Błąd przeżywalności.

Nie, nie chodzi o to, że żyjąc popełniamy błąd. Sorry Schopenhauer.


Wszyscy słyszeliśmy o tym jedynym nałogowym palaczu, który prowadził długie, zdrowe życie. Codziennie czytamy o Stevie Jobsie, Billu Gatesie i Marku Zuckerbergu, którzy porzucili studia i założyli miliardowe firmy. To są typowe przykłady uprzedzeń związanych z błędem przeżywalności. Błąd przeżywalności jest częstym błędem, który prowadzi do fałszywych wniosków, koncentrując się na elementach, które przeszły przez proces selekcji. Widzimy tych, którzy „przeżyli” i nie zwracamy uwagi na tych, którym się nie udało. Nikt nie napisałby długiego artykułu o jednym z wielu nałogowych palaczy, któr umarł na raka. Jednak wiele stron chętnie opisywało historię Batuli Lamichhane, kobiety, która miała wówczas 112 lat i paliła 30 papierosów dziennie.

W przypadku Batuli Lamichhane wiemy wystarczająco dużo o toksyczności papierosów, aby zdać sobie sprawę, że jest to szczęśliwy przypadek, ale wielu palaczy nadal ma nadzieję, że są częścią tych nielicznych szczęściarzy, na których w jakiś sposób nie wpływa ich nawyk palenia. Oprócz tego ekstremalnego przykładu, każdego dnia padamy ofiarą tego błędu.


Błąd przeżywalności jest częstym błędem logicznym, który zniekształca nasze rozumienie świata. Dzieje się tak, kiedy zakładamy, że sukces opowiada całą historię i kiedy nie bierzemy pod uwagę przegranych pozycji. Istnieją tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy niepowodzeń na każdy wielki sukces na świecie. Ale historie porażki nie są tak seksowne jak historie sukcesu, więc rzadko są omawiane i udostępniane. Konsumując jedną historię sukcesu po drugiej, zapominamy się i przeceniamy szanse na prawdziwy sukces.

Jeden z najbardziej znanych przykładów uprzedzeń wynikających z błędu przeżywalności miał miejsce podczas II wojny światowej. Wojsko USA starało się zmniejszyć liczbę ofiar w samolotach. Aby dowiedzieć się, które części samolotów są najbardziej narażone, przeanalizowali dziury po kulach z samolotów powracających z bitwy. Najwięcej pocisków trafiało w skrzydła, ogon i środkowy kadłub. W związku z tym wnioskiem było zwiększenie pancerza w tych obszarach. Jednak zdali sobie sprawę, że istnieje brakujące, a zarazem cenne źródło - samoloty, które zostały trafione, ale nie wróciły. Samoloty, które nie przetrwały, miały znacznie lepsze informacje na temat obszarów, które były najważniejsze do wzmocnienia. Statystyk Abraham Wald zasugerował właśnie taki wniosek: wojsko powinno zwiększyć opancerzenie tam, gdzie śladów po kulach było najmniej. Samoloty, które wracały, jak wcześniej wspominałem zostały trafione w skrzydła, ogon i środkowy kadłub. Te, które zostały trafione gdzie indziej, nie wróciły i dlatego nie zostały uwzględnione w analizach armii USA.


Wnioskując na podstawie błędu przeżywalności można również zrozumieć, że niemożliwym jest rzetelne przeanalizowanie korelacji przestępców z inteligencją. Pomimo, że intuicyjnie przestępstwa kojarzą nam się z niską inteligencją, faktem jest, że żyli i żyją bardzo sprytni przestępcy, którzy byli na tyle bystrzi, aby nie dać się złapać.
Choć to bardziej złożony temat, wraz z rozwojem technologii i większej inwigilacji mniej inteligentnych osób decyduje się na przestępstwo, aczkolwiek w czasach powojennych i wcześniej nierzadko na wyższych stanowiskach mafii operowały bardzo inteligentne jednostki.

Na koniec pomyślmy o teoretycznych zawodach w rzucaniu monetą na 50 tysięcy osób. Rzucisz orła – przechodzisz dalej, rzucisz reszkę – odpadasz.

Pierwszy rzut, przegrani odpadają, zostaje nam około 25.000 zawodników. 11 kolejek później zostanie nam jakieś 12 osób. Dla uproszczenia przyjmijmy że będzie to 10 osób. Światowe Top10 w rzucaniu monetą. Żeby dostać się do tego klubu trzeba było 12 razy z rzędu rzucić orła. Nieprawdopodobny wynik, tak nieprawdopodobny, że media i opinia publiczna zapominają o tym, że konkurs był zupełnie losowy. W końcu trudno uwierzyć, żeby 12 takich samych wyników z rzędu było dziełem przypadku. Zwycięzcy ogólnoświatowych finałów rzucania monetą stają się celebrytami, ich metody są analizowane, żeby odpowiedzieć na pytanie „Jak oni to zrobili?”. Wszyscy biorą pod uwagę kto ile spał, kto wstał później, co jedli na śniadanie itd.

Brzmi znajomo.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?
#psychologia #spoleczenstwo

17

Eksperyment Calhounayoutube.com

Przeprowadzone pierwotnie w latach 1968 - 1972 doświadczenie na myszach, które polegało na zapewnieniu im nieograniczonego dostępu do pożywienia, wody i materiałów do budowy gniazd. Dodatkowo ze środowiska usunięto wszystkie drapieżniki, a także zapewniono myszom opiekę medyczną, by uchronić populację przed chorobami zakaźnymi. Jakie były skutki? Czy ludzkość zmierza w tę samą stronę?
https://youtube.com/watch?v=5Oe6vUjL1DE
#eksperyment #spoleczenstwo #socjologia #psychologia #cywilizacja

8

Czy król jest nam jeszcze potrzebny?youtube.com

Co to znaczy być dobrym królem i czy pojawiający się często w opowieściach motyw dobrego króla jest nam jeszcze do czegoś potrzebny w czasach demokracji i egalitaryzmu?
#wojnaidei #ciekawostki #spoleczenstwo

6

Orban: Europa nie może skapitulować przed siatką Sorosatysol.pl

Część wysokich rangą unijnych biurokratów wraz z siatką George’a Sorosa pracuje nad stworzeniem jednolitego imperium, czemu służy także propozycja nt. praworządności – oświadczył premier Węgier Viktor Orban w liście, opublikowanym na Facebooku. I dodał, że jego zdaniem 'Soros chce społeczeństwa otwartego (open society), my zaś społeczeństwa chro…
#orban #soros #spoleczenstwo #unia #pieniadze

15

Chiny mają zamiar zachęcać obywateli do prokreacjimagnapolonia.org

Chińskie władze będą łagodzić „politykę dwojga dzieci” i wprowadzać zachęty do prokreacji. Skłania je do tego starzenie się społeczeństwa i kurcząca się liczba rąk do pracy – napisała w poniedziałek Polska Agencja Prasowa powołując się na chińskie media. Według dziennika „China Daily” zmiany zwiastuje projekt nowej „pięciolatki” na lata 2021-2025…
#chiny #spoleczenstwo #prokreacja #dzieci #praca

11

Jak lepiej rozumieć ludzi? Rozwój empatii.

Niedawno zrobiłem notatki o empatii, biorąc pod uwagę, że wydaje mi się, że odnoszę na tym polu większe sukcesy niż inni. Przełamałem swoje schematy myślowe, ukryte przekonania i techniki, mając nadzieję, że odkryję mechanizm stojący za moją empatią.

Zdałem sobie sprawę, że zdolność rozumienia tego, co ludzie czują i myślą jest czymś co można zrozumieć. Empatia to umiejętność; mając pewne wskazówki i dużo praktyki, każdy może dokonać zmian.

Chcę podzielić się postawami i sposobami myślenia które zebrałem na przestrzeni czasu, choć mam świadomość, że będzie to zagmatwane w niektórych miejscach.

Tak na marginesie - model to gotowy sposób myślenia, który przewiduje i wyjaśnia zachowanie ludzi.
Przestań identyfikować się jako osoba nie empatyzująca
To pierwszy krok w kierunku poprawy emaptii - lub rozwinięcia jakichkolwiek umiejętności w tym zakresie. Negatywne samospełniające się proroctwa są bardzo realne, lecz łatwe do uniknięcia, jeśli wykazuje się do tego chęci. Mózg jest plastyczny; nie ma powodu, aby wierzyć, że nie istnieje dla Ciebie optymalna ścieżka do poprawy. Jeśli nie posiadasz zaburzeń psychicznych jak socjopatia czy psychopatia to jak najbardziej możesz uczynić z siebie bardziej empatycznego człowieka.
Niezrozumienie zachowania ludzi jest twoją dezorientacją, a nie ich.
Kiedy dowiemy się, że nasz współlokator spędził 9 godzin na sprzątaniu domu, powinniśmy winić nasz wadliwy model za własne poirytowanie jego zachowaniem. Może śmiertelnie boi się karaluchów i znalazł kilka tego ranka, może jest bierny, agresywnie mówiąc ci, żebyś więcej sprzątał, a może po prostu zwleka z czyszczeniem. Nasz model współlokatora nie uwzględnił jeszcze tych tendencji.
Ludzie zwykle tłumaczą takie zagmatwane zachowanie głupotą, przerażeniem, nerwicą lub innymi cechami, które kojarzymy z osobami chorymi psychicznie. Z perspektywy brzytywy ockhama, takie osoby osadzające są prawdopodobnie bardzej osobami chorymi psychicznie, niż ich współlokator. Racjonalnie myśląc błędny model jest znacznie bardziej prawdopodobny niż obłęd ich współlokatora.

Podobnie jak w przypadku podstawowego błędu atrybucji, tego typu błędy popełniane są częściej w przypadku osób, których nie lubimy. Dobrym wyzwaniem jest próba zrozumienia zachowań osób lub subkultur, których nie lubisz. Jesteśmy skłonni częściej przejawiać podobne postawy i uprzedzenia (takie jak w przypadku współlokatora) wobec nielubianej grupy społecznej, czy osób z innym światopoglądem.

Innym wyzwaniem jest próba popularnych atrakcji/rozrywki których nie lubisz. Na przykład, jeśli nie lubisz anime, czy konkretnego gatunku gry, spróbuj obejrzeć kilka, aż uzyskasz moment w którym ostatecznie będziesz mógł stwierdzić, że tobie nie odpowiadają. Ponieważ jesteś w stanie wyjaśnić więcej zachowań, twój model ludzi poszerzy się, czyniąc cię ogólnie bardziej empatycznym. Jestem przekonany, że nie chcesz w przyszłości zostać "typowym januszem", który nie ma zamiaru próbować nowych rzeczy "bo nie". Z autopsji mogę dodać, że nie przepadałem za pewną grupą społeczną, ale wszedłem między nich, poznałem ich zwyczaje, sposób myślenia i ostatecznie uzyskałem nowy model oraz moja opinia się ociepliła. Nie oznacza to, że po takiej praktyce momentalnie staniesz się członkiem infiltrowanej grupy (choć nie jest to wykluczone), tutaj proces jest celem.
Luka w empatii
Ludzka intuicja dotycząca tego, jak czyjeś uczucie/zachowanie jest trafne zwykle wymaga świadomego wsparcia. Niestety, większość z nich zbyt mocno polega na mantrze „postaw się na miejscu”, która jest wadliwa (patrz "luka w empatii" https://www.lurker.pl/post/dq3mDMWV0 )
Nie zawsze jesteś taki jak większość ludzi i możesz reagować bardzo różnie w tych samych okolicznościach. Postawienie się w ich sytuacji rzadko obala początkowe osądy.
Stwórz dokładne modele ludzi i dowiedz się, czy Twój model przewidziałby takie zachowanie. Jeśli nie, dowiedz się, co osoba faktycznie czuła, i odpowiednio zaktualizuj swój model.
Obserwuj siebie
Złap siebie następnym razem, gdy doświadczysz reakcji emocjonalnej, i spróbuj dowiedzieć się co ją powoduje. W ramach osobistej anegdoty starałem się odkryć przekonania, które powodują, że zwlekam z pisaniem. Zawęziłem część pracy, na którą reagowałem emocjonalnie, i odkryłem, że wierzę, że nie mam umiejętności lub wiedzy, aby wykonać zadanie. Teraz, kiedy próbuję wyjaśnić prokrastynację innych, pytam, w jakimś momencie mają problemy z siłą woli, czy pewnością siebie. Byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że inni mają te same przekonania, które powodują ich zwlekanie. Dobre zrozumienie siebie może pomóc w stworzeniu nietrywialnych hipotez.
Łączenie kropek
Rozwijając swój mentalny model ludzi, zauważysz, że modele mają wiele wspólnego. Na przykład proste motywy, takie jak przyciąganie, uwaga i status, mogą wyjaśniać te same zachowania, które wykazują wiele osób. Ludzie są oczywiście bardziej podobni, niż różni.

Spróbuj określić, które zachowania są konsekwentnie wyjaśniane przez ten sam mechanizm. Przypadkowe osoby na ulicy są częściej w stanie dać złotówkę elegancko ubranej osobie, niż bezdomnemu. Twoja wiedza o tym, jak ludzie reagują na dysproporcje w statusie, będzie stanowić silny model, na którym mogą oprzeć się kolejne.
Buduj modele ludzi.
Zacznij opracowywać modele jednostek i grup, które wykazują powtarzające się zachowania w określonych okolicznościach. Podobnie jak naukowiec, gdy model okaże się mieć niską wartość, modyfikuj go, aż będą przydatne. Łączenie modeli to dobre podejście.
Powiedzmy, że nie rozumiesz, dlaczego twój brat robi wszystko, co powie mu nowy przyjaciel. Nigdy wcześniej nie zachowywał się tak wobec nikogo; w twoim modelu brata czegoś brakuje. Na szczęście widziałeś już takie zachowanie, wyjaśnione innym modelem, tym ze statusem. Ten model uświadomił ci, że podobnie jak przypadkowe osoby, twój brat uznaje swojego nowego przyjaciela o znacznie wyższym statusie i czuje się szczęśliwy, gdy otrzymuje od niego uwagę. Nie tylko wzmocniłeś model swojego brata, ale także zebrałeś więcej dowodów na to, że takie zachowanie jest bardziej powiązane ze statusem, a rzadziej związane z osobą, dzięki czemu wszystkie modele są bardziej niezawodne.
Doświadcz więcej
Gdybym spróbował wyobrazić sobie, jak czuje się zawodowy piłkarz strzelający zwycięskiego gola, użyłbym pamięci czasu, w którym strzeliłem zwycięskiego gola w meczu piłki nożnej, i pomnożyłbym swoją euforię przez jakiś czynnik. Wyobrażenie sobie, jakie emocje ktoś czułby w okolicznościach, których nigdy nie doświadczyłeś, nie jest łatwe. Twoje najlepsze przybliżenie może zależeć od podobnych okoliczności, których doświadczyłeś. Dlatego doświadczanie więcej oznacza bycie bardziej empatycznym.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #laffeyracjonalnie
#frgtn #spoleczenstwo #psychologia #socjologia #przemyslenia

9

Wskazówki i porady dotyczące racjonalnej dyskusji - Część pierwsza
Wprowadzenie
Wszyscy mieliśmy kłótnie, które z perspektywy czasu wydawały się kompletną stratą czasu. Ale jednocześnie "kłótnie" między naukowcami, racjonalistami, analitykami politycznymi i innymi osobami odgrywają kluczową rolę w rozwoju społeczeństwa. Możesz sobie wyobrazić, jak kiepski byłyby świat, gdyby dążyli do bronienia swojej twarzy, a nie do prawdy.

Pod tagiem #LaffeyRacjonalnie w pierwszej kolejności wrzucę serię wpisów w których podpowiem, jak mieć „produktywne” argumenty. Na potrzebę tego tekstu - „produktywny” oznacza poprawę dokładności poglądów i opinii co najmniej jednej strony na jakiś ważny temat. Zgodnie z tą definicją argumenty, w których nikt nie zmienia zdania, są bezproduktywne. Tak samo jak spory o nieistotne tematy, lub w których obie strony dążą do pokazania społeczności, że to ten drugi jest głupi.
Dlaczego chcemy produktywnych argumentów?
Z tego samego powodu dla którego chcemy Wikipedii: aby ludzie byli bardziej kompetentni. Istnieje tu "samolubna" intencja: kłótnie zwiększają wiedzę i poszerzają perspektywę, gdy inny spierający się ma lepsze argumenty.

Argumenty mogą być również produktywne negatywnie, jeśli wszyscy oddalają cię od prawdy. Mogłoby się tak zdarzyć, gdyby na przykład prawda zostanie przyćmiona przez nasze naturalne błędy poznawcze, logiczne, agresja jednej ze stron czy jak już wspominałem - bronienie twarzy i statusu, a nie dążenie do prawdy.

Prawdopodobnie największą przeszkodą w produktywnych argumentach jest chęć kłótni, aby zachować twarz i uniknąć publicznego przyznania się do błędu. Oczywiście trudno jest uzyskać dokładniejsze poglądy i wiedzę, jeśli żadna ze stron nie wyciągnie wniosków.

Ten problem pogłębia się, gdy argumentujący dyskredytują się nawzajem. Często w internecie jeśli upominasz drugą osobę, stajesz się jego wrogiem. Wynika to z tego, że w internecie mamy ograniczoną ilość informacji o postawie dyskutanta (nie słyszymy tonu głosu, nie widzimy mimiki twarzy itd.) Aby głębiej to zrozumieć rzuć okiem na mój wpis dotyczący chamstwa w internecie: https://www.lurker.pl/post/HhNsN3Uzj
Ludzie mają niezdrowy pogląd dotyczący dyskusji - przyznanie racji oznacza poddanie się wrogowi. I nikt tego nie lubi. Czujemy się poniżeni.
Utrzymujcie sprawy ciepłe i kolegialne. Tylko dlatego, że wasze idee są odmienne, nie oznacza, że ​​musicie się gwałtownie nie zgadzać jako ludzie. Zachowajcie klasę.
Chcąc budować społeczność Lurker bazującej na racjonalności, w największym możliwym stopniu przestrzegajmy normy społecznej w której nikt nie straci twarzy po publicznej zmianie zdania.

Tak więc każdemu tutaj chcę powiedzieć: To jest w porządku. Możesz przyznać się do swoich błędów. Możesz popełnić błąd i zmienić zdanie. Osobiście będę oklaskiwać twój rozwój, chwalić twój otwarty umysł i zostawię twój błąd w przeszłości - tam, gdzie jego miejsce.

W inteligentnej kłótni wszystkie strony będą ciekawe jak wygląda sprawa i gdzie leży prawda. Ale ciekawość i wrogość są nie do pogodzenia. Nie utrudniaj zbiorowego poszukiwania prawdy przez chamstwo lub niechęć.
#spoleczenstwo #dyskusja

16

Na drodze napotykasz grupę ludzi wpatrujących się w niebo. Nawet o tym nie myśląc, też patrzysz w górę. Czemu?

Wchodzisz na YouTube, wyszukujesz hasło „Kurs programowania w C++”. Patrzysz na listę filmów, ale nie chcesz, aby jakiś przypadkowy amator udzielał Ci porad, więc naturalnie wybierasz film z największą liczbą wyświetleń. Czemu?
Społeczny dowód słuszności jest zjawiskiem psychologiczno-społecznym, w którym ludzie przejmują działania innych, próbując odzwierciedlić prawidłowe zachowanie w danej sytuacji. Jest to bardziej znane jako dowód społeczny. Jeśli wiele osób patrzy w górę, coś może być warte uwagi. Podobnie, jeśli wiele osób obejrzało film, prawdopodobnie jest on pomocny. Podejmujesz decyzję bez zastanowienia. Ten „instynkt stadny” dyktuje fakt, że poszczególne jednostki czują, że zachowują się prawidłowo, gdy zachowują się tak samo jak inni. Im więcej ludzi podąża za danym zachowaniem czy pomysłem, tym silniejszy jest dowód społeczny. A im więcej ludzi przejawia określone zachowanie, tym odpowiedniejsze jest zachowanie z perspektywy twojej lub innych osób, bez względu na to, jak absurdalny jest ten pomysł lub zachowanie.

"Szaleństwo u jednostek jest rzeczą rzadką, ale u grup, partii, narodów i epok jest regułą" ~Nietzsche

Przyjmujesz za pewnik, że z reguły popełnisz mniej błędów, postępując zgodnie z dowodami społecznymi. W teatrze możesz zacząć klaskać, gdy inne osoby na widowni zaczną klaskać. Po koncercie, jeśli nie wiesz, gdzie jest męska toaleta, możesz podążać za innymi mężczyznami zmierzającymi w określone miejsce.

Zjawisko to ma cztery cechy:
Niepewność: W obliczu nieznanej stuacji nie jesteś pewien, co powinieneś zrobić i czujesz potrzebę skierowania się innych po radę. Nie wiesz, gdzie jest łazienka w sali koncertowej.
Podobieństwo: Jesteś pod wpływem ludzi, którzy są podobni do Ciebie pod względem społecznym i ekonomicznym. Inni mężczyźni (tacy jak ty) idą w pewne miejsce.
Liczba: im większa liczba osób, które uważają pomysł za poprawny, tym bardziej poprawny wyda ci się pomysł. Po wyjściu z koncertu grupa mężczyzn idzie w pewne miejsce.
Ekspertyza: Wierzysz, że otaczający cię ludzie są nieco lepiej obeznani z sytuacją, niż ty. Mężczyźni idą w pewne miejsce, nie błądząc przy tym po okolicy.

Jeśli jesteś stand-upowcem i nie masz pewności, czy twoje żarty się sprawdzą, posadź kilku przyjaciół wśród publiczności, aby za każdym razem, gdy dowcip się nie przyjmie, zapewnili ci śmiech na sali. To działa, żart nie wydawałby się już taki zły.

Dobrym przykładem jest śmiech z puszki w Twoim ulubionym serialu komediowym. Wiesz, że to nie jest prawdziwe, ale podczas oglądania serialu, śmiech z puszki powoduje, że Twój System 1 (intuicyjny, heurystyczny) podąża za dowodem społecznym, nawet jeśli Twój System 2 (logiczny, analityczny) wie, że jest fałszywy. Jak możemy wyjaśnić takie zachowanie? Pięćdziesiąt tysięcy lat temu, kiedy wędrowałeś ze swoimi przyjaciółmi-łowcami-zbieraczami w lesie i nagle, kiedy wszyscy uciekali, ty też uciekałeś. Gdybyś czekał, aby dowiedzieć się, czy to prawdziwe zagrożenie, a nie liście poruszające się z powodu wiatru, z pewnością nie żyłbyś długo. Wszyscy jesteśmy potomkami tych, którzy podążali za innymi i pędzili razem - tych o mentalności stadnej. Pozostali, którzy czekali, umarli - opuścili pulę genów. Nadal używamy tego wzorca, nawet jeśli nie oferuje on żadnej korzyści w zakresie przetrwania. Ten wzorzec jest głęboko zakorzeniony w ludziach.

Jednym z najbardziej niepokojących przypadków tego zjawiska jest słynne przemówienie nazistowskiego ministra propagandy Josepha Goebbelsa, wygłoszone w 1943 r. Gdy wojna w Niemczech się pogorszyła, zażądał odpowiedzi: „Chcecie wojny totalnej? Jeśli to konieczne, czy chcecie wojny bardziej totalnej i radykalnej niż cokolwiek, co możemy sobie dziś wyobrazić?” Tłum wiwatował z entuzjazmem. Gdyby uczestnicy byli pytani indywidualnie, jest bardzo prawdopodobne, że nie wszyscy zgodziliby się na tak skrajny pomysł.
https://youtu.be/DRmHOSnehTk
Musisz zrozumieć, że przeważająca liczba osób to naśladowcy, mniejsza reszta to inicjatorzy. Ludzi bardziej przekonują działania innych niż jakikolwiek dowód, jaki możesz zaoferować. Zjawisko dowodu społecznego zmienia zdanie, zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
Pamiętajcie słowa Williama Somerseta Maughama: „Jeśli 50 milionów ludzi powie coś głupiego, to wciąż jest to głupie”.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?
#psychologia #umysl #spoleczenstwo #socjologia

34

Konwencjonalne zarzuty w niekonwencjonalnym eseju - Część druga
https://www.lurker.pl/post/a1VFuVG5o - Część pierwsza.
Wiedza i umysł
Aby uzyskać długotrwałe spełnienie, musisz włożyć duży wysiłek i otrzymać w zamian coś wartościowego. Możesz włożyć dużo wysiłku umysłowego podczas grania w PUBG, ale na końcu nie otrzymasz nic cennego poza chwilową radością, która zaspokoi twój hedonistyczny impuls. Kiedy spędzasz większość dnia na przewijaniu aktualności, oglądaniu memów, wygrywaniu meczów w grze czy podobnych, mniej wymagających czynności, w końcu twój czas zostanie pozbawiony wartości i znaczenia.

„Mój umysł buntuje się w stagnacji. Daj mi problemy, daj mi pracę, daj mi najbardziej zawiły kryptogram lub najbardziej zawiłą analizę i jestem w swojej właściwej atmosferze” - Sherlock Holmes. Dotyczy to zarówno geniusza takiego jak Holmes, jak i przeciętnych ludzi, takich jak my. Potrzebujesz angażującego myślenia, aby rozwiązać problemy, potrzebujesz satysfakcjonujących wyzwań, ponieważ bez odpowiednich stymulantów wpadniesz w monotonię umysłową.

Internet ma niewyobrażalną wartość, która nakierowała świat na zupełnie nowy i lepszy tor. Musisz jednak zdawać sobie sprawę, że zaśmiecanie czasu i uwagi zbyt dużą liczbą aplikacji oraz usług generuje ogólny koszt ujemny, który może zniweczyć niewielkie korzyści, które zapewnia każde z nich.

Cyfrowy minimalizm to filozofia korzystania z technologii, w ramach której koncentrujesz swój czas online na niewielkiej liczbie starannie wybranych i zoptymalizowanych działań, stron i aplikacji, które zapewniają wartościowe rzeczy, w konsekwencji na szczęście tracisz wszystko inne. Innymi słowy, powinieneś rozważnie wybierać czynności, które wykonujesz i czuć się komfortowo, pomijając inne rzeczy. Możesz robić co zechcesz, ale nie możesz zrobić wszystkiego. Robienie mniej rzeczy z większym skupieniem jest przeważnie bardziej wartościowe i bardziej satysfakcjonujące. Granie w szachy lub gry strategiczne, czytanie artykułów/esejów, słuchanie podcastów popularno-naukowych, czy edukacja to rzeczy, które może zapewnić nam internet i są z pewnością wsparciem szczęścia umysłowego.
Relacje międzyludzkie
Media społecznościowe chcą, abyśmy byli w stałym kontakcie i sprzedają to jako wartość. Tak nie jest. Stałe połączenie to nie komunikacja i nie pomaga w budowaniu relacji. Komunikacja odbywa się w czasie rzeczywistym przy Twoim pełnym zaangażowaniu. Aby głębiej to zrozumieć możesz rzucić okiem na mój wpis dotyczący chamstwa w internecie: https://www.lurker.pl/post/HhNsN3Uzj

Twoje komentarze w prawdziwym życiu, w przeciwieństwie do komentarzy w mediach społecznościowych, rzadko są prostym „To świetnie!” To dlatego, że włożyłeś w nie więcej wysiłku, dodałeś mimikę twarzy, ton głosu, język ciała itp. W ten sposób rozwijają się relacje.

Rozmowa twarzą w twarz (nawet za pośrednictwem czatu wideo) to najbardziej ludzka i humanizująca rzecz, jaką robimy. Będąc w pełni obecnym, uczymy się słuchać. To wtedy rozwijamy zdolność empatii. To tam doświadczamy radości bycia wysłuchanym, zrozumianym. Czat nie jest alternatywą dla rozmowy, jest jedynie jej wsparciem. Prawdziwa rozmowa obejmuje sygnały takie jak barwa i ton głosu, czy odczytywanie emocji z twarzy które po prostu nie są możliwe na czacie lub w komentarzach.

Jeśli byłeś ze mną do tej pory, oto podsumowanie. Technologia cyfrowa jest narzędziem, którym manipulują firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, aby spieniężyć nasz czas. Bycie w mediach społecznościowych niekoniecznie jest złe. Przebywanie w internecie w stagnacji przez godziny, biernie, bez określonego celu, jest złe i zgubne.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#spoleczenstwo #media #mediaspolecznosciowe
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?

9

Relatywnie do innych wpisów, długo myślałem jaki tytuł będzie najbardziej zachęcający, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że nobody cares, więc:
Konwencjonalne zarzuty w niekonwencjonalnym eseju - Część pierwsza

Będąc młodszym zrobiłem krótki projekt dotyczący „świadomego życia”. Podczas moich obserwacji i researchu odkryłem, że bycie uważnym i celowym w tym, jak żyjemy, polega bardziej na pozbyciu się wszystkiego, co nas przed tym powstrzymuje, niż na nauczeniu się, jak w pełni żyć chwilą. Bezwzględne porządkowanie jest o wiele bardziej skuteczne niż cokolwiek innego. Większość bałaganu we współczesnym życiu to bałagan cyfrowy. Jak większość z nas się zgadza, technologia, mimo że uczyniła nasze życie wydajnym, również dodała wiele złożoności. Po pierwsze, ukradła nam czas. Niezależnie od tego, czy pracujemy, czy przeglądamy strony internetowe, zawsze jesteśmy połączeni z innymi i na tym polega problem. „Jeśli za to nie płacisz, jesteś produktem”. To banał, ale nadal jest prawdą. Był czas, kiedy wiadomości nie były darmowe. Za dobre wiadomości trzeba było zapłacić przyzwoitą kwotę. Wtedy facet o imieniu Benjamin Day całkowicie zmienił rzeczywistość mediów. W 1833 roku założył New York Sun, gazetę prasową groszową.


Do tej pory wydawcy traktowali swoich czytelników jak klientów i skupiali się na dostarczaniu wartościowych wiadomości za rozsądną cenę. Day natomiast rozdał je niemal za darmo, bo według niego czytelnicy byli jego produktami. Jego klientami byli reklamodawcy, którzy chcieli w łatwy sposób dotrzeć do czytelników, w tym celu Day obniżył cenę gazety do grosza i rozpowszechnił więcej masowych artykułów o "masowych zainteresowaniach". Jaśniej mówiąc - wszystkie media społecznościowe są zaśmiecone memami, dowcipami i łatwymi do przyswojenia historiami, które przemawiają do mas - a wszystko to jest bezpłatne. Ale tak naprawdę płacimy za te darmowe smakołyki najcenniejszą rzeczą, jaką mamy: naszym czasem. „Twój telefon to automat do gry”. Nie wiesz, co otrzymasz, gdy następnym razem zobaczysz powiadomienie lub gdy zaczniesz odświeżać. To, co wydaje się drobną rozrywką, przykuwa cię i kradnie godziny - godziny, które mógłbyś poświęcić na coś innego - być może na coś bardziej satysfakcjonującego.

"Wyobraź sobie świat, w którym każdy człowiek na planecie otrzyma darmowy dostęp do sumy całej ludzkiej wiedzy." – Jimmy Wales, współzałożyciel Wikipedii

Moja argumentacja nie jest przeciwko używaniu technologii. Moja uwaga skierowana jest na umiejętność właściwego wykorzystania technologii. Mówiąc dokładniej, chcę, abyśmy świadomie decydowali, w jaki sposób będziemy korzystać z Twittera, Netflixa, Facebooka, Messengera, Snapchata, TikToka i podobnych, aby sprawiały, że nasze ogólne życie stanie się przyjemniejsze, a nie będą źródłem problemów. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Po pierwsze, mogą odgrywać ważną rolę w naszym życiu zawodowym, osobistym i społecznym. Co ważniejsze, projektanci tych produktów i usług włożyli wiele wysiłku, aby upewnić się, że są one uzależniające.

Krótko mówiąc, nie jest łatwo pozbyć się mediów społecznościowych i innych uzależniających aplikacji. W przeciwnym razie Facebook nie zarabiałby na nas tyle pieniędzy. Co więcej, nasze mózgi są zaprogramowane do bycia społecznymi. Domyślna sieć mózgu - kiedy nie robimy nic poznawczego - jest połączona z poznaniem społecznym. Co oznacza, że ​​ilekroć jesteśmy bezczynni, robimy sobie przerwę lub po prostu nie robimy nic co wymaga wyższych funkcji poznawczych, zaczynamy myśleć o naszym świecie społecznym. Nawet jeśli zrobimy sobie minutową przerwę, jest to domyślna czynność, do której mózg wraca. To ten moment podczas przerwy reklamowej, kiedy instynktownie patrzysz na swój telefon - aby sprawdzić, co robią inni, lub czy dostałeś nową wiadomość na Messenger.


Problem nie polega na tym, że media społecznościowe są złe. Wiele osób poznaje nowych ludzi, otwiera nowe firmy i zarabia na życie z mediów społecznościowych. Chodzi o to, że takich ludzi jest mało - takich, którzy nie lunatykują. Mają określony cel korzystania z Internetu. Kiedy korzystamy z internetu, zwykle robimy to z nudów lub w poszukiwaniu czegoś interesującego, bez konkretnego lub wartościowego celu. I to jest problem, ponieważ, jak wspomniano, kiedy ludzie spędzają czas w mediach społecznościowych, nie spędzają czasu na robieniu czegoś innego - czegoś bardziej wartościowego lub satysfakcjonującego. Wygrywanie walk na Twitterze, oglądanie memów lub przewijanie Facebooka może być dla niektórych satysfakcjonujące, ale to tylko zawsze ulotne radości. Zamiast tego, kiedy tworzysz sztukę, piszesz esej lub gromadzisz wiedzę, jest to długotrwałe.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#spoleczenstwo #media #mediaspolecznosciowe
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?

21

Ludzie śmieją się w głowie, kiedy rozmawiają o polityce. Ewolucyjne przyczyny tego są poważne: w środowisku przodków polityka była sprawą życia i śmierci. Seks, bogactwo, sprzymierzeńcy i reputacja. Kiedy dzisiaj kłócisz się o to, która strona ma bardziej poprzewracane w głowie to przeprowadzasz adaptacje do środowiska przodków, gdzie ryzyko znalezienia się po przegranej stronie kłótni może cię zabić. Będąc po właściwej stronie sporu, możesz zabić swojego znienawidzonego rywala! Jeśli chcesz zwrócić uwagę na naukę lub racjonalność, to radzę nie wybierać domeny ze współczesnej polityki, jeśli możesz tego uniknąć. Jeśli chodzi o politykę, pomyślmy o Ludwiku XVI podczas Rewolucji Francuskiej. Polityka jest ważną dziedziną, do której powinniśmy indywidualnie odnosić naszą racjonalność - ale jest to straszna dziedzina, w której można nauczyć się racjonalności lub dyskutować o racjonalności, chyba że wszyscy dyskutanci są już racjonalni. Rzeczywistość jednak jest taka, że zawsze będzie przewaga osób pogrążonych w irracjonalności, błędach logicznych i poznawczych. Polityka jest przedłużeniem wojny innymi środkami. Argumenty to żołnierze. Kiedy już wiesz, po której jesteś stronie, musisz poprzeć wszystkie argumenty tej strony i zaatakować wszystkie argumenty, które wydają się faworyzować stronę wroga; w przeciwnym razie jest to jak dźgnięcie żołnierzy w plecy - zapewniając pomoc i pocieszenie przeciwnikowi. Ludzie, którzy jako naukowcy byliby zbyt polityczni, jeśli chodzi o równomierne rozważenie wszystkich aspektów problemu w swoim życiu zawodowym, mogą nagle zamienić się w skandujące slogany zombie, gdy pojawi się niebieskie lub zielone stanowisko w sprawie.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #szeptyumyslu
#polityka #spoleczenstwo

8

WIĘCEJ NIŻ CHCIAŁBYŚ WIEDZIEĆ: CHAMSTWO W INTERNECIE

Każdy, kto spędził znaczną ilość czasu w internecie, w pewnym momencie doświadczył sytuacji w których jego poglądy polityczne zostały porównane z poglądami Hitlera, słyszał obelgi i wyzwiska, jego inteligencja została zakwestionowana, słyszał groźby przemocy fizycznej, zarówno wobec siebie, jak i jego rodziny itp. Internet ma sposób na wydobycie z ludzi tego, co najgorsze. Możesz pomyśleć, że internet po prostu pozwala ludziom powiedzieć to, o czym i tak myśleli. Ale nie zgadzam się. Nie chodzi o to, że ludzie już myśleli o tych rzeczach, ale o to, że nigdy nie mieli odwagi powiedzieć tego osobiście, a ich myśli są podsycane. Jest coś w internecie, co wypacza nasze wzajemne postrzeganie. W wielu przypadkach problemy i nieporozumienia pojawiające się w Internecie w magiczny sposób znikają w osobistej styczności. Myślę, że każdy doświadczył tej wściekłości czytając coś, co ktoś inny napisał. Naciskasz „Odpowiedz” i poirytowany zaczynasz pisać w odpowiedzi. To jest znane dla każdego. Ale jest w tym też coś uzależniającego. Nie można przestać. Klikasz „Wyślij” i promieniejesz dumą, czytając ponownie, następnie otrzymujesz podobną odpowiedź, w którą przeciwnik również zainwestował energię psychiczną i czas, aby usilnie pokazać ci, że to ty jesteś kretynem w dyskusji.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego różnice zdań stają się niemożliwymi do przekroczenia ideologicznymi przepaściami w Internecie?
Dopisujemy w głowie punkty widzenia lub postawy drugiej osoby - Odkąd zacząłem przesiadywać na forach i portalach jako dzieciak, powiedziano mi, że jestem rasistą, faszystą, komunistą, simpem, prawiczkiem, kłamcą bez sumienia, oszustem, lub zbyt młodym, by cokolwiek wiedzieć o czymkolwiek. O dziwo, nigdy nie zostałem oskarżony o którekolwiek z tych rzeczy w życiu osobistym.
Problem z Internetem polega na tym, że chociaż informacje są łatwo przekazywane, zamiar nie. Tu pojawia się wyobraźnia. W sieci fizyczna styczność - od mowy ciała po kontakt wzrokowy - znika. Solipsystyczna introjekcja to wyimaginowany głos, ton, znaczenie lub fizyczny obraz, który stosujemy wobec innych w środowisku online, ponieważ nie mamy pojęcia, jak ta osoba może wyglądać. Ponieważ czynniki te są zmyślone, łatwiej jest uwierzyć, że osoba która mnie krytykuje to pryszczaty nastolatek na utrzymaniu rodziców, który nie będzie mi narzucać swojego zdania. Jeśli czytamy coś napisanego przez anonimową osobę, bez względu na to, czy się z nią zgadzamy, czy nie, automatycznie przyjmujemy założenia dotyczące jej intencji. Jeśli podoba nam się to, co mówią, zakładamy, że są one zgodne z wieloma naszymi wartościami i naszym światopoglądem. Jeśli nie podoba nam się to, co mówią, przyjmujemy założenia dotyczące ich wartości i światopoglądu oraz wrzucamy do nich stereotypy grup, z którymi się nie zgadzamy.

Jest to leniwe intelektualnie, ale jest naturalną funkcją poznawczą. Kiedy brakuje nam wystarczających informacji o poglądach danej osoby, tworzymy ich stereotypy. A samo medium, jakim jest internet, sprawia, że stale brakuje nam wystarczających informacji o poglądach ludzi.
Konfrontacja nie ma negatywnych konsekwencji społecznych - jeśli nie zgadzam się z kimś w prawdziwym życiu, eskalacja tego sporu w konfrontację lub osobiste zniewagi może mieć potencjalne konsekwencje. Po pierwsze, ktoś mógłby skopać mi tyłek. Mógłbym zostać wyrzucony z grupy społecznej/pracy. Mogłbym czuć się zawstydzony przed wszystkimi moimi rówieśnikami.
Ludzie mówią w Internecie idiotyczne i obraźliwe rzeczy po prostu z tego powodu, że mogą i nie ma to znaczenia. Często są anonimowi. A nawet jeśli nie są, rzadko zdarza się, by ktokolwiek przejmował się na tyle, by śledzić ich prymitywne wypowiedzi i wyciągać społeczne konsekwencje.
Często postrzegamy interakcje online jako fikcję. Osoba jest nierealna, cała sceneria staje się fantazją. Dzięki temu użytkownicy mogą postrzegać Internet jako grę, a nie rzeczywiste otoczenie.

Wiele miejsc wymaga rejestracji, a następnie poświęcenia czasu na wypisanie swoich myśli. W rezultacie jedynymi ludźmi, którzy mają tendencję do wyrażania swoich poglądów, są osoby, które czują się szczególnie zaangażowane pozytywnie lub negatywnie w konkretnym temacie. Wszyscy ludzie, którzy czują się neutralni lub tylko nieznacznie wychylają się w tę lub przeciwną stronę, gubią się, ponieważ dzielenie się swoimi opiniami nie jest dla nich warte zainwestowania czasu i wysiłku (Z tego powodu Laffey nie udziela się w politycznych wątkach). Debata zostaje najczęściej zdefiniowana przez skrajne mniejszości z obu stron, podczas gdy milcząca większość pośrodku obserwuje. Czasami się zdarza, że obstają za osobą, która z jakiegoś powodu wywołała u bezstronnej osoby sympatię.
Wszystko jest publiczne - to jest sprzeczne z intuicją. Można by pomyśleć, że komunikowanie się w mediach publicznych spowodowałoby, że ludzie byliby bardziej ostrożni w kwestii tego, co mówią, ale jest odwrotnie.
Wyobraź sobie, że jesteś na spotkaniu rodzinnym i nie zgadzasz się z kimś, z kim rozmawiasz. Są szanse, że może to być trochę denerwujące, ale nie jest to wielka sprawa. Teraz wyobraź sobie, że masz ten sam spór, z wyjątkiem tego, że spora grupa kolegów stoi wokół, słuchając każdego słowa, które wypowiada każda ze stron. Jest szansa, że ​​poczujesz się znacznie zobowiązany do udowodnienia swojej racji, będziesz czuł obowiązek bronić swoich poglądów i znacznie bardziej prawdopodobne jest, że zaatakujesz przeciwnika. Światopogląd to cześć naszej tożsamości, dlatego reagujemy na to tak osobiście, dlatego czujemy się personalnie zaatakowani kiedy ktoś kwestionuje nasze poglądy.

Ludzie są wrażliwi nie tylko na to, jak są postrzegani przez innych, ale także na naszą reputację w określonych grupach społecznych. Kiedy nie zgadzamy się prywatnie, nie zagraża to naszej pozycji społecznej w oczach nikogo z wyjątkiem osoby, z którą się nie zgadzamy. Ale kiedy jesteśmy online, jest to nieodłączny rozgłos. Setki, jeśli nie tysiące ludzi mogą zobaczyć, jak ktoś w dowolnym momencie odrzuca Twoje pomysły. W rezultacie znacznie bardziej prawdopodobne jest, że będziemy bronić naszycy przekonań i będziemy bardziej agresywni.

Czy zauważyłeś, że prywatne rozmowy online są prawie zawsze uprzejme i spokojne? Jednak duże wątki na forum lub sekcje komentarzy zamieniają się w kompletne gówniane przedstawienie?

Trolle niepotrzebnie prowadzą walki. Memy to sposób na dzielenie się śmiechem na tematy, które czasami są traktowane zbyt poważnie. Media społecznościowe pozwalają nam wymieniać się ogromem pomysłów i wiedzy w krótkim czasie, ale jednocześnie wszyscy jesteśmy narażeni na więcej dialogów i myśli, niż w jakimkolwiek innym momencie historii. Chociaż dobrze, że komunikacja międzyludzka osiągnęła nieskończone możliwości, jako jednostki musimy również dostosować się do tych nowych rzeczywistości. Musimy zacząć przyjmować odpowiedzialność za to, jak reagujemy na to, co czytamy. Musimy zaakceptować, że zawsze będziemy przez kogoś urażeni w jakiś sposób. Oto ukryty koszt połączenia wolności słowa i nieograniczonej zdolności komunikowania się: więcej irytujących troglodytów. I chociaż internet daje nam wszystkim prawo do komunikowania się, czym chcemy i ile chcemy, musimy uzbroić się w ideały ludzkości. Musimy nauczyć się być trochę bardziej odporni, trochę bardziej cierpliwi, trochę bardziej mądrzejsi. I musisz zrozumieć, że głupek po drugiej stronie ekranu to czasami ta sama osoba, z którą chciałbyś osobiście wypić piwo.
#wiecejnizchcialbyswiedziec #mediaspolecznosciowe #frgtn #spoleczenstwo #psychologia

19

WIĘCEJ NIŻ CHCIAŁBYŚ WIEDZIEĆ: NAIWNY REALIZM

Każdy z nas myśli, że widzimy świat bezpośrednio, takim, jaki jest w rzeczywistości; ponadto wierzymy, że fakty, jakie widzimy, są widoczne dla wszystkich, dlatego inni powinni się z nami zgodzić. Jeśli się nie zgadzają oznacza to, że nie zostali jeszcze narażeni na istotne fakty lub że są zaślepieni przez swoje interesy i ideologie. Ludzie przyznają, że ich własne pochodzenie ukształtowało ich poglądy, ale takie doświadczenia są niezmiennie postrzegane jako pogłębianie własnych spostrzeżeń.

Problem bierze się z braku wglądu w proces generowania naszego doświadczenia i ponieważ nie „widzimy” procesu tworzenia, to wydaje nam się, że nic nie jest tworzone, że po prostu wiemy „co jest”. W związku z tym zakładamy, że widzimy świat takim, jakim jest, że to, co myślimy, nasze opinie i preferencje są naturalne i wynikają z obiektywnego oglądu spraw. Skoro tak, to inne osoby, o ile nie jest z nimi coś nie w porządku – nie są irracjonalni, zaślepieni własnym interesem czy ideologią – będą widzieć sprawy tak jak my. Takie przekonanie nazywane jest naiwnym realizmem i wydaje się być powszechne.

Uważasz się za tak liberalnego politycznie, jak jest to rozsądne. W większości kwestii postrzegasz ludzi, którzy są bardziej lewicowi niż ty, jako trochę naiwnych, jako idealistów, a nie realistów, ponadto nadmiernie skłonnych do politycznej poprawności. W tym samym czasie widzisz tych, którzy są bardziej prawicowi od ciebie, jako raczej samolubnych i nieczułych, mających wąską perspektywę, nieprzystosowaną do realiów dzisiejszego świata.

Jeśli zasadniczo zgadzasz się z tym opisem (wziętym z książki "Najmądrzejszy w pokoju"), to po prostu dlatego, że pasuje on do każdego, niezależnie od czyjejś orientacji politycznej. Po prostu jeśli ktoś uznawałby, że poglądy bardziej lewicowe/prawicowe od obecnie wyznawanych są tymi słusznymi, to zmieniłby poglądy. Tutaj leży problem, ponieważ każdemu z nas wydaje się, że jego aktualne przekonania o świecie są tymi obiektywnie właściwymi. Łatwo zapominamy, że przecież nie od zawsze myśleliśmy, jak myślimy, a jeśli już jesteśmy w stanie przyznać, że nasze przekonania nie są niewzruszonym punktem powstałym u zarania naszego życia, to uznajemy, że nasze wcześniejsze przekonania były po prostu punktem na drodze w kierunku właściwych przekonań, były mniej dojrzałe od tych, które posiadamy obecnie, które są już ostateczne.

Cytując Marka Aureliusza: „Wszystko, co słyszymy, jest opinią, nie faktem. Wszystko, co widzimy, jest punktem widzenia, nie prawdą”.

To, jak doświadczamy świata, różni się również między osobami. Kilka osób, wchodząc do tego samego pomieszczenia, zwróci uwagę na inne elementy, co innego wyda im się ważne, ciekawe, co innego wywoła różne wspomnienia. Po wyjściu z pomieszczenia będą pamiętali różne rzeczy, dlatego, że ich doświadczenia były różne. Nie tylko kamera zmysłów była zwrócona w różnych kierunkach, ale ich indywidualne scenariusze się różniły, byli różnymi pierwszoplanowymi aktorami, w scenach swoich własnych filmów.
https://youtu.be/u2svv1B87tE

Dlatego wydaje się, że właściwym podejściem do tego, co myślimy o świecie, co uznajemy za prawdziwe i słuszne, co nazywamy rzeczywistością, jest podejście: „mylę się i nie mam racji, tak samo jak wszyscy inni”. Arogancją jest myśleć, że jest inaczej. Niestety, trudno jest nam przyjąć takie podejście. Chcemy mieć poczucie, że rozumiemy, co się dzieje, chcemy móc powiedzieć "wiem, co robię", chcemy mieć rację. Nawet niekoniecznie musi to wynikać z naszego rozbuchanego ego, ale z fundamentalnej potrzeby pewności.
Wydaje się, że od urodzenia jesteśmy uwarunkowani, by walczyć o swój kawałek tortu, przekonywać ludzi lub przynajmniej bronić, że nasze poglądy są „słuszne”. Robimy to z naszymi rodzinami, w szkole, w pracy i na spotkaniach towarzyskich. Jeśli udowodniono nam, że się mylimy, czujemy się jakoś osłabieni, pokonani lub upokorzeni. W niektórych przypadkach udowodnienie, że się mylimy, może zepsuć cały nasz światopogląd, który jakby jest częścią naszej tożsamości, dlatego traktujemy niektóre sprawy tak osobiście.

Subiektywna pewność naszej wizji rzeczywistości jest nam potrzebna, żeby móc skutecznie działać, a skuteczne działanie jest tym, co jest szczególnie cenione. Wątpliwości zaś paraliżują działanie. Jednak z tego, że ktoś sprawnie działa i skutecznie realizuje swoje cele, nie wynika, że nie błądzi. Błądzi każdy, bez wyjątku, a pokładanie wiary w tych, którzy twierdzą, że posiadają ostateczne odpowiedzi, jest naiwne. Wydaje się, że warto o tym pamiętać, szczególnie w realiach współczesnego świata

Potrafimy dostrzegać błędy innych, ignorując własne. Gdyby ktoś poinformował cię o twoich uprzedzeniach, czy myślisz, że zmieniłbyś swoją wypowiedź? Raczej nie. Nawet jeśli wiemy o naszych uprzedzeniach i jesteśmy pytani „czy chcesz zmienić to, co właśnie powiedziałeś”, wyniki są takie same.
Chętnie dowiadujemy się o uprzedzeniach, a nawet wykorzystujemy tę wiedzę, aby lepiej przewidywać zachowanie innych. Jednak jeśli chodzi o nas samych, jesteśmy niewzruszeni. Z tego samego powodu psychologia (poza brakiem wymogu nieprzeciętnej inteligencji) jest tak popularna.

Prawdopodobnie myślisz, że jesteś ponadprzeciętnym kierowcą.
Teraz mogę ci powiedzieć, że większość ludzi ma o sobie zawyżony pogląd. Mogę ci powiedzieć, że jesteś stronniczy. Mogę powiedzieć, żebyś był realistą.
I nadal będziesz patrzeć na mnie i mówić „Inni ludzie mogą być stronniczy, ale ja naprawdę jestem ponadprzeciętnym kierowcą”.

Wszyscy mamy jakąś formę nieświadomych uprzedzeń. To część tego, co czyni nas ludźmi. Nie jest nam łatwo zaakceptować nasze uprzedzenia. Większość ludzi nie ma pojęcia, jak bardzo są stronniczy. Czują, że większość ludzi wokół nich jest bardziej stronnicza niż oni sami.
Wszyscy nie zauważamy własnych uprzedzeń i błędów poznawczych. Faktem jest, że każdy może zostać pociągnięty do określonego stylu lub sposobu działania, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Na przykład zwykle zaprzyjaźniamy się z ludźmi, którzy pasują do naszego sposobu widzenia świata i nie jesteśmy świadomi, że to robimy.

W Stanach Zjednoczonych większość obywateli spiera się o kontrolę posiadania broni; ludzie są przekonani, że więcej broni prowadzi do większej przemocy. Z drugiej strony, ludzie kupują broń, aby się chronić, ponieważ są przekonani, że istnieje większe prawdopodobieństwo, że zostaną skrzywdzeni, jeśli nie mają broni, więc kupują i przechowują broń. "Jestem na tyle odpowiedzialny, aby posiadać broń, a inni ludzie? Nie wiadomo co im wpadnie do głowy!"
@wordpressowiec
#wiecejnizchcialbyswiedziec #spoleczenstwo #umysl #filozofia #frgtn

15

Janusz Korwin-Mikke o aborcji - 2012r.nczas.com

Wielokrotnie w sferze publicznej pojawiały się pytania dot. aborcji i wielokrotnie były przywoływane różne wypowiedzi, moim zdaniem warto zapoznać się z artykułem gdzie ten temat porusza Janusz Korwin-Mikke. Tekst wymaga pewnej dozy myślenia i samodzielnej analizy.
#aborcja #polityka #konfederacja #januszkorwinmikke #jkm #eugenika #spoleczenstwo #przemyslenia

7

W tym wpisie opowiem o iluzorycznej korelacji, o tym, jak tworzymy fałszywe powiązania między dwoma zdarzeniami i dlaczego bardzo ważne jest, aby być świadomym sposobów, w jakie mózg nakłania nas do wiary w stereotypy i inne fałszywe korelacje.

Iluzoryczna korelacja pojawia się, gdy ktoś uważa, że ​​istnieje związek między ludźmi, przedmiotami, zdarzeniami lub zachowaniami, mimo że nie ma logicznego sposobu ich połączenia. Ta iluzoryczna korelacja skłania nas do wiary w stereotypy, przesądy, uprzedzenia, opowieści starych przyjaciół i inne głupie pomysły. Czasami postrzegany związek między dwoma zdarzeniami jest nieszkodliwy. Głupio jest myśleć, że określona liczba zawsze przynosi szczęście. Ale tworzenie tych połączeń jest całkowicie normalne. Niestety, pozostawiona bez kontroli, iluzoryczna korelacja może być niebezpieczna. Stereotypy rasowe i inne stereotypy wobec mniejszości wywodzą się z iluzorycznej korelacji. A brak świadomości, że ​​możemy tworzyć fałszywe powiązania między jedną grupą a jednym rodzajem wydarzenia, może prowadzić nas do tworzenia szkodliwych przekonań opartych na kłamstwach.

Dlaczego w pierwszej kolejności tworzymy te połączenia? Dlaczego tworzymy szkodliwe przekonania? Wyjaśnienie pochodzi z tego, jak działa nasz mózg. Istnieje przeogromna liczba wydarzeń, których jesteśmy świadkami każdego dnia i oczywiście mamy limitowaną zdolność zapamiętywania. Nasz mózg po prostu nie może przetwarzać i przechowywać wszystkich tych zdarzeń. Dlatego wybiera te, które najbardziej nam się wyróżniają. Może to być brutalne wydarzenie lub ekscytujący moment w sporcie. Być może pamiętasz, że dzień, w którym poszedłeś do szpitala, był piątek trzynastego.


Czy masz szczęśliwą koszulę, którą nosisz na każde ważne spotkanie? A może specjalny krawat, który nosisz na najważniejszych spotkaniach biznesowych? Niestety ten element garderoby nie ma żadnych specjalnych mocy. Może raz założyłeś tę koszulę i tego dnia wszystko poszło po twojej myśli. Może znowu założyłeś tę koszulę i twój dzień znów był świetny. Ale noszenie określonej koszuli w rzeczywistości nie wpływa na twój los. Iluzoryczna korelacja mówi ci tylko, że masz „szczęśliwą koszulę”. Dokładnie tak samo działają "szczęśliwe naszyjniki" czy amulety, które są "programowane", aby przynosiły szczęście. W rzeczywistości iluzja sprawia, że jesteśmy pewniejsi siebie i faktycznie może mieć to jakiś wpływ, ale mimo to wciąż jest kłamstwo.


Po utworzeniu tych połączeń widzimy tylko te połączenia. Jest to zjawisko powiązane z iluzoryczną korelacją zwanym "efektem potwierdzenia”. Przechodzimy przez wiele doświadczeń, które logicznie mogą obalić iluzoryczną korelację. Ale nie widzimy ich i nie uznajemy ich za sposób na podważenie przekonań, które stworzyliśmy. Błąd potwierdzenia prowadzi nas do interpretowania doświadczeń w sposób, który potwierdza nasze przekonania. Jeśli cały dzień miałeś niesamowicie pozytywną energię - ten amulet naprawdę działa! Jeśli dzień nie poszedł po twojej myśli - no cóż, złe dni zawsze będą, gdyby samo noszenie amuletu miało poukładać całe moje życie to każdy by je nosił!

Ta iluzoryczna korelacja została opisana przez tych samych psychologów, którzy kwestionowali, w jaki sposób używany jest słynny test Rorschacha. Obecnie test Rorschacha to głupi zestaw testów plam atramentowych, które możemy zobaczyć w filmach lub programach telewizyjnych. Ale w latach sześćdziesiątych XX wieku był używany do „diagnozowania” homoseksualizmu. (Jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku bycie gejem uważano za zaburzenie psychiczne). Psychologowie uważali, że jeśli mężczyźni w teście Rorschacha widzieli pewne „oznaki”, byli gejami. Ale niektórzy psychologowie po prostu tego nie kupowali. Psychologowie przebadali osoby przeprowadzające test, które dostrzegły silną korelację między rozpoznawaniem pewnych symboli na teście a byciem gejem. Następnie przyjrzeli się faktycznym wynikom testu i stwierdzili, że heteroseksualni mężczyźni równie często rozpoznają te określone symbole.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#psychologia #spoleczenstwo #umysl

13

Zjawisko w psychologii społecznej, efekt Pratfalla, stwierdza, że ​​postrzegana atrakcyjność jednostki wzrasta lub maleje po popełnieniu błędu - w zależności od postrzeganych kompetencji jednostki (zdolności do ogólnie dobrego działania w jakimś obszarze). Ponieważ celebryci są powszechnie uważane za kompetentne osoby, a często nawet przedstawiane jako nieskazitelne lub doskonałe w pewnych aspektach, popełnienie błędu sprawi, że pokaz "ludzkiej" strony stanie się czarujące dla otoczenia. Zasadniczo ci, którzy nigdy nie popełniają błędów, są postrzegani jako mniej atrakcyjni i lubiani niż ci, którzy od czasu do czasu popełniają błędy. Doskonałość lub przypisywanie tej cechy jednostkom tworzy postrzegany dystans i atmosferę niezwyciężoności. Ci, którzy nigdy nie popełniają błędów lub nigdy nie są postrzegani jako popełniający błędy, będą etykietowani jako osoby mniej atrakcyjni lub sympatyczni. Może to jednak mieć również odwrotny skutek - jeśli postrzegana przeciętna / poniżej przeciętna kompetentnie osoba popełni błąd, będzie mniej atrakcyjna i lubiana przez innych.
Pewna nieudolność i nieporadność działa na ludzi bardzo pociągająco. Jej przeciwieństwo, czyli doskonałość i nieokazywanie słabości, wywołuje natomiast dyskomfort i poczucie zagrożenia.

To może wyjaśniać, dlaczego Jennifer Lawrence, która jest znana z popełniania błędów, takich jak przejęzyczenia podczas wywiadów lub nawet potykanie się, jest postrzegana jako bardziej sympatyczna; te błędy są postrzegane jako świadectwo jej „człowieczeństwa”, co sprawia, że ​​jest postrzegana jako bardziej wiarygodna i atrakcyjna.
1:30 Uroczo, prawda?
https://youtu.be/WDU7zLAd2-U
https://youtu.be/b7hLL--TvJQ

W 1966 roku Elliot Aronson przeprowadził eksperyment dotyczący efektu pratfall. Przygotowano 4 różne nagrania, w których pewna osoba odpowiadała na pytania quizowe. Nagrania brzmiały następująco:

•Osoba udzieliła 92% poprawnych odpowiedzi i krótko opisała swoje ponadprzeciętne osiągnięcia w liceum.
•Osoba udzieliła 92% poprawnych odpowiedzi i krótko opisała swoje ponadprzeciętne osiągnięcia w liceum, lecz w trakcie nagrania słychać hałas i szuranie krzeseł, a odpowiadający komentuje, że właśnie wylał kawę na swój nowy garnitur.
•Osoba udzieliła poprawnej odpowiedzi na 30% pytań, a swoje osiągnięcia i ocena opisała jako średnie.
•Osoba udzieliła poprawnej odpowiedzi na 30% pytań, a swoje osiągnięcia i ocena opisała jako średnie,  lecz w trakcie nagrania słychać hałas i szuranie krzeseł, a odpowiadający komentuje, że właśnie wylał kawę na swój nowy garnitur.

Osoby badane słuchały tylko jednego losowego nagrania. Później przeprowadzano z nimi wywiad w którym oceniali atrakcyjność osoby z nagrania.
Osoba która wykazała się inteligencją, a następnie oblała się kawą otrzymała najwięcej punktów.
Uwagi dotyczące efektu pratfall:
•Obszar, w którym jesteś trochę niezdarny, nie powinien być znaczący, ale stosunkowo nieważny. Bycie postrzeganym jako niekompetentny w kluczowych kwestiach rzadko zapewni ci benefity.
•Nie wydawaj się niekompetentny, aby skłonić innych do litowania się nad tobą. Będą widzieć cię jako „dziecko”, a ich jako „opiekuńczego rodzica”.
•Upewnij się, że jesteś w obecnym środowisku postrzegany jako kompetentny/inteligentny. Jeśli jesteś postrzegany jako niekompetentny, gafa może potwierdzić, co ludzie o tobie myślą, i tym samym zmniejszyć twoją atrakcyjność.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#psychologia #spoleczenstwo

18

Okno Overtona to model inżynierii społecznej pozwalający zrozumieć, jak idee społeczne zmieniają się w czasie i wpływają na politykę. Podstawową koncepcją jest to, że politycy mają ograniczony zakres idei politycznych, które mogą wspierać - generalnie realizują tylko te polityki, które są szeroko akceptowane w całym społeczeństwie jako uzasadnione opcje polityczne. Te opcje znajdują się w oknie Overtona. Istnieją inne pomysły polityczne, ale politycy ryzykują utratę poparcia społecznego, jeśli będą bronić tych idei. Okno overtona może zarówno przesuwać się, jak i rozszerzać, zwiększając lub zmniejszając liczbę pomysłów, które politycy mogą poprzeć bez nadmiernego ryzyka ich poparcia wyborczego. Czasami politycy mogą samodzielnie przesunąć okno Overtona, odważnie popierając politykę leżącą za oknem, ale jest to rzadkie. To okno zmienia się w czasie, ponieważ podlega trendom myśli społecznej i normom. Koncepcja mieszania się różnych ras w miejscach publicznych, głosowania kobiet lub tolerowanie homoseksualizmu - we wszystkich tych kwestiach okno Overtona zmieniło się z czasem. Pozycje, które kiedyś uważano za niewyobrażalnie radykalne, stały się dominującą mądrością, podczas gdy te, które kiedyś uważano za główny nurt, są teraz poza oknem i nie do przyjęcia.

Wiele lat temu nikt nie mógł publicznie ogłaszać przekonań mniejszości ani bronić ich praw. Jednak teraz możemy zobaczyć, jak grupy LGBT otwarcie deklarują swoje poglądy, wychodzą na ulice, a nawet pokazują swoją flagę. Ci ludzie zawsze ukrywali się przed innymi, ale kiedy zaczęto przesuwać okno ovrtona, zadziałało. Przez wiele lat w systemie „Okna Overtona” idea związków homoseksualnych znajdowała się w zakazanej strefie, społeczeństwo nie akceptowało idei związków między osobami tej samej płci. Jednak media coraz częściej wpływały na opinię publiczną popierając mniejszości homoseksualne. Efektem domina coraz więcej sławnych osób, polityków i publicystów obstaje za tą ideą. Obecnie homoseksualizm posiada ogromną społeczność go popierającą. Już za niedługo będzie w pełni akceptowalny.
Zaledwie kilka pokoleń temu w USA sprzedaż i używanie napojów alkoholowych zostało zakazane przez prawo federalne, co sugeruje, że ta polityka była bezpieczna w Oknie Overtona. Ale przejdźmy do dnia dzisiejszego, kiedy ludzie wyśmiewają się z prohibicji i żaden polityk nie popiera ponownego wprowadzenia nielegalnego alkoholu - Okno Overtona wyraźnie się zmieniło, a prohibicja nie znajduje się już w jego granicach.

"Sprytnym sposobem na zachowanie bierności i posłuszeństwa ludzi jest ścisłe ograniczenie spektrum akceptowanych opinii, ale pozwolenie na bardzo ożywioną debatę w tym spektrum - a nawet zachęcanie do bardziej krytycznych i dysydenckich poglądów. To daje ludziom poczucie, że istnieje swobodne myślenie, podczas gdy przez cały czas założenia systemu są wzmacniane przez ograniczenia nałożone na zakres debaty" ~Noam Chomsky

Idea przechodzi przez etapy:
1. Unthinkable (niedopomyślenia, zabronione);
2. Radical (radykalna; zabronione, ale z zastrzeżeniami);
3. Acceptable (wstępna akceptacja);
4. Sensible (sensowny dialog);
5. Popular (popularne; możliwa do przyjęcia przez społeczeństwo);
6. Policy (decyzja polityczna, legalizacja, umocnienie się w polityce państwowej).

Zdefiniujmy pojęcie "Think tanks", które pojawia się w pierwszym etapie. Think tank to ośrodek analityczny, prowadzący badania, przygotowujący ekspertyzy, wydający publikacje (w różnej formie – krótkie komentarze, dłuższe raporty, książki), organizujący debaty, konferencje, seminaria. Jego celem jest inicjowanie debaty publicznej na istotne w danym momencie tematy, proponowanie decydentom rozwiązań, dostarczanie pomysłów.
Etap zero - Problem jest niemożliwy do zaakceptowania. Nie jest omawiany w mediach i przez ludzi.
W pierwszym etapie grupa wyłania się z tłumu, które później zmieniają sposób myślenia społeczeństwa. Kiedy projekt stoi na tym stadium, nawet wypowiedzenie tej myśli będzie miało konsekwencje dla wszystkich. Jednak oni szepczą to na inne sposoby, głównym sposobem jest pisać, przedstawiać lub po prostu mówić o tym, jakby prowadzili badania naukowe na ten temat, ponieważ eksperymentalne lub inne metody badawcze nie są kwestionowane przez ludzi. Dla naukowców nie powinno być w końcu żadnych tematów tabu. Think tanks tworzą i rozpowszechniają opinie stojące za granicami „Okna Overtona” w celu uczynienia społeczeństwa bardziej podatnym na różnego rodzaju ideii w polityce. W ten sposób idea tworzy dla siebie miejsce w społeczeństwie jako tabu, a ludzie, którzy chcą zmienić podejście, przenoszą ją na pierwszy etap.
W drugim etapie, po niewielkim wpływie, idea staje się znana członkom społeczeństwa. Kiedy ktoś bezapelacyjnie odmawia lub krytykuje, niektórzy ludzie atakują ich nazywając ignorantami. Po kilku debatach niektórzy ludzie zaczynają zastanawiać się nad pytaniami „jeśli to zrobimy”, „dlaczego nie” i tak dalej. Wtedy idea ta staje się nie przestępstwem, lecz zaburzeniem. Mirijam Heine studentka medycyny w 2018r. przekonywała słuchaczy swojego wystąpienia w TED talks, że "pedofilia to jedna z orientacji seksualnej, która nie różni się niczym od homoseksualizmu". To niestety ma wpływ na myśl społeczeństwa. Reupload wystąpienia: https://m.youtube.com/watch?v=5WvDGpHdJtA
Nadal cytowani są naukowcy i czasami tworzone są eleganckie terminy: Na ten przykład nie ma już kanibalizmu, ale jest „antropofilia”. Ma to na celu oddzielenie w świadomości społecznej antropofila od niegdyś odrzucanego "kanibala".
W trzecim etapie idea przechodzi do etapu rozsądnego. Nie ma nic sensowniejszego, niż postępować zgodnie ze swoimi potrzebami i bronić swoich praw i wolności. Często używa się tutaj słów takich jak "prawa człowieka", "wolność", "demokracja". Jednym ze sposobów popularyzacji jest chwyt „rozejrzyj się!”. Czy wiedzieliście, że jeden znany reżyser jest antropofilem? Coraz częściej takie osoby domagają się więcej swobody. Jednocześnie dla wzmocnienia, tworzony jest historyczny precedens, prawdziwy lub wymyślony.
Czwarty etap, media przedstawiają ten pomysł wieloma programami, talk-showami, filmami, grami komputerowymi itp. Po pewnym czasie idea staje się tak sławna, że wszyscy o niej wiedzą, jakby nie była czymś osobliwym. Przemówienia na ten temat słychać w każdej telewizji, radiu, internecie.
Na ostatnim, piątym etapie społeczeństwo akceptuje swoją porażkę i nie krytykuje niegdyś dziwnej i absurdalnej idei. Rząd zbiera dane od społeczności, które umożliwiają im zbadanie koncepcji. Następnie rząd z solidnymi danymi zmierza w kierunku stworzenia prawa dotyczącego tego pomysłu i zalegalizowania tego zjawiska. To pojęcie staje się typowe dla wszystkich ludzi i częścią społecznego paradygmatu, o którym następne pokolenie nawet nie wie, że było to niezręczne, nieprzyjemne i nie do przyjęcia.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#spoleczenstwo #inzynieriaspoleczna #lgbt

24

Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym, jaki ma wpływ na związek i co wspólnego z tańcem ma Yuri Boyka?

Po pierwsze - muzyka powstała m.in. poprzez rytmiczne ruchy - pomyśl: stukanie stopą lub klaskanie dłońmi, co łączy się z drugim punktem - niektóre obszary mózgu związane z nagrodami są połączone z obszarami motorycznymi. Po trzecie jesteśmy wrażliwi i dostrojeni do ruchów innych ciał, ponieważ podobne obszary mózgu są aktywowane, gdy wykonujemy lub obserwujemy ruchy. Na przykład kora ruchowa profesjonalnych tancerzy wykazują większą aktywację, gdy oglądają innych tancerzy w porównaniu z osobami, które nie tańczą. Pomaga to również w odbieraniu i odczuwaniu emocji innych tak jakby były one naszymi własnymi. Ponieważ pragniemy więzi społecznych, uwielbiamy oglądać występ w tłumie i wychwytywać reakcje oraz emocje tancerzy jak i innych członków widowni, wspólne angażowanie się pomaga nam budować więź. ​

Tego rodzaju odkrycia doprowadziły do ​​wielu spekulacji dotyczących neuronów lustrzanych - komórek znajdujących się w korze mózgowej, które aktywują się, gdy osoba wykonuje jakąś czynność lub obserwuje, jak robi to ktoś inny. Doświadczenia zmysłowe są również doświadczeniami motorycznymi. Muzyka i taniec mogą być po prostu szczególnie przyjemnymi aktywatorami tych obwodów czuciowych i motorycznych. Tak więc, jeśli obserwujesz, jak ktoś tańczy, aktywują się obszary ruchu twojego mózgu; nieświadomie planujesz i przewidujesz, jak tancerz będzie się poruszał na podstawie tego, co ty byś zrobił. Oglądając tancerzy często nieświadomie stukamy stopą, kołyszemy ciałem lub głową.
https://youtu.be/mhO7wSAoQCI

Może to prowadzić do przyjemności, jaką odczuwamy, widząc, jak ktoś wykonuje ruch z fachowymi umiejętnościami - to znaczy przypatrywaniu się działaniu, którego twój własny układ ruchowy nie jest w stanie przewidzieć za pomocą wewnętrznej symulacji. Ten błąd przewidywania może być w pewien sposób satysfakcjonujący.
Tak więc, jeśli te dowody wskazują, że ludzie lubią oglądać innych w ruchu i sami być w ruchu, uzupełnienie tego muzyką może być szczytem nagrody.
Muzyka może udoskonalić umiejętności ruchowe tancerzy lub ubarwić jego widok poprzez poprawę wyczucia czasu, koordynacji i rytmu. Wiadomo, że muzyka stymuluje wydzielanie takich hormonów jak dopamina czy endorfiny, tak - od muzyki można się uzależnić. Ponadto muzyka aktywuje móżdżek u podstawy mózgu, który bierze udział w koordynacji i synchronizacji ruchu.
https://youtu.be/Eco4z98nIQY

Wiele rzeczy stymuluje ośrodki nagrody w naszych mózgach, najczęstszymi przykładami są używki (papierosy, alkohol, narkotyki), muzyka, seks i wiele innych, ale rzadko wymieniane są skoordynowane ruchy ciała. Pomyśl o emocjach towarzyszących oglądaniu choreograficznych scen tańca, które przykładowo mogłeś oglądać wyżej. Swoją drogą nawet sceny walki w filmach są pokazem satysfakcjonujących ruchów, idealnym tego przykładem są pojedynki Yuri Boyki w serii filmów "Champion". W tym przykładzie ponownie chodzi o neurony lustrzane i wczuwaniu się w ciała innych osób, walczące osoby w filmach też "tańczą" (wyjątkiem jest to, że robią sobie kuku) nasz mózg próbuję przewidzieć ich ruchy, z tego powodu są dla nas tak hipnotyzujące.
https://youtu.be/SbI_04n3lLU
Dlaczego taniec jest ważny w budowaniu i utrzymaniu związku?
Style tańca, które wymagają dotyku, przynoszą bardzo pozytywne korzyści nie tylko jednostce, ale ogólnie związkom. Wykazano, że ludzie, którzy tańczą, szybciej naprawią konflikty i bardziej pozytywnie ocenią swój związek. Z fizjologicznego punktu widzenia taniec zapewnia człowiekowi szereg korzyści, takich jak lepsze zdrowie układu sercowo-naczyniowego, utrata masy ciała, elastyczność i siła mięśni. Badania wykazały, że nawet kontakt fizyczny związany z trzymaniem dłoni partnera może prowadzić do zmniejszonej reakcji na stres i obniżenia ciśnienia krwi. Nauka nowych kroków tanecznych lub rutyny mogą być wyzwaniem, ale gdy uczysz się z partnerem, może być również przyjemnym doświadczeniem i kreatywnym wspólnym hobby.
Nawet w związkach nieromantycznych kontakt fizyczny na zajęciach tanecznych może zwiększyć poczucie wspólnoty, a co za tym idzie - wdzięczność i wsparcie. Synchronizacja, której doświadczają dwie osoby podczas zajęć tańca w parach, może zwiększyć poczucie współpracy i pozytywnego nastawienia do siebie nawzajem. Rola tańca w związkach jest niestety często pomijana. Wszystko to prowadzi do wniosku, że taniec pełni niesamowitą rolę w życiu społecznym, a zarazem gwarantuje zdrowotne korzyści fizyczne i psychiczne.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod #frgtn i #prostepytania
#taniec #spoleczenstwo

8

Efekt Pigmaliona to zjawisko psychologiczne, w którym wysokie oczekiwania wobec osób prowadzą do poprawy ich wyników w danym obszarze. Jego nazwa pochodzi od historii Pigmaliona, mitycznego greckiego rzeźbiarza. Pigmalion wyrzeźbił posąg kobiety, a następnie zakochał się w nim. Nie mogąc kochać nikogo innego, Pigmalion zwrócił się do Afrodyty, bogini miłości, która zlitowała się i ożywiła posąg. Para pobrała się i spłodziła córkę, Pafos.


W ten sam sposób, w jaki przywiązanie Pigmaliona ożywiło posąg, tak samo nasze mocne skupienie się na wierze lub oczekiwaniu może zrobić to samo. Z drugiej strony jest efekt Golema, w którym niskie oczekiwania prowadzą do obniżenia wydajności. Oba efekty należą do kategorii samospełniających się proroctw. Niezależnie od tego, czy oczekiwanie pochodzi od nas, czy od innych, efekt objawia się w ten sam sposób. Efekt Pigmaliona ma głębokie konsekwencje w szkołach, firmach, organizacjach czy wśród bliskich nam osób. Według niektórych szacunków jest to wynik słabego rozróżnienia w naszych mózgach między percepcją a oczekiwaniami. Chociaż wielu ludzi twierdzi, że chce udowodnić, że ich krytycy nie mają racji, często jednak motywacją jest udowodnienie, że nasi zwolennicy mają rację.
Zrozumienie efektu Pigmaliona to potężny sposób na pozytywny wpływ na otaczających nas ludzi, od naszych dzieci i przyjaciół po pracowników i liderów. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę konsekwencji naszych oczekiwań, możemy przeoczyć znaczące korzyści. Nawet nie zdając sobie z tego sprawy, możemy popychać innych do sukcesu.

Jacques Benigne Bossuet oświadczył w XVII wieku, że „Największą słabością z wszystkich jest strach przed okazaniem się zbyt słabym“
Nawet Zygmunt Freud był świadomy samospełniających się proroctw. We wspomnieniu Goethego z dzieciństwa Freud napisał: „Jeśli mężczyzna był niekwestionowanym ulubieńcem swojej matki, zachowuje przez całe życie uczucie triumfu, wiarę w sukces, która nierzadko przynosi rzeczywisty sukces”.
Rozpoczęto od badania IQ uczniów szkół podstawowych. Nauczycielom powiedziano, że test IQ wykazał, że około jednej piątej ich uczniów jest niezwykle inteligentnych. Ze względów etycznych nie oznaczyli innej grupy jako nieinteligentnej i zamiast tego wykorzystali nieoznaczonych kolegów z klasy jako grupę kontrolną. Oczywiście „utalentowani” uczniowie zostali wybrani losowo, nie powinni mieć więc znaczącej statystycznej przewagi nad rówieśnikami. Po zakończeniu nauki wszyscy uczniowie ponownie poddali się badaniu IQ. Obie grupy wykazały poprawę, jednak ci, którzy zostali opisani jako inteligentni, doświadczyli znacznie większego wzrostu punktów IQ. Przypisano ten wynik efektowi Pigmaliona. Nauczyciele zwracali większą uwagę na „utalentowanych” uczniów, oferując więcej wsparcia i zachęty niż pozostałym. Wybrane losowo, te dzieci wykazały doskonały sukces. Niestety, nigdy nie przeprowadzono żadnych dalszych badań, więc nie znamy długoterminowego wpływu na zaangażowane dzieci. Z drugiej strony efekt golema jest negatywną wersją Pigmaliona - niskie oczekiwania skutkują niższą wydajnością i motywacją. Nałożona etykieta niezdolnego czy nieinteligentnego ucznia spowodowałaby, że nauczyciel będzie znacznie rzadziej zwracać na niego uwagę. Ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę w odniesieniu do efektu Pigmaliona, jest to, że powoduje on dosłowną zmianę w tym, co się dzieje. W efekcie nie ma nic mistycznego, kiedy oczekujemy, że ktoś będzie dobrze działał w jakimkolwiek charakterze, traktujemy go w inny sposób. Nauczyciele mają tendencję do okazywania bardziej pozytywnej mowy ciała, cieplejszą mimikę, czy cierpliwość uczniom z talentem. Mogą uczyć ich trudniejszych materiałów, oferować więcej okazji do zadawania pytań i przekazywać spersonalizowane informacje zwrotne. Jak stwierdził Carl Sagan: „Wizje, które oferujemy naszym dzieciom, kształtują przyszłość. Ważne, jakie to są wizje."


Przed zbadaniem wpływu na dzieci przeprowadzono wstępne badania na zwierzętach. Uczniowie otrzymali szczury z dwóch grup, jedną opisaną jako „nudny labirynt”, a drugą jako „bystry labirynt”. Badacze twierdzili, że pierwsza grupa nie mogła nauczyć się prawidłowego pokonywania labiryntu, ale druga mogła z łatwością. Grupy szczurów były identyczne, podobnie jak dzieci utalentowane, zostały wybrane losowo. Jednak do czasu zakończenia badania szczury w „bystrym labiryncie” wydawały się szybciej uczyć. Uczniowie uważali je za bardziej zaangażowane i przyjemniejsze w pracy niż szczury z „nudnego labiryntu”.

Efekt Pigmaliona pokazuje nam, że nasza rzeczywistość podlega negocjacjom i może być manipulowana przez innych - celowo lub przypadkowo. Na to, co osiągamy, jak myślimy, jak działamy i jak postrzegamy nasze możliwości, mogą wpływać oczekiwania otaczających nas osób. Te oczekiwania mogą być wynikiem tendencyjnego lub irracjonalnego myślenia, ale mają moc wpływania na nas i zmiany tego, co się dzieje. Podczas gdy błędy poznawcze zniekształcają jedynie to co postrzegamy, samospełniające się proroctwa zmieniają to, co się dzieje. Oczywiście efekt Pigmaliona działa tylko wtedy, gdy jesteśmy fizycznie zdolni do osiągnięcia tego, czego się od nas oczekuje. Po tym, jak opublikowano badania, wiele osób było zachwyconych sugestią, że wszyscy jesteśmy w stanie zrobić więcej, niż nam się wydaje. Nie każdy z nas może zrobić wszystko, jeśli tylko ktoś uważa, że ​​możemy. Zamiast tego efekt Pigmaliona polega na wykorzystaniu naszych pełnych możliwości i unikaniu przeszkód stworzonych przez niskie oczekiwania.
#psychologia #spoleczenstwo #umysl #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/p/j1mnrecyM – Skala Kardaszewa – Hierarchia hipotetycznych poziomów rozwoju inteligentych cywilizacji
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/thrJtfEa4 - Efekt Tetris
https://www.lurker.pl/p/6fPTzK6SF – Solipsyzm – problem innych umysłów
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/k1WXPfkIU - Heurystyka dostępności
https://www.lurker.pl/post/GBlVHY43c - Luźna myśl

21