O nietypowym incydencie poinformowała w piątek (3 lutego) podkomisarz Sonia Kepper, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu. - W czwartek 33-latek odwiedził jeden z komisariatów w tym mieście, pytając o zasady odpowiedzialności karnej za kradzieże. Interesowała go kwestia, od jakiej wartości rzeczy kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Później zaczął pytać o wysokość mandatów przewidzianych za drobne kradzieże. Bogatszy o zdobyte informacje, podziękował i opuścił komisariat - relacjonuje policjantka.
Jak się okazało, mężczyzna prosto z komisariatu poszedł do osiedlowego sklepu spożywczego w sosnowieckiej dzielnicy Juliusz, gdzie poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonika, które - jak relacjonuje sosnowiecka policja - demonstracyjnie zjadł i wypił, nie płacąc. - Obsłudze sklepu oznajmił, że może spokojnie poczekać na policję, bo kradzież towaru o wartości mniejszej niż 500 złotych to tylko wykroczenie, za które można co najwyżej dostać mandat - relacjonuje podkomisarz Sonia Kepper.
Jak podaje policja, wobec funkcjonariuszy mężczyzna był arogancki i pewny siebie. Miał też oświadczyć, że kradzieży dokonał z nudów, a poza tym był ciekawy reakcji policjantów. - Bardzo się zdenerwował, gdy ci poinformowali go, że w Kodeksie karnym jest także pojęcie kradzieży zuchwałej - przestępstwa, za którą grozi od pół roku do nawet ośmiu lat więzienia - relacjonuje oficer prasowa policji w Sosnowcu.
Jak podaje policjantka, 33-latek stał się wtedy agresywny. Policjanci wyprowadzili go ze sklepu w kajdankach. Trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty dotyczące dokonania zuchwałej kradzież. Jest pod dozorem policji.
https://tvn24.pl/katowice/sosnowiec-wszedl-do-sklepu-wypil-wino-i-zjadl-batonik-i-poczekal-na-policje-odpowie-za-kradziez-zuchwala-6724472
#sosnowiec #policja #kradziez #patologia
Jak się okazało, mężczyzna prosto z komisariatu poszedł do osiedlowego sklepu spożywczego w sosnowieckiej dzielnicy Juliusz, gdzie poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonika, które - jak relacjonuje sosnowiecka policja - demonstracyjnie zjadł i wypił, nie płacąc. - Obsłudze sklepu oznajmił, że może spokojnie poczekać na policję, bo kradzież towaru o wartości mniejszej niż 500 złotych to tylko wykroczenie, za które można co najwyżej dostać mandat - relacjonuje podkomisarz Sonia Kepper.
Jak podaje policja, wobec funkcjonariuszy mężczyzna był arogancki i pewny siebie. Miał też oświadczyć, że kradzieży dokonał z nudów, a poza tym był ciekawy reakcji policjantów. - Bardzo się zdenerwował, gdy ci poinformowali go, że w Kodeksie karnym jest także pojęcie kradzieży zuchwałej - przestępstwa, za którą grozi od pół roku do nawet ośmiu lat więzienia - relacjonuje oficer prasowa policji w Sosnowcu.
Jak podaje policjantka, 33-latek stał się wtedy agresywny. Policjanci wyprowadzili go ze sklepu w kajdankach. Trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty dotyczące dokonania zuchwałej kradzież. Jest pod dozorem policji.
https://tvn24.pl/katowice/sosnowiec-wszedl-do-sklepu-wypil-wino-i-zjadl-batonik-i-poczekal-na-policje-odpowie-za-kradziez-zuchwala-6724472
#sosnowiec #policja #kradziez #patologia