“MOŻNA GASIĆ ŚWIATŁO”. FATALNA SYTUACJA W NFZ, LUKA W FINANSOWANIU SŁUŻBY ZDROWIA MOŻE SIĘGNĄĆ 90 MLD ZŁ

Narodowy Fundusz Zdrowia stoi w obliczu poważnych problemów finansowych, które mogą doprowadzić do załamania systemu ochrony zdrowia w Polsce, a w drugiej połowie roku można gasić światło – ostrzega Wojciech Wiśniewski, ekspert z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Wojciech Wiśniewski, ekspert z Federacji Przedsiębiorców Polskich ostrzegł w poniedziałkowej rozmowie z Onetem, że Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, co może skutkować poważnymi problemami. “W drugiej połowie roku można gasić światło” – podkreśla.

Liczba pacjentów oczekujących na wizytę u specjalisty wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat o 70 proc. Dla przykładu, czas oczekiwania na wizytę u kardiologa zwiększył się o 60 proc. Wiśniewski zwraca uwagę, że nierówności w dostępie do ochrony zdrowia zabijają w Polsce na masową skalę.

Federacja Przedsiębiorców Polskich alarmuje, że luka w finansowaniu NFZ wyniesie w tym roku ponad 30 mld zł, a do 2028 r. może sięgnąć 90 mld zł.

“System ochrony zdrowia w Polsce jest chronicznie niedofinansowany” – mówi Wiśniewski.

Jego zdaniem, konieczne jest podniesienie składki zdrowotnej o 0,5 pkt proc.

“Chcemy też ograniczyć szarą strefę” – dodaje i opowiada się za wprowadzeniem ulgi podatkowej na wydatki w prywatnej służbie zdrowia.

Wirtualna Polska przypomina, że pomimo alarmujących danych, projekt ustawy obniżającej składki zdrowotne dla samozatrudnionych przeszedł w Sejmie bez sprzeciwu. #polska #zdrowie

6

Bezrobocie wyższe, niż się spodziewano. Resort pracy podał nowe dane

Ekonomiści spodziewali się, że szacowana stopa bezrobocia rejestrowanego w lutym 2025 r. wyniesie 5,4 proc. - tak jak styczniu, wyniosła natomiast 5,5 proc. - podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w komunikacie.

"Stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu lutego 2025 r. kształtowała się w przedziale od 3,3 proc. w województwie wielkopolskim do 9,1 proc. w podkarpackim i warmińsko-mazurskim. W porównaniu do poprzedniego miesiąca stopa bezrobocia rejestrowanego w 9 województwach wzrosła o 0,1 pkt. proc., w pozostałych nie zmieniła się" - napisano w komunikacie MRPiPS.

Z danych MRPiPS wynika, że w końcu lutego w urzędach pracy było zarejestrowanych 848 tys. bezrobotnych, tj. o 10,4 tys. osób (1,2 proc.) więcej niż w końcu poprzedniego miesiąca i o 2,8 tys. osób (0,3 proc.) więcej niż w końcu lutego 2024 r.

"W urzędach pracy zarejestrowanych było 12,5 tys. bezrobotnych obywateli Ukrainy, tj. 1,5 proc. ogólnej liczby bezrobotnych. W porównaniu do stanu z końca lutego 2022 r. (początek wojny w Ukrainie) liczba bezrobotnych obywateli Ukrainy zarejestrowanych w urzędach pracy wzrosła prawie 8-krotnie, natomiast w porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,6 tys. osób, tj. o 5,0 proc." - napisano w komunikacie.

Jak wskazał resort, główne przyczyny rejestracji bezrobotnych w lutym to zakończenie pracy z powodu upływu okresu, na jaki zawarta była umowa, rozwiązanie umowy za porozumieniem stron oraz wypowiedzenie umowy ze strony pracodawcy lub pracownika.

"Sekcje, w których przed rejestracją w lutym pracowało najwięcej bezrobotnych to handel hurtowy i detaliczny (14,7 proc. napływu), przetwórstwo przemysłowe (13,9 proc.) oraz budownictwo (7,8 proc.)" - napisano.

"Zawody, które posiadało najwięcej (ponad 1,5 tys.) bezrobotnych zarejestrowanych w lutym to sprzedawca (8 proc. napływu), kucharz (2,4 proc.), fryzjer (1,7 proc.), mechanik pojazdów samochodowych (1,7 proc.), magazynier (1,6 proc.) i ślusarz (1,5 proc.)" - dodano.

Z danych MRPiPS wynika, że najczęstsze powody wyrejestrowań bezrobotnych z ewidencji urzędów pracy w lutym to podjęcie pracy, niestawienie się w urzędzie pracy w wyznaczonym terminie oraz rozpoczęcie udziału w działaniach aktywizacyjnych.

Według wstępnych danych resortu pracy pracodawcy zgłosili do urzędów pracy w lutym 2025 r. 79,3 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, tj. o 9,3 tys. (10,5 proc.) mniej niż w poprzednim miesiącu i o 17,5 tys. (18,1 proc.) mniej niż w lutym 2024 r.

Najwięcej ofert pracy zgłoszonych do urzędów pracy w lutym 2025 r. (ponad 1 tys.) przeznaczonych było dla: robotników gospodarczych, pracowników produkcji, pracowników biurowych, sprzedawców, pomocniczych robotników przemysłowych, tzw. pozostałych robotników wykonujących prace proste w przemyśle, tzw. pozostałych pracowników wykonujących prace proste gdzie indziej niesklasyfikowanych, magazynierów, robotników magazynowych, pomocniczych robotników budowlanych, pracowników utrzymania czystości, tzw. pozostałych pracowników obsługi biurowej, pakowaczy ręcznych, pomocy kuchennych i kucharzy #polska #bezrobocie

8

W 2024 roku ze służby odeszło 5920 a przyjęto 6411 funkcjonariuszy.

W 2024 (marzec) sytuacja wyglądała następująco:

Stan etatowy: 108 909

Stan zatrudnienia: 92 647

Wakaty: 16 262


Ilu policjantów brakuje w poszczególnych komendach (dane z 2024):

KSP Warszawa 2475

KWP Katowice 1593

KWP Wrocław 1211

KWP Łódź 792

KWP Gdańsk 659

KWP Szczecin 536


Na screenshocie bardziej szczegółowe dane z Komendy Stołecznej Policji z 2024

#statystyka #policja #polska

13

Nadchodzą unijne podwyżki!

27% - paliwo

41% - ogrzewanie

Mniej niż dwa lata dzielą nas od wprowadzenia na terenie całej Unii Europejskiej nowego podatku klimatycznego, który wydrenuje budżety domowe Polaków.

System handlu emisjami ETS2 będzie miał olbrzymi wpływ na rachunki oraz codzienne życie milionów polskich rodzin, co potwierdza najnowszy raport BloombergNEF. Eksperci wskazują, że wprowadzenie nowego podatku uderzy przede wszystkim w gospodarstwa domowe i małe firmy oraz „może spowodować wzrost kosztów transportu drogowego o 27 proc., a rachunki za ogrzewanie domów mogą wzrosnąć nawet o 41 proc.”.

System ETS2 będzie funkcjonował na takich samych zasadach jak obecny system ETS (dotyczący energetyki i przemysłu ciężkiego), polegając na handlu uprawnieniami do emisji dwutlenki węgla, a także umożliwiając przedsiębiorstwom handel nadwyżkami emisji między sobą w celu wspólnego dostosowania się do ogólnego limitu emisji, który z roku na rok maleje. Oznacza to, że polskie rodziny mogą nawet paść ofiarą bańki spekulacyjnej na rynkach.

ETS2 obejmie dostawców paliwa do budynków, transportu drogowego i małych zakładów przemysłowych. Wszystkie te podmioty będą zobowiązane do monitorowania i raportowania swoich emisji. Czekają nas bardzo nieciekawe czasy pod dalszymi rządami bandy Ursuli von der Leyen z Brukseli. #uniaeuropejska #polska

11

Pomysł: Zorganizowanie oddolnej polskiej przeciwwagi dla lobby ukraińskiego w Polsce

Na naszych oczach, w ciągu dekady dokonały się ogromne zmiany w demografii naszego kraju związane z napływem osób narodowości ukraińskiej. Musimy sobie uświadomić, że logiczną konsekwencją tego napływu będzie uzyskanie przez nich obywatelstwa polskiego i praw wyborczych w naszym kraju. Oznacza to dla polskich polityków naturalną pokusę ubiegania się o elektorat wśród bardzo licznej diaspory ukraińskiej w Polsce - elektorat reprezentujący bardzo liczną mniejszość narodową, związaną moralnie z sąsiednim państwem ukraińskim, z rozbudzonym trwającą wojną ukraińsko-rosyjsko poczuciem narodowym. Istnieje duże zagrożenie, że ukraińska diaspora w Polsce legitymująca się polskim obywatelstwem może w warunkach wyborczych zyskać rolę języczka u wagi, a więc de facto narzucać Polsce politykę podporządkowaną interesom sąsiedniej Ukrainy. Zamiast więc płakać nad tym, gdyż na polityków nie mamy co liczyć powinniśmy jako opinia publiczna zorganizować możliwie szeroką przeciwwagę w postaci twardego elektoratu szczególnie wyczulonego na próby podporządkowania polskiej racji stanu interesom mniejszości ukraińskiej w Polsce i interesom państwa ukraińskiego.

Zdjęcie

Przesłanki i wnioski:

1. Mniejszość ukraińska w Polsce już ze względu na samą swą ogromną liczebność w naturalny sposób stanie się znaczącą siłą polityczną w naszym kraju. Prędzej czy później sami Ukraińcy żyjący w Polsce to sobie uświadomią (sąsiadujące z nami państwo ukraińskie też dołoży wszelkich starań by ukraińskiej diasporze w Polsce to uświadomić).

2. Już sama logika demokratycznego systemu wyborczego sprawi, że partie polityczne chcące zdobyć władzę będą zabiegać o głosy Ukraińców. Logika systemu jest nieubłagana – w walce o władzę będą w stanie poświęcić nawet najbardziej żywotne interesy Polski dla pozyskania głosów wyborczych od mniejszości ukraińskiej. Żaden polityk nie zignoruje milionowego elektoratu ukraińskiej mniejszości.

3. Mniejszość ukraińska w Polsce w naturalny sposób będzie stanowić lobby sąsiedniego państwa ukraińskiego. Zostanie ona w naturalny sposób wykorzystana przez sąsiednie państwo ukraińskie do narzucenia Polsce polityki zgodnej z interesami obcego państwa i obcego narodu.

4. Już teraz (tj. w warunkach samej obecności Ukraińców w Polsce i przed masowym nadaniem obywatelstwa oraz praw wyborczych) prowadzi to do sytuacji której Polska i Polacy nie mogą prowadzić polityki zgodnej z własnym interesem i muszą prowadzić politykę zgodną z interesami obcego państwa, a więc de facto podporządkowaną interesom ukraińskim.

5. Niemożność prowadzenia przez Polskę suwerennej polityki i konieczność podporządkowywania polskiej racji stanu naciskom ukraińskim pod groźbą destabilizacji naszego kraju lub „szantażu wyborczego” oznacza faktyczną utratę przez Polskę niepodległości oraz prawa stanowienia o sobie.

6. W kwestii szantażowania Polaków przez Ukraińców groźbą destabilizacji naszego kraju zobacz choćby wypowiedź Natalii Panczenko w zawoalowany sposób grożącej Polakom. Podobnie wypowiedzi szefa Związku Ukraińców w Polsce w podobnie zawoalowany sposób grożącego Polakom drugim Wołyniem

7. Strona ukraińska już teraz bardzo aktywnie wtrąca się w sprawy wewnętrzne Polski. Jest to tym łatwiejsze przy całkowitej naiwności szerokorozumianych polskich elit politycznych względem Ukrainy. Masowa imigracja i przyznanie polskiego obywatelstwa to czynniki, które wydatnie zwiększą aktywa służb ukraińskich na terenie Polski i podatność polskich polityków na uleganie wpływom sąsiedniego państwa ukraińskiego.

8. Nie ma co liczyć na poczucie instynktu państwowego polskich polityków. Interes partyjny, walka o władzę i logika wyborcza zawsze u nich wygrają nad względami patriotycznymi i polską racją stanu.

9. Doświadczenie innych państw pokazuje, że centroprawica jest wprost przysłowiowo głupia w sprawie imigracji. W USA to właśnie Republikanie otworzyli swój kraj na masową imigrację, a w podzięce imigranci „podziękowali im” masowo głosując na ich konkurentów z Partii Demokratycznej. W samej Polsce dewastacja struktury etnicznej polskiego społeczeństwa dokonała się za rządów sił określających się szumnie mianem „Zjednoczonej Prawicy”. Także w tym przypadku imigranci odwdzięczyli się deklarując poparcie dla lewicy.

10. Dlatego konieczne jest zorganizowanie silnej przeciwwagi. Do polityków przemawia jedynie „logika wyborcza”. Skoro politycy mają przed oczyma, że przez schlebianie postulatom diaspory ukraińskiej mogą wiele zyskać to jedynym sposobem by powstrzymać ich przed poświęcaniem interesu Polski na ołtarzu partyjnego interesu wyborczego jest sytuacja, w której mogą na tym stracić.

11. Jako, że lepszy jest przykład niż wykład: polityk musi widzieć, że na uleganiu lobby ukraińskiemu może zyskać przykładowo milion dodatkowych głosów ze strony mniejszości ukraińskiej ALE JEDNOCZEŚNIE bezpowrotnie straci milion głosów ze strony równie dużej grupy Polaków szczególnie wyczulonej na działanie ukraińskiego lobby w Polsce.

12. W jaki sposób zorganizować tę przeciwwagę dla elektoratu ukraińskiego? Myślę, że można tutaj skorzystać z pewnych doświadczeń strategii oporu niekierowanego w tym sensie, że nie powinna być to organizacja lecz pewna postawa przyjęta przez jak najszersze kręgi polskich wyborców. Postawa ta powinna objawiać się na zewnątrz tak by politycy musieli się z nią liczyć jako realnym faktem społecznym – by politykom zapalała się czerwona lampka, że jeżeli będą popierać Ukrainę to nie mają co liczyć na głosy załóżmy miliona Polaków. Oczywiście również poszczególne organizacje mogą zaadaptować ideę „przeciwwagi dla lobby ukraińskiego” lecz sama idea polega na tym, że nie byłoby jednego autorytetu, który rozstrzygałby na kogo głosować. Trochę jak w „Pułkowniku Kwiatkowskim”: „Ty odpowiadasz za ten departament a kontrolerem jest tu Twoje sumienie.”.

-

-

-

Warto też zaznaczyć i podkreślić pewną rzecz: nie chodzi tu o wzbudzanie niechęci czy nienawiści do jakiejkolwiek narodowości. Jestem też daleki od twierdzenia, że każdy Ukrainiec jest upolityczniony i jest jakimś żołnierzem politycznej sprawy ukraińskiej. Duże grupy ludzkie mają jednak swoje tendencje jako grupy i twierdzenie, że pewne tendencje występują na poziomie grupy nie oznacza jeszcze, że każdy przedstawiciel tej grupy te tendencje wykazuje. Tym niemniej skala ukraińskiej imigracji jest bardzo duża i już ze względu na skalę tego zjawiska musi się to prędzej czy później przełożyć na niebezpieczny dla suwerenności Polski wpływ polityczny. Nie możemy więc dopuścić, by polityka polska była z przyczyn wyborczych podporządkowywana interesowi obcego państwa.

-

-

-

Ja ze swej strony deklaruję, że nigdy nie zagłosuję na partię, która będzie próbowała podporządkować polską rację stanu interesowi państwowemu Ukrainy. Nie zaufam też nigdy żadnemu politykowi i żadnej partii politycznej, która będzie próbowała przypodobać się mniejszości ukraińskiej w Polsce lub jakiejkolwiek innej mniejszości.

#polityka #multikulti #niepodleglosc #patriotyzm #Polska #ukraina

12

Sikorski się wygadał. 50 milionów dolarów Polska płaci za starlinki dla Ukrainynczas.info

oszty Starlinków dla Ukrainy pokrywa polskie Ministerstwo Cyfryzacji – napisał w odpowiedzi na niedzielny wpis Elona Muska na X szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych – zaznaczył.

Musk – szef Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) USA i właściciel firmy SpaceX dostarczającej internet przez satelity systemu Starlink – napisał w niedzielę na platformie X: „Mój system Starlink jest podstawą ukraińskiej armii. Jeśli go wyłączę, cały front upadnie”.

Zdjęcie

„Starlinki dla Ukrainy są finansowane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców” – odpowiedział Muskowi na X Sikorski.

Musk w swoim wpisie niedzielnym zaznaczył, że „to, czym jestem naprawdę zmęczony, to wieloletnia rzeź i zastój, które Ukraina nieuchronnie przegra” – dodał. „Każdy, komu zależy, kto umie myśleć i naprawdę to rozumie, musi chcieć zatrzymać tę maszynkę do mielenia mięsa. Pokój teraz!” – wezwał miliarder.

W zamieszczonym obok wpisie zaapelował do nałożenia sankcji na „10 największych oligarchów Ukrainy, szczególnie tych z willami w Monako”. „To (wojna) zakończyłoby się błyskawicznie, to rozwiązanie tego problemu” – uznał Musk.

SpaceX dostarczyła Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji dziesiątki tysięcy terminali podłączonych do sieci satelitarnej Starlink. Urządzenia te zapewniają ukraińskim żołnierzom utrzymanie łączności w trudnych warunkach frontowych.

http://nczas.info/2025/03/09/sikorski-sie-wygadal-50-milionow-dolarow-polska-placi-za-starlinki-dla-ukrainy/

#Polska #ukraina #usmiechnietapolska #sikorski

8

O opieranie swoich działań na prawidłowym rozeznaniu sytuacji

Polecam bardzo ożywczy fragment zaczerpnięty z "Myśli nowoczesnego Polaka". Nieco niżej oprócz obrazka zamieszczam także bardziej obszerny wycinek z tego dzieła oraz mój krótki komentarz.

Zdjęcie

Co jest właściwie takiego godnego polecenia w tym krótkim tekście? Otóż bardzo często jest tak, że pewne prawdy ogólne przyjmujemy bezrefleksyjnie tylko z tego powodu, że są powszechne w naszym społeczeństwie lub w naszym środowisku. Bardzo często nie zadajemy sobie wysiłku zweryfikowania prawdziwości tych twierdzeń, co nie przeszkadza nam w oparciu o nie formułować sądy o rzeczywistości lub budować na nich strategię naszego działania.

Jakkolwiek będzie to kontrowersyjny przykład, to uważam, że przejawem takiego tkwienia w utartych schematach i zamykania oczu na ich niezgodność z aktualnymi warunkami jest to, że dzisiejsi kontynuatorzy endecji chcieliby się oprzeć o sojusz z katolicyzmem w walce z globalizmem, masową imigracją i agendą LGBT tak jakby zdawali się nie rozumieć, że od czasu II soboru watykańskiego mają do czynienia w dużej mierze z zupełnie innym bytem niż Kościół przedsoborowy i obecne nauczanie Kościoła nijak ma się do wcześniejszego stosunku papieży oraz Kościoła do takich pojęć jak naród i nacjonalizm. To jest oczywiście tylko taki przykład, który mi przychodzi do głowy jako pierwszy. Chciałbym z całą mocą podkreślić, że w tym wpisie nie chodzi o ten konkretny przykład lecz o zachęcenie każdego z was, by się zastanowił nad tym, czy nie istnieje przypadkiem więcej tego typu przykładów prowadzących szeroko rozumianą prawicę w Polsce na manowce. Gdyż jak pisał gdzie indziej Dmowski "największe narody często w dziejach ponosiły klęski przez lenistwo myśli i przez niezrozumienie własnego położenia".

Roman Dmowski:

Od dawna już mam poczucie tego, że nasz system politycznego myślenia – o ile o takim może być mowa – w przeważnej mierze zbudowany jest na fałszach. W najważniejszych sprawach, w kwestiach dotyczących samej istoty naszego narodowego bytu, naszego stosunku do innych narodów i naszych widoków na samoistną przyszłość, polityczną i cywilizacyjną – zadawalają nas zupełnie a nawet najlepiej nam smakują sądy, którym rzeczywistość zadaje kłam na każdym kroku.

Czułem zawsze do tych fałszów instynktowną odrazę; ale w latach młodszych, nie rozumiejąc ich pochodzenia, przez to samo nie zdawałem sobie sprawy z istotnej ich wartości. Zajęły one tak poważne miejsce w naszej myśli politycznej, iż trudno było przypuścić, że kryje się poza nimi zupełna nicość; umysł młodzieńczy, niepewny siebie, torując sobie drogi myślenia, nie śmiał uderzać w nie, ale raczej z respektem je omijał. W miarę wszakże poznawania życia, w miarę gromadzenia doświadczeń przy pracy wśród swoich i spostrzeżeń w wędrówkach między obcymi, w miarę jak pod tymi wpływami z postępem wieku sąd dojrzewał i zdobywał najważniejsze znamię męskiego umysłu – konsekwencję, fałsze te coraz bardziej stawały mi na drodze i coraz większą czułem potrzebę walki z nimi.

(...)

Kłamstwa to częstokroć zacne, czcigodne; czasami legitymują się swym pochodzeniem od wielkich umysłów minionej doby, czasami umacniają swe stanowisko, wykazując swą zgodność z postępem, podając się za wynik moralnego udoskonalenia ludzkości, a choć twarde nasze życie odsłania na każdym kroku ich istotną wartość, my zwykle zamykamy oczy z uporem i powtarzamy swoje bez ustanku, jak człowiek, co w niebezpieczeństwie stracił głowę, przestał myśleć i na półprzytomnie powtarza parę zdań w kółko.

(...)

Takich kłamstw, bijących w oczy każdego, kto tylko chce w życie patrzeć, pełno w inwentarzu naszej myśli, a każdemu, kto usiłuje spojrzeć w oczy surowej, nieubłaganej prawdzie naszego istnienia, wysuwają się one zewsząd, zasnuwając na bliskiej odległości widnokrąg. I ci nawet ludzie, którzy nie boją się prawdy, nie mają żadnego interesu w unikaniu jej, a życie pragną widzieć takim, jakim ono jest w istocie, ulegają ogólnej klątwie ciążącej nad naszą myślą i w łańcuch swego rozumowania wprowadzają ten lub inny uznany fałsz, tak jakby on był jakąś głęboko zakorzenioną potrzebą ich umysłu.

Fałsze te, stanowiąc podstawę naszego myślenia, wywierają tym samym olbrzymi wpływ na nasze postępowanie. (...) Uświęcone kłamstwa dają spokój naszemu sumieniu, a raczej je przytępiają i pozwalają wielu ludziom trwać w sposobie postępowania, który, nazwany po imieniu, w naszym położeniu narodowym jest publiczną zbrodnią.

Zastanawiając się nad przyczynami tego rozpanoszenia się u nas fałszu, znalazłem je zarówno w naszym charakterze, jak w umyśle. Do tego, żeby nie unikać prawdy, gdy ta może przerazić, trzeba dość silnego charakteru, a w społeczeństwie naszym charaktery silne są ogromną rzadkością. Lubimy spokój, bierność; boimy się jakiejkolwiek walki, z upodobaniem spoczywamy bez ruchu lub kołyszemy się na unoszącej nas fali, a tam, gdzie dobro ogólne czy nawet nasze osobiste wymaga od nas śmielszego czynu, cofamy się przed nim i, nie mając odwagi przyznać się do swego lenistwa lub niedołęstwa, wolimy uspokajać swe sumienie, okłamując siebie i innych, że czyn jest niemożliwy lub że przyniósłby szkodę.


#Dmowski #polityka #patriotyzm #nacjonalizm #Polska #katolicyzm

8

Polska i jej interes narodowy między brukselskim szaleństwem a ruskim mirem

czyli kontrowersyjny wpis na marginesie wojny ukraińsko-rosyjskiej

Zdjęcie

Chciałbym podzielić się z wami pewnymi przemyśleniami, które ubrałem w słowa przy okazji odpowiedzi udzielonej użytkownikowi @stawo73 Proszę tych słów nie traktować jako taniej agitacji za jedną ze stron wojny ukraińsko-rosyjskiej. Obie strony interesują mnie tylko o tyle o ile są w jakiś sposób istotne dla interesu polskiego. Tekst ten stanowi owoc długiej osobistej refleksji człowieka, który chce zrozumieć rzeczywistość i szuka dróg rozwiązania zgodnego z dobrem Polski. Z drugiej strony doskonale wiem jak działa Internet i że różne trolle całość niniejszego tekstu bezceremonialnie potraktują przez pryzmat interesu nie Polski lecz obowiązującej narracji partyjnej lub wprost ukraińskiej czy rosyjskiej racji stanu, ale też nie dla nich to piszę ale dla ludzi dla których jedynym punktem odniesienia jest Polska.

Od lat finansujemy wojnę na Ukrainie i wspieramy Ukraińców w toczącej się wojnie ukraińsko rosyjskiej. Robimy to by "powstrzymać Rosję". Należy zadać pytanie o to koszty tego finansowania i związane z nim ryzyko. Nie jest przecież tajemnicą jak wielki ogrom pieniędzy wydała Polska na pomoc Ukrainie. Chyba też nie jest szczególną tajemnicą, że ta wojna może się wymknąć spod kontroli i przerodzić się nawet w wojnę światową. Czyli bardzo dużo wydajemy i bardzo dużo ryzykujemy żeby... I tu pewnie ktoś powie, że chodzi o obronę niepodległości Polski.

Problem jednak w tym, że na obecny moment Polska de facto nie jest państwem niepodległym. Bo czy Polska może odmówić przyjęcia paktu imigracyjnego? Czy Polska może odmówić implementacji "Zielonego Ładu" i innych unijnych szaleństw klimatycznych? Czy Polska mogłaby uchwalić prawo, które byłoby niezgodne z "europejskimi wartościami" czyli de facto nieznoszącą sprzeciwu ideologią, której uosobieniem jest poprawność polityczna? Gdyby Polska zdecydowała, że 500 plus nie będzie przysługiwać muzułmańskim imigrantom to czy takie prawo polskie nie zostałoby arbitralnie zniesione przez europejskie Trybunały? Czy polscy politycy nie są korumpowani przez Brukselę perspektywą objęcia dobrze płatnych stanowisk unijnych? (Szczególnie fajna opcja dla "emerytowanych premierów i ministrów", którzy nie mają już poparcia wyborców we własnym narodzie ale mają wdzięczność Brukseli). Co by się stało gdyby szansę na zwycięstwo w wyborach miał kandydat nieakceptowany przez Brukselę? Czy czekałby nas wówczas wariant rumuński czyli uruchomienie "europejskiej doktryny Breżniewa"? Czy możemy jako naród wybrać własne władze bez obawy, że zostaną one obalone przez eurokratów?

Ryzykujemy więc wojnę z Rosją i wydajemy kupę kasy tylko po to by pozostawać pod butem zideologizowanych wariatów z Brukseli - wariatów, którzy prowadzą autodestrukcyjną politykę względem białych europejskich społeczeństw. Szczerze powiedziawszy jeżeli miałbym wybierać między UE a "ruskim mirem", to wybieram "ruski mir". Musimy też pamietać, że istnieją takie imperia, które próbują integrować swą strefę wpływów narzucając państwom pozostającym w tej strefie swoją ideologię i takie, które nie narzucają swojej ideologii. UE i USA należą do tych imperiów, które narzucają swoją ideologię. Jak będzie za Trumpa? Trudno powiedzieć. Fakt jest jednak faktem, że Chiny i Rosja w przeciwieństwie do UE i USA nie próbują narzucać państwom ze swojej strefy wpływów swojej ideologii i zachowują się trochę jak ten biskup Zebrzydowski, który mówił "wierz sobie w co chcesz, bylebyś dziesięcinę płacił". Uważam więc, że postawienie na Rosję lub Chiny paradoksalnie zwiększyłoby Polską niepodległość w kwestii kształowania polskiej polityki wewnętrznej.

Dlatego finansowanie i podtrzymywanie oporu Ukrainy uważam nie tylko za bezcelowe, ale w dalszej perspektywie za groźne dla Polski i odzierające nas z niepodległości. Bo wiecie jak to jest? Kto najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja"? To oczywiste - złodziej. Polaków zaś ze zrozumiałych przyczyn historycznych łatwo podpuścić na Rosję i straszyć Rosją, by tym łatwiej zagonić nas pod but Brukseli. Wystarczy tylko straszyć Rosją i zarzucać rosyjską agenturalność wszystkim, którzy nie dają się porwać temu szantażowi a Polacy grzecznie zrzekną się własnej niepodległości na rzecz europejskiego państwa federalnego, które już teraz próbuje podkopać moralne podstawy istnienia państw narodowych za pomocą masowej imigracji i rozwadniania struktury etnicznej społeczeństw.

Czy przejście z eurokołchozowego miru do ruskiego miru byłoby możliwe bez wojny? Przykład Ukrainy pokazuje, że chyba jednak nie. Chyba, że Trump próbując oderwać Rosję od Chin zgodziłby się na korektę stref wpływów obejmującą wyjście Polski ze strefy wpływów Brukseli i Berlina do strefy wpływów Moskwy. Zmiana strefy wpływów z pewnością największe zagrożenie stwarzałaby dla polskojęzycznej elitki infantylno-agenturalnej uwikłanej w zależności od Berlina, Brukseli i USA lecz to nigdy nie były elity niepodległościowe, więc nie utożsamiam ich interesu z polskim interesem narodowo-państwowym. W każdym razie uważam, że ruski mir byłby lepszy dla Polski niż gnicie w jednej celi z Brukselą i jej zideologizowanymi elitami, prowadzącymi samobójczą dla białych europejskich społeczeństw politykę i próbującymi wymusić tę samobójczą politykę na Polsce. Tylko ucieczka z tego zideologizowanego brukselskiego szamba stwarza dla Polski możliwość przetrwania jako naród i rozwiąże nam wreszcie ręce w polityce wewnętrznej, byśmy mogli na poważnie podjąć się prób przezwyciężenia kryzysu demograficznego i zapewnić szczelność naszych granic przez nachodźcami z krajów Trzeciego Świata.

Nie liczę na to, że każdy z was zmieni zdanie, bo ludzie mają tendencję do zakorzeniania się w swoich poglądach, które wyznają i głoszą już od lat. Jeżeli jednak jesteś człowiekiem bardziej refleksyjnie nastawionym do rzeczywistości to mam nadzieję, że potraktujesz ten wpis jako okazję do zrozumienia innego punktu widzenia - być może bardzo odległego od Twojego własnego. Myślę, że takie wpisy stanowią też okazję dla innych ludzi by mogli się zapoznać z punktem widzenia nieartykułowanym w głównych mediach od prawa do lewa, tj. od gadzinówek Sakiewicza do gadzinówek Michnika.

#Polska #ukraina #rosja #ue #wojna #niepodleglosc #refleksja

11

Ciekawa hagada...nczas.info

Krwawy Salomon. Zbrodniarz, który schronił się w Izraelu

Salomon (Szlomo) Morel, zbrodniarz komunistyczny, krwawy komendant obozów w powojennej Polsce, zmarł 14 lutego 2007 r. w Tel Awiwie jako dziadek wnucząt. Nigdy nie został osądzony, za to do końca życia dostawał z Polski wysoką emeryturę.

Zdjęcie

Pieniądze przelewało mu Biuro Emerytalne Centralnego Zarządu Służby Więziennej (podlegające Ministerstwu Sprawiedliwości), za pośrednictwem jednego z katowickich oddziałów ZUS (przez kilkanaście lat, do 1968 roku Salomon Morel był naczelnikiem aresztu śledczego w Katowicach).

Pieniądze przysługiwały mu na mocy ustawy o emeryturach mundurowych, podpisanej w 1994 roku przez prezydenta Lecha Wałęsę. Co roku emerytura była rewaloryzowana. Ostatnia wynosiła 5 tys. złotych – ogromna suma, szczególnie dla osoby ściganej międzynarodowym listem gończym. Co najmniej dwie próby odebrania mu tych pieniędzy w III RP nie powiodły się z jakichś absurdalnych powodów formalnych.

Nie był w Auschwitz

Po wojnie, znęcając się nad więźniami, Morel mówił: „Byłem w Auschwitz przez sześć długich lat i przysięgałem sobie, że jeśli stamtąd wyjdę, odpłacę tym samym wam – hitlerowcom”. W rzeczywistości w KL Auschwitz nie był ani jednego dnia.

W 1983 roku Józef Tkaczyk otrzymał medal „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie nagrodził w ten sposób jego zasługi w… uratowaniu w czasie wojny rodziny Morelów.

Salomon Morel, późniejszy oprawca Niemców, Ukraińców i Polaków, urodził się i mieszkał wraz z rodziną w tej samej lubelskiej wsi – Garbów – co Józef Tkaczyk. Byli sąsiadami. Tkaczykowie pracowali na roli, rodzice Salomona – Chaim i Hana z Flesów – byli właścicielami piekarni.

– Gdy Niemcy zaczęli zabierać Żydów do getta, ukryliśmy Szlomę i jego brata Icka w stodole. Pomagaliśmy mu, dawaliśmy jedzenie. Kto mógł przypuszczać, że potem tak się zmieni – opowiadała Zofia Tkaczyk, żona Józefa.

Tkaczykowie nigdy nie usłyszeli od Morela słowa dziękuję. Hitlerowcom też się nie odpłacił. Do obozu w Świętochłowicach-Zgodzie (filii byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz), którego komendantem był zaraz po wojnie, trafiali nie tylko Niemcy i volksdeutsche, ale wszyscy podejrzani o niechęć do ludowej władzy. Wystarczył donos i swobodne uznanie funkcjonariusza NKWD lub UB.

Bojowiec od ziemniaków

Więźniowie Świętochłowic zapamiętali, jak komendant Morel bijąc ich, wykrzykiwał, że mści się za swoich żydowskich braci. W stwierdzeniu tym było tylko trochę prawdy. Brat Szlomy Morela – Icek, faktycznie zginął w 1942 roku. Rzecz w tym, że nie z ręki Niemców. Obaj Morelowie działali wówczas w założonej przez siebie bandzie rabunkowej, o której mówiono, że jest zbieraniną przestępców. Przez kilka miesięcy napadali na okoliczne wioski. W grudniu trafili w ręce działającego na Lubelszczyźnie oddziału Armii Ludowej, którym dowodził Grzegorz Korczyński (Stefan Kilanowicz). Za rozbój członkowie bandy zostali postawieni przed sądem wojskowym. Wyrok na bracie Morela wykonano, podobno dlatego, że Salomon zrzucił na niego całą winę. Dzięki temu pozostał w oddziale Korczyńskiego. Nie był jednak, jak się później chwalił, żadnym bojowcem. Zajmował się… obieraniem ziemniaków.

Aby lepiej poznać mentalność oprawcy, warto przytoczyć jeszcze jeden szczegół. Podczas procesu Korczyńskiego w latach 50. Morel zeznając jako świadek, oskarżył dowódcę AL o… mordowanie żydowskich partyzantów.

Polska prasa uwierzyła w wersję o Morelu – więźniu Auschwitz. „Gazeta Wyborcza” pisała: „W czasie wojny trafił do Oświęcimia, gdzie zginęli jego najbliżsi”. „Trybuna”, w tekście pod znamiennym tytułem: „Z więźnia – komendant obozu”: „Zachowania Salomona Morela w obozie w Zgodzie nie wolno usprawiedliwiać, ale można zrozumieć. W 1945 r. trudno było oczekiwać od Żyda, który właśnie wyszedł z Auschwitz, gdzie utracił wszystkich bliskich, żeby troszczył się o NSDAP-owców i volksdeutschów. Dziś jest już starym człowiekiem i zasługuje na spokój”. Marzenia postępowej prasy spełniły się.

„Przechodziło się przez trupy”

W czasie wojny Morel zachował się podobnie, jak wielu polskich Żydów-komunistów – w 1943 roku przedostał się do ZSRS i przyłączył do sowieckiej partyzantki. Po powrocie do Polski wstąpił do UB. W życiorysie czytamy: „21 lipca 1944 roku zostaliśmy wyzwoleni przez Armię Czerwoną i natychmiast przychodzimy do Lublina i organizujemy MO. W dniu 15 lutego 1945 przyjeżdżam z grupą operacyjną na Śląsk i zostaję naczelnikiem obozu w Świętochłowicach”.

Z relacji ocalałych świadków wynika, że obóz był cały czas przepełniony. Więźniowie spali po trzech, czterech na jednej pryczy. Bez sienników i koców. Rację żywnościową stanowiło 125 gramów chleba lub zupy. W lecie 1945 roku śmiertelność wynosiła 30 osób dziennie. Zwłoki zmarłych rozbierano i chowano w nieoznakowanych, masowych grobach poza terenem obozu. Morel osobiście torturował i zabijał więźniów.

Dorota Boreczek, była więźniarka Świętochłowic-Zgody: – W obozie nie byliśmy ludźmi, pozbawiono nas uczuć. Głód był taki, że po rannej pobudce przechodziło się przez trupy. Spałam pod jednym kocem ze Szwajcarką. Któregoś dnia poprosiłam ją o wodę i zobaczyłam, że nie żyje. Razem z matką chorowałyśmy na tyfus.

Śledztwo władz więziennych MBP wykazało: „Niedopilnowanie porządku w obozie, bezład w dziale gospodarczym i depozytach, dopuszczenie do rozwinięcia się epidemii tyfusu i niepoinformowanie o tym na czas departamentu”. Morel dostał „surową” karę: 3-dniowy areszt domowy i potrącenie 50 proc. poborów.

Ktoś pomógł uciec

Salomon Morel uciekł z Polski w 1992 roku. Katowicka prokuratura, mimo iż mieściła się zaraz obok jego domu, nie zdążyła go aresztować. Prawdopodobnie ktoś uprzedził oprawcę. Nie wiadomo również, dlaczego od ręki dostał izraelską wizę. Były komendant Świętochłowic wyjechał do córki do Izraela (w Polsce Danuta Morel była piosenkarką i występowała w katowickich kabaretach; w kraju zostawił żonę Wiesławę, syna i drugą córkę). Wkrótce dostał izraelskie obywatelstwo. Wcześniej planował zbiec do Szwecji – swój wniosek o azyl polityczny motywował… rasowymi prześladowaniami, które miały go dotknąć w Polsce.

W 1999 roku, w liście do jednej z gazet, Dorota Boreczek napisała: „Z Salomonem Morelem przyszło mi zetknąć się po ponad 45-latach w prokuraturze katowickiej [zeznawał w sprawie Świętochłowic jako… świadek]. Ta sama linia obrony z jego strony, jaką wsławili się hitlerowscy zbrodniarze przed trybunałami. Niczego nie wiedzieli, tylko wykonywali rozkazy i byli niezwykle ludzcy. (…) Mimo że prokuratura dysponowała niezliczonymi dowodami zbrodni Morela, pozostawał on na wolności, ba, nawet nie zastosowano wobec niego żadnego z drobniejszych środków zapobiegawczych, jak choćby nakazu meldowania się na policji czy zakazu wydalania się z miejsca pobytu. Chodziło wyraźnie o to, aby Morel się właśnie wydalił. I tak się stało! Teraz prokuratura rozwinęła swoje skrzydła i ubrała nawet autorytet państwa do szukania przestępcy, o którym nie wiedziała absolutnie nic więcej niż to, co udokumentowano wcześniej w toku toczącego się śledztwa. (…) Później przedstawiciele prokuratury kłamliwie informowali opinię polską w prasie i telewizji o wydaniu listu gończego za Salomonem Morelem, co było absolutnie niemożliwe bez wydania nakazu aresztowania”.

Polska antysemicka

Dopiero po kilku latach od ucieczki Morela, w 1998 roku, Polska skierowała do jego nowej Ojczyzny – Izraela wniosek ekstradycyjny (zarzut: spowodowanie śmierci 1695 więźniów Świętochłowic, zakwalifikowane jako zbrodnie przeciwko ludzkości, które w świetle polskiego i międzynarodowego prawa nie ulegają przedawnieniu). Ministerstwo Sprawiedliwości Izraela odpowiedziało szybko i treściwie: zbrodnie Morela, jeśli w ogóle miały miejsce, w świetle izraelskiego prawa nie są żadnym ludobójstwem, a ponadto uległy już przedawnieniu. Najciekawszy był komentarz: „wniosek podniósł wiele kwestii odnośnie okresu bezpośrednio po drugiej wojnie światowej, podczas którego w Polsce około tysiąca Żydów zostało zamordowanych przez obywateli polskich. Wiele zeznań świadków, dowodzących tych morderstw znajduje się w aktach Yad Vashem w Jerozolimie w Izraelu i w różnych instytucjach na całym świecie. Wspomniane powojenne morderstwa Żydów były badane przez władze polskie, ale wiele osób spośród odpowiedzialnych za te zbrodnie nie stanęło w obliczu sprawiedliwości. Stąd, chociaż potępiamy wszelkie akty przemocy, łącznie z tymi, o które jest oskarżany Morel, fakt kontynuacji ścigania Morela w zestawieniu ze wspomnianym tłem historycznym jest zarówno niepokojący, jak i smutny…”. Szkoda, że izraelskie ministerstwo nie przypomniało, za co od Yad Vashem medal dostał Józef Tkaczyk…

Mimo odmowy wydania Morela przez Izrael, zbrodniarz był nadal ścigany: międzynarodowym listem gończym przez Interpol i przez niemiecką prokuraturę (prowadziła własne śledztwo, gdyż wielu pokrzywdzonych przez komendanta Świętochłowic mieszkało w Niemczech; dzięki niemieckim naciskom w ogóle ruszyło polskie śledztwo przeciwko Morelowi).

Bez kary za reedukację

Po likwidacji obozu w Świętochłowicach Morel został naczelnikiem więzienia w Opolu, potem w Katowicach i Raciborzu, by w 1949 roku zostać komendantem obozu dla młodocianych więźniów politycznych w Jaworznie (w czasie wojny, tak jak w Świętochłowicach, była tu filia KL Auschwitz).

– Morela widziałem kilka razy – opowiadał jeden z więźniów. – Podczas pierwszego apelu powiedział do nas: „Nie przeżyjecie, pójdziecie do Brzezinki”. Innym razem wezwał mnie do siebie i za jakieś błahe przewinienie kazał zamknąć w bunkrze. Po kilkanaście godzin pracowaliśmy w kopalni, racje żywnościowe były minimalne. W ten sposób poddawano nas reedukacji.

Za zbrodnie w Jaworznie – mimo wieloletnich starań byłych więźniów – Salomon Morel nigdy nie był ścigany! Ale ofiarami Morela byli tu tylko Polacy.

W 1964 roku Salomon Morel obronił na uniwersytecie wrocławskim magisterium pt. „Praca więźniów i jej znaczenie”. Praca w Jaworznie zniszczyła życie wielu młodym Polakom. Praca w Świętochłowicach-Zgodzie kończyła się śmiercią i pochowaniem w bezimiennych dołach.

Morel utrzymywał (gdy jeszcze był w Polsce), że jako naczelnik obozu w Świętochłowicach nie miał możliwości skutecznego przeciwdziałania epidemii tyfusu. A co mówił na ten temat Józef C., jeden z dwóch przesłuchanych przez Instytut Pamięci Narodowej strażników obozowych? Pod nieobecność Morela zastępujący go funkcjonariusz kazał zawieźć grupę ok. 10 chorych na tyfus więźniów (jeszcze przed wybuchem głównej epidemii) do szpitala w Świętochłowicach. Gdy dwie furmanki z chorymi pod eskortą Józefa C. wyjechały z obozu, nadjechał samochodem naczelnik Morel, zatrzymał grupę i kazał ją zawrócić. Wątpliwe, aby ktokolwiek z tej grupy przeżył…

http://nczas.info/2025/03/08/krwawy-salomon-zbrodniarz-ktory-schronil-sie-w-izraelu/

#zydzi #Polska #komunisci #zydokomuna #izrael #mordercy

12

Wczoraj po ciężkim tygodniu nie miałem siły być zdenerwowany, ale chciałem coś napisać w odniesieniu do tego co powiedział Tusk:

Wytłumaczcie mi jak to jest, że biały facet, który obecnie dla polityków, kobiet i mediów jest na najniższym szczeblu drabiny społecznej, ma teraz jak na zawołanie lecieć poświęcać swoje życie w obronie interesów i przywilejów tychże grup które nim tak gardzą? Jak to jest, że te lewackie bandy bez żadnej moralności, które pluły na patriotyzm, obrzydzały nam państwo na każdym kroku i wzajemnie napuszczały na siebie, teraz odwołując się do patriotyzmu, mają czelność mówić o "naszym obowiązku obrony ojczyzny"?

Czemu ja mam poczuwać się do obowiązku bycia przeszkolonym, jeśli widzę, że to nie szykuje się wojna obronna, ale jakieś przymiarki do wciągnięcia nas w konflikt w imię interesów ukraińskich i innych grup wpływu? Młodzi Ukraińcy sami rozbijają się po zachodzie, a my mamy za walczyć za ich kraj, który oni mają w dupie? By tego było mało, Europe zalewa się wszelkiej maści pomiotem z krajów 3 świata, który stanowią głównie faceci. Będzie to kolejna grupa, za którą my mielibyśmy walczyć, a oni w ramach wdzięczności zaoopiekują się tutejszymi kobietami, tak? Ktoś później powie, że to wciąganie Europy w wojnę to nie próba przyśpieszenia podmiany populacji Europejskiej, na nową kolorową... Przecież po co czekać latami aż ilość imigrantów przewyższy ilość Europejczyków, jak można wybić mężczyzn na froncie, a nadwyżka europejek zacznie produkować kolorowych potomków z inżynierami. Coraz bardziej zaczynam wierzyć, że w tym wszystkim nie przypadków...

Dlatego każdy kto ma trochę godności, gdy zacznie się robić gorąco powinien spakować siebie i najbliższych i spieprzać z tego kartonu. Niech sobie bronią tego kraju, ci którzy na nim tak żerują. Zwykłemu człowiekowi to państwo nic nie daje, poza patologiczną szkołą, która prędzej wpędzi człowieka w depresję niż czegoś nauczy, oraz teoretyczną służbą zdrowia, która w praktyce oznacza i tak płacenie z własnych kieszeni prywatnie. Do tego dochodzi obietnica głodowych emerytur.

Wygląda że dla facetów nie ma nadziei, bo nie ma dosłownie żadnej partii która by stanęła w obronie naszych interesów...

#polska #gorzkiezale #ukraina #wojna #wojsko #imigranci

10

Wiadomo juz kto zorganizuje szkolenia wojskowe które ogłosił Tusk

#polska #heheszki

10

"Dziś jeszcze wielu ludzi ma głębokie przekonanie, że prawdziwa demokracja nie może dbać o takie rzeczy jak interes narodowy."

Roman Dmowski, "Myśli nowoczesnego Polaka"


Zdanie napisane w 1905 roku a widzimy to także dzisiaj, gdy media i politycy próbują nam wmówić, że nowoczesne i demokratyczne państwo nie może dbać o takie rzeczy jak ochrona struktury etnicznej naszego kraju. Ci sami ludzie nie rozróżniają albo uparcie udają, że nie rozróżniają pojęcia obywatelstwa i narodowości wciskając społeczeństwu, że osoby z racji swej narodowości zespolone moralnie z obcymi państwami i obcymi narodami są takimi samymi Polakami jak my i powinny mieć takie same prawo na wpływanie na politykę naszego państwa jak my.

#Dmowski #polityka #imigranci #demokracja #Polska

10

Nie będzie listu gończego za rosyjskim szpiegiemniezalezna.pl

Ma szczęście: jest wszak tylko rosyjskim szpiegiem z osobistymi relacjami z Putinem – nie to co groźne urzędniczki z KPRM. W sądzie odbyło się posiedzenie w sprawie Pawła Rubcowa. Sąd postanowił o zawieszeniu postępowania karnego, wskazując, że nie wiadomo kiedy wróci do Polski - poinformowała sędzia Anna Ptaszek, rzecznik ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie. Dodała, że sąd nie zastosował żadnego środka zapobiegawczego. Pyk i nie ma sprawy Pawki. GRU lubi to

Zdjęcie

http://niezalezna.pl/polska/nie-bedzie-listu-gonczego-za-rosyjskim-szpiegiem-sad-zawiesza-postepowanie-w-sprawie-rubcowa/538886

#rosja #rosjanie #sluzbyspecjalne #gru #polska

10

Najsłynniejszy hiszpan może sobie teraz przyjechać do Polski i nawet nie będzie podstawy do tego, żeby go zatrzymać

http://www.rp.pl/przestepczosc/art41889241-rosyjski-szpieg-torpeduje-proces-w-polsce

#polska #rosja

14

Nastoletni Mohammed zastrzelił 39-letniego Polaka na oczach jego syna. Zapadł wyroknczas.info

Sąd w Huddinge pod Sztokholmem skazał w czwartek 18-letniego Mohammeda Khalida Mohammeda na 14 lat więzienia za zamordowanie w kwietniu 2024 r. 39-letniego Polaka Mikaela (Michała) na oczach jego nastoletniego syna.

– Była to skomplikowana sprawa, w której sąd musiał rozstrzygnąć wiele kwestii – podkreślił sędzia Anders Larsson.

39-letni Mikael został zastrzelony 10 kwietnia 2024 r. w przejściu pod wiaduktem w dzielnicy Sztokholmu Skarholmen, gdy jechał z 12-letnim synem rowerem na basen. Mężczyzna spotkał tam grupę młodych mężczyzn, w tym Mohammeda. Prawdopodobnie zwrócił im uwagę.

Sąd uznał, że ślady DNA znalezione na narzędziu zbrodni czyli przerobionym pistolecie startowym, należą do Mohammeda. Oskarżony zeznał, że wcześniej oddał jedynie strzały ostrzegawcze i nie przyznał się do morderstwa. – Wyjaśnienia te nie są wiarygodne – uznał sędzia.

Mohammed był niepełnoletni w chwili, gdy zastrzelił 39-letniego Polaka. W takim przypadku maksymalna kara przewidziana przez szwedzki kodeks karny wynosi 14 lat pozbawienia wolności. Gdyby sprawca miał ukończone 18 lat, groziłoby mu dożywocie.

Zabójca został też uznany za winnego przestępstw związanych z nielegalnym posiadaniem broni, a także dwóch prób usiłowania morderstwa. Mohammed był znany policji od 13. roku życia. Należał do lokalnego gangu, tzw. falangi ze Skarholmen.

Sąd skazał trzech młodych mężczyzn na pobyt w zakładzie poprawczym, prace społeczne oraz dozór kuratora za ukrywanie Mohammeda.

Sprawa Polaka, który już wcześniej wykazywał obywatelską postawę, wywołała w szwedzkim społeczeństwie poruszenie. Na miejscu zbrodni zorganizowano manifestację. Przeprowadzono też zbiórkę na rzecz syna ofiary. Politycy zapewnili o bezkompromisowej postawie władz w walce z przestępczością.

http://nczas.info/2025/03/06/nastoletni-mohammed-zastrzelil-39-letniego-polaka-na-oczach-jego-syna-zapadl-wyrok/

#nachodzcy #szwecja #Polska #morderstwo

7

USA wstrzymały kluczowe dane dla Ukrainy. System HIMARS staje się dla Kijowa bezużytecznynczas.info

USA zaprzestały dostarczania Ukrainie danych wywiadowczych koniecznych do używania HIMARS-ów. Według doniesień medialnych zaprzestano tego już w środę. Źródła w ukraińskim wojsku potwierdzają, że co najmniej od miesiąca część jednostek nie otrzymuje współrzędnych celów poza linią frontu.

Dziennikarz „The Economist” Oliver Carroll poinformował, że od środy w drugiej połowie dnia zaprzestano dostarczania Ukrainie danych wywiadowczych dla systemów HIMARS.

„Ameryka przerwała kluczowe łącze wywiadowcze o godzinie 14:00 w Kijowie. Przedtem: dane namierzające dla HIMARS” – napisał na X Carroll.

Wskazał również, że Ukraina nie otrzymuje od USA informacji w czasie rzeczywistym od uderzeniach dalekiego zasięgu. Z kolei „Washington Post” powołujący się na źródła w ukraińskiej armii podał, że co najmniej od miesiąca jeden z ukraińskich zespołów, które kierują ostrzeliwaniem za pomocą systemu HIMARS nie otrzymał współrzędnych uderzeń poza linią frontu.

Portal kresy.pl przywołuje w tym kontekście wypowiedź byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Szef klubu PiS w środę w Radiu ZET przyznał, że pełen dostęp do kodów dostępu możliwy jest dopiero w momencie współprodukcji broni.

– Wszystkie kody będziemy mieli, kiedy będziemy współprodukować. Jeśli będziemy mieć dużo tej broni, to będziemy ją współprodukować – mówił Błaszczak.

Innymi słowy, nawet amerykańskie systemy nie zapewnią bezpieczeństwa, jeśli Amerykanie nie będą chcieli, by ktoś ich użył. Więc należy inwestować we własną broń.

Błaszczak twierdzi, że zamówienie większej ilości wyrzutni HIMARS rzekomo może wpłynąć na decyzję o produkcji broni w Polsce. Z wypowiedzi wynika, że Polska nie posiada pełnego dostępu do wszystkich kodów systemów HIMARS, które zakupiła. Może – choć nie ma na to żadnej gwarancji – zmieni się to w razie zakupu większej ilości, czyli wspierania amerykańskiej gospodarki kosztem polskich podatników.

http://nczas.info/2025/03/06/usa-wstrzymaly-kluczowe-dane-dla-ukrainy-system-himars-staje-sie-dla-kijowa-bezuzyteczny/

#Polska #ukraina #usa #rosja

8

Stało się. Za słowa do więzienia. Sejm uchwalił karanie tzw. mowy nienawiścinczas.info

Sejm uchwalił w czwartek zmiany w Kodeksie karnym dotyczące rozszerzenia ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści. Do nowelizacji wprowadzone zostały trzy poprawki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską i Lewicę.

Za przyjęciem nowelizacji w całości wraz z poprawkami było 238 posłów, 201 głosowało przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Przyjęta w czwartek nowelizacja zmienia katalog przesłanek dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią – do przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej i bezwyznaniowości Sejm dodał wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Za stosowanie przemocy lub bezprawnej groźby z takich motywów grozi do pięciu lat więzienia, za nawoływanie do nienawiści – do trzech lat więzienia, a za znieważenie – obecnie do trzech lat, a po zmianie – do dwóch lat pozbawienia wolności.

Poprawki KO i Lewicy zamiast sformułowań o karaniu za przestępstwa motywowane nienawiścią „w związku z” przynależnością do chronionej kodeksem grupy wprowadziły karanie przy atakach „z powodu” tej przynależności.

Posłowie nie przychylili się do wniosku o odrzucenie zmian w całości, czego chciały PiS i Konfederacja. Nie przeszły też pozostałe poprawki m.in. Razem, by dodać do chronionego przepisami katalogu tożsamość płciową, stan zdrowia psychicznego i fizycznego, stopień sprawności i wady rozwojowe.

PiS i Konfederacja w debacie sejmowej przekonywały, że nowelizacja wprowadzi cenzurę i ograniczy wolność słowa.

Koalicyjne kluby poparły rządowy projekt zmian i zapewniały, że projekt nie ogranicza wolności i prawa do wypowiedzi, a przyjmowane zmiany służą ochronie wszystkich i przepisy te nie są przeciw komuś.

W debacie parlamentarnej wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha przypominał, że rozszerzenie katalogu zmian w Kodeksie karnym ma swój odpowiednik np. w antydyskryminacyjnych przepisach prawa pracy. Zapewniał też, że zmiana nie ograniczy wolności wypowiedzi i nie wprowadzi cenzury, bo jeśli w tych działaniach nie będzie groźby bezprawnej czy przemocy, nie będzie naruszone prawo.

Ironia lub poglądy polityczne nie będą podlegały zmienianym przepisom – przekonywał posłów Myrcha. Mówił, że np. za słowa „są dwie płcie” nikt nie będzie karany. Podkreślił, że zmiana nie jest wymierzona w poglądy polityczne, tylko po to, by chronić polskich obywateli przed stosowaniem publicznego znieważenia, przed mową nienawiści i przed przemocą z tych powodów lub przed internetowym hejtem.

Oczywiście wiceminister Myrcha mówi bzdury – ta ustawa jest tylko po to, żeby karać ludzi za słowa i wprowadzić terror politycznej poprawności.

Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało propozycję nowelizacji, w jej uzasadnieniu napisało, że zmiana „zapewni pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”.

Ustawa miałaby wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia. Teraz trafi do Senatu.

„Polityczny kaganiec w postaci „mowy nienawiści” przegłosowany. Przeżyłem komunę, więc przeżyję i to. I nadal będę mówił jasno: LGBT to zło, ideologia gender to zło, a płcie są tylko dwie – męska i żeńska!” – podsumował decyzję Sejmu Janusz Korwin-Mikke.

http://nczas.info/2025/03/06/stalo-sie-za-slwoa-do-wiezienia-sejm-uchwalil-karanie-tzw-mowy-nienawisci/

#lewactwo #cenzura #Polska

23

#usa #chiny #polska #europa

Wolicie aby wasze dane z waszych kont były dostępne dla władz USA, Unii Europejskiej, Polski czy Chin?

21