Rodzina Kennedychwiekdwudziesty.pl

Zadziwiająca historia rodziny Kennedych, która miała stać się jedną z najsłynniejszych rodzin w Stanach Zjednoczonych i na świecie, prowadzi od irlandzkich pól uprawnych, przez ubogie dzielnice Bostonu, Nowy Jork i Hollywood, do ambasady amerykańskiej w Londynie i samego Białego Domu
#usa #historia #ciekawostkihistoryczne #kennedy #gruparatowaniapoziomu

9

18 Listopada 1991 roku


W tym dniu zakończyło się trwające od 25 sierpnia Oblężenie Vukovaru, pięknego, barokowego miasta, o którym pierwsze wzmianki pojawiały się już w XIII wieku. Za czasów Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii miasto było zamieszkane przez społeczność Chorwacko-Serbską, liczyło 45 tysięcy mieszkańców i było centrum kulturowym i przemysłowym Wschodniej Sławonii. Vukovarski port był jednym z ważniejszych na Dunaju, planowano nawet zbudowanie kanału śródlądowego, łączącego miasto z Bosanskim Šamacem.

25 czerwca 1991 roku Chorwacja odłączyła się od SFRJ, co populacja serbska odebrała jako akt wrogości. Podjudzani przez Slobodana Miloševica i dowództwo Jugosłowiańskiej Armii Ludowej
zaczęli przejawiać niechęć i nienawiść do Chorwatów. Sam region Vukovaru znajdował się w kryzysie politycznym. Wiodąca partia chorwacka, Chorwacka Unia Demokratyczna, nie miała fizycznej władzy nad regionem, ponieważ w wyborach z 1990 zdobyli żadnego z 5 mandatów. W czerwcu 1990 r. Zgromadzenie Większości serbskiej gminy Vukovar odmówiło przyjęcia nowej konstytucji Chorwacji, uznającej Republikę Chorwacji za niepodległe i suwerenne państwo. Partią dominującą w sejmiku miejskim była Liga Komunistów Chorwacji. Slavko Dokmanović, Serb, z zawodu inżynier rolnictwa, został wybrany na przewodniczącego sejmiku miasta Vukovar. Wiosną 1991, serbskie organizacje paramilitarne zaczęły organizować się we wschodniej Sławonii.

Samego miasta, stojącego na drodze JAL planującej w 7 dni rozbić Chorwację broniło 1800 - 2000 ludzi z Chorwackiej Gwardii Narodowej, Armii Chorwacji, Policji i Sił Samoobrony. Przed upadkiem miasta 6700 ochotników walczyło po stronie Chorwacji na obszarze wokół Vukovaru. Obrońcy posiadali 26 czołgów i transporterów opancerzonych, 52 armaty do 100 mm i 32 powyżej 100 mm oraz 68 moździerzy.
Połączone Siły Zbrojne Republiki Serbskiej Krajiny i JAL stanowiły w przybliżeniu 30 000 ludzi, a w momencie upadku miasta aż 80000. Siły Serbskie posiadały 1600 czołgów i transporterów, 980 dział artyleryjskich, 750 wyrzutni i 350 dział przeciwlotniczych. Po stronie serbskiej w walce brał również udział elitarny oddział "Tygrysy Arkana" .

Po trzech miesiącach walki, 15 listopada Vukovar został okrążony, a 16 listopada siły Serbskie rozpoczęły ostateczny szturm na miasto. Armia Chorwacka została odcięta i jedyne co mogła to ostrzeliwać pozycje serbskie i bezradnie przyglądać się masakrze. Siły chorwackie w mieście, na krótko odpierające przeciwnika znajdowały w piwnicach zamordowanych cywili, co było przedsmakiem do tego co spotka ludność po upadku obrony miasta, który nastąpił 18 listopada. Obrońcy, mimo przewagi Serbów bronili zaciekle swojego miasta, lecz oddziały zmotoryzowane JAL przebiły się do Centrum, a pozostałe oddziały zaczęły likwidować pozostałe ogniska oporu.

Los jeńców i cywili w zdobytym Vukovarze był niezwykle straszny. Prawie wszyscy zostali zmasakrowani, a dziennikarze przybywający do miasta widzieli ulice pełne ciał Chorwatów. Filmowali i nagrywali serbskie oddziały śpiewające "Slobodane, Slobodane, šalji nam salate, biće mesa, biće mesa, klaćemo Hrvate!" - "Slobodan, Slobodan, przyślijcie nam sałatki, będzie mięso, będzie mięso, mordujemy Chorwatów!"

Jednak najgorszy los spotkał wszystkich przebywających w Vukovarskim szpitalu. Oddziały Serbskie wchodzące do budynku strzelały wprost do ciężko rannych obrońców i cywili. Pozostałych 255 lżej rannych Chorwatów, przedstawicieli nieserbskiej narodowości i personel medyczny przewieziono na fermę świń w miejscowości Ovčara, 5 km na południe od Vukovaru. Tam ich bito i torturowano, a w nocy z 20 na 21 listopada serbscy żołnierze zaczęli wywozić ofiary w 10 i 20 osobowych grupkach, gdzie je rozstrzeliwano, a ciała wrzucano do masowego grobu. Jedna osoba zdążyła uciec z ciężarówki jadącej na to miejsce, stąd znany jest przebieg wydarzeń, a grób został odnaleziony rok później przez misję ONZ pod przywództwem Tadeusza Mazowieckiego.

W 1996 roku śledczy z Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii ekshumowali wszystkie ciała i dzięki badaniom antropologicznym oraz analizie znalezionych przedmiotów i ubrań udało się zidentyfikować prawie wszystkie ciała.

Vukovar wrócił do Chorwacji dopiero w 1998 roku. Obrona miasta obrosła w legendę, nazwano je miastem-bohaterem i wpisano na listę Narodowych Świętości Chorwacji, a w listopadzie 2010 prezydent Serbii Boris Tadić przybył do miasta i przeprosił w imieniu swego państwa za dokonane w 1991 zbrodnie – złożył także kwiaty w miejscu masakry pacjentów szpitala.

Obecnie Vukovar dalej się odbudowuje, powstaje na przykład nowe centrum miasta, którego symbolem stała się wieża ciśnień, którą postanowiono pozostawić uszkodzoną ku pamięci bolesnych wydarzeń trzech miesięcy 1991 roku.


Budynek w Ovčarze, gdzie przetrzymywano jeńców ze szpitala




Serbskie czołgi w Vukovarze 18 listopada 1991 roku


Jugosłowiański M-84 zniszczony na minie położonej przez Chorwatów




Czetnicki ochotnik w oddziałach serbskich, Vukovar


Chorwatka zmuszona do opuszczenia miasta, zdjęcie zrobiono 3 dni po jego zdobyciu przez Serbów


Członkowie Chorwackich Sił Samoobrony - obrońcy miasta
#historia #ciekawostkihistoryczne #balkany #chorwacja #serbia

9

KTO GŁOSOWAŁ NA HITLERA? (na podstawie wyników wyborów z roku 1930 i 1932)
Wybory do Reichstagu 1930
Zespół skupiony wokół Jürgena W. Faltera, badacza zagadnień wyborczych, na początku lat dziewięćdziesiątych sporządził najobszerniejszą jak dotąd analizę tego przesunięcia wyborczych preferencji.
Wybory 14 września zwielokrotniły poparcie dla NSDAP z 2,6 do 18,3 proc. – liczba jej mandatów poselskich wzrosła z 12 do 107. Tym samym NSDAP stała się drugą co do wielkości (po SPD) frakcją w Reichstagu. Mimo czerwcowego wyniku 14,4 proc. uzyskanego w Saksonii tak wielki sukces był zaskoczeniem zarówno dla stronników, jak i przeciwników partii nazistowskiej. NSDAP uruchomiła największą migrację wyborców w dziejach niemieckiego parlamentaryzmu i teraz również na szczeblu Rzeszy stała się siłą polityczną, której nie sposób było już ignorować.

Jak wynika z tych obliczeń, 24 proc. wyborców NSDAP stanowiły osoby wcześniej nieuczestniczące w wyborach, 22 proc. dawniejsi wyborcy DNVP, 18 proc. osoby wywodzące się z obozu liberalnego, a 14 proc. – z socjaldemokratycznego. Ujmując to inaczej: w porównaniu z rokiem 1928 DNVP straciła na rzecz NSDAP 31 proc. swoich wyborców, z grupy niebiorącej udziału w wyborach odpłynęło 14 proc., od liberałów 26 proc., a od socjaldemokratów 10 proc. Największe procesy migracyjne nastąpiły zatem, jak wykazała analiza, od partii konserwatywnych i liberalnych w stronę NSDAP

Badacze z zespołu Faltera wskazali ponadto wiele trendów, charakterystycznych w kolejnych latach także dla sukcesów NSDAP. Mężczyźni wybierali partię nazistowską znacząco częściej niż kobiety. Jeszcze wyraźniejsza linia podziału istniała między wyznaniami: prawdopodobieństwo, że protestant wybierze NSDAP, było w roku 1930 dwukrotnie większe niż oddanie takiego głosu przez katolika.

Jedną czwartą wyborców NSDAP stanowili robotnicy, 40 proc. przypadało na warstwę średnią (a obie te grupy społeczne miały w przybliżeniu jednakowy udział w całej populacji). Wyraźne preferencje na korzyść NSDAP istniały wśród „dawnego stanu średniego”, to znaczy osób prowadzących samodzielną działalność, rzemieślników i rolników, natomiast pracownicy umysłowi i urzędnicy państwowi wykazywali dla NSDAP sympatię nie większą niż średnio cała populacja

Wśród robotników na partię tę głosowali przede wszystkim czeladnicy, robotnicy rolni oraz robotnicy z małych firm i z sektora usługowego – mniej chętnie natomiast robotnicy z zakładów przemysłowych, którzy pozostali bazą partii lewicowych. Z omawianej analizy wynika, że NSDAP, mimo pewnych niuansów, była w Niemczech jedyną partią atrakcyjną dla wszystkich warstw społecznych i dla obu wyznań; mogła więc mienić się partią ogólnonarodową

Polityczna motywacja wyborców miała związek z trwającym od przełomu 1929/1930 kryzysem gospodarczym. Przy czym masowy napływ wyborców ku NSDAP należy traktować nie tyle jako bezpośredni skutek materialnego zubożenia, co raczej jako reakcję na brak zdecydowanych działań antykryzysowych ze strony rządu oraz na praktykę systemu prezydialnego: rząd, nie mając już oparcia w parlamencie, brnął w kryzys, nie próbując włączyć do swojej polityki szerokich warstw wyborczych

Jest rzeczą istotną, że masy popierające NSDAP rekrutowały się głównie z tych kręgów społeczeństwa, które już w latach dwudziestych, wskutek erozji środowisk liberalnych i konserwatywnych, zerwały więź z określonymi partiami i zaczęły szukać dla siebie nowej orientacji politycznej. Antydemokratyczne nastawienie konserwatywnej DNVP oraz sceptyczna wobec demokracji postawa narodowo-liberalnej DVP ułatwiły im zmianę preferencji z umiarkowanie prawicowych na ultraprawicowe. Pomostem, który w trakcie tej radykalizacji wiódł ku obozowi skrajnej prawicy były pewne zasadnicze elementy wspólne dla całej prawicy: antysocjalizm (w rozumieniu marksistowskim, typu uspołecznienie środków produkcji itp), nacjonalizm, militaryzm i antysemityzm.

Co więcej, NSDAP w odróżnieniu od innych ugrupowań ultraprawicowych przedstawiła napływającym ku niej masom szeroką ofertę na terenie całej Rzeszy – szeroką ideologicznie i organizacyjnie. NSDAP nie była jedynie partią, bo dysponowała własnymi bojówkami paramilitarnymi (SA i SS), a liczne tworzone przy niej organizacje dawały ludziom alternatywę wobec innych organizacji i zrzeszeń reprezentujących wycinkowe interesy, tracących na znaczeniu w okresie kryzysu
Wybory do Reichstagu 1932 rok

W wyborach do Reichstagu 31 lipca narodowi socjaliści zdobyli 37,4 proc. głosów, co dało im 230 mandatów poselskich. Stali się najsilniejszą partią w Reichstagu. Jednocześnie DNVP i drobniejsze partie prawicowe zostały zdziesiątkowane na tyle mocno, że nie sposób było utworzyć prawicowej większości: DNVP osiągnęła wynik 6,2 proc. (zamiast 7 proc. w roku 1930), zaś „pozostałe” tylko 13,8 proc. głosów.

Dramatyczne spadki procentowe nastąpiły wśród partii liberalnych: DVP otrzymała tylko 1,2 proc., DStP zaledwie 1 proc. (w 1930 roku miały odpowiednio 4,7 i 3,8 proc.). Katolickie partie Centrum i BVP sumarycznie polepszyły swój wynik z 14,8 do 16,2 proc. Natomiast w obozie lewicowym doszło do roszady: socjaldemokracja zamiast poprzednich 24,5 dostała tylko 21,6 proc., zaś wynik komunistów zwiększył się z 13,1 do 14,5 proc.

Jak wykazuje analiza, której dokonał wspomniany zespół skupiony wokół Jürgena W. Faltera, tym razem wśród zwolenników NSDAP 12 proc. stanowiły osoby, które uprzednio nie wzięły udziału w wyborach, 6 proc. poprzednio głosowało na DNVP, 8 proc. na którąś z liberalnych partii DStP i DVP, 10 proc. na SPD i wreszcie niemało, bo 18 proc., na „pozostałe” partie, które straciły na rzecz NSDAP niemal połowę swoich wyborców. W trakcie migracji wyborców konserwatywnych i liberalnych ku skrajnej prawicy rozliczne partie z marginesu odegrały rolę „pośredniego żywiciela”.

Podobnie jak w roku 1930, odnosząc swój pierwszy sukces, NSDAP miała teraz wśród swoich wyborców ponadprzeciętny odsetek mężczyzn i protestantów; stosunkowo wielu z nich reprezentowało „dawną klasę średnią” (rzemieślnicy, handlarze detaliczni i chłopi), mieszkali zaś raczej na wsi niż w miastach. Ogólnie biorąc, NSDAP ponownie zdołała na dużą skalę przyciągnąć wyborców ze wszystkich warstw i kręgów ludności
#jfe #polityka #fuhrer #ciekawostkihistoryczne

7

„Mein Kampf” – bestseller wszech czasówtytus.edu.pl

Książka Adolfa Hitlera, „Mein Kampf”, już przed wojną stała się wydawniczym hitem. Potem – choć formalnie była zakazana – na całym świecie sprzedawała się świetnie. I jest tak do dziś.
#historia #niemcy #iiirzesza #hitler #ciekawostkihistoryczne #literatura

9

Żołnierze niezłomni w dokumentach CIAtytus.edu.pl

Przez cały okres trwania zimnej wojny CIA uważnie zbierała informacje na temat sytuacji wewnętrznej ZSRS i jego satelitów, w tym Polski. Analizy CIA dotyczące polskiego podziemia antykomunistycznego są dość zaskakujące. Jak Amerykanie oceniali żołnierzy niezłomnych?
#polska #historia #ciekawostkihistoryczne #usa #cia #zolnierzewykleci

12

Szybkość, z jaką wykonano wyrok na Eichmannie, była niesamowita, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że noc czwartkowa stanowiła ostatnią ewentualność przed nadchodzącym poniedziałkiem, ponieważ w piątek, sobotę i niedzielę przypadają święta religijne poszczególnych trzech grup wyznaniowych w Izraelu. Egzekucję wykonano niecałe dwie godziny po powiadomieniu Eichmanna, że jego prośba o ułaskawienie została odrzucona; nie miał nawet czasu zjeść ostatniego posiłku.

Wyjaśnienia mogą dostarczyć dwie podjęte przez doktora Servatiusa (adwokata Eichmanna) w ostatniej chwili próby uratowania swojego klienta: wystąpienie do sądu w Republice Federalnej Niemiec celem zmuszenia rządu do żądania - pomimo wszystko - ekstradycji Eichmanna, oraz groźba powołania się na Artykuł 25 konwencji o Ochronie Praw Ludzkich i Swobód Podstawowych. Ten ostatni krok skazany był na niepowodzenie, gdyż Izrael nie przystąpił do tej konwencji, ustanowionej w Rzymie w roku 1953.

Doktora Servatiusa ani jego asystenta nie było w Izraelu w chwili odrzucenia prośby Eichmanna o ułaskawienie, a władze izraelskie pragnęły przypuszczalnie zamknąć całą sprawę, ciągnącą się od dwóch lat, zanim obrońca zdołałby złożyć podanie o wypuszczenie go do Izraela w dniu egzekucji.

Prezydent Izraela, Icchak Ben Cwi otrzymał setki listów z całego świata, zawierających prośby o ułaskawienie Eichmanna. Wśród nadawców znajdowała się m.in Centralna Konferencja Rabinów Amerykańskich zrzeszająca przedstawicieli judaizmu reformowanego oraz grupa profesora Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, pod przewodnictwem Martina Bubera, który od początku sprzeciwiał się całemu procesowi. Wszystkie prośby zostały odrzucone dwa dni po wydaniu wyroku Sądu Najwyższego. Kilka godzin później Eichmanna stracono przez powieszenie.
#jfe #ciekawostkihistoryczne #zydzi

6

PTRD - karabin przeciwpancernyyoutube.com

Radziecki karabin przeciwpancerny PTRD, przybliżamy konstrukcję, zasadę działania i ciekawostki
#ciekawostkihistoryczne #historia #iiwojnaswiatowa #bron #poznan

7

Pułkownik norymberskiego więzienia, B.C. Andrus, wręcza oficjalnie pismo zwalniające z więzienia Franzowi von Papenowi i Hjalmarowi Schachtowi. Trzecim uniewinnionym został Hans Fritzsche.
#jfe #ciekawostkihistoryczne #norymberga

7

W 1967 roku Katherine Switzer jako pierwsza kobieta oficjalnie zarejestrowała się, wzięła udział i ukończyła maraton bostoński. Ponieważ w trakcie rejestracji podała jedynie inicjały oraz nazwisko - K. V. Switzer, organizatorzy zezwolili na jej udział myśląc, że jest mężczyzną. Na trasie maratonu doszło do niesławnego incydentu, gdy Jock Semple, jeden z organizatorów biegu, podbiegł do niej i zaczął ją szarpać, próbując zerwać z jej koszulki numer startowy. Semple uznał Switzer za intruza (osobę nieuprawnioną do biegu, która wmieszała się grupę biegaczy), ponieważ według niego kobiety nie mogły w nim uczestniczyć
#ciekawostkihistoryczne

10

Odrodzone skrzydła Niepodległejdefence24.pl

Polskie lotnictwo wojskowe powstało od podstaw i w zasadzie z marszu przystąpiło do walki o utrwalanie przyszłych granic oraz w obronie jeszcze bardzo kruchej niepodległości. Trzeba wszystko było zbudować od podstaw, zagospodarować przejęte mienie i sprzęt po zaborcach oraz wypracować efektywną formę organizacyjną, szkoleniową i samą taktykę dzi…
#polska #historia #wojsko #lotnictwo #samoloty #iirp #ciekawostkihistoryczne

5

Himmler planował użyć świadków Jehowy, jako religijny oręż, w walce z Rosjanami. (Na zdjęciu ocalali świadkowie Jehowy z obozu w Niederhagen-Wewelsburg) W liście z lipca 1944 roku, adresowanym do Ernsta Kaltenbrunnera, Himmler pisał tak;

"Świadkowie Jehowy mają następujące, z naszego punktu widzenia bardzo pozytywne, cechy: z wyjątkiem służby wojskowej i pracy na rzecz wojny oraz wykonywania jakichś innych, jak to nazywają <<degradujących>> czynności, są zdecydowanie nastawieni przeciwko Żydom, przeciw Kościołowi katolickiemu i papieżowi, są niebywale trzeźwi, nie piją i nie palą, odznaczają się niesłychaną pracowitością i wielką uczciwością, dotrzymują danego słowa, są świetnymi hodowcami bydła i robotnikami rolnymi, nie są nastawieni na bogacenie się i dobrobyt, gdyż widzą w tym przeszkody dla życia wiecznego. W sumie są to cechy idealne. Autentycznych świadków Jehowy w obozach koncentracyjnych należy traktować jako osoby zaufania i wyjątkowo dobrze obchodzić się z nimi. W ten sposób stworzymy sobie dobrą podstawę, by w nadchodzącej przyszłości użyć świadków Jehowy w Rosji, jako emisariuszy, którzy szerząc naukę swojej wiary, pozwolą nam spacyfikować naród rosyjski"
#religia #ss #ciekawostkihistoryczne #jfe

11

Jeden z plakatów propagandowych Trzeciej Rzeszy obrazujący słynny slogan "nóż wbity w plecy".
Nawiązywał on do pokoju, który został podpisany przez polityków w I WŚ, pomimo, że armia niemiecka nie została rozbita, okupowała dodatkowo znaczne połacie Francji, Ukrainy czy Rosji. Rozejm został zawarty ponad głowami żołnierzy, oczywiście ku ich ogromnemu rozczarowaniu.
Wśród nich znajdował się też pewien austriacki kapral, który nabrał wtedy prawdziwej nienawiści do słowa "ugoda" i wielokrotnie w czasie II WŚ informował swoich podwładnych, że woli zginąć, niż znowu przeżywać podobne upokorzenie.
#iiwojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #jfe

6

Awaryjne lądowanie Heinkela 111 na plaży La Concha w San Sebastián w Hiszpanii, maj 1945 rok. Na pokładzie znajdował się Leon Degrelle. Frankistowskie władze odmówiły ekstradycji Belga, powołując się na zły stan jego zdrowia. Po zaaranżowanej ucieczce ze szpitala zamieszkał pod przybranymi nazwiskami Juan Munoz oraz Leon Jose de Ramirez Reina w Madrycie, gdzie prowadził życie przedsiębiorcy.
#iiwojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #jfe

9

"Dybuk", "Wieczny Żyd" i "Żyd Suss". Antyżydowskie starcia Goebbelsa w kinematografii.

Pewnego razu Goebbels obejrzał polski film "Dybyk" nakręcony dla publiczności żydowskiej. Film ten, o dialogach w języku jidysz, został nakręcony w 1937 roku (premierę miał w maju) w wytwórni "Feniks". Scenariusz powstał według sztuki Anskiego i Aleksandra Kacyzny. J. Toeplitz w swojej książce "Historia sztuki filmowej" z roku 1969, pisał: "Film ten wszedł do kolekcji klasyków i reprezentuje bezspornie najwyższe osiągnięcie artystyczne w produkcji filmów w języku żydowskim, realizowanych przez polską kinematografię".
Cóż, inne zdanie na ten temat miał Minister Propagandy.
"Budzi ona w widzu tak ogromny antysemityzm, że człowiek może tylko zachodzić w głowę dlaczego Żydzi nijak nie potrafią pojąć, co takiego nie-Żydzi dostrzegają w nich odrażającego. Oglądając ów film po raz kolejny, uzmysławiamy sobie też po raz kolejny, że żydowska rasa jest najbardziej szkodliwa na Ziemi i że Żydom nie wolno okazywać litości ani serca."
W 1940 roku Goebbels nakazał rozpocząć produkcję filmu pt "Wieczny Żyd". Producentami zostali Franz Hippler i wytwórnia DFG. Stosując technikę montażu zdjęć i filmów, za pomocą której pomieszano dokumentalne ujęcia z niechlujnych ulic warszawskiej dzielnicy żydowskiej oraz sekwencje z obrazów pełnometrażowych niegdysiejszych żydowskich tuzów filmowych, stworzono godzinny film o niezaprzeczalnej sile wyrazu. Goebbels sam nadzorował filmowanie, jak również dokładnie oglądał wszystkie ujęcia nakręcone w polskich synagogach i żydowskich dzielnicach.
W połowie listopada przygotowano pierwszą wersję filmu, a Goebbels skupił uwagę na wyprodukowanym przez wytwórnię Terra "remake'u" pochodzącego z 1935 brytyjskiego filmu Żyd Suss, który miał reżyserować gwiazdor ekranu Veit Harlan. Sfilmowano m.in żydowski ubój bydła, lecz Goebbels wahał się, czy wykorzystać te ohydne ujęcia w Żydzie Sussie czy w Wiecznym Żydzie. Według scenariusza Herlana, Żyd Suss Oppenheimer zostaje oszukańczym doradcą finansowym oraz poborcą podatkowym księcia Wirtembergii, którego wplątuje w oszukaństwa i szwindle na iście gigantyczną skalę, by wreszcie ściągnąć na siebie wyrok śmierci. Obraz obfituje w sceny gwałtów i tortur, wprowadzony do kin w 1940 roku stał się jednym z najbardziej odrażających filmów tamtego okresu.

Goebbels co prawda rok wcześniej w widoczny sposób złagodził swoją wendetę przeciw Żydom, lecz ponownie nabrał do nich nienawiści za sprawą syjonistycznego przywódcy, dr Chaima Weizmanna, który we wrześniu 1940 roku ogłosił wojnę Żydów z nazistowską Rzeszą. Zagraniczni karykaturzyści żydowskiego pochodzenia szydzili z kalectwa Goebbelsa, gdy zaś minister propagandy skończył 42 lata, żydowscy komentatorzy radiowi w Wielkiej Brytanii obrzucali go na falach eteru stekiem inwektyw. Gdy na łamach "Daily Sketch" ukazał się rysunek przedstawiający Goebbelsa, Hitlera i Goeringa na szubienicy w otoczeniu trupich czaszek, odpłacił przeciwnikowi dość małostkowym posunięciem: nakazał niemieckim gazetom opublikować rysunek przedstawiający Chamberlaina w bamboszach oraz nakłonił Hitlera do zmniejszenia Żydom racji żywnościowych i pozbawienia ich przydziałów czekolady.
#jfe #ciekawostkihistoryczne #trzeciarzesza

8

Osobliwe przemówienie Rudolfa Hessa w Norymberdze

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci całej NSDAP również w czasie norymberskiego procesu na każdym kroku pokazywała, że pogłoski dotyczące jej wątpliwego stanu psychicznego, nie są bez podstawne. Hess zasugerował bowiem, że wszystkie okropności jakie miały miejsce w obozach zagłady, to zasługa…. bliżej niezidentyfikowanego specyfiku wywołującego hipnotyczne działanie, pod którego wpływem, z czasem znalazł się nawet sam Hitler. (mowa długa, ale ciekawa)

Hess: – Najpierw zwracam się do trybunału z prośbą, bym ze względu na stan mego zdrowia mógł mówić na siedząco.
Przewodniczący: – Tak, oczywiście.
Hess: – Kilku moich kolegów może potwierdzić, że już na wstępie procesu przewidziałem następujące sprawy: po pierwsze, że wystąpią tu świadkowie, którzy, zeznając pod przysięgą, będą mówili rzeczy nieprawdziwe, przy czym świadkowie ci będą – być może – robili jak najlepsze wrażenie i cieszyli się jak najlepszą reputacją. Po drugie, że należy się liczyć z tym, że sąd będzie miał wgląd w zaprzysiężone oświadczenia zawierające nieprawdziwe dane. Po trzecie, że oskarżonych czeka wiele zdumiewających niespodzianek ze strony świadków niemieckich. Po czwarte, że kilku oskarżonych zaprezentuje specyficzny sposób zachowania.

Będą składali haniebne zeznania na temat Führera. Będą obciążać własny naród. Będą się częściowo obciążać wzajemnie, a do tego fałszywie. Być może nawet będą obciążać samych siebie – też fałszywie. Wszystkie te przewidywania się sprawdziły. Tego rodzaju przewidywania wyrażałem nie tylko tutaj, przed rozpoczęciem procesu, lecz już na wiele miesięcy wcześniej, w Anglii, między innymi wobec bywającego u mnie dr. Johnstona. W tym samym czasie utrwaliłem te przewidywania na piśmie, co jest do sprawdzenia. W moich prognozach oparłem się na wydarzeniach z krajów nieniemieckich.

W latach 1936–1938 w jednym z tych krajów odbywały się procesy polityczne. Odznaczały się one tym, że oskarżeni w zdumiewający sposób sami siebie obwiniali. Kilku zagranicznych sprawozdawców donosiło, że umysły oskarżonych wprawiano w stan anormalny w drodze stosowania nieznanych dotychczas środków i w związku z tym zachowywali się właśnie tak, jak się zachowywali. Dosłownie brzmiało to tak – cytuję za „Völkischer Beobachter”, który czerpał tę informację z „Le Jour”: „Środek ten daje możliwość spowodowania, aby wybrana ofiara postępowała i mówiła zgodnie z wydanym jej poleceniem”.

Ta ostatnia sprawa ma niebywałe znaczenie w związku z dotychczas niewyjaśnionym postępowaniem personelu niemieckich obozów koncentracyjnych, łącznie z naukowcami i lekarzami, którzy przeprowadzali straszliwe, okrutne eksperymenty na więźniach: rzeczy, na które ludzie normalni w żadnym wypadku nie mogliby sobie pozwolić. Ma to również wielkie znaczenie ze względu na działanie tych osób, które niewątpliwie wydawały rozkazy i instrukcje, na podstawie których w obozach koncentracyjnych dokonywano czynów okrutnych, osób, które wydawały rozkazy rozstrzeliwania jeńców wojennych, linczowania i tak dalej – aż do szczebla samego Führera. Zwracam uwagę, że świadek Milch, zeznając na tym miejscu, powiedział, iż miał wrażenie, że Führer w ostatnich latach był człowiekiem nienormalnym umysłowo. Wielu kolegów powiedziało mi, i to niezależnie od siebie, że w ostatnich latach wyraz twarzy i oczu Führera miał w sobie coś okrutnego, więcej nawet, wyrażał pewną skłonność do obłędu.

W Anglii istniała zupełnie określona przyczyna, dla której zwróciłem uwagę na te wszystkie sprawy. Był nią fakt, że gdy byłem w niewoli, całe moje otoczenie zachowywało się wobec mnie w sposób dziwny i niezrozumiały, w sposób, który pozwalał przypuszczać, że znajdowali się w jakimś nienormalnym stanie umysłu. Ci ludzie i osoby z mego otoczenia co jakiś czas zmieniały się. Przy czym niektórzy z tych wymienionych i przychodzących do mnie po raz pierwszy mieli dziwne oczy. Były to oczy szkliste i jakby rozmarzone. Ale ten objaw utrzymywał się tylko przez kilka dni, później już robili całkiem normalne wrażenie. Nie można było ich odróżnić od ludzi normalnych.

Ale nie tylko ja spostrzegłem te dziwne oczy. Zauważył je również lekarz dr Johnston. Wiosną 1942 roku złożył mi wizytę człowiek, który wyraźnie próbował mnie sprowokować i zachowywał się w bardzo osobliwy sposób. Później dr Johnston zapytał mnie, co o nim sądzę. Powiedziałem mu, iż odniosłem wrażenie, że było w nim coś nienormalnego.
Wtedy dr Johnston nie zaprotestował, jak tego oczekiwałem, lecz zgodził się ze mną i zapytał, czy zwróciłem uwagę na te dziwne, jakby rozmarzone oczy. Jest historycznym faktem, że ku czci 26 370 burskich kobiet i dzieci, które zmarły w brytyjskich obozach koncentracyjnych, głównie na skutek głodu, wystawiono pomnik. Wielu Anglików, wśród nich także Lloyd George, protestowało jak najenergiczniej przeciw tym wydarzeniom w brytyjskich obozach koncentracyjnych.

Świat stanął wtedy wobec niewyjaśnionej zagadki, wobec takiej samej zagadki, przed którą świat stanął dzisiaj w związku z wydarzeniami w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Naród angielski stanął wówczas przed niewyjaśnioną zagadką, przed tą samą zagadką, wobec której dzisiaj stoi naród niemiecki w związku z wydarzeniami w niemieckich obozach koncentracyjnych. Ba, nawet rząd brytyjski stanął wtedy w obliczu niewyjaśnionej zagadki w związku z wydarzeniami w południowoafrykańskich obozach koncentracyjnych – wobec takiej samej zagadki, przed którą stoją dziś członkowie rządu Rzeszy i pozostali oskarżeni w związku z wydarzeniami w niemieckich obozach koncentracyjnych. Dlatego niniejszym oświadczam…

Hess wstaje gwałtownie ze swego miejsca, podnosi rękę jak do przysięgi i mówi:
– Przysięgam przed Bogiem Wszechmogącym i Wszystkowiedzącym, że będę mówić czystą prawdę, nic nie przemilczając i niczego nie dodając.
Znów gwałtownie siada i podejmuje wątek:
– Wysoki Sądzie. Proszę, by wszystko, co powiem od tego momentu, uważano za złożone pod przysięgą. Chciałbym jeszcze tylko dodać w związku z tą przysięgą, że nie jestem związany z Kościołem, że nie mam wewnętrznego stosunku do żadnego Kościoła, ale jestem człowiekiem głęboko religijnym. Jestem przekonany, że moja wiara w Boga jest znacznie głębsza niż wiara większości ludzi. Dlatego proszę, aby sąd przykładał tym wyższą wagę do tego, co będę mówił pod przysięgą, powołując się na Boga.

Słuchanie bezładnej mowy Hessa jest przykre dla wszystkich obecnych na sali rozpraw. Nawet oskarżeni siedzą jak na rozżarzonych węglach, wreszcie Göring daje znaki Hessowi, próbując zwrócić uwagę swego sąsiada, że ma przejść do rzeczy albo skończyć. Hess szorstko mu się odcina, a jego słowa zwielokrotnione przez system głośników docierają do wszystkich:
– Nie przerywaj mi, proszę!
Przewodniczący: – Muszę zwrócić uwagę oskarżonemu Hessowi, że mówi już od dwudziestu minut. Musimy wysłuchać wszystkich oskarżonych.
Hess: – Przez wiele lat życia było mi dane działać pod kierunkiem największego syna, którego wydał na świat mój naród w ciągu swej tysiącletniej historii. Jestem szczęśliwy, wiedząc, że wypełniłem swój obowiązek wobec narodu jako Niemiec, narodowy socjalista, wierny wasal swego Führera. Niczego nie żałuję.
#jfe #ciekawostkihistoryczne #iiwojnaswiatowa

6

"Światowa Scena" - odpowiednik Gazety Wyborczej w weimarskich Niemczech

Berlin do roku 1933 był postrzegany przez tradycjonalistów i konserwatystów, jako zdegenerowane szambo Europy (na zdjęciu poniżej próbka jednej z barlińskich potańcówek). Istvan Deak, portretujący berlińskie społeczeństwo tamtego okresu, pisał w ten sposób;

Berlin stanowił oazę dla tych ludzi, którzy gdzie indziej poddawani byli szykanom i prześladowaniom. Komintern, dadaistyczni poeci, ekspresjonistyczni malarze, anarchistyczni filozofowie, sexualwissenschaftler, esperantyści prorocy nowej ludzkości. Freeloaderzy, kurtyzany, homoseksualiści, narkomanie, tancerze go-go, kwitli w mieście, które nieustannie było głodne nowych, sensacyjnych i ekstremalnych wrażeń.
Najpoczytniejszym i najbardziej wpływowym pismem lewicy była w Berlinie "Światowa scena". Zdaniem Kurta Hillera nieprzeczytanie najnowszego numeru było uważane za nietakt. Spośród 68 redaktorów, których pochodzenie religijne można było ustalić, 42 było pochodzenia żydowskiego, dwóch była pół-Żydami. Naczelnym obowiązkiem czasopisma było szerzenie degeneracji; w 1925 roku Erich Leisar w swoim felietonie domagał się zalegalizowania aborcji, Kurt Hiller apelował o zniesienie praw przeciwko homoseksualistom, a Magnus Hirschfeld sprzeciwiał się nawet ostracyzmowi związanemu z pedofilią. Kurt Tucholsky, jeden z głównych redaktorów, z dumą informował, że gazeta posiada wszelkie predyspozycję do przekształcenia Teuschland w Deutschland (Teuschland było archaiczną formą używaną symbolicznie do reprezentowania wszystkiego, co tradycyjne w Niemczech).
Zdaniem Deaka, Tucholsky nieustannie poszukiwał wrażliwego i odsłoniętego nerwu narodowego, który mógłby znaleźć, aby się nim zabawić. Jego ulubionym celem była armia. Oświadczył, że w czasie I WŚ niemieccy oficerowie, bardziej troszczyli się o swoje dziwki, niż o żołnierzy. Ein Volk der Dichter und Denker (naród poetów i myślicieli) nazwał Ein Volk der Richter und Henker (naród sędziów i katów), dodając: "Kraj, dla którego rzekomo jestem zdrajcą, nie jest moim krajem; ten stan nie jest moim stanem; ten system prawny nie jest moim systemem prawnym. Te wszystkie sztandary są dla mnie pozbawione znaczenia, tak jak i ich ideały".

Sir Arthur Bryant, historyk oraz chrześcijański dżentelmen (całkowicie pozbawiony sympatii do narodowo-socjalistycznego ustroju, który nastał po republice Weimarskiej), w swojej książce "Niedokończone Zwycięstwa", opublikowanej tuż przed wybuchem II WŚ, opisywał liczbę ponad 200 tysięcy Żydów, którzy tłoczyli się w Berlinie. Wielu z nich podczas powojennego wstrząsu pozasiedlało okoliczne wsie, lecz nie pozostali biedni na długo. Bryant zwracał uwagę na fakt, że w listopadzie 1938 roku, a więc po pięciu latach antyżydowskich przepisów, Żydzi nadal posiadali około 1/3 nieruchomości w Rzeszy, z których znaczna większość została nabyta podczas katastrofalnej inflacji w roku 1923, głównie za sprawą zagranicznych funduszy pozyskanych przy pomocy międzynarodowych powiązań.
Nawet doktor Chaim Weizmann, który odwiedzał Niemcy w szczytowym momencie powojennego kryzysu gospodarczego, aby zebrać pieniądze dla Żydów w Palestynie, mówił z pogardą o Żydach w Niemczech. Ambasadorowi brytyjskiemu zdradził, że żydowscy intelektualiści w Niemczech to jedna z najpaskudniejszych grup w kraju.

Bryant dodawał, że chociaż Żydzi stanowią zaledwie 1% niemieckiej populacji, ich kontrola nad narodowym bogactwem i władzą wkrótce straciła wszelki stosunek do ich liczby. W Reichstagu w roku 1924 1/4 posłów socjaldemokracji stanowili Żydzi. To również Żydzi kontrolowali 57% handlu metalami, 22% handlu zbożem i 39% handlu tekstyliami. Stanowili również ponad 50% członków Berlińskiej Izby Handlowej, podobnie jak 1200 z 1474 członków giełdy. Z 29 legalnych berlińskich teatrów, 24 posiadało żydowskich reżyserów. W pewnym momencie żydowski monopol w prasie był tak wielki, że połączenia telefoniczne między dwoma Żydami w biurach ministerialnych mogłoby spowodować zawieszenie dowolnej gazety w kraju.

Bryant uważał, że pisarstwo stanowiło prawdziwy żydowski monopol. W 1931 roku na 144 scenariusze filmowe, 119 zostało napisane przez Żydów. Osobliwa jest zwłaszcza sztuka Waltera Mehringa, w której to głównym bohaterem staje się biedny żydowski imigrant, na początku zwykły kupiec z Berlina, lecz z czasem całe miasto znajduje się w jego stóp, przy pomocy zręczności i wolności od jakichkolwiek skrupułów moralnych. W teatrach potrafiono wycinać, edytować a nawet zniekształcać wielkich klasyków, aby pasowały do propagandy lewicowej. Leopold Jessner, nazywany najpotężniejszym człowiekiem w teatrze weimarskim, dokonał umyślnego zniekształcenia Wilhelma Tella, autorstwa Friedricha Schillera, w którym wycięto wszystkie patriotyczne odniesienia do ojczyzny, a sztukę zamieniono w wezwanie do rewolucji.

W książce Bryanta znajduje się również szczegółowy opis zawartości okien wystawowych księgarń specjalizujących się w pornografii i literaturze perwersyjnej, oraz ogólnej degradacji moralnej w życiu codziennym i sztuce. Jest on również zaniepokojony nieskrywaną pogardą Żydów do chrześcijaństwa, podając przykład żydowskiego poety, Carla Zuckmayera, który porównywał Jezusa w Getsmanii do kota myjącego się na dachu, bądź przedstawiał go jako pijanego lubieżnika.
#zydzi #jfe #4konserwy #ciekawostkihistoryczne

17

Nieudany zamach na Hitlera, tajemniczy nieznajomy i przepowiednie Nostradamusa

8 listopada 1939 roku Hitler wygłosił w Monachium przemówienie, w rocznicę nieudanego nazistowskiego puczu. O 18 do piwiarni "Burgerbrau" przybyli Himmler, Bouhler, Frank, Ribbentrop oraz inni dygnitarze. Hitler przez godzinę ciskał gromy na Anglię, zapowiedział, że w razie potrzeby Niemcy przygotowane są nawet do pięcioletniej wojny, wreszcie niespodziewanie zakończył - musiał powrócić szybko do Berlina, ponieważ jego dowódcy zażądali pilnie spotkania nazajutrz rano, aby omówić z nim kwestię planu "Gelb", odkładanej kilkakrotnie kampanii na Zachodzie.
Goebbels pojechał wraz z nim specjalną salonką. Podczas postoju w Norymberdze zobaczył, jak Fuhrerowi doręczają depeszę; w chwilę po opuszczeniu przez nich piwiarni na skutek potężnej eksplozji zginęło osiem osób a rannych zostało ponad sześćdziesiąt. Goebbelsa zafascynował fakt cudownego ujścia z życiem Hitlera. Gdyby wyszli z sali nieco później, zginęliby niewątpliwie obaj. Tak, to działanie opieki Boskiej, skonstatował; "On nie może zginąć, dopóki nie wypełni swojej misji".

Minister Propagandy nie mógł uwierzyć, gdy Hitler pokazał mu otrzymany kilka dni wcześniej list. Autor, pewien astrolog z Schwarzwaldu, ułożył Fuhrerowi horoskop, po czym przesłał mu go wraz z ostrzeżeniem, że między 7 a 10 listopada znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. "No i co ja mam o tym sądzić?" - spytał go Hitler. Schował list do kieszeni, obiecując, że w najbliższym czasie poświęci mu więcej uwagi.

Goebbels polecił sprowadzić wspomnianego astrologa. Nazywał się Karl-Ernst Krafft i był wysokim, szczupłym mężczyzną o długich i cienkich rękach oraz głęboko osadzonych oczach. Minister zażądał od niego bliższych wyjaśnień dotyczących listu, choć w rozmowie przyjął pozę sceptyka. 11 listopada, w czasie poufnej narady w ministerstwie, polecił sprawdzić wszystkie publikacje astrologiczne, czy aby nie zawierają one podobnych przepowiedni. Podczas rozmowy Kraft wyjaśnił, że wszystko zależy od interpretacji delfickich przepowiedni (spisanych osobliwym językiem starofrancuskim) Nostradamusa. Poddał usłużnie takiej interpretacji jeden z fragmentów owych proroctw:
"Ponieważ zawieszenie oręża okazało się szalbierstwem, wielki Fuhrer Hermannslandu (le grand duc d'Armenie) przyłączy do Wielkiej Rzeszy Brabancję, Gandawę, Brugię i Boulogne, po czym niespodziewanie zajmie Wiedeń i Nadrenię"

Goebbels natychmiast polecił wpisać Kraffta na listę płac w swoim resorcie. Korzystając z pomocy astrologa, oraz posługując się odrobiną wyobraźni, wykoncypował, że można wprząc starodawne przepowiednie Nostradamusa w rydwan swojego ministerstwa. Nakazał, aby sporządzono nowy przekład przepowiedni, przeznaczony do użytku propagandowego we Francji, oraz by wydrukowano miliony ulotek, zawierających specjalnie wybrane fragmenty proroctw Nostradamusa zapowiadających upadek Francji, po niej zaś Wielkiej Brytanii. W grudniu natomiast zażądał wglądu do kalendarzy astrologicznych na rok 1940 - po czym nazajutrz zakazał ich rozpowszechniania.
#fuhrer #jfe #ciekawostkihistoryczne

7