Polacy gorsi od Żydów. PE nie upamiętni pomordowanych na Kresach minutą ciszy. „Nie wszystkie ofiary w UE są traktowane tak samo”nczas.info

Przewodnicząca unijnego parlamentu Roberta Metsola odrzuciła wniosek Anny Bryłki o uczczenie ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu minutą ciszy. Wcześniej PE uhonorował w ten sposób Żydów pomordowanych przez Niemców.

Wniosek o uczczenie Polaków brutalnie pomordowanych przez Ukraińców podczas ludobójstwa na Wołyniu minutą ciszy złożony przez Bryłkę został odrzucony przez szefową PE Robertę Metsolę.

„Nie będzie minuty ciszy w Parlamencie Europejskim dla ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu. Przewodnicząca Roberta Metsola odrzuciła wniosek, który skierowałam w imieniu @PatriotsEP w tej sprawie” – napisała na X Anna Bryłka.

„Nie wszystkie ofiary totalitaryzmów są w Unii Europejskiej traktowane tak samo” – stwierdziła Bryłka.

Już wcześniej unioposłowie z Polski składali wnioski i projekty upamiętniające Polaków pomordowanych w ukraińskim ludobójstwie. Wszystkie zostały odrzucone.

„W zeszłym roku grupa Europa Suwerennych Narodów złożyła poprawkę do rezolucji PE zobowiązującą Ukrainę do przeproszenia za Rzeź Wołyńską, umożliwienia ekshumacji na Wołyniu i zakazującej gloryfikowania banderowców. Poprawka została odrzucona stosunkiem głosów 142 'za’ i 395 'przeciw’. 66 europosłów wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących przeciw poprawce znalazła się czwórka europarlamentarzystów z Polski. To politycy Lewicy: Robert Biedroń, Krzysztof Śmiszek, Joanna Scheuring-Wielgus, a także Michał Kobosko z Polski 2050” – przypomina portal kresy.pl.

Warszawa uzależnia obecnie wejście Ukrainy do UE od rozliczenia się z ludobójstwa, którego dokonali Ukraińcy w trakcie i po II wojnie światowej. Wicepremier i Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził plan blokowania członkostwa w UE, jeśli Kijów nie upamiętni ofiar ludobójstwa.

http://nczas.info/2025/07/10/polacy-gorsi-od-zydow-pe-nie-upamietni-pomordowanych-na-kresach-minuta-ciszy-nie-wszystkie-ofiary-w-ue-sa-traktowane-tak-samo/

#Polska #ue #zydzi

14

Jad Waszem nakazuje usunięcie tablic z prywatnego terenu w Jedwabnem. „Obraźliwa instalacja”nczas.info

„Instytut Jad Waszem jest wstrząśnięty i zaniepokojony profanacją prawdy historycznej i pamięci w Jedwabnem, gdzie ostatnio zainstalowane tablice, które najwyraźniej mają zniekształcać historię zamordowanych tam Żydów” – przekazała w czwartek żydowska instytucja.

„Jad Waszem wzywa właściwe polskie władze do usunięcia tej obraźliwej instalacji oraz do zapewnienia, że historyczne znaczenie tego miejsca zostanie zachowane i uszanowane” – zaznaczono w oświadczeniu Instytutu, opublikowanym w mediach społecznościowych.

Izraelska instytucja twierdziła, że 84 lata temu, 10 lipca 1941 r., w trakcie niemieckiej agresji i okupacji wschodniej Polski, mieszkańcy Jedwabnego i okolic wzięli udział w brutalnym zamordowaniu setek swoich żydowskich sąsiadów.

„Ta straszliwa zbrodnia została szczegółowo udokumentowana w ciągu dekad rzetelnych badań historycznych oraz dzięki licznym zeznaniom ocalałych naocznych świadków” – przekonywał Instytut Jad Waszem, który zajmuje się badaniem holokaustu i upamiętnianiem jego ofiar.

Należy podkreślić, że badania historyków wskazują inaczej, a ostatecznym dowodem na to byłyby ekshumacje. Wcześniejsze przerwano, gdy na miejscu odnaleziono łuski niemieckiej broni.

Jerozolimska instytucja twierdziła, że próby zaprzeczenia lub przeinaczenia „właściwej” narracji są nie tylko rażącym fałszowaniem historii i próbą rozgrzeszenia sprawców, ale też stanowią głęboką obrazę dla ofiar i grożą „niebezpiecznym rozmywaniem polskiej odpowiedzialności historycznej i moralnej”.

Tymczasem wiele wskazuje na to, że to narracja fałszywa i podtrzymywana tylko dzięki uległości państwa na ziemiach polskich wobec środowisk żydowskich.

„Tylko poprzez przyjęcie do wiadomości i upamiętnienie najciemniejszych rozdziałów historii możemy mieć nadzieję, że takie okrucieństwa nigdy się nie powtórzą” – napisano w oświadczeniu.

Na działce prywatnej, sąsiadującej z oficjalnym pomnikiem upamiętniającym ofiary mordu Żydów w Jedwabnem, środowiska narodowe otworzyły w czwartek swoje miejsce pamięci pod nazwą Pomnik prawdy o zbrodni w Jedwabnem. Jest to osiem dużych głazów z metalowymi tablicami i napisami wskazującymi na dokonanie zbrodni przez Niemców.

Według ustaleń śledztwa przeprowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa Polaków zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość – kobiety, mężczyźni i dzieci – została spalona żywcem w stodole. W ocenie IPN zbrodni dokonano z niemieckiej inspiracji. Liczni przesłuchani świadkowie wskazali na przybyłych w tym dniu do Jedwabnego umundurowanych Niemców.

Według historyków, m.in. prof. Marka Jana Chodakiewicza i dra Tomasza Sommera, zbrodni dokonali Niemcy. Dowody opisano w dwutomowej książce „Jedwabne. Historia Prawdziwa”. Ostatecznym dowodem byłyby same ciała pomordowanych, gdyby dokonano ekshumacji. Te jednak konsekwentnie próbują blokować środowiska żydowskie.

http://nczas.info/2025/07/10/jad-waszem-nakazuje-usuniecie-tablic-z-prywatnego-terenu-w-jedwabnem-obrazliwa-instalacja/

#Polska #zydzi #klamstwa

14

„Współwina Polaków za holokaust”. Skandaliczna ekspozycja w Domu Niemiecko-Polskim w Berlinie [VIDEO]nczas.info

W Domu Niemiecko-Polskim w Berlinie planowana jest ekspozycja z uwzględnieniem rzekomej „współwiny Polaków za holokaust”. Poinformował o tym m.in. publicysta Paweł Sokała, wcześniej doniesienia pojawiły się w serwisie wykop.pl.

Projekt zakłada umieszczenie w ekspozycji fragmentu mówiącego o „współwinie Polaków za Holokaust”. Autorzy koncepcji przekonują, że takie ujęcie tematu jest konieczne z powodu przedstawienia „różnorodnych perspektyw pamięci”.

– Nie możemy opowiadać jednej perspektywy, tylko reprezentować kilka, wiele. I do tego należą też kontrowersje, tak jak kwestie kolaboracji, Holokaustu, udziału w Holokauście – Peter Oliver Loew z Deutsches Polen Institut współpracującym z berlińskim oddziałem Instytutu Pileckiego.

Dom Niemiecko-Polski już na etapie planowania wzbudzał kontrowersje. Wskazywano na możliwość wykorzystywania go jako narzędzia wpływu na debatę historii relacji polsko-niemieckich.

Loew wcześniej wypowiadał się przeciwko Polsce. W „Die Welt” nazywał np. roszczenia Polski w kwestii reparacji „wołaniem Polaków o uwagę”.

„Przypomnę, że koncepcję strony niemieckiej wspiera obecnie oficjalnie polska dyplomacja. Minister Sikorski od 2 lat regularnie powtarza, że Dom Polski w Berlinie stanowić ma centralną część pakietu rekompensaty za straty wojenne. Państwo polskie żyruje więc w pewnym sensie narrację historyczną, której instytucja ta będzie nośnikiem. Materiał wideo pochodzi z konferencji prasowej w Berlinie z czerwca 2025” – skomentował Sokala.

„Obok z aprobatą głową kiwa słynny z wyrzucenia z wystawy Muzeum 2WŚw w Gdańsku patrona instytutu – rtm. Pileckiego – Rafał Wnuk. Poza kadrem ze zrozumieniem głową kiwa obecny na scenie dyrektor instytutu Krzysztof Ruchniewicz” – dodał.

http://nczas.info/2025/07/10/wspolwina-polakow-za-holokaust-skandaliczna-ekspozycja-w-domu-niemiecko-polskim-w-berlinie-video/

#Polska #niemcy #zydzi #klamstwa

9

Obchody w Jedwabnem. Braun złożył zawiadomienie. „Szachraj Schudrich do kryminału” [VIDEO]nczas.info

Grzegorz Braun pojawił się w 84. rocznicę zbrodni w Jedwabnem. Przy okazji usiłował zgłosić policjantom przestępstwo popełnione w jego ocenie przez rabina Michaela Schudricha, który także był w miejscu upamiętnienia żydów.

Braun zawiadomił funkcjonariuszy, podchodząc do dowodzącego ochranianiem uroczystości rocznicowych. – Zawiadamiam pana o przestępstwie. Zawiadamiam pana o zbrodni, która miała tutaj miejsce, w ziemi są szczątki ofiar. I, jak wiadomo, działają procedury policyjno-prokuratorskie. I ja pana wzywam i ponaglam do wszczęcia działania, które przystoi, jest przepisane ustawami, regulaminami policji, a po drugie zawiadamiam pana o przestępstwie polegającym na udaremnieniu ekshumacji i zaniechaniu przepisanych prawem procedur, czyli mamy dwojakie przestępstwo. Raz zbrodnia, która musi być wyświetlona do spodu, a dwa kryminał związany z matactwem, szachrajstwem, fałszowaniem historii – oświadczył Braun.

– Mam dla pana dobrą wiadomość, że wprawdzie Hermann Schaper i jego wspólnicy SS-manni, wspólnicy tej zbrodni sprzed 84 lat, już są na tamtym świecie, ale tu ma pan szachraja Schudricha i innych jego wspólników, którzy – co jest faktem notorycznie znanym, opublikowanym, udokumentowanym – brali udział w tym szachrajstwie – dodał.

– Więc jeśli siły wasze są zbyt wątłe, to my postaramy się tutaj dokonać zatrzymania obywatelskiego szachraja Schudricha, po to, żeby oddać go w ręce organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości – zapewnił.

– Nie jest to popełnione przestępstwo na gorącym uczynku, nie zatrzyma go pan na gorącym uczynku – odparł policjant.

– No jak nie? No jak to? Ma pan w tej chwili fałszerza, który się swoim fałszerstwem chlubi i trąbi na cały świat swoje kłamstwa – stwierdził polityk.

– Panie pośle, sporządzę z tego notatkę na pewno czynności zostaną wykonane – zapewniał funkcjonariusz.

– Czekam. Pan wezwie tutaj kogoś, kto ode mnie odbierze zawiadomienie o przestępstwie – oświadczył Braun.

– Dobrze – zgodził się policjant.

– Brawo, świetnie – skwitował polski poseł do PE.

– A my nie dopuśćmy do tego, żeby przestępcy opuścili miejsce swojego przestępstwa, bo szachraj Schudrich tutaj się go dopuścił – zwrócił się do zgromadzonych wokół ludzi, a następnie przeszedł dalej, wypatrując Schudricha

– Tu miało miejsce to przestępstwo. Tutaj, ćwierć wieku temu, w odkrytej mogile uwijali się rabini z różdżkami. Ich promotorem i kuratorem, moderatorem tego fałszerstwa historycznego jest szachraj Schudrich – wskazał lider Konfederacji Korony Polskiej.

Wtem okazało się, że przechodzi rabin Schudrich z obstawą. „Wolna, wolna Palestyna” – dało się słyszeć okrzyki tłumu. – Szachraj Schudrich do kryminału – zakrzyknął Braun.

– Szachraj ucieka, zatrzymać szachraja – wołał polityk. – Szachraj Schudrich ucieka, panowie policjanci – zwrócił się do mundurowych.

Później Braun skomentował działania policji. – Ciekawi jesteśmy czy policja, po raz kolejny, będzie ochraniać przestępców czy też podejmie działania na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Propaganda kłamstwa jedwabieńskiego ma charakter nie tylko ludzkiej podłości, przemocy rytualnej, pedagogiki wstydu wobec Polaków, ale ma również charakter kryminalny, przestępczy – wskazał.

– Prawo bowiem – i to nie tylko polskie – domaga się, by zbrodnie były wyświetlane, by zatem szczątki doczesne ofiar nie były byle jak pozostawiane w ziemi, ale by były wydobywane, poddawane badaniu, które umożliwia szczegółowe nawet w najbardziej drastycznych szczegółach ustalenie przebiegu zbrodni – dodał.

– To przecież ważne czy jak barbarzyńcy i ludożercy zostawiamy kości cudze w piachu czy też z pietyzmem wydobywamy je na światło dzienne i nie mogąc na tym świecie już sięgnąć sprawiedliwością ludzką zbrodniarzy, takich jak Hermann Schaper, możemy przynajmniej oddać honor, przez ustalenie prawdy, ofiarom, możemy upomnieć się o godność ofiar, nie dopuszczając do tego, by ich śmierć była tak bezczelnie instrumentalizowana na użytek politycznych kampanii propagandowych. A tak jest z kłamstwem jedwabieńskim – skwitował.

– Kłamstwo jedwabieńskie służy jako pałka propagandowa do okładania Polaków i kłamstwo to jest bardzo istotnym elementem przestępczego, rozbójniczego wymuszenia na narodzie polskim, roszczeń wysuwanych przez liderów diaspory i państwa żydowskiego – ocenił Braun.

http://nczas.info/2025/07/10/obchody-w-jedwabnem-braun-zlozyl-zawiadomienie-szachraj-schudrich-do-kryminalu-video/

#Polska #Braun #zydzi #klamcy

17

Tajemnice Jedwabnego. Sommer UJAWNIA kłamstwo założycielskienczas.info

Tomasz Sommer w jednym ze swoich materiałów opowiadał, jak mit jakoby to Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem, nabierał rozpędu i był powtarzany przez decydentów, jeszcze zanim jakiekolwiek fakty zostały potwierdzone. Jak podkreślał, gdy dygnitarze mówili, że winni są Polacy, śledztwo w tej sprawie dopiero się rozpoczynało i „było tłumione w bardzo przykry i niezgodny z prawem sposób”.

Dziś przypada 84. rocznica mordu w Jedwabnem. Zbrodnię tę od lat w oficjalnej narracji przypisuje się Polakom. A jak było naprawdę? W ciągu ostatnich lat sprawę badali Tomasz Sommer, Marek Jan Chodakiewicz i Ewa Stankiewicz.

Owocem ich trzyletniej pracy jest dwutomowe wydawnictwo „Jedwabne. Historia prawdziwa”. Książkę można nabyć TUTAJ. Zachęcamy także do zakupu książki „Jedwabne. Rekonstrukcja mordu” oraz zapoznania się z filmem dokumentalnym „Jedwabne. Historia prawdziwa”.

Jeden z odcinków „Tajemnic Jedwabnego” Tomasz Sommer poświęcił „kłamstwu założycielskiemu” mitu jedwabieńskiego. Jak podkreślał, ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, ówczesny premier Jerzy Buzek, ówczesny prezes IPN Leon Kieres oraz ówczesny prymas Józef Glemp „już wszystko wiedzieli”, mimo że toczące się w tej sprawie śledztwo dalekie było od konkluzji.

– Podpowiem, że rąbka tajemnicy, skąd oni to wiedzieli, uchylił właśnie prymas Glemp. A powiedział: Rok wcześniej poważny Żyd uprzedzał mnie, że będzie głośno wokół tej sprawy, a potem przyszło do mnie paru wysokiej rangi polityków, którzy naciskali, żeby przeprosić, bo będzie gniew – relacjonował Sommer.

Tomasz Sommer wspomniał też o słynnej relacji Szmula Wassersteina, który „był albo nie był świadkiem wydarzeń”.

– Niezależnie od tego czy był tym świadkiem, czy nie, to przedstawił je (relacje – przyp. red.) w takiej formie, w jakiej te wszystkie zdarzenia jednak miejsca nie miały, z całą pewnością. Stworzył pewnego rodzaju fikcję literacką na ten temat, ale (…) mimo że widać na pierwszy rzut oka, że to wszystko jest nieprawdopodobne, to jednak to zostało uznane za prawdziwe przez pana Grossa, ale jak się okazuje, nie tylko – mówił.

Chronologia kłamstwa założycielskiego

– Cóż potem nastąpiło? – I tu przechodzimy do tego kłamstwa założycielskiego. Otóż, po tym, jak książka pana Grossa się ukazała, film pani Arnold „Sąsiedzi” – w ogóle pan Gross tytuł swojej książki wziął do filmu pani Agnieszki Arnold, który to jest zbiorem zupełnie nieprawdopodobnych insynuacji, robionych na zasadzie „jedna pani drugiej pani” – taka burza się przetoczyła w roku 2000, czyli to było już 21 lat temu, przez Polskę, iż powołany właśnie w tym mniej więcej czasie IPN postanowił wszcząć śledztwo w tej sprawie. Śledztwo zostało wszczęte tak naprawdę na jesieni 2000 roku. Konkluzją tego śledztwa było umorzenie tego śledztwa, którego tekst został przedstawiony w czerwcu 2003 roku – zaznaczył Sommer.

– Z kolei w lipcu 2001 roku miała miejsce duża rocznicowa uroczystość w Jedwabnem. Podczas tej uroczystości prezydent Aleksander Kwaśniewski przeprosił za „zbrodnię” w imieniu narodu polskiego. (…) Zwróćmy uwagę, to był 10 lipca 2001 roku, to była 60. rocznica zbrodni w Jedwabnem. Dosłownie kilka dni przed tymi uroczystościami zakończyła się ekshumacja w Jedwabnem. Potem się okazało, że tej ekshumacji w ogóle nie było. Jeszcze informacje, jakie z tej próby ekshumacji wypłynęły, nie zdążyły się zweryfikować, sprawdzić, opisać, a pan Kwaśniewski już wszystko wiedział – mówił.

– Ostatecznie decyzja procesowa ws. tego śledztwa, o jego umorzeniu, nastąpiła w ogóle rok później, ale pan Kwaśniewski już wszystko wiedział – zaznaczył.

– Przypomnijmy jeszcze raz, jak przebiegały zdarzenia. Jesień 2000 roku – początek śledztwa. Lipiec 2001 roku – przeprosiny Kwaśniewskiego. 2002 rok, jesień – I decyzja o umorzeniu i czerwiec 2003 roku umorzenie wraz z uzasadnieniem. Można by wręcz dojść do wniosku, że jakoś te daty się nie kleją zupełnie, no bo przecież ostatecznie IPN-owska decyzja z uzasadnieniem była w czerwcu roku 2003, a już dwa lata wcześniej pan Kwaśniewski przepraszał. Cóż się stało? – pytał Sommer.

„Kieres już wiedział”

Jak zaznaczył, po głębszej analizie prasy z tamtego okresu i chronologicznego ciągu wydarzeń, okazało się, że było jeszcze inaczej. – Otóż sygnał do przyznania, iż to Polacy zamordowali, taki oficjalny, został wydany – uwaga – w lutym 2001 roku. Jeszcze wtedy w ogóle właściwie pan Ignatiew prowadzący śledztwo nie zdążył zrobić praktycznie nic. Jeszcze nawet decyzja o tym, że będzie ta próba ekshumacji, która została potem zablokowana przez Lecha Kaczyńskiego, nie zapadła – a pan Kieres już wiedział. On już wiedział – dodał Sommer.

Tomasz Sommer zacytował wywiad z Kieresem, jaki ukazał się na łamach „Rzeczpospolitej” pod koniec lutego 2001 roku. Ówczesny prezes IPN był pytany z jakimi postawami podczas rozmów na temat mordu w Jedwabnem spotkał się podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych.

„Pragnę podkreślić, że ani razu nie miałem do czynienia z postawami wrogimi. Od wzruszającego spotkania w Nowym Jorku z ostatnim rabinem Jedwabnego Jacobem Bakerem, poprzez rozmowy w Muzeum Holokaustu, po Centrum Studiów Żydowskich Uniwersytetu Kalifornijskiego i Centrum Szymona Wiesenthala w Los Angeles, wszędzie z aprobatą przyjmowano moje deklaracje o tym, jakie znaczenie ma dla nas ta sprawa – w sensie pełnego i obiektywnego wyjaśnienia okoliczności zbrodni w Jedwabnem. Wyjaśniałem bowiem, że nie zamierzamy niczego ukrywać, ani opóźniać toczącego się w sprawie Jedwabnego śledztwa, choć wiemy, iż sprawcami tej zbrodni byli Polacy” – mówił w lutym 2001 roku szef IPN Leon Kieres.

http://nczas.info/2025/07/10/tajemnice-jedwabnego-sommer-ujawnia-klamstwo-zalozycielskie/

#Polska #zydzi #klamstwa #Jedwabne #hagada

16

Nowy „skandal” w Jedwabnem. „Wyborcza” grzmi, naczelny rabin oburzony. „Hańba! Ani słowa o…”nczas.info

Zdjęcie

„Gazeta Wyborcza” w tonie oburzenia grzmi o „międzynarodowym skandalu” w Jedwabnem. Chodzi o podanie faktów kwestionujących udział Polaków w wymordowaniu Żydów w Jedwabnem i stwierdzenie faktu, że dowody wskazują na Niemców, co utrudnia oskarżanie Polaków o antysemityzm i rzekome mordowanie Żydów.

„Głazy z tablicami, których treść m.in. kwestionuje udział Polaków w mordzie żydowskich sąsiadów, pojawiły się obok pomnika zbrodni w Jedwabnem” – napisał w „Wyborczej” Maciej Chołodowski.

Następnie informuje, że „głazy z tablicami zauważył na prywatnym polu” Kamil Mrozowicz. Przedstawiony został jako „aktywista, animator kultury, koordynator grupy podlaskiej 'Liderów Dialogu’ i jeden z nielicznych miejscowych, który stoi na straży pamięci o tutejszych Żydach”. Głazy znajdowały się „około 30-50 merów dalej”.

„Obok już od dwóch lat stoi kilkunastometrowy maszt z biało-czerwoną flagą” – oburza się dalej Chołodowski.

Następnie przytoczył napisy z tablic. Są one umieszczone w językach polskim i angielskim.

„Dowody i relacje świadków zadają kłam twierdzeniom o polskim sprawstwie mordu na Żydach w Jedwabnem 10 lipca 1941 r. W rzeczywistości zbrodni tej dokonał niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera” – napisano na jednej z tablic.

„W wyniku rozbiorów Polska w 1795 r. na 123 lata znika znika z mapy Europy. To, co dla Polaków jest niewyobrażalną tragedią, dla wielu Żydów okazuje się źródłem zadowolenia” – napisano na innej.

„Na terenach polskich okupowanych przez Niemców Żydzi cieszyli się z uzyskanej – jak uwierzyli – autonomii. I żyli z Niemcami w symbiozie” – czytamy.

„W tym czasie [w okresie międzywojennym – red.] wielu Żydów jawnie sympatyzowało z komunizmem utożsamianym z wrogimi Polsce Sowietami. To też Polakom i Żydom nie pomogło w zbliżeniu” – napisano.

Autor tekstu na stronie białostockiej GW podaje, że „o holocauście nie ma ani słowa”. Następnie – w tonie oburzenia – informuje o planach postawienia pomnika na ziemi, którą wykupi Ruch Obrony Polaków.

– Pomnik to element drogi, którą podążamy, a która ma doprowadzić do celu, jakim jest zakończenie instrumentalnego wykorzystywanie tragedii – do ekshumacji w Jedwabnem. To absolutnie konieczne, by zakopaną – dosłownie i w przenośni – prawdę o tamtych tragicznych czasach wydobyć na światło dzienne – mówił Sumliński, cytowany przez GW.

Mrozowicz oburza się, że głazy z tablicami stanęły koło miejsca pamięci z dnia na dzień, tuż przed 84 rocznicą pogromu fałszywie przypisywanego Polakom.

– To totalna samowolka mająca na celu uaktywnić narodowców i środowiska, którym bliskie są teorie spiskowe, a te trzymają się mocno prawej strony sceny politycznej. To zlepek cytatów, pomieszanych faktów i teorii spiskowych. Tablice przywołują słowa rabinów czy żydowskiego historyka, które mają za zadanie ich ośmieszyć. Ale słowa Ringelbluma czy Czerniakowa są wyrwane z kontekstu. Nie brakuje też fantazmatów typu „Żydzi sam stworzyli sobie getta”, bo naziści powiedzieli im, że chcą zabić tylko Polaków-katolików, a getta mają służyć do spokojnego przeżycia wojny – przekonywał Mrozowicz.

– W demokratycznym państwie prawa nikt nie może sobie ot tak stawiać pomników w pobliżu innych ważnych dla społeczeństwa miejsc – a szczególnie związanych z kaźnią setek niewinnych ofiar, które zostały bestialsko zgładzone za to, że nie były katolikami. To skandal na skalę międzynarodową – grzmiał.

Oczywiście najbardziej oburzony jest naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

– To hańba! To przejaw choroby jaką jest antysemityzm. Trzeba z nim walczyć, trzeba walczyć z tą chorobą – krzyczał, cytowany przez „Gazetę Wyborczą” Schudrich.

Przypominamy, że 10 lipca 2025 roku (czwartek) w Jedwabnem, na prywatnej posesji, około 150 metrów od pomnika upamiętniającego zbrodnię (ul. Krasickiego) odbędzie się spotkanie z Grzegorzem Braunem i drem Tomaszem Sommerem, redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!”. Planowane są trzy seanse filmu „Jedwabne. Historia prawdziwa” o godz. 10.00, 13.00 i 15.00.

http://nczas.info/2025/07/09/nowy-skandal-w-jedwabnem-wyborcza-grzmi-naczelny-rabin-oburzony-hanba-ani-slowa-o/

#Polska #zydzi #klamcy #Jedwabne

28

W najbliższą sobotę ulicami Lublina przejdzie Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiejkresy.pl

Zdjęcie

12 lipca o godz. 18:00 na Placu Litewskim w Lublinie rozpocznie się Lubelski Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Organizatorzy apelują o zachowanie ciszy i powagę podczas całego pochodu.

12 lipca o godzinie 18:00 z Placu Litewskiego w Lublinie wyruszy Lubelski Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, który corocznie gromadzi mieszkańców chcących oddać hołd polskim ofiarom zbrodni dokonanych na Wołyniu przez ukraińskich nacjonalistów w latach 40. XX wieku.

Wydarzenie, jak co roku, organizowane jest w formule żałobnej, bez elementów artystycznych czy rozrywkowych. Uczestnicy proszeni są o zachowanie ciszy i spokoju podczas całego marszu, który ma charakter upamiętniający, a nie manifestacyjny.

Plan obchodów przewiduje przywitanie zebranych na placu, skąd wyruszy przemarsz ulicami Lublina. Zakończenie zaplanowano pod pomnikiem na Skwerze Ofiar Wołynia, gdzie przewidziane są przemówienia okolicznościowe, złożenie kwiatów oraz symboliczne ułożenie zniczy w napis „Wołyń 1943”.

Organizatorzy wydarzenia podkreślają, że marsz ma na celu nie tylko upamiętnienie tragicznej historii, ale również wyrażenie szacunku wobec ofiar oraz ich rodzin. „Nasz marsz to dowód pamięci narodu polskiego o swoich rodakach” – napisali w zaproszeniu skierowanym do mieszkańców.

http://kresy.pl/wydarzenia/w-najblizsza-sobote-ulicami-lublina-przejdzie-marsz-pamieci-ofiar-rzezi-wolynskiej/

#Polska #wolyn #upa #banderowcy

14

1648 – Ukraińcy mordują tysiące polskiej szlachty – powstanie Chmielnickiego,

1768 – Ukraińcy mordują 100 tys. Polskich mieszczan i szlachtę – koliszczyzna,

1817 – Ukraińcy mordują 2 tys. Polaków w Malopolsce Wschodniej,

1918 – Ukraińcy strzelają do tysięcy polskich dzieci we Kijowie – Orlęta Lwowskie

1920 – Ukraińcy nie potrafią obronić Kijowa oddanego im przez polskie wojsko,

1931 – Ukraińcy mordują wojewodę Holówkę,

1934 – Ukraińcy mordują ministra Pierackiego,

1944 – Ukraińcy mordują Polakow podczas tlumienia PW.

1939 – 1947 Ukraincy dokonują masowego ludobójstwa Polaków na Kresach

#ukraina #polska

26

Dobrze tak bezwględnym bandytom!!!nczas.info

Pomogli Braunowi zdjąć ukraińską flagę z urzędu miasta. Grozi im 8 lat więzienia

Zdjęcie

Jacek Dobrzyński i Adam Paluch byli gośćmi Wojciecha Sumlińskiego w kawiarni Agere Contra. Mężczyźni opowiedzieli, co spotkało ich po tym, jak w Białej Podlaskiej zdjęli z urzędu miasta ukraińską flagę. Stało się to podczas wiecu Grzegorza Brauna.

Przypomnijmy, że 30 kwietnia 2025 roku z urzędu miasta w Białej Podlaskiej zdjęto powiewającą tam ukraińską flagę. Do zdarzenia doszło podczas wiecu wyborczego kandydata Konfederacji Korony Polskiej na Prezydenta RP Grzegorza Brauna. Jeden z mieszkańców bowiem pożalił mu się, że taka sytuacja ma miejsce.

Braun, pytany, czy może zdjąć ukraińską flagę, zapytał czy jest tu jakaś drabina. Interwencję utrudniała policja, ale ostatecznie udało się zdjąć flagę.

Jacek Dobrzyński i Adam Paluch dostarczyli drabinę, a flagę zdjął trzeci mężczyzna. Podczas spotkania opowiadali o przesłuchaniach przez jednego z prokuratorów. Jak podkreślają, przydzielenie mu tej sprawy nie wydaje się być przypadkowe.

– Jesteśmy na świeżo po przesłuchaniach przez dosyć ciekawą osobistość. Prokuratorem, który zajął się naszą sprawą jest pan prokurator Maciej Młynarczyk (…) Jest to specjalista od ścigania Polaków za mówienie prawdy o Ukrainie – powiedział Dobrzyński.

Jak dodał, wedle jego wiedzy „jest to ulubieniec naszego prokuratora Bodnara i osoba dobrze wyznaczona do tego zadania, do którego został postawiony”.

– Zarzut, który jest nam stawiany jest najmocniejszą rzeczą, którą przeciwko nam mogli w obecnej sytuacji wyciągnąć, najmocniejszą rzeczą, którą mogli nam w tym momencie postawić. Zostaliśmy oskarżeni za kradzież szczególnie zuchwałą – relacjonował.

– A dlaczego ten argument wyciągnęli? Ponieważ ściganie z tego artykułu jest nieumarzalne, nie ma możliwości warunkowego umorzenia tej sprawy – wyjaśnił.

– Kara, która nam grozi, to jest kara do 8 lat więzienia (…) Do ukarania nas, do uzyskania wyroku pan prokurator, tak jak zapowiedział, będzie dążył. Znając jego przeszłość i skuteczność w ściganiu nas, Polaków, za prawdę lub za wyrażanie niezadowolenia na temat historii czy współczesności naszych relacji polsko-ukraińskich, jest bardzo skutecznym człowiekiem i myślę, że zrobi wszystko, żeby swego dopiąć – ocenił.

Dobrzyński relacjonował też przesłuchanie. – Usłyszałem pod koniec spotkania, poza protokołem, że skoro moje działanie było publiczne, tak samo publicznie jeśli bym się wyraził o tym, że popełniłem przestępstwo i bardzo tego żałuję, to pan prokurator pomyśli o tym, żeby dążyć do złagodzenia wymiaru kary. Usłyszał ode mnie, że nie dostanie ode mnie nic więcej, co już w tej chwili padło, nic – i tak będzie, ponieważ wiem, że to są narzędzia, które stosował w przeszłości – powiedział.

– To jest prokurator, który skazał 78-letniego człowieka, ocaleńca wołyńskiego, skazał na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za swoją opinię na temat działalności – w przeszłości i teraźniejszości – ukraińskiej, wyrażoną w internecie. Pana, który na sugestię prokuratora pokajał się w internecie, przepraszając za to, co zrobił – dodał.

Głos zabrał także Paluch. – Również byłem przesłuchiwany przez pana prokuratora. Pierwsze pytanie, jakie mi zadał, to kiedy się urodziłem i jak odpowiedziałem, że 11 lipca, to myślę, że skojarzył tę datę z rocznicą (Krwawej Niedzieli – przyp. red.) i wiedział, że może łatwo nie będzie albo może ten temat jest mi bardzo bliski – tak faktycznie jest, więc nie proponował nawet, żebym się pokajał, chyba nie wierzy w to – wskazał.

– Kiedy zostaliśmy wezwani w Białej Podlaskiej na przesłuchanie, to absolutnie nikt – ani policjanci, ani znajomi policjanci – nikt nie podejrzewał, że ta sprawa pójdzie dalej. Flaga, którą zdjęliśmy, kosztowała 20 zł. Dzieląc na nas czterech (…) to jest 5 zł, więc było logiczne, że to jest niska szkodliwość czynu, więc to będzie umorzone. Tym bardziej, (że) nikt tej flagi nie chciał zabrać. Braun oświadczył, że tę flagę odda – podkreślił.

Odnosząc się do zarzutów, wskazał, że chcieli ukraińską flagę „zdjąć a nie ukraść”.

Uregulowana w polskim Kodeksie karnym kradzież szczególnie zuchwała to rodzaj kradzieży cechujący się szczególną bezczelnością i lekceważeniem właściciela lub świadków.

„Kradzieżą szczególnie zuchwałą jest:

1) kradzież, której sprawca swoim zachowaniem wykazuje postawę lekceważącą lub wyzywającą wobec posiadacza rzeczy ruchomej lub innych osób lub używa przemocy innego rodzaju niż przemoc wobec osoby w celu zawładnięcia tą rzeczą;

2) kradzież rzeczy ruchomej znajdującej się bezpośrednio na osobie lub w noszonym przez nią ubraniu albo przenoszonej lub przemieszczanej przez tę osobę w warunkach bezpośredniego kontaktu lub znajdującej się w przedmiotach przenoszonych lub przemieszczanych w takich warunkach” – czytamy.

http://nczas.info/2025/07/08/pomogli-braunowi-zdjac-ukrainska-flage-z-urzedu-miasta-grozi-im-8-lat-wiezienia/

#Polska #bodnar #usmiechnietapolska #prokuratura #upadlina #Braun

9

Komuna wróciła. Tusk wprowadził zakaz fotografowania granicy!dorzeczy.pl

Po tym, jak obrońcy granic nagrywali liczne bezprawne przerzuty migrantów do Polski przez niemiecką polizei Tusk się wściekł i wprowadził zakaz fotografowania i filmowania "krytycznej infrastruktury granicznej". Oczywiście nie ma żadnej podstawy prawnej bo żadne nowe rozporządzenie w tej sprawie nie zostało wydane - ale to jest "prawo jak je rozumie Tusk" więc kto by się przejmował. Podobne nagrania jak patrol obywatelski zmusza Niemców do odwrotu razem z przemycanymi migrantami zapewne teraz będą ścigane przez bodnarowców. Für Deutschland:

Zdjęcie

http://x.com/CDzwoni/status/1942178283354812775

http://dorzeczy.pl/opinie/750234/zakaz-fotografowania-i-nagran-jaki-deal-tuska-z-niemcami.html

#tusk #tuskurwysyn #koalicja13grudnia #komuna #imigracja #imigranci #granica #rog #polska #niemcy #bekazfajnopolakow

28

Niemcy potwierdzają: Bundespolizei zakłócała polskiego dronakresy.pl

5 lipca 2025 r. niemieckie służby graniczne przechwyciły drona nadlatującego z Polski. Według informacji przekazanych przez Bundespolizei, urządzenie zostało zneutralizowane.

Aleksandra Fedorska, niezależna dziennikarka współpracująca z redakcjami w Polsce i Niemczech, uzyskała odpowiedź od niemieckiej Policji Federalnej (Bundespolizei) w sprawie incydentu z udziałem bezzałogowego statku powietrznego. Z przekazanych informacji wynika, że do zdarzenia doszło 5 lipca 2025 roku około godziny 18:30, w rejonie przygranicznym w okolicy Blankensee.

Zdjęcie

Niemieckie służby ratunkowe zauważyły wtedy bezzałogowy system powietrzny (UAS), który nadlatywał z terytorium Polski i zbliżał się do rozmieszczonych tam jednostek operujących przy granicy. Jak przekazała Bundespolizei w oficjalnym piśmie skierowanym do dziennikarki:

„5 lipca 2025 r. około godziny 18:30 służby ratownicze w rejonie przygranicznym w pobliżu Blankensee zauważyły bezzałogowy system powietrzny (UAS) zbliżający się do sił rozmieszczonych w strefie przygranicznej z Polski po drugiej stronie linii granicznej. Jednostka techniczna policji odparła atak drona, przerywając częstotliwość odbioru, wykorzystując możliwości techniczne policji. Bezzałogowy statek powietrzny automatycznie przełączył się w tryb powrotu, więc wrócił do swojego zdalnego pilota lub innej pozycji startowej. Bezzałogowy statek powietrzny nie został zmuszony do lądowania, ale uniemożliwiono mu kontynuowanie lotu na terytorium Niemiec oraz nad lub w pobliżu sił ratunkowych.”

Z pisma wynika, że niemiecka jednostka techniczna zastosowała środki zakłócające sygnał sterujący, co spowodowało automatyczne uruchomienie funkcji powrotu drona.

Niemiecka policja bada również możliwości wszczęcia postępowania karnego lub administracyjnego wobec pilota bezzałogowego statku powietrznego.

W niedzielę media społecznościowe obiegło nagranie, mające przedstawiać niemieckie służby, zakłócające sygnał polskiego drona po polskiej stronie granicy. Do zdarzenia miało dojść w pobliżu przejścia granicznego Buk-Blankensee.

http://kresy.pl/wydarzenia/niemcy-potwierdzaja-bundespolizei-zaklocala-polskiego-drona/

#Polska #niemcy #nachodzcy #murzyni

25

Jest dostępna aplikacja mobilna BanBye w sklepie Google Play.

#polska #banbye #youtube

7

#polska

Jakie to proste: wystarczy tylko podwyżkami w budżetówce i płacą minimalną pompować rynek i nie trzeba się męczyć jak Japończycy czy Szwajcarzy.

Czujecie się tak bardzo bogaci?

5

Braun podsumował prezydenturę Dudy. „Zdrajca stanu i sprzedawczyk polskiego interesu narodowego”youtube.com

Zdjęcie

http://www.youtube.com/watch?v=T3Kc1KvVILE&t=1s

Polski poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun był gościem redaktora Łukasza Warzechy w programie „Warzecha Kontra” na kanale Super Ring. Prezes Konfederacji Korony Polskiej w ostrych słowach podsumował prezydenturę Andrzeja Dudy.

W nawiązaniu do polityki prezydenta Dudy na odcinku ukraińskim, Braun stwierdził, że ów jest zdrajcą. – To zdrajca. To po prostu zdrajca stanu i sprzedawczyk polskiego interesu narodowego – powiedział polski poseł do PE.

Redaktor Warzecha czy Braun nie obawia się kolejnej sprawy i tego, że będzie ścigany za zniesławienie głowy państwa. – Nie zaczynam mojego rozumowania od tego, jak tam może kota ogonem odwróci jakiś śledczy prokurator. Nie zaczynam od tego moich rozumowań, co o tym powiedzą inni – odparł niedawny kandydat na prezydenta Polski.

„Wyprzedał wszystko”

– Pan Andrzej Duda jest zdrajcą polskiej sprawy narodowej, polskich interesów, polskiej racji stanu. Wyprzedał wszystko co było do wyprzedania, na różnych kierunkach zresztą, ale w sposób szczególnie żałośnie spektakularny na kierunku ukraińskim – ocenił Braun.

– Kiedy się Andrzej Duda w ostatnich dniach po raz kolejny zresztą, ale chyba pierwszy raz tak otwarcie i publicznie, zgłasza jako chętny, by zostać premierem jakiegoś rządu jedności narodowej czy rządu fachowców po odwróceniu sojuszy i stworzeniu nowej większości parlamentarnej, to ja chciałbym to wyraźnie zaznaczyć, że nosiciele odznaczeń przypinanych przez dziedziców rezunów banderowskich nie będą kandydatami na ministrów i premierów preferowanymi przez Konfederację Korony Polskiej – podkreślił.

http://nczas.info/2025/07/07/braun-ostro-podsumowal-prezydenture-dudy-zdrajca-stanu-i-sprzedawczyk-polskiego-interesu-narodowego-video/

#Braun #duda #Polska

27

Kolejny imigrant zabił Polaka. 29-letni Kolumbijczyk podejrzewany o śmiertelne ugodzenie nożem 41-latka w Nowemnczas.info

29-letni Kolumbijczyk podejrzewany o śmiertelne ugodzenie nożem 41-latka w Nowem (Kujawsko-Pomorskie) został w nocy z soboty na niedzielę zatrzymany przez policję. Zatrzymanych zostało łącznie siedem osób – w tym pięciu obcokrajowców.

Rzeczniczka prasowa świeckiej policji Joanna Tarkowska powiedziała PAP, że policjanci zostali wezwani po godzinie 2 do bójki pomiędzy grupami mężczyzn, do której doszło w jednym z lokali w Nowem k. Świecia. Jedna grupa przebywała w lokalu, a druga przechodziła obok.

Jak wskazała rzeczniczka, w trakcie szarpaniny doszło do ugodzenia nożem 41-letniego mieszkańca powiatu świeckiego, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Dwie inne osoby mają niegroźne obrażenia. Uczestnicy bójki próbowali uciekać autem i nie poddawali się wezwaniom do zatrzymania.

„W miejscowości Zdrojewo (gm. Nowe), w trakcie próby zatrzymania, kierujący hyundaiem usiłował zepchnąć radiowóz z drogi, doprowadzając do kolizji. W efekcie policjanci zatrzymali pojazd. Wybiegło z niego czterech mężczyzn. Mimo próby dalszej ucieczki pieszo, policjanci zatrzymali mężczyzn w wieku od 21 do 45 lat. Wszyscy zatrzymani byli nietrzeźwi” – podała Tarkowska.

Inny patrol w jednym z hoteli zatrzymał 29-letniego obywatela Kolumbii, który jest podejrzewany o zabójstwo. Łącznie zatrzymano siedem osób – w tym pięciu Kolumbijczyków.

W Nowem trwają czynności procesowe pod nadzorem prokuratora.

Sprawę skomentował wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Krzysztof Bosak.

„Kolejna ofiarą brutalnego morderstwa dokonanego przez imigranta. Z każdym dniem medialnym klakierom rządu coraz trudniej tłumaczyć, że nie dzieje się nic szczególnego. Niemniej doświadczenia Zachodnie pokazują, że będą potrafili wytrzymać jescze długo. Nie wszyscy, ale wielu z nich” – napisał Bosak na X.

http://nczas.info/2025/07/06/kolejny-imigrant-zabil-polaka-29-letni-kolumbijczyk-podejrzewany-o-smiertelne-ugodzenie-nozem-41-latka-w-nowem/

#Polska #nachodzcy

22

Polacy powstrzymali Niemców w Gubinie. Migranta wypchnięto do Polski 60 km dalej – bez wiedzy naszych służbkresy.pl

Polacy powstrzymali Niemców w Gubinie. Migranta wypchnięto do Polski 60 km dalej – bez wiedzy naszych służb

5 July 2025|1 Komentarz|w bezpieczeństwo i obrona, Europa Zachodnia, Polska, Polska, Wydarzenia |Przez Mateusz Pławski

W nocy ze środy na czwartek niemiecka policja federalna miała przepchnąć 18-letniego Afgańczyka przez graniczny most na stronę Polski – podaje Die Welt. Akcja odbyła się bez udziału polskich służb i bez przekazania żadnych dokumentów – młody mężczyzna został po prostu pozostawiony na terytorium Polski.

Według niemieckich mediów, pierwotnie próbę przerzucenia Afgańczyka w Gubinie udaremnił patrol obywatelski i Straż Graniczna. Jednak migranta przetransportowano później około 60 km na południe i tam, w miejscowości Łęknica, udało się go już bez przeszkód wypchnąć do Polski.

“Tam nie było obecnych ani członków straży obywatelskiej, ani polskich pograniczników” – relacjonują dziennikarze Die Welt.

W czwartek do sytuacji odniosła się polska Straż Graniczna w oficjalnym komunikacie

“Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Robert Bagan rozmawiał dzisiaj z Prezydentem Prezydium Policji Federalnej Niemiec dr. Dieterem Romannem na temat incydentu, do którego doszło w nocy 3 lipca na granicy polsko-niemieckiej w Gubinie. Niemiecka Policja nie czekając na przybycie patrolu polskiej Straży Granicznej pozostawiła na granicy obywatela Afganistanu. Komendant Główny Straży Granicznej stanowczo zaznaczył, że takie działania służb niemieckich są niedopuszczalne i niezgodne z naszymi wcześniejszymi ustaleniami” – czytamy w oświadczeniu.

http://kresy.pl/wydarzenia/polacy-powstrzymali-niemcow-w-gubinie-migranta-wypchnieto-do-polski-60-km-dalej-bez-wiedzy-naszych-sluzb/

#Polska #niemcy #nachodzcy

13

Kolejne miasto wycofuje się z Centrum Integracji Cudzoziemców. „Presja ma sens”nczas.info

Ostrołęka jest kolejnym miastem, które nie chce u siebie Centrum Integracji Cudzoziemców. Wcześniej przeciwko utworzeniu centrum protestowali mieszkańcy, wpierani przez Konfederację.

Oficjalnie ogłoszono, że w Ostrołęce nie powstanie planowane Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC). Decyzja ta jest efektem zmian w projekcie „Mazowieckie Mosty Międzykulturowe”. Ostatecznie, z pierwotnie planowanej sieci centrów na Mazowszu, funkcjonować będzie jedynie placówka w Warszawie.

Według władz województwa mazowieckiego, rezygnacja z utworzenia CIC w Ostrołęce oraz innych miastach regionu była odpowiedzią na rosnący opór społeczny i polityczny. Intensywne protesty lokalnych społeczności, a także negatywne stanowiska części samorządów, wpłynęły na zmianę założeń projektu.

Lokalne struktury Konfederacji od początku wyrażały zdecydowany sprzeciw wobec planów utworzenia CIC w Ostrołęce. Partia prowadziła kampanię informacyjną pod hasłem „NIE dla Centrum Integracji Cudzoziemców”, organizowała protesty i zbierała podpisy pod petycjami. Po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z projektu, przedstawiciele Konfederacji podkreślili, że to efekt „konkretnego działania – presji społecznej, determinacji środowisk patriotycznych oraz jasnego stanowiska Konfederacji”.

Prezydent Ostrołęki Paweł Niewiadomski przypisuje sobie sukces. – Jest to wynik ciężkiej pracy prezydentów z Mazowsza. Wspólnie z prezydentem Ciechanowa, Radomia, Płocka i Siedlec uczestniczyliśmy w kilku spotkaniach z marszałkiem województwa mazowieckiego i zarządem odnośnie koncepcji funkcjonowania tych centrów na terenie naszego województwa – powiedział.

Konfederacja nie do końca zgadza się z taką narracją. Wskazuje, że jeszcze do niedawna prezydent miasta mówił, że za wiele nie może zdziałać w tym temacie i musi się dostosować. Teraz wypina pierś po ordery.

http://nczas.info/2025/07/05/kolejne-miasto-wycofuje-sie-z-centrum-integracji-cudzoziemcow-presja-ma-sens/

#Polska #nachodzcy #usmiechnietapolska #eurokolchoz #multikulti

21

Ma ktos moze zapisany screen Onetu z czasow kampanii? Bo chce pokazac znajomemu jak byl zaspamowany nagonka na Nawrockiego. #polska #polityka #onet

EDIT: Znalazlem

http://tvrepublika.pl/Polska/Onet-w-panice-przed-wyborami/189708

7