Witajcie Lurki i Lurkecje! Wstępne podsumowanie sezonu pszczelarskiego. 🍯🐝
Ostatnie miodobranie - miód lipowy - wynik rewelacyjny. Tego gatunku miodu zazwyczaj jest mało, w porównaniu z rzepakiem lub akacją. Przy okazji ciekawostka - większość pasieki stała w lokalizacji, w której obficie wystąpiła spadź liściasta. Więc część miodu lipowego mam z dużą domieszką spadzi.
Początek sezonu zapowiadał się bardzo źle. Wszystko zakwitło około 3-4 tygodnie szybciej niż powinno. Z tego powodu wielu pszczelarzy nie zdążyło należycie przygotować swoich pszczół do wiosennych zbiorów. Było dużo narzekania na zebraniach pszczelarzy, że zbiory są słabe.
Na szczęście moja pasieka wyszła z tej kiepskiej sytuacji obronną ręką i pomimo zbyt szybkiego startu sezonu oraz niezbyt korzystnych warunków pogodowych, miałem całkiem przyzwoite zbiory pierwszego miodu (rzepak). Ale było to "tylko" około 70% tego, co w zeszłym roku. Zaznaczam jednak, że w zeszłym roku miałem absolutny rekord zbiorów, więc tegoroczne wyniki pierwszego miodobrania były całkiem niezłe.
Drugi miód - Akacjowy. Tutaj warunki pogodowe dopisały, ale szału nie było. Tutaj też miałem około 70% z tego, co w zeszłym roku.
Udało mi się też pozyskać niewielką ilość miodu faceliowego - zaledwie 40 litrów
ale zawsze coś.
Myślałem, że sezon już zamknę, ale okazało się, że zaledwie 1000 metrów od pasieki wysiano około 100 ha gryki! Szczęśliwy traf, przypadek. Ale o ile coś nie pójdzie nie tak, to mogę mieć przez przypadek jeszcze zbiór miodu gryczanego.
Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam!
#pasieka #pszczoly #przyroda #pszczelarz #biznes #natura
Ostatnie miodobranie - miód lipowy - wynik rewelacyjny. Tego gatunku miodu zazwyczaj jest mało, w porównaniu z rzepakiem lub akacją. Przy okazji ciekawostka - większość pasieki stała w lokalizacji, w której obficie wystąpiła spadź liściasta. Więc część miodu lipowego mam z dużą domieszką spadzi.
Początek sezonu zapowiadał się bardzo źle. Wszystko zakwitło około 3-4 tygodnie szybciej niż powinno. Z tego powodu wielu pszczelarzy nie zdążyło należycie przygotować swoich pszczół do wiosennych zbiorów. Było dużo narzekania na zebraniach pszczelarzy, że zbiory są słabe.
Na szczęście moja pasieka wyszła z tej kiepskiej sytuacji obronną ręką i pomimo zbyt szybkiego startu sezonu oraz niezbyt korzystnych warunków pogodowych, miałem całkiem przyzwoite zbiory pierwszego miodu (rzepak). Ale było to "tylko" około 70% tego, co w zeszłym roku. Zaznaczam jednak, że w zeszłym roku miałem absolutny rekord zbiorów, więc tegoroczne wyniki pierwszego miodobrania były całkiem niezłe.
Drugi miód - Akacjowy. Tutaj warunki pogodowe dopisały, ale szału nie było. Tutaj też miałem około 70% z tego, co w zeszłym roku.
Udało mi się też pozyskać niewielką ilość miodu faceliowego - zaledwie 40 litrów

Myślałem, że sezon już zamknę, ale okazało się, że zaledwie 1000 metrów od pasieki wysiano około 100 ha gryki! Szczęśliwy traf, przypadek. Ale o ile coś nie pójdzie nie tak, to mogę mieć przez przypadek jeszcze zbiór miodu gryczanego.
Trzymajcie kciuki

Pozdrawiam!
#pasieka #pszczoly #przyroda #pszczelarz #biznes #natura
Wujawlade
1
Wujawlade
1
Ijon_Tichy
1
Chauwa
0
Tak z ciekawości, jaką trwałość maja te miody z owocami?
Ijon_Tichy
0
Miody z owocami, gdy są prawidłowo przechowywane, mają trwałość nieskończenie długą. Ogólnie miód jest wieczny i jest doskonałym konserwantem. Znaleziono mający tysiące lat miód w piramidach i stwierdzono, że nadal nadaje się on do spożycia.
Wilgotność dojrzałego miodu wynosi około 18%, więc o ile nie dostanie się do niego dodatkowa wilgoć (na przykład niedokręcone słoiki, nieszczelne pokrywy itp.), to nie traci on ważności. Miód powinien być przechowywany w zaciemnionym i nie nagrzewającym się miejscu (jak np. piwnica) i przynoszony na bieżąco do domu w celu spożycia. Choć przechowywanie go w szafce nie szkodzi mu o ile magazynowanie nie trwa miesiącami, latami.
W miodach smakowych stosuję owoce całkowicie wysuszone, liofilizowane, więc nie ma tam wilgoci. Miody te nadają się do spożycia wiecznie.
Nie mniej na etykietkach z czystymi miodami umieszczam informację "najlepiej spożyć do..." z trzyletnim terminem. Na przykład tegoroczne miody mają datę 2027 r., ponieważ jednym z najkorzystniejszych dla zdrowia składników miodu są enzymy pszczele. Są to białka, których aktywność w miodzie trwa około 3 lata. Po tym czasie miód nadal jest w 100% zdatny do spożycia, ma w sobie różne mikroelementy, odrobinę witamin, jest cukrem prostym i nadal ma te same walory smakowe. Jedynie enzymy zatracają swoją aktywność.
Na miodach smakowych umieszczam datę krótszą, dwa lata zalecanej daty spożycia, ponieważ jest to produkt niejako przetworzony - miód + owoce i prawnie jest to wymagane, że ma być data 2 lata. Nie mniej ten miód również jest wieczny.
Dps
1
Oczywiście jeśli pytanie nie jest zbyt wścibskie
Ijon_Tichy
3
Niestety bardzo, ale to bardzo zaszkodziło pszczelarstwu sprowadzanie do Polski miodów ukraińskich i miodów technicznych z krajów wschodnich. Sprzedaż rodzimych miodów spadła o około 30%. Wielu pszczelarzy w Polsce ogranicza pasieki, a nawet niektórzy likwidują. To oczywiście przynosi szkody polskiej gospodarce, bo będzie coraz mniej owadów zapylających.
Ja z pieniędzy z miodu jestem w stanie dodać do domowego budżetu jakiś grosz, żeby żyć w miarę normalnie w tym kraju. Gdyby nie to, to żyłbym skromnie, mieszkalnym spokojnie w mieszkaniu 60mkw i raz w roku pojechałbym na wakacje. Mam żonę i trójkę dzieci i dzięki dodatkowym pieniądzom moja rodzina żyje w spokoju, godnie i przy okazji powoli, powoli, własnymi rękoma buduję dom już od 6 lat, za gotówkę.
megabot
1
Pomagałem kiedyś bratu (miał kilka uli), ale rzucił to w cholerę po tym jak raz go pogryzły i wyglądał jak balon.
Ijon_Tichy
0
megabot
1
Uwielbiam gryczany. Mieszkam niedaleko wrzosowiska kłomińskiego i widziałem, że wożą tam sporo przyczep... ale w sumie nigdy wrzosowego nie próbowałem. Aż podjadę i poszukam kto tam tym handluje.
Żeby ci pszczół zgnilec nie dopadł! (czy czego się tam życzy pszczelarzom)
Ijon_Tichy
1