Ten, który pierwszy wprowadził prawa chroniące zwierzęta:

Zdjęcie

#hitler #obrazek

7

Dziedziniec Starej Rezydencji w Monachium, 1914 r.

Zdjęcie

#malarstwo #hitler

9

Miało być mniej o polityce więc proszę :)kresy.pl

Protest przed pierwszą kliniką aborcyjną w Polsce

8 marca rozpoczęła działalność pierwsza w Polsce przychodnia aborcyjna. Placówka zarządzana jest przez „Aborcyjny Dream Team” w Warszawie przy ul. Wiejskiej 9, nieopodal budynku Sejmu. W placówce organizacja udostępnia kobietom sprzęt i tabletki aborcyjne, mimo że według art. 152. – każdy, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży, podlega karze.

W dniu otwarcia o godz. 12.00 przed kliniką odbyła się manifestacja prolife zorganizowana przez Fundację Życie i Rodzina, Fundację Pro – Prawo do Życia, Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy (partia składowa Konfederacji).

Każdy zabieg aborcji jest inwazyjną ingerencją w ciąże i ciało kobiety, przez co często prowadzi do poważnych powikłań i chorób. Najczęstszą korelacją jest występowanie raka piersi u kobiet, które przerwały swoją ciąże. Potwierdzają to badania z wielu państw. Naukowcy ze Sri Lanki, USA oraz Iranu dowiedli, że kobiety, które w przeszłości dokonały aborcji, mają o 242 proc. większe ryzyko zachorowania na raka piersi. W przeciwieństwie każda ciąża po pierwszym dziecku zmniejszała to ryzyko o 50 proc.. Szczególnie interesujący jest fakt, że urodzenie dziecka wydłuża życie matki, nawet jeżeli ta choruje już na nowotwór piersi.

Badanie prowadzone w Szpitalu Księżnej Małgorzaty w Toronto ukazało, że spośród 137 kobiet, u których stwierdzono raka piersi, kiedy były w ciąży, 24 (20 proc.) zdecydowało się na urodzenie dziecka i po upływie 20 lat żyły, nie mając żadnych zaburzeń. Wszystkie 21 pacjentek, które wybrały „aborcję terapeutyczną”, zmarły w ciągu 11 lat. Dane dotyczące kobiet, które zaszły w ciążę po diagnozie i leczeniu raka piersi, są równie zaskakujące: o ile wśród tych, które zdecydowały się na aborcję, 27 proc. nie zachorowało w ciągu następnych 20 lat, wśród tych, które wybrały narodziny, odsetek ten był dwukrotnie wyższy i wynosił 55 proc.. Dzieje się tak, ponieważ na początku ciąży kobieta zaczyna produkować zwiększone ilości hormonów, takich jak estradiol, progesteron i choriongonadotropiny. W następstwie tych zmian dochodzi do dzielenia się i różnicowania komórek gruczołu piersiowego, które kończy się wraz z urodzeniem dziecka. Aborcja powoduje szybki spadek poziomu hormonów, przez co rozwój komórek gruczołu zatrzymuje się, zanim staną się one zupełnie dojrzałe i zróżnicowane. Są one wówczas szczególnie wrażliwe na czynniki prowadzące do rozwoju nowotworu.

Aborcja to jednak nie tylko zwiększone ryzyko nowotworu, ale i szansa na rozwój różnorodnych schorzeń, które dzielą się na te bezpośrednie po zabiegu, jak i rozłożone w czasie. Powikłania bezpośrednie obejmują krwotok, uszkodzenie macicy i zakażenia występujące do 10%. Najczęstszym powikłaniem związanym z chirurgicznym przerywaniem ciąży jest infekcja narządu rodnego w 49 proc. przypadków oraz miednicy aż do zapalenia otrzewnej. W Nowej Zelandii u 16 proc. kobiet, które zdecydowały się na aborcję farmakologiczną, konieczne było chirurgiczne usunięcie łożyska. Niebezpieczeństwo aborcji potwierdzają statystyki WHO, które szacuje, że co roku przez powikłania po aborcji umiera 68 tysięcy kobiet.

Każdego roku z powodu powikłań po aborcji umiera na świecie 50 – 100 tys. kobiet. Zwykle za każdym zgonem, z powodu choroby czy zabiegu chirurgicznego kryje się kilkakrotnie większa liczba powikłań, czasem trwałego inwalidztwa. Podobnie jest w odniesieniu do aborcji. Powikłania po zabiegu przerywania ciąży można podzielić na bezpośrednie, występujące do kilku tygodni po aborcji i odległe w czasie. Powikłania bezpośrednie: krwotok, uszkodzenie macicy, zakażenia występują z częstością 5 – 6 proc. Najczęstszym powikłaniem związanym z chirurgicznym przerywaniem ciąży jest infekcja narządu rodnego (w 49 proc. przypadków) oraz miednicy aż do zapalenia otrzewnej. Do późniejszych niepowodzeń prokrecji, które można łączyć z zabiegiem przerywania ciąży należą: niepłodność, poronienie samoistne, poród przedwczesny (ostatnie francuskie badania z 2005 r. mówią o 70-proc. wzroście ryzyka – por. the Bristish Journal of Obstetrics and Gynecology), urodzenie martwego dziecka (5 krotny wzrost śmiertelności okołoporodowej), inne powikłania ciąży i porodu, a także wzrost wad wrodzonych u później rodzonych dzieci.

Aborcja nie pozostaje bez wpływu na zdrowie psychiczne. Najbardziej znana publikacja badająca korelację pomiędzy aborcją, a psychiką kobiety została przeprowadzona przez nowozelandzkiego profesora Davida Murraya Fergussona (sam badacz deklaruje się jako zwolennik „prochoice”). Badanie wykazało, że aborcja była związana z wyższymi wskaźnikami depresji , lęków, nadużywania narkotyków i alkoholu oraz zachowań samobójczych:

42 proc. Kobiet po aborcji w wieku od 25 lat doświadczały ciężkiej depresji;

69 proc. wszystkich kobiet wykazało zachowania samobójcze;

13,4 proc. zaczęła nadużywać alkoholu;

29,1 proc. zaczęła brać narkotyki;

71,1 proc. odczuwało po aborcji smutek;

63,5 proc. miało poczucie winy.

Kobiety po aborcji doświadczały zwiększonego o 81 proc. ryzyka problemów ze zdrowiem psychicznym (z czego 10 proc. było wynikiem samej aborcji).

Ryzyko śmierci kobiety rok po usunięciu ciąży wzrasta aż o 80 proc. Z kolei urodzenie dziecka zmniejsza ryzyko nowotworów piersi, jajników oraz macicy.


http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/protest-przed-pierwsza-klinika-aborcyjna-w-polsce/

#aborcja #dzieci #hitler #mordercy

16

http://x.com/Red_Pill_US/status/1886970819026542863

W tych tak zwanych "demokratycznych" krajach ludzie jako tacy nie są w ogóle brani pod uwagę.

Jedyną rzeczą, która się liczy, jest istnienie tych kilku twórców demokracji. W rzeczywistości w tych krajach rządzą PIENIĄDZE. Mówią o wolności prasy, podczas gdy w rzeczywistości wszystkie te gazety mają JEDNEGO WŁAŚCICIELA, a właścicielem jest w każdym razie sponsor. Ta prasa następnie kształtuje opinię publiczną.

Te partie polityczne nie mają żadnych różnic. Tak jak wcześniej u nas, znasz już stare partie polityczne. Wszystkie były takie same.

Walka między ludźmi i nienawiść między nimi jest pielęgnowana przez bardzo konkretne zainteresowane strony. Jest to mała, pozbawiona korzeni, MIĘDZYNARODOWA KLIKA, która zwraca ludzi przeciwko sobie, która nie chce, aby mieli pokój.

Są jedynymi, do których można się zwracać jako do elementów międzynarodowych, ponieważ prowadzą swoje interesy wszędzie. Ale ludzie nie mogą za nimi podążać.


#hitler

8

W 1933 roku Hitler spotkał się z pozaziemską formą życia, aby zorganizować transfer milionów Żydów na inną planetę. Szef kosmitów anulował umowę po przeczytaniu Talmudu.

Zdjęcie

#takbyo #hitler #zydy

22

Lewactwu przegrzały się styki, bo Musk podniósł rękę i to jest niezbity dowód na Hitlera oraz nazizm.

No to odgrzejmy stare przeboje.

#bekazlewactwa #hitler

30

Z maila

Przymusowa "edukacja seksualna", którą rząd Tuska planuje objąć wszystkie dzieci w szkołach, ma być oparta na wynikach "badań naukowych". Jakie to "badania"?

Zbigniew Izdebski, koordynator podstawy programowej do nowego przedmiotu, jest od lat powiązany z Instytutem Kinseya. Założyciel tego Instytutu Alfred Kinsey współpracował z hitlerowskim zbrodniarzem Friedrichem von Balluseckiem, komendantem okupowanych przez Niemców w trakcie II wojny światowej miast Tomaszów Mazowiecki i Jędrzejów. Balluseck odpowiada za liczne zbrodnie na Polakach, w szczególności za seryjne gwałty na polskich dzieciach, opisane ze szczegółami w dziennikach przekazanych następnie do "badań" Kinseyowi. Balluseck wybierał sobie schwytane polskie dzieci do gwałtów dając im wcześniej "wybór" - seks albo komora gazowa. Wspomnienia zbrodniarzy takich jak Balluseck Alfred Kinsey przekształcił następnie w "dane naukowe" na temat seksualności dzieci. Właśnie tego typu "badania" stoją za współczesną "edukacją seksualną".

Seksuolog prof. Zbigniew Izdebski, którego rząd Tuska mianował koordynatorem zespołu tworzącego podstawę programową do obowiązkowej "edukacji seksualnej" w szkołach, jest nazywany "polskim Kinseyem". Sam Izdebski to długoletni współpracownik Instytutu Kinseya - seksuologicznej instytucji "naukowej". W 2010 roku Gazeta Wyborcza opublikowała artykuł pod tytułem "Nasz człowiek w Instytucie Kinseya", w którym napisano:

"Wyróżnienie to zostało przyznane Profesorowi jako wyraz uznania dla jego pracy badawczej oraz wkładu w rozwój naukowy Instytutu Kinsey'a. Prof. Izdebski jest jedynym Polakiem, którego zaproszono do tego grona badaczy."

Co to za Instytut i kim był Alfred Kinsey?

Kinsey to amerykański biolog, który prowadził badania nad owadami, a następnie zajął się "badaniami seksuologicznymi". Kinsey znany był z licznych homoseksualnych relacji ze swoimi studentami i współpracownikami. W trakcie wyjazdów ze studentami organizował m.in. "sesje grupowego onanizmu". Kinsey ożenił się z kobietą, z którą pozostawał w "otwartym związku" - zarówno on jak i ona wchodzili w seksualne relacje z innymi osobami.

Jego najbardziej znanymi publikacjami są tzw. Raporty Kinseya opublikowane w latach 1948 i 1953. Wedle "badań" Kinseya, ponad połowa Amerykanów zdradza swoje żony, a 26% Amerykanek mężów. Kinsey twierdził też, że 10% Amerykanów to homoseksualiści, a 37% miało w swoim życiu przynajmniej jedno doświadczenie homoseksualne. Z "badań" wynikało też, że wielu młodych Amerykanów utrzymuje stosunki seksualne ze zwierzętami.

Skąd Kinsey wziął te liczby, które nawet dzisiaj wydają się radykalnie zawyżone, a co dopiero gdy odnieść je do społeczeństwa lat 30-40 XX wieku?

Alfred Kinsey na swoją grupę "badawczą" wybrał przede wszystkim... przestępców seksualnych, do których miał łatwy dostęp w więzieniach, homoseksualistów, prostytutki płci obojga i ochotników, którzy chętnie opowiadali o swoim życiu seksualnym. Nic dziwnego, że przy tak dobranych respondentach, raporty stworzyły obraz zakłamanej i rozwiązłej Ameryki. Wyniki "badań" przeprowadzone na takiej właśnie grupie przełożono następnie na całe społeczeństwo amerykańskie. Na tej podstawie ogłoszono konieczność dalszego "wyzwolenia seksualnego", a Raport Kinseya dostarczył paliwa rozpętanej wkrótce obyczajowej rewolucji seksualnej.

Alfred Kinsey uważał też, że maleńkie dzieci, już noworodki, są zdolne do "pełnych przeżyć seksualnych". Na jakiej podstawie doszedł do takich wniosków? Skąd uzyskał dane mówiące o tym, że dzieci już od pierwszych dni swojego życia są "gotowe na seksualną aktywność"? Współpracował z pedofilami, którzy gwałcili dzieci i opisali mu wszystko ze szczegółami.

Jednym ze współpracowników Alfreda Kinseya był Friedrich von Balluseck. To niemiecki prawnik i nazista, od 1930 roku członek Oddziałów Szturmowych NSDAP. W trakcie wojny Balluseck był komendantem okupowanego przez Niemców Tomaszowa Mazowieckiego, a następnie komendantem Jędrzejowa. Korzystając ze swojej funkcji dopuścił się licznych zbrodni na Polakach, w szczególności seksualnego wykorzystywania polskich dzieci. Friedrich von Balluseck z pedantyczną dokładnością prowadził dziennik, w którym szczegółowo opisał dokonane przez siebie gwałty na polskich dzieciach. Zgodnie z powojennymi doniesieniami prasowymi, Balluseck dawał schwytanym dzieciom "wybór" - "albo komora gazowa, albo ja".

Po wojnie Friedricha von Ballusecka okrzyknięto "najważniejszym pedofilem w kryminalnej historii Berlina", odpowiedzialnym za "seksualne wykorzystywanie dzieci przez ponad trzy ostatnie dziesięciolecia". Balluseck nawiązał kontakt z Alfredem Kinseyem, któremu przekazał swój dziennik. Kinsey prosił hitlerowca o dokumentacje pedofilskich zbrodni i sugerował mu, aby "był ostrożny" i "pilnował się", pomagając tuszować przestępstwa Ballusecka.

Kinsey współpracował także z innymi pedofilami. Zebrane od nich informacje przekształcił następnie w "dane naukowe" dotyczące seksualności dzieci. Jego współpracownicy i kontynuatorzy przyznali, że Kinsey zachęcał pedofilów do molestowania dzieci i przesyłania do Instytutu Kinseya informacji o pedofilskich zbrodniach. Właśnie to, razem z ankietami przeprowadzanymi wśród gwałcicieli, prostytutek i przestępców seksualnych, dało fundamenty dla współczesnej seksuologii i "edukacji seksualnej".

Stworzone w Niemczech Standardy Edukacji Seksualnej, wedle których ma być prowadzona "edukacja seksualna" w polskich szkołach, zakładają, że dziecko jest "istotą seksualną" od początku swojego życia, dlatego "edukację seksualną" trzeba prowadzić już od urodzenia, oswajając dzieci z masturbacją i homoseksualizmem. Standardy Edukacji Seksualnej zakładają również, że w dzieciach w wieku 6-9 lat należy rozwijać umiejętność wyrażania zgody na seks. Warto w tym momencie przypomnieć, że Zbigniew Izdebski to uczeń prof. Andrzeja Jaczewskiego, który opowiadał się za legalizacją seksu dorosłych z dziećmi. Zdaniem Jaczewskiego, dobrowolne i świadome kontakty seksualne dorosłych z dziećmi od 9 roku życia nie powinny być karalne, a pedofile są rzekomo często dobrymi wychowawcami. Pogląd ten zbiega się z niemieckimi wytycznymi mówiącymi, że 9-letnie dzieci powinny uczyć się o pierwszych doświadczeniach seksualnych i wyrażaniu zgody na seks. W tym kontekście istotna jest także informacja, że Zbigniew Izdebski jako pierwszy Polak w historii został uhonorowany medalem przez Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Naukowych Badań nad Seksualnością (DGSS) za „szczególne zasługi w dziedzinie badań nad seksualnością człowieka i edukację seksualną”. Prezesem DGSS był homoseksualista Helmut Kentler, który w ramach „eksperymentu seksuologicznego” przez 30 lat przekazywał bezdomne dzieci do adopcji pedofilom.

Panie Marku, Andrzej Jaczewski nazwał Zbigniewa Izdebskiego, swojego ucznia i współpracownika, "polskim Kinseyem". Teraz, ten "polski Kinsey" odpowiada za stworzenie podstawy programowej do przymusowej "edukacji seksualnej", którą rząd Tuska chce objąć wszystkie dzieci w szkołach już od 1 września.

Wedle ujawnionej przez MEN podstawy programowej, powstałej pod kierunkiem Zbigniewa Izdebskiego, dzieci już od 4 klasy szkoły podstawowej mają uczyć się m.in. o masturbacji, LGBT, różnych "orientacjach seksualnych" i "tożsamościach" płciowych, rodzajach związków nieformalnych i homoseksualnych, rozwodach, aborcji, antykoncepcji, bezdzietności, popędzie seksualnym, wyrażaniu zgody na seks oraz różnych formach aktywności seksualnej.

Taka "edukacja" już po wakacjach ma być przedmiotem obowiązkowym. To, czy plany deprawatorów wejdą w życie, zależy od oporu społecznego i stopnia świadomości Polaków, przede wszystkim rodziców. Dlatego nasza Fundacja w całym kraju organizuje niezależne akcje i kampanie informacyjne, w trakcie których docieramy do społeczeństwa z prawdą na temat ogromnego zagrożenia, jakim jest systemowa "edukacja seksualna" polskich dzieci.


#usmiechnietapolska #koalicja13grudnia #zboczency #lgbt #gender #dzieci #hitler

10

Pomoc Zimowa, czyli jak Hitler okradał Niemców pod pretekstem… akcji charytatywnejciekawostkihistoryczne.pl

Jednym z charakterystycznych elementów życia w III Rzeszy były liczne kwesty uliczne na Pomoc Zimową (Winterhilfswerk). Ta ogólnokrajowa akcja charytatywna niewiele miała jednak wspólnego z wspieraniem potrzebujących – chodziło przede wszystkim o... załatanie dziury budżetowej.

Zdjęcie

Wszystko rozpoczynało się co roku w październiku od specjalnego przemówienia Hitlera. Führer wychwalał wówczas cnoty niemieckiej wspólnoty narodowej (Volksgemeinschaft) i jej rzekomo nieograniczoną chęć niesienia pomocy tym spośród jej członków, którzy znajdowali się w trudnej sytuacji życiowej.

Po takiej zachęcie mobilizowano lokalne komórki partyjne w całym kraju do sześciomiesięcznej zbiórki datków, w której prym wiedli młodzi ludzie z Hitlerjugend i Związku Niemieckich Dziewcząt (Bund Deutscher Mädel).

W całym kraju rozlegało się grzechotanie puszek – często oznaczonych nazwą regionu lub okręgu partyjnego (Gau) – które miało zachęcać potencjalnych ofiarodawców do hojności. W samym tylko Berlinie angażowano do udziału w akcji 75 tysięcy osób. Nic dziwnego zatem, że przeciwnicy nazistów nazywali ją „zorganizowanym rozbojem w biały dzień”.

Datki nie całkiem dobrowolne

Czyniono różne starania, by ułatwić Niemcom przełknięcie tej gorzkiej pigułki. W zbieraniu pieniędzy do puszek brały udział znane osobistości i wysocy funkcjonariusze partyjni, a darczyńcom wręczano czasami w podzięce rozmaite drobiazgi, takie jak znaczki z wizerunkami zwierząt lub herbami miast. Wielokrotne datki pozwalały zebrać całą kolekcję takich pamiątek.

W rzeczywistości, choć kwesty uliczne były najbardziej rzucającym się w oczy elementem Pomocy Zimowej, zbierano w ten sposób zaledwie 10% wszystkich ofiar. Większość stanowiły darowizny w postaci żywności i ubrań, duże wpłaty od przedsiębiorstw i organizacji społecznych, a także automatyczne potrącenia od pensji robotników pobierane wraz z podatkiem (…).

Według nazistowskiego reżimu cała akcja miała być wyrazem solidarności i „czystego” socjalizmu, będącego rzekomo istotą hitlerowskiej ideologii. W rzeczywistości Pomoc Zimowa miała raczej złowrogi charakter. Ofiary często nie były całkiem dobrowolne, a na wielu ludzi – szczególnie pracowników przedsiębiorstw państwowych – naciskano, by ich wpłaty były częstsze i większe, niż by chcieli.

Opornym groziły pewne konsekwencje: donosy nie należały do rzadkości, a jeden z urzędników stanął przed sądem za odmowę przekazania datku. Kiedy próbował się bronić mówiąc, że był przekonany o dobrowolności udziału w zbiórce, jego tłumaczenia uznano za absurdalne.

Pomoc Zimowa była też źródłem poważnych dochodów do budżetu państwa, które wzrosły z 0,3 miliardów reichsmarek na przełomie lat 1933–1934 do 1,6 miliardów zimą z 1942 na 1943 rok. Środki te mogły być wykorzystane do zastąpienia – lub przynajmniej uzupełnienia – wydatków socjalnych, tym samym umożliwiając zwiększenie nakładów na inne cele, takie jak zbrojenia.

W czasie wojny Pomoc Zimowa posłużyła między innymi do zbiórki ubrań dla żołnierzy na froncie wschodnim. Niektórzy Niemcy żartowali wówczas, że skrót akcji, WHW, oznacza tak naprawdę Waffen Hilfswerk – Pomoc Zbrojną.

http://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/06/30/pomoc-zimowa-czyli-jak-hitler-okradal-niemcow-pod-pretekstem-akcji-charytatywnej/

#niemcy #hitler #pomoczimowa #ciekawostkihistoryczne

14

Hitler wraca dzięki AI. 😉 🙋🏼 卐youtu.be

AI została użyta do tłumaczenia przemówień Hitlera na język angielski. Wiele osób usłyszało słowa Hitlera po raz pierwszy. Co ciekawe, jego słowa rezonują z współczesną publicznością, co jest szokiem dla dziennikarzy i firm medialnych (które przewidywalnie reagują cenzurą, pogarszając problem).

Zdjęcie

Spodziewałeś/aś się laurki na temat Adolfa. Nic bardziej mylnego.

W tym filmie usłyszymy dokładnie dlaczego publiczność daje się nabrać na socjalistyczny przekaz Hitlera i spróbujemy wyjaśnić jego niebezpieczną ideologię.

--------------------------------------------------

http://youtu.be/S-xPsQEvmNk?si=M7c7qVK98l5goOeY

--------------------------------------------------

#ciekawoski #hitler #ideologia #socjalizm #nazizm #historia #nauka

11

Erdoğan: Hitler został powstrzymany, teraz trzeba powstrzymać Netanjahunczas.info

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan występując przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych przyrównał Izrael do nazistowskich Niemiec.

Erdoğan wziął udział w debacie generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Prezydent Turcji oskarżył Izrael o przeprowadzanie ludobójstwa w Strefie Gazy.

Turecka głowa państwa zarzuciła Organizacji Narodów Zjednoczonych, że nie reagując na to, co robi Izrael, stała się organizacją „dysfunkcyjną”.

– Tak jak Hitler został powstrzymany przez sojusz ludzkości 70 lat temu, tak Netanjahu i jego siatka morderców muszą zostać powstrzymani przez sojusz ludzkości – powiedział Erdoğan.

Zdjęcie

Turecki prezydent powiedział, że d czasu ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. zabitych zostało więcej niż 41 tys. Palestyńczyków, w tym co najmniej 17 tys. dzieci.

– Nie tylko dzieci giną w Gazie. System ONZ również umiera, umiera prawda, umierają wartości, których rzekomo broni Zachód, jedna po drugiej umierają nadzieje ludzkości na życie w bardziej sprawiedliwym świecie – powiedział turecki przywódca.

– Na co czekacie, aby zapobiec ludobójstwu w Strefie Gazy? Aby położyć kres temu okrucieństwu i barbarzyństwu? – zapytał.

http://nczas.info/2024/09/25/erdogan-hitler-zostal-powstrzymany-teraz-trzeba-powstrzymac-netanjahu/

#turcja #erdogan #izrael #onz #hitler

16

Zaczałem właśnie oglądać. Zapowiada się ciekawie:

Adolf Hitler: The Greatest Story Never Told (Full Documentary)

http://odysee.com/@Anon:96/TheGreatestStoryNeverTold:d

#filmdokumentalny #hitler

5

#hitler #ciekawostkihistoryczne #zydzi #zwiazki

Wpis @pentakilo ( http://lurker.land/post/fcz6u6gwzawn ) na temat Emila Maurice, żydowskiego kierowcy, sekretarza i szefa osobistej ochrony Adolfa Hitlera przypomniał mi fragment wspomnień adiutanta Grofaza, von Belowa, który wspomina co miało miejsce zaraz po przybyciu Wodza do Wiednia, w dniach anschlussu Austrii do Rzeszy.

Zdjęcie

Kim była Geli Raubal? Podaję za wiki:

Zdjęcie

Jak widzimy mamy w tej układance naszego żydowskiego Maurice, który to jeszcze do '42 służył w lotnictwie III Rzeszy i przeżył wojnę, mimo, że sam Himmler próbował wielokrotnie dobrać się do niego znając jego żydowskie pochodzenie, a Hitler mimo to, go chronił i nie pozwolił nawet na wydalenie z SS.

---

Lubię przytaczać takie przykłady, szczególnie tym, którzy mają zero - jedynkowe spojrzenie na historię i operują jedynie na biegunach bohater - zdrajca, a także wszelkim miłośnikom Grofaza, doszukującym się w jego życiorysie jakiegoś głębszego rozeznania rzekomego zagrożenia żydowskiego. Bo cóż tu mamy? Nie dość, że Adolf przegrał rywalizację z Żydem o kobietę, zachował się jak zazdrosny, awanturujący się kochanek, doprowadzając pośrednio do śmierci Geli, to jeszcze w czasach najstraszniejszych represji na Żydach, swojego Żyda chronił przed aparatem terroru jaki sam firmował. Są też pozytywy, poświadczające, że męska przyjaźń między Adolfem a Emilem, oparta na wspólnych doświadczeniach walki jest ponad podziały rasowe i uczucia do kobiety. So gay...

---

Wpis ze specjalną dedykacją dla @JFE

14