Tak się kurwa bawią za pieniądze podatnika....nczas.info

Przez ostatnie lata ludzie kina ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich pod wodzą Jacka Bromskiego prowadzili życie w stylu hollywoodzkiej elity. Oczywiście za nasze pieniądze. Na trunki z wyższej półki, limuzyny i służbowe podróże wydano krocie.

Kontrola przeprowadzona przez MKiDN wypadła „negatywnie” – tak najkrócej można podsumować wyniki audytu, któremu poddano finansowane z naszych podatków wydatki Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Ministerstwo postanowiło przyjrzeć się wydatkom SFP niedługo po tym, jak Jacek Bromski zrezygnował ze stanowiska prezesa, które piastował przez niemal trzy dekady.

Największe poruszenie wywołały wydatki na alkohol. W latach 2020-2024 przeznaczono na ten cel kwotę aż 1,2 miliona złotych. Trunki serwowano na wieczorkach upamiętniających artystów, jubileuszach członków czy podczas Zaduszek SFP. Ponadto specjalne likiery i wódki dołączano jako prezenty. Co ciekawe, wszystko to finansowano z funduszu o charakterze socjalnym, kulturalnym i edukacyjnym.

Nie tylko alkohol budzić może kontrowersje. Zakwestionowano również utrzymywanie przez Stowarzyszenie pokaźnej floty samochodowej. Nie mogło oczywiście zabraknąć pojazdów klasy premium, które, choć oficjalnie opłacane przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich, służyły do prywatnych celów.

Filmowcy za nasze chętnie także latali po świecie. Kontrolerzy jako najbardziej jaskrawy przykład niegospodarności podali wylot Jacka Bromskiego wraz z osobą towarzyszącą na Przegląd Polskich Filmów w Wietnamie. Pan prezes nie mógł oczywiście polecieć ekonomicznie. Wybrał biznes klasę, a za loty w obie strony podatnik zapłacił 30 tysięcy złotych.

http://nczas.info/2025/03/28/tak-filmowcy-balowali-za-nasze-alkoholi-za-ponad-milion-zlotych-limuzyny-premium-i-loty-w-biznes-klasie/

#Polska #pasozyty

11

Musk wycina raka. Zwolniono już z pracy setki „naukowców” i „ekspertów” od klimatunczas.info

Komisja pod przewodnictwem Elona Muska dokonuje cięć w federalnej administracji USA. Przyszła też kolej na „klimatystów” i Narodową Agencję ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA). Jak poinformował w oświadczeniu wydanym 28 lutego demokrata Jared Huffman z Kalifornii, „setki naukowców i ekspertów NOAA właśnie otrzymało wiadomość, której obawia się każdy pracownik federalny…”.

Zdjęcie

Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) jest odpowiedzialna nie tylko za prognozowanie pogody, ale też za „analizę klimatu i ochronę oceanów”. Najwyraźniej nowe władze nie widzą jej zbytniej przydatności.

Agencja była zresztą oskarżana o propagowanie ideologii klimatyzmu, a wygodną przystań znaleźłi w nim rozmaici prorocy końca świata i zmian klimatu. Redukcje zatrudnienia w NOAA to jednak część szerszej polityki odchudzania federalnej administracji, czym zajmuje się kierowana przez Elona Muska Komisja ds. Efektywności Rządowej.

„Fałszywa misja Muska tłumi ważne programy. Ludzie w całym kraju polegają na NOAA, jeśli chodzi o darmowe, dokładne prognozy, ostrzeżenia o złej pogodzie i informacje o sytuacjach awaryjnych” – alarmuje Demokrata Huffman i strasz, że te „czystki” zagrażają bezpieczeństwu, a nawet „życiu ludzkiemu”.

Rzecznik NOAA Theo Stein powiedział, że agencja nie komentuje wewnętrznych spraw kadrowych. „Zgodnie z naszą misją zapewnienia bezpieczeństwa publicznego nadal udostępniamy informacje o pogodzie, prognozy i alerty” – dodał.

W 900-stronicowym raporcie opracowanym przez think tank Heritage Foundation, NOAA została opisana jako „główny czynnik napędzający przemysł alarmizmu klimatycznego”. Wezwano w nim do całkowitej likwidacji tej agencji w ramach „Projektu 2025” i postulowano prywatyzację Narodowej Służby Meteorologicznej.

http://nczas.info/2025/03/02/musk-wycina-raka-zwolniono-juz-z-pracy-setki-naukowcow-i-ekspertow-od-klimatu/

#lewactwo #klimatyzm #klimat #ekologizm #pasozyty #musk #usa

10

Trump odciął im finansowanie. Pasożytnicze organizacje chcą teraz pieniędzy od polskich podatnikównczas.info

Po zawieszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa pomocy zagranicznej liczne organizacje pozarządowe w Polsce, głownie lewicowe, straciły finansowanie z tego źródła. I co teraz? Teraz chcą żeby finansować ich z pieniędzy ukradzionym przez rząd Polakom. Oni nie potrafią zarabiać inaczej niż przez pasożytowanie.

Amerykański prezydent Donald Trump 20 stycznia, w pierwszym dniu urzędowania, podpisał rozporządzenie wstrzymujące na 90 dni wszystkie międzynarodowe programy pomocowe. Tłumaczył to potrzebą dostosowania wydatków do polityki „America First”, stawiającej na pierwszym miejscu interesy USA.

Za większość pomocy zagranicznej USA odpowiadają USAID (istniejącą od 1961 r. Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego) i Departament Stanu. Jak podał Ośrodek Studiów Wschodnich w analizie dotyczącej decyzji Trumpa, w roku 2022 – ostatnim, z którego dostępne są pełne dane – wyniosła ona 61,7 mld dolarów.

USAID działał w ponad 100 krajach świata. Z amerykańskiej pomocy korzystały również polskie organizacje pozarządowe, głównie lewicowe, tęczowe, prawoczłowiecze itp. oraz media.

„W niektórych przypadkach 27 stycznia okazało się, że umowy zawarte w ramach tego wsparcia nie obowiązują i w ramach danego projektu możliwe jest zaakceptowanie wydatków poniesionych jedynie do 24 stycznia. Fundacje i stowarzyszenia są w różnej sytuacji, ale może to oznaczać np. brak środków na wypłacenie wynagrodzeń zespołowi, czy np. opłacenia mieszkania wynajmowanego przez daną organizację potrzebującym” – powiedziała PAP Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Wyjaśniła, że oszacowanie, jak wiele organizacji w Polsce korzystało z zamrożonej przez Donalda Trumpa pomocy oraz jakie są w to w sumie kwoty jest trudne, ponieważ pieniądze z USAID nie płynęły bezpośrednio do beneficjentów, ale dzieliły je międzynarodowe agendy. To m.in. ONZ, UNHCR i WHO.

Skutki decyzji prezydenta USA odczuło bezpośrednio Polskie Forum Migracyjne, które w ostatnich latach korzystało ze środków międzynarodowych organizacji, w tym zagranicznych organizacji humanitarnych, które z kolei w dużej mierze finansowane są ze środków amerykańskich. „Wstrzymanie amerykańskiego wsparcia działań humanitarnych spowodowało, że z dnia na dzień dostaliśmy instrukcję, że musimy część projektów natychmiast przerwać” – powiedziała PAP Agnieszka Kosowicz, szefowa PFM. „Usłyszałam o organizacji, która ma wstrzymane 70 proc. finansowania. My – 11 proc.” – dodała.

Dr Dominika Bychawska-Siniarska pomagała polskim wydawcom w pozyskiwaniu grantów z USA. Szacuje, że mogło z nich korzystać ok. 25-30 redakcji – ogólnopolskich tytułów i prasy lokalnej. Amerykańskie granty wspierały w rozwoju biznesowym m.in. wydawców „Krytyki Politycznej”, „Kultury Liberalnej” i „Tygodnika Powszechnego”. Jest to oczywista nieuczciwa konkurencja. Redakcja „Najwyższego CZASu!” niegdy nie wzięła ani grosza od polskiego czy obcego rządu, a musi walczyć na rynku z dotowanymi przez obce państwa mediami.

Redaktorka naczelna „Krytyki Politycznej” Agnieszka Wiśniewska poinformowała w mediach społecznościowych, że otrzymała maila od organizacji, z którą redakcja realizuje projekt dotyczący wspierania mediów niezależnych. Grantodawca poinformował ją: „musimy wstrzymać wszystkie nasze działania finansowane ze środków rządu USA. Zawieszamy wszystkie dotacje i kontrakty od piątku 24 stycznia”.

Karolina Wigura z „Kultury Liberalnej” również napisała na Facebooku: „Decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy dla organizacji zagranicznych rozlewa się szeroko i dotyczy także nas”.

Kilkadziesiąt tysięcy dolarów rozłożonej na dwa lata dotacji otrzymał z amerykańskich grantów również serwis MamPrawoWiedzieć.pl, który dostarcza informacji o politykach, analizuje programy wyborcze partii, przed wyborami przeprowadza ankiety wśród kandydatów, by przybliżyć wyborcom ich poglądy.

„Dzięki podobnym środkom wykształciłam siedmioosobowy zespół, który ma teraz kompetencje do prowadzenia projektów, ale po zamrożeniu finansowania z USA pod znakiem zapytania jest to, czy będą mogła go dalej zatrudniać” – powiedziała PAP Róża Rzeplińska, założycielka MamPrawoWiedzieć.pl.

Zwróciła uwagę, że Amerykanie gotowi byli do tej pory finansować inicjatywy związane z budowaniem obywatelskiego, dobrze poinformowanego społeczeństwa. „A te inicjatywy, tak ważne dla zdrowego funkcjonowania państwa, nigdy specjalnie nie interesowały rządzących w Polsce, ktokolwiek by to nie był. Wsparcie dla demokracji płynęło głównie z USA, nawet jeśli nie były to wysokie sumy. Amerykanie rozumieli, że taka działalność jak nasza jest dla demokracji konieczna” – dodała.

Lewacki serwis OkoPress.pl poinformował, że granty, które zostały zamrożone, miały też m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Kampania Przeciw Homofobii. Grant (70 tys. zł) wstrzymano również organizatorom projektu edukacyjnego promującego świadomość prawną i obywatelską „Tour de Konstytucja Dla Szkół”.

Odcięci od pieniędzy teraz straszą, że widocznym w Polsce skutkiem zamrożenia pomocy z USA może być zwiększona migracja z Ukrainy.

„Organizacje humanitarne, które działały na miejscu, w dużo większym stopniu niż polskie utrzymywały się z amerykańskich pieniędzy i tam już mówi się o tym, że wiele z nich zbankrutuje. Wspierane przez te organizacje osoby mogą zostać bez pomocy” – podkreśliła Katarzyna Batko-Tołuć.

To straszenie ma jeden cel – jedno źródło wyschło, trzeba znaleźć inne. Najlepiej okraść polskich podatników. Przedstawiciele NGO-sów uważają, że wsparcia trzeciemu sektorowi powinien w tej sytuacji udzielić rząd.

„Oczywistą rozmówczynią jest dla nas w tym temacie ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska. Ale nie jest to temat jedynie dla niej, a dla wszystkich resortów, których tematy pomocy humanitarnej i spraw społecznych dotyczą, czyli dla resortu pracy, zdrowia, spraw zagranicznych, a także dla resortu sprawiedliwości” – powiedziała Katarzyna Batko-Tołuć.

PAP zapytała Departament Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który podlega ministrze do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adrianie Porowskiej, czy możliwe jest wsparcie finansowe rządu dla organizacji, które straciły finansowanie z USA na czas zamrożenia środków przez administrację Trumpa.

„USAID była istotnym źródłem finansowania dla organizacji pozarządowych na całym świecie. Otrzymujemy sygnały od NGO o trudnościach, jakich doświadczają w związku z niespodziewaną decyzją rządu USA. Prowadzimy rozmowy z przedstawicielami NGO i pozostałymi resortami. Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych, jesteśmy świadomi jej wagi” – brzmi fragment odpowiedzi z KPRM.

PAP pytała też, czy wiadomo, jak wiele organizacji korzystało z USAID. Departament Społeczeństwa Obywatelskiego nie prowadził jednak takiego rejestru.

„Kwestia wstrzymania przez rząd USA pomocy dla NGO będzie podejmowana w dyskusji i pracach Rady Pożytku Publicznego, której przewodniczy Ministra Porowska. Ponadto, każdy resort dysponuje wieloma różnymi programami i funduszami, które są na bieżąco realizowane i koordynowane na poziomie centralnym. Możliwość aplikowania i ubiegania się o środki z tych źródeł przez organizacje pozarządowe jest otwarta i szeroko dostępna” – dodano w odpowiedzi.

Zaznaczono też, że w budżecie na 2025 r. znalazło się dodatkowych 70 milionów dla organizacji pozarządowych. Trwają też prekonsultacje nowego Rządowego Programu Wsparcia Organizacji Pozarządowych na rok 2025 – Moc Małych Społeczności.

http://nczas.info/2025/02/10/trump-odcial-imfinansowanie-pasozytnicze-organizacje-chca-teraz-pieniedzy-od-polskich-podatnikow/

#antypolonizm #lewactwo #pasozyty

14

Czy to ostateczna czerwona pigułka w sprawie homoseksualności?

Zdjęcie

Ciekawy wątek na X razem z komentarzami:

http://x.com/MKUltraMoney/status/1825694109115494785

#pasozyty #homoseksualizm

13

Lurcy, uważajcie na siebie. Czasy są takie, że można to paskudztwo złapać niemal przez cały rok...

#insekty #pasozyty

23