Zmiana moralności - przykład Deklaracji Genewskiej.pl.wikipedia.org

Motywacją powstania Deklaracji Genewskiej była potrzeba odnowienia przysięgi Hipokratesa, która nie była już dostosowana do nowoczesnych warunków. Deklaracja, przyjęta w 1948 roku przez Światowe Stowarzyszenie Medyczne (WMA) podczas ich drugiego Zgromadzenia Ogólnego w Genewie, była odpowiedzią na zbrodnie medyczne popełnione w nazistowskich Niemczech i stanowiła deklarację dedykacji lekarzy do humanitarnych celów medycyny. Uważano ją za istotniejsze oświadczenie etyki medycznej niż późniejszy Międzynarodowy Kodeks Etyki Medycznej.

Fragment przysięgi Hipokratesa:

Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.


Fragment Deklaracji Genewskiej - wersja 1 - z 1948 roku.

BĘDĘ ZACHOWYWAŁ najwyższy szacunek dla życia ludzkiego od chwili poczęcia; nawet w obliczu zagrożenia, i nie użyję swojej wiedzy medycznej wbrew prawom ludzkości.


Fragment Deklaracji Genewskiej - wersja 3 - poprawiona z 1986 roku.

BĘDĘ ZACHOWYWAŁ najwyższy szacunek dla życia ludzkiego od jego początku, nawet w obliczu zagrożenia, i nie użyję swojej wiedzy medycznej wbrew prawom ludzkości.


Fragment Deklaracji Genewskiej - wersja 5 - poprawiona z 2005 roku.

BĘDĘ ZACHOWYWAŁ najwyższy szacunek dla życia ludzkiego.


Jak myślicie, jak będzie wyglądała kolejna zmiana?

źródła:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przysi%C4%99ga_Hipokratesa

http://www.wma.net/what-we-do/medical-ethics/declaration-of-geneva/

#aborcja #moralnosc

33

Dlaczego powinniśmy przykładać większą wagę do tego co manifestujemy?

W braciach karamazow, dostojewski ostrzega nas, abyśmy uważali na idee, które wszczepiamy innym, ponieważ te mogą sprawić, że będą lepszymi lub gorszymi ludźmi, a to, czy ludzie zmierzają ku lepszej czy gorszej wersji samych siebie, ma ogromny wpływ na świat, w którym wszyscy razem żyjemy.
Jak idee, które wszczepiamy innym, wpływają na świat, w którym żyjemy? Dostojewski pisał, że wszystko jest jak ocean, wszystko płynie i łączy się; dotknij go w jednym miejscu, a odbije się echem na drugim krańcu świata. Wszystko jest ze sobą powiązane, a całe życie zależy od życia innych. Jakość świata, w którym żyjemy, zależy od jakości naszych relacji, a jakość naszych relacji zależy od tego, jak traktujemy siebie nawzajem, a to, jak traktujemy siebie nawzajem, zależy od tego, w co wierzymy. Zatem idee, które zasiewamy w sobie nawzajem, odgrywają ważną rolę w określaniu świata, w którym będziemy żyć.

Wyobraź sobie świat w którym wszyscy kłamią, kradną, oszukują, nie przejawiają cienia altruizmu. Co stanie się z tobą w tym świecie? Z czasem w wyniku nieprzyjemnych doświadczeń takie zachowania rozwiną się i w tobie. Z kolei osoby skrzywdzone przez ciebie, zaczną również krzywdzić innych. Społeczeństwo przekształci się w samolubne jednostki, nieprzyjaźnie nastawione na siebie nawzajem.

Z drugiej strony możemy pomyśleć o świecie w którym interakcje bazują na uczciwości, nikt nie próbuje zyskać poprzez oszustwa, manipulacje czy wykorzystywanie. Co stanie się z tobą w tym świecie? Twoje zaufanie w ludzi wzrośnie, poczujesz potrzebę odwdzięczenia się, traktując dobrze ludzi wokół ciebie; a dzięki temu ich zaufanie wzrośnie. Nikt nie przejawia niepokoju, każdy ufa innym, a pokój staję się normą.

Pytaniem staje się jakie ty ziarna zasiewasz w innych osobach, czy nie powoduje to demoralizowania społeczności w której żyjesz.
WIERZENIA

Przekonania mogą być błędne, nieuzasadnione dowodami lub niekompletne. Mogą też być moralnie odpychające jak seksistowskie, rasistowskie lub homofobiczne przekonania; przekonanie, że prawidłowe wychowanie dziecka wymaga “złamania woli” i kary fizycznej; przekonanie, że czystki etniczne są rozwiązaniem politycznym itd. Jeśli uznajemy je za moralnie niepoprawne, potępiamy nie tylko potencjalne działania wynikające z takich przekonań, ale samą treść wiary, akt wiary w nią, a tym samym wierzącego.


Wiara, podobnie jak wola, wydaje się fundamentalna dla autonomii, ostatecznej podstawy własnej wolności. Jednak wiara nie jest sprawą osobistą, która dotyczy tylko nas samych. Przekonania kształtują postawy i motywy, kierują decyzjami i działaniami. Jeśli niektóre przekonania są fałszywe, moralnie odpychające lub nieodpowiedzialne, to niektóre z nich są niebezpieczne. Niektóre przekonania nie są świadomie wybierane; są “dziedziczone” po rodzicach, “dziedziczone” po rówieśnikach, nabyte nieumyślnie, zaszczepione przez instytucje i władze.

Być może postawy i przekonania zbrodniczych grup jak UPA, nazistów, czy doktorów jednostki 731 miały swój początek w niewinnych, pojedynczych zwrotach rzucanych z początku nieświadomie w konwersacjach; lecz raz wpuszczone w obieg zdołały urosnąć do rozmiarów pozwalających miażdżyć masy ludzkie.

Przetłumaczony cytat Fiodora Dostojewskiego:
“Lubimy żyć wśród ludzi i informować ich o wszystkim na raz, nawet o naszych najbardziej diabelskich i niebezpiecznych ideach; lubimy dzielić się z ludźmi i kto wie dlaczego, domagamy się, aby ci ludzie natychmiast odpowiedzieli nam z pełną sympatią, włączyli się we wszystkie nasze troski i zmartwienia, przytakiwali i nigdy nie przekraczali naszego humoru.”
Jako posiadacze ogromu idei, opinii, przekonań mamy moralną odpowiedzialność za zanieczyszczanie studni zbiorowej wiedzy. Dzięki współczesnym mediom nasze słowa, zwroty, formy i sposoby myślenia stają się “wspólną własnością”. Zanieczyszczanie studni poprzez dodanie fałszywych przekonań, jest niemoralne, ponieważ jakość życia każdego zależy od tego ważnego, wspólnego zasobu. Także progres intelektualny kolektywu nie jest tak efektywny jak gdyby mógł w skutek mgły fałszywych, mylących oraz manipulujących idei, które wymagają czasu i energii psychicznej, by je odsiać.

W świecie, w którym przekonania niemal każdego mogą być natychmiast podzielone z globalną publicznością przy minimalnych kosztach, każda wiara może pociągać za sobą konsekwencje. Jeśli nadal uważacie, że to przesada, pomyślcie o tym, jak przekonania ukształtowane m.in. w Afganistanie poprowadziły do czynów, które zakończyły wiele żyć w Nowym Jorku, Paryżu i Londynie.
https://lurker.land/post/7izKdpDIh - Po co czytać i uczyć się, skoro po czasie tak mało pamiętamy?
https://lurker.land/post/Dt72p2oSX - Sygnalizacja i kontrsygnalizacja
https://lurker.land/post/_m7I8moWU - ludzka tendencja do wierzenia, że czyjaś własna struktura umysłowa może być uogólniona i stosowana do wszystkich innych.
https://lurker.land/post/Y9eeHEvkd - Stan lotosu - odcinanie się od świadomości
https://lurker.land/post/yEzIbtp6f - Sygnalizacja społeczna
https://lurker.land/post/uMLwO9n7h - Struktura mowy nie jest odzwierciedleniem struktury myśli
#etyka #moralność #frgtn #filozofia #spoleczenstwo #dostojewski #przemyslenia

13

#heheszki #endencja #dwudziestoleciemiedzywojenne #polska #ciekawostkihistoryczne #moralnosc #zydzi #zygmuntklukowski
O prowincjonalnych działaczach endeckich, wartościach rodzinnych i stosunku do Żydów w wspomnieniach dr Zygmunta Klukowskiego.
Ze specjalną dedykacją dla @JFE z myślą przewodnią, że nie tylko Piłsudski jedno mówił, a drugie robił.

5

Czy wojna na Ukrainie, napięte stosunki międzynarodowe i pogarszająca się sytuacja materialna wielu ludzi sprawi, że znaczna część społeczeństwa wyprostuje sobie kręgosłup moralny? Ludzie w obliczu zagrożenia zaczynają myśleć w inny sposób, przestają myśleć o rzeczach nieistotnych, skłaniają się ku rzeczom ostatecznym. W mojej parafii od 2 tygodni obserwuję silny wzrost frekwencji. Jakie jest Wasze zdanie?
#wojna #moralnosc #wiara

6

Zagłębie Ambitnej Turystyki.
Bardzo ciekawa inicjatywa, która nabiera szczególnego znaczenia w dzisiejszych czasach.
Szczególnie polecam rodzicom.
http://przelomywisloka.pl/zaglebia-ambitnej-turystyki/#prettyPhoto

Jest też krótki film.
https://youtu.be/7wlYeinFx9Q
#polska #spoleczenstwo #turystyka #podkarpacie #moralnosc #mlodziez #wychowanie

5

A czy ty też pomagasz zniewalać? Czy wiesz, że poddając się bezprawiu grzeszysz?youtube.com

Ks. Prałat Kneblewski w prostych słowach tłumaczy dlaczego nie powinniśmy robić rzeczy, w które nie wierzymy, ale które robimy dla "świętego spokoju".
https://www.youtube.com/watch?v=jpxY2ukrFPc
#pralatkneblewski #tubacordis #sacrecoeur #bezprawie #moralnosc #konformizm #pandemia

5

#smiecizglowy epizod 35

Czy ludzie są z natury dobrzy?

Wiele sytuacji z życia, historii oraz obserwacji nie pozwala mi się zgodzić z tą tezą i myślę, że prawidłową odpowiedzią na to pytanie jest ludzie po prostu są.

I tyle, a teraz lanie wody, żeby rozwinąć bardziej moją myśl.

Powiedzcie mi, czy natura jest zła? Dobra? Silniejszy pożera słabszego, lew zabije i zje antylopę. Czy to znaczy że drapieżnik jest tym złym? W końcu przecież zabija słabszego, żeby samemu nie zginąć.

Bambinizm w ludziach, który wytworzył się po seansie filmu Bambi i który pojawił się po premierze tejże animacji sprawił że wielu ludzi było przeciwko myśliwym, zaczynały powstawać ruchu by bronić bezbronne zwierzęta etc. Jednak ludzie ci żyli z klapkami na oczach, wierząc że natura jest dobra, zwierzęta mają uczucia i po prostu nadawali cechy ludzkie zwierzętom (antropomorfizacja). Paru ludzi się na tym przejechało, kiedy te bezbronne zwierzęta broniąc się przed ludźmi, robiły im krzywdę. Natura po prostu jest, nie jest dobra ani zła. Zwierzęta robią to co każe im robić instynkt, a zasada jest prosta: Przeżyj. Wszystkie decyzje są podejmowane w myśl tej zasady. Zwierzęta to zrobią poprzez ucieczkę, albo postawione pod murem zaczną się bronić na swój sposób. Wyjątkiem jest kiedy samica broni młode, wtedy stawia ich życie wyżej nad swoje i broni potomstwo za wszelką cenę.

Znacie pastę o biedronce? Trochę prześmiewcza, jednak ukazuje proste zachowania tegoż owada. Przypomina to prosty program. Uproszczę to:

1. Szukaj najwyższego punktu.
2. Leć.
3. Gdy wylądujesz wróć do punktu 1.

I tak w kółko i w kółko. Jak wyląduje na płaskim stole to zatrzymuje się na punkcie 1 i może umrzeć z głodu, bo nie znajdzie najwyższego punktu. Zwierzęta są bardziej zaawansowane, a ludzie. No właśnie. My to już w ogóle mamy tak rozwinięty system, że rozpisać go w krótkim tekście nie da rady, jednak trzeba mieć to na uwadze, że mimo iż wydaje nam się, że jesteśmy wyjątkowi to jednak każdy z nas jest jednym z wielu i wiele kopii tylko ciebie jest conajmniej kilka na tym świecie.

Człowiek jako istota rozumna i świadoma swojego istnienia jest po prostu bardzo skomplikowana i bardzo wiele czynników wpływa na rozwój i kształtowanie naszego charakteru, chociaż pierwotne instynkty są nadal bardzo silne i przewyższają wszystko inne w naszym ciele.

W przeszłości słyszałem wiele razy tekst, że różnimy się czymś od zwierząt. Bo zachowujemy się przy stole, bo kochamy, bo nie sramy pod siebie i to i tamto. Nie zgadzałem się wtedy z tym i nie zgadzam się też i teraz. Każdą cechę jaką mamy, jestem w stanie przypisać do jakiegoś zwierzęcia. Nie ma czegoś takiego, że zwierzęta nie czują, albo nie nauczysz ich zasad przy stole. Wszystko jest możliwe, wystarczy poświęcić i czas i energię na tresurę, a niektóre z tych cech, są już wrodzone.

To co nas odróżnia od zwierząt co sprawia, że jesteśmy wyjątkowi to nasza zdolność do wprowadzania innowacji i ciągłego rozwoju. Jak małpie pokażesz, że jak wsadzi kij w mrowisko to może z niej wyciągnąć smakowite mrówki, wtedy pokaże to innym małpom i jak wrócisz za dwa tysiące lat to dalej będą wsadzać ten kij w mrowisko i dalej będą te mrówki jeść.

Jeśli pokazałbyś to naszemu praprapra(..)pra przodkowi, to gdybyś wrócił za kilka lat to mógłby już założyć farmę z mrowiskami, kije by były jakoś specjalnie przygotowane, żeby przyciągały więcej mrówek etc. Małpa ciągle będzie robić to samo, podczas gdy człowiek cały czas będzie się rozwijał i coś zmieniał. I tak w kółko i tak w kółko. Wymyśliłby potem coś, że już by tych mrówek jeść nie musiał, bo podczas tej innowacji, wpadłby na coś tak przełomowego, że jedzenie mrówek nie będzie potrzebne.

I w tym wygrywamy i w tym jesteśmy najlepsi. Nasz spryt wygrał i jesteśmy teraz na szczycie łańcucha pokarmowego.

Po części zawdzięczamy to też naszemu lenistwu i ciągłemu pragnieniu, żeby robić sobie jak najlepiej jak najmniejszym kosztem. Zapraszam do mojego wpisu: Lenistwo to cnota.

Mimo wszystko jednak to nie sprawia, że jesteśmy nieprzewidywalni, albo indywidualni, ani dobrzy ani źli. Gdybym miał wierzyć w przeznaczenie to nie wierzyłbym w to, że wszystko już zostało zapisane. Nie. Bardziej wierzyłbym, że gdyby wziąć pod uwagę wszystkie czynniki, obserwacje, otoczenie etc, etc. Bylibyśmy w stanie przewidzieć co stanie się z naszym społeczeństwem za 100, 1 000, albo nawet 1 000 000 lat. Ogólnie człowiek jako indywidualna jednostka jest ciężka do przewidzenia. Ciężko przewidzieć co zrobi jedna osoba nawet gdy znasz jej historię, otoczenie i charakter. Zawsze może cię czymś zaskoczyć.

Jednak gdy obserwujesz grupę 1000 osób, masz większą szansę przewidzieć co zrobią.

Wracając. Ciężko przewidzieć co zrobi jedna osoba, ale to wcale nie jest niemożliwe. Wierzę, że każdego człowieka można przejrzeć i przewidzieć jego zachowanie i działanie na wiele lat do przodu, oczywiście nie uwzględniając czynników losowych niezależnych od niej samej.

Gdyby obserwować człowieka od dnia jego narodzin i poznać go dogłębnie i wyeliminować wszystkie czynniki losowe, jakie mogą na niego wpłynąć, to niewiele by się różnił od zwierząt. Miał by prosty, choć długi wzorzec zachowań i działań jakie podejmie. Byłbyś w stanie nawet wiedzieć o czym w danym momencie myśli.

To moja hipoteza niepoparta niczym poza moim filozoficznym myśleniem, która jest niemożliwa do sprawdzenia i drugi człowiek nie byłby w stanie tego przeanalizować w odpowiedni sposób, może kiedyś zrobi to jakaś maszyna.

Jeszcze przed poczęciem przygotowywany jest grunt dla nowego życia. To jakie geny dostanie od rodziców, jak jego matka będzie się zachowywać w ciąży i jak o siebie dbać oraz to w jakim środowisku będzie dorastał. Choroby genetyczne etc. Jeszcze zanim się urodzisz to twoje życie jest już w pewnym sensie przesądzone i na tym etapie, już można przewidzieć jak teoretycznie będzie wyglądać twoje życie. Oczywiście czynniki losowe uniemożliwiają to, ale możemy gdybać, bo dziecko się urodzi martwe, bo matka je zabije. Dozna nieodwracalnej kontuzji i tak dalej i tak dalej.

Pomińmy czynniki losowe i nie uwzględniajmy ich dalej.

Dziecko nasiąka wszystkim co się dzieje wokół niego. To kim będzie i to kim się stanie jest uzależnione od wielu czynników niezależnych od niego. To rodzice kierują dziecko, a ci sami rodzice byli kierowani przez swoich rodziców, a oni przez swoich i tak dalej. Życie tego dziecka zostało przesądzone już wiele lat wcześniej.

Uproszczę jak z tą biedronką.

Jeśli dziecko ma w rodzinie alkoholików to sam stanie się alkoholikiem, ewentualnie zostanie DDA, może również wybić się z toksycznej relacji i żyć jako zupełnie inny człowiek. Lub wszystkiego po trochu. Alkohol w rodzinie, przemoc psychiczna i fizyczna odciska na dziecku duży wpływ, który może potem być bagażem na całe życie i kierować człowieka w codziennych zachowaniach.
Jeśli dziecko urodzi się w pobożnej rodzinie to albo nasiąknie wiarą, albo się zbuntuje.
Jeśli w dobrej rodzinie, dbającej o jego wykształcenie to wystartuje z lepszym doświadczeniem, dostanie pracę po znajomości, albo się zbuntuje i nie skończy żadnej szkoły.

To jest OLBRZYMIE uproszczenie, bo kombinacji i możliwości jest wiele, ale jest to skończona ilość i nawet głupia niepozorna sytuacja może wpłynąć na wynik. Dziecko DDA może któregoś dnia pójść do sklepu po bułki i nagle jakaś sytuacja go odmieni, że strzeli swoim rodzicom w głowy jak będą spali.
Pobożny dzieciak może zostać wykorzystany przez dorosłego i przestać w Boga wierzyć, nieważne jak rodzice się starali.
Z dobrej rodziny, pewnego dnia pójdzie na wagary i pozna Joasie, której imponuje idiota Seba, bo ma duże muskuły i małe IQ.

ITP ITD.

Moralność, dobro i zło to wszystko kwestia czasów i filozofii, oraz tego co stanowi prawo, lub propaganda, którą ci wciska rząd, rodzina, kościół, koledzy i kto tam jeszcze jest. Teoretycznie nieskończona, ale jednak mająca ograniczenia ilość możliwości mogących wpłynąć na postrzeganie świata i tego kim jesteś.

Więc jesteśmy dobrzy, albo źli? Czy ktoś kto kradnie jest dobrą czy złą osobą? Pewnie osąd też zależy od jego motywacji. Bo kradzież dla sportu jest teoretycznie zła, a jak kradniesz, bo nie masz innej możliwości przeżycia to jest to teoretycznie złe?
Pedofile, gwałciciele, seryjni mordercy też zostali ukształtowani w pewien sposób przez czynniki, które były niezależne od nich. Psychopaci, zazwyczaj przeżywali traumę w dzieciństwie i nie mieli na to wpływu. Nie usprawiedliwiam ich zachowania, bo są rzeczy złe i okrutne robione tylko dla własnej satysfakcji i jest to jedyna rzecz, którą uważam za naprawdę złą (subiektywnie) poświęcanie lub niszczenie życia kogoś innego, żeby samemu polepszyć sobie samopoczucie.

Bo nie jesteśmy bezmyślni i jako jednostki jesteśmy naprawdę wyjątkowi przez mnogość kombinacji.

Są jednak zasady, które każdy z nas przestrzega, by nie powstał chaos, a im więcej nas na ziemi tym bardziej nasza indywidualność jest zabijana na rzecz ogółu i robimy to co możemy żeby przeżyć kolejny dzień…

Czy robienie rzeczy złych naprawdę jest złe, jeśli robimy to żeby przeżyć? Jesteśmy dobrzy czy źli?
#przemyslenia #przemyslenia #tworczoscwlasna #moralnosc

5

Im większa obawa przed COVID-19, tym surowsze oceny moralnewolnemedia.net

Naukowcy badający kwestię dokonywania osądów moralnych przez ludzi odkryli, że osoby, które bardziej obawiają się zachorowania na COVID-19 wydają też bardziej kategoryczne osądy moralne ludzi, którzy robią coś niewłaściwego. Badania te to kolejny dowód, że na nasze osądy moralne wpływają emocje i intuicje, a obawy o zdrowie i bezpieczeństwo odgrywają w nich znaczną rolę. To zaś oznacza, że osądy moralne nie są całkowicie racjonalne.
https://wolnemedia.net/im-wieksza-obawa-przed-covid-19-tym-surowsze-oceny-moralne/
#moralnosc

7

Aborcja w 2020 roku pochłonęła więcej ofiar niż jakakolwiek chorobadorzeczy.pl

Statystycy śmierci nie chcą wliczać aborcji w przyczynę śmierci, ale i tak można policzyć skalę tego zjawiska na podstawie raportu. Aborcja zabija więcej ludzi niż liczy populacja Polski.

Według portalu Wordometers.info w roku 2020 zmarło na świecie 59,6 milionów osób. Według raportu 8,7 miliona ludzi zmarło na raka, 5 milionów z powodu palenia, 13 milionów z powodu niewyróżnionych tu osobno chorób, a 1,7 miliona na HIV/AIDS.
https://dorzeczy.pl/religia/167504/aborcja-w-2020-roku-pochlonela-wiecej-ofiar-niz-jakakolwiek-inna-choroba.html
#aborcja #moralnosc #dzieci #wiara #religia

32

Moralność według teorii rozwoju moralnego Kohlberga – Piękno umysłupieknoumyslu.com

Moralność według teorii rozwoju moralnego Kohlberga kształtuje się z wiekiem, przechodząc przez 3 poziomy. Niektórzy nigdy nie osiągają ostatniego stadium. #ciekawostki #filozofia #moralnosc #psychologia #socjologia

6

@FiligranowyGucio
Cytując mój wpis: https://www.lurker.pl/post/A7hxxoTKr

"[…]Jeśli pewna strona problemu ma bardzo oczywiste punkty na poparcie, a druga strona problemu opiera się na znacznie bardziej subtelnych punktach, których przeciętny człowiek mógłby nie pojąć, to przyjmowanie drugiej strony sprawy stanie się sygnałem inteligencji, nawet jeśli ta strona sporu jest błędna."

Nie będę tutaj rozwodzić się o tym jak kłamstwa mogą być złe i dlaczego nie powinniśmy tego robić, bo to pretensjonalne. @Enviador dobrze i krótko ujął dlaczego kłamstwo jest złe. Kłamstwo, które jest inwazyjne i dotyczy ważnej części naszego życia zawsze będzie złe. Powszechnie cytowane statystyki mówią, że przeciętny człowiek kłamie raz dziennie. Niedawno zobaczyłem nowe badanie (którego w tej chwili nie mogę znaleźć), które kwestionowało to i twierdziło, że większość ludzi raczej rzadziej kłamie, ale nadal okazało się, że większość ludzi dość regularnie kłamie. Te kłamstwa są przeważnie „białymi kłamstwami”, oszczędzającymi uczucia innych. Większość ludzi nie ma skrupułów wobec tego rodzaju kłamstw. Białe kłamstwa nie są idealne, ale przy tym są jednym z elementów, które definiuje nasze człowieczeństwo.

Nie bardzo rozumiem pytania "Czy kłamiąc oszukujemy samych siebie?".
Jedyne co przychodzi na myśl to unikanie informacji zwrotnej, która przyczyniłaby się do rozwoju relacji. Przykładowo jako młody chłopak będąc u mojego kolegi powstrzymywałem się od wyrażenia opinii w stylu "Ten film jest nudny. Nie podoba mi się" czy "Twoja ulubiona gra jest z gatunku za którym nie przepadam". Dopiero podczas czytania o systemach myślenia 1 i 2 zdałem sobie sprawę o czymś ważnym. Była szansa, że krótkoterminowo jednym z tych negatywnych słów uraziłbym uczucia kolegi, aczkolwiek myśląc długoterminowo - w naszej relacji nie istniałaby już bariera przed powiedzeniem czegoś czego nie mówi się nowo poznanemu koledze. Dzięki szczerości dowiadujemy się o sobie nowych rzeczy, czujemy się bardziej komfortowo w swoim towarzystwie, bo mamy świadomość, że np. oglądając nudny film z pewnością jeden z nas zasygnalizuje niezadowolenie, więc nie musimy martwić się o wybór filmu.

Jako rodzic, używanie białych kłamstw, aby zapobiec poczuciu smutku u dziecka, jest powszechną praktyką i według badań jest społecznie akceptowana w wielu kulturach. Na przykład rodzic może kłamać, aby dziecko nie martwiło się o pierwszy dzień w szkole lub aby zmniejszyć jego strach przed zastrzykiem w gabinecie lekarskim. Często akt ten jest postrzegany jako współczucie i jest uważany za „prospołeczne kłamstwo”. Nawet w wieku dorosłym te „mniejsze” kłamstwa często trwają. Wielu dorosłych może czuć, że znajduje się w sytuacji, w której kłamstwo jest jedyną etyczną opcją. Jeśli ktoś zapyta Cię, jak wygląda w dniu ślubu, jest tylko jedna akceptowalna odpowiedź, pomimo twojej opinii, że inna fryzura pasowałyby lepiej. W miejscu pracy to samo może dotyczyć interakcji z szefem lub w sytuacjach, w których czujesz potrzebę uniknięcia czyjegoś zakłopotania lub dyskomfortu podczas otrzymywania krytyki.

Gdyby każde wypowiedziane kłamstwo mogło zapobiec krzywdzie innej osoby bez żadnych złych skutków, to odpowiedź na to pytanie byłaby jasna. Ale w rzeczywistości fałszywe powiedzenie komuś, że wykonał fantastyczną robotę, gdy tego nie zrobił, lub pozwolenie komuś uwierzyć, że jest pretendentem do awansu, gdy tak nie jest, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ten rodzaj kłamstwa wymaga od kłamcy, aby zakładał, że kłamstwo leży w najlepszym interesie osoby, która je otrzymuje.

Chociaż niektórzy mogą zdecydować się na uczciwość jako najlepszą i jedyną postawę, jeśli zdecydujesz się powiedzieć kłamstwo lub w jakiś sposób wypaczyć prawdę, rozważ dwa następujące czynniki: Rozmiar i intencja kłamstwa - czy Twój powód jest prospołeczny, czy też są czysto zwodnicze i złośliwe - i potencjalne konsekwencje, jeśli zostaniesz złapany. Chociaż może to być najlepsza zasada, jak widzieliśmy, prawda nie jest jedyną zasadą. Niektóre kłamstwa są konieczne, a nawet uzasadnione. Nawet jeśli kłamstwo wydaje się nieszkodliwe z pozoru, ważne jest, aby przemyśleć to czy lepiej jest nie mówić. I pamiętaj, jeśli jesteś szczery, łatwiej jest zachować prostą historię.

Jeśli jesteś homoseksualnym nastolatkiem z homofobicznymi rodzicami i istnieje realna szansa, że ​​wyrzucą cię na ulicę, jeśli dowiedzą się, że jesteś gejem, prawdopodobnie powinieneś ich o tym okłamywać. W chwili, gdy nie jesteś już od nich zależny finansowo, powinieneś wyjść z tego kłamstwa dla własnego dobra. Ale kłamstwo jest w porządku, jeśli chcesz utrzymać swoją edukację na właściwym torze.

Miałem dzisiaj nic nie wstawiać, no ale tak wyszło, że zostałem poproszony o zabranie skromnego głosu
#przemyslenia #szeptyumyslu #klamstwa #etyka #moralnosc

7