Sommer w dyskusji o klimacie: Przede wszystkim nikt mi nie płaci za moje wypowiedzix.com

Redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer wdał się w mediach społecznościowych w ostrą dyskusję na temat globalnego ocieplenia. Publicysta przypomniał, że jego obiektywność wynika z tego, że nie jest opłacany przez nikogo z zewnątrz.

„AD 2024 ogromna masa ludzi prawicy i wiary kwestionuje antropogeniczne przyczyny globalnego ocieplenia. Argumentem za brakiem konsensusu są badania ciągle powtarzających się osób. Postanowiłem zrobić listę najczęściej pojawiających się osób i info na ich temat” – napisał na X Piotr Nikołajuk i rzeczywiście dołączył do wpisu długą listę.

Jego wpis podał dalej i skomentował redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer .

„Sprzeciw wobec szurii klimatycznej jak widać rośnie. Klimatyści są zaniepokojeni. Ten nowy łysenkizm w końcu zostanie obalony. Oby jak najszybciej” – napisał publicysta.

Jego komentarz skrytykował użytkownik ukrywający się pod pseudonimem „Chorąży Głuś”.

„Przecież ty masz zerowe pojęcie na temat klimatu, a opowiadasz się radykalnie po jednej stronie, która to kwestionuje, dlaczego?” – zarzucił Sommerowi internauta.

http://x.com/1972tomek/status/1838111768813375500

Publicysta postanowił odpisać na ten komentarz, jednocześnie udostępniając go dalej:

„Myślę, że mam dość dużą znajomość tego tematu. A przede wszystkim nikt mi nie płaci za moje wypowiedzi. Mam więc wolność w ocenie argumentów. Po prostu nie jestem klimatycznie skorumpowany. Opinie tych, którzy z tego żyją i na tym robią karierę, są dla mnie kompletnie bezwartościowe” – stwierdził Tomasz Sommer.

http://x.com/1972tomek/status/1838131251124785350

http://nczas.info/2024/09/23/sommer-w-ostrej-dyskusji-przede-wszystkim-nikt-mi-nie-placi-za-moje-wypowiedzi/

#sommer #klimat #klimatyzm

6

@waldy33, klasycznie.

Jak dwie kreski na wykresie rosną jednocześnie to nic nie znaczy, bo korelacja nie oznacza przyczynowości prawaku (nauka, jestem sceptykiem i mądry, kwestionuję wszystko.). Ale jak dwie kreski, o wątpliwej jakości danych historycznych zresztą, podpiszemy "ce ło dwa" oraz "średnie temperatura w miejscach gdzie wylaliśmy morze betonu" aaa to nagle jest metafizyka, nauka w czystej postaci i konsensus.
@waldy33, teoretycznie, argument tego kalibru powinien zakończyć dyskusje... Ale jak znam życie, to wszyscy ci prostytuujący się pseudoekolodzy nie puszcza tego płazem... Teraz zrobi się ciekawie, bo z obszarów kulturalnej i niby merytorycznej dyskusji, płynnie przeskoczymy do kwiku i wyzwisk... Za trzy, dwa, jeden...