Sommer do Morawieckiego: Spotykamy się w sądziex.com
Panie premierze Morawiecki, spotykamy się w sądzie w tej sprawie – zapowiedział podczas otwarcia XVI Konferencji Prawicy Wolnościowej redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer. Chodzi o bezprawną blokadę portalu nczas.com, która nastąpiła na wniosek ABW pod rządami Mateusza Morawieckiego.
W Warszawie rozpoczęła się XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej. Na wstępie Sommer nawiązał do ostatniej wypowiedzi Morawieckiego, który zapytany wprost o bezprawną, niezgodną z konstytucją blokadę portalu nczas.com, odpowiedział, że to była „walka z ruską propagandą”.
– Jesteśmy w toku procesu z ABW. Ja od samego początku wiedziałem, że decydował o tym premier Morawiecki, ale nie miałem na to dowodów, więc nie za bardzo mogłem go pozywać w tej sprawie. Wygląda jednak na to, że takie dowody się pojawiły. Dzięki pytaniu portalu tarnogórski.info de facto do tego się przyznał – powiedział Sommer, nawiązując do poniższego nagrania:
http://x.com/TGtarnogorski/status/1910725052355523007
– Jak rozumiem, z przyczyn procesowych premier wypowiada się sprzecznie, ale daje do zrozumienia, że doskonale wiedział o tej sprawie. Panie premierze, spotykamy się w sądzie. Trzeba skończyć z takimi sytuacjami, że pan premier wykonuje działania bezprawne i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności – kontynuował Sommer.
Przypomniał, że Wojewódzki Sąd Administracyjny zasądził, iż blokada portalu nczas.com była bezprawna, a polska władza złamała dwa artykuły konstytucji.
– Skoro złamały dwa artykuły konstytucji to, panie premierze, czas za to odpowiedzieć. I nie zasłaniać swojej hipokryzji gadaniem o „ruskiej propagandzie” – podsumował Sommer.
Blokada nczas.com
Przypomnijmy, że portal nczas.com – oficjalna witryna internetowa zarejestrowanego tytułu prasowego, jakim jest dwutygodnik „Najwyższy CZAS!”, utrzymywana głównie z wyświetlanych na niej reklamach, która funkcjonowała z powodzeniem od ćwierć wieku – został zablokowany przez państwowe służby 9 lutego 2023 roku. Wówczas zaczęły spływać do nas pierwsze informacje o niewyświetlaniu się strony. Dobę później na nczas.com nie mógł wejść już nikt, kto korzysta z domyślnych ustawień polskich serwerów DNS.
Stało się jasne, że nczas.com stał się ofiarą cenzury. Służby postanowiły z dnia na dzień wyłączyć stronę, odciąć czytelników od niewygodnych z punktu widzenia mainstreamu informacji, a wydawcę pozbawić możliwości swobodnego prowadzenia biznesu i zarabiania.
Po kilku dniach, całkowicie przypadkiem, okazało się, że za blokadą stoi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przypadkiem, bo na pytanie jednego z czytelników do wyłączenia dostępu na polecenie ABW przyznał się operator Netia. Do dziś nie wiadomo oficjalnie, dlaczego zdecydowano się na taki krok, bo nikt z władz nie miał zamiaru się tłumaczyć.
Ze strony „Najwyższego Czasu!” rozpoczęła walka z państwową machiną. „Zaledwie” po dwóch latach mogliśmy zaobserwować pierwsze efekty. W styczniu br. Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował, że blokada nczas.com była bezprawna. Sommer już wtedy zapowiadał, że to nie koniec batalii o sprawiedliwość
http://nczas.info/2025/04/12/sommer-do-morawieckiego-spotykamy-sie-w-sadzie/
#Sommer #morawiecki #abw #cenzura
W Warszawie rozpoczęła się XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej. Na wstępie Sommer nawiązał do ostatniej wypowiedzi Morawieckiego, który zapytany wprost o bezprawną, niezgodną z konstytucją blokadę portalu nczas.com, odpowiedział, że to była „walka z ruską propagandą”.
– Jesteśmy w toku procesu z ABW. Ja od samego początku wiedziałem, że decydował o tym premier Morawiecki, ale nie miałem na to dowodów, więc nie za bardzo mogłem go pozywać w tej sprawie. Wygląda jednak na to, że takie dowody się pojawiły. Dzięki pytaniu portalu tarnogórski.info de facto do tego się przyznał – powiedział Sommer, nawiązując do poniższego nagrania:
http://x.com/TGtarnogorski/status/1910725052355523007
– Jak rozumiem, z przyczyn procesowych premier wypowiada się sprzecznie, ale daje do zrozumienia, że doskonale wiedział o tej sprawie. Panie premierze, spotykamy się w sądzie. Trzeba skończyć z takimi sytuacjami, że pan premier wykonuje działania bezprawne i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności – kontynuował Sommer.
Przypomniał, że Wojewódzki Sąd Administracyjny zasądził, iż blokada portalu nczas.com była bezprawna, a polska władza złamała dwa artykuły konstytucji.
– Skoro złamały dwa artykuły konstytucji to, panie premierze, czas za to odpowiedzieć. I nie zasłaniać swojej hipokryzji gadaniem o „ruskiej propagandzie” – podsumował Sommer.
Blokada nczas.com
Przypomnijmy, że portal nczas.com – oficjalna witryna internetowa zarejestrowanego tytułu prasowego, jakim jest dwutygodnik „Najwyższy CZAS!”, utrzymywana głównie z wyświetlanych na niej reklamach, która funkcjonowała z powodzeniem od ćwierć wieku – został zablokowany przez państwowe służby 9 lutego 2023 roku. Wówczas zaczęły spływać do nas pierwsze informacje o niewyświetlaniu się strony. Dobę później na nczas.com nie mógł wejść już nikt, kto korzysta z domyślnych ustawień polskich serwerów DNS.
Stało się jasne, że nczas.com stał się ofiarą cenzury. Służby postanowiły z dnia na dzień wyłączyć stronę, odciąć czytelników od niewygodnych z punktu widzenia mainstreamu informacji, a wydawcę pozbawić możliwości swobodnego prowadzenia biznesu i zarabiania.
Po kilku dniach, całkowicie przypadkiem, okazało się, że za blokadą stoi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przypadkiem, bo na pytanie jednego z czytelników do wyłączenia dostępu na polecenie ABW przyznał się operator Netia. Do dziś nie wiadomo oficjalnie, dlaczego zdecydowano się na taki krok, bo nikt z władz nie miał zamiaru się tłumaczyć.
Ze strony „Najwyższego Czasu!” rozpoczęła walka z państwową machiną. „Zaledwie” po dwóch latach mogliśmy zaobserwować pierwsze efekty. W styczniu br. Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował, że blokada nczas.com była bezprawna. Sommer już wtedy zapowiadał, że to nie koniec batalii o sprawiedliwość
http://nczas.info/2025/04/12/sommer-do-morawieckiego-spotykamy-sie-w-sadzie/
#Sommer #morawiecki #abw #cenzura
6
Michalkiewicz OSTRO o Żukowskiej. „Ze śmierci głupiego goja to trochę smrodu tylko” [VIDEO]rumble.com
W najnowszej rozmowie ze Stanisławem Michalkiewiczem redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u Tomasz Sommer nawiązał m.in. do niechlubnych słów Anny Marii Żukowskiej. Komentatorzy wskazali, że gdyby była mowa o żydach… to zupełnie co innego.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego w „Kropce nad i” w TVN24 poseł Lewicy Anna Maria Żukowska i wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak rozmawiali m.in. na temat polskiej pomocy dla Ukrainy, a także o kwestii ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej.

http://rumble.com/v6q1wig-michalkiewicz.html
Polityk Konfederacji wskazał, że Polska powinna mieć „bardziej transakcyjne podejście” do wschodniego sąsiada. Jak mówił, w zamian za pomoc moglibyśmy oczekiwać choćby odblokowania ekshumacji polskich ofiar banderowców.
– Jeżeli to jest dla pana rodzaj transakcji, żeby bardziej starymi trupami handlować, to po prostu jest to obrzydliwe – stwierdziła Żukowska. Później podtrzymywała swoje słowa w RMF FM w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, nie widząc w tym nic niestosownego.
Do tematu odniósł się Stanisław Michalkiewicz. – No jasne, to stare trupy. Żeby chociaż wyznania mojżeszowego te stare trupy były, to co innego. To wtedy należałoby otoczyć te miejsca kultem itd. Ustanowić tam własność bezcennego Izraela – tak jak domagał się ten autor artykułów w amerykańskiej gazecie, żeby Auschwitz przekazać Izraelowi bezcennemu, nawet nie w arendę tylko na własność – skwitował publicysta.
Sommer przypomniał natomiast słynną wypowiedź Barbary Engelking-Boni o tym, że „dla Polaków śmierć to była kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć, dla Żydów to była tragedia, dramatyczne doświadczenie, metafizyka”.
– No pamiętam, proszę pana. Metafizyczne oddechy czuliśmy na własnych plecach. To nic dziwnego, że wielce czcigodna Anna Maria Żydowska przyswoiła sobie te kryteria, że tu śmierć Żyda i śmierć goja głupiego – odparł Michalkiewicz.
– Ze śmierci Żyda powstaje metafizyczny trup, zawsze świeży, z goja powstaje biologiczny, który się szybko starzeje. To jest zupełnie co innego – stwierdził Sommer.
– Ze śmierci głupiego goja to trochę smrodu tylko, proszę pana – dodał Michalkiewicz.
– I trup jest jak świeży niby, a już stary – ironizował prowadzący.
– Tak, tak. Stare trupy – przytaknął Michalkiewicz.
http://nczas.info/2025/03/06/michalkiewicz-ostro-o-zukowskiej-ze-smierci-glupiego-goja-to-troche-smrodu-tylko-video/
#michalkiewicz #sommer #zydzi #lewactwo
Przypomnijmy, że pod koniec lutego w „Kropce nad i” w TVN24 poseł Lewicy Anna Maria Żukowska i wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak rozmawiali m.in. na temat polskiej pomocy dla Ukrainy, a także o kwestii ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej.

http://rumble.com/v6q1wig-michalkiewicz.html
Polityk Konfederacji wskazał, że Polska powinna mieć „bardziej transakcyjne podejście” do wschodniego sąsiada. Jak mówił, w zamian za pomoc moglibyśmy oczekiwać choćby odblokowania ekshumacji polskich ofiar banderowców.
– Jeżeli to jest dla pana rodzaj transakcji, żeby bardziej starymi trupami handlować, to po prostu jest to obrzydliwe – stwierdziła Żukowska. Później podtrzymywała swoje słowa w RMF FM w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, nie widząc w tym nic niestosownego.
Do tematu odniósł się Stanisław Michalkiewicz. – No jasne, to stare trupy. Żeby chociaż wyznania mojżeszowego te stare trupy były, to co innego. To wtedy należałoby otoczyć te miejsca kultem itd. Ustanowić tam własność bezcennego Izraela – tak jak domagał się ten autor artykułów w amerykańskiej gazecie, żeby Auschwitz przekazać Izraelowi bezcennemu, nawet nie w arendę tylko na własność – skwitował publicysta.
Sommer przypomniał natomiast słynną wypowiedź Barbary Engelking-Boni o tym, że „dla Polaków śmierć to była kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć, dla Żydów to była tragedia, dramatyczne doświadczenie, metafizyka”.
– No pamiętam, proszę pana. Metafizyczne oddechy czuliśmy na własnych plecach. To nic dziwnego, że wielce czcigodna Anna Maria Żydowska przyswoiła sobie te kryteria, że tu śmierć Żyda i śmierć goja głupiego – odparł Michalkiewicz.
– Ze śmierci Żyda powstaje metafizyczny trup, zawsze świeży, z goja powstaje biologiczny, który się szybko starzeje. To jest zupełnie co innego – stwierdził Sommer.
– Ze śmierci głupiego goja to trochę smrodu tylko, proszę pana – dodał Michalkiewicz.
– I trup jest jak świeży niby, a już stary – ironizował prowadzący.
– Tak, tak. Stare trupy – przytaknął Michalkiewicz.
http://nczas.info/2025/03/06/michalkiewicz-ostro-o-zukowskiej-ze-smierci-glupiego-goja-to-troche-smrodu-tylko-video/
#michalkiewicz #sommer #zydzi #lewactwo
14
6
Scholz rykoszetem uderza w Tuska. „Nie może przestać kłamać” [VIDEO]nczas.info
Z debaty w Niemczech wynika, że premier Donald Tusk skłamał w kwestii przyjmowania imigrantów z Niemiec. Kanclerz Olaf Scholz chwalił się, że nakazał po prostu sąsiadom – również Polsce – przyjmować imigrantów znad granicy ze względu na obowiązujące unijne przepisy. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak opisał jak wygląda to w praktyce.

„Wyciąłem i wstawiłem autmatyczne napisy. Scholz powiedział to, co napisała @a_fedorska, że wydalenia imigrantów z Niemiec są zgodne z prawem, bo on do wszystkich premierów w krajach sasiednich dzwonił i powiedział, że muszą się na to zgodzić” – napisał na X Waldemar Kowal.
„Czyli kanclerz Niemiec się chwali, że kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce i Tusk wszystkich przyjmuje. Pakt migracyjny działa na pełnej Niemcy zalewają Polskę przybyszami z Afryki” – wyjaśnił, udostępniając wideo.
W załączonym materiale wideo wynika, że kanclerz Scholz rzeczywiście zwrócił się do rządów państw sąsiadujących z Niemcami.
Zaznaczył, że jest to możliwe dzięki unijnemu prawu. W sytuacji, gdy asymilacja nie jest możliwa, konieczne są „rozwiązania” innego rodzaju.
Częściowo zrzucił też winę na Frierdiecha Merza. Przekonuje bowiem, że ma przygotowane rozwiązania do Bundestagu, ale Merz je zablokuje. Chodzi o system implementacji asymilacji wspólnej w Europie.
Podkreślił również, że może odwołać znacznie większą ilość imigrantów w razie potrzeby.
Wpis i nagranie skomentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
„Ten Tusk to nie może przestać kłamać. Teraz pytanie: kłamał Polakom czy Scholzowi?” – napisał Sommer.
http://nczas.info/2025/02/10/scholz-rykoszetem-uderza-w-tuska-nie-moze-przestac-klamac-video/
#tusk #klamca #nachodzcy #sommer #bosak

„Wyciąłem i wstawiłem autmatyczne napisy. Scholz powiedział to, co napisała @a_fedorska, że wydalenia imigrantów z Niemiec są zgodne z prawem, bo on do wszystkich premierów w krajach sasiednich dzwonił i powiedział, że muszą się na to zgodzić” – napisał na X Waldemar Kowal.
„Czyli kanclerz Niemiec się chwali, że kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce i Tusk wszystkich przyjmuje. Pakt migracyjny działa na pełnej Niemcy zalewają Polskę przybyszami z Afryki” – wyjaśnił, udostępniając wideo.
W załączonym materiale wideo wynika, że kanclerz Scholz rzeczywiście zwrócił się do rządów państw sąsiadujących z Niemcami.
Zaznaczył, że jest to możliwe dzięki unijnemu prawu. W sytuacji, gdy asymilacja nie jest możliwa, konieczne są „rozwiązania” innego rodzaju.
Częściowo zrzucił też winę na Frierdiecha Merza. Przekonuje bowiem, że ma przygotowane rozwiązania do Bundestagu, ale Merz je zablokuje. Chodzi o system implementacji asymilacji wspólnej w Europie.
Podkreślił również, że może odwołać znacznie większą ilość imigrantów w razie potrzeby.
Wpis i nagranie skomentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
„Ten Tusk to nie może przestać kłamać. Teraz pytanie: kłamał Polakom czy Scholzowi?” – napisał Sommer.
http://nczas.info/2025/02/10/scholz-rykoszetem-uderza-w-tuska-nie-moze-przestac-klamac-video/
#tusk #klamca #nachodzcy #sommer #bosak
6
Jest wyrok sądu ws. blokady nczas.com. Sommer: Dojdziemy do premiera Morawieckiegonczas.info
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecydował, że blokada portalu nczas.com przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego była bezprawna. – Wygraliśmy z ABW! – ogłosił na portalu X redaktor naczelny zablokowanego portalu Tomasz Sommer.

WSA stwierdził bezskuteczność czynności ABW wobec portalu nczas.com. „Sąd stwierdził bezskuteczność czynności ABW wobec portalu nczas.com – czyli bezprawność działania służb” – napisał Sommer.
„Oczywiście to pierwsza instancja, która trwała drobne dwa lata. Do premiera Morawieckiego, który zgodził się na tę cenzurę też dojdziemy” – dodał redaktor naczelny „NCzas-u!”. Jak poinformował Sommer, „do zwycięstwa z ABW poprowadził nas mecenas Jarosław Litwin„.
Przypomnijmy, że sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym założyliśmy w marcu 2023 roku. Na wyrok w pierwszej instancji czekaliśmy więc „tylko” 20 miesięcy.
Niezależnie od wyroku WSA, w październiku ub.r. do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).
Strona „Najwyższego Czasu!” nczas.com została bezprawnie zablokowana w lutym 2023 roku. Do dziś nie wiadomo oficjalnie, dlaczego.
Operatorzy internetowi na polecenie ABW wyłączyli wówczas dostęp do strony nczas.com. W praktyce nikt, kto używał domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie mógł wejść na portal internetowy „Najwyższego Czasu!”. Jedynie zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwalała przeglądać artykuły na nczas.com.
– To jest jeden z większych skandali III RP. Mamy do czynienia ze służbą specjalną, która z jakichś tam przyczyn niejasnych, niewyjaśnionych, bo my nigdy nie dostaliśmy żadnej informacji o co tym służbom chodzi, blokuje portal nczas.com – komentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”, Tomasz Sommer.
Sommer zaznaczał, że bezprawna i niczym nieuzasadniona blokada portalu przyniosła znaczące straty finansowe. – Każdy miesiąc te straty zwiększa. Już nie mówiąc o tym, że zmusza nas do różnej tam takiej ekwilibrystyki, jak właśnie korzystanie z fundacji Najwyższy Czas, jako metody ratowania nczas.com przed upadkiem – mówił podczas specjalnego programu na kanale Rumble Sommer.
Podkreślał, że będzie się domagał odszkodowania w kwocie 100 tysięcy złotych za każdy miesiąc blokowania działalności portalu i możliwości zarabiania.
Jednocześnie podziękował widzom i czytelnikom za wsparcie wolnościowych mediów – szczególnie poprzez przekazywanie 1,5 proc. podatku. – Szczęśliwie nasi widzowie są na tyle hojni, że przeznaczają na Fundację Najwyższego Czasu między 300-400 tysięcy złotych rocznie. I te pieniądze niemal w całości – bo częściowo jeszcze wydajemy je na nasze konferencje oraz działania prawne – są przeznaczane na utrzymanie portalu. Gdyby nie te pieniądze, to ten portal by już nie istniał – mówił.
– Na szczęście pieniądze przez te dwa lata spłynęły i dzięki temu byliśmy w stanie przetrwać. Pewnego rodzaju dużym problemem jest fakt, że portal jest zarejestrowany, jest prowadzony przez firmę 5S Media, inną spółkę niż ta, która wydaje „Najwyższy Czas!”, w efekcie czego utrzymujemy tę spółkę tak naprawdę tylko po to, żeby zawalczyć w przyszłości o to odszkodowanie. Generalnie ona ponosi straty, bo cały czas portal jest zablokowany, ale jeżeli byśmy zamknęli tę firmę, to z uwagi na to, że to postępowanie trwa tak długo, jest tak przewlekłe, no to byśmy utracili tytuł do odszkodowania – tłumaczył.
Strona nczas.com ostatecznie została odblokowana pod koniec listopada 2024 roku, czyli po 21 miesiącach. I to nie wszędzie – wciąż są polscy operatorzy, którzy blokują dostęp do portalu. Albo nie otworzyli najnowszego listu od ABW, albo nie dostarczyła im go Poczta Polska.
http://nczas.info/2025/01/22/jest-wyrok-sadu-ws-blokady-nczas-com-sommer-dojdziemy-do-premiera-morawieckiego/
#abw #cenzura #sommer #morawiecki #pis

WSA stwierdził bezskuteczność czynności ABW wobec portalu nczas.com. „Sąd stwierdził bezskuteczność czynności ABW wobec portalu nczas.com – czyli bezprawność działania służb” – napisał Sommer.
„Oczywiście to pierwsza instancja, która trwała drobne dwa lata. Do premiera Morawieckiego, który zgodził się na tę cenzurę też dojdziemy” – dodał redaktor naczelny „NCzas-u!”. Jak poinformował Sommer, „do zwycięstwa z ABW poprowadził nas mecenas Jarosław Litwin„.
Przypomnijmy, że sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym założyliśmy w marcu 2023 roku. Na wyrok w pierwszej instancji czekaliśmy więc „tylko” 20 miesięcy.
Niezależnie od wyroku WSA, w październiku ub.r. do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).
Strona „Najwyższego Czasu!” nczas.com została bezprawnie zablokowana w lutym 2023 roku. Do dziś nie wiadomo oficjalnie, dlaczego.
Operatorzy internetowi na polecenie ABW wyłączyli wówczas dostęp do strony nczas.com. W praktyce nikt, kto używał domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie mógł wejść na portal internetowy „Najwyższego Czasu!”. Jedynie zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwalała przeglądać artykuły na nczas.com.
– To jest jeden z większych skandali III RP. Mamy do czynienia ze służbą specjalną, która z jakichś tam przyczyn niejasnych, niewyjaśnionych, bo my nigdy nie dostaliśmy żadnej informacji o co tym służbom chodzi, blokuje portal nczas.com – komentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”, Tomasz Sommer.
Sommer zaznaczał, że bezprawna i niczym nieuzasadniona blokada portalu przyniosła znaczące straty finansowe. – Każdy miesiąc te straty zwiększa. Już nie mówiąc o tym, że zmusza nas do różnej tam takiej ekwilibrystyki, jak właśnie korzystanie z fundacji Najwyższy Czas, jako metody ratowania nczas.com przed upadkiem – mówił podczas specjalnego programu na kanale Rumble Sommer.
Podkreślał, że będzie się domagał odszkodowania w kwocie 100 tysięcy złotych za każdy miesiąc blokowania działalności portalu i możliwości zarabiania.
Jednocześnie podziękował widzom i czytelnikom za wsparcie wolnościowych mediów – szczególnie poprzez przekazywanie 1,5 proc. podatku. – Szczęśliwie nasi widzowie są na tyle hojni, że przeznaczają na Fundację Najwyższego Czasu między 300-400 tysięcy złotych rocznie. I te pieniądze niemal w całości – bo częściowo jeszcze wydajemy je na nasze konferencje oraz działania prawne – są przeznaczane na utrzymanie portalu. Gdyby nie te pieniądze, to ten portal by już nie istniał – mówił.
– Na szczęście pieniądze przez te dwa lata spłynęły i dzięki temu byliśmy w stanie przetrwać. Pewnego rodzaju dużym problemem jest fakt, że portal jest zarejestrowany, jest prowadzony przez firmę 5S Media, inną spółkę niż ta, która wydaje „Najwyższy Czas!”, w efekcie czego utrzymujemy tę spółkę tak naprawdę tylko po to, żeby zawalczyć w przyszłości o to odszkodowanie. Generalnie ona ponosi straty, bo cały czas portal jest zablokowany, ale jeżeli byśmy zamknęli tę firmę, to z uwagi na to, że to postępowanie trwa tak długo, jest tak przewlekłe, no to byśmy utracili tytuł do odszkodowania – tłumaczył.
Strona nczas.com ostatecznie została odblokowana pod koniec listopada 2024 roku, czyli po 21 miesiącach. I to nie wszędzie – wciąż są polscy operatorzy, którzy blokują dostęp do portalu. Albo nie otworzyli najnowszego listu od ABW, albo nie dostarczyła im go Poczta Polska.
http://nczas.info/2025/01/22/jest-wyrok-sadu-ws-blokady-nczas-com-sommer-dojdziemy-do-premiera-morawieckiego/
#abw #cenzura #sommer #morawiecki #pis
22
Duda prosi Tuska, by Netanjahu mógł przyjechać do Auschwitz. „Nie ma lepszego miejsca na spotkanie zbrodniarzy”nczas.info
Prezydent Andrzej Duda miał zwrócić się do rządu z prośbą o ochronę dla premiera Benjamina Netanjahu, gdyby przywódca Izraela ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne postanowił wziąć udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Dr Tomasz Sommer komentując doniesienia stwierdził, że „nie ma lepszego miejsca na spotkanie zbrodniarzy niż Auschwitz”.

O sprawie poinformowała agencja Bloomberg. Powołała się na list, który prezydent Duda miał wysłać w środę do premiera Donalda Tuska.
Prezydent Duda miał poprosić premiera Tuska, by ewentualna wizyta Netanjahu w Polsce pozostała „niezakłócona”. Zdaniem Dudy, chodzi o „absolutnie wyjątkowe okoliczności”, czyli 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz 27 stycznia.
Premier Netanjahu jest ścigany przez MTK za zbrodnie wojenne popełnione w Strefie Gazy. Jako przełożony wojskowych odpowiada m.in. za celowe ataki wymierzone w ludność cywilną.
„Prośba prezydenta może postawić rząd w niezręcznej sytuacji. Jako sygnatariusz traktatu ustanawiającego MTK, Polska jest zobowiązana do respektowania orzeczeń tego organu i pociągania do odpowiedzialności tych, którzy dopuszczają się aktów masowego nieludzkiego okrucieństwa” – zaznaczyła agencja Bloomberg.
Duda miał jednak wyrazić nadzieję, że rząd znajdzie „odpowiednią formułę”, czyli obejdzie w jakiś sposób prawo. Rzecznik premiera Izraela przekazał, że Benjamin Netanjahu nie otrzymał póki co zaproszenia na obchody wyzwolenia Auschwitz. Kancelaria Prezydenta odmówiła komentarza, zaś Kancelaria Premiera jeszcze nie udzieliła żadnej odpowiedzi.
Doniesienia o działaniach Dudy skomentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” dr Tomasz Sommer.
„Andrzej Duda chce by oskarżony o zbrodnie wojenne premier Izraela Benjamin Netanjahu mógł bezkarnie przylecieć do Oświęcimia na rocznicę „wyzwolenia” Auschwitz. Panie Duda, to może prezydenta Władimira Putina też niech Pan zaprosi. W końcu nie ma lepszego miejsca na spotkanie zbrodniarzy niż Auschwitz” – skomentował dr Tomasz Sommer.
„A to, że obaj są objęci nakazem aresztowania za swoje zbrodnie? Kto by się w Polsce prawem przejmował? – prawda Panie prezydencie?” – skwitował Sommer.
http://nczas.info/2025/01/09/duda-prosi-tuska-by-netanjahu-mogl-przyjechac-do-auschwitz-nie-ma-lepszego-miejsca-na-spotkanie-zbrodniarzy/
#Polska #zydzi #ludobojstwo #zbrodniewojenne #duda #netanjahu #tusk #sommer

O sprawie poinformowała agencja Bloomberg. Powołała się na list, który prezydent Duda miał wysłać w środę do premiera Donalda Tuska.
Prezydent Duda miał poprosić premiera Tuska, by ewentualna wizyta Netanjahu w Polsce pozostała „niezakłócona”. Zdaniem Dudy, chodzi o „absolutnie wyjątkowe okoliczności”, czyli 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz 27 stycznia.
Premier Netanjahu jest ścigany przez MTK za zbrodnie wojenne popełnione w Strefie Gazy. Jako przełożony wojskowych odpowiada m.in. za celowe ataki wymierzone w ludność cywilną.
„Prośba prezydenta może postawić rząd w niezręcznej sytuacji. Jako sygnatariusz traktatu ustanawiającego MTK, Polska jest zobowiązana do respektowania orzeczeń tego organu i pociągania do odpowiedzialności tych, którzy dopuszczają się aktów masowego nieludzkiego okrucieństwa” – zaznaczyła agencja Bloomberg.
Duda miał jednak wyrazić nadzieję, że rząd znajdzie „odpowiednią formułę”, czyli obejdzie w jakiś sposób prawo. Rzecznik premiera Izraela przekazał, że Benjamin Netanjahu nie otrzymał póki co zaproszenia na obchody wyzwolenia Auschwitz. Kancelaria Prezydenta odmówiła komentarza, zaś Kancelaria Premiera jeszcze nie udzieliła żadnej odpowiedzi.
Doniesienia o działaniach Dudy skomentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” dr Tomasz Sommer.
„Andrzej Duda chce by oskarżony o zbrodnie wojenne premier Izraela Benjamin Netanjahu mógł bezkarnie przylecieć do Oświęcimia na rocznicę „wyzwolenia” Auschwitz. Panie Duda, to może prezydenta Władimira Putina też niech Pan zaprosi. W końcu nie ma lepszego miejsca na spotkanie zbrodniarzy niż Auschwitz” – skomentował dr Tomasz Sommer.
„A to, że obaj są objęci nakazem aresztowania za swoje zbrodnie? Kto by się w Polsce prawem przejmował? – prawda Panie prezydencie?” – skwitował Sommer.
http://nczas.info/2025/01/09/duda-prosi-tuska-by-netanjahu-mogl-przyjechac-do-auschwitz-nie-ma-lepszego-miejsca-na-spotkanie-zbrodniarzy/
#Polska #zydzi #ludobojstwo #zbrodniewojenne #duda #netanjahu #tusk #sommer
18
Policja pochwaliła się statystykami. Sommer: „Łamiecie polskie prawo i działacie w sprzeczności z konstytucją”x.com
Redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer skomentował najnowszy wpis Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Publicysta pisze o cenzurze.
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości pochwaliło się w mediach społecznościowych następującymi statystykami:
„❌150 PRZYPADKÓW ZBIÓREK PIENIĘDZY MOGĄCYCH MIEĆ ZNAMIONA PRZESTĘPSTWA, ZWIĄZANYCH Z ORGANIZOWANIEM POMOCY DLA POWODZIAN
❌44 KONTA SPOŁECZNOŚCIOWE SZERZĄCE DEZINFORMACJĘ I UDOSTĘPNIAJĄCE WIADOMOŚCI, KTÓRE MOGĄ MIEĆ NEGATYWNY WPŁYW NA POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA SPOŁECZEŃSTWA”.
Wpis służb skomentował na portalu X redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer. Publicysta zwrócił uwagę na fragment: „44 konta społecznosciowe szerzące dezinformację i udostępniające wiadomości, które mogą mieć negatywny wpływ na poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa”. Sommer zauważył, że polska policja zaczęła zajmować się cenzurą.
„Rozumiecie te słowa? Policja zajmuje się cenzurą. Polska Policjo czy wy naprawdę nie rozumiecie, że łamiecie polskie prawo i działacie w sprzeczności z konstytucją? W Polsce póki co mamy w prawie wolność słowa, zakaz cenzury prewencyjnej i zakaz ograniczania krytyki prasowej” – napisał Sommer.
http://x.com/1972tomek/status/1839197179337965965
http://nczas.info/2024/09/26/policja-pochwalila-sie-statystykami-sommer-lamiecie-polskie-prawo-i-dzialacie-w-sprzecznosci-z-konstytucja/
#policja #prawo #cenzura #sommer
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości pochwaliło się w mediach społecznościowych następującymi statystykami:
„❌150 PRZYPADKÓW ZBIÓREK PIENIĘDZY MOGĄCYCH MIEĆ ZNAMIONA PRZESTĘPSTWA, ZWIĄZANYCH Z ORGANIZOWANIEM POMOCY DLA POWODZIAN
❌44 KONTA SPOŁECZNOŚCIOWE SZERZĄCE DEZINFORMACJĘ I UDOSTĘPNIAJĄCE WIADOMOŚCI, KTÓRE MOGĄ MIEĆ NEGATYWNY WPŁYW NA POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA SPOŁECZEŃSTWA”.
Wpis służb skomentował na portalu X redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer. Publicysta zwrócił uwagę na fragment: „44 konta społecznosciowe szerzące dezinformację i udostępniające wiadomości, które mogą mieć negatywny wpływ na poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa”. Sommer zauważył, że polska policja zaczęła zajmować się cenzurą.
„Rozumiecie te słowa? Policja zajmuje się cenzurą. Polska Policjo czy wy naprawdę nie rozumiecie, że łamiecie polskie prawo i działacie w sprzeczności z konstytucją? W Polsce póki co mamy w prawie wolność słowa, zakaz cenzury prewencyjnej i zakaz ograniczania krytyki prasowej” – napisał Sommer.
http://x.com/1972tomek/status/1839197179337965965
http://nczas.info/2024/09/26/policja-pochwalila-sie-statystykami-sommer-lamiecie-polskie-prawo-i-dzialacie-w-sprzecznosci-z-konstytucja/
#policja #prawo #cenzura #sommer
6
Kompromitacja rządów PO. Do dymisji! Wszyscy!nczas.info
Chciałem opisać powodziowy dramat polityczny sam, ale skorzystam z lekko zmodyfikowanego tekstu w 12 punktach, napisanego przez posła Konfederacji Bronisława Foltyna. Bo (czary?) napisał on niemal dokładnie to, co ja chciałem napisać. Z powodzią było tak:

1. W latach 2015–23 PiS ignoruje budowę zbiorników retencyjnych na ścianie zachodniej.
2. Każda inicjatywa w tej sprawie jest torpedowana przez „ekologów” i „mieszkańców”.
3. Tych finansują służby niemieckie, a ABW miało i ma to tam, gdzie PiS miało zbiorniki.
4. Sprowadzane za niemieckie pieniądze „Paprotki”, a obecnie już „ministry”, w licznych wypowiedziach mówią, że ryby są ważniejsze niż inwestycje w zbiorniki retencyjne.
5, Po zwycięstwie „uśmiechniętych” nic się nie zmienia poza tym, że „paprotki” i „ekolodzy” dostają ministerstwo klimatu.
6. Od 10 września rządzący dostają z systemu Copernicus ponad 100 alertów o nadchodzącym kataklizmie, a prof. Piotr Kowalczak sześć dni przed powodzią ostrzega, że wystąpi ona w Kotlinie Kłodzkiej.
7. Tusk 13 września kłamie, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”.
8. Wody Polskie (Ministerstwo Infrastruktury) nie widzą potrzeby opróżniania zbiorników.
9. 14 września dochodzi do kataklizmu.
10. 16 września Tusk ogłasza klęskę żywiołową, a „ministry-paprotki” proponują powodzianom kredyt 2,5 proc.
11. Ursula von der Leyen pozwala „uśmiechniętym” wydać na odbudowę, 5 mld euro z przelanej już na KPO kasy, którą media reklamują jako „załatwioną przez Tuska”.
12. Propagandyści rządowi wraz ze służbami blokują przepływ informacji. Szykanują internautów. Nieoficjalnie mówi się o 50 ofiarach powodzi i ponad 100 osobach zaginionych.
To jest niepełny jeszcze obraz klęski rządu Tuska. Do dymisji! Wszyscy! Bo ten kataklizm mógł być opanowany. Na budowę zbiorników retencyjnych było 14 lat. Gdyby one zaistniały i zadziałały, to powódź byłaby pod kontrolą, woda zostałaby spiętrzona, a później wypuszczona, nikt by nie zginął i żadne budowle nie zostałyby zalane.
Wystarczyło tylko przeanalizować fakty i z faktów wyciągnąć wnioski. Ale jak można coś takiego zrobić, skoro polscy decyzyjni politycy są opanowani przez przekaz niemieckiej propagandy, którą przyjmują bezkrytycznie, bo za pieniądze. Za te pieniądze są w stanie uwierzyć we wszystko: w globalne ocieplenie, w katastrofę klimatyczną, w suszę, powódź, a nawet holokaust niedźwiedzi polarnych i koralowców.
A przecież powódź to nie jedyna katastrofa, jaką w efekcie wywołują. Przecież w tym samym tygodniu, w którym uderzyła w Polskę powódź, okazało się, że cena energii dla przemysłu jest u nas dwa razy wyższa niż w Niemczech i Francji. To musi doprowadzić do deindustrializacji naszego kraju. Czy incele u władzy, którzy do tego doprowadzili, naprawdę tego nie rozumieją? Oczywiście, że rozumieją. Ale łatwiej przyjąć niemieckie/unijne pieniądze, niż zrobić coś w interesie Polski. W efekcie w kraju stojącym na węglu brunatnym, z którego można wyprodukować najtańszą energię na świecie – energia jest najdroższa na świecie. Tylko dlatego, że klasa rządząca połasiła się na niemieckie łapówki. W takiej rzeczywistości, brutalnie znegliżowanej przez powódź, żyjemy.
Po długiej i męczącej kompromitacji rządów PiS przyszła błyskawiczna, choć nie mniej męcząca kompromitacja rządów PO. I powstaje pytanie, kiedy w końcu uwolnimy się od tych okropnych ludzi, którzy za niemieckie pieniądze są gotowi zniszczyć własny kraj?
Szanowni Państwo, przypominam, że od 29 listopada do 1 grudnia odbędzie się XV. Konfederacja Prawicy Wolnościowej, po raz pierwszy trzydniowa, na którą już proszę rezerwować sobie czas. Serdecznie zapraszam też wszystkich do odnawiania prenumeraty „Najwyższego CZAS!-u” – powoli idzie jesień i najwyższy już na to czas.
http://nczas.info/2024/09/23/kompromitacja-rzadow-po-do-dymisji-wszyscy/
#sommer #tusk #po #usmiechnietapolska

1. W latach 2015–23 PiS ignoruje budowę zbiorników retencyjnych na ścianie zachodniej.
2. Każda inicjatywa w tej sprawie jest torpedowana przez „ekologów” i „mieszkańców”.
3. Tych finansują służby niemieckie, a ABW miało i ma to tam, gdzie PiS miało zbiorniki.
4. Sprowadzane za niemieckie pieniądze „Paprotki”, a obecnie już „ministry”, w licznych wypowiedziach mówią, że ryby są ważniejsze niż inwestycje w zbiorniki retencyjne.
5, Po zwycięstwie „uśmiechniętych” nic się nie zmienia poza tym, że „paprotki” i „ekolodzy” dostają ministerstwo klimatu.
6. Od 10 września rządzący dostają z systemu Copernicus ponad 100 alertów o nadchodzącym kataklizmie, a prof. Piotr Kowalczak sześć dni przed powodzią ostrzega, że wystąpi ona w Kotlinie Kłodzkiej.
7. Tusk 13 września kłamie, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”.
8. Wody Polskie (Ministerstwo Infrastruktury) nie widzą potrzeby opróżniania zbiorników.
9. 14 września dochodzi do kataklizmu.
10. 16 września Tusk ogłasza klęskę żywiołową, a „ministry-paprotki” proponują powodzianom kredyt 2,5 proc.
11. Ursula von der Leyen pozwala „uśmiechniętym” wydać na odbudowę, 5 mld euro z przelanej już na KPO kasy, którą media reklamują jako „załatwioną przez Tuska”.
12. Propagandyści rządowi wraz ze służbami blokują przepływ informacji. Szykanują internautów. Nieoficjalnie mówi się o 50 ofiarach powodzi i ponad 100 osobach zaginionych.
To jest niepełny jeszcze obraz klęski rządu Tuska. Do dymisji! Wszyscy! Bo ten kataklizm mógł być opanowany. Na budowę zbiorników retencyjnych było 14 lat. Gdyby one zaistniały i zadziałały, to powódź byłaby pod kontrolą, woda zostałaby spiętrzona, a później wypuszczona, nikt by nie zginął i żadne budowle nie zostałyby zalane.
Wystarczyło tylko przeanalizować fakty i z faktów wyciągnąć wnioski. Ale jak można coś takiego zrobić, skoro polscy decyzyjni politycy są opanowani przez przekaz niemieckiej propagandy, którą przyjmują bezkrytycznie, bo za pieniądze. Za te pieniądze są w stanie uwierzyć we wszystko: w globalne ocieplenie, w katastrofę klimatyczną, w suszę, powódź, a nawet holokaust niedźwiedzi polarnych i koralowców.
A przecież powódź to nie jedyna katastrofa, jaką w efekcie wywołują. Przecież w tym samym tygodniu, w którym uderzyła w Polskę powódź, okazało się, że cena energii dla przemysłu jest u nas dwa razy wyższa niż w Niemczech i Francji. To musi doprowadzić do deindustrializacji naszego kraju. Czy incele u władzy, którzy do tego doprowadzili, naprawdę tego nie rozumieją? Oczywiście, że rozumieją. Ale łatwiej przyjąć niemieckie/unijne pieniądze, niż zrobić coś w interesie Polski. W efekcie w kraju stojącym na węglu brunatnym, z którego można wyprodukować najtańszą energię na świecie – energia jest najdroższa na świecie. Tylko dlatego, że klasa rządząca połasiła się na niemieckie łapówki. W takiej rzeczywistości, brutalnie znegliżowanej przez powódź, żyjemy.
Po długiej i męczącej kompromitacji rządów PiS przyszła błyskawiczna, choć nie mniej męcząca kompromitacja rządów PO. I powstaje pytanie, kiedy w końcu uwolnimy się od tych okropnych ludzi, którzy za niemieckie pieniądze są gotowi zniszczyć własny kraj?
Szanowni Państwo, przypominam, że od 29 listopada do 1 grudnia odbędzie się XV. Konfederacja Prawicy Wolnościowej, po raz pierwszy trzydniowa, na którą już proszę rezerwować sobie czas. Serdecznie zapraszam też wszystkich do odnawiania prenumeraty „Najwyższego CZAS!-u” – powoli idzie jesień i najwyższy już na to czas.
http://nczas.info/2024/09/23/kompromitacja-rzadow-po-do-dymisji-wszyscy/
#sommer #tusk #po #usmiechnietapolska
17
Sommer w dyskusji o klimacie: Przede wszystkim nikt mi nie płaci za moje wypowiedzix.com
Redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer wdał się w mediach społecznościowych w ostrą dyskusję na temat globalnego ocieplenia. Publicysta przypomniał, że jego obiektywność wynika z tego, że nie jest opłacany przez nikogo z zewnątrz.
„AD 2024 ogromna masa ludzi prawicy i wiary kwestionuje antropogeniczne przyczyny globalnego ocieplenia. Argumentem za brakiem konsensusu są badania ciągle powtarzających się osób. Postanowiłem zrobić listę najczęściej pojawiających się osób i info na ich temat” – napisał na X Piotr Nikołajuk i rzeczywiście dołączył do wpisu długą listę.
Jego wpis podał dalej i skomentował redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer .
„Sprzeciw wobec szurii klimatycznej jak widać rośnie. Klimatyści są zaniepokojeni. Ten nowy łysenkizm w końcu zostanie obalony. Oby jak najszybciej” – napisał publicysta.
Jego komentarz skrytykował użytkownik ukrywający się pod pseudonimem „Chorąży Głuś”.
„Przecież ty masz zerowe pojęcie na temat klimatu, a opowiadasz się radykalnie po jednej stronie, która to kwestionuje, dlaczego?” – zarzucił Sommerowi internauta.
http://x.com/1972tomek/status/1838111768813375500
Publicysta postanowił odpisać na ten komentarz, jednocześnie udostępniając go dalej:
„Myślę, że mam dość dużą znajomość tego tematu. A przede wszystkim nikt mi nie płaci za moje wypowiedzi. Mam więc wolność w ocenie argumentów. Po prostu nie jestem klimatycznie skorumpowany. Opinie tych, którzy z tego żyją i na tym robią karierę, są dla mnie kompletnie bezwartościowe” – stwierdził Tomasz Sommer.
http://x.com/1972tomek/status/1838131251124785350
http://nczas.info/2024/09/23/sommer-w-ostrej-dyskusji-przede-wszystkim-nikt-mi-nie-placi-za-moje-wypowiedzi/
#sommer #klimat #klimatyzm
„AD 2024 ogromna masa ludzi prawicy i wiary kwestionuje antropogeniczne przyczyny globalnego ocieplenia. Argumentem za brakiem konsensusu są badania ciągle powtarzających się osób. Postanowiłem zrobić listę najczęściej pojawiających się osób i info na ich temat” – napisał na X Piotr Nikołajuk i rzeczywiście dołączył do wpisu długą listę.
Jego wpis podał dalej i skomentował redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer .
„Sprzeciw wobec szurii klimatycznej jak widać rośnie. Klimatyści są zaniepokojeni. Ten nowy łysenkizm w końcu zostanie obalony. Oby jak najszybciej” – napisał publicysta.
Jego komentarz skrytykował użytkownik ukrywający się pod pseudonimem „Chorąży Głuś”.
„Przecież ty masz zerowe pojęcie na temat klimatu, a opowiadasz się radykalnie po jednej stronie, która to kwestionuje, dlaczego?” – zarzucił Sommerowi internauta.
http://x.com/1972tomek/status/1838111768813375500
Publicysta postanowił odpisać na ten komentarz, jednocześnie udostępniając go dalej:
„Myślę, że mam dość dużą znajomość tego tematu. A przede wszystkim nikt mi nie płaci za moje wypowiedzi. Mam więc wolność w ocenie argumentów. Po prostu nie jestem klimatycznie skorumpowany. Opinie tych, którzy z tego żyją i na tym robią karierę, są dla mnie kompletnie bezwartościowe” – stwierdził Tomasz Sommer.
http://x.com/1972tomek/status/1838131251124785350
http://nczas.info/2024/09/23/sommer-w-ostrej-dyskusji-przede-wszystkim-nikt-mi-nie-placi-za-moje-wypowiedzi/
#sommer #klimat #klimatyzm
6
Tajna cenzura ABW. Tusk zapowiada zamordystyczne zmiany. Sommer nie zostawił suchej nitkinczas.info
Premier Donald Tusk poinformował, że rząd przyjął we wtorek projekt ustawy umożliwiającej szefowi ABW, a nie jak dotąd sądowi, decydowanie o tym, które treści w internecie mają charakter terrorystyczny. Na mocy decyzji szefa ABW będą one usuwane. Redaktor naczelny Najwyższego Czasu!, Tomasz Sommer, pisze, że jest to wprowadzanie cenzury.
We wtorek rząd zajął się przygotowanym przez MSWiA projektem ustawy o działaniach antyterrorystycznych, ustawy o ABW i AW. Projekt dostosowuje polskie prawo do przepisów Unii Europejskiej, które dotyczą przeciwdziałania rozpowszechnianiu w internecie treści o charakterze terrorystycznym. W tym celu wprowadzony zostanie mechanizm wydawania i weryfikowania nakazów usunięcia lub uniemożliwienia dostępu do takich treści. Za egzekwowanie nowych przepisów odpowiedzialny będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

– Dotychczas treści w internecie, które stwarzają zagrożenie terrorystyczne, pomagają organizować zamach terrorystyczny, wzywają do niego, czy dotyczą różnego rodzaju ataku na inne osoby można było usuwać dopiero po wyroku sądu. Natomiast przyjęty dziś przez rząd projekt pozwala usuwać tego rodzaju treści bez wyroku sądu – powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji po posiedzeniu rządu.
Wyjaśnił, że zgodnie z projektem, „szef ABW będzie oceniał, które treści mają charakter terrorystyczny i na mocy jego decyzji będą one usuwane”.
– Jeśli ich autorzy i właściciele uznają, że reakcja była przesadzona, bądź w ich ocenie nie miały one charakteru terrorystycznego, będą mogli zwrócić się w tej sprawie do sądu – dodał.
Szef rządu zwrócił uwagę, że podobne regulacje zostały już przyjęte we wszystkich krajach europejskich poza Portugalią i Słowenią.
Nowe zadania szefa ABW
W projekcie nowelizacji proponuje się ustanowienie szefa ABW jako organu odpowiedzialnego za wykonanie rozporządzenia w zakresie m.in. wydawania nakazów usunięcia zobowiązujących dostawców usług hostingowych do usunięcia treści o charakterze terrorystycznym lub uniemożliwienia dostępu do treści terrorystycznych we wszystkich państwach członkowskich; weryfikowania nakazów usunięcia wydanych przez właściwe organy innych państw UE oraz stwierdzania ewentualnych naruszeń w tym zakresie; przedłużania okresu zachowania treści o charakterze terrorystycznym, które zostały usunięte lub do których dostęp został uniemożliwiony, na skutek wydanego nakazu usunięcia; wydawania decyzji w sprawie dostawców usług hostingowych narażonych na treści o charakterze terrorystycznym oraz nadzoru nad wdrażaniem przez nich środków szczególnych; nakładania kar administracyjnych.
Realizacja zadań będzie następowała w drodze decyzji w toku jednoinstancyjnych postępowań. Jednocześnie dostawcom usług hostingowych, jak i dostawcom treści, w stosunku do których ABW wydało nakaz usunięcia, będzie przysługiwało prawo do zaskarżania tych decyzji przed właściwym sądem administracyjnym. Prawo wniesienia skargi do sądu administracyjnego będzie przysługiwało dostawcy usług hostingowych również na decyzję o jego wskazaniu jako dostawcy usług hostingowych narażonego na treści o charakterze terrorystycznym.
Sommer: Tusk wprowadza cenzurę. To oczywiście sprzeczne z Konstytucją
Nowe przepisy za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował już redaktor naczelny Najwyższego Czasu! – Tomasz Sommmer.
„Tusk wprowadza cenzurę, którą będzie prowadziła w sposób tajny ABW. Ta ustawa jest oczywiście sprzeczna z konstytucją, która zakazuje cenzury prewencyjnej” – napisał Sommer na X.
http://nczas.info/2024/09/05/tajna-cenzura-abw-tusk-zapowiada-zamordystyczne-zmiany-sommer-nie-zostawil-suchej-nitki/
#sommer #tusk #cenzura #abw #usmiechnietapolska
We wtorek rząd zajął się przygotowanym przez MSWiA projektem ustawy o działaniach antyterrorystycznych, ustawy o ABW i AW. Projekt dostosowuje polskie prawo do przepisów Unii Europejskiej, które dotyczą przeciwdziałania rozpowszechnianiu w internecie treści o charakterze terrorystycznym. W tym celu wprowadzony zostanie mechanizm wydawania i weryfikowania nakazów usunięcia lub uniemożliwienia dostępu do takich treści. Za egzekwowanie nowych przepisów odpowiedzialny będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

– Dotychczas treści w internecie, które stwarzają zagrożenie terrorystyczne, pomagają organizować zamach terrorystyczny, wzywają do niego, czy dotyczą różnego rodzaju ataku na inne osoby można było usuwać dopiero po wyroku sądu. Natomiast przyjęty dziś przez rząd projekt pozwala usuwać tego rodzaju treści bez wyroku sądu – powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji po posiedzeniu rządu.
Wyjaśnił, że zgodnie z projektem, „szef ABW będzie oceniał, które treści mają charakter terrorystyczny i na mocy jego decyzji będą one usuwane”.
– Jeśli ich autorzy i właściciele uznają, że reakcja była przesadzona, bądź w ich ocenie nie miały one charakteru terrorystycznego, będą mogli zwrócić się w tej sprawie do sądu – dodał.
Szef rządu zwrócił uwagę, że podobne regulacje zostały już przyjęte we wszystkich krajach europejskich poza Portugalią i Słowenią.
Nowe zadania szefa ABW
W projekcie nowelizacji proponuje się ustanowienie szefa ABW jako organu odpowiedzialnego za wykonanie rozporządzenia w zakresie m.in. wydawania nakazów usunięcia zobowiązujących dostawców usług hostingowych do usunięcia treści o charakterze terrorystycznym lub uniemożliwienia dostępu do treści terrorystycznych we wszystkich państwach członkowskich; weryfikowania nakazów usunięcia wydanych przez właściwe organy innych państw UE oraz stwierdzania ewentualnych naruszeń w tym zakresie; przedłużania okresu zachowania treści o charakterze terrorystycznym, które zostały usunięte lub do których dostęp został uniemożliwiony, na skutek wydanego nakazu usunięcia; wydawania decyzji w sprawie dostawców usług hostingowych narażonych na treści o charakterze terrorystycznym oraz nadzoru nad wdrażaniem przez nich środków szczególnych; nakładania kar administracyjnych.
Realizacja zadań będzie następowała w drodze decyzji w toku jednoinstancyjnych postępowań. Jednocześnie dostawcom usług hostingowych, jak i dostawcom treści, w stosunku do których ABW wydało nakaz usunięcia, będzie przysługiwało prawo do zaskarżania tych decyzji przed właściwym sądem administracyjnym. Prawo wniesienia skargi do sądu administracyjnego będzie przysługiwało dostawcy usług hostingowych również na decyzję o jego wskazaniu jako dostawcy usług hostingowych narażonego na treści o charakterze terrorystycznym.
Sommer: Tusk wprowadza cenzurę. To oczywiście sprzeczne z Konstytucją
Nowe przepisy za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował już redaktor naczelny Najwyższego Czasu! – Tomasz Sommmer.
„Tusk wprowadza cenzurę, którą będzie prowadziła w sposób tajny ABW. Ta ustawa jest oczywiście sprzeczna z konstytucją, która zakazuje cenzury prewencyjnej” – napisał Sommer na X.
http://nczas.info/2024/09/05/tajna-cenzura-abw-tusk-zapowiada-zamordystyczne-zmiany-sommer-nie-zostawil-suchej-nitki/
#sommer #tusk #cenzura #abw #usmiechnietapolska
32
Po PIĘCIU LATACH wygraliśmy w sądzie z Isabel Marcinkiewicz. Sommer: To państwo to kupa g…nczas.info
Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz domagała się od „Najwyższego Czasu!” pieniędzy i poszła do sądu. Dopiero po pięciu latach sąd wydał wyrok.
O finale sprawy poinformował w mediach społecznościowych redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
„Wygraliśmy proces wytoczony przez słynną Izabel. Trwało to 5 lat, kosztowało 10 tys., po czym dostałem 3 tys. zwrotu kosztów. Izabel w nosie ma płacenie, komornik umorzył sprawę wobec niemożności ściągnięcia kasy z Izabel i kazał mi zapłacić… 2,19 zł. To państwo to kupa g…” – napisał Sommer.

Za co Isabel Marcinkiewicz pozwała „Najwyższy Czas!”
O sprawie pisaliśmy na łamach portalu nczas.com. Poniżej przytaczamy cały tekst.
Isabel, o której mówiono, że „ma w poezji cel”, domaga się od nas 28 tysięcy złotych. 20 tysięcy zadośćuczynienia „z tytułu bezprawnego wykorzystania utworów w celach komercyjnych„. 8 tysięcy „z tytułu stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia przeze mnie zgody na korzystanie z utworów łącznie przez cały okres” – pisze do nas Isabel, co ma w Poezji Cel. Inaczej mówiąc chodzi jej też o honorarium.
Pierwszy „utwór” zacytowaliśmy w artykule „Żenada! Isabel prosi ludzi o wpłacanie pieniędzy. „Wierzę, że mogę liczyć na Waszą pomoc”. Pochodził z jej wpisu na Facebooku w którym donosi, że Marcinkiewicz nie płaci jej alimentów, prosi się internautów o pieniądze i wyżala, że ma niedowład ręki i przeczulicę (nawet nie chce nam się sprawdzać co to takiego).
Za te wyżebrane pieniądze zapowiada wydanie co najmniej dwóch książek w tym tomiku wierszy. Oto fragment utworu: „ Pominąwszy, że brakuje mi na regularną opiekę codzienną i lekarską (a zasądzonych alimentów od byłego męża nie otrzymuję), nikt nie powie, że czegoś nie chcę, bo chcę m.in wydać choćby kolejne (po Zmianie i Nieznanej), przynajmniej dwie książki – jedną o Londynie, drugą o mężczyznach (oraz tomik wierszy), ale mnie nie stać, bo utrzymanie strony internetowej (wydawniczej), która obecnie jest zawieszona, kosztuje”.
Dalej nie cytujemy, bo jeszcze honorarium urosłoby do 16 tysięcy.
Kolejny „utwór” zacytowaliśmy w artykule: „Isabel nie odpuszcza. „Były premier pokazał nam wszystkim twarz cwaniaka”. Czy to już koniec melodramatu?” W tym „utworze” który opublikowała na swoim profilu na Facebooku znów chodzi o to, że Marcinkiewicz jej nie płaci.
„Celem aktualizacji:
Do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnej wpłaty z tytułu zasadzonych alimentów. Kazimierz Marcinkiewicz najwyraźniej czeka na licytację nieruchomości (z której finalnie otrzymam pieniądze) i w międzyczasie spotkanie z prokuraturą” – brzmi fragment utworu.
Więcej nie cytujemy, bo honoraria dobiłyby do 32 tysięcy.
Trzeci „utwór” pochodzi z naszego artykułu „Kazimierz Marcinkiewicz zapowiada pozew przeciw Isabel. Wyciąga naprawdę mocne działa” Nie bardzo jednak rozumiemy oczekiwania Isabel co ma w Poezji Cel, bo w tym artykule cytowaliśmy tylko jej byłego męża, który skarżył się, że go prześladuje i chce pieniędzy za wypadek, który według niego miała sprokurować. „Pani Stalkerka miała wypadek w grudniu 2014 roku, nie spiesząc się na spotkanie ze mną, tylko przeciwnie, jechała prawie pustymi Al. Jerozolimskimi w stronę Pruszkowa, nie do centrum, gdzie na nią czekałem. Jak zeznał kierowca jadący za nią, jechała najwyżej 50 km/h i sama wjechała w barierki. Sprokurowała ten wypadek do czego przyznała się mi w szpitalu i na co są także inne dowody. W tym czasie nie żyłem już z nią od 2 lat” – napisał na Facebooku były mąż Isabel.
Kolejne utwory zamieściliśmy w artykule „Dramat Isabel. Zdradziła ile wisi jej Marcinkiewicz. Ma długi i musi spać w ubraniu. „Pożyczałam pieniądze z myślą, że je spłacę otrzymując już wtedy zaległe alimenty. Nic z tych rzeczy”. „Utwór” znów poświęciła temu, że Marcinkiewicz jej nie płaci. Oto fragment: „To, co przeczytacie Państwo poniżej, to moja obecna rzeczywistość. Niealimentacja w wykonaniu p. Marcinkiewicza zmusiła mnie do kolejnego obnażenia się” Nie chcemy by się nam Isabel więcej obnażała, więc dalej nie cytujemy, bo honorarium skacze do 64 tysięcy.
Wśród tych utworów, które wykorzystaliśmy są też jej 3 zdjęcia, które zamieściła na Facebooku. Przedstawiają one Isabel z tą ręką co to w niej ma przeczulicę. Trzeba przyznać, że Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz ma ciąg na pieniądz.
Redaktor naczelny może jej zaoferować pracę w portalu plotkarskim Alaluna.pl. Skąd on weźmie pieniądze na te jej honoraria, na oko – jakieś 278 tysięcy miesięcznie, to nie wiemy. Nawet nie chce nam się myśleć jak układałaby się współpraca.
http://nczas.info/2024/09/05/po-pieciu-latach-wygralismy-w-sadzie-z-isabel-marcinkiewicz-sommer-to-panstwo-to-kupa-g/
#wyrok #sommer #prawo
O finale sprawy poinformował w mediach społecznościowych redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
„Wygraliśmy proces wytoczony przez słynną Izabel. Trwało to 5 lat, kosztowało 10 tys., po czym dostałem 3 tys. zwrotu kosztów. Izabel w nosie ma płacenie, komornik umorzył sprawę wobec niemożności ściągnięcia kasy z Izabel i kazał mi zapłacić… 2,19 zł. To państwo to kupa g…” – napisał Sommer.

Za co Isabel Marcinkiewicz pozwała „Najwyższy Czas!”
O sprawie pisaliśmy na łamach portalu nczas.com. Poniżej przytaczamy cały tekst.
Isabel, o której mówiono, że „ma w poezji cel”, domaga się od nas 28 tysięcy złotych. 20 tysięcy zadośćuczynienia „z tytułu bezprawnego wykorzystania utworów w celach komercyjnych„. 8 tysięcy „z tytułu stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia przeze mnie zgody na korzystanie z utworów łącznie przez cały okres” – pisze do nas Isabel, co ma w Poezji Cel. Inaczej mówiąc chodzi jej też o honorarium.
Pierwszy „utwór” zacytowaliśmy w artykule „Żenada! Isabel prosi ludzi o wpłacanie pieniędzy. „Wierzę, że mogę liczyć na Waszą pomoc”. Pochodził z jej wpisu na Facebooku w którym donosi, że Marcinkiewicz nie płaci jej alimentów, prosi się internautów o pieniądze i wyżala, że ma niedowład ręki i przeczulicę (nawet nie chce nam się sprawdzać co to takiego).
Za te wyżebrane pieniądze zapowiada wydanie co najmniej dwóch książek w tym tomiku wierszy. Oto fragment utworu: „ Pominąwszy, że brakuje mi na regularną opiekę codzienną i lekarską (a zasądzonych alimentów od byłego męża nie otrzymuję), nikt nie powie, że czegoś nie chcę, bo chcę m.in wydać choćby kolejne (po Zmianie i Nieznanej), przynajmniej dwie książki – jedną o Londynie, drugą o mężczyznach (oraz tomik wierszy), ale mnie nie stać, bo utrzymanie strony internetowej (wydawniczej), która obecnie jest zawieszona, kosztuje”.
Dalej nie cytujemy, bo jeszcze honorarium urosłoby do 16 tysięcy.
Kolejny „utwór” zacytowaliśmy w artykule: „Isabel nie odpuszcza. „Były premier pokazał nam wszystkim twarz cwaniaka”. Czy to już koniec melodramatu?” W tym „utworze” który opublikowała na swoim profilu na Facebooku znów chodzi o to, że Marcinkiewicz jej nie płaci.
„Celem aktualizacji:
Do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnej wpłaty z tytułu zasadzonych alimentów. Kazimierz Marcinkiewicz najwyraźniej czeka na licytację nieruchomości (z której finalnie otrzymam pieniądze) i w międzyczasie spotkanie z prokuraturą” – brzmi fragment utworu.
Więcej nie cytujemy, bo honoraria dobiłyby do 32 tysięcy.
Trzeci „utwór” pochodzi z naszego artykułu „Kazimierz Marcinkiewicz zapowiada pozew przeciw Isabel. Wyciąga naprawdę mocne działa” Nie bardzo jednak rozumiemy oczekiwania Isabel co ma w Poezji Cel, bo w tym artykule cytowaliśmy tylko jej byłego męża, który skarżył się, że go prześladuje i chce pieniędzy za wypadek, który według niego miała sprokurować. „Pani Stalkerka miała wypadek w grudniu 2014 roku, nie spiesząc się na spotkanie ze mną, tylko przeciwnie, jechała prawie pustymi Al. Jerozolimskimi w stronę Pruszkowa, nie do centrum, gdzie na nią czekałem. Jak zeznał kierowca jadący za nią, jechała najwyżej 50 km/h i sama wjechała w barierki. Sprokurowała ten wypadek do czego przyznała się mi w szpitalu i na co są także inne dowody. W tym czasie nie żyłem już z nią od 2 lat” – napisał na Facebooku były mąż Isabel.
Kolejne utwory zamieściliśmy w artykule „Dramat Isabel. Zdradziła ile wisi jej Marcinkiewicz. Ma długi i musi spać w ubraniu. „Pożyczałam pieniądze z myślą, że je spłacę otrzymując już wtedy zaległe alimenty. Nic z tych rzeczy”. „Utwór” znów poświęciła temu, że Marcinkiewicz jej nie płaci. Oto fragment: „To, co przeczytacie Państwo poniżej, to moja obecna rzeczywistość. Niealimentacja w wykonaniu p. Marcinkiewicza zmusiła mnie do kolejnego obnażenia się” Nie chcemy by się nam Isabel więcej obnażała, więc dalej nie cytujemy, bo honorarium skacze do 64 tysięcy.
Wśród tych utworów, które wykorzystaliśmy są też jej 3 zdjęcia, które zamieściła na Facebooku. Przedstawiają one Isabel z tą ręką co to w niej ma przeczulicę. Trzeba przyznać, że Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz ma ciąg na pieniądz.
Redaktor naczelny może jej zaoferować pracę w portalu plotkarskim Alaluna.pl. Skąd on weźmie pieniądze na te jej honoraria, na oko – jakieś 278 tysięcy miesięcznie, to nie wiemy. Nawet nie chce nam się myśleć jak układałaby się współpraca.
http://nczas.info/2024/09/05/po-pieciu-latach-wygralismy-w-sadzie-z-isabel-marcinkiewicz-sommer-to-panstwo-to-kupa-g/
#wyrok #sommer #prawo
15
Najwyższe opodatkowanie. Sommer: Polska to kraj rabunkunczas.info
Redaktor naczelny Najwyższego Czasu!, Tomasz Sommer, skomentował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, wysokie ceny energii w Polsce.
Eurostat udostępnił dane dotyczące procentowego udziału podatków w cenie prądu dla gospodarstw domowych w okresie styczeń-czerwiec 2024.
Niestety, Polska jest w tym zestawieniu niechlubnym liderem. Podatki w Polsce stanowią blisko połowę ceny energii.
Za nami na tej liście znajdują się m.in. Cypr, Szwecja, Słowacja, czy Niemcy. Na samym końcu znajdują się Malta, Austria, Portugalia, Luksemburg i Irlandia.
Dane udostępnione przez Eurostat skomentował redaktor naczelny Najwyższego Czasu! – Tomasz Sommer.
„Polska to kraj rabunku na prąd. Oprócz realnych kosztów energii elektrycznej odbiorca musi zapłacić również VAT, koszt emisji CO2, opłatę przejściową, opłatę kogeneracyjną, opłatę OZE, opłatę mocową, a także koszty dystrybucji. W sumie te podatki, po ostatnich podwyżkach to ponad 80 proc. rachunku. Tabelka pokazuje sytuację sprzed obecnych podwyżek. Główną przyczyna tego absurdu? Unia Europejska” – napisał publicysta w swoich mediach społecznościowych.
http://nczas.info/2024/07/15/najwyzsze-opodatkowanie-sommer-polska-to-kraj-rabunku/
#Polska #energia #podatki #sommer #zielonylad
Eurostat udostępnił dane dotyczące procentowego udziału podatków w cenie prądu dla gospodarstw domowych w okresie styczeń-czerwiec 2024.
Niestety, Polska jest w tym zestawieniu niechlubnym liderem. Podatki w Polsce stanowią blisko połowę ceny energii.
Za nami na tej liście znajdują się m.in. Cypr, Szwecja, Słowacja, czy Niemcy. Na samym końcu znajdują się Malta, Austria, Portugalia, Luksemburg i Irlandia.
Dane udostępnione przez Eurostat skomentował redaktor naczelny Najwyższego Czasu! – Tomasz Sommer.
„Polska to kraj rabunku na prąd. Oprócz realnych kosztów energii elektrycznej odbiorca musi zapłacić również VAT, koszt emisji CO2, opłatę przejściową, opłatę kogeneracyjną, opłatę OZE, opłatę mocową, a także koszty dystrybucji. W sumie te podatki, po ostatnich podwyżkach to ponad 80 proc. rachunku. Tabelka pokazuje sytuację sprzed obecnych podwyżek. Główną przyczyna tego absurdu? Unia Europejska” – napisał publicysta w swoich mediach społecznościowych.
http://nczas.info/2024/07/15/najwyzsze-opodatkowanie-sommer-polska-to-kraj-rabunku/
#Polska #energia #podatki #sommer #zielonylad
11
Braun: Żydzi to święci, a dookoła jest bydło!nczas.info
Z posłem Grzegorzem Braunem rozmawia red. Tomasz Sommer.
Tomasz Sommer: – Moim rozmówcą jest dziś poseł Grzegorz Braun…
Grzegorz Braun: – Potwierdzam. Jeszcze…
– Jeszcze? Co potwierdzasz?
– Że jeszcze poseł.
– No ale mandat jest przecież nieusuwalny… musiałbyś zrobić jakieś delikty naprawdę wysokiej klasy.
– Ja myślę, że teraz jacyś poważni ludzie od mokrej, prawniczej roboty rozkminiają tę kwestię, jak by tu położyć kres temu mojemu posłowaniu, bo przecież słowa zobowiązują, a pan marszałek Hołownia wyraził nadzieję, że ja się w Sejmie długo nie pojawię, zniknę czy coś takiego…
– Zobaczymy, co będzie. A mowa oczywiście o słynnym gaszeniu świec chanukowych…
– Nie. O profesjonalnym zapobieganiu ryzyku pożaru, który mógłby wywiązać się z zaprószenia ognia w pomieszczeniach zamkniętych, w ciągu komunikacyjnym, w przejściu. Konkretnie – przy Wiejskiej.
– I postanowiłeś ten ogień natychmiast zgasić?
– Nie mogę przechodzić obojętnie obok zła i zagrożenia.
– Bo obojętność ludzi uczciwych wobec zła… wiemy, jak się kończy.
– Tak. Dlatego sięgnąłem po narzędzia profesjonalne.
– No właśnie, a ktoś zrobił tam zabezpieczenie przeciwpożarowe? Bo to na imprezach publicznych jest zawsze bardzo ważne.
– Bez strażaka obiektowego nic się wydarzyć nie może. Ani w teatrze, ani na estradzie, ani na zgromadzeniu publicznym…
– Ale jeżeli takie zaniedbanie miało miejsce, to winny jest marszałek Hołownia.
– Więc może, w czynie społecznym i w ramach śledczego dziennikarstwa, szanowna Redakcja zwróci się do Kancelarii Sejmu z prośbą o udostępnienie pełnej dokumentacji zabezpieczenia przeciwpożarowego tej imprezy. Myślę, że ciekawe jest również, jakie treści były tego dnia artykułowane – a mianowicie jakie słowa w obcych językach zostały wypowiedziane. Gdy ja zapoznawałem się z tekstami rytuału Chanuki, to czytałem, że „celebras” – przepraszam za słowo, nieco nieadekwatne – czyli rabin celebrujący: „Dziękuję Bogu za to, że oddał tak wielu niewiernych w ręce tak niewielu wiernych/wyznawców”. No i pytanie: po której stronie my jesteśmy? Po stronie tych nielicznych triumfujących czy tych, którzy zostali wydani w ich ręce?
– Warto tu zwrócić uwagę na to, że obrzędy religijne są różne. To nie jest tak, że obrzędy religijne są jednowartościowe. My mamy np. słynny obrzęd przedstawiony przez Mela Gibsona, polegający na tym, że Majowie, w celu walki ze zmianą klimatu, wyrywają serca złapanym w okolicy ludziom…
– Pewnie podludziom. Jakimś nienależącym do ich kasty czy ich rasy nadludzi.
– W ramach tej ceremonii, która jest szczegółowo w tym filmie pokazana, mamy sytuację zagrożenia klimatycznego i ci kapłani klimatyczni, aby przebłagać Słońce czy tam Księżyc, wyrywają te serca, po czym wyrzucają. Na szczęście temu głównemu bohaterowi udaje się uciec, mimo że jest trafiony strzałą w bok. Ale to też jest obrzęd religijny…
– Tak – i pytanie: czy w Sejmie byłaby tolerancja dla rytuału wyrywania serca antyklimatystom? Albo czy można, na przykład, zaparkować na piętrze albo w holu na parterze kilka świętych krów?
– Nie wiem, czy wiesz, że w Polsce (sprawdziłem specjalnie w GUS-ie, o ile ten GUS ma dobre informacje) więcej jest aktywnych wyznawców hinduizmu od aktywnych wyznawców judaizmu? Bo Żydów jest więcej, ale aktywnych wyznawców judaizmu jest podobno ok. 1400-1500, a hinduistów są 4 tys., za sprawą akcji PiS-u…
– Ale jakoś się mniej narzucają.
– No i nie ma w Sejmie świętych krów.
– No tak, wracając – ten akt religijny, bo jednak religijny, co do formy zewnętrznej, niesie pozory niewinności. Świeczki, dziatwa szkolna, rozdaje się tam jeszcze prezenty…
– Przypomina to troszeczkę choinkę. Nawet ta konstrukcja świecznika jest do niej podobna.
– Wokół tego zbudowano cały biznes, taki był marketing Chanuki, nawet wystawiono kontrpartnera Świętemu Mikołajowi. Taki jakiś dziadek chanukowy ubrany na niebiesko.
– W dawnych czasach też był Dziadek Mróz…
– To są aspekty biznesowe, zewnętrzny pozór, a jaki jest program, istota i przesłanie tego święta? To jest święto ludobójstwa. I nawiązanie do tekstów i wydarzeń opisanych w Księgach Machabejskich nie zmienia faktu, że w talmudyzmie jest to celebracja plemiennego triumfu nad obcoplemieńcami, którzy, zdaniem mędrców Talmudu, nie są nawet ludźmi, chociaż „mogą ludzi przypominać”. Ponieważ te celebracje i cała ta inicjatywa została wprowadzona do Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej jeszcze za czasów, świeć Panie nad jego duszą, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale rola inicjatywna była po stronie sekty chasydzkiej Chabad Lubawicz, to warto pamiętać, że jest to sekta, która w sposób bardzo jednoznaczny i nawet w pewnych przejawach spektakularny kultywuje takie rozumienie świata. Takie pojmowanie rzeczywistości, że są oni, Żydzi, prawowierni, czyli ludzie, i jest cała reszta świata, czyli podludzie – goje. I ludzie mają w sobie pierwiastek świętości, bo ich ekskluzywny, talmudystyczny Bóg…
– …bo są „narodem wybranym”.
– …ich stworzył, natomiast goje tego pierwiastka nie mają, bo pochodzą od demonów i ich nawet ten sam Pan Bóg nie stworzył, chociaż podobnie wyglądają. Od założyciela tej sekty jest to reprodukowane w kolejnych pokoleniach przez rabinów tej linii Chabad Lubawicz od Szneura Zalmana z Litwy, na przełomie XVIII i XIX wieku, aż po rabina Sznersona Mendla. I to są takie komunikaty. To są ludzie święci, a dookoła jest bydło pochodzące od szatana. I czy to jest przekaz, w którym ktokolwiek z nas się odnajduje? No nie sądzę. Dla mnie to jest czysty satanizm. Dzika celebracja rasizmu, resentymentu, pogardy, fetowania eksterminacji – i dlatego uznałem za stosowne oraz pilnie potrzebne przeciwstawić się temu.
– No i jeszcze było to zagrożenie pożarowe.
– No tak – i widzę, że tu mnie intuicja nie zawiodła, że to trzeba było zrobić.
– Warto zastanowić się troszeczkę nad tymi wszystkimi głosami, które spływają, bo rzeczywiście są to jakieś zadziwiające historie. Szczególnie zabawne są te wpadania w zaprzeczanie samemu sobie. Na przykład minister szkolnictwa wyższego, starszy pan z SLD, przepytywany przez Bogdana Rymanowskiego, powiedział w Radiu Zet: „Też nie mam nic przeciwko Chanuce w Sejmie, bo każde z wyznań ma prawo się w polskim Sejmie pojawić, jeżeli rzeczywiście ma taką potrzebę”. Na pytanie Rymanowskiego o to, czy nie ma również nic przeciwko krzyżowi w Sejmie, odpowiedział potem: „Tu oczywiście mam (…)”. A więc ten pan, minister szkolnictwa wyższego…
– Minister szkodnictwa wyższego.
– Nie wiem, co on ma w ogóle wspólnego ze szkolnictwem wyższym – poza stołkiem ministra oczywiście. I on wypowiada takie zdanie, że on generalnie to toleruje wszystkie symbole, Chanuki i tak dalej, ale krzyża to on nie toleruje. Czyli wszystkie tak, ale niektórych jednak nie.
– No, niekonsekwencja.
– To logiczne – wszystko to znaczy wszystko. Ale zobaczmy teraz innego pana, który notabene przedstawia się w tym Sejmie jako poganin, pan Marcin Józefaciuk. On był nauczycielem, takich mamy teraz nauczycieli. I on mówi coś takiego: „Jestem zwolennikiem świeckiego państwa. Urzędy nie są miejscem na wydarzenia religijne (…), dlatego pojawię się dzisiaj na ceremonii zapalenia świec”.
– No właśnie, jest kłopot z nadążaniem za konstrukcją logiczną własnej wypowiedzi. Wiadomo, że jest to problem w edukacji podstawowej. Mamy edukację na poziomie wyższym i na poziomie niezbyt wysokim, ale tutaj na obu występuje problem z logiką.
– No i problem z tym, żeby nie wypowiedzieć dwóch zdań wewnętrznie sprzecznych jednym ciągiem, jak się okazuje. Na jednym wdechu.
– Przynajmniej średnik trzeba by robić…
– Albo powiedzieć, że to wynika z tego, że na przykład: „W tych skomplikowanych okolicznościach jest inaczej”…
– Ale widzisz, jeśli dodać do tego jeszcze okoliczności, kontekst (bo ja się tutaj powołałem na zło immanentne tego aktu religijnego, który dla mnie nosi znamiona satanizmu, a więc promocji zła), a tym kontekstem jest realne ludobójstwo żydowskie na Palestyńczykach w Gazie. To jest kontekst, który czyni te chanukowe celebracje, wraz z jakimiś tam sprowadzonymi klezmerami, czymś szczególnie budzącym grozę i odrazę.
– Rzucam trop literacki: „Campo di Fiori”.
– Tak. Czesław Miłosz. To jeden z tekstów klasycznych i można nawet powiedzieć: założycielskich tej formy reedukacji, poddawania narodu polskiego reedukacji przez upokorzenie. Pedagogika wstydu stosowana wobec Polaków. Jak mogli kręcić się na karuzeli pod murem płonącego warszawskiego getta? Historycy, np. Strzembosz, poddawali to wiwisekcji historyczno-badawczej i wykazywali, że Czesławowi Miłoszowi mogła tu nie do końca dopisywać pamięć, jednak rzecz żyje swoim życiem…
– Czesław Miłosz napisał wiersz, a ciężej jest wygumkować wiersz niż upowszechnić fakty.
– Tak jest. To był wiersz odnoszący się do innych wydarzeń historycznych, jednego z bohaterów legendy postępackiej, do jednej z mniemanych ofiar inkwizycji. Tutaj też, powiedzmy, zgodność z faktami historycznymi jest bardzo względna, niemniej – jak już wspomniałem – rzecz żyje swoim życiem. Jeżeli ten imperatyw moralny, który tutaj zostaje sformułowany, zastosuje się do aktualnej sytuacji, to jakiekolwiek celebrowanie tradycji talmudycznej – w momencie, w którym ta tradycja ma bezpośrednie zastosowanie w operacji ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej – jest ohydne.
– Trzeba tu zacytować: „Wspomniałem Campo di Fiori, w Warszawie przy karuzeli, w pogodny wieczór wiosenny, przy dźwiękach skocznej muzyki salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia i wzlatywały pary wysoko w pogodne niebo”. U Ciebie też była skoczna muzyka, można powiedzieć…
– Tak, klezmerzy. U Miłosza Giordano Bruno jest tą postacią, do której on nawiązuje. Taka apoteoza. Wracając do wydarzeń, które miały miejsce na terenie Sejmu, to przecież mamy właśnie takie dogrywkowe-poprawkowe palenie tych świec chanukowych z udziałem teraz już naprawdę „wszystkich świętych”. Prezydent belwederski Duda i wszyscy stojący na czele wszystkiego tam się mają zgromadzić. Wydaje mi się – chociaż, dalibóg, nie było to celem mojego działania, które miało charakter spontanicznej interwencji poselskiej – że nastąpiło jakieś przejaśnienie sceny politycznej.
– Zdecydowanie. Teraz pomówmy o Szymonie Hołowni, który 2 marca 2021 roku ogłosił na Twitterze rzecz następującą: „Sąd w Płocku uniewinnił dziś trzy osoby oskarżone o zniewagę uczuć religijnych poprzez rozklejanie wizerunku »Tęczowej Matki Boskiej«. W @PL_2050 opowiadamy się za tym, aby obraza uczuć religijnych nie była ścigana z oskarżenia publicznego i aby nie groziła za nią kara więzienia”. A teraz ten marszałek coś jakby zmienił zdanie… co się stało?
– W paru sprawach dokonał pewnych przewartościowań. Z takiego fajnomarszałka stał się marszałkiem z marsowym obliczem zwróconym w moją stronę. W moim przypadku zdobył się wręcz na prowokację, tzn. zaprosił mnie na mównicę sejmową, bym mógł kontynuować moje sprostowanie. Kiedy marszałek pojawił się za stołem prezydialnym, to grzecznie ustąpiłem na bok, a on mnie tam przywołał i poprosił tylko po to, żeby ogłosić, że uniemożliwia mi prowadzenie obrad i wyłączyć mnie z posiedzenia. Skutek jest taki, że będę miał dodatkowy dzień na pewne moje inne zobowiązania, także i obowiązki poselskie, a być może wykroi się z tego kilka godzin montażowych – praca nad filmem „Gietrzwałd 1877. Wojna światów” postępuje. Nie mogę znaleźć się na terenie Kancelarii Sejmu, dopóki to posiedzenie nie dobiegnie końca, a jest to ciągle jeszcze to samo pierwsze posiedzenie. Już drugi miesiąc ciągnie się pierwsze posiedzenie Sejmu, jesteśmy tam zwoływani co tydzień i posłowie mają przybyć do Sejmu jeszcze w tygodniu przedwigilijnym – ciągle w ramach tego pierwszego posiedzenia. Ale ponieważ marszałek wyraził nadzieję, że ja tak bardziej trwale będę wyłączony z prac Sejmu, bardzo jestem ciekaw, co tam koledzy mu podpowiedzą – jakie zaczepki czy prowokacje, które miałyby doprowadzić do wyłączenia mnie z drugiego posiedzenia Sejmu i być może kolejnych. Tak czy inaczej, przed zbliżającą się Wigilią – bo nie wiem, czy będzie jeszcze okazja – życzę wszystkim Państwu wesołych Świąt Narodzenia Pańskiego.
http://nczas.info/2023/12/25/braun-zydzi-to-swieci-a-dookola-jest-bydlo/
#braun #sommer #zydzi #wywiad
Tomasz Sommer: – Moim rozmówcą jest dziś poseł Grzegorz Braun…
Grzegorz Braun: – Potwierdzam. Jeszcze…
– Jeszcze? Co potwierdzasz?
– Że jeszcze poseł.
– No ale mandat jest przecież nieusuwalny… musiałbyś zrobić jakieś delikty naprawdę wysokiej klasy.
– Ja myślę, że teraz jacyś poważni ludzie od mokrej, prawniczej roboty rozkminiają tę kwestię, jak by tu położyć kres temu mojemu posłowaniu, bo przecież słowa zobowiązują, a pan marszałek Hołownia wyraził nadzieję, że ja się w Sejmie długo nie pojawię, zniknę czy coś takiego…
– Zobaczymy, co będzie. A mowa oczywiście o słynnym gaszeniu świec chanukowych…
– Nie. O profesjonalnym zapobieganiu ryzyku pożaru, który mógłby wywiązać się z zaprószenia ognia w pomieszczeniach zamkniętych, w ciągu komunikacyjnym, w przejściu. Konkretnie – przy Wiejskiej.
– I postanowiłeś ten ogień natychmiast zgasić?
– Nie mogę przechodzić obojętnie obok zła i zagrożenia.
– Bo obojętność ludzi uczciwych wobec zła… wiemy, jak się kończy.
– Tak. Dlatego sięgnąłem po narzędzia profesjonalne.
– No właśnie, a ktoś zrobił tam zabezpieczenie przeciwpożarowe? Bo to na imprezach publicznych jest zawsze bardzo ważne.
– Bez strażaka obiektowego nic się wydarzyć nie może. Ani w teatrze, ani na estradzie, ani na zgromadzeniu publicznym…
– Ale jeżeli takie zaniedbanie miało miejsce, to winny jest marszałek Hołownia.
– Więc może, w czynie społecznym i w ramach śledczego dziennikarstwa, szanowna Redakcja zwróci się do Kancelarii Sejmu z prośbą o udostępnienie pełnej dokumentacji zabezpieczenia przeciwpożarowego tej imprezy. Myślę, że ciekawe jest również, jakie treści były tego dnia artykułowane – a mianowicie jakie słowa w obcych językach zostały wypowiedziane. Gdy ja zapoznawałem się z tekstami rytuału Chanuki, to czytałem, że „celebras” – przepraszam za słowo, nieco nieadekwatne – czyli rabin celebrujący: „Dziękuję Bogu za to, że oddał tak wielu niewiernych w ręce tak niewielu wiernych/wyznawców”. No i pytanie: po której stronie my jesteśmy? Po stronie tych nielicznych triumfujących czy tych, którzy zostali wydani w ich ręce?
– Warto tu zwrócić uwagę na to, że obrzędy religijne są różne. To nie jest tak, że obrzędy religijne są jednowartościowe. My mamy np. słynny obrzęd przedstawiony przez Mela Gibsona, polegający na tym, że Majowie, w celu walki ze zmianą klimatu, wyrywają serca złapanym w okolicy ludziom…
– Pewnie podludziom. Jakimś nienależącym do ich kasty czy ich rasy nadludzi.
– W ramach tej ceremonii, która jest szczegółowo w tym filmie pokazana, mamy sytuację zagrożenia klimatycznego i ci kapłani klimatyczni, aby przebłagać Słońce czy tam Księżyc, wyrywają te serca, po czym wyrzucają. Na szczęście temu głównemu bohaterowi udaje się uciec, mimo że jest trafiony strzałą w bok. Ale to też jest obrzęd religijny…
– Tak – i pytanie: czy w Sejmie byłaby tolerancja dla rytuału wyrywania serca antyklimatystom? Albo czy można, na przykład, zaparkować na piętrze albo w holu na parterze kilka świętych krów?
– Nie wiem, czy wiesz, że w Polsce (sprawdziłem specjalnie w GUS-ie, o ile ten GUS ma dobre informacje) więcej jest aktywnych wyznawców hinduizmu od aktywnych wyznawców judaizmu? Bo Żydów jest więcej, ale aktywnych wyznawców judaizmu jest podobno ok. 1400-1500, a hinduistów są 4 tys., za sprawą akcji PiS-u…
– Ale jakoś się mniej narzucają.
– No i nie ma w Sejmie świętych krów.
– No tak, wracając – ten akt religijny, bo jednak religijny, co do formy zewnętrznej, niesie pozory niewinności. Świeczki, dziatwa szkolna, rozdaje się tam jeszcze prezenty…
– Przypomina to troszeczkę choinkę. Nawet ta konstrukcja świecznika jest do niej podobna.
– Wokół tego zbudowano cały biznes, taki był marketing Chanuki, nawet wystawiono kontrpartnera Świętemu Mikołajowi. Taki jakiś dziadek chanukowy ubrany na niebiesko.
– W dawnych czasach też był Dziadek Mróz…
– To są aspekty biznesowe, zewnętrzny pozór, a jaki jest program, istota i przesłanie tego święta? To jest święto ludobójstwa. I nawiązanie do tekstów i wydarzeń opisanych w Księgach Machabejskich nie zmienia faktu, że w talmudyzmie jest to celebracja plemiennego triumfu nad obcoplemieńcami, którzy, zdaniem mędrców Talmudu, nie są nawet ludźmi, chociaż „mogą ludzi przypominać”. Ponieważ te celebracje i cała ta inicjatywa została wprowadzona do Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej jeszcze za czasów, świeć Panie nad jego duszą, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale rola inicjatywna była po stronie sekty chasydzkiej Chabad Lubawicz, to warto pamiętać, że jest to sekta, która w sposób bardzo jednoznaczny i nawet w pewnych przejawach spektakularny kultywuje takie rozumienie świata. Takie pojmowanie rzeczywistości, że są oni, Żydzi, prawowierni, czyli ludzie, i jest cała reszta świata, czyli podludzie – goje. I ludzie mają w sobie pierwiastek świętości, bo ich ekskluzywny, talmudystyczny Bóg…
– …bo są „narodem wybranym”.
– …ich stworzył, natomiast goje tego pierwiastka nie mają, bo pochodzą od demonów i ich nawet ten sam Pan Bóg nie stworzył, chociaż podobnie wyglądają. Od założyciela tej sekty jest to reprodukowane w kolejnych pokoleniach przez rabinów tej linii Chabad Lubawicz od Szneura Zalmana z Litwy, na przełomie XVIII i XIX wieku, aż po rabina Sznersona Mendla. I to są takie komunikaty. To są ludzie święci, a dookoła jest bydło pochodzące od szatana. I czy to jest przekaz, w którym ktokolwiek z nas się odnajduje? No nie sądzę. Dla mnie to jest czysty satanizm. Dzika celebracja rasizmu, resentymentu, pogardy, fetowania eksterminacji – i dlatego uznałem za stosowne oraz pilnie potrzebne przeciwstawić się temu.
– No i jeszcze było to zagrożenie pożarowe.
– No tak – i widzę, że tu mnie intuicja nie zawiodła, że to trzeba było zrobić.
– Warto zastanowić się troszeczkę nad tymi wszystkimi głosami, które spływają, bo rzeczywiście są to jakieś zadziwiające historie. Szczególnie zabawne są te wpadania w zaprzeczanie samemu sobie. Na przykład minister szkolnictwa wyższego, starszy pan z SLD, przepytywany przez Bogdana Rymanowskiego, powiedział w Radiu Zet: „Też nie mam nic przeciwko Chanuce w Sejmie, bo każde z wyznań ma prawo się w polskim Sejmie pojawić, jeżeli rzeczywiście ma taką potrzebę”. Na pytanie Rymanowskiego o to, czy nie ma również nic przeciwko krzyżowi w Sejmie, odpowiedział potem: „Tu oczywiście mam (…)”. A więc ten pan, minister szkolnictwa wyższego…
– Minister szkodnictwa wyższego.
– Nie wiem, co on ma w ogóle wspólnego ze szkolnictwem wyższym – poza stołkiem ministra oczywiście. I on wypowiada takie zdanie, że on generalnie to toleruje wszystkie symbole, Chanuki i tak dalej, ale krzyża to on nie toleruje. Czyli wszystkie tak, ale niektórych jednak nie.
– No, niekonsekwencja.
– To logiczne – wszystko to znaczy wszystko. Ale zobaczmy teraz innego pana, który notabene przedstawia się w tym Sejmie jako poganin, pan Marcin Józefaciuk. On był nauczycielem, takich mamy teraz nauczycieli. I on mówi coś takiego: „Jestem zwolennikiem świeckiego państwa. Urzędy nie są miejscem na wydarzenia religijne (…), dlatego pojawię się dzisiaj na ceremonii zapalenia świec”.
– No właśnie, jest kłopot z nadążaniem za konstrukcją logiczną własnej wypowiedzi. Wiadomo, że jest to problem w edukacji podstawowej. Mamy edukację na poziomie wyższym i na poziomie niezbyt wysokim, ale tutaj na obu występuje problem z logiką.
– No i problem z tym, żeby nie wypowiedzieć dwóch zdań wewnętrznie sprzecznych jednym ciągiem, jak się okazuje. Na jednym wdechu.
– Przynajmniej średnik trzeba by robić…
– Albo powiedzieć, że to wynika z tego, że na przykład: „W tych skomplikowanych okolicznościach jest inaczej”…
– Ale widzisz, jeśli dodać do tego jeszcze okoliczności, kontekst (bo ja się tutaj powołałem na zło immanentne tego aktu religijnego, który dla mnie nosi znamiona satanizmu, a więc promocji zła), a tym kontekstem jest realne ludobójstwo żydowskie na Palestyńczykach w Gazie. To jest kontekst, który czyni te chanukowe celebracje, wraz z jakimiś tam sprowadzonymi klezmerami, czymś szczególnie budzącym grozę i odrazę.
– Rzucam trop literacki: „Campo di Fiori”.
– Tak. Czesław Miłosz. To jeden z tekstów klasycznych i można nawet powiedzieć: założycielskich tej formy reedukacji, poddawania narodu polskiego reedukacji przez upokorzenie. Pedagogika wstydu stosowana wobec Polaków. Jak mogli kręcić się na karuzeli pod murem płonącego warszawskiego getta? Historycy, np. Strzembosz, poddawali to wiwisekcji historyczno-badawczej i wykazywali, że Czesławowi Miłoszowi mogła tu nie do końca dopisywać pamięć, jednak rzecz żyje swoim życiem…
– Czesław Miłosz napisał wiersz, a ciężej jest wygumkować wiersz niż upowszechnić fakty.
– Tak jest. To był wiersz odnoszący się do innych wydarzeń historycznych, jednego z bohaterów legendy postępackiej, do jednej z mniemanych ofiar inkwizycji. Tutaj też, powiedzmy, zgodność z faktami historycznymi jest bardzo względna, niemniej – jak już wspomniałem – rzecz żyje swoim życiem. Jeżeli ten imperatyw moralny, który tutaj zostaje sformułowany, zastosuje się do aktualnej sytuacji, to jakiekolwiek celebrowanie tradycji talmudycznej – w momencie, w którym ta tradycja ma bezpośrednie zastosowanie w operacji ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej – jest ohydne.
– Trzeba tu zacytować: „Wspomniałem Campo di Fiori, w Warszawie przy karuzeli, w pogodny wieczór wiosenny, przy dźwiękach skocznej muzyki salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia i wzlatywały pary wysoko w pogodne niebo”. U Ciebie też była skoczna muzyka, można powiedzieć…
– Tak, klezmerzy. U Miłosza Giordano Bruno jest tą postacią, do której on nawiązuje. Taka apoteoza. Wracając do wydarzeń, które miały miejsce na terenie Sejmu, to przecież mamy właśnie takie dogrywkowe-poprawkowe palenie tych świec chanukowych z udziałem teraz już naprawdę „wszystkich świętych”. Prezydent belwederski Duda i wszyscy stojący na czele wszystkiego tam się mają zgromadzić. Wydaje mi się – chociaż, dalibóg, nie było to celem mojego działania, które miało charakter spontanicznej interwencji poselskiej – że nastąpiło jakieś przejaśnienie sceny politycznej.
– Zdecydowanie. Teraz pomówmy o Szymonie Hołowni, który 2 marca 2021 roku ogłosił na Twitterze rzecz następującą: „Sąd w Płocku uniewinnił dziś trzy osoby oskarżone o zniewagę uczuć religijnych poprzez rozklejanie wizerunku »Tęczowej Matki Boskiej«. W @PL_2050 opowiadamy się za tym, aby obraza uczuć religijnych nie była ścigana z oskarżenia publicznego i aby nie groziła za nią kara więzienia”. A teraz ten marszałek coś jakby zmienił zdanie… co się stało?
– W paru sprawach dokonał pewnych przewartościowań. Z takiego fajnomarszałka stał się marszałkiem z marsowym obliczem zwróconym w moją stronę. W moim przypadku zdobył się wręcz na prowokację, tzn. zaprosił mnie na mównicę sejmową, bym mógł kontynuować moje sprostowanie. Kiedy marszałek pojawił się za stołem prezydialnym, to grzecznie ustąpiłem na bok, a on mnie tam przywołał i poprosił tylko po to, żeby ogłosić, że uniemożliwia mi prowadzenie obrad i wyłączyć mnie z posiedzenia. Skutek jest taki, że będę miał dodatkowy dzień na pewne moje inne zobowiązania, także i obowiązki poselskie, a być może wykroi się z tego kilka godzin montażowych – praca nad filmem „Gietrzwałd 1877. Wojna światów” postępuje. Nie mogę znaleźć się na terenie Kancelarii Sejmu, dopóki to posiedzenie nie dobiegnie końca, a jest to ciągle jeszcze to samo pierwsze posiedzenie. Już drugi miesiąc ciągnie się pierwsze posiedzenie Sejmu, jesteśmy tam zwoływani co tydzień i posłowie mają przybyć do Sejmu jeszcze w tygodniu przedwigilijnym – ciągle w ramach tego pierwszego posiedzenia. Ale ponieważ marszałek wyraził nadzieję, że ja tak bardziej trwale będę wyłączony z prac Sejmu, bardzo jestem ciekaw, co tam koledzy mu podpowiedzą – jakie zaczepki czy prowokacje, które miałyby doprowadzić do wyłączenia mnie z drugiego posiedzenia Sejmu i być może kolejnych. Tak czy inaczej, przed zbliżającą się Wigilią – bo nie wiem, czy będzie jeszcze okazja – życzę wszystkim Państwu wesołych Świąt Narodzenia Pańskiego.
http://nczas.info/2023/12/25/braun-zydzi-to-swieci-a-dookola-jest-bydlo/
#braun #sommer #zydzi #wywiad
19
Dlaczego YouTube usunął kanały Tomasza Sommera? Mamy przeciekinczas.info
Oficjalnie YouTube nie poda przyczyn usunięcia kanałów. Nigdy ich nie podaje, można pisać na Berdyczów. Jednak dotarły do nas przecieki, co mogło być przyczyną takiego działania.
Otóż YouTube prawdopodobnie uległ naciskom izraelskiej prasy ws. filmu Tomasza Sommera „Jedwabne. Historia prawdziwa.” Wyświetlenia filmu niedawno przekroczyły 100 tysięcy odsłon i to zapewne podziałało na nerwy ważnym i możnym ludziom z wiadomych kręgów.
Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku Rafał Pankowski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” złożył na łamach izraelskiego dziennika Haaretz donos na temat „nieprawomyślności” fimu Sommera.
Film dokumentalny „Jedwabne. Historia prawdziwa” odkłamuje prawdę o tragicznych wydarzeniach w Jedwabnem. Produkcja Tomasza Sommera, Macieja Dębały, Marka Jana Chodakiewicza powstała w oparciu o pierwszą, kompletną, dwutomową monografię dotyczącą zbrodni, którą od dwudziestu lat obciążani są Polacy.
Po publikacji książki i filmu dotychczasowi piewcy polskiego sprawstwa tego mordu zapadli się pod ziemię. Nikt nie odważył się na polemikę z faktami przedstawionymi w tych pozycjach. Antypolska propaganda musi jednak trwać na świecie, więc pojawił się „donos” na film Sommera w izraelskiej prasie.
Rafał Pankowski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” doniósł izraelskiemu lewicowemu dziennikowi Haaretz, jaką to „zbrodnię” popełnił Tomasz Sommer swoim filmem, odkłamując antypolską narrację. Dziennik opisał sprawę tak, jakby to była próba zafałszowania historii i wybielania Polaków, którzy przecież w ich mniemaniu byli współodpowiedzialni za holokaust. Sommer nie zamierzał odpuścić tych kłamstw i oświadczył, że zamierza pozwać Pankowskiego, a na świadków wezwać rabina Michaela Schudricha i Jana Tomasza Grossa.
A film stawał się coraz bardziej popularny. Kiedy przekroczył 100 tysięcy odsłon, a wybory się skończyły, YouTube natychmiast zlikwidował kanały Tomasza Sommera, gdzie można było go obejrzeć. Samo usunięcie filmu byłoby zbyt oczywiste, a Sommer przecież mógłby wrzucić film wielokrotnie.
http://nczas.info/2023/10/25/dlaczego-youtube-usunal-kanaly-tomasza-sommera-mamy-przecieki/
#cenzura #youtube #sommer #historiabezcenzury
Otóż YouTube prawdopodobnie uległ naciskom izraelskiej prasy ws. filmu Tomasza Sommera „Jedwabne. Historia prawdziwa.” Wyświetlenia filmu niedawno przekroczyły 100 tysięcy odsłon i to zapewne podziałało na nerwy ważnym i możnym ludziom z wiadomych kręgów.
Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku Rafał Pankowski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” złożył na łamach izraelskiego dziennika Haaretz donos na temat „nieprawomyślności” fimu Sommera.
Film dokumentalny „Jedwabne. Historia prawdziwa” odkłamuje prawdę o tragicznych wydarzeniach w Jedwabnem. Produkcja Tomasza Sommera, Macieja Dębały, Marka Jana Chodakiewicza powstała w oparciu o pierwszą, kompletną, dwutomową monografię dotyczącą zbrodni, którą od dwudziestu lat obciążani są Polacy.
Po publikacji książki i filmu dotychczasowi piewcy polskiego sprawstwa tego mordu zapadli się pod ziemię. Nikt nie odważył się na polemikę z faktami przedstawionymi w tych pozycjach. Antypolska propaganda musi jednak trwać na świecie, więc pojawił się „donos” na film Sommera w izraelskiej prasie.
Rafał Pankowski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” doniósł izraelskiemu lewicowemu dziennikowi Haaretz, jaką to „zbrodnię” popełnił Tomasz Sommer swoim filmem, odkłamując antypolską narrację. Dziennik opisał sprawę tak, jakby to była próba zafałszowania historii i wybielania Polaków, którzy przecież w ich mniemaniu byli współodpowiedzialni za holokaust. Sommer nie zamierzał odpuścić tych kłamstw i oświadczył, że zamierza pozwać Pankowskiego, a na świadków wezwać rabina Michaela Schudricha i Jana Tomasza Grossa.
A film stawał się coraz bardziej popularny. Kiedy przekroczył 100 tysięcy odsłon, a wybory się skończyły, YouTube natychmiast zlikwidował kanały Tomasza Sommera, gdzie można było go obejrzeć. Samo usunięcie filmu byłoby zbyt oczywiste, a Sommer przecież mógłby wrzucić film wielokrotnie.
http://nczas.info/2023/10/25/dlaczego-youtube-usunal-kanaly-tomasza-sommera-mamy-przecieki/
#cenzura #youtube #sommer #historiabezcenzury
25
Cenzura w sieci. Tomasz Sommer publikuje wiadomość od YouTube’anczas.info
Redaktor naczelny Najwyższego Czasu!, Tomasz Sommer, stracił dostęp do swoich kont w serwisie YouTube, gdzie publikował programy publicystyczne i wywiady z politykami prawicy. Teraz dziennikarz dzieli się w swoich mediach społecznościowych mailem, którego dostał od załogi YouTube’a.
Ostatnie programy Tomasza Sommera publikowane są na portalu X (dawniej Twitter). Wszystko przez to, że YouTube usunął 12 kont redaktora naczelnego naszego portalu i magazynu. Konkretnych powodów cenzorzy spod znaku YouTube nie zdradzają.
Sommer publikuje maila od YouTube’a
„Takiego maila z rana dostałem [od YouTube’a]” – napisał w swoich mediach społecznościowych Tomasz Sommer i opublikował treść wiadomości.
Cześć Tomasz Sommer,
Sprawdziliśmy Twoje odwołanie dotyczące tych treści:
Kanał: Tomasz Sommer
Dokładnie sprawdziliśmy Twój kanał i potwierdzamy, że narusza on nasze zasady (Wytyczne dla społeczności). Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to dobra wiadomość, ale musimy dbać o to, żeby serwis YouTube był bezpiecznym miejscem dla wszystkich użytkowników.
Jak wpłynie to na Twój kanał
Nie przywrócimy Twojego kanału w YouTube.
Dziękujemy
Zespół YouTube
http://nczas.info/2023/10/25/cenzura-w-sieci-tomasz-sommer-publikuje-wiadomosc-od-youtubea/
#cenzura #youtube #sommer
Ostatnie programy Tomasza Sommera publikowane są na portalu X (dawniej Twitter). Wszystko przez to, że YouTube usunął 12 kont redaktora naczelnego naszego portalu i magazynu. Konkretnych powodów cenzorzy spod znaku YouTube nie zdradzają.
Sommer publikuje maila od YouTube’a
„Takiego maila z rana dostałem [od YouTube’a]” – napisał w swoich mediach społecznościowych Tomasz Sommer i opublikował treść wiadomości.
Cześć Tomasz Sommer,
Sprawdziliśmy Twoje odwołanie dotyczące tych treści:
Kanał: Tomasz Sommer
Dokładnie sprawdziliśmy Twój kanał i potwierdzamy, że narusza on nasze zasady (Wytyczne dla społeczności). Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to dobra wiadomość, ale musimy dbać o to, żeby serwis YouTube był bezpiecznym miejscem dla wszystkich użytkowników.
Jak wpłynie to na Twój kanał
Nie przywrócimy Twojego kanału w YouTube.
Dziękujemy
Zespół YouTube
http://nczas.info/2023/10/25/cenzura-w-sieci-tomasz-sommer-publikuje-wiadomosc-od-youtubea/
#cenzura #youtube #sommer
16