rozwodzić się o tym jak kłamstwa mogą być złe i dlaczego nie powinniśmy tego robić, bo to pretensjonalne. @Enviador dobrze i krótko ujął dlaczego kłamstwo jest złe. Kłamstwo, które jest inwazyjne i dotyczy ważnej części naszego życia zawsze będzie złe. Powszechnie cytowane statystyki mówią, że przeciętny człowiek kłamie raz dziennie. Niedawno zobaczyłem nowe badanie (którego w tej chwili nie mogę znaleźć), które kwestionowało to i twierdziło, że większość ludzi raczej rzadziej kłamie, ale nadal okazało się, że większość ludzi dość regularnie kłamie. Te kłamstwa są przeważnie „białymi kłamstwami”, oszczędzającymi uczucia innych. Większość ludzi nie ma skrupułów wobec tego rodzaju kłamstw. Białe kłamstwa nie są idealne, ale przy tym są jednym z elementów, które definiuje nasze człowieczeństwo.

Nie bardzo rozumiem pytania "Czy kłamiąc oszukujemy samych siebie?".
Jedyne co przychodzi na myśl to unikanie informacji zwrotnej, która przyczyniłaby się do rozwoju relacji. Przykładowo jako młody chłopak będąc u mojego kolegi powstrzymywałem się od wyrażenia opinii w stylu "Ten film jest nudny. Nie podoba mi się" czy "Twoja ulubiona gra jest z gatunku za którym nie przepadam". Dopiero podczas czytania o systemach myślenia 1 i 2 zdałem sobie sprawę o czymś ważnym. Była szansa, że krótkoterminowo jednym z tych negatywnych słów uraziłbym uczucia kolegi, aczkolwiek myśląc długoterminowo - w naszej relacji nie istniałaby już bariera przed powiedzeniem czegoś czego nie mówi się nowo poznanemu koledze. Dzięki szczerości dowiadujemy się o sobie nowych rzeczy, czujemy się bardziej komfortowo w swoim towarzystwie, bo mamy świadomość, że np. oglądając nudny film z pewnością jeden z nas zasygnalizuje niezadowolenie, więc nie musimy martwić się o wybór filmu.

Jako rodzic, używanie białych kłamstw, aby zapobiec poczuciu smutku u dziecka, jest powszechną praktyką i według badań jest społecznie akceptowana w wielu kulturach. Na przykład rodzic może kłamać, aby dziecko nie martwiło się o pierwszy dzień w szkole lub aby zmniejszyć jego strach przed zastrzykiem w gabinecie lekarskim. Często akt ten jest postrzegany jako współczucie i jest uważany za „prospołeczne kłamstwo”. Nawet w wieku dorosłym te „mniejsze” kłamstwa często trwają. Wielu dorosłych może czuć, że znajduje się w sytuacji, w której kłamstwo jest jedyną etyczną opcją. Jeśli ktoś zapyta Cię, jak wygląda w dniu ślubu, jest tylko jedna akceptowalna odpowiedź, pomimo twojej opinii, że inna fryzura pasowałyby lepiej. W miejscu pracy to samo może dotyczyć interakcji z szefem lub w sytuacjach, w których czujesz potrzebę uniknięcia czyjegoś zakłopotania lub dyskomfortu podczas otrzymywania krytyki.

Gdyby każde wypowiedziane kłamstwo mogło zapobiec krzywdzie innej osoby bez żadnych złych skutków, to odpowiedź na to pytanie byłaby jasna. Ale w rzeczywistości fałszywe powiedzenie komuś, że wykonał fantastyczną robotę, gdy tego nie zrobił, lub pozwolenie komuś uwierzyć, że jest pretendentem do awansu, gdy tak nie jest, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ten rodzaj kłamstwa wymaga od kłamcy, aby zakładał, że kłamstwo leży w najlepszym interesie osoby, która je otrzymuje.

Chociaż niektórzy mogą zdecydować się na uczciwość jako najlepszą i jedyną postawę, jeśli zdecydujesz się powiedzieć kłamstwo lub w jakiś sposób wypaczyć prawdę, rozważ dwa następujące czynniki: Rozmiar i intencja kłamstwa - czy Twój powód jest prospołeczny, czy też są czysto zwodnicze i złośliwe - i potencjalne konsekwencje, jeśli zostaniesz złapany. Chociaż może to być najlepsza zasada, jak widzieliśmy, prawda nie jest jedyną zasadą. Niektóre kłamstwa są konieczne, a nawet uzasadnione. Nawet jeśli kłamstwo wydaje się nieszkodliwe z pozoru, ważne jest, aby przemyśleć to czy lepiej jest nie mówić. I pamiętaj, jeśli jesteś szczery, łatwiej jest zachować prostą historię.

Jeśli jesteś homoseksualnym nastolatkiem z homofobicznymi rodzicami i istnieje realna szansa, że ​​wyrzucą cię na ulicę, jeśli dowiedzą się, że jesteś gejem, prawdopodobnie powinieneś ich o tym okłamywać. W chwili, gdy nie jesteś już od nich zależny finansowo, powinieneś wyjść z tego kłamstwa dla własnego dobra. Ale kłamstwo jest w porządku, jeśli chcesz utrzymać swoją edukację na właściwym torze.

Miałem dzisiaj nic nie wstawiać, no ale tak wyszło, że zostałem poproszony o zabranie skromnego głosu
#przemyslenia #szeptyumyslu #klamstwa #etyka #moralnosc

7

Takie luźne przemyślenia, nic odkrywczego…
Patrząc na to wszystko dookoła... Na zamordyzm w "pełnym wolności" świecie zachodu, na wały wyborcze w najstarszej demokracji świata, na sytuację geopolityczna i V kolumnę lewactwa, która coraz śmielej wkracza do społeczeństw, o których jeszcze 5-10 lat temu nikt by nie pomyślał, że takie numery tam przejdą (homo propaganda, blm, pedofila, ograniczanie ruchów patriotycznych, przywileje islamskich mniejszości, przywileje dla mniejszości seksualnych, wogóle to, że ktoś te mniejszości do głosu dopuści)
Można odnieść wrażenie, że straszne siły są w to zaangażowane, a najgorsze, że normalna część społeczeństwa w dużej większości, wogóle nie dostrzega tego problemu…
Można by powtórzyć za dekadenckim poetą:

Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,
dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?

Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

No i tu myślę, że jedyna mocą jaką możemy się bronić jest silna wiara, modlitwa i przywiązanie do chrześcijańskiej tradycji…
Będąc dziś w kościele, zrozumiałem że to jedyna nasza nadzieja. Łatwo nie będzie, ale ta walka już jest wygrana. Nie chodzi mi o to, że teraz mamy tylko siąść i się modlić i nic innego nie robić. Chodzi o to, żeby nie zwątpić... Nie dać się propagandzie.
nawet jak nasze lampy gasna, budzimy się, dolewamy do nich oliwy (której niech nam nigdy nie zabraknie) i idziemy na ucztę weselna…
Ducha nie gaście!
” Nie bój się, wierz tylko!”
#przemyslenia #wiara #wojnaidei

6

Dzisiaj podczas codziennego prysznica błądziłem w myślach, zająłem się tym jak dla mnie przewidywalne wydają się zachodzące po sobie zmiany cywilizacyjne i łatwość przewidzenia pewnych wydarzeń. Czy to dowód na to jak inteligentną jestem osobą? No nie.

Jednym z wyjaśnień jest efekt pewności wstecznej. Z perspektywy czasu ludzie nie tylko poważnie nie doceniają tego, jak bardzo byliby zaskoczeni ostatecznym wynikiem. Przeceniają również, ile uwagi poświęciliby kluczowym punktom - czynnikom, które okazały się ważne w przebiegu wydarzeń. Ludzie rozmawiając o historii są przekonani o istniejącym nieuchronnym porządku, wymieniając powody dlaczego pewne zdarzenia zatriumfowały i spychając na dalszy plan te, którym się nie powiodło. "Gdybym tam był to z pewnością bym to przewidział!" - tak brzmiało moje naiwne (jak na ten moment się wydaje) myślenie, które przypuszczam, że miało za zadanie podbudować moje intelektualne ego. Jednak nie jest to takie rzadkie jak mi się wydawało.

Kiedy ludzie patrzą na historyczne zmiany, myślą „Mogłem przewidzieć X” lub „Mogłeś przewidzieć X, gdybyś spojrzał na czynniki 1, 2 i 3”. Zapominają, że ludzie w rzeczywistości nie przewidzieli X, być może dlatego, że rozproszyły ich czynniki od 4 do 117. Ludzie czytają książki historyczne, oglądają spójne narracje i myślą, że tak właśnie działa Czas. Nie doceniając zaskoczenia teraźniejszości, przeceniają przewidywalność przyszłości.

Innym głównym czynnikiem, który się do tego przyczynia, jest to, że kiedy patrzymy na historię, widzimy zmiany od absurdalnych warunków, takich jak każdy rolnik i kobiety bez prawa głosu, w kierunku normalnych warunków, takich jak więcej klasy średniej i równe prawa. Kiedy ludzie patrzą na historię, widzą serię normalizacji. Uczą się zasady: „Z czasem przyszłość staje się coraz mniej absurdalna”.

Kiedy czytamy o dziwnych zachowaniach ludzi w innych epokach, możemy postrzegać ich raczej jako ludzi mających skłonność do tego dziwnego zachowania, niż właściwie pojmujących dziwaczność tamtych czasów. Czytamy o paleniu kobiet na stosie (to zapewne pierwsze co przyjdzie większości na myśl) i myślimy sobie: „Jacy musieli to być okropni ludzie!”, zmniejszyłeś przez to swoje uznanie dla ich strasznych czasów, w których żyli nie biorąc pod uwagę, że za 100, 200 czy 500 lat ludzie z pewnością będą patrzeć na niektóre obecne zachowania i normy prawie identycznie.

Za naszego życia obserwujemy zmiany społeczne i technologiczne. Mamy pewne doświadczenia zmian kończące się szokiem. Dlaczego nie wystarczyłoby to do ekstrapolacji naprzód? Powinniśmy spodziewać się więcej zmian technologicznych w przyszłości, niż widzieliśmy w przeszłości, a ponieważ technologia napędza zmiany kulturowe, powinniśmy również oczekiwać więcej zmian kulturowych.

Podejrzewam, że kiedy ludzie próbują wyobrazić sobie dziwność przyszłości, skupiają się na pojedynczej możliwej zmianie. Prawdziwa przyszłość nie składa się z pojedynczych wydarzeń, ale z wielu wydarzeń razem niekiedy wpływających na siebie jednocześnie. Nawet jeśli jedna zmiana może przejść przez filtr futuryzmu, przypuszczenie trzech zmian jednocześnie - nie wspominając o dwudziestu i więcej - całkowicie przeciążyłoby miernik absurdu. Może to również wyjaśniać, dlaczego przyszłe prognozy stają się coraz gorsze, im bardziej się oddalają. Wydaje się, że ludzie wyobrażają sobie przyszłość, która jest minimalnie sprzeczna z intuicją, z jedną lub dwiema ciekawymi zmianami, aby stworzyć dobrą, interesującą historię, zamiast realistycznej liczby zmian, które przeciążałyby ich zdolność ekstrapolacji.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #szeptyumyslu
#psychologia #umysl #przemyslenia #frgtn

12

Te wszystkie Julki płaczące jak jest strasznie obecnie bym cofnął do czasów "komuny".
Poniżej wywiad czy alkohol powinien być na kartki. Warto sobie od czasu do czasu przypomnieć jak było kiedyś żeby się nie zatracić w tym myśleniu, że już gorzej być nie może.

Najbardziej mnie rozbawił Pan "Biorę sobie rano małpeczkę i idę do pracy "
https://youtu.be/F_GDHrXb7rk
#polityka #strajkkobiet #zrozumlewaka #przemyslenia

6

Najgorsze co może być jeżeli Trump miał racje odnośnie fałszerstw to upadek standardu jaki kreowało USA odnośnie demokracji oraz masywny rozwój teorii spiskowych.
+ dodatkowo potencjalna wojna domowa w stanach
#przemyslenia #polityka

7

Dziś przy piątku naszło mnie na przemyślenia... I wymóżdżyłem, że całe lewactwo, od strony finansowej jest skonstruowane jak piramida finansowa…
na górze kilku garbatonosych trzepie konkret kasę, niżej jakieś mondzioly cisną #lewackaideologia w tłumy i dostają jakieś mniejsze kwoty, ale liczą, że się dochapia władzy i pieniędzy... A na samym dole banda debili robi pokazy, drze ryja, i cisną prymitywna #lewackalogika... Gówno będą z tego mieli, ale żyją marzeniami i są tak głupi, że wierzą, że też coś im skapnie…
Moim zdaniem powinno się ich zdelegalizować za takie coś…
#przemyslenia

8

"Ulice między gruzami pozbawione są ruchu źle ubranych ludzi sowieckich. Tylko rynek - tołkuczka gaworzy tłumnie w handlowym podnieceniu. Co oni tam kupują - sprzedają? Garstkę, dosłownie garstkę machorki, kawałek czekolady niemieckiej, kilka ryb z Dniepru, stary rzemień do przepasania kożucha, szczątki opon na podeszwy... Różnica nędzy wojennej w okupywanej Rosji i w okupywanej Polsce jest ogromna. U nas zaczyna się od wyprzedaży futra, lepszego ubrania, u nich od - pary zdeptanych kamaszy gumowych. Może jedynych.
Żołnierz niemiecki widział to życie aż do Wołgi. I w gruncie rzeczy trudno mu się dziwić, że bronił się jeszcze w Berlinie."
Fakty, Przyroda, Ludzie - Józef Mackiewicz
#ciekawostkihistoryczne #przemyslenia #komunizm #takbylo #takaprawda #iiwojnaswiatowa #literatura #mackiewicz

13

Dlaczego Laffey nie czyta wiadomości i nie poleca tego nawyku nikomu?

Wszyscy już wiedzą, że wiadomości są do niczego. Nie przychodzi mi do głowy nikt, kto lubi czytać lub oglądać wiadomości każdego dnia. To rodzaj gorzkiej odpowiedzialności lub trwałej konieczności dla ludzi. Wiadomości są jak społeczna wersja wynoszenia śmieci: nie lubimy tego, ale i tak robimy to codziennie, jako rodzaj zobowiązania. Wszyscy to rozumiemy - tak, wiadomości są zbyt negatywne i tak, często pewne rzeczy się mylą. Ale najwidoczniej jest nam z tym dobrze. Niektórzy nawet twierdzą, że potrzebujemy wiadomości - że bycie odpowiedzialnym obywatelem jest niemożliwe bez nich. Wiadomości nie tylko wydają się okropne, w obecnej formie są również szkodliwe. Aktywnie niszczy nasz umysł. A większość tego, za co winimy media społecznościowe lub internet - wzrost stresu, niepokoju, pesymizmu i polaryzacji - jest nie na miejscu. Media informacyjne są prawdziwym winowajcą.

Wiadomości to bardzo emocjonalne treści o niewielkim znaczeniu i użyteczności, promujące wypaczone i niedokładne wyobrażenia o świecie, innych ludziach i nas samych. Generuje stres i niepokój, powoduje większą nieufność do innych i może faktycznie sprawić, że będziemy mniej poinformowani o świecie. Działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, na każdym kanale społecznościowym, na każdej stronie głównej, na każdym lotnisku, w każdym hotelu, przez cały dzień, codziennie, na zawsze.

Kiedy ostatnio podjąłeś ważną życiową decyzję na podstawie wiadomości? Albo kiedy ostatni raz informacje z wiadomości miały bezpośredni wpływ na twoje życie? I nie chodzi mi o to, że „to mnie naprawdę zdenerwowało”. Mam na myśli, że naprawdę na ciebie wpłynęło. Możliwe, że nie pamiętasz. Dzieje się tak, ponieważ zdecydowana większość wiadomości jest nieistotna. Wyniki sportowe, politycy krzyczą na siebie nawzajem, bezdomni rzucają w siebie kałem. Nikt z nas nigdy nie miał doświadczenia oglądania wiadomości i natychmiastowej refleksji: „Hej, muszę zmienić to, co robię”. Czy mi się to kiedykolwiek przydarzyło? nie pamiętam, raz na miesiąc postoje przed telewizorem, czasami jakaś informacja wprowadzi mnie w konkretny ciąg myślowy, ale większość przypadków to i tak "Czemu ludzie oglądają te głupoty". Wiadomości nie mówią ci jak radzić sobie z problemami, na jakich prawach fizycznych samolot jest w stanie przetransportować cię z punktu A do punktu B czy którą książkę warto przeczytać. "Do tego nie służą wiadomości!" - słusznie, dzięki temu chciałbym zaznaczyć, że nie atakuje telewizji samej w sobie, co prawda publiczna telewizja ma głodową ilość ciekawych informacji, ale za to te płatne oferują całkiem w porządku kanały bazujące na wiedzy popularno-naukowej. Przebywając u mojego wujka na wakacjach miałem w nawyku usiąść z nim pod wieczór i pooglądać naprawdę godne uwagi kanały. Publiczna telewizja i wiadomości to najgorsze zło!

Wiadomości są praktycznie bezużyteczne, jeśli chodzi o określenie, co zrobić ze swoim życiem. Możesz argumentować, że wiadomości pomagają ci określić, na kogo głosujesz, ale badania sugerują, że nawet to nieprawda - jesteśmy znacznie bardziej pod wpływem naszego środowiska, przyjaciół i codziennych okoliczności niż jakichkolwiek informacji, które możemy znaleźć w wiadomościach.
Jeśli chcesz dziś poznać jakiegoś polityka, możesz po prostu wejść na jego stronę internetową lub posłuchać, jak przemawia bezpośrednio w YouTube. Nie potrzebujesz gadającego garnituru w telewizji, aby powiedzieć Ci, co masz myśleć. Jeśli jesteśmy szczerzy, większość wartości, jaką czerpiemy z konsumowania wiadomości, to możliwość porozmawiania z innymi ludźmi o wiadomościach - tym samym wciągając głębiej ludzi w swoim środowisku w przekonanie, że warto być na bieżąco. Tak więc, jeśli wiadomości nie zawierają przydatnych faktów lub informacji, które mają bezpośredni wpływ na życie milionów ludzi, to jaki cel jest w wiadomościach? To proste - celem wiadomości jest zmotywowanie Cię do dalszego konsumowania wiadomości.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#wiadomosci #psychologia #przemyslenia

19

Niepokojąca ilość osób nie umie dyskutować. Każda osoba jest przekonana o swojej obiektywności, więc powie ci, że umie dyskutować. Jednak w większości przypadków jest to kłótnia, nie dyskusja.

Większość argumentów i walk nie dotyczy faktów, decyzji lub polityki. Dotyczą tożsamości. Fakty są nudne, i bardzo dobrze, fakty nie powinny denerwować ludzi, nie są stronnicze. To nasze emocjonalne przywiązanie do pewnych informacji generuje intensywne reakcje, które następnie prowadzą do walki. Stajemy się niesamowicie obronni gdy ktoś odważy się krytykować nasze przekonania polityczne, członka rodziny lub ulubioną drużynę sportową. Dzieje się tak dlatego, że postrzegamy te rzeczy jako trwale związane z nami, a kiedy ludzie je kwestionują, karykaturujemy argument, czujemy potrzebę odwrócenia uwagi od siebie (i innych) od realnego argumentu. Na przykład, jeśli spojrzysz na artykuły w mediach społecznościowych, które są krytyczne wobec polityki X, z pewnością jeden z pierwszych komentarzy będzie brzmiał: „Polityka Y byłaby jeszcze gorsza!” To może być prawda lub nie, ale nie ma to znaczenia. To nie jest prawdziwy argument.

Kłótnia rzadko dotyczy kłótni. Zwykle dotyczy tożsamości osoby - jej wartości, nadziei i obaw. Zwykle chodzi o osobę przestraszoną - każdy z nas - starającą się związać świat w jakiś spójny sposób, który według nas jest słuszny i wyniosły. W obliczu tego modelu, który ludzie tworzą, fakty rzadko mają znaczenie. Przeciwne opinie są uważane za groźby, którym należy się sprzeciwić - groźby, które chcą zanegować cząstkę naszej tożsamości. A przedstawiony problem nigdy nie jest tak jasny, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#przemyslenia #dyskusja #psychologia

15

Tak się zastanawiam, że w tym momencie, kiedy bardzo wiele kościołów jest zdewastowanych, msze są przerywane przez różnego rodzaju zdziczałych wandali, jedyną dużą i zorganizowaną grupą społeczną która ich broni, są narodowcy.

Gdzie się podziały te wszystkie neokatechumenaty, ruchy światło-życie, oazy?

Może ich jedyną umiejętnością jest klaskanie i granie na gitarkach?
#przemyslenia #mikromodlitwa #wiara #religia #protesty #julki

14

Łatwo uwierzyć, że wykluczenie grupy zwiększa korzyści dla tych, którzy ją wykluczają. Ten podział i bariery w jakiś sposób przynoszą korzyści ludziom, którzy dominują i wypierają - prawda, gdy mówimy o przydzielaniu naprawdę ograniczonego zasobu, czy uczestnictwie w turnieju. Jeśli jesteś rozbitkiem na wyspie to wszystko co masz posłuży ci do uniknięcia śmierci z głodu, ale we współczesnym świecie, świecie zbudowanym na społeczności, więzi i osiągnięć, które pochodzą z łączenia umysłów, jest odwrotnie. Kiedy ludzie pozbawiają innych możliwości (w miejscu gdzie jest to niewymagane) nie pomagają sobie, pozbawiają się korzyści, które wynikałyby z tego, co w końcu dołożyliby inni. Nie odnosimy korzyści ze złego traktowania innych, płacimy za to. Więcej zaufania, więcej pomocy, więcej osób o odmiennych stylach myślenia - to niczego nie wypiera. Stwarza więcej możliwości dla wszystkich, jednak tego nie robimy. Jeśli kiedykolwiek słyszałeś występ orkiestry, możesz od razu zobaczyć, jak to działa. Jasnym jest, że nie ma orkiestr składających się wyłącznie z klarnetów, ponieważ nie brzmią zbyt dobrze.
#szeptyumyslu #przemyslenia #frgtn

7

Na wykopie same znaleziska z płomieniem.
Chyba boty przesadzają z podgrzewaniem atmosfery.

Myślę że wykop już całkowicie został przejęty przez lewicowe bojówki.

Powinien się teraz nazywać wyskłot.

Propagandyści już pewnie wiedzą, że upadek wykopu jest bliski i orają nim już bez żadnych zahamowań, skoro i tak jest spisany na straty.
#wykop #przemyslenia

16

Wyłączyłem na moment blacklistę (polityka blocked ofc). Wnioski?

Niektórzy nie mają umiaru. Ten stos znalezisk z tagu polityka- bardzo często jedno pod drugim, w krótkich odstępach czasowych, przypomina mi sytuację z ubiegłej epoki, kiedy to jakiś typ z akordeonem pogrywał natrętnie te same melodie pod czyimś blokiem żeby mu rzucić jałmużnę.
https://www.youtube.com/watch?v=v_Nxo-wtZhI
#przemyslenia #gownowpis #frontoczyszczalnia #frontwyzwolenialurkerazpolityc

5

Bardzo dawno temu po raz pierwszy widziałem ten filmik. Tak się złożyło, że obejrzałem jedynie krótki fragment. Dzisiaj postanowiłem obejrzeć całość, implikacja tego to krótka, ale myślę, że dość uniwersalna myśl:

Słyszenie ma miejsce, gdy jesteśmy w stanie rozpoznać dźwięk. Słuchanie ma miejsce, gdy staramy się zrozumieć znaczenie dźwięku. Wymaga to nie tylko skupienia, ale także zaangażowania w konfrontacje doświadczenia, intencji i emocji kryjących się za słowami. A to zaangażowanie może być przerażające. Ponieważ jeśli słuchamy tych zdań i myśli, odkrywamy rzeczy, których nasz umysł chciałby unikać.
https://youtu.be/hCbX8HvcQpc
#przemyslenia #wojnaidei #szeptyumyslu

6

Taka myśl mnie na dobranoc naszła.

Co jeśli osoby masowo banujące są nie tyle niedojrzałe emocjonalnie, co po prostu przebiegłe i robią sobie grunt pod niczym nie zakłócony spam?

Wiecie, my(zbanowani) ich twórczości już nie zobaczymy, co za tym idzie nie możemy na nią zareagować, ani kontrargumentem, ani minusem. Przez co dla osób niezalogowanych taki spam będzie sobie wisiał i straszył. Bo nawet na filtr ocen się nie załapie, skoro tych ocen praktycznie nie ma (same plusy, bo minusujący mają po banie).

To byłaby ewolucja "Baniek Thanosa". Ewolucja która powolutku może stać się rakiem Lurka.
#justlurkerthings #przemyslenia #spolecznosc #bany

6

Thanos dał nam niezwykle potężne narzędzie, ale z wielką mocą wiąże się również wielka odpowiedzialność. Używajcie jej mądrze Lurki, by nie skończyć jak…
https://i.pinimg.com/originals/45/3d/d5/453dd56bca721658f0ccd25890bbfe9c.jpg
#banlista #przemyslenia #lurker

10

Czy nie macie wrażenia, że niedługo zacznie się konkretną jazda? Emocje w społeczeństwie są mocno podkręcone, na to nałoży się covid efekt, bieda spowodowana lockdalnem, utrata dochodów, rozbujana inflacja… To co się dzieje to zabawa na beczce prochu… Soros już biegnie z ogniem. Jak organy państwa, normalna część społeczeństwa nie zdusi tego w zarodku, będziemy mieli tu nowy York,tylko zamiast blm będzie LPG i inne lewackie wynalazki…
#pytanie #przemyslenia #wydarzenia

6