Lurki, mam pytanie. Czy posiada ktoś z was w jakiejkolwiek formie(ale w języku polskim) książkę "Lobby Izraelskie w USA" autorstwa John J. Mearsheimera i Stephena M. Walta? Szukając w internecie widzę że była kiedyś dostępna w księgarniach, ale obecnie zdaje się, że jest jakby całkowicie wymazana z dystrybucji.
#politykazagraniczna #usa #izrael #syjonizm #ksiazki

14

http://www.survivorlibrary.com/library-download

Bardzo obszerny zbiór książek (w języku angielskim) dla preppersów czy innych surwiwalistów. Znajdziecie tam m.in sporo praktycznej wiedzy nt. leśnictwa, rusznikarstwa, kowalstwa, botaniki i uprawy roślin, geografii, chemii, rzeźnictwa, etyki... więcej nie wymieniam, bo sporo tego jest. Może komuś się przyda jak akurat będzie musiał budować cywilizację od podstaw
#survival #ksiazki

13

https://4.bp.blogspot.com/_oBSd3MWHoxU/SuTEJMG9d0I/AAAAAAAAAEM/Q5yVrZ4lBZ4/S150/kanji_mushin.jpg

"Od mężczyzn oczekiwano, żeby mieli gotującą się krew i byli porywczy. Dziś porywczość uważana jest za niedorzeczną. Dzisiejsi mężczyźni wykorzystują niepohamowanie swego języka, jedynie po to, by uniknąć wysiłku i odpowiedzialności. Chciałbym, aby młodzi ludzie z powagą rozważyli ten stan rzeczy. Mnich Tannen zwykł powiadać: „Ludzie przestali cokolwiek rozumieć, gdyż kapłani nie nauczają już doktryny Mushin. To, co nazywamy Mushin, to prosty i nieskazitelny duch. Godne to uwagi". Z kolei Pan Sanenori powiadał: „Droga znajduje się jedynie w centrum w oddechu, w którym nie ma już miejsca na brud i zepsucie". Jeśli jest to prawdą, to istnieje tylko jedna Droga. Jednak nikt nie jest w stanie zrozumieć od razu tej oczywistej prawdy. Czystości nie zyskuje się bez wysiłku. Chiński znak „gen" może być czytany po japońsku jako „maboroshi" i oznacza „złudzenie". Hinduskich magików w języku japońskim określa się Gen shi sushi, czyli „iluzjoniści". W doczesnym życiu ludzie są marionetkami. Dlatego też używa się również znaku „gen", chcąc zasugerować złudny charakter wolnej woli. Brzydzić się złem i wieść prawe życie okazuje się rzeczą niezmiernie trudną. To nader zdumiewające, ale liczne błędy biorą się z przekonania, iż najważniejsze, to być bezwzględnie logicznym i stawiać prawość ponad wszystko. Istnieje wyższa droga niż prawość, lecz odkrycie jej nie jest rzeczą prostą i wymaga głębokiej mądrości.

W porównaniu z tą drogą, zasady logiki okazują się pozbawione sensu. I choć człek niedoświadczony nie ma o niej pojęcia, to istnieje sposób na odkrycie PRAWDY, nawet jeśli nie udało się mu dojść do niej samemu. Droga ta polega na rozmowie z drugą osobą. Często zdarza się, że ktoś - nawet niedoskonały - może udzielić mądrych rad, albowiem potrafi spojrzeć na całą sytuację z zewnątrz. Podobnie jak osobnik, który w grze Go „ma tę przewagę, że jest widzem". Powiada się, że możliwe jest także dostrzeżenie własnych błędów poprzez „wejrzenie w głąb siebie" i medytację. Ale i w tym przypadku efekt jest lepszy, gdy porozmawia się z innymi ludźmi. Ponad naszą własną zdolność oceny uda się nam wznieść tylko wtedy, gdy nauczymy się z pożytkiem słuchać innych oraz studiować księgi. Zawsze wzbogacamy się, korzystając z doświadczenia Przodków. Opowiedziano mi, jak pewien mistrz Miecza w podeszłym już wieku rzekł, co następuje: „Samuraj musi ćwiczyć przez całe życie"."

Tsunetomo Yamamoto, "Hagakure"
#ksiazki #cytaty #samuraj #droga

8

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9a/John_of_the_Cross_crucifixion_sketch.jpg/220px-John_of_the_Cross_crucifixion_sketch.jpg

Życie chłostało Jana od Krzyża naprawdę srogo. Bywało też, że chłostało go dosłownie- raz w tygodniu na oczach całej kongregacji, kiedy został porwany i uwięziony w klasztorze w Toledo. Z innych atrakcji, których doświadczył tam przez pół roku, była między innymi cela tak mała, że ledwo się w niej mieścił, albo głodowa dieta- sześć miesięcy o samym chlebie i wodzie. Zakładam jednak, że oferta XVI-wiecznych klasztornych więzień była znacznie szersza.

Pół roku więżą cię, głodzą i regularnie piorą twoi bracia w wierze. Za co? Za to, że byłeś nieposłuszny i nie przestrzegałeś postanowień z Piacenzy. A twoją jedyną motywacją w tym "przewinieniu" była wiara, że uda ci się naprawić coś co przestało działać tak jak powinno. Bez najmniejszej nadziei na przyszłość... (bo ostatecznie Jan uwolnił się spierdalając stamtąd przez niewielkie okienko w sąsiedniej celi, do której dostał się po obluzowaniu drzwi). Czujesz tą sytuację? aidzpanwchuj.png

Być może ktoś czytał mój post sprzed paru dni o eksperymencie Otchłań Rozpaczy https://lurker.land/post/WTZfp9CFA . Kiedy mózg jest pozbawiony stymulacji, samotność napierdala na zupełnie innym poziomie. Powoli opadasz na dno oceanu, a rosnące ciśnienie twoich własnych myśli robi z ciebie karykaturę tego kim byłeś. Jeżeli masz w sobie dość woli życia, a izolacja nie była na tyle silna by zrobić z ciebie roślinę, to negatywna bierność- żal, lęki, "cały świat przeciwko mnie", przekształci się w negatywną aktywność- wkurw, agresja, "ja przeciwko całemu światu". O ile na początku to wręcz ekstatyczne doznanie, to w dłuższej perspektywie nie da się nienawidzić świata bez znienawidzenia siebie jako jego integralnej części. Koniec końców słabo i jak cię to nie zabije, to i tak zostajesz psychicznym inwalidą.

Otóż Jan nie poddał się temu zjawisku. Nie stracił ducha mimo okoliczności, które zmiotłyby z planszy niemal każdego. Mało tego- ukończył tam jeszcze swoją "Pieśń Duchową". Kozak.

Osiem lat później spod ręki Jana wychodzi "Ciemna noc duszy"- jedno z największych dzieł napisanych w długiej historii kościoła. W wielkim skrócie Jan od Krzyża opisuje ten stan "ciemnej nocy", to co daje człowiekowi siłę, by wyjść z tak ciężkiego gówna, a przede wszystkim jak wyjść z niego jeszcze silniejszym. Nie będę spoilerować. Przeczytaj sam, albo przypomnij sobie o tym sympatycznym karmelicie, gdyby akurat świat docisnął Ci butem gardło do ziemi.
#swieci #ksiazki #duchowosc

11

Polecam najnowszą książkę Jacka Międlara. Książka niedawno przyszła i szybko pękło 200 stron. Bardzo cenny zbiór wypowiedzi naszych rodaków o wrogo nastawionym do Polski elemencie wraz z komentarzem i przemyśleniami pana Jacka. Lektury jeszcze nie skończyłem, a już teraz klaruje się w głowie obraz XX wiecznych realiów i ich dzisiejszych następstwach.
#chwalesie #ksiazki #zydzi #polityka #polska

13

Knut Hamsun. Od Noblisty do Hitlerowca.
Knut Hamsun (ur. 1859, zm. 1952) był niewątpliwie najwybitniejszym pisarzem norweskim, a nawet – jak ujął to Andy McSmith na łamach „The Independent” – jedynym autorem z tego kraju znanym na świecie. Miał istotny wpływ na prozę psychologiczną i nurty egzystencjalistyczne. Za powieść Błogosławieństwo ziemi otrzymał w 1920 roku literacką Nagrodę Nobla. Żywot zapewne zakończyłby w chwale, odsłaniając kolejne pomniki na swoją cześć, gdyby nie jeden szczegół. Był zadeklarowanym nazistą. I to takim hardym, gdyż stał się nim jeszcze w czasach, gdy nikt nie słyszał o Hitlerze czy NSDAP.

Już jako młody mężczyzna, w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku, a zatem właśnie w okresie, kiedy ukazały się jego najwcześniejsze i najlepsze powieści, głosił ideę Krwi i Ziemi, przywiązania do kultury agrarnej, w której to ciężko pracujący na swojej farmie rolnik był ucieleśnieniem uczciwości i szlachetności, czego zwieńczeniem była właśnie nagrodzona powieść.

Jego antysemityzm był umiarkowany. Rzadko decydował się na jakąś wypowiedź w tym tonie. Dopiero w czasie wojny postanowił podzielić się z opinią publiczną swoim spostrzeżeniem na temat Roosvelta, nazywając go "Żydem opłacanym przez Żydów”. Prawdziwe działa wymierzał w kierunku Anglików, do których czuł nieprzejednaną pogardę przez całe życie. W jednej ze swoich powieści nazywał Anglię „krajem sportowców, woźniców i zboczeńców”.

Pogardzał brytyjskimi turystami wykazującymi się lekceważeniem, ignorancją i typową dla wyspiarzy wyniosłością. W odczycie wygłoszonym w okupowanym przez nazistów Wiedniu oświadczył: „Nienawidzę Anglików, Brytyjczyków, nienawiścią, która tkwi głęboko we mnie. Nie potrafię sobie przypomnieć abym kiedykolwiek czuł inaczej. Nie oczekuję za to pochwał. Jest to po prostu mój punkt widzenia”.
Wojna
Co oczywiste, stał się gorącym orędownikiem nowopowstałej władzy w Niemczech. Gdy wybuchła wojna i naziści zajęli Norwegię, momentalnie chwycił pióro do ręki i zaczął masową produkcję artykułów zachęcających do współpracy z okupantem. Goebbelsowi podarował swoją noblowską statuetkę. Spotkał się również z Hitlerem. Jego syn zgłosił się na ochotnika do norweskich oddziałów Waffen-SS. Co ciekawe, wbrew woli ojca, gdyż jak przyznał Hamsun "członkostwo w Waffen-SS ma zarówno swoje dobre jak i złe strony".

Najmocniej nabrudził sobie po samobójstwie Fuhrera, gdy postanowił opublikować nekrolog ku jego czci. Możemy w nim przeczytać:
Nie jestem godzien wypowiadać się w imieniu Adolfa Hitlera, nie zapraszam też na żadne sentymentalne wskrzeszanie jego czynów. Hitler był wojownikiem, wojownikiem ludzkości i głosicielem ewangelii sprawiedliwości dla wszystkich narodów. Był reformatorską postacią najwyższej rangi, a jego historyczny los polegał na tym, że funkcjonował w czasach niezrównanej brutalności, która ostatecznie go zawiodła. W ten sposób zwykły zachodni Europejczyk może spojrzeć na Adolfa Hitlera. A my, jego bliscy wyznawcy, pochylamy głowy przed jego dziełem.
Proces
12 czerwca 1945 roku, na cztery dni przed kapitulacją wojsk niemieckich w Norwegii, Knut Hamsun został aresztowany w swoim domu w Norholm na południowym wybrzeżu kraju. Po śledztwie obejmującym szereg przesłuchań i po procesie, 19 grudnia 1947 roku został ukarany grzywną w wysokości 425 tysięcy koron (współczesne 500 000 funtów). Szybko oddalono przeciwko niemu zarzuty kryminalne (zarzut o zdradę stanu), gdyż byłoby to kłopotliwe dla rządu. Posiadał zresztą poparcie w społeczeństwie. Problem, przed którym stanęły wtedy nowe władze i tak naprawdę cały naród norweski, polegał na tym, że oto największy żyjący pisarz tego kraju i najzagorzalszy sympatyk nazizmu okazali się tą samą osobą.

Po burzy mózgów w końcu zapadł werdykt: u Hamsuna dopatrzono się choroby umysłowej. Lekarze, którzy go badali nie zdołali przekonać nawet samych siebie, że ich pacjent jest niepoczytalny, jednakże, wyciągając daleko idące wnioski z uporu, jaki stawiał, z jego ekscentryczności i głuchoty, ostatecznie wydali oświadczenie uznające go „za osobę o trwale upośledzonych władzach umysłowych”, dodając sentencjonalnie, że nie uważają „aby istniała realna groźba powtórzenia się nagannego zachowania.

Hamsun, co było dosyć niespotykane jak na półgłuchego inwalidę umysłowego, w czasie internowania i procesu prowadził dziennik, który został przez niego wydany w formie powieści "Po zarośniętych ścieżkach" w 1949 roku. Trudno dopatrzeć się w niej jakichkolwiek przejawów obłędu. Szydził z lekarzy, którzy go badali i rysował obraz swojego procesu jako nonsensownego cyrku politycznego, w który został wciągnięty wbrew sobie.
Hamsun był geniuszem, który stworzył wiekopomne dzieła literackie, dlatego wielu Norwegom trudno było zrozumieć, jak człowiek takiego pokroju mógł nagle stać się imbecylem. Dodatkowo, jak już wspomniałem, w przypadku Hamsuna trudno było oddzielić grubą kreską jego działalność pisarską od poglądów politycznych, gdyż od najwcześniejszych lat była ona nasączona przyszłymi ideami, które zdominowały Europę w latach 30.

Minęło kilka dekad, aż Norwegowie zrozumieli, że jednak trochę głupio skazać na wieczne zapomnienie swojego najwybitniejszego literata. W 2007 roku zebrano środki na otworzenie muzeum ku jego pamięci. Otwarcie miało miejsce w czasie obchodzonej 150. rocznicy urodzin pisarza „Dni Hamsuna”. Uroczystości obejmowały także szereg wystaw i seminariów naukowych. Zdjęcie Hamsuna trafiło dodatkowo na norweskie znaczki pocztowe.
https://www.frihetskamp.net/wp-content/uploads/2015/10/Hamsun_Berghof-460x258_ny.jpg
Hamsun w czasie delegacji do Niemiec
#jfe #iiwojnaswiatowa #trzeciarzesza #książki

7

Przyszły książki od Grzegorza Płaczka.

Jeśli chcecie sobie przypomnieć pierwsze dni "pandemii", wypowiedzi rządzących i zaobserwować jak kluczyli oni w swoich zeznaniach - to ta książka jest bardzo przydatna.
#grzegorzpłaczek #tosiesamokomentuje #poczytajmimamo #ksiazki #covid19 #covid1984 #pandemia #plandemia

6

Bardzo fajna wyszukiwarka, która umożliwia znalezienie autorów na podstawie tych których już znamy i cenimy. Na próbę wpisałem jednego ze swoich ulubionych i faktycznie pojawiło się kilku których także znam i cenię.
#ksiazki
https://www.literature-map.com/

13

Lureczki moje kochane, robiłem dziś małe porządki w domowej bibliotece i patrzcie jaki "skarb" znalazłem w jednej z książek:



A półka z książkami tak się na chwilę obecną prezentuje:


Część książek poszła na stary regał, część do kartonów i jutro jadę po nowy regał do Ikeły, mam nadzieję że otwarta.
#sleevecontent #nostalgia #książki #ksiazki #bibliotekalurka

17

@KwarcPL odnośnie Twojego wpisu o Carlinie i odwracaniu pojęć; polecam świetną książkę Józefa Mackiewicza "Droga donikąd" opisująca losy Polaków na ziemiach wschodnich po wkroczeniu bolszewików i sposób, w jaki bolszewicka trucizna powoli przeżerała ich ciała, dusze i umysły. Zwłaszcza fragment rozmowy o kolorze sufitu daje do myślenia:
- …trzeba zdać sobie przede wszystkim bardzo dokładnie sprawę z sytuacji - mówił Tadeusz, chodząc wielkimi krokami po pokoju Pawła tam i na powrót. - To, co widzimy wokół, jest rodzajem psychicznego paraliżu. Powiadasz: "Skutek terroru psychicznego, jakiego świat dotychczas nie widział". Słusznie, ale jakie są źródła, na czym bazuje się ten terror, skąd czerpie swą siłę magiczną? Znajomość psychiki ludzkiej? Owszem, zgadzam się, ale to jeszcze nie wyprowadza nas ze sfery ogólników. Trzeba wiedzieć z chirurgiczną dokładnością, który tu mianowicie klawisz ludzkich zwojów mózgowych jest naciskany.

Moim zdaniem, bolszewicy dokonali naprawdę epokowego wynalazku i jak wszystkie tego rodzaju, jest on względnie prosty. Natura ludzka wskutek swej niedoskonałości, nie jest w stanie posiąść prawdy absolutnej. W tych warunkach kłamstwo w dziedzinie psychicznej jest zjawiskiem równie naturalnym, jak, po wiedzmy, w dziedzinie fizycznej jest nim żywioł powietrza, wody i tak dalej, bez których nie możemy się obejść. Niezależnie od tego, czy będzie to kłamstwo złe, złośliwe, czy też niewinne, towarzyskie, czy, jak bywa, miłosierne.

Bolszewicy doszli na podstawie studiów bardziej praktycznych niż teoretycznych, że skoncentrowane kłamstwo ludzkie posiada siłę, której granic na razie nie znamy, że można dokonać przewrotu gruntownego w takich dziedzinach, jak mowa ludzka, znaczenie słów itd. - Tadeusz zatrzymał się pośrodku pokoju, uniósł głowę i wskazał palcem sufit:- Jeżeli ty albo ja, albo ktoś z normalnych ludzi w normalnych warunkach zechce na przykład zełgać, że sufit jest nie biały, a czarny, to rzecz wyda się nam zrazu bardzo trudną. Zaczniemy od kołowania, chrząkania, wskazywania na cienie po jego rogach, będziemy tłumaczyć, że w istocie swej nie jest on już tak zupełnie czysto biały...

Jednym słowem, będziemy się posługiwać skomplikowaną metodą, która zresztą nie doprowadzi w końcu do celu, bo nikogo nie przekona my, że sufit jest czarny. Co robią natomiast bolszewicy? Wskazują sufit i mówią od razu: "Widzicie ten sufit... On jest czarny jak smoła". Punkt, dowiedli od razu. Ty myślisz, że to jest ważne dla ludzi, że prawda jest odwrotna? Zapewne tak myślisz. A oni się przekonali na podstawie praktyki, że to wcale nie ważne. Że wszystko można twierdzić i że twierdzenie zależy nic od jego treści, a od sposobu jego wyrażenia.

I oto widzimy jak dochodzą do następnego etapu, powiadając do ludzi tak: "A teraz wyobraźcie sobie, że istnieją podli kłamcy, wrogowie wszelkiej prawdy naukowej, postępu i wiedzy, którzy tak nisko upadli w swym nikczemnym zakłamaniu za pieniądze kapitalistów, że ośmielają się łgać w żywe oczy, że sufit jest biały!" I zebrany tłum wyrazi swe oburzenie, wzgardę, a nawet śmiać się będzie i wykpiwać tak oczywiste kłamstwa tych wrogów prawdy...

My sądzimy dotychczas, że oni mogą wyczyniać takie seanse zbiorowej hipnozy tylko u siebie po uprzednim zmaltretowaniu swoich obywateli. Nic podobnego. Oto przychodzą do nas i wydają na przykład broszurkę o tym, co u nas się działo. Dla nas o nas samych.
http://solidarni2010.pl/luba/dane/pliki/obrazy/jozef_mackiewicz_droga_donikad.jpg
#jfe #książki #mackiewicz

10

Lewactwo walczy z książką, dzięki czemu trafia ona na listę bestsellerow...m.niezalezna.pl

https://m.niezalezna.pl/383903-lewica-chciala-zdyskredytowac-autora-grincha-nie-wyszlo-jego-ksiazki-zdominowaly-listy-bestsellerow

Ostatnio głośno zrobiło się o wojnie, jaką z powodu rzekomego rasizmu lewica wytoczyła Dr. Seussowi. W wypadku Dr. Seussa nie podobały jej się nie tyle same książki, co towarzyszące im ilustracje jego autorstwa. Na przykład Chińczyk w charakterystycznym szpiczastym kapeluszu i z pałeczkami w rękach, czy murzyni z dzidami w spódniczkach z trawy. Okazuje się, że jej efekt był przeciwny od zamierzonego – jego książki zdominowały listy bestsellerów.
#bekazlewactwa #lewactwo #lewackalogika #książki

37

Polski inteligent ma to do siebie, że najbardziej lubi zdania okrągłe i stwierdzenia, z których niewiele wynika. A michnikowszczyzna wyspecjalizowała się w przemawianiu w takim właśnie stylu. Z jednej strony oczywiście niewątpliwie, niemniej z drugiej jednak nie można zaprzeczyć. Wszyscy się zgadzamy, że aborcja jest złem, ale czyż jej zakazywanie nie jest także złem? Oczywiście moralność to ważna sprawa, ale czy można społeczeństwo umoralnić dekretami lub represjami policyjnymi?
Zamiast uzdrowienia języka publicznej debaty przyszła michnikowszczyzna i zrobiła to samo, tylko po nowemu. Postulat postawienia przestępców przed sądem stał się „polowaniem na czarownice”. Sprawiedliwość - zemstą, a domaganie się jej - nienawiścią. Gniew - frustracją. Próby tworzenia normalnego systemu partyjnego i żądanie wolnej dyskusji, prawa do sporu, bez którego o wolności i demokracji mowy być nie może, nazwano ”polskim piekłem”.
https://media.livro.pl/media/catalog/product/cache/1/image/555x555/602f0fa2c1f0d1ba5e241f914e856ff9/1/5/15985356932126926.jpg.jpg

Ziemkiewicz "Michnikowszczyzna"
#książki #ziemkiewicz

6

Plebiscyt "Książka Roku 2020" trwa. Ale bez książki Ziemkiewiczadorzeczy.pl

Serwis lubimyczytać.pl i Allegro po raz szósty zorganizowały plebiscyt, w którym czytelnicy mogą wybrać swoje ulubione tytuły. Pomimo sporej popularności, w plebiscycie nie znalazła się jednak książka Rafała Ziemkiewicza "Cham niezbuntowany".

Nie jest to pierwszy raz kiedy owa pozycja jest na cenzurowanym. Wszak została wycofana ze sprzedaży przez Allegro, które zarzucało mu rzekomy antysemityzm. Kiedy okazało się, że oskarżenia były bezpodstawne, wróciła do obiegu.
https://dorzeczy.pl/kultura/173691/plebiscyt-ksiazka-roku-2020-bez-ksiazki-rafala-ziemkiewicza-dlaczego.html
#ksiazki #literatura #cenzura #allegro

23