Niszczenia polskiej nauki ciąg dalszy. Światowej sławy ekspert musiał odejść, zastąpił go człowiek PO.wiadomosci.wp.pl
Światowej sławy ekspert musi odejść z Instytutu Lotnictwa. Jednostką prowadzącą badania nad najnowocześniejszymi technologiami wojskowymi, kosmicznymi i nuklearnymi pokieruje członek Platformy Obywatelskiej. Przyznaje, że nie jest ekspertem od technologii, ale zna się na zarządzaniu.
10 członków Rady Instytutu Lotnictwa zagłosowało przeciwko kandydaturze nowego dyrektora, dwóch się wstrzymało, nikt nie był za. Mimo to prezes Centrum Łukasiewicz, który odpowiada za powołanie dyrektora Instytutu Lotnictwa, wybrał na stanowisko Tomasza Szymczaka.
Szymczak to członek Platformy Obywatelskiej, do niedawna kierował portem lotniczym w Modlinie. W mediach od lat jest przedstawiany jako człowiek Donalda Tuska. Podczas prezentacji przed radą wypadł - jak słyszymy - katastrofalnie. Mówił, że co prawda nie zna się na technologii, ale chętnie się pozna.
ciąg dalszy:
http://wiadomosci.wp.pl/rakieta-w-kosmosie-szef-instytutu-lotnictwa-na-aucie-zastapil-go-czlowiek-po-7131213556927424a
#nauka #instytutlotnictwa #po #usmiechnietapolska #polska
10 członków Rady Instytutu Lotnictwa zagłosowało przeciwko kandydaturze nowego dyrektora, dwóch się wstrzymało, nikt nie był za. Mimo to prezes Centrum Łukasiewicz, który odpowiada za powołanie dyrektora Instytutu Lotnictwa, wybrał na stanowisko Tomasza Szymczaka.
Szymczak to członek Platformy Obywatelskiej, do niedawna kierował portem lotniczym w Modlinie. W mediach od lat jest przedstawiany jako człowiek Donalda Tuska. Podczas prezentacji przed radą wypadł - jak słyszymy - katastrofalnie. Mówił, że co prawda nie zna się na technologii, ale chętnie się pozna.
ciąg dalszy:
http://wiadomosci.wp.pl/rakieta-w-kosmosie-szef-instytutu-lotnictwa-na-aucie-zastapil-go-czlowiek-po-7131213556927424a
#nauka #instytutlotnictwa #po #usmiechnietapolska #polska
27
Znamy koszta utrzymania ośrodków dla cudzoziemców
W 2024 roku utrzymanie 6 strzeżonych ośrodków zarządzanych przez Straż Graniczną kosztowało polskiego podatnika ponad 115 mln zł. W tych kosztach liczony jest zakup środków żywności, leków i świadczeń zdrowotnych dla cudzoziemców, którzy mają dostęp na miejscu do lekarzy, stomatologa czy nawet psychologa.
Kwota 115 mln zł za 2024 rok jest większa od kwoty za rok 2023, w którym wyniosła 92 mln zł. Łączne wydatki między rokiem 2023 a 2024 wzrosły o 23 mln zł, co stanowi wzrost o około 25%.
Największy wzrost wydatków w 2024 roku (+45%) na utrzymanie cudzoziemców zanotował strzeżony Ośrodek dla Cudzoziemców w Lesznowoli. W czasie pobytu w ośrodku mogą korzystać ze świetlicy, siłowni, sali komputerowej, dwóch sal modlitw.
Wewnątrz budynku znajdują się również dwie kabiny dla osób palących papierosy.
Na zewnątrz budynków do dyspozycji cudzoziemców znajduje się wielofunkcyjne boisko sportowe, siłownia zewnętrzna oraz plac zabaw dla dzieci. Cudzoziemcy przebywający w strzeżonym ośrodku objęci są specjalistyczną opieką psychologiczną oraz lekarską. Na terenie ośrodka znajduje się także stołówka. Posiłki przygotowywane są z uwzględnieniem wymogów kulturowych i religijnych cudzoziemców.
Łączna pojemność strzeżonych ośrodków wynosi 651 miejsc, a obecnie przebywa w nich 430 cudzoziemców, co oznacza zajętość na poziomie 66,1% (Stan na 21 Lutego).
#politykamiedzynarodowa #polska #migracja #migranci
Kwota 115 mln zł za 2024 rok jest większa od kwoty za rok 2023, w którym wyniosła 92 mln zł. Łączne wydatki między rokiem 2023 a 2024 wzrosły o 23 mln zł, co stanowi wzrost o około 25%.
Największy wzrost wydatków w 2024 roku (+45%) na utrzymanie cudzoziemców zanotował strzeżony Ośrodek dla Cudzoziemców w Lesznowoli. W czasie pobytu w ośrodku mogą korzystać ze świetlicy, siłowni, sali komputerowej, dwóch sal modlitw.
Wewnątrz budynku znajdują się również dwie kabiny dla osób palących papierosy.
Na zewnątrz budynków do dyspozycji cudzoziemców znajduje się wielofunkcyjne boisko sportowe, siłownia zewnętrzna oraz plac zabaw dla dzieci. Cudzoziemcy przebywający w strzeżonym ośrodku objęci są specjalistyczną opieką psychologiczną oraz lekarską. Na terenie ośrodka znajduje się także stołówka. Posiłki przygotowywane są z uwzględnieniem wymogów kulturowych i religijnych cudzoziemców.
Łączna pojemność strzeżonych ośrodków wynosi 651 miejsc, a obecnie przebywa w nich 430 cudzoziemców, co oznacza zajętość na poziomie 66,1% (Stan na 21 Lutego).
#politykamiedzynarodowa #polska #migracja #migranci
26
Zamek krzyżacki przebudowany na kościółszaryburek.pl
Zamek w miejscowości Bezławki powstał w XIV w. i był siedzibą komornika krzyżackiego. Pod koniec XVI w. został przebudowany i adaptowany na kościół ewangelicki. Wokół tego kościoła zachowały się resztki zamkowych murów obronnych z fragmentami narożnych baszt i dwie bramy wjazdowe. Poznajcie historię tego wyjątkowego obiektu.
http://www.szaryburek.pl/2023/03/29/zamek-krzyzacki-przebudowany-na-kosciol/
#fotografia #historia #polska #ciekawostki #opuszczone
http://www.szaryburek.pl/2023/03/29/zamek-krzyzacki-przebudowany-na-kosciol/
#fotografia #historia #polska #ciekawostki #opuszczone
5
Polscy inżynierowie kończą kluczowe testy silnika kosmicznegokresy.pl
Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa zakończył drugą fazę testów Throttleable Liquid Propulsion Demonstrator (TLPD), silnika przeznaczonego dla platform orbitalnych i lądowników księżycowych. Dzięki sukcesowi projektu Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przyznała finansowanie na dalszy rozwój technologii.

Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa poinformowała o zakończeniu drugiej kampanii testowej silnika rakietowego TLPD. Informacja została opublikowana 24 lutego 2025 r. na stronie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Throttleable Liquid Propulsion Demonstrator przeszedł serię prób, w trakcie których był wielokrotnie uruchamiany i testowany pod kątem pracy przy zmiennym poziomie ciągu. Jak podaje ESA, czas działania silnika w tej fazie testów wydłużono ponad siedmiokrotnie w porównaniu do wcześniejszych prób.
Pierwsza faza badań, przeprowadzona rok wcześniej, koncentrowała się na sprawdzeniu zaworów oraz systemu wtryskiwania ekologicznego paliwa. Inżynierowie zwrócili uwagę, że silnik nagrzewał się w mniejszym stopniu, niż początkowo zakładano. Do drugiej serii testów skonstruowano nową komorę spalania, wykonaną przy użyciu technik wytwarzania addytywnego, co umożliwiło przeprowadzenie prób przy zmiennym ciągu. „Cała konstrukcja silnika działała idealnie (…)” – podkreśla komunikat ESA.
TLPD jest w stanie generować ciąg na poziomie 5 kN, a w trakcie testów regulowano go od 10% do 110% maksymalnej wartości. Dzięki temu rozwiązanie uznano za odpowiednie do zastosowania w górnych stopniach rakiet, platformach orbitalnych oraz lądownikach księżycowych. Dodatkowym atutem jest zastosowanie ekologicznego paliwa – nadtlenku wodoru i etanolu.
Europejska Agencja Kosmiczna oceniła projekt jako sukces i zdecydowała o przyznaniu finansowania w wysokości 5 mln euro na dalszy rozwój.
http://kresy.pl/wydarzenia/polscy-inzynierowie-koncza-kluczowe-testy-silnika-kosmicznego/
#Polska #rakieta #kosmos

Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa poinformowała o zakończeniu drugiej kampanii testowej silnika rakietowego TLPD. Informacja została opublikowana 24 lutego 2025 r. na stronie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Throttleable Liquid Propulsion Demonstrator przeszedł serię prób, w trakcie których był wielokrotnie uruchamiany i testowany pod kątem pracy przy zmiennym poziomie ciągu. Jak podaje ESA, czas działania silnika w tej fazie testów wydłużono ponad siedmiokrotnie w porównaniu do wcześniejszych prób.
Pierwsza faza badań, przeprowadzona rok wcześniej, koncentrowała się na sprawdzeniu zaworów oraz systemu wtryskiwania ekologicznego paliwa. Inżynierowie zwrócili uwagę, że silnik nagrzewał się w mniejszym stopniu, niż początkowo zakładano. Do drugiej serii testów skonstruowano nową komorę spalania, wykonaną przy użyciu technik wytwarzania addytywnego, co umożliwiło przeprowadzenie prób przy zmiennym ciągu. „Cała konstrukcja silnika działała idealnie (…)” – podkreśla komunikat ESA.
TLPD jest w stanie generować ciąg na poziomie 5 kN, a w trakcie testów regulowano go od 10% do 110% maksymalnej wartości. Dzięki temu rozwiązanie uznano za odpowiednie do zastosowania w górnych stopniach rakiet, platformach orbitalnych oraz lądownikach księżycowych. Dodatkowym atutem jest zastosowanie ekologicznego paliwa – nadtlenku wodoru i etanolu.
Europejska Agencja Kosmiczna oceniła projekt jako sukces i zdecydowała o przyznaniu finansowania w wysokości 5 mln euro na dalszy rozwój.
http://kresy.pl/wydarzenia/polscy-inzynierowie-koncza-kluczowe-testy-silnika-kosmicznego/
#Polska #rakieta #kosmos
5
MEDIA: NIEMCY MOGĄ ZACZĄĆ ZWOZIĆ DO POLSKI IMIGRANTÓW AUTOBUSAMI
Strona niemiecka już za kilka dni może zacząć zwozić do Polski imigrantów autobusami – zwracają uwagę media.
W sobotę otwarto ośrodek dla migrantów w Eisenhüttenstadt przy polsko-niemieckiej granicy. Konto “Służby w akcji” zwracało uwagę w niedzielę, że “Niemcy potwierdziły, że już za kilka dni mogą zacząć zwozić do Polski imigrantów AUTOBUSAMI. W tej kwestii mają się rozpocząć rozmowy z polskim rządem”.
Konto “Służby w akcji” powołuje się na artykuł serwisu MOZ.de, który ukazał się 17 lutego.
Cytowany w artykule kierownik obozu w Eisenhüttenstadt oświadczył, że możliwy jest transport autobusowy do odpowiednich polskich ośrodków, także w głębi kraju.
Jego zdaniem miałoby to większy sens niż eskortowanie cudzoziemców do mostu na Odrze i pozostawienie ich samych.
Cały ośrodek może pomieścić 250 cudzoziemców. Pełną zdolność operacyjną do funkcjonowania ośrodek osiągnie po 7 marca. Ma mieć zdolność operacyjną do odsyłania do innych krajów nawet 60 cudzoziemców miesięcznie.
Z ośrodka będą odsyłani Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości.
“Aby przyspieszyć procedury, Centralny Urząd ds. Cudzoziemców Brandenburgii w Eisenhüttenstadt ściśle współpracuje za pośrednictwem Centrum w Dublinie w zakresie koordynowania szczegółów transferów z właściwymi urzędami w Polsce” – podkreśla konto “Służby w akcji”.
Funkcjonowanie ośrodka ma związek z tzw. procedurą dublińską, która przewiduje, że cudzoziemcy muszą złożyć wniosek o azyl w kraju UE, do którego po raz pierwszy wjechali. Inne państwa mają prawo ich odesłać do kraju, w którym pierwotnie się pojawili. #niemcy #politykamiedzynarodowa #polska #migracja
W sobotę otwarto ośrodek dla migrantów w Eisenhüttenstadt przy polsko-niemieckiej granicy. Konto “Służby w akcji” zwracało uwagę w niedzielę, że “Niemcy potwierdziły, że już za kilka dni mogą zacząć zwozić do Polski imigrantów AUTOBUSAMI. W tej kwestii mają się rozpocząć rozmowy z polskim rządem”.
Konto “Służby w akcji” powołuje się na artykuł serwisu MOZ.de, który ukazał się 17 lutego.
Cytowany w artykule kierownik obozu w Eisenhüttenstadt oświadczył, że możliwy jest transport autobusowy do odpowiednich polskich ośrodków, także w głębi kraju.
Jego zdaniem miałoby to większy sens niż eskortowanie cudzoziemców do mostu na Odrze i pozostawienie ich samych.
Cały ośrodek może pomieścić 250 cudzoziemców. Pełną zdolność operacyjną do funkcjonowania ośrodek osiągnie po 7 marca. Ma mieć zdolność operacyjną do odsyłania do innych krajów nawet 60 cudzoziemców miesięcznie.
Z ośrodka będą odsyłani Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości.
“Aby przyspieszyć procedury, Centralny Urząd ds. Cudzoziemców Brandenburgii w Eisenhüttenstadt ściśle współpracuje za pośrednictwem Centrum w Dublinie w zakresie koordynowania szczegółów transferów z właściwymi urzędami w Polsce” – podkreśla konto “Służby w akcji”.
Funkcjonowanie ośrodka ma związek z tzw. procedurą dublińską, która przewiduje, że cudzoziemcy muszą złożyć wniosek o azyl w kraju UE, do którego po raz pierwszy wjechali. Inne państwa mają prawo ich odesłać do kraju, w którym pierwotnie się pojawili. #niemcy #politykamiedzynarodowa #polska #migracja
21
#polska #ukraina #wielkabrytania
Gdy na otarcie łez po porażce w USA Zeleński podpisywał umowę na pożyczkę (nie wiadomo w jak długim okresie wypłacaną) 2,6 mld funtów wszyscy trąbili o zaanagażowaniu WB oraz sukcesnie. Gdy rząd Polski przekazywał 46 pakiet wsparcia wojskowego wartości 200 mld Euro - prawie 1 mld zł ) praktycznie nikt tego nie odnotował - w konucu typowa inforamcja podawana co kilka tygodni - tylko nr się zmienia.
Gdy na otarcie łez po porażce w USA Zeleński podpisywał umowę na pożyczkę (nie wiadomo w jak długim okresie wypłacaną) 2,6 mld funtów wszyscy trąbili o zaanagażowaniu WB oraz sukcesnie. Gdy rząd Polski przekazywał 46 pakiet wsparcia wojskowego wartości 200 mld Euro - prawie 1 mld zł ) praktycznie nikt tego nie odnotował - w konucu typowa inforamcja podawana co kilka tygodni - tylko nr się zmienia.
7
Afera wizowa nie zatrzymała masowej imigracji - liczba zezwoleń wzrosła!
W 2024 wydano więcej zezwoleń na pracę niż rok wcześniej. Przyjęliśmy 323 tys. imigrantów zarobkowych spoza Unii Europejskiej. Ekipa Donalda Tuska nie zdaje egzaminu!
Po wybuchu afery wizowej wprowadzono dodatkowe kontrole nad konsulatami Rzeczpospolitej Polskiej w krajach Afryki i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie wydawano najwięcej podejrzanych wiz. Media donosiły, że pod naszymi placówkami ustawiały się całe kolejki ludzi chętnych do migracji, a w wielu krajach funkcjonowały całe biznesy pośrednictwa, które w zamian za łapówkę zapewniały zieloną kartę do Polski. Jednak mimo tych zabiegów, imigrantów w Polsce tylko przyrasta. Rząd Tuska albo nie jest w stanie zapanować nad własnymi strukturami, albo podjął decyzję o zwiększeniu liczby imigrantów.
Najszybciej rosnącymi mniejszościami w naszym kraju są Filipińczycy (37 tys. w rok), Kolumbijczycy (37 tys.), Indusi (33 tys.), Nepalczycy (32 tys.) oraz Uzbekowie (26 tys.). To wszystko kierunki egzotyczne, znane z wysokiej przestępczości lub o całkiem innych kulturach. W muzułmańskim Uzbekistanie wciąż dochodzi do wymuszonych małżeństw w wyniku porwania, w Indiach mamy podział ludzi na kasty, a w Nepalu młode dziewczynki w czasie miesiączki nie mają dostępu do artykułów higienicznych i wyganiane są z domu do obory.
Kolejny wzrost liczby wydanych zezwoleń na pracę oraz rosnący problem imigracji nielegalnej sprawia, że nasz kraj zamienia się w multikulturowy twór na wzór Niemiec czy Francji #polska #polityka #politykamiedzynarodowa
Po wybuchu afery wizowej wprowadzono dodatkowe kontrole nad konsulatami Rzeczpospolitej Polskiej w krajach Afryki i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie wydawano najwięcej podejrzanych wiz. Media donosiły, że pod naszymi placówkami ustawiały się całe kolejki ludzi chętnych do migracji, a w wielu krajach funkcjonowały całe biznesy pośrednictwa, które w zamian za łapówkę zapewniały zieloną kartę do Polski. Jednak mimo tych zabiegów, imigrantów w Polsce tylko przyrasta. Rząd Tuska albo nie jest w stanie zapanować nad własnymi strukturami, albo podjął decyzję o zwiększeniu liczby imigrantów.
Najszybciej rosnącymi mniejszościami w naszym kraju są Filipińczycy (37 tys. w rok), Kolumbijczycy (37 tys.), Indusi (33 tys.), Nepalczycy (32 tys.) oraz Uzbekowie (26 tys.). To wszystko kierunki egzotyczne, znane z wysokiej przestępczości lub o całkiem innych kulturach. W muzułmańskim Uzbekistanie wciąż dochodzi do wymuszonych małżeństw w wyniku porwania, w Indiach mamy podział ludzi na kasty, a w Nepalu młode dziewczynki w czasie miesiączki nie mają dostępu do artykułów higienicznych i wyganiane są z domu do obory.
Kolejny wzrost liczby wydanych zezwoleń na pracę oraz rosnący problem imigracji nielegalnej sprawia, że nasz kraj zamienia się w multikulturowy twór na wzór Niemiec czy Francji #polska #polityka #politykamiedzynarodowa
13
Raz sierpem,raz młotem czerwoną hołote.
http://m.youtube.com/watch?v=x-u4WxnIrSU
#lewak #polska #patriotyzm
+ Bonus w komentarzach.
http://m.youtube.com/watch?v=x-u4WxnIrSU
#lewak #polska #patriotyzm
+ Bonus w komentarzach.
10
Ukraiński ambasador twierdzi, że na Ukrainie “nikt nie usprawiedliwia zbrodni przeciwko cywilom”kresy.pl
Na Ukrainie nikt nie usprawiedliwia zbrodni przeciwko cywilom. To, co było dokonane przez ukraińskich nacjonalistów przeciwko ludności polskiej, jest potępiane – twierdzi ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.
W sobotę ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, był gościem Polsat News. Ukraiński dyplomata został zapytany o postępy w sprawie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu. “Wygląda to pozytywnie. Dwa dni temu odbyło się spotkanie współprzewodniczących [grupy roboczej – red.], omówili harmonogram spotkań i kwestię wydania zezwoleń po obu stronach” – odpowiedział.
“Oczekujemy na kwiecień początek prac ekshumacyjnych w tym miejscu, w którym zostało wydane zezwolenie i pracujemy nad tym, żeby do tego czasu zostały wydane kolejne zezwolenia. Oczywiście otrzymujemy nowe wnioski, które składa IPN i struktury prywatne” – dodał ambasador Ukrainy.
“Jeżeli ta kwestia przestanie być polityczną, a stanie się techniczną, że zrobimy ekshumacje, pochowamy szczątki, pomodlimy się i poprosimy o przebaczenie – to jest droga do pojednania” – powiedział.
“Nikt w Ukrainie [pisownia oryginalna] nie usprawiedliwia zbrodni przeciwko cywilom. To co było dokonane przez ukraińskich nacjonalistów przeciwko ludności polskiej jest potępiane. Tylko wiedza o skali tej tragedii nie jest szeroka” – stwierdził ukraiński dyplomata.
Strona ukraińska wielokrotnie formułowała tezy o rzekomym “konflikcie polsko-ukraińskim”. Ukraińskie media opisały wydarzenia związane z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, pisząc o “tragedii wołyńskiej” i “wzajemnych czystkach etnicznych”.
Portal ukraińskiej telewizji Espresso informował w 2023 roku np. o wizycie ówczesnego premiera Morawieckiego na Ukrainie. W materiale stwierdzono, że “tragedia wołyńska” to „wzajemnie czystki etniczne polskiej oraz ukraińskiej ludności, dokonane przez UPA oraz Armię Krajową przy udziale polskich batalionów pomocniczych (Schutzmannschaft), sowieckich partyzantów oraz ukraińskiej i polskiej ludności cywilnej w 1943 r. podczas II wojny światowej na Wołyniu. Chodzi o dziesiątki tysięcy zabitych”.
Portal zaxid.net opisał z kolei wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. „Przywódcy czczą pamięć ofiar II wojny światowej i 80. rocznicę tragedii wołyńskiej” – czytamy. W dalszej części artykułu także stwierdzono, że „Tragedia Wołyńska z lat 1943-44 to wzajemna czystka etniczna zwaśnionej ludności polskiej i ukraińskiej. Czystki etniczne zostały przeprowadzone przez Ukraińską Powstańczą Armię i Armię Krajową”.
http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-ambasador-twierdzi-ze-na-ukrainie-nikt-nie-usprawiedliwia-zbrodni-przeciwko-cywilom/
#ukraina #Polska #prawda #ludobojstwo #wolyn #upa #banderowcy
W sobotę ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, był gościem Polsat News. Ukraiński dyplomata został zapytany o postępy w sprawie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu. “Wygląda to pozytywnie. Dwa dni temu odbyło się spotkanie współprzewodniczących [grupy roboczej – red.], omówili harmonogram spotkań i kwestię wydania zezwoleń po obu stronach” – odpowiedział.
“Oczekujemy na kwiecień początek prac ekshumacyjnych w tym miejscu, w którym zostało wydane zezwolenie i pracujemy nad tym, żeby do tego czasu zostały wydane kolejne zezwolenia. Oczywiście otrzymujemy nowe wnioski, które składa IPN i struktury prywatne” – dodał ambasador Ukrainy.
“Jeżeli ta kwestia przestanie być polityczną, a stanie się techniczną, że zrobimy ekshumacje, pochowamy szczątki, pomodlimy się i poprosimy o przebaczenie – to jest droga do pojednania” – powiedział.
“Nikt w Ukrainie [pisownia oryginalna] nie usprawiedliwia zbrodni przeciwko cywilom. To co było dokonane przez ukraińskich nacjonalistów przeciwko ludności polskiej jest potępiane. Tylko wiedza o skali tej tragedii nie jest szeroka” – stwierdził ukraiński dyplomata.
Strona ukraińska wielokrotnie formułowała tezy o rzekomym “konflikcie polsko-ukraińskim”. Ukraińskie media opisały wydarzenia związane z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, pisząc o “tragedii wołyńskiej” i “wzajemnych czystkach etnicznych”.
Portal ukraińskiej telewizji Espresso informował w 2023 roku np. o wizycie ówczesnego premiera Morawieckiego na Ukrainie. W materiale stwierdzono, że “tragedia wołyńska” to „wzajemnie czystki etniczne polskiej oraz ukraińskiej ludności, dokonane przez UPA oraz Armię Krajową przy udziale polskich batalionów pomocniczych (Schutzmannschaft), sowieckich partyzantów oraz ukraińskiej i polskiej ludności cywilnej w 1943 r. podczas II wojny światowej na Wołyniu. Chodzi o dziesiątki tysięcy zabitych”.
Portal zaxid.net opisał z kolei wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. „Przywódcy czczą pamięć ofiar II wojny światowej i 80. rocznicę tragedii wołyńskiej” – czytamy. W dalszej części artykułu także stwierdzono, że „Tragedia Wołyńska z lat 1943-44 to wzajemna czystka etniczna zwaśnionej ludności polskiej i ukraińskiej. Czystki etniczne zostały przeprowadzone przez Ukraińską Powstańczą Armię i Armię Krajową”.
http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-ambasador-twierdzi-ze-na-ukrainie-nikt-nie-usprawiedliwia-zbrodni-przeciwko-cywilom/
#ukraina #Polska #prawda #ludobojstwo #wolyn #upa #banderowcy
6
Konflikt Zełenski – Trump. Grzegorz Braun komentuje: Ja nie jestem zaskoczonynczas.info
Nie milkną echa kłótni pomiędzy prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem USA Donaldem Trumpem i wiceprezydentem USA J.D. Vancem. Sytuację skomentował także kandydata na prezydenta Polski Grzegorz Braun.

Podczas jednego ze spotkań wyborczych Grzegorz Braun został zapytany przez redaktora z kanału Młodzi Pytają o sytuację, która miała miejsce w piątek w Białym Domu. Doszło tam do ostrego sporu pomiędzy prezydentem Ukrainy w prezydentem i wiceprezydentem USA, po którym Wołodymyr Zełenski został wyrzucony z Białego Domu, a zapowiadana umowa na eksploatację ukraińskich surowców mineralnych nie została podpisana.
Grzegorz Braun odpowiedział:
„Szanowny panie redaktorze, no widać, że wszystkim dookoła się zwoje mózgowe poprzepalały, chorągiewki nie wiedzą w którą stronę się odwrócić na wietrze, a ja przynajmniej się nie dziwię. Ja nie jestem zaskoczony, ja nie jestem zszokowany ponieważ ja ostrzegałem i ja mówiłem, że ta wizja jakiegoś wielkiego zwycięstwa Ukrainy nad Moskwą, jeżeli tylko weźmiemy wszystkich Ukraińców na 800 plus, jeśli ostatni nasz czołg wyślemy na Ukrainę, to ta wizja się nie spełni. No więc właśnie się nie spełniła” – mówił Braun.
„Pan Zełenski został sprowadzony na ziemię z kosmosu przez panów prezydentów Trumpa i Vancea no i pytanie: jaki ciąg dalszy? Ja widzę, że polityka podżegaczy wojennych nie słabnie, umacnia się, wzmaga w Brukseli i w Warszawie, słyszę to w telewizji, no i trzeba się ratować. Po to staję do tej kampanii prezydenckiej, żeby to wyraźnie deklarować: nie poślę Polaków na wojnę ukraińską i nie zgodzę się na to, żeby Polacy mieli dłużej na utrzymaniu drugi naród” – zadeklarował Grzegorz Braun.
„Kto stracił najwięcej czołgów na wojnie ukraińskiej? Rosjanie? Ukraińcy? Nie, Polacy. A te czołgi, które tam jeszcze są na chodzie, nasze, to jeżdżą prawdopodobnie pod banderowskimi proporczykami. Czas naprawdę stanąć na własnych nogach i czas przestać okładać Polaków kosztami nie naszych wojen” – powiedział prawicowy kandydat na prezydenta Polski.
http://nczas.info/2025/03/01/konflikt-zelenski-trump-grzegorz-braun-komentuje-ja-nie-jestem-zaskoczony/
#Braun #Polska #ukraina #zelenski

Podczas jednego ze spotkań wyborczych Grzegorz Braun został zapytany przez redaktora z kanału Młodzi Pytają o sytuację, która miała miejsce w piątek w Białym Domu. Doszło tam do ostrego sporu pomiędzy prezydentem Ukrainy w prezydentem i wiceprezydentem USA, po którym Wołodymyr Zełenski został wyrzucony z Białego Domu, a zapowiadana umowa na eksploatację ukraińskich surowców mineralnych nie została podpisana.
Grzegorz Braun odpowiedział:
„Szanowny panie redaktorze, no widać, że wszystkim dookoła się zwoje mózgowe poprzepalały, chorągiewki nie wiedzą w którą stronę się odwrócić na wietrze, a ja przynajmniej się nie dziwię. Ja nie jestem zaskoczony, ja nie jestem zszokowany ponieważ ja ostrzegałem i ja mówiłem, że ta wizja jakiegoś wielkiego zwycięstwa Ukrainy nad Moskwą, jeżeli tylko weźmiemy wszystkich Ukraińców na 800 plus, jeśli ostatni nasz czołg wyślemy na Ukrainę, to ta wizja się nie spełni. No więc właśnie się nie spełniła” – mówił Braun.
„Pan Zełenski został sprowadzony na ziemię z kosmosu przez panów prezydentów Trumpa i Vancea no i pytanie: jaki ciąg dalszy? Ja widzę, że polityka podżegaczy wojennych nie słabnie, umacnia się, wzmaga w Brukseli i w Warszawie, słyszę to w telewizji, no i trzeba się ratować. Po to staję do tej kampanii prezydenckiej, żeby to wyraźnie deklarować: nie poślę Polaków na wojnę ukraińską i nie zgodzę się na to, żeby Polacy mieli dłużej na utrzymaniu drugi naród” – zadeklarował Grzegorz Braun.
„Kto stracił najwięcej czołgów na wojnie ukraińskiej? Rosjanie? Ukraińcy? Nie, Polacy. A te czołgi, które tam jeszcze są na chodzie, nasze, to jeżdżą prawdopodobnie pod banderowskimi proporczykami. Czas naprawdę stanąć na własnych nogach i czas przestać okładać Polaków kosztami nie naszych wojen” – powiedział prawicowy kandydat na prezydenta Polski.
http://nczas.info/2025/03/01/konflikt-zelenski-trump-grzegorz-braun-komentuje-ja-nie-jestem-zaskoczony/
#Braun #Polska #ukraina #zelenski
23
Czy Władysław Grabski wprowadziłby euro w Polsce?
Postaw na silną polską walutę, postaw na Złotego, postaw na Polskę 👍 ✅ 🪙 🇵🇱
#PolskiZloty #Polska #Swpjdoswegoposwoje #Swojak #spirswojak #zloty
#PolskiZloty #Polska #Swpjdoswegoposwoje #Swojak #spirswojak #zloty
19
Bążur cienkopis Tuska był dzisiaj w Błoniu !
Tam przemawiał do tłumu !
Tak pokazywali go w TV:
http://youtu.be/iu7dIkWmXw8?si=4qIFqPQMe6C9k-yq
A naprawdę było tyle ludzi!
Jakby nie opłacani działacze partyjni to przemawiałby do pustych krzeseł !
Pewnie większość stojaków przywieziono na hałturę, jak to już mają w zwyczaju żydo-komuch z PiS i PO/KO


#Polska
-----------------------------------
#po
#tuskurwysyn
#czosnkowski
#trzaskowski
#pispojednoantypolskiezlo
#pispojednozlo
#pomakrewpolakownarekach
#wybory2025
13
Drenaż naszych portfeli. Ceny podstawowych produktów biją rekordy
W styczniu br. średnia cena koszyka zakupowego, zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku, wyniosła 312,19 zł; to o 8,65 zł więcej niż w grudniu ub. roku – wynika z opublikowanego w czwartek raportu przygotowanego przez ASM SFA.
Autorzy raportu przypomnieli, że według wstępnych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2025 r. wzrosły o 5,3 proc. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 1 proc.
Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w styczniu br. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku wyniosła 312,19 zł. Rok temu wartość ta wyniosła 303,54 zł. Autorzy informacji wskazali, że najniższą wartość koszyka odnotowano w sieci Auchan, gdzie średni koszt wyniósł 287,71 zł. Najdrożej było natomiast w sieci Dino, gdzie za analizowany zestaw produktów trzeba było zapłacić 323,22 zł.
„Analizując koszyk bazujący na najniższych cenach produktów zaraportowanych spośród wszystkich lokalizacji badanych sieci moglibyśmy zapłacić 224,16 zł, natomiast przyjmując najwyższe ceny – 387,07 zł. Różnica między najtańszym, a najdroższym koszykiem w styczniu br. wyniosła 162,91 zł” – podkreślili autorzy raportu.
Zgodnie z wynikami badania, w styczniu br. największy poziom dostępności 40 badanych produktów z koszyka osiągnęły sieci Carrefour (91 proc.), Intermarché (90 proc.), Kaufland (87 proc.)i Makro Cash & Carry (86 proc.). Najniższy poziom zanotowały natomiast sklepy Dino (64 proc.).
Dane do badania zostały zebrane w 5 placówkach każdej z sieci tradycyjnych w losowo wybranych lokalizacjach na terenie całej Polski. Konkretne dane dotyczące poziomu dostępności obejmują jedynie produkty docelowe oraz ich warianty o innej gramaturze, bez uwzględniania możliwych zamienników. ASM SFA bada ceny tych samych 40 produktów w 13 sieciach handlowych zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i w kanale e-commerce. W badaniu przeanalizowano ceny przykładowego koszyka zakupowego, w którym znalazły się? najpopularniejsze artykuły FMCG z podstawowych kategorii, takich jak: nabiał, mięso, wędliny i ryby, napoje, słodycze, piwo, chemia domowa, kosmetyki. #polska #ceny
Autorzy raportu przypomnieli, że według wstępnych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2025 r. wzrosły o 5,3 proc. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 1 proc.
Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w styczniu br. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku wyniosła 312,19 zł. Rok temu wartość ta wyniosła 303,54 zł. Autorzy informacji wskazali, że najniższą wartość koszyka odnotowano w sieci Auchan, gdzie średni koszt wyniósł 287,71 zł. Najdrożej było natomiast w sieci Dino, gdzie za analizowany zestaw produktów trzeba było zapłacić 323,22 zł.
„Analizując koszyk bazujący na najniższych cenach produktów zaraportowanych spośród wszystkich lokalizacji badanych sieci moglibyśmy zapłacić 224,16 zł, natomiast przyjmując najwyższe ceny – 387,07 zł. Różnica między najtańszym, a najdroższym koszykiem w styczniu br. wyniosła 162,91 zł” – podkreślili autorzy raportu.
Zgodnie z wynikami badania, w styczniu br. największy poziom dostępności 40 badanych produktów z koszyka osiągnęły sieci Carrefour (91 proc.), Intermarché (90 proc.), Kaufland (87 proc.)i Makro Cash & Carry (86 proc.). Najniższy poziom zanotowały natomiast sklepy Dino (64 proc.).
Dane do badania zostały zebrane w 5 placówkach każdej z sieci tradycyjnych w losowo wybranych lokalizacjach na terenie całej Polski. Konkretne dane dotyczące poziomu dostępności obejmują jedynie produkty docelowe oraz ich warianty o innej gramaturze, bez uwzględniania możliwych zamienników. ASM SFA bada ceny tych samych 40 produktów w 13 sieciach handlowych zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i w kanale e-commerce. W badaniu przeanalizowano ceny przykładowego koszyka zakupowego, w którym znalazły się? najpopularniejsze artykuły FMCG z podstawowych kategorii, takich jak: nabiał, mięso, wędliny i ryby, napoje, słodycze, piwo, chemia domowa, kosmetyki. #polska #ceny
5
Migranci z polskimi emeryturami. Ich liczba rośnie lawinowo!
Wydajemy 27,6 mln zł miesięcznie na emerytury dla Ukraińców! Lawinowo rośnie liczba przede wszystkim Ukraińców, którzy nabywają prawo do polskiej emerytury. Łączna suma cudzoziemców, którzy otrzymują emerytury i renty z ZUS to 20 tys. osób.
To dane z grudnia ubiegłego roku, które wskazują na wzrost liczby świadczeń o 25% w ciągu roku! Gdyby takie tempo się utrzymało przez najbliższą dekadę, to dojdzie nam 150 tys. emerytów z zagranicy. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie tylko liczba uprawnionych do polskiej emerytury będzie rosła, ale również tempo tego wzrostu. Dziennik Gazeta Prawna wskazuje, że za 10-20 lat Polska stanie się „senioralnym eldorado” dla Ukraińców.
Na koniec 2023 roku 7 proc. ubezpieczonych w ZUS posiadało inne obywatelstwo niż polskie. 787 tys. z nich to Ukraińcy. Ci wszyscy ludzie nabędą z czasem uprawnienia do naszej emerytury. To dopiero będzie tąpnięcie dla naszej gospodarki i finansów publicznych.
Mamy bardzo liberalne przepisy emerytalne oraz bardzo niekorzystne umowy dwustronne z innymi krajami. Dla Ukraińców, aby zdobyć polską emeryturę, wystarczy przeprowadzić się do Polski i przepracować u nas jeden dzień! Jest to traktowane już jako migracja zarobkowa, a na podstawie umowy dwustronnej polski ZUS jest zobowiązany do wypłaty świadczenia uzupełniającego. Minimalna emerytura na Ukrainie to od 260 do 320 zł. Oznacza to, ze w Polsce taki emeryt otrzymałby 1500 zł dopłaty do emerytury z polskiego ZUS, z naszych składek!
Nic dziwnego, że dziennikarze mówią o „Senioralnym eldorado”. Musimy naprawić system emerytalny i zabezpieczyć go przed drenażem ze strony imigrantów! #polska
To dane z grudnia ubiegłego roku, które wskazują na wzrost liczby świadczeń o 25% w ciągu roku! Gdyby takie tempo się utrzymało przez najbliższą dekadę, to dojdzie nam 150 tys. emerytów z zagranicy. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie tylko liczba uprawnionych do polskiej emerytury będzie rosła, ale również tempo tego wzrostu. Dziennik Gazeta Prawna wskazuje, że za 10-20 lat Polska stanie się „senioralnym eldorado” dla Ukraińców.
Na koniec 2023 roku 7 proc. ubezpieczonych w ZUS posiadało inne obywatelstwo niż polskie. 787 tys. z nich to Ukraińcy. Ci wszyscy ludzie nabędą z czasem uprawnienia do naszej emerytury. To dopiero będzie tąpnięcie dla naszej gospodarki i finansów publicznych.
Mamy bardzo liberalne przepisy emerytalne oraz bardzo niekorzystne umowy dwustronne z innymi krajami. Dla Ukraińców, aby zdobyć polską emeryturę, wystarczy przeprowadzić się do Polski i przepracować u nas jeden dzień! Jest to traktowane już jako migracja zarobkowa, a na podstawie umowy dwustronnej polski ZUS jest zobowiązany do wypłaty świadczenia uzupełniającego. Minimalna emerytura na Ukrainie to od 260 do 320 zł. Oznacza to, ze w Polsce taki emeryt otrzymałby 1500 zł dopłaty do emerytury z polskiego ZUS, z naszych składek!
Nic dziwnego, że dziennikarze mówią o „Senioralnym eldorado”. Musimy naprawić system emerytalny i zabezpieczyć go przed drenażem ze strony imigrantów! #polska
7
Zabójstwa seniorek. Czwarta ofiara i drugi zatrzymany. To Ukrainiec.
Policja ujęła drugiego sprawcę brutalnych morderstw starszych kobiet w Warszawie. Oprócz 45-letniego Polaka jest to 33-letni Ukrainiec. Mężczyźni zabijali seniorki w celach rabunkowych, obaj przyznali się do winy. Ich ofiarami były kobiety w wieku 89, 81, 80, 73 lata.
Jedną z ofiar 80-letnia była lekarka, która została uduszona. Z oględzin zwłok wynika, że walczyła z bandytą do końca, o czym świadczą ślady zadrapań. Policjanci przekazali, że dwie inne kobiety również zostały uduszone, nie jest wiadome, jak zginęła czwarta ofiara. Przestępcy po morderstwie opróżniali dom i konto bankowe kobiet.
Ta mrożąca krew w żyłach seria zabójstw to jeden z nieodzownych elementów masowej imigracji, na które pozwoliły rządu PiSu i PO. Zuchwałość i bezkarność przestępców, zwłaszcza z Ukrainy i Gruzji może wpływać negatywnie także na polskich drobnych przestępców, którzy mogą się wzorować na imigrantach.
Młode kobiety gwałcone, seniorki mordowane, kantory okradane, nożownicy chodzący wieczorami po ulicy. Oto Warszawa Rafała Trzaskowskiego w 2025 roku.
Prezydent Warszawy nie odniósł się do sprawy, mimo że te tragiczne zdarzenia, miały miejsce w mieście przez niego zarządzanym. #polska #ukraincy
7
Po sześciu latach sprawa IKEA zamknięta. Sąd Najwyższy wydał decyzję ws. zwolnienia pracownika za jego poglądynczas.info
Zakończyła się trwająca od 2019 roku batalia prawna w sprawie zwolnienia pracownika z korporacji IKEA za cytowanie Biblii oraz nieprzyjmowanie korporacyjnej linii ideologicznej na wewnętrznym forum. Sąd Najwyższy podjął ostateczną decyzję w tej sprawie.

Jak przypomina Ordo Iuris, w 2019 roku „na forum wewnętrznym firmy pojawił się artykuł, w którym pracodawca narzucał ideologiczne postulaty ruchu LGBT swoim pracownikom”.
„Zareagował na to Janusz Komenda – pracownik, który opublikował komentarz krytykujący treść artykułu oraz zawierający dwa cytaty z Biblii odnoszące się do praktyk homoseksualnych. Władze zakładu zdecydowały wówczas o jego zwolnieniu. Konsekwencję dotknęły również osoby, które 'polubiły’ komentarz Janusza Komendy” – napisano na ordoiuris.pl.
Sprawa ciągnęła się latami. Początkowo Sąd Rejonowy Kraków-Nowa Huta uznał, że rozwiązanie umowy było bezprawne. Nakazano przywrócenie zwolnionego Janusza Komendy do pracy.
„IKEA złożyła apelację od tego orzeczenia. Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał jednak rację sądowi pierwszej instancji, wskazując, że wypowiedzenie było niezasadne. Sąd Okręgowy wskazał, że miejsce pracy powinno być wolne od indoktrynacji światopoglądowej, Janusz Komenda mógł zaś odebrać działanie IKEA jako godzące w jego system wartości, w obronie których działał. W ocenie sądu, pracodawca powinien uwzględnić, że duża część Polaków jest chrześcijanami i mają oni prawo do swoich przekonań i ich obrony. Sąd Okręgowy zaznaczył, że IKEA nie może powoływać się na naruszenie przez Janusza Komendę zasad współżycia społecznego, skoro sama te zasady naruszyła” – przypomina Ordo Iuris.
Teraz zaś Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej pełnomocnika IKEA. Sąd podzielił stanowisko niższych instancji, że nakaz zaangażowania się w akcję społeczną ze względu na politykę firmy „niewątpliwie wykracza poza granicę obowiązków pracowniczych, a udział w inicjatywach społecznych pracodawcy, wykraczających poza zakres obowiązków pracownika”. Wskazano, iż takie zaangażowanie powinno być wyłącznie dobrowolne.
„Ujawnienie też określonego światopoglądu nie może uzasadniać utraty zaufania pracodawcy w stosunku do pracownika, tym bardziej, że w stanie faktycznym poglądy powoda pozostawały bez związku z wykonywaną przez niego pracą na stanowisku sprzedawcy” – czytamy.
„Pracodawca może zaprosić pracownika do zaangażowania się w inicjatywę zgodną z wartościami firmy, natomiast nie jest dopuszczalne wywieranie jakichkolwiek form nacisku na decyzję pracownika, co miało miejsce w niniejszej sprawie. (…) Jeżeli zatem przyjmujemy, że kultura inkluzywna jako taka, która w pełni integruje różnych ludzi (pracowników) przez reprezentację, otwartość i uczciwość to niespójna w postawie skarżącej jest retoryka dotycząca wyłączenia ze społeczności pracowniczej powoda, z racji na jego przekonania religijne i prezentowany światopogląd, odmienny – co zostało wykazane w postępowaniu dowodowym – od światopoglądu skarżącej” – napisano w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego.
Adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris skomentował wyrok Sądu Najwyższego. Jak podkreślił, sąd „wzmacnia tamę przed zapędami wielkich korporacji, które wychodząc poza ramy stosunku pracy narzucają swoim pracownikom lewicową ideologię, a tych, którzy jej nie akceptują, karzą dyscyplinarnie, a ostatecznie – wyrzucają z pracy”.
– Wzmacnia również prawo chrześcijan do obrony swoich wartości, szczególnie w Rzeczypospolitej, gdzie stanowią oni znaczną część społeczeństwa. Orzeczenie Sądu Najwyższego ostatecznie zamyka sprawę pana Janusza – podsumował adw. Szafraniec z Ordo Iuris.
http://nczas.info/2025/02/26/po-szesciu-latach-sprawa-ikea-zamknieta-sad-najwyzszy-wydal-decyzje-ws-zwolnienia-pracownika-za-jego-poglady/
#Polska #ikea #lewackifaszyzm #lgtb #chrzescijanstwo #lewackiespierdolenie

Jak przypomina Ordo Iuris, w 2019 roku „na forum wewnętrznym firmy pojawił się artykuł, w którym pracodawca narzucał ideologiczne postulaty ruchu LGBT swoim pracownikom”.
„Zareagował na to Janusz Komenda – pracownik, który opublikował komentarz krytykujący treść artykułu oraz zawierający dwa cytaty z Biblii odnoszące się do praktyk homoseksualnych. Władze zakładu zdecydowały wówczas o jego zwolnieniu. Konsekwencję dotknęły również osoby, które 'polubiły’ komentarz Janusza Komendy” – napisano na ordoiuris.pl.
Sprawa ciągnęła się latami. Początkowo Sąd Rejonowy Kraków-Nowa Huta uznał, że rozwiązanie umowy było bezprawne. Nakazano przywrócenie zwolnionego Janusza Komendy do pracy.
„IKEA złożyła apelację od tego orzeczenia. Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał jednak rację sądowi pierwszej instancji, wskazując, że wypowiedzenie było niezasadne. Sąd Okręgowy wskazał, że miejsce pracy powinno być wolne od indoktrynacji światopoglądowej, Janusz Komenda mógł zaś odebrać działanie IKEA jako godzące w jego system wartości, w obronie których działał. W ocenie sądu, pracodawca powinien uwzględnić, że duża część Polaków jest chrześcijanami i mają oni prawo do swoich przekonań i ich obrony. Sąd Okręgowy zaznaczył, że IKEA nie może powoływać się na naruszenie przez Janusza Komendę zasad współżycia społecznego, skoro sama te zasady naruszyła” – przypomina Ordo Iuris.
Teraz zaś Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej pełnomocnika IKEA. Sąd podzielił stanowisko niższych instancji, że nakaz zaangażowania się w akcję społeczną ze względu na politykę firmy „niewątpliwie wykracza poza granicę obowiązków pracowniczych, a udział w inicjatywach społecznych pracodawcy, wykraczających poza zakres obowiązków pracownika”. Wskazano, iż takie zaangażowanie powinno być wyłącznie dobrowolne.
„Ujawnienie też określonego światopoglądu nie może uzasadniać utraty zaufania pracodawcy w stosunku do pracownika, tym bardziej, że w stanie faktycznym poglądy powoda pozostawały bez związku z wykonywaną przez niego pracą na stanowisku sprzedawcy” – czytamy.
„Pracodawca może zaprosić pracownika do zaangażowania się w inicjatywę zgodną z wartościami firmy, natomiast nie jest dopuszczalne wywieranie jakichkolwiek form nacisku na decyzję pracownika, co miało miejsce w niniejszej sprawie. (…) Jeżeli zatem przyjmujemy, że kultura inkluzywna jako taka, która w pełni integruje różnych ludzi (pracowników) przez reprezentację, otwartość i uczciwość to niespójna w postawie skarżącej jest retoryka dotycząca wyłączenia ze społeczności pracowniczej powoda, z racji na jego przekonania religijne i prezentowany światopogląd, odmienny – co zostało wykazane w postępowaniu dowodowym – od światopoglądu skarżącej” – napisano w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego.
Adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris skomentował wyrok Sądu Najwyższego. Jak podkreślił, sąd „wzmacnia tamę przed zapędami wielkich korporacji, które wychodząc poza ramy stosunku pracy narzucają swoim pracownikom lewicową ideologię, a tych, którzy jej nie akceptują, karzą dyscyplinarnie, a ostatecznie – wyrzucają z pracy”.
– Wzmacnia również prawo chrześcijan do obrony swoich wartości, szczególnie w Rzeczypospolitej, gdzie stanowią oni znaczną część społeczeństwa. Orzeczenie Sądu Najwyższego ostatecznie zamyka sprawę pana Janusza – podsumował adw. Szafraniec z Ordo Iuris.
http://nczas.info/2025/02/26/po-szesciu-latach-sprawa-ikea-zamknieta-sad-najwyzszy-wydal-decyzje-ws-zwolnienia-pracownika-za-jego-poglady/
#Polska #ikea #lewackifaszyzm #lgtb #chrzescijanstwo #lewackiespierdolenie
34
Ukrainiec groził Mentzenowi. Polskie MSZ słało pieniądze na jego portal, gloryfikujący ukraiński nacjonalizmnczas.info
Wachtang Kipiani, który publicznie zagroził kandydatowi na prezydenta Sławomirowi Mentzenowi śmiercią, nie tylko otrzymał wcześniej Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Okazuje się, że był finansowo wspierany przez polskie MSZ.

Ukraiński historyk – choć w przypadku negacjonistów wołyńskich ciężko używać tego określenia – skomentował wizytę Mentzena we Lwowie. Poseł Konfederacji wezwał do zakończenia kultu banderowskich ludobójców na Ukrainie.
Kipiani skrytykował Mentzena. Następnie zagroził mu, że spotka go los Bronisława Pierackiego. Był to minister spraw wewnętrznych II RP w latach 1931-34.
Już wcześniej zwracano uwagę, że Kipiani ma związki z Polską. Otrzymał on Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Natomiast portal kresy.pl przypomina, że Wachtang Kipiany był bezpośrednio wspierany przez polski rząd. Chodzi o Krzysztofa Janigi z 29 stycznia 2014 roku.
„Gdy w listopadzie ub.r. dotarła do mnie pogłoska, że ambasada RP w Kijowie sponsoruje ukraiński portal zajmujący się tematyką historyczną 'Istoryczna Prawda’ (dalej – IP), byłem szczerze zdumiony. IP jest bowiem znana z lansowania zmitologizowanej wersji ukraińskiej historii, szczególnie jeśli chodzi o tzw. ruch wyzwoleńczy (czyli Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię, odpowiedzialne za ludobójstwo Polaków, udział w Holokauście Żydów oraz liczne zbrodnie na Ukraińcach). Ku mojemu zaskoczeniu, w odpowiedzi na moje zapytanie, MSZ potwierdziło fakt sponsorowania IP: 'uprzejmie informujemy, że w latach 2011-2013 Ambasada RP w Kijowie wsparła portal kwotą 6 tys. euro. Środki te były przeznaczane na publikację tekstów o tematyce interesującej stronę polską, m.in. zbrodnia katyńska, upamiętnienie Polaków spoczywających w Bykowni, promocje na Ukrainie książek o Katyniu i zbrodni wołyńskiej'” – napisał Janiga na kresy.pl.
„Ponadto, jak wynika z odpowiedzi MSZ, wspólne projekty z IP prowadził zależny od ambasady Instytut Polski w Kijowie. Instytut poniósł z tytułu tych projektów koszty w wysokości 28 376 hrywien czyli około 10 tys. zł” – podkreślono.
Stwierdzono również, że „pomysł polskich dyplomatów, by współpracować z Istoryczną Prawdą kosztował polskiego podatnika łącznie około 34 tys. zł”.
„Trudno powiedzieć, kogo MSZ miało na myśli pisząc o 'cenionych i niezależnych historykach i publicystach’. Stopka redakcyjna portalu wymienia jedynie redaktorów – Wachtanga Kipianiego i Pawła Sołodko – o których historycznym wykształceniu nikt nie słyszał. Co ciekawe, według ukraińskiej Wikipedii Kipiani został doceniony przez iwanofrankowską radę obwodową odznaką im. Stepana Bandery” – napisano już ponad 10 lat temu.
„Nie wiadomo też, o jaką „otwartą wolną debatę” chodzi urzędnikom z MSZ. IP jest przede wszystkim forum wypowiedzi nieobiektywnych historyków i pseudohistoryków promujących uwspółcześnioną wersję ukraińskiego nacjonalizmu. Regularnie publikują na niej tacy gloryfikatorzy OUN-UPA jak Wołodymyr Wiatrowycz, Mykoła Posiwnycz czy Iwan Patrylak, a nawet – uwaga! – przywódca OUN z Kijowa Bohdan Czerwak. Tylko z rzadka, na zasadzie 'kwiatka do kożucha’, pojawiają się na IP artykuły rzetelnych, cenionych autorów, a regułą redakcji jest równoważenie ich publikacją na ten sam temat autorstwa jakiegoś pseudoeksperta” – pisał Janiga.
Tak więc Ukrainiec, który dziś grozi jednemu z kandydatów na prezydenta w Polsce, mógł działać dzięki pieniądzom polskiej dyplomacji. Pytanie więc, po co nam na utrzymaniu taka dyplomacja?
http://nczas.info/2025/02/26/ukrainiec-grozil-mentzenowi-polskie-msz-slalo-pieniadze-na-jego-portal-gloryfikujacy-ukrainski-nacjonalizm/
#Polska #ukraina #upa #banderowcy #ukrofile

Ukraiński historyk – choć w przypadku negacjonistów wołyńskich ciężko używać tego określenia – skomentował wizytę Mentzena we Lwowie. Poseł Konfederacji wezwał do zakończenia kultu banderowskich ludobójców na Ukrainie.
Kipiani skrytykował Mentzena. Następnie zagroził mu, że spotka go los Bronisława Pierackiego. Był to minister spraw wewnętrznych II RP w latach 1931-34.
Już wcześniej zwracano uwagę, że Kipiani ma związki z Polską. Otrzymał on Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Natomiast portal kresy.pl przypomina, że Wachtang Kipiany był bezpośrednio wspierany przez polski rząd. Chodzi o Krzysztofa Janigi z 29 stycznia 2014 roku.
„Gdy w listopadzie ub.r. dotarła do mnie pogłoska, że ambasada RP w Kijowie sponsoruje ukraiński portal zajmujący się tematyką historyczną 'Istoryczna Prawda’ (dalej – IP), byłem szczerze zdumiony. IP jest bowiem znana z lansowania zmitologizowanej wersji ukraińskiej historii, szczególnie jeśli chodzi o tzw. ruch wyzwoleńczy (czyli Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię, odpowiedzialne za ludobójstwo Polaków, udział w Holokauście Żydów oraz liczne zbrodnie na Ukraińcach). Ku mojemu zaskoczeniu, w odpowiedzi na moje zapytanie, MSZ potwierdziło fakt sponsorowania IP: 'uprzejmie informujemy, że w latach 2011-2013 Ambasada RP w Kijowie wsparła portal kwotą 6 tys. euro. Środki te były przeznaczane na publikację tekstów o tematyce interesującej stronę polską, m.in. zbrodnia katyńska, upamiętnienie Polaków spoczywających w Bykowni, promocje na Ukrainie książek o Katyniu i zbrodni wołyńskiej'” – napisał Janiga na kresy.pl.
„Ponadto, jak wynika z odpowiedzi MSZ, wspólne projekty z IP prowadził zależny od ambasady Instytut Polski w Kijowie. Instytut poniósł z tytułu tych projektów koszty w wysokości 28 376 hrywien czyli około 10 tys. zł” – podkreślono.
Stwierdzono również, że „pomysł polskich dyplomatów, by współpracować z Istoryczną Prawdą kosztował polskiego podatnika łącznie około 34 tys. zł”.
„Trudno powiedzieć, kogo MSZ miało na myśli pisząc o 'cenionych i niezależnych historykach i publicystach’. Stopka redakcyjna portalu wymienia jedynie redaktorów – Wachtanga Kipianiego i Pawła Sołodko – o których historycznym wykształceniu nikt nie słyszał. Co ciekawe, według ukraińskiej Wikipedii Kipiani został doceniony przez iwanofrankowską radę obwodową odznaką im. Stepana Bandery” – napisano już ponad 10 lat temu.
„Nie wiadomo też, o jaką „otwartą wolną debatę” chodzi urzędnikom z MSZ. IP jest przede wszystkim forum wypowiedzi nieobiektywnych historyków i pseudohistoryków promujących uwspółcześnioną wersję ukraińskiego nacjonalizmu. Regularnie publikują na niej tacy gloryfikatorzy OUN-UPA jak Wołodymyr Wiatrowycz, Mykoła Posiwnycz czy Iwan Patrylak, a nawet – uwaga! – przywódca OUN z Kijowa Bohdan Czerwak. Tylko z rzadka, na zasadzie 'kwiatka do kożucha’, pojawiają się na IP artykuły rzetelnych, cenionych autorów, a regułą redakcji jest równoważenie ich publikacją na ten sam temat autorstwa jakiegoś pseudoeksperta” – pisał Janiga.
Tak więc Ukrainiec, który dziś grozi jednemu z kandydatów na prezydenta w Polsce, mógł działać dzięki pieniądzom polskiej dyplomacji. Pytanie więc, po co nam na utrzymaniu taka dyplomacja?
http://nczas.info/2025/02/26/ukrainiec-grozil-mentzenowi-polskie-msz-slalo-pieniadze-na-jego-portal-gloryfikujacy-ukrainski-nacjonalizm/
#Polska #ukraina #upa #banderowcy #ukrofile
10