Żółty pierścień w środku niezapominajek blednie do białego po zapyleniu, sygnalizując pszczołom i innym owadom, że nektar już się skończył.

Owady rozróżniają kwiaty i odwiedzają tylko te, które są nadal żółte. Jest to swego rodzaju "check list" - "lista kontrolna" natury.

Zdjęcie

#ciekawostki #natura

19

Witajcie Lurki i Lurkecje! Wstępne podsumowanie sezonu pszczelarskiego. 🍯🐝

Ostatnie miodobranie - miód lipowy - wynik rewelacyjny. Tego gatunku miodu zazwyczaj jest mało, w porównaniu z rzepakiem lub akacją. Przy okazji ciekawostka - większość pasieki stała w lokalizacji, w której obficie wystąpiła spadź liściasta. Więc część miodu lipowego mam z dużą domieszką spadzi.

Początek sezonu zapowiadał się bardzo źle. Wszystko zakwitło około 3-4 tygodnie szybciej niż powinno. Z tego powodu wielu pszczelarzy nie zdążyło należycie przygotować swoich pszczół do wiosennych zbiorów. Było dużo narzekania na zebraniach pszczelarzy, że zbiory są słabe.

Na szczęście moja pasieka wyszła z tej kiepskiej sytuacji obronną ręką i pomimo zbyt szybkiego startu sezonu oraz niezbyt korzystnych warunków pogodowych, miałem całkiem przyzwoite zbiory pierwszego miodu (rzepak). Ale było to "tylko" około 70% tego, co w zeszłym roku. Zaznaczam jednak, że w zeszłym roku miałem absolutny rekord zbiorów, więc tegoroczne wyniki pierwszego miodobrania były całkiem niezłe.

Drugi miód - Akacjowy. Tutaj warunki pogodowe dopisały, ale szału nie było. Tutaj też miałem około 70% z tego, co w zeszłym roku.

Udało mi się też pozyskać niewielką ilość miodu faceliowego - zaledwie 40 litrów ale zawsze coś.

Myślałem, że sezon już zamknę, ale okazało się, że zaledwie 1000 metrów od pasieki wysiano około 100 ha gryki! Szczęśliwy traf, przypadek. Ale o ile coś nie pójdzie nie tak, to mogę mieć przez przypadek jeszcze zbiór miodu gryczanego.

Trzymajcie kciuki

Pozdrawiam!

#pasieka #pszczoly #przyroda #pszczelarz #biznes #natura

25

Nagrano rosliny - podczas rozmowy z sobą. 🌿 🔍 🌍youtu.be

Japońskim naukowcom udało się nagrać jak rośliny porozumiewają się z sobą w czasie rzeczywistym.

Że rośliny "mówią" było znane już od jakiegoś czasu. Teraz wiadomo jak ten proces się odbywa. Rośliny są nawet w stanie "wezwać na pomoc" drapieżniki które zjadają owady żerujące na roślinach.

Zdjęcie

----------------------------------------------------------------

http://youtu.be/hd-h_y1X4oA?si=BXGtKCA8XSjnIJxu

----------------------------------------------------------------

#ciekawoski #przyroda #rosliny #natura #nauka #biologia #wartowiedziec

22

Chyba można powiedzieć że zima przyszła a u was jak to wygląda? Równie pięknie? #zima #zdjecia #fotografia #natura co nie co wrzucam na insta jakby ktoś chciał @turtelian na insta bo tu wrzucanie to dramat Parę fot też w komentarzu bo tu się nie dało

11

Jedno z lepszych zdjęć jakie udało mi się trafić telefonem

#natura #drzewo #zachód

29

Takiego gościa na balkonie ustrzeliłem.

To skąd się wziął słonecznik na naszym balkonie to już zupełnie inna kwestia. Prawdopodobnie ptaki go zasadziły.

#natura

8

Co się odjebało! To nie żart. Ziom mi doradził żebym napisał do LG o tym:D

Mam owada w monitorze:D

Domyślam się co to za owad ale nie mogę wygooglać.

Zrobiłem prtsc i go nie było, przeskanowałem kompa malwarebytes i czysto:]

#ciekawostki #monitory #monitorylg #natura #technologia #heheszki #owady

10

Mama mysz ratuje swoje potomstwo,

http://youtu.be/zFwgw5E_O-s

Przy sprzątaniu podwórka, podniosłem płytę i taki widok mnie zastał, 3 razy podchodziła i uciekała ale instynkt macierzyński zwyciężył

#zwierzeta #natura

14

Japoński pszczelarz radzi sobie z szerszeniami.youtu.be

Japońscy pszczelarze opracowali własną starożytną metodę radzenia sobie z szerszeniami które pustoszyły ich ule. Bardzo skuteczna.

W sumie z dedykacją dla kolegi @Sol_Ziemi który też się pszczelarstwem zajmuje. Do oglądnięcia w wolnej chwili .

Zdjęcie

---------------------------------------

http://youtu.be/onq9ixC7OEg

---------------------------------------

#japonia #pszczelarstwo #pszczoly #pasieka #natura #przyroda #ciekawostki

21

#opowiescidziwnejtresci #koty #gesi #natura #patologia

"Jestem prawie pewien, że sąsiadka właśnie wezwała na mnie bagiety.

Mieszkam sam w zabitej dechami dziurze niedaleko granicy Podlaskiego i Warmińsko-Mazurskiego. Mam jedną sąsiadkę. JEDNĄ. I tak się składa, że jest absolutnie pie**olnięta. Powiedziałbym, że żyje sama, ale tak nie jest. Ma dosłownie hordę 20-30 dzikich kotów, które rezydują sobie na naszych posesjach.

Tak właściwie to nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Daję sobie radę z tymi obrzydliwymi kotami. Jedynym moim zarzutem jest to, że śpią i szczają po moim samochodzie bo nie mam garażu, ale że mieszkamy na dość wiejskim terenie to mam to gdzieś(choć muszę powiedzieć, że uwielbiam patrzeć jak bielik zabija i zjada jej koty).

Problem w tym, że ta suka upiera się przy dokarmianiu gęsi. I to nie są 2-3 gęsi. To całe pie**olone stado. Karmi je tak, że całkowicie dały sobie spokój z migracją. Po prostu żyją sobie na NASZYCH posesjach. Gęsi to ohydne zwierzęta. Srają dosłownie wszędzie. Ale nie to jest najgorsze...

Gęsi i dzikie koty oczywiście ze sobą nie współgrają. Za każdym razem gdy te pie**olone Gęsi zbliżają się na 15 metrów do naszych domów rozpętuje się piekło. To jak druga wojna światowa w wersji gęsio-kociej. Te pojeby walczą jak gdyby były przeklęte do chodzenia po Ziemi jako udręczone dusze dopóki cała wroga armia nie zostanie rozgromiona. Nie ma znaczenia czy to dzień czy noc. Zawsze któraś jebnięta Gęś/kot szykuje się do napie**alania. Hałas jaki przy tym wytwarzają jest niewiarygodny. Problematyczne bo pracuję na nockach.

Właśnie ostatniej nocy miałem nockę. Wróciłem do domu o 5 nad ranem. Podchodzę w ciemności otworzyć drzwi i słyszę nagle "HSSSSSSSSSSSSS" - pie**olona Gęś spała sobie pod krzesłem ogrodowym na moim trawniku. Ruszyła na mnie i próbowała dziabnąć w łydkę więc rąbnąłem ją w głowę moim pudełkiem na lunch - uciekła werandą wydając przy tym te zj***ne okrzyki(to zdarza mi się co najmniej dwa razy w tygodniu. Mają obsesję na punkcie mojej werandy, tak jakby to było centrum ich sk***iałego gęsiego imperium).

Tak czy inaczej dostałem się do środka, wziąłem prysznic i poszedłem spać. Kilka godzin później - około 8 rano - słyszę, że zaczęła się walka. Słyszeliście kiedyś gęś walczącą z kotem? To jedna z najgłośniejszych, nieznośnych rzeczy jakie możecie sobie wyobrazić. Kot robił to swoje niskie, gardłowe "OWWWWWWWWWWWWWWWLLLLLL", a gęś wystawiała jęzor i nieustannie gęgała w odpowiedzi.

W końcu miałem dosyć. Wybiegłem na zewnątrz i rzuciłem w gęś butem tak mocno jak tylko mogłem. Przewróciła się i zaczęła na mnie syczeć wystawiając przy tym swój zj***ny gęsi język. Następnie wstała i odeszła kulejąc. Jestem na 90% pewien, że coś jej przetrąciłem w środku.

Złożyło się tak, że akurat widziała to ta k***a - moja sąsiadka. Przez większość dni jedyne co robi to stoi w oknie i napawa się wojną niczym jakiś kapryśny, mściwy bóg. Widziała jak rzuciłem butem i zaczęła pie**olić:

O TY Sk***YSYNU, WZYWAM BAGIETY. ZDECHNIESZ W PIERDLU W SZTUMIE!

Tak jak zazwyczaj pokazałem jej środkowy palec i powiedziałem żeby sp***alała. Ale tu cały myk - jeśli bagiety przyjadą to zobaczą, że Gęś jest rzeczywiście rozj***na. Wciąż kuleje jak debil wokół mojego domu. Gęsi nie są przypadkiem chronione prawnie czy coś w ten deseń?

Z innej beczki - wierzcie lub nie, ale horda kotów mojej sąsiadki była co najmniej 3 razy większa. Te, które się zostały to uciekinierzy z ostatniego lata.

Wdałem się z tą k***ą w sprzeczkę bo jej koty ciągle spały na moim samochodzie, szczając przy tym po oponach. Miała totalnie wyj***ne, że to moja posesja i mój wóz. Tak jakby jej koty miały jakieś prawo do chodzenia gdzie chcą i robienia co chcą.

Wziąłem więc miotłę i przegoniłem koty z mojego samochodu. Strasznie się o to wk***iła i wezwała policję.

Bagietmajster przyjechał żeby zbadać sprawę znęcania się nad zwierzętami i natychmiast zauważył, że wokół szlaja się około 60-70 kotów. Zadzwonili po hycla i zaczęli zgarniać koty z jej podwórka. Sąsiadka łkała na zewnątrz krzycząc przy tym "MOJE DZIECI!"

Śmiałem się do rozpuku. Nawiązałem z nią kontakt wzrokowy i pokazałem faka. To była jedna z najśmieszniejszych rzeczy jaką widziałem. Byłem podekscytowany jakbym wygrał właśnie w totka.

Koty, które obecnie pozostały, to te które uciekły do lasu niczym murzyni.

Tak w ogóle to cała ta wojna gęsi z kotami nabiera na mocy latem, gdy mają młode. Żaden z tych kotów nie jest wysterylizowany więc mnożą się niczym Zergi. Podejrzewam, że zajmie im jeszcze sezon czy dwa żeby znów liczyły blisko setkę.

Gęsi to zabójcy z zimną krwią. Sam widziałem jak atakują młode kocięta i dziobiąc młócą je na śmierć. Czasem koty bronią swoje młode, czasem zabierają ze sobą niedobitków i salwują się ucieczką.

Koty robią to samo młodym Gęsiom(co doprowadza Gęsi do szału), ale nie młócą ich. Zamiast tego niosą je dając jasno do zrozumienia, że mają zamiar je zjeść wewnątrz szopy tej kociej wariatki. Jej szopa to praktycznie ołtarz śmierci. Non stop widzę, że koty niosą tam gryzonie i inne ścierwo. Podejrzewam, że ta k***a tam właśnie je karmi i dlatego czują się tam bezpiecznie jedząc.

Koty zazwyczaj przegrywają walki. Duże gęsi chronią mniejsze, podczas gdy koty próbują dobrać się do słabszych osobników. Jak w jakimś programie z Czubówną - nawet zdziczałe koty skupiają się na chorych/rannych/osłabionych gęsiach.

Gęsi są praktycznie jak Orki. To pie**olone barbarzyńskie zwierzęta, gdzie społeczeństwo skupia się wokół najsilniejszych. Nawet między sobą się napie**alają. Widziałem w tym stadzie Samca_Alfa, który zabijał inne gęsi.

Jako, że to wschodnia Polska to wokół mamy sporo dzikiej przyrody. Dużo lasów. Czasem w okolice przylatują bieliki.

Mój pierwszy kontakt(i nie ostatni) z orłem był jakoś 2-3 miesiące po tym jak się tu przeprowadziłem. Wychodziłem rano do pracy i niosąc mój lunch zauważyłem tego przej***nego orła na środku mojego trawnika. Najzwyczajniej w świecie jadł zdechłego kota niczym naleśnika na śniadanie. Bielik zerknął na mnie przez może pół sekundy. Po prostu się na siebie patrzyliśmy, a potem po prostu wrócił do jedzenia. Ominąłem go szerokim łukiem żeby mu nie przeszkadzać.

Widzieliście kiedyś bielika w swoim życiu? Są kurewsko duże. Co kilka tygodni widzę tego sk***ysyna. Rozbebesza sobie kota i wpie**ala je nie dając przy tym j***nia. Po wszystkim odlatuje."

Podjebane z Sadistic. Było pilnować.

15

"Przepowiednia" z 1987 roku. Sonda numer 424. W tym wydaniu zostają wyjaśnione schematy prognozowania pogody, ówcześnie wdrażane rozwiązania oraz perspektywy na przyszłość. Wątpliwości i wciąż niedostateczna wiedza w zakresie ustalania długoterminowych prognoz pogody pozostały do dziś, pomimo znacznego rozwoju technologii.

Mam wrażenie że dzisiejsze prognozy są coraz mniej trafne niż w przeszłości. I nie mówię o tym że 10 czy 20 lat temu to było a dzisiaj to nie. Strony internetowe i aplikacje nawet rok temu działały lepiej niż dziś. Ostatnio aplikacja w telefonie pokazywała mi że od godziny powinno padać, w momencie kiedy słońce oślepiało mi twarz. Chyba szklana kula jednak była lepsza

Podoba mi się jak Zdzisław Kamiński w typowym dla siebie stylu wyśmiewa specjalistyczne wyrażenia, tak uwielbiane przez teoretyków

http://www.youtube.com/watch?v=7x712_2GwPk

#sonda #inzynieria #nauka #pogoda #natura #technologia

13

Tajemnice starożytnych Indian z Amazonii: Terra Preta i metody na jej wytworzenie współcześnieyoutube.com

http://www.youtube.com/watch?v=eInsHrhvHHY&t=1473s Dziś przyjrzymy się tajemnicom Amazonii i na to jak w ciągu ostatnich kilkunastu lat zmienił się pogląd historyków na możliwość istnienia rozwiniętej starożytnej cywilizacji w dżungli, w której ziemie są wybitnie nieurodzajne.

Jednak okazuje się, że starożytni i z tym byli sobie w stanie poradzić i dziś przyjrzymy się pomysłowi, że ta ogromna dżungla to w pewnym sensie zdziczały i opuszczony ogród.

#historia #amazonia #natura

10

Lithops lub Living Stones to wyjątkowe rośliny należące do rodzaju sukulentów. Nazywane są również żywymi kamieniami. Wyglądają jak małe kamyczki i mówi się, że mają taki kształt, żeby nie zjadły ich zwierzęta!

#ciekawostki #natura

13