Skąd się wziął asfalt? 🛣️ 🚗 💡youtu.be

Pomysł połączenia smoły i kruszywa przyszedł dość niespodziewanie i przypadkiem. Tarmac (ang.) powstał właśnie od słów tar - smoła i macadan - droga szutrowa. To właśnie drogi szutrowe od XIX do początku XX wieku były najbardziej popularne. Razem z wynalazkiem automobilu szybko zauważono, że jednak nie nadają się one do wzmożonego ruchu i zaczęto szukać nowych sposobów na zastąpienie powierzchni.

Zdjęcie

W taki właśnie sposób Brytyjczyk Edgar Hooley wpadł na genialny pomysł gdy przypadkiem spostrzegł wylaną smołę na ówczesny macadan.

------------------------------------------------------------

http://youtu.be/-m6-LF0lptg?si=RBOx2ukbfplicEC2

------------------------------------------------------------

#ciekawoski #asfalt #budownictwo #drogi #komunikacja #historia

11

Jakaś stronka do szukania tanich połączeń busowych/pociągowych?

Planuję w przyszłym tygodniu wybrać się nad morskie oko z mojego podlasia. Okienko mam 22.XI - 4.XII, a pobyt planuję tylko na 3-5 dób.

Najtańsze co znalazłem na rozkład-pkp to coś koło 80pln, ale zajęło mi trochę.
Czego używacie do ładnego wyszukiwania połączeń?
#komunikacja #pociagi #wycieczka #asd

5

W Związku Z_FB
Patrząc na poniższą grafikę zastanów się - jak chcesz, żeby inni mówili do Ciebie?
Jak Ty mówisz do innych?
#refleksje #psychoedukacja #trzeźwość #komunikacja

12

Taśma montażowa aparatu telefonicznego w Radomskiej Wytwórni Telefonów. Czerwony model RWT Aster, który sam miałem w domu na przełomie lat 80/90 - tych XX wieku. Pamiętam, że czekało się kilka miesięcy, a samo założenie linii kwalifikowało się do wydarzenia dekady życia domowego, tak jak później podłączenie kolejno satelity, kablówki, wreszcie w 2002 roku stałego Internetu. Wiercenie, rycie udarem, ciągniecie kabla. Jak to śmiesznie brzmi w dobie Starlinka.
#ciekawostki #kiedystobylo #telefony #komunikacja #kiedystobedzie

10

Powszechnie mówi się, że jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić dziecku to oznacza, że nie rozumiesz w pełni tematu. Po części to prawda, lecz w bardziej złożonych kwestiach będzie to niemożliwe ze względu na przepaść wnioskowania między tobą, a dzieckiem.
Poziom abstrakcji: Średnio-zaawansowany

Koncepcja nie posiada oficjalnej nazwy, więc na potrzebę wpisu przyjmijmy nazwę "przepaść wnioskowania".
Przepaść wnioskowania to przepaść między [twoimi hipotezami i modelem świata] a [moimi hipotezami i modelem świata]. Chodzi tylko o to, jak daleko musimy do siebie dotrzeć, aby się wzajemnie zrozumieć. Jeśli macie wspólne podstawy polityczne, intelektualne i kulturowe, jest to (stosunkowo) łatwe. Jeśli masz zupełnie inne wartości i założenia (powiedzmy, że wylądowałeś w XV wieku i musisz dyskutować z tamtejszym uczonym), może to być prawie niemożliwe. Nie chodzi o to, „co”, ale raczej o to, „jak” - jak wyciągasz nowe wnioski z danego zbioru informacji.

Jeśli ty i ja dorastaliśmy w tym samym kraju, chodziliśmy do tych samych szkół, mamy rodziców w tym samym przedziale ekonomicznym i oboje razem mamy podobne zainteresowania, szanse są takie, że odległość wnioskowania między nami dla dowolnego zestawu myśli / koncepcji jest dość mała. Jeśli chcę przekazać ci nowe spostrzeżenia, nie muszę sięgać zbyt daleko. Rozumiem, które części będą dla ciebie wyzwaniem i jakie masz warunki wstępne, a które nie - mogę oprzeć się na wspólnym słownictwie i wspólnych doświadczeniach oraz wspólnym zrozumieniu tego, jak działa świat. Krótko mówiąc, raczej nie będę zaskoczony tym, które części wyjaśnienia są łatwe, a z którymi będziesz się borykać.

Jeśli nie znasz algebry, trudno będzie nauczyć się rachunku różniczkowego. Jeśli nie znasz arytmetyki, trudno będzie nauczyć się algebry, a jeszcze trudniej będzie nauczyć się rachunku różniczkowego. Dzieje się tak, ponieważ rachunek różniczkowy opiera się na pojęciach algebry i arytmetyki, a nie możesz budować koncepcji w głowie na pojęciu, którego jeszcze nie znasz.

Problem przepaści wnioskowania dotyczy, no cóż, prawie wszystkiego. Prawie wszystko, co wiesz, każdy koncept, opiera się na prostszych koncepcjach. Nawet coś banalnego, jak „Francja jest krajem”, opiera się na prostszych pojęciach, takich jak to, co oznacza słowo „kraj” i co oznacza bycie krajem.

W wielu przypadkach ludzie nie podzielają tego samego zrozumienia pojęć (lub po prostu nie znają pojąć wymaganych do zrozumienia wyższego pojęcia) lub nie zgadzają się w poprzednich liniach argumentacji, a te poprzednie kroki należy rozpatrzyć, zanim będziemy mogli omówić bieżący krok. Często takich kroków jest wiele i kończymy na rozszerzonej konwersacji. Rozmiar przepaści wnioskowania to więc ile kroków należy omówić, zanim przejdziemy do omawianej sprawy. Przepaść wnioskowania jest bardzo mała między rozmawiającymi biologami, ale dość duża między przeciętnym człowiekiem a biologiem, a zatem problem dużej przepaści wnioskowania: muszę wcześniej napisać dla ciebie wiele wyjaśnień pojedynczo i uzgodnić wiele koncepcji po kolei.

Wiedza ma długą historię i wszystko jest zbudowane na sobie. Potrzeba dużo czasu, aby naprawdę coś zrozumieć, ponieważ jako ludzkość mieliśmy tysiące lat, aby się tak wiele nauczyć. Aby uzyskać pełny opis dlaczego niebo jest niebieskie, musisz dowiedzieć się, jak oczy postrzegają kolor, jak działa światło, jak działa załamanie, opanowanie tematu atmosfery i rozpraszanie Rayleigha, z których każdy zawiera wiele podporządkowanych pojęć. Nawet intuicyjnie nie możemy sobie wyobrazić ile pojęć i koncepcji musimy opanować w ciągu całych studiów z fizyki czy matematyki i jaka przepaść wnioskowania tworzy się między tobą, a resztą społeczeństwa.

Przedstawmy nasze przekonania jako węzły w sieci. Większość węzłów w twojej sieci przekonań ma zależności, są one połączone z innymi przekonaniami / faktami, od których są zależne wartość prawdy / zrozumienie koncepcji. Przedstawmy podzbiór sieci przekonań / faktów, weźmy uproszczoną sekcję, która wygląda jak drzewo: przekonania B i C są oparte na przekonaniu A, przekonania D i E na przekonaniu B, a przekonania F i G na przekonaniu C.


Jeśli nie zgadzamy się w punkcie B / punkt B jest przez ciebie źle lub niepełnie zrozumiany to najpierw musimy rozwiązać problem w punkcie B, aby przejść do sprawy E. Staję się do bardziej skomplikowane jeśli uświadomisz sobie, że takie drzewo wiedzy i przekonań ciągnie się tysiącami punktów.


Nauczyciele biologi mogą łatwo uzasadnić ewolucję, mówiąc „to najprostsze wyjaśnienie”, a następnie przedstawiając dane. Laiki mogą po prostu postrzegać „najprostsze wyjaśnienie” jako słowo, które jest tam sobie rzucane, jak „magnetyzm”, „nadprzewodnictwo”, czy "interferencja". Nie mają wiedzy na temat wielu pojęć, które zostały użyte do "najprostszego wyjaśnienia". Z drugiej strony, łatwo jest wyjaśnić ludziom, dlaczego muszą kupić nową parę butów: obie osoby podzielają tę samą koncepcję „buta” bez sporu; Obie osoby doskonale rozumieją, że zepsute buty nie są społecznie akceptowane w wielu miejscach i wiedzą, co to znaczy „popsuć” but, a co to znaczy być „społecznie akceptowanym”. To oczywiste, że wystarczy wskazać komuś "Masz zepsute buty, powinieneś kupić nową parę”.

Aktualnie nikt nie robi wykładów na uniwersytetach o mechanizmach stojących za tym, że niebo jest niebieskie, albo w jaki sposób powstawały góry. Wraz z czasem poziom będzie się przesuwał i to co obecnie uczą na pierwszych rokach studiów, będziemy mogli znaleźć już w liceum, a na studiach omawiane będą bardziej złożone tematy - abstrakcja społeczeństwa uczonego wzrośnie.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#nauka #wiedza #komunikacja #społeczeństwo

14

Jak cała ludzka komunikacja zawodzi, przekleństwo wiedzy, czyli dlaczego nigdy nie zrozumiesz tego wpisu takim jakim jest w moim umyśle.

Słyszeliście kiedyś słowa Wygotskiego?
"Struktura mowy nie jest po prostu odzwierciedleniem struktury myśli.
"
Co to właściwie oznacza? Spróbuje wam wytłumaczyć.

W rzeczywistości komunikacja jest znacznie bardziej skomplikowana i rozproszona. Rozważmy prosty przypadek, w którym ktoś (A) wyjaśnia komuś innemu (B), jak zrozumieć określoną koncepcję; i załóżmy, że mówią tym samym językiem i nic w otoczeniu nie zakłóca komunikacji; i załóżmy, że (A) naprawdę zna temat. Aby się komunikować, (A) musi przekształcić swoją wiedzę, która jest czymś niewidzialnym i niematerialnym w jego umyśle, na słowa, rysunki, gesty lub jakiekolwiek inne środki, których ma zamiar użyć. To widoczne i słyszalne dane są „przesyłane” (jeśli się dostaną - pamiętaj, że jest to uproszczony pakiet danych). Następnie (B) próbuje przetworzyć te dane i skonstruować mentalny model tego jak koncepcja wygląda w głowie pierwszej osoby oraz co musi zrobić, aby zrozumieć temat. Byłoby bardzo naiwne zakładać, że ten proces jest po prostu odwróceniem procesu, który miał miejsce, gdy (A) formułował przekaz.
Można to schematycznie przedstawić w następujący sposób:
idea w umyśle A --> sformułowana wiadomość (np. Zdanie) --> mechanizm transferu (Mowa, symbole) --> Rozpakowanie idei w umyśle B.
Każda transformacja, czyli uproszczenie / zniekształcenie danych (przedstawiona jako „-->”) wnosi własny wkład w prawdopodobieństwo niepowodzenia.


Gdy komunikacja odbywa się poprzez tłumaczenie, powoduje to poważne dodatkowe komplikacje. Dość często tłumaczenia są wykonywane nieumiejętnie lub niedbale na skróty, ponieważ nauczyciel, czy jakikolwiek rozmóca nie stawia się na miejscu drugiej osoby (i nie może zrobić tego w 100% nawet gdyby wykazywał takie chęci). Ale nawet najbardziej kompetentny i uważny tłumacz jest dodatkowym składnikiem łańcucha i nieuchronnie mniej więcej zniekształca przekaz.
Rozmówcy nie wiedzą, że nie wiedzą o swoich brakach zrozumienia drugiej perspektywy. Przekleństwo wiedzy to błąd poznawczy polegający na tym, że gdy już się czegoś nauczymy lub czegoś doświadczymy, nie potrafimy przypomnieć sobie, jak to było być pozbawionym danej wiedzy lub doświadczenia. Jesteśmy przywiązani do własnej bazy danych, więc zazwyczaj nie bierzemy pod uwagi innej perspektywy, oczekujemy, że inni też to wiedzą i zakładamy, że temat jest zrozumiały, a przynajmniej znacznie prostszy, niż w rzeczywistości. Kiedy doświadczamy przekleństwa wiedzy to trudniej jest nam wyjaśnić podstawy osobom, które są nowe w temacie, ponieważ nie pamiętamy jak interpretowaliśmy nowe informacje, jakie pytania mieliśmy, gdy byliśmy nowi w temacie, ile czasu zajęło nam zrozumienie itd. Przeceniamy to jak bardzo ludzie nas rozumieją Większość czasu spędzamy na oglądaniu rzeczy z naszej własnej perspektywy, przekłada się to na naszą niezdolność do pełnego zrzucenia kotwicy naszej osobistej perspektywy, z trudem pamiętamy, że perspektywa i poziom wiedzy innych ludzi różnią się od naszych.

"Zadowolenie ze sformułowania przekazu jest pewnym znakiem, że sformułowałeś go dla siebie." ~Laffey
Jeśli wiadomość można zinterpretować na wiele sposobów, najprawdopodobniej zostanie zinterpretowana rozbieżnie z wyjściową intencją.

Ta uwaga jest ostrzeżeniem o bardzo realnej możliwości, że niejasności zostaną rozwiązane w sposób, którego nie miałeś na myśli. Zauważ, że nie oznacza to najgorszego nieporozumienia, jakie możesz sobie wyobrazić; raczej coś gorszego - interpretacja, której nie mogłeś sobie wyobrazić, formułując swój przekaz.
Zawsze jest ktoś, kto wie lepiej niż ty, co miałeś na myśli.
Ludzie, którzy cię rozumieją, mogą być prawdziwym utrapieniem. Może minąć trochę czasu, zanim zobaczysz, że zupełnie nie zrozumieli, o co ci chodzi, ale to nie przeszkadza im w propagowaniu zinterpretowanych idei jako twoich (stawianie chochoła) czy w przeprowadzaniu osądów społecznych (Twierdząć, że jesteś głupkiem, ponieważ nie zrozumieli twojej ironii/sarkazmu).


Jeśli coś, co wygląda na komunikację jednokierunkową, jak książka, strona internetowa czy artykuł w gazecie, w cudowny sposób działa, to dlatego, że autor uczestniczył w dialogach gdzie indziej. Zanim napisał "jednokierunkową" wiadomość, rozmawiał na ten temat z wieloma osobami.

Komunikacja między komputerami (i zwierzętami) często działa całkiem dobrze. Komunikacja międzyludzka wykorzystuje niejasno zdefiniowane symbole. Mówi się, całkiem słusznie, że to m.in użycie symboli, tzn. umiejętność definiowania symboli do użytku trwałego lub nieformalnego, oddziela człowieka od (innych) zwierząt. Jest to też z reguły przyczyną niepowodzenia komunikacji międzyludzkiej, a jednym z powodów jest to, że z racji swej istoty symbole są konwencjonalne i podatne na nieporozumienia. Używasz słowa, myśląc, że ma ono określone znaczenie zgodnie z konwencją; ale odbiorca twojej wiadomości stosuje inną konwencję; co gorsza, zazwyczaj nie możesz tego wiedzieć.

Symbol jest zasadniczo znakiem, któremu pewne znaczenie przypisuje się raczej konwencją niż jakimkolwiek zewnętrznym podobieństwem między znakiem a jego denotacją. Na przykład słowo takie jak lew jest symbolem: słowo nie przypomina lwa. Słowo onomatopoetyczne, takie jak gwizd, nie jest czystym symbolem w tym samym sensie. A obraz, nawet bardzo stylizowany, przedstawiający lwa nie jest symbolem lwa w omawianym tutaj sensie. Symbol taki jak słowo lew może brzmieć bardzo prosto i jednoznacznie. Ale pomyśl o różnych konotacjach. Być może miałeś na myśli tylko lwa, lwa afrykańskiego, jako gatunek zwierząt; odbiorca mógł odebrać to jako symbol siły, odwagi lub niebezpieczeństwa, w zależności od jego kulturowego i osobistego pochodzenia. Być może odbiorca przeczytał książki o Narnii z wielkim entuzjazmem; a może lew zabił jego przyjaciela, może lew jest logiem grupy z którą się identyfikuje itd.


Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#komunikacja #spoleczenstwo #psychologia #umysl

20