Błąd przeżywalności.

Nie, nie chodzi o to, że żyjąc popełniamy błąd. Sorry Schopenhauer.


Wszyscy słyszeliśmy o tym jedynym nałogowym palaczu, który prowadził długie, zdrowe życie. Codziennie czytamy o Stevie Jobsie, Billu Gatesie i Marku Zuckerbergu, którzy porzucili studia i założyli miliardowe firmy. To są typowe przykłady uprzedzeń związanych z błędem przeżywalności. Błąd przeżywalności jest częstym błędem, który prowadzi do fałszywych wniosków, koncentrując się na elementach, które przeszły przez proces selekcji. Widzimy tych, którzy „przeżyli” i nie zwracamy uwagi na tych, którym się nie udało. Nikt nie napisałby długiego artykułu o jednym z wielu nałogowych palaczy, któr umarł na raka. Jednak wiele stron chętnie opisywało historię Batuli Lamichhane, kobiety, która miała wówczas 112 lat i paliła 30 papierosów dziennie.

W przypadku Batuli Lamichhane wiemy wystarczająco dużo o toksyczności papierosów, aby zdać sobie sprawę, że jest to szczęśliwy przypadek, ale wielu palaczy nadal ma nadzieję, że są częścią tych nielicznych szczęściarzy, na których w jakiś sposób nie wpływa ich nawyk palenia. Oprócz tego ekstremalnego przykładu, każdego dnia padamy ofiarą tego błędu.


Błąd przeżywalności jest częstym błędem logicznym, który zniekształca nasze rozumienie świata. Dzieje się tak, kiedy zakładamy, że sukces opowiada całą historię i kiedy nie bierzemy pod uwagę przegranych pozycji. Istnieją tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy niepowodzeń na każdy wielki sukces na świecie. Ale historie porażki nie są tak seksowne jak historie sukcesu, więc rzadko są omawiane i udostępniane. Konsumując jedną historię sukcesu po drugiej, zapominamy się i przeceniamy szanse na prawdziwy sukces.

Jeden z najbardziej znanych przykładów uprzedzeń wynikających z błędu przeżywalności miał miejsce podczas II wojny światowej. Wojsko USA starało się zmniejszyć liczbę ofiar w samolotach. Aby dowiedzieć się, które części samolotów są najbardziej narażone, przeanalizowali dziury po kulach z samolotów powracających z bitwy. Najwięcej pocisków trafiało w skrzydła, ogon i środkowy kadłub. W związku z tym wnioskiem było zwiększenie pancerza w tych obszarach. Jednak zdali sobie sprawę, że istnieje brakujące, a zarazem cenne źródło - samoloty, które zostały trafione, ale nie wróciły. Samoloty, które nie przetrwały, miały znacznie lepsze informacje na temat obszarów, które były najważniejsze do wzmocnienia. Statystyk Abraham Wald zasugerował właśnie taki wniosek: wojsko powinno zwiększyć opancerzenie tam, gdzie śladów po kulach było najmniej. Samoloty, które wracały, jak wcześniej wspominałem zostały trafione w skrzydła, ogon i środkowy kadłub. Te, które zostały trafione gdzie indziej, nie wróciły i dlatego nie zostały uwzględnione w analizach armii USA.


Wnioskując na podstawie błędu przeżywalności można również zrozumieć, że niemożliwym jest rzetelne przeanalizowanie korelacji przestępców z inteligencją. Pomimo, że intuicyjnie przestępstwa kojarzą nam się z niską inteligencją, faktem jest, że żyli i żyją bardzo sprytni przestępcy, którzy byli na tyle bystrzi, aby nie dać się złapać.
Choć to bardziej złożony temat, wraz z rozwojem technologii i większej inwigilacji mniej inteligentnych osób decyduje się na przestępstwo, aczkolwiek w czasach powojennych i wcześniej nierzadko na wyższych stanowiskach mafii operowały bardzo inteligentne jednostki.

Na koniec pomyślmy o teoretycznych zawodach w rzucaniu monetą na 50 tysięcy osób. Rzucisz orła – przechodzisz dalej, rzucisz reszkę – odpadasz.

Pierwszy rzut, przegrani odpadają, zostaje nam około 25.000 zawodników. 11 kolejek później zostanie nam jakieś 12 osób. Dla uproszczenia przyjmijmy że będzie to 10 osób. Światowe Top10 w rzucaniu monetą. Żeby dostać się do tego klubu trzeba było 12 razy z rzędu rzucić orła. Nieprawdopodobny wynik, tak nieprawdopodobny, że media i opinia publiczna zapominają o tym, że konkurs był zupełnie losowy. W końcu trudno uwierzyć, żeby 12 takich samych wyników z rzędu było dziełem przypadku. Zwycięzcy ogólnoświatowych finałów rzucania monetą stają się celebrytami, ich metody są analizowane, żeby odpowiedzieć na pytanie „Jak oni to zrobili?”. Wszyscy biorą pod uwagę kto ile spał, kto wstał później, co jedli na śniadanie itd.

Brzmi znajomo.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?
#psychologia #spoleczenstwo

17

@Laffey, Po przeczytaniu czuję się mądrzejszy. Dziękuję.