"Dowód z pomówienia" - sąd wręcz zmiażdżył argumentację bodnarowców ws. RARSwpolityce.pl

Sprawa RARS, zdaniem polityków PO rzekomo miała być jedną z głównych „afer” rządu PiS. To w związku z tą sprawą trzymano w areszcie wydobywczym (jak przyznał sam mecenas Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej) matkę 13-letniego autystycznego dziecka. Wszystko na podstawie zeznań Pawła Szopy. Przypomnę, jak to Stankiewicz z Onetu cieszył się, że Szopa ma klaustrofobię i boi się o swoją matkę i dzięki temu będzie zeznawać. Teraz wiarygodność zeznań uwięzionego i chorującego na klaustrofobię Pawła Szopy rozjechał właśnie Sąd Okręgowy w Katowicach, miażdżąc tym samym argumentację bodnarowców. Z uzasadnienia wynika, że mamy do czynienia z wielką mistyfikacją i jednostronną ustawką bodnarowców.



W realiach przedmiotowej sprawy, wyjaśnienia Pawła Szopy w części odnoszącej się do Pawła K. pozbawione są konsekwencji, są wewnętrznie sprzeczne ewoluują wraz z częstotliwością składania wyjaśnień, zawierają wiele ogólników, a mało szczegółów, które mogłyby podlegać weryfikacji. (…). Brak zatem podstaw do uznania, że treść tychże wyjaśnień Pawła Szopy jest na tyle wartościowym dowodem, że przemawia za uznaniem, iż w przedmiotowej sprawie zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego Pawła K. zarzuconego mu przestępstwa.

(…) w przedmiotowej sprawie prokurator przywołał literalnie, jako jedyny dowód istnienia wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego przestępstwa wyjaśnienia innego podejrzanego Pawła Szopy. (…) Nie dokonując merytorycznej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, odnosząc się wyłącznie do dowodu powołanego przez Prokuratora (…), w części odnoszącej się do Pawła K. należy wskazać, że w istocie jest to tzw. dowód z pomówienia

Sam autor decyzji procesowej (prokurator, który dokonał zabezpieczenia na majątku Pawła K.) nie przywołał ani nie zestawił wskazanej części wyjaśnień Pawła Szopy z jakimkolwiek innym dowodem zgromadzonym w sprawie. Brak zatem podstaw do uznania, że treść tychże wyjaśnień Pawła Szopy jest na tyle wartościowym dowodem, że przemawia za uznaniem, iż w przedmiotowej sprawie zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego Pawła K. zarzuconego mu przestępstwa



- czytamy w uzasadnieniu

http://wpolityce.pl/polityka/732287-ujawniamy-tak-sad-zmiazdzyl-argumentacje-ws-pawla-k

#prawo #sad #sadownictwo #rars #tusk #tuskurwysyn #bodnar #prokuratura #koalicja13grudnia #koalicjaobywatelska #bekazkaowca #bekazfajnopolakow

13

Przed powtórnymi wyborami prezydenckimi w Rumunii narasta chaos prawnynczas.info

Przed powtórnymi wyborami prezydenckimi w Rumunii narasta chaos prawny, po tym jak sąd apelacyjny orzekł, że wyrok Sądu Konstytucyjnego o unieważnieniu głosowania w listopadzie jest niezgodny z prawem. Chociaż decyzja ta nie ma skutków prawnych, analitycy uważają, że wzmocni prawicę.

Zdjęcie

W ostatnich dniach w Rumunii doszło do serii prawnych zawirowań związanych z unieważnieniem wyborów prezydenckich w listopadzie 2024 r., których I turę wygrał Calin Georgescu.

Chociaż Georgescu deklarował “zerowe” wydatki na kampanię wyborczą, to poparcie dla niego wystrzeliło z mniej niż 5 proc. jeszcze parę tygodni przed wyborami do 23 proc. w listopadowym głosowaniu.

Na parę dni przed II turą Sąd Konstytucyjny (SK) wydał jednak wyrok unieważniający głosowanie. Decyzję uzasadnił nieprawidłowościami w kampanii Georgescu, w tym związane z użyciem technologii cyfrowych. Według rumuńskiego wywiadu gwałtowny wzrost popularności Georgescu na platformach społecznościowych, zwłaszcza TikToku, sugerował ingerencję zewnętrzną, prawdopodobnie z Rosji. Dowodów oczywiście nie pokazano.

Wyrok wywołał dużą złość sporej części Rumunów, którzy uważają, że decyzja nie ma solidnych podstaw i jest jedynie próbą utrzymania władzy przez skorumpowany establishment polityczny. Decyzja sądu stała się też jednym z głównych tematów kampanii przed powtórnymi wyborami w maju. Chociaż Georgescu dostał zakaz startu, to na społecznym rozgoryczeniu gra lider prawicowej AUR i faworyt zbliżających się wyborów George Simion, który wielokrotnie apelował o przywrócenie drugiej tury.

Na tym tle, w nieoczekiwanym ruchu, sąd apelacyjny w Ploeszti postanowił w czwartek, że wyrok Sądu Konstytucyjnego był niezgodny z prawem i nakazał jego unieważnienie. Decyzją tą przychylił się do jednej z ok. 130 skarg, które wpłynęły do sądów w całym kraju.

Jednak w piątek Sąd Najwyższy (SN) unieważnił tę decyzję, a do organów inspekcji sądowej wpłynął wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego z Ploeszti. Jak argumentowali specjaliści od prawa konstytucyjnego, decyzja sądu apelacyjnego i tak nie miała skutków prawnych, gdyż wyroki SK są ostateczne i nie można się od nich odwołać, a ich podważanie jest niezgodne z konstytucją. Centralne biuro wyborcze także zapewniało, że nie będzie miało to żadnego wpływu na przebieg wyborów, a powtórne głosowanie odbędzie się zgodnie z planem.

Analitycy uważają, że na zawirowaniach tych skorzystać może przede wszystkim Simion, który opowiedział się po stronie sędziego z Ploeszti. Taką postawą pokazuje bowiem, że broni pokrzywdzonych i walczy z układami establishmentu. Jednocześnie jednak – ze względu na zerowe skutki prawne decyzji sądu apelacyjnego – nie musi ustępować miejsca Georgescu, który mógłby podważyć jego starania o fotel prezydencki.

http://nczas.info/2025/04/27/przed-powtornymi-wyborami-prezydenckimi-w-rumunii-narasta-chaos-prawny/

#demokracja #rumunia #sad #prawo

20

Owsiak przegrywa w sądzie. „Wszyscy UNIEWINNIENI!”x.com

Jerzy Owsiak znany jest z licznych zawiadomień składanych na swoich przeciwników. Jedną z takich osób jest Basia Piela – plastyczka, twórczyni plastelinowych animacji z serii „Plastusie”.

Autorka przygotowała filmik zatytułowany „Metoda na siema”, wyemitowany 10 stycznia 2019 roku w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info, prowadzonym wówczas przez Michała Rachonia. W animacji przedstawiono plastelinowe postaci Jerzego Owsiaka, szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP), oraz Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Zdjęcie

Owsiak był pokazany jako nakręcana kukiełka, która zbiera pieniądze, powtarzając „Hej, siema”, podczas gdy Gronkiewicz-Waltz zabiera większość datków, zostawiając na cele charytatywne jedynie drobną kwotę. Na jednym z banknotów widoczna była Gwiazda Dawida, co wywołało kontrowersje i zarzuty o antysemityzm.

We wrześniu 2024 roku warszawski sąd skazał Pielę, Rachonia i Krawiela za zniesławienie Gronkiewicz-Waltz na 5 miesięcy ograniczenia wolności (prace społeczne po 20 godzin miesięcznie) oraz po 25 tys. zł nawiązki na WOŚP. Basia Piela nazwała wyrok „kuriozalnym” i „totalitarnym”, wskazując, że zapadł po pięciu latach i dwóch wcześniejszych umorzeniach. Wyrok nie był prawomocny. W kolejnej instancji wszyscy zostali uniewinnieni!

Uniewinniona podziękowała między innymi blogerowi Matka Kurka i Wojciechowi Cejrowskiemu za pomoc w obronie. „Koniec sprawy karnej dot. animacji z J.Owsiakiem i HGW! Wszyscy UNIEWINNIENI! Dziękuję za obronę niesamowitemu mec. A.Wdowczykowi i wszystkim za wsparcie, zwłaszcza Matce Kurce i W.Cejrowskiemu. Sędzia L.Parzyszek – głos rozsądku i głos w obronie wolności artystycznej!” – napisała na portalu X Piela.

http://x.com/baspiela/status/1892587349109801178

„Gonienie lalek plastelinowych przez polityków czy osoby publiczne podlegające krytyce po sądach i to karnych, jest jednym wielkim absurdem świadczącym jedynie o słabości i braku dystansu do siebie. Oby nigdy więcej!” – dodała w kolejnym wpisie.

http://x.com/baspiela/status/1892604063243526445

W tym miejscu należy przypomnieć, że Basia Piela pozwała Owsiaka za naruszenie dóbr osobistych. W październiku 2022 roku sąd pierwszej instancji przyznał jej rację, nakazując Owsiakowi przeprosiny (m.in. w TVN, Onecie i „Newsweeku”) oraz zapłatę 500 zł. Owsiak zapowiedział apelację, ale w czerwcu 2023 roku została ona odrzucona na korzyść Pieli.

http://nczas.info/2025/02/22/owsiak-przegrywa-w-sadzie-wszyscy-uniewinnieni/

#wosp #owsiak #proces #sad

15

Sąd Najwyższy orzekł: to prokurator Dariusz Barski jest Prokuratorem Krajowym 🇵🇱!wpolityce.pl

W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że podczas sporu o obsadę kierownictwa Prokuratury Krajowej doszło do instrumentalnego wykorzystania prawa przy odsunięciu Dariusza Barskiego ze stanowiska szefa Prokuratora Krajowego a prok. Barski w dalszym ciągu jest Prokuratorem Krajowym.

To jest uchwała SN, czyli najwyższej rangi orzeczenie jakie ten sąd mógł wydać. Wyraźnie wskazuje na to, że wszystkie działania Prokuratora Generalnego – a mówię o tym już od 12 stycznia – były nielegalne i nie znajdowały oparcia w przepisach prawa. To właśnie dziś w uzasadnieniu uchwały wyraźnie wskazał sędzia Zbigniew Karpiński.

Decyzja SN nie pozostawia wątpliwości - funkcję Prokuratora Krajowej pełni prokurator Dariusz Barski. To oznacza, że wszelkie dotychczasowe decyzje podejmowane w ostatnich miesiącach przez Jacka Bilewicza i Dariusza Korneluka były niezgodnie z prawem. Łatwo się domyślić, iż to oznacza gigantyczny chaos w prokuraturze, na którym skorzystają jedynie przestępcy. Takie są skutki działań ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Dzisiejsze posiedzenie Sądu Najwyższego to efekt zagadnienia prawnego wystosowanego przez Sąd Rejonowy w Gdańsku (szczegóły poniżej), które dotyczyło - w dużym skrócie - skuteczności przywrócenia prok. Dariusza Barskiego do służby czynnej ze stanu spoczynku i powołania na stanowisko Prokuratora Krajowego.

Wprawdzie obecna prokuratura próbowała zablokować wydanie orzeczenia - jeden wniosek o wyłączenie sędziów SN został skierowany dwa tygodnie temu, a drugi dzisiaj tuż przed posiedzeniem, a także domagała się niewydawanie uchwały, to Sąd Najwyższy rozstrzygnął wątpliwości. Stwierdził, że prokurator Barski jest prokuratorem pozostającym w czynnej służbie, a jego mianowanie na szefa Prokuratury Krajowej jest wiążące.

Prokurator Dariusz Barski został powołany na podstawie poprawnych przepisów. Nie były one ograniczone czasowo i mają wiążącą prawnie podstawę ustrojową. Decyzje D. Barskiego wywołują skutki prawne. Stało się tak, gdyż pozytywna odpowiedź na dwa pierwsze pytania, zadane przez gdański sąd, zawiera w sobie wskazówki interpretacyjne, umożliwiające przyjęcie, że wszystkie decyzje podejmowane przez PK Dariusza Barskiego - zarówno samodzielne, jak i wynikające z upoważnienia PG - nadal rodzą skutki prawne i pozostają w obrocie prawnym.

Piątkowa uchwała SN stawia pod znakiem zapytania powołanie na stanowisko Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka. Decyzja SN oznacza, że sytuacja odwraca się, a to decyzje nowo powołanego Prokuratora Krajowego Korneluka budzą dziś wątpliwości co do tego, czy rodzą skutki prawne.

http://niezalezna.pl/polska/wydarzenia/sad-najwyzszy-orzeknie-czy-dariusz-barski-nadal-jest-prokuratorem-krajowym/527638

http://wpolityce.pl/polityka/707771-ostrowski-jesli-bodnar-nie-uzna-uchwaly-sn-to-poglebi-wine

#tusk #bodnar #prawo #praworzadnosc #prokuratura #sadownictwo #sad

6

Aborcjonistka oskarżała policję, a Tusk ją wykorzystał. Nieoczekiwany finałnczas.info

Głośna sprawa Joanny z Krakowa, która w ubiegłym roku stała się u mainstreamu symbolem rzekomej brutalności policji wobec kobiet chcących dokonać aborcji, czyli zabić nienarodzone dziecko, doczekała się nieoczekiwanego finału. Sąd oddalił zarzuty wobec funkcjonariuszy, podważając wiarygodność relacji kobiety.

Zdjęcie

Historia Joanny zyskała rozgłos w lipcu 2023 roku, gdy media doniosły o rzekomym upokarzającym traktowaniu jej przez policję w szpitalu po zażyciu środków wczesnoporonnych. Sprawa szybko stała się elementem kampanii wyborczej, a lider ówczesnej totalnej opozycji Donald Tusk wykorzystał ją jako pretekst do organizacji marszu „miliona serc”.

Jednak w miarę upływu czasu pojawiły się nowe fakty, które rzuciły cień na wersję wydarzeń przedstawioną przez panią Joannę. Wyciekły zdjęcia ukazujące jej kontrowersyjne występy artystyczne, a sama zainteresowana wyraziła rozczarowanie brakiem zaproszenia na marsz totalnej opozycji.

Przełomowym momentem okazała się decyzja sądu, który nie dał wiary zeznaniom Joanny. Sąd stwierdził, że kobieta mogła mieć interes w przedstawianiu siebie jako ofiary brutalności policji, sugerując nawet, że mogła szukać rozgłosu dla celów komercyjnych.

„Pokrzywdzona ma interes prawny przedstawiania siebie jako ofiary brutalności policji, chociażby dla uzyskania odszkodowania” – brzmi fragment opinii krakowskiego sądu, do którego dotarła „Gazeta Wyborcza”. Wiadomo też, że Joanna leczyła się psychiatrycznie, więc jej zeznania z góry obarczone są pewną dozą nieufności.

Choć orzeczenie jest prawomocne, sprawa może mieć jeszcze ciąg dalszy. Według informacji przekazanych przez obronę Joanny, prokuratura zdecydowała się wznowić postępowanie, aby ponownie zbadać, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez policjantów.

http://nczas.info/2024/09/27/aborcjonistka-oskarzala-policje-a-tusk-ja-wykorzystal-nieoczekiwany-final/

#Polska #aborcja #sad #policja #wyrok

16

Adwokat od „trumny na kółkach” miał ujawnić tajemnice śledztwa gangsteromnczas.info

Łódzki adwokat Paweł K., znany przede wszystkim z bulwersujących słów o „trumnie na kółkach” jest oskarżony nie tylko o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego, w którym zginęły dwie osoby. Usłyszał także zarzuty w innej sprawie. Miał utrudniać śledztwo, ujawniając gangsterom tajemnice śledztwa za pieniądze pochodzące z przestępstwa.

Przypomnijmy, że adwokat Paweł K. jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Do tragedii doszło 26 września 2021 roku na trasie Barczewo-Jeziorany. Adwokat z żoną i synem wracał wówczas z wesela influencerki Martyny Kaczmarek.

Doszło do zderzenia jadących z przeciwległych kierunków mercedesa, którym podróżował adwokat, oraz audi, którym jechały dwie kobiety. Obie zginęły w wypadku. Pawłowi K. grozi do 8 lat więzienia.

Zdjęcie

Adwokat nie przyznaje się do winy, choć według służb zebrane na miejscu dowody świadczą o jego odpowiedzialności za wypadek. Adwokat pozwolił sobie natomiast na słowa, które szerokim echem odbiły się w mediach.

– Uświadommy sobie kochani, bo wszyscy mówią o tym, że tak, że nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy. Ale zapominamy, moi drodzy, o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. I to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły – mówił po wypadku.

Słowom o „trumnie na kółkach” przyjrzał się sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi. Po rozprawie skazał Pawła K. na zawieszenie w czynnościach zawodowych na okres roku i czterech miesięcy. Sprawa trafiła następnie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie, który przedłużył okres zawieszenia do dwóch lat. Wyrok jest prawomocny, ale nie podlega wykonaniu, ponieważ K. przysługuje skarga kasacyjna.

Na tym jednak nie koniec. Przed Sądem Rejonowym Łódź – Śródmieście toczy się inny proces. Prokuratura oskarża Pawła K. o to, że ujawnił nielegalnie tajemnice śledztwa członkowi gangu fałszywych policjantów. Miał to zrobić za pieniądze.

Adrian M. zeznał, że działał w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się oszustwami „na policjanta” oraz „na wnuczka”. Jego podwładny Wiktor K. pewnego dnia wpadł. M. chciał się dowiedzieć, czy K. nie „sypie” i nie ujawnia jego nazwiska.

Przełożony M. miał mu polecić, by ten skontaktował się z adwokatem Pawłem K. Łódzki adwokat został obrońcą Wiktora K. – Po kontakcie telefonicznym po raz pierwszy spotkałem się z Pawłem K. na parkingu pod restauracją McDonald ‘s w Łodzi na Retkini, gdzie adwokat przyjechał samotnie swoim audi. Powiedziałem, o co mi chodzi. Drugie spotkanie miało miejsce w jego kancelarii adwokackiej w kamienicy w pobliżu sądu przy placu Dąbrowskiego. W trakcie spotkania, podczas którego powiedziałem o swojej roli w grupie przestępczej, wręczyłem mecenasowi 500 zł. W zamian miałem wgląd do dokumentów ze śledztwa, z których wynikało, że nic mi nie grozi, gdyż Wiktor K. o mnie nie wspomina i nawet zapewnił Pawła K., że mogę być spokojny – zeznał M.

Chodzi m.in. o kserokopie protokołów przesłuchań świadków oraz informację, że Wiktor K. nie obciążał innych członków gangu. Według śledczych K. za swoje „usługi” otrzymał 500 zł i miał żądać jeszcze 9,5 tys. zł, akceptując tym samym fakt, że pieniądze pochodzą z przestępstwa.

Parę miesięcy później Adrian M. także został zatrzymany przez policję.

http://nczas.info/2024/09/01/adwokat-od-trumny-na-kolkach-mial-ujawnic-tajemnice-sledztwa-gangsterom/

#prawo #sad #adwokat #przestepczosc

19

Sąd w Polsce stanął po stronie nielegalnych migrantów! O sprawie już głośno na imigranckich forach!niezalezna.pl

Bracia, zobaczcie to na własne oczy. Oni złożyli oni skargi do sądu z pomocą tych lewicowych stowarzyszeń. Lewicowość zawsze stoi po stronie imigrantów


Pisze między innymi Abu Jamal, autor imigranckiego bloga o wygranej sądowej sprawie nielegalnych imigrantów forsujących polsko-białoruską granicę.

Jednym z migrantów był Afgańczyk, który doznał złamania stopy po upadku z granicznego płotu. Po pobycie w polskim szpitalu cofnięto go na Białoruś, gdzie kontynuował leczenie. Polscy aktywiści doradzili mu złożenie skargi do sądu administracyjnego. Podobny los spotkał Etiopczyka, który złamał nogę, próbując pokonać graniczną barierę. W obu przypadkach sąd uznał, że Straż Graniczna powinna przyjąć ich wnioski o azyl.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał skargi dwóch migrantów, którzy twierdzą, że zostali niewłaściwie zawróceni na Białoruś. Sąd przyznał im zwrot kosztów sądowych. Straż Graniczna została też zmuszona do wypłacenia 697 zł każdemu z nich! Korzystny wyrok sądu administracyjnego może stanowić przykład dla innych migrantów, którzy będą chcieli skorzystać z podobnych ścieżek prawnych. sprawa ta odbiła się szerokim echem na imigranckich forach i mediach społecznościowych. Na arabskojęzycznych blogach pojawiło się wiele wpisów wyrażających zdziwienie wyrokiem polskiego sądu. Jak sami (i słusznie) zauważają blogerzy - "migranci sami złamali prawo i szturmowali granicę". Czy ta sytuacja zachęci kolejnych migrantów do pozywania polskich funkcjonariuszy? Niewątpliwe!

Zdjęcie

http://niezalezna.pl/polska/bezpieczenstwo/sad-w-polsce-stanal-po-stronie-migrantow-arabskojezyczne-media-nie-wychodza-ze-zdumienia/523258

#tusk #holownia #imigranci #uchodzcy #islamizacja #islam #sad #prawo #bekazfajnopolakow #bekazkaowca #bekazdebili

14

Warszawscy sędziowie protestują wobec próby czystek sądowych Adama Bodnara i ręcznego sterowania przez polityków z obozu 13 grudnia!!!wpolityce.pl

Informujemy, że Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 15 lipca 2024 r., w toku którego doszło do wyrażenia opinii o zamiarze Ministra Sprawiedliwości odwołania z funkcji prezesa i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie oraz prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych położonych na obszarze właściwości tego sądu, odbyło się z oczywistym i rażącym naruszeniem prawa!

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że skład Kolegium został ukształtowany w sposób naruszający zasadę odrębności władzy sądowniczej od wykonawczej poprzez instrumentalne zawieszenie przez Ministra Sprawiedliwości większości członków tego organu, w celu uzyskania składu osobowego zapewniającego uzyskanie oczekiwanych rezultatów. Dokonanie zmian osobowych było konieczne, ponieważ podjęta wcześniej próba odwołania okazała się nieskuteczna, wobec negatywnego stanowiska legalnego Kolegium. W dniu 18 czerwca 2024 r. Kolegium jednomyślnie negatywnie oceniło zamiar odwołania kierownictwa sądów warszawskich przez Ministra Sprawiedliwości, wskazany w piśmie z dnia 18 czerwca 2024 r.

Minister Sprawiedliwości decyzję tę uhonorował i sam oświadczył, że odstępuje od procedury odwołania prezesów i wiceprezesów oraz uchyla ich zawieszenie w pełnieniu czynności. Kierując ponowny wniosek z dnia 1 lipca 2024 r. i powołując się przy tym dokładnie na te same okoliczności faktyczne, Minister Sprawiedliwości naruszył wszelkie standardy praworządności.

W tej sytuacji, jeżeli Minister Sprawiedliwości miał zamiar kontynuować procedurę, to mógł to zgodnie z ustawą uczynić jedynie przed Krajową Radą Sądownictwa. Ponowne opiniowanie w istocie tego samego wniosku Ministra Sprawiedliwości, tylko ze zmienioną datą - z dnia 1 lipca 2024 r. - w dniu 15 lipca 2024 r. było niedopuszczalne, nielegalne i nie wywołuje skutków prawnych, pozostając w oczywistej sprzeczności z naczelną zasadą każdego postępowania res iudicata.

Ponadto członkowie Kolegium z dnia 15 lipca 2024 r. zlekceważyli skargę skierowaną w trybie przepisu art. 89 § 3 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych w dniu 11 lipca 2024 r. do Przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich na działania władz Sądu Okręgowego w Warszawie, w tym Pana Sędziego Janusza Włodarczyka wykonującego funkcję Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie i Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie, naruszające prawa pracownicze sędziów Sądu Okręgowego i Sądów Rejonowych w okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie, których odwołania z funkcji domaga się Minister Sprawiedliwości.

Zgodnie z art. 27 § 4 u.s.p., kolegium właściwego sądu wyraża opinię, o której mowa w § 2 (odwołanie prezesa albo wiceprezesa sądu), po wysłuchaniu prezesa albo wiceprezesa sądu, którego dotyczy zamiar odwołania. W świetle powołanego przepisu, wysłuchanie prezesa/wiceprezesa sądu jest obligatoryjną przesłanką warunkującą możliwość wydania opinii przez kolegium właściwego sądu. A contrario, brak wysłuchania prezesa/wiceprezesa uniemożliwia wyrażenie w sposób ważny i skuteczny przedmiotowej opinii. W świetle tych okoliczności, nie budzi wątpliwości, że do obowiązków kolegium sądu należy zapewnienie prezesowi/wiceprezesowi sądu realnej możliwości złożenia wyjaśnień, o których mowa w art. 27 § 4 u.s.p. Kolegium z dnia 15 lipca 2024 r., opiniujące ponownie wniosek Ministra sprawiedliwości z dnia 1 lipca 2024 r., naruszyło także obowiązek wynikający z powołanego przepisu art. 27 § 4 u.s.p.

Członkowie kierownictwa warszawskich sądów, których dotyczyło posiedzenie, nie zostali wysłuchani, a nie zapewniono im jednocześnie realnej możliwości złożenia stosownych wyjaśnień. Działanie w pośpiechu, w oderwaniu od standardów związanych z potrzebą doręczenia zawiadomienia w odpowiedniej formie i w terminie umożliwiającym realny udział zainteresowanych, nieuwzględnienie usprawiedliwień oraz zaświadczeń o niezdolności do pracy, wskazuje na dążenie członków Kolegium do realizacji woli politycznej Ministra Sprawiedliwości „za wszelką cenę”

Należy przy tym pamiętać, że na dzień 25 lipca 2024 r. wyznaczono kolejny termin rozprawy Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności z konstytucją procedury odwołania prezesa sądu (K 2/24). Wskazane wyżej działania i uchybienia wskazują na nieprzestrzeganie elementarnych zasad obowiązujących w demokratycznym państwie prawnym, wbrew zasadzie praworządności rule of law. Nie można zgodzić się na działania, które naruszają w sposób oczywisty i rażący reguły praworządności, konstytucyjnej zasady podziału władzy oraz niezależności sądów, tym samym uznać opinii z dnia 15 lipca 2024 r. oraz decyzji po niej wydanych za legalne i skuteczne prawnie.

http://wpolityce.pl/kraj/699236-sedziowie-reaguja-na-proby-czystek-adama-bodnara

#tusk #bodnar #holownia #bandytyzm #prawo #sad #praworzadnosc #bekazkaowca #bekazfajnopolakow #bekazdebili #sadownictwo #afera

13

Korwin-Mikke alarmuje: Wbrew konstytucji chcą wydać polskie dzieci!youtube.com

GESTAPO MOGŁOBY SIĘ OD NICH UCZYĆ

Janusz Korwin-Mikke na portalu X przedstawił bulwersującą sprawę próby odebrania polskich dzieci przez, cieszący się bardzo zła sławą, szwedzki urząd Jugend Amt. Rodzice z dziećmi przyjechali do Polski, żeby uratować rodzinę, ale wygląda na to, że bodnarowcy z Ministerstwa Sprawiedliwości gotowi są odebrać polskie dzieci polskim obywatelom żeby wydać je w łapy socjal-sadystów z JugendAmtu. Wbrew konstytucji, która zakazuje wydawania polskich obywateli, poza ściśle określonymi kategoriami.

Janusz Korwin-Mikke całą sprawę opisuje tak:

„W skrócie: najstarsza córka, Kinga, naskarżyła w tym szwedzkim JugendAmcie, że rodzice ją wyzyskują: Każą sprzątać po sobie, ograniczają korzystanie z komórki, nie pozwalają wychodzić z rówieśnikami po zmierzchu – więc Kingę zabrano do domu dziecka i wszczęto sprawę o odebranie tym sadystom trójki młodszych dziewczynek.”

„Rodzice przezornie wyjechali do Polski, ale Szwecja domaga się wydania dzieci, choć i rodzice i dzieci są obywatelami polskimi (wyłącznie!), ale „polskie” (w rzeczywistości filia unijnego…) Ministerstwo Sprawiedliwości już szykuje paszporty, by te dzieci wydać!”

„Sędzina p. Laura Rosińska-Litwin, wszczęła sprawę, naznaczyła kuratora (który wydał o rodzinie bardzo korzystna opinię – choć Ojciec, p. Robert Klaman, miał kłopoty z prawem…), odroczyła 19-VI sprawę o dwa miesiące…. po czym, widać ponaglona przez MS p. Adama Bodnara, po dwóch dniach, bez zawiadomienia rodziców, kazała siłą odebrać dziewczynki (przez zamaskowanych policjantów!!) umieścić w domu dziecka – i wbrew konstytucji szykuje je zapewne do (niekonstytucyjnej) extradycji!!”

„Wielka prośba o wpłaty na pomoc prawną: Ewa Klaman konto PKO: 09 1020 3668 0000 5602 0648 3285

„Poniżej link do wyjaśnień Kingi, która (od 38″) przyznaje, że zmyślała i chce wrócić do rodziny – ale Szwedzi Ja przetrzymują (co narusza Konwencję Haską z 1980 roku); Ministerstwo Sprawiedliwości i MSZ powinny pomóc młodocianej obywatelce!”\

http://www.youtube.com/watch?v=JvME-kKt4Ew

http://nczas.info/2024/07/03/korwin-mikke-alarmuje-wbrew-konstytucji-chca-wydac-polskie-dzieci/

#GESTAPO #prawo #bodnar #sad #dzieci #szwecja

20

Seria porażek Ukraińca w sądzie! Tym razem przegrał z dr Lucyną Kulińską [WYROK I UZASADNIENIE]wprawo.pl

Igor Krawetz (dawniej Isajew) poniósł kolejną porażkę w sądzie. Po sromotnej klęsce w rozprawie wytoczonej Jackowi Międlarowi, w trakcie której sąd uznał Ukraińca za prowokatora, oraz po porażce z Katarzyną Sokołowską (sprawę opisaliśmy TUTAJ), teraz przyszła kolej na blamaż w starciu z dr Lucyną Kulińską (nagranie z rozprawy umieszczamy pod tekstem).

Zdjęcie

Ukrainiec oskarżył dr Lucynę Kulińską o rzekome zniesławienie (art. 212 k.k.), czym kilkukrotnie (podobnie jak przy okazji procesów z Jackiem Międlarem i Katarzyną Sokołowską) chwalił się w sieci. Ukraińcowi nie spodobało się przywołanie przez dr Kulińską wpisu autorstwa Krawetza (dawniej Isajewa), w którym ten zestawił życzenia świąteczne kierowane do Polaków ze twierdzeniem, że „w Boże Narodzenie nawet zwierzęta zaczynają

mówić”, oraz porównał marsz Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych do propagowania ideologii faszystowskiej.

W ubiegłym tygodniu, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia zapadł wyrok uniewinniający dr Lucynę Kulińską. Wyrok ogłosiła sędzia Małgorzata Drewin. W ustnym uzasadnieniu wyroku wskazała, że prywatne akty oskarżenia nie mogą służyć blokowaniu debaty publicznej w Polsce, a taka, dotycząca stosunków polsko-ukraińskich, bez wątpienia toczy się w społeczeństwie. – Wymiana poglądów jest wartością nadrzędną podlegającą ochronie – wyznała sędzia Drewin i dodała, że ochronie podlega także krytyka zarzutowa, której dopuściła się Lucyna Kulińska. – Relacje polsko-niemieckie i relacje-polsko ukraińskie są relacjami trudnymi i sąd uznaje, że trzeba nad tymi relacjami pracować, oceniać, (…) poprawiać i kształtować – stwierdziła sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.

Na Facebook’u dr Kulińska opublikowała komentarz po rozprawie.

– Serdecznie i z serca dziękuję wszystkim wspierającym mnie Przyjaciołom i Znajomym, pani sędzinie Małgorzacie Drewin za sprawiedliwy wyrok , moim doskonałym młodym adwokatom Panom: Wiktorowi Niemcowi i Pawłowi Czudze, Pani Edycie Paradowskiej i jej szefowi za nieocenioną pomoc prawną i wszelką inną , Panu Leszkowi Żebrowskiemu, który był w procesie moim „ mężem zaufania” i wsparciem, Jackowi Międlarowi i Pani Krystynie Górzyńskiej za nieocenioną pomoc i kochanym Kresowianom którzy pisali do sądu w mojej sprawie z Panią Ireną Tyszecką na czele oraz Towarzystwom Kresowym z Kędzierzyna – Koźla i Zamościa.Podziękowania kieruję też do redaktorów, którzy poświęcili swój czas by przyjeżdżać i relacjonować rozprawy i wreszcie wszystkim, którzy przyszli do sądu by mnie podtrzymać na duchu i wesprzeć – wielkie z serca płynące – BÓG ZAPŁAĆ! Dozgonnie wdzięczna – czytamy we wpisie.

Zdjęcie

Zdjęcie

Po ogłoszeniu wyroku. Nietęgie miny sekundantów Ukraińca, syna Bułgara i Żydówki.

http://wprawo.pl/seria-porazek-ukrainca-w-sadzie-tym-razem-przegral-z-dr-lucyna-kulinska-wyrok-i-uzasadnienie/

#sad #wyrok #banderowcy #ukraincy #POLSKA

21

#sad #onz #izrael #zbrodniewojenne #zbrodnieprzeciwludzkosci #zydzi

Nie mam dobrego zdania o RPA ale okazuje się, że ten prawnik z RPA ma trochę człowieczeństwa.

Przed "International Court of Justice" (ICJ) organ Narodów Zjednoczonych pojawiły się pierwsze rozprawy poruszające temat holokaustu Gazy przez żydów.

Zdjęcie

-----------------------------------------------------------

http://www.youtube.com/watch?v=wbjuYkncssQ

-----------------------------------------------------------

7

Sędzia Tomasz Szmydt, "azylant" Łukaszenki dobitnie pokazuje jak skretyniałe jest towarzystwo sędziowskie!wpolityce.pl

Sędzia Tomasz Szmydt były informator "Gazety Wyborczej" i TVN24 jeszcze do niedawna bohater PO, który wykreował tzw. aferę hejterską uderzającą w rzad zjednoczonej prawicy - teraz "azylant" Łukaszenki wciąż po swojej ucieczce z kraju jest legalnym sędzią! Jest tak ponieważ do chwili obecnej prezes WSA nie otrzymał od sędziego oficjalnej informacji o zrzeczeniu się urzędu 🤡 - informuje rzecznik Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. "Kierownictwo sądu, poza doniesieniami medialnymi, nie dysponuje żadnymi informacjami dotyczącymi jego prośby o azyl i oświadczenia o zrzeczeniu się urzędu sędziego" - tłumaczy bezczynność sądu sędzia Jarecka.

Więc Sędzia Szmydt wciąż jest w WSA w spisie orzekających sędziów. Jawny zdrajca na najbliższe tygodnie ma oficjalnie zaplanowane rozprawy w sprawach administracyjnych dotyczących kluczowych obszarów bezpieczeństwa Polski i NATO!!! Na przykład 16 maja br. sędzia ten ma być sprawozdawcą w pięciu sprawach wytoczonych wobec szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z kolei na 4 czerwca jest wyznaczony do posiedzeń niejawnych w specjalnej sali sądu. Jak zapisano na wokandzie w sprawach tych chodzi o odmowy wydania poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych o klauzuli: "tajne", "NATO SECRET", "ESA SECRET", "SECRET UE/EU SECRET"!

Jesli teoretycznie polski sąd nie potrafi oczyścić się z człowieka, który wykonuje jawny akt zdrady i to na konferencji prasowej we wrogim państwie to poziom zidiocenia tej instytucji przebił dno dna i nadaje się do zaorania.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia/artykuly/9501507,rzeczniczka-wsa-sedzia-szmydt-do-10-maja-przebywa-na-urlopie.html

http://wpolityce.pl/polityka/690840-sedzia-poprosil-o-azyl-na-bialorusi-kanalia-i-zdrajca

#bekazdebili #bekazlewactwa #sad #polska #prawo #szpiegostwo #bialorus #rosja #wolnesady #kondominium

17

TO JEST POKAZ MAFIJNEJ SIŁY!youtube.com

http://www.youtube.com/watch?v=wjj007tPc8I

"Mamy do czynienia z dwoma obozami politycznymi które urządziły sobie zawody polityczno-sądowe z tym że tu trzeba uczciwie przyznać że ci którzy wygrali to jest jeszcze państwo wywodzące się z czasów PRL-u. Te wszystkie autorytety ci wszyscy sędziowie również zasiadający w sądach najwyższych, autorytet Adam Strzębosz który się wywodzi z PRL-u, pani autorytet Ewa Łętowska wywodzi się z PRL-u, która była rzecznikiem praw obywatelskich w czasach PRL-u i ona teraz mówi o standardach politycznych i tak dalej. Pan Andrzej Zoll, sędziowie którzy biegali po warszawie w czasach kodu ze zniczami, pani była prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf, która do tej pory po śmiertelnym wypadku jaki spowodowała z mężem, też sędzią byłym, chyba trybunału konstytucyjnego i do tej pory ta sprawa nie jest rozliczona, chociaż już w Polsce traktuje się nas, jak wspomniał marszałek Hołownia i Tusk, wszystkich ludzi pod takim samym kątem. To wszystko jest potężne środowisko wpływu, polityczno-kastowe. Obecna władza ma macki we wszystkich środowiskach które decydują o naszym życiu społeczno-politycznym. To są sądy, wszelkie środowiska naukowe, środowiska prawnicze, praktycznie każdym, nauczycielskim, lekarskim. Przewaga tych obecnych rządzących jest gigantyczna i to oni pokazali że są wstanie, że dysponują taką siłą, która pozwala im w biały dzień, ścigać przy pomocy organów państwa takich jak policja, prawomocnie ułaskawionych posłów za którymi stoją wyroki Sądu Najwyższego, wyroki Trybunału Konstytucyjnego i ułaskawienie czyli prerogatywa prezydencka. Prezydent zaprosił ich do Pałacu Prezydenckiego aby jeszcze raz podkreślić to że ci ludzie są niewinni. Jeśli kupicie tą bajeczkę, że stała się sprawiedliwość bo Wąsik i Kamiński idą do więzienia, a skazał ich kolejno Wojciech Łączewski który wyleciał z zawodu, ten który się umawiał z rzekomym lisem ( osoba podszywającą się pod Tomasza Lisa) na ustawianie państwa Polskiego, usprawnianie wymiaru sprawiedliwości. Później sąd w ostatecznym prawomocnym rzekomo wyroku, skazała sędzia która miała kilka zarzutów dyscyplinarnych, sędzia która się angażowała w życie polityczne, sędzia kwestionowała wybór innych sędziów i kwestionowała całych instytucji Izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, a później Izby Kontroli Nadzwyczajnej i spraw Publicznych. I teraz sędzia który wydał decyzję o zatrzymaniu i doprowadzeniu do więzienia Kamińskiego i Wąsika to jest sędzia z „Iustitia” , upolitycznionej organizacji która biegała ze świeczkami po marszach KOD-u i część z tych sędziów jeździła na festiwal Jurka Owsiaka albo spotykała się z prominentnymi politykami PO -> http://www.youtube.com/watch?v=CxnbvWd5dQs aby ustalać ciekawe różne rzeczy.

Proszę państwa zdajmy sobie sprawę z tego że za tym wyrokiem nie stoi żadna sprawiedliwość, a stoją polityczno-sędziowskie koterie, stoi po prostu układ, patologiczny, toksyczny system jaki się wytworzył w Polsce będący schedą po PRL-u, to jest gigantyczna siła. Można mieć wszystkie pretensje, a nawet trzeba kierować w stronę PIS-u ale nie da się tego porównać w jaki sposób postępował PIS za swojej władzy, jakimi dysponował środkami, a to co robi ta struktura która wypełnia definicje struktur mafijnych, to są ludzie którzy budują państwo w państwie, oni są w stanie powiedzieć wbrew stanowi faktycznemu, wbrew Polskiemu prawu, konstytucji i Ustawy. Oni na podstawie jakiegoś trybunału zewnętrznego są w stanie stwierdzić że w Polsce nie istnieje ustawa która stwierdza istnienie sądu w postaci Izby Nadzwyczajnej kontroli Spraw Publicznych, czy nie istnieją sędziowie, czy są neosędziami czy istnieje Trybunał Juli Przyłębskiej. Przecież te wszystkie terminy całą tą terminologie depresjonującą de facto podważająca ustrój państwa i funkcjonowanie prawidłowo funkcjonujących zgodnie z przepisami, ustawami. Jeszcze raz podkreślmy że PIS to co robił jak kolwiek to oceniać, robił w porządku legislacyjnym i ustawowym. Nie było tu żadnych uchwał czy opinii autorytetów które mówią o tym że coś istnieje czy nie istnieje. Po prostu została wprowadzona nowa ustawa czyli nowy przepis która przechodzi przez treść całej ścieszki legislacyjnej od głosowanie w sejmie, senacie aż pod podpis prezydenta i ocenę przez Trybunał Konstytucyjny, jeśli takie wnioski zostały złożone. Natomiast to co się dzieje po drugiej stronie to jest system reżimowo-mafijny, tutaj roztrzygnięcia zapadają na podstawie głosów tak zwanych autorytetów i głosów środowiska koteryjnie ze sobą powiązanego na różnych poziomach i szczeblach. To nie są tylko politycy i prawnicy i sędziowie, a zwrócić uwagę na całe środowiska, całe grupy zawodowe które maja zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o preferencje polityczne, sympatie polityczne. Jest to ukierunkowane dokładnie w takim miejscu, jakim się to teraz odbywa, sympatie polityczne i jest to obóz rządzący. Jest odwrotnie, to co widzimy to jest demonstracja siły, bezprawia mówi głośno i wyraźnie "patrz frajerze Kowalski, jesteśmy w stanie zgnoić każdego" czy to będzie minister czy szef CBA, niech ma przy sobie dokumenty ułaskawienia w postaci wyroków Trybunału Konstytucyjnego, Sądu najwyższego ale jak go chcemy zgnoić wsadzić do więzienia to go zgnoimy i wsadzimy. Takiego procesu jesteśmy świadkami"

#prawo #Polska #sejm #sad #wladza #prl #komunizm

24

Zapadł wyrok w sprawie 16-sto latki sprzedającej wiśnie z sadu dziadka.tarnogorski.info

Jest wyrok w głośnej sprawie. Latem nastolatka z Lubna, na terenie należącym do rodziny, sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Chciała w ten sposób zarobić trochę pieniędzy na wycieczkę szkolną. Niestety przyjechał sanepid w towarzystwie policji. Choć nałożona kara nie była wysoka, to ojciec postanowił nie przyjąć mandatu i zawalczyć w sądzie. Wyrok przywraca nadzieję na normalność.

Ojciec nastolatki odmówił zapłacenia proponowanego mandatu w wysokości 100 złotych, co przeniosło sprawę do sali sądowej w Wałczu. Adwokat ojca dziewczyny walczył o jego uniewinnienie.

Media informują, że mecenas reprezentujący ojca Marysi, podkreślił w sądzie, że ojciec dziewczyny nie prowadził działalności gospodarczej ani nie zatrudniał nikogo. Marysia sprzedawała wiśnie, które sama zebrała, z pełnym poparciem rodziny.

W efekcie, sąd w Wałczu postanowił uniewinnić Piotra Szczepaniaka, ojca dziewczyny, odrzucając żądania sanepidu dotyczące jego ukarania. Sąd uznał, że działania Marysi były nieszkodliwe dla społeczności i nie było powodów do karania ani jej, ani jej ojca.

Radca prawny reprezentujący ojca wyraził nadzieję, że taka decyzja będzie przestrogą dla innych jednostek sanepidu, aby nie podejmować nieuzasadnionych działań wobec obywateli, tak jak miało to miejsce podczas pandemii.

– Mam nadzieję, że to orzeczenie będzie wskazówką dla innych sanepidów, aby odstąpiły od akcji represyjnych wobec obywateli i prób ich karania bez jakiejkolwiek podstawy, tak jak było to np. w pandemii – oznajmił radca prawny Jan Kazimierz Adamczyk, cytowany przez media.

Wyrok przywraca nadzieję na normalność, jednak nie wiadomo, jak cała sprawa potoczyłaby się bez medialnego rozgłosu.

http://tarnogorski.info/16-latka-sprzedawala-wisnie-z/

#wolnosc #totalitaryzm #demokracja #sad #sadownictwo #handel #sanepid

27

Piosenkarz Michał Wiśniewski skazany na karę więzienianczas.in

W poniedziałek zapadł wyrok w procesie piosenkarza Michała Wiśniewskiego oskarżonego o zaciągnięcie 2,8 mln zł pożyczki w SKOK w Wołomin na podstawie nieprawdziwych danych o swoich dochodach. Sąd uznał artystę za winnego zarzucanych mu czynów i skazał go na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę.

http://nczas.in#fo/2023/10/30/piosenkarz-michal-wisniewski-skazany-na-kare-wiezienia/

#sad #wyrok #wiezienie

17

"pieszy na przejściu" Policja nie zna przepisów, a Ty na na ile je znasz? 🚗 🚓youtu.be

Jedna wielka kompromitacja policji. Tak jak z maseczkami. Od 2021r wystawiono prawie 31500 mandatów za "nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu". Pytaniem pozostaje ile z nich faktycznie było zasadnych zwłaszcza, że nie istnieje coś takiego jak "bezwzględne pierwszeństwo pieszego".

Jest to fikcja spreparowana przez pismaków którzy nie mają pojęcia o przepisach prawa (nie pierwszy raz), co z kolei potwierdzają wyroki sądu.

Zdjęcie

Jak zawsze za wszystko są winni kierowcy, których pan policjant chętnie złupi korzystając z nieznajomości prawa.

W materiale pokazane są sytuacje gdzie kierowca nie popełnia wykroczenia jak i te do których nie powinno dochodzić. Warto jeszcze dodać, że pieszy to nie "święta krowa" jak niektórzy wmawiają, pieszemu zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.

----------------------------------------------------------

http://youtu.be/VE4xjL6fdWs?si=VuMvqy0RDnuyB7L5

----------------------------------------------------------

#prawo #polska #policja #sad #przepisy #motoryzacja #samochody #afera

13

Policja usunęła ją z drogi i pozwoliła marszowi przejść. Skierowała do sądu wniosek o ukaranie Mariki


Poznański sąd uniewinnił Marikę, wskazując na to, że zasady rządów prawa nie da się pogodzić z takim stanowiskiem, jakie prezentują skrajnie lewicowe organizację obecne na marszu równości – Organizacje, które kwestionują fundamentalne wartości, jak m.in. wolność słowa, równość wobec prawa, nie mogą korzystać z ochrony wynikającej z wolności zgromadzeń – tłumaczył sędzia Łukasz Biliński.


Powołał się na przedwojenną, komunistyczną przeszłość. Przypomniał, jak skrajna lewica postulowała pozbawienie obywateli praw publicznych. Zwrócił też uwagę, że również współcześnie działacze mówili o sobie, iż są "marksistami".


Parafraza artykułów z 2017r, tylko inne środowiska maszerują i atakują. Polskie sądy to kabaret

#sad #polska #wyrok

9

Marcin Warchoł (wiceminister sprawiedliwości) daje ciekawą perspektywe na wyrok Mariki za "wyrwanie tęczowej torby w barwach ruchu LGBT"

54,3 procent gwałcicieli w Polsce otrzymuje niższe kary niż z Marika – dwa lata pozbawienia wolności. Takie są statystyki. W ogóle na trzy lata pozbawienia wolności w Polsce trafia niecałe 0,5 procenta sprawców. I Marika znalazła się w tym niecałym pół procencie przypadków skazanych na ciężkie trzy lata więzienia


#polska #sad

11

Więzienie za wyrwanie torebki LGBTpch24.pl

Cześć

Popatrzcie, co znalazłam. 21-latka wyrwała tęczową torebkę na tzw. marszu równości i została skazana na 3 lata bezwzględnego więzienia. Mnie to oburza, bo takie surowe wyroki w odwrotnej sytuacji nie zapadają. Sami wiecie.

Można podpisać petycję do Prezydenta Dudy: http://pch24.pl/wolnosc-dla-polskiej-harcerki-skazanej-na-wiezienie-za-sprzeciw-wobec-lgbt-podpisz-petycje-do-prezydenta-dudy/

Ja już to zrobiłam.

#sadownictwo #sad #prawo

30