Janusz Korwin-Mikke o aborcji - 2012r.nczas.com

Wielokrotnie w sferze publicznej pojawiały się pytania dot. aborcji i wielokrotnie były przywoływane różne wypowiedzi, moim zdaniem warto zapoznać się z artykułem gdzie ten temat porusza Janusz Korwin-Mikke. Tekst wymaga pewnej dozy myślenia i samodzielnej analizy.
#aborcja #polityka #konfederacja #januszkorwinmikke #jkm #eugenika #spoleczenstwo #przemyslenia

7

Przyczyną upadku demokracji jest demokracja.
Bo to właśnie ciemny lud głosuje na debili.
#przemyslenia

9

Na początku, kiedy ludzie się z nami nie zgadzają, zakładamy, że są ignorantami, że brakuje im informacji. Dlatego staramy się przekonać ich informacjami. Jeśli pokażemy im te informacje, a nadal nie zmienią zdania, myślimy, że są idiotami. Pierwsza rzecz, którą zwykle robimy, gdy ktoś się z nami nie zgadza, to po prostu zakładamy, że są ignorantami. Wynika to z naiwnej realności - jesteśmy przekonani o własnej obiektywności, myślimy, że widzimy świat takim jakim jest w rzeczywistości.
Zakładamy, że ludzie odrzucający nasze zdanie nie mają dostępu do tych samych informacji, co my, a kiedy hojnie się z nimi dzielimy, powinni doznać oświecenia. Kiedy okazuje się, że ci ludzie mają te informacje, a nadal nie zgadzają się z nami, wtedy uważamy, że są zbyt głupi, aby zrozumieć. To podejście polegające na przekonywaniu ludzi, że mamy rację, a oni się mylą, jest błędne i nie działa. I to nie dlatego, że ludzie są idiotami, większość z nich nie jest.

W wielu przypadkach jesteśmy zbyt pewni tego, co myślimy, ponieważ dobrze znamy temat, w naszej głowie większość informacji brzmi racjonalnie - wynika to z efektu potwierdzenia, naiwnej realności lub innych błędów poznawczych. Poproś kogoś o wyjaśnienie, jak działają proste rzeczy, takie jak klawisze fortepianu, zamek na klucz, zjawisko deszczu czy spytaj dlaczego trawa jest zielona. Okazuje się, że nie jesteśmy tak mądrzy, jak nam się wydaje. Myślenie nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać, sprawdzanie własnej wiedzy brzmi jak dużo pracy. I w większości przypadków inni też tego nie sprawdzają, kiedy jednak to robią, ich wiedza często nie pasuje do ich pewności siebie. I to jest początek tego, jak zaczynamy pokazywać innym, a nawet sobie, że nasz pogląd na świat może wymagać aktualizacji.

"Jest coś niedobrego z ludźmi: nie uczą się przez zrozumienie, tylko jakoś inaczej, pewnie na pamięć. Ich wiedza jest taka krucha!" ~Richard Feynman

Iluzja wiedzy może pomóc w przekonaniu ludzi, że się mylą. Ludzie poproszeni o uzasadnienie swojego zdania, zachowują taką samą pewność co do swojego stanowiska, jak przed podaniem powodów. W ten sposób często kłócimy się z innymi. To jak mecz tenisowy, większość dyskusji w internecie jest tak bezsensownych, że są idealnym przykładem dla ludzkiej omylności. To jak mecz tenisowy, odbijanie piłki z powrotem do przeciwnika. Tylko pierwszy nie słucha drugiego, a nawet nie uważa, że ​​może się mylić. Sposobem na prawdziwą zmianę przekonania i złagodzenie stanowiska jest poproszenie ludzi o wyjaśnienie, dlaczego mają swoje poglądy.

Czasami nie potrafimy wyjaśnić, dlaczego myślimy, że coś jest słuszne. Poproszeni o wyjaśnienie, zdajemy sobie sprawę, że nie posiadamy takiej wiedzy, jak myśleliśmy. Wtedy obniżamy nasz poziom pewności siebie i stajemy się bardziej otwarci na poglądy innych. Jeśli chcesz wygrać kłótnię, po prostu poproś osobę próbującą cię o coś przekonać, aby wyjaśniła, jak to działa. Są szanse, że nie wykonali pracy intelektualnej wymaganej do posiadania opinii. Jeśli potrafią wyjaśnić, dlaczego mają rację i jak to by działało, nauczysz się czegoś. Jeśli nie mogą, złagodzisz ich poglądy, być może delikatnie popychając je w stronę swoich poglądów. Warto jednak pamiętać, że ktoś może ci zrobić to samo, więc upewnij się, że posiadasz wymaganą wiedzę i potrafisz wyjaśnić, dlaczego myślisz tak, a nie inaczej.

Więcej treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#przemyslenia #psychologia

6

Dawno temu w północnych Indiach oświecenie osiągnął człowiek o imieniu Siddhartha Gautama. Znany teraz jako Budda, czyli ten, który się obudził. Podróżował pieszo od miasta do miasta, odpowiadając na pytania ludzi.

Pewien człowiek, garncarz imieniem Gupta, usłyszał, że Budda będzie odwiedzał jego miasto i był bardzo podekscytowany. Odliczał dni do przybycia Buddy i nadwyrężał swój mózg, próbując wymyślić najlepsze pytanie, jakie można by zadać mędrcowi.

Każde pytanie, o którym mógł pomyśleć, choć się obawiał, było niewłaściwe. "Czy istnieje życie po śmierci?" Przypuśćmy, że odpowiedź brzmiałaby „Tak” - a co by było, gdyby nie warto było żyć. "Jak mam żyć?" Przypuśćmy, że odpowiedź brzmiałaby po prostu „Dobrze!” i nie było zadowalające. „Jak powstał wszechświat?” Przypuśćmy, że odpowiedź brzmiałaby, że to się nigdy nie zaczęło! "Jak mogę się wzbogacić?" Z pewnością takie pytanie byłoby niemądre, aby zadać Buddzie - może ktoś inny wiedziałby lepiej, a zresztą co by było, gdyby bogactwo nie było najlepszą rzeczą?

Gupta spędzał więc każdą chwilę, aż przybył Budda. Wszyscy w mieście zadawali Buddzie jedno pytanie. Mimo to Gupta nie mógł wymyślić dobrego pytania. Mały chłopiec przybiegł do Gupty, „Gupta! Gupta! Przegapiłeś Budde! Opuszcza miasto”.

Gupta biegł tak szybko, jak jego nogi mogły go unieść za odchodzącym mędrcem. Zwolennicy Buddy powiedzieli mu, że jest już za późno, ale Budda okazał współczucie. Podbiegł bez tchu. "Chodź, mój synu!"

W końcu zdyszany, wyczerpany i gotów zaryzykować wszystko, Gupta wyrzucił z siebie pytanie:

„Jakie jest najlepsze pytanie, które mogę ci zadać i jaka jest odpowiedź?” - zapytał.

Budda spojrzał na niego z lekkim uśmiechem na twarzy.

„Oto jest pytanie i oto odpowiedź”.

Myślę, że mądrość z tego taka, że powinniśmy zawsze kwestionować nasze decyzje i postawy, szukać odpowiedniejszej alternatywy i nie dać się ponieść emocjom. Gupta mając świadomość, że ma tylko jedno pytanie do wykorzystania zaczął szukać tego najodpowiedniejszego, tego które mogłoby być wskazówką na drogę świadomego i szczęśliwego życia. Ostatecznie nie informacja zwrotna była sensem jego wątpliwości, lecz sam proces szukania i niezłomna postawa. Bez względu jak dobrze naszym zdaniem wygląda obecna sytuacja nigdy nie powinniśmy zaprzestać kwestionowania teraźniejszości czy porzucać szukania lepszych rozwiązań. Również nie dajmy się ponieść na pozór dobrym propozycjom czy rozwiązaniom, powinniśmy z chłodnym umysłem przeanalizować wszystkie możliwości. Wiecie dlaczego nie potrafimy cieszyć się tym co mamy i zamiast tego szukamy kolejnego celu działania? To wynika z naszej pierwotnej natury. Człowiek pierwotny gdyby był usatysfakcjonowany upolowaną zdobyczą nie odczuwałby już potrzeby polowania efektywniej i szybciej. Taki człowiek zapewne prokrastynowałby i zachwycał się "Widzieliście co upolowałem? Piękny prawda?!" podczas gdy jego koledzy obmyślaliby coraz bardziej złożone narzędzia i taktyki polowań. Nie cel jest ważny, a proces - to on nas rozwija intelektualnie, kształtuje nasz charakter. To o czym piszę świetnie obrazuje Thomas Shelby z serialu "Peaky blinders". Tommy przez wszystkie sezony uśmiechnął się może z parę razy, nigdy nie jest usatysfakcjonowany swoimi osiągnięciami. Podczas gdy inni świętują, on rozmyśla nad kolejnymi strategiami, celami i rozwiązaniami. Jego ambicja nigdy się nie zatrzymała, a wręcz rozpędzała się z kolejnymi odcinkami. Najpierw Birmingham, potem Londyn, następnie rozszerzenie działalności o Nowy Jork, podczas tego niesutannie napotykając kolejnych, potężniejszych i bardziej wpływowych przeciwników. Słysząc "Zobacz ile już osiągnęliśmy", "To już nie ten poziom", "Zabiją cię" wciąż odpowiadał "Będę kontynuować, dopóki nie znajdę przeciwnika, którego nie mogę pokonać". I właśnie takie podejście uczyniło go tak silnym i wpływowym człowiekiem. Swoją drogą polecam ten serial, ponieważ jest jednym z nielicznych po którym moje myślenie nieco się zmieniło.
https://youtu.be/iVXZWQ16SNY
#filozofia #przemyslenia #przypowiesc

10

Właśnie na głównej Lukra zobaczyłem zapowiedź "Alishy w krainie Czarnych", którą wrzucił tam @Jarogniew. Mnie to zastanawia, czy Murzyni przez te tysiące lat lepienia chatek z gówna i ścigania się z lwami, nie wytworzyli własnej narracji, baśni i mitów? Serio, chętnie bym zobaczył taką ekranizację takiej baśni Dogonów jak to Nommo, syn stwórcy świata Amma'ego, aby oczyścić ludzi z grzechów, rozerwał się na 60 kawałków i po kilku dniach zmartwychwstał, tracąc jednak prącie, które zostało zjedzone przez rybę.
#przemyslenia #film #kultura #murzyni #religia

14

https://www.lurker.pl/post/BnifM1MtP

Tutan doskonały przykład jak można wykorzystać możliwości lurkera aż mam mnóstwo pomysłów na content

Można świetnie pisać poradniki, mógłbym zrobić blogaska mechanicznego naprawa ciągników czy autka
#przemyslenia #lurker

5

Nie to, że marudzę, ale wrzucacie na główną tyle dobrego kontentu, ze nie idzie tego obrobić na spokojnie w jeden wieczór. Na Wykopie było łatwiej, bo po nagłówku już widziałem, co OP ma na myśli oraz co wykopki o tym wszystkim myślą, tudzież o co się pokłócą. A teraz co? Jak żyć?
#lurker #przemyslenia

6

Szkocja, podobnie jak i reszta Wielkiej Brytanii stoi przed wydawałoby się nierozwiązywalnym problemem śmieci. Wiecie, że jeszcze w latach 90-tych, zrzucano je całymi tonami z klifów do morza? Niby od tego czasu wiele się zmieniło i te najbardziej kłopotliwe wysyłane są po cichu do Polski, czy Wietnamu, ale… dziś nie o tym. W ostatnich miesiącach można było przywyknąć do tego, że każdą głupotę i zaniechanie ze strony aparatu administracji tłumaczono Covidem. Przynajmniej władza by tak chciała. Oczywiście zamknięte przychodnie, czy szkoły nie poszły w parze z obniżką składki zdrowotnej, czy podatku lokalnego tzw. council tax. Pojawiły się wręcz nowe, absurdalne wymagania. Przykładem były apele, aby przed wystawieniem kosza na śmieci (trzeba go wytrulać na chodnik przed domem) dezynfekować uchwyty płynem antybakteryjnym w trosce o zdrowie śmieciarzy. Wszystko to w czasie, kiedy takie płyny, obok papieru toaletowego stały się towarem spekulacyjnym, a buteleczka 100ml chodziła w cenie 0,5l whisky.
Naprawdę zacząłem się niepokoić kiedy ograniczono wywóz opakowań szklanych z 1x na miesiąc na 1x na dwa miesiące, z rozbrajającą szczerością zalecając, że nadwyżki sami sobie powinniśmy wywozić do odpowiednich punktów. Oczywiście wszystko w starej w cenie. Ostatnio już mnie zupełnie podłamali, jak przysłali załączoną do wpisu ulotkę, że rzadziej będą wywożone kolejne kontenery. I być może cała sprawa nie wydawałaby się przesadnie ciekawa, gdyby nie próba argumentacji całej sytuacji:
- mamy jakieś cele zawarte w liczbach i datach
- będzie cię to kosztować coraz więcej, za rzadziej wykonywaną usługę
- grzebaliśmy w twoich śmieciach i wiemy lepiej od ciebie co wyrzucasz
- wyliczyliśmy, że jak będziesz zjadał swoje śmiecie, to wyrzucisz ich mniej i jeszcze zaoszczędzisz
- martwimy się śladem węglowym i innymi gównianymi ideami wyciąganymi z lewej kieszeni
- nie masz prawa wybrać innej firmy
I najgorsze jest to, że nie masz faktycznie nic do powiedzenia, kiedy worek z obesranymi pieluchami własnej latorośli stygnie ci pod drzwiami trzeci tydzień… Tak to jest kiedy kapitan państwo monopolizuje usługę, której cena rośnie, jakość spada, a z czasem pojawia się też doktryna polityczna, której demokratycznie, ani poprzez wybór konsumencki, nie możesz powiedzieć - NIE!
#szkockakrata #przemyslenia #szkocja #uk #monopolizacja #smieci

9

O rany ale nowych kont O.o Mam nadzieję, że nie skończą jak reszta na przywitaniu się
#przemyslenia

8

Trochę ostatnio przemyślałem i doszedłem do wniosku iż na Lurku mamy idealne narzędzie cenzorskie. Narzędzie, które pozwala komukolwiek (zalogowanemu) na ograniczenie części treści a nawet na wykluczenie z dyskusji. Narzędzie to nazywa się ban lista. Nie podoba ci się czyjś post, komentarz a nawet plusik dany nie temu co trzeba, zbanuj go. Jak dziecko, które myśli, że jak czegoś nie widać, to tego nie ma, jak ktoś bojący stanąć oko w oko z rzeczywistością istnienia ludzi o innych poglądach. I pal licho to, nie chce ktoś mnie widzieć, ma do tego prawo, ale jakim prawem ogranicza mi dostęp do treści na ogólnodostępnym portalu. Dlaczego może to ograniczać dostęp do komentarzy ludzi, którzy nie mają nic przeciwko dyskusji ze mną. Rozumiem, można sobie nie życzyć aby ktoś cię komentował, plusował czy minusował, ale cenzurować cudze treści (uczestników dyskusji) zaczyna mi śmierdzieć komuną. Cenzura ma na celu zamykać usta, mi zamknęła. Nie napiszę już komentarza w obawie, iż ktoś komu się on nie spodoba ograniczy mi dostęp do części treści portalu, nie dam plusa w obawie, iż nie spodoba się on komuś o innych poglądach i część treści znów zniknie przede mną, ani nie zamieszczę posta z tej samej przyczyny. Wolę przeglądać po cichu mając dostęp do wszystkich treści.
@Thanos napisałeś piękną książkę, ale pozwalasz ludziom wyrywać z niej kartki.
#przemyslenia #lurkerquovadis #stopcenzurze

10

Byłem dość sceptycznie nastawiony, ale ta lista zbanowanych, to świetna sprawa.

Wyobraź sobie, że przysiada się do Ciebie w autobusie jakiś atencyjny, zapijaczony typ, albo śmierdzący menel. Zaczyna zagadywać, sadzi się o coś. A Ty chcesz tylko sobie tu posiedzieć w spokoju, poczytać gazetę, popatrzeć na widoki za oknem, albo pogadać z kumplem czy fajną dziewczyną obok.

Wciskasz przycisk i cyk, menel znika. A zaraz będzie nawet lepiej… smród alkoholu i moczu znika. Właściwie to typa nigdy tu nie było.

Chapeau bas dla pomysłodawcy
#lurker #przemyslenia

8