Bangladesz - niewielki kraj położony na wschód od Indii którego ludność to prawie 164 miliony a gęstość zaludnienia dochodząca do 1133 os./km² (dla porównania w PL jest to 120 os./km²). Dominującą religią jest tam islam w 83%.
Zamieszki w Bangladeszu są "częścią kultury" powtarzane co jakiś czas. Ale nie na taką skalę jak obecnie.

Zaczęło się niewinnie. Bangladesz został ogarnięty dławionymi siłą protestami w lipcu, gdy grupy studenckie zażądały zniesienia systemu kwotowego obowiązującego w rozdzielaniu stanowisk w administracji rządowej. Przewidywał on 2% stanowisk dla osób spoza islamskiego kręgu kulturowego. Czyli polityka DEI ale na znacznie mniejszą skalę.
Dla islamskich młodzieżówek "studenckich" było to za wiele. (większość przewrotów w historii świata zaczyna się od studentów)
Protesty przerodziły się w kampanię mającą na celu odsunięcie od władzy premier Hasiny Wazed, która w styczniu zwyciężyła w wyborach zbojkotowanych przez opozycję. Wściekła dzicz wdarła się do siedziby pani premier, dewastując i kradnąc co popadnie. Wynoszono nawet krzesła i inne meble. W tym czasie Hasina Wazed czym prędzej uciekła do Indii.
"Rząd zabił wielu studentów. Nadszedł czas na ostateczną odpowiedź" - oświadczył koordynator protestów Asif Mahmud "Przyjedźcie do Dhaki i zajmijcie stanowiska na ulicach" dodał w komunikacie zamieszczonym na Facebooku. Tej samej stronie która dzielnie cenzoruje wypowiedzi rodzimych Brytyjczyków w UK aby nie protestowali przeciw ubogaceniu ich kultury przez obcych.
Tłum islamskich Pajetów chętnie posłuchał. Dhaka zaczęła płonąć. Podpalano galerie handlowe i wieżowce przy okazji rabując co popadnie. Na celownik wzięto mniejszości religijne hinduistów i buddystów. Zaczęły płonąć podpalone domy, wyciągane kobiety były zbiorowo gwałcone. Islamiści zaczęli wieszać na hakach nagie ciała na mostach aby wszyscy mogli się przyjrzeć co spotka innowierców.
Nagrania też pokazują hinduskie kobiety przywiązane do słupów w celu późniejszej sprzedaży. Tak... razem z władzą islamu wróciło też niewolnictwo.
Oficjalnie wg. danych urzędników rządowych w zamieszkach zginęło ledwie 300 osób. Jak wygląda prawdziwy bilans islamskiej rzezi na innowiercach tego nie wiadomo. Bangladesz nie jest głównym krajem, a tym bardziej jakoś szczególnie istotnym dla głównych mediów więc nie wszystko będzie pokazane czy powiedziane. Jednak pokazuje wpływ islamskiej antykultury i jej efektów dla jakiejkolwiek cywilizacji świata.
---------------------------------------------------------------
http://youtu.be/b8MNGozakNs?si=6kMmhgiq3UEGuraV
---------------------------------------------------------------
#islam #terror #zamieszki #totalitaryzm #ubogaceniekulturowe #kalifat #protesty #przewot
Zamieszki w Bangladeszu są "częścią kultury" powtarzane co jakiś czas. Ale nie na taką skalę jak obecnie.

Zaczęło się niewinnie. Bangladesz został ogarnięty dławionymi siłą protestami w lipcu, gdy grupy studenckie zażądały zniesienia systemu kwotowego obowiązującego w rozdzielaniu stanowisk w administracji rządowej. Przewidywał on 2% stanowisk dla osób spoza islamskiego kręgu kulturowego. Czyli polityka DEI ale na znacznie mniejszą skalę.
Dla islamskich młodzieżówek "studenckich" było to za wiele. (większość przewrotów w historii świata zaczyna się od studentów)
Protesty przerodziły się w kampanię mającą na celu odsunięcie od władzy premier Hasiny Wazed, która w styczniu zwyciężyła w wyborach zbojkotowanych przez opozycję. Wściekła dzicz wdarła się do siedziby pani premier, dewastując i kradnąc co popadnie. Wynoszono nawet krzesła i inne meble. W tym czasie Hasina Wazed czym prędzej uciekła do Indii.
"Rząd zabił wielu studentów. Nadszedł czas na ostateczną odpowiedź" - oświadczył koordynator protestów Asif Mahmud "Przyjedźcie do Dhaki i zajmijcie stanowiska na ulicach" dodał w komunikacie zamieszczonym na Facebooku. Tej samej stronie która dzielnie cenzoruje wypowiedzi rodzimych Brytyjczyków w UK aby nie protestowali przeciw ubogaceniu ich kultury przez obcych.
Tłum islamskich Pajetów chętnie posłuchał. Dhaka zaczęła płonąć. Podpalano galerie handlowe i wieżowce przy okazji rabując co popadnie. Na celownik wzięto mniejszości religijne hinduistów i buddystów. Zaczęły płonąć podpalone domy, wyciągane kobiety były zbiorowo gwałcone. Islamiści zaczęli wieszać na hakach nagie ciała na mostach aby wszyscy mogli się przyjrzeć co spotka innowierców.
Nagrania też pokazują hinduskie kobiety przywiązane do słupów w celu późniejszej sprzedaży. Tak... razem z władzą islamu wróciło też niewolnictwo.
Oficjalnie wg. danych urzędników rządowych w zamieszkach zginęło ledwie 300 osób. Jak wygląda prawdziwy bilans islamskiej rzezi na innowiercach tego nie wiadomo. Bangladesz nie jest głównym krajem, a tym bardziej jakoś szczególnie istotnym dla głównych mediów więc nie wszystko będzie pokazane czy powiedziane. Jednak pokazuje wpływ islamskiej antykultury i jej efektów dla jakiejkolwiek cywilizacji świata.
---------------------------------------------------------------
http://youtu.be/b8MNGozakNs?si=6kMmhgiq3UEGuraV
---------------------------------------------------------------
#islam #terror #zamieszki #totalitaryzm #ubogaceniekulturowe #kalifat #protesty #przewot