KULTURA
kultura, obyczaj, to rzecz dla wielu mistyczna, ocierająca się o czary. Dla jednych jest to esencja narodu, to co określa czy człowiek jest Polakiem, czy nie. Dla innych jest to rzecz zmienna niemal zbędna. Coś co jest ale jest to rzecz bez większego znaczenia. Wstępnie podkreślam że my, ludzie współcześni, nie mamy do czynienia z kulturą. Większość z nas nie widziało kulturę na oczy, nie mówiąc o doświadczeniu.
Kultura jest jak język kiedy nie jest stosowany język staje się on martwy. Wiemy o nim tylko dlatego że pozostają zapiski, pozostają przekazy, tudzież jej ostatni mówcy. Podobnie jest z kulturą. Ale czym ona jest?
KULTURA: „Sposób w jaki dany lud połączony krwią i dziejami, dziejami i krwią, wyraża się materialnie i niematerialnie.”
Jest to proste określenie. Myśl zwarta i prosta w zrozumieniu. Co za tym idzie? Musimy najpierw zapytać się skąd kultura pochodzi. Jak widzimy kultura to nie jest byt eteryczny, nie jest to magia, nie jest to siła nadprzyrodzona ani naturalna niczym grawitacja. Kultura nie wpływa na człowieka tak jak prawo grawitacji wpływa, mimowolnie przyciągając go do ziemi. Kultura jest kształtowana przez ludzi i środowisko w jakim istnieją. Ale nie jest ono rzeczą miękką i giętką która się ugina każdej naszej zachciance, tudzież zwyczajnie przemija. Jest w niej pewna trwałość co powoduje że możemy wnioskować że wynika ono z innych przyczyn niż ludzkich czy ludzkiego wymysłu. Rozróżnienie tych czynników jest takie trudne w głównej mierze dlatego że jest to coś co jest rozszerzeniem naszego ludzkiego, społecznie wyjątkowego, bytu. Wynika ono z działania ziemi na nas, i nas na ziemię. Powstają znaki i myśli, obyczaje i zwyczaje, związane z nami i naszą ziemią. Poniekąd ziemia jest dla nas wielkim natchnieniem, łonem które nas wychowuje i darzy ochroną, i knieją kryjącą wiele niebezpieczeństw. W oparciu o niej nas świat toczy się, wobec niej zaczynamy rozumować o samych siebie i utożsamiamy się wraz z zapuszczeniem w niej korzeni. Stajemy się częścią ziemi jako część jej natury. Można powiedzieć że to ona nas zmieniła nim my zmieniliśmy ją zmieniając ją po jej myśli.
Skoro kultura pochodzi od ludzi i ziemi możemy stwierdzić że to ludzie danej ziemi są za nią odpowiedzialni i że to jest coś co jest wyjątkowe dla nich. Jest to rzecz po prostu niepowtarzalna. Stąd stwierdzenie że kultura zmienia człowieka jest niewłaściwa bo to człowiek ma potencjał aby stać się członkiem kultury, dopiero potem nabiera on cech odpowiednich do tej kultury. Nie znaczy to że człowiek nie zmienia się kiedy przebywa w danej kulturze. Przesiąka on, ale tylko tym co jest dla niego albo bliskie, albo promujące obojętność bo są to rzeczy obojętne i zmienne w obcej kulturze. Zatem możemy podać prosty powód braku tak podstawowej przemiany. Bowiem człowiek to nie jest biała kartka (karte blanche), ale kartka która już ma swoje barwy od chwili urodzenia. Jakby postawić Polaka z krwi i kości na ziemiach Polskich stworzy on kulturę która jest Polska bowiem jest to ta sama krew która już kiedyś taką kulturę stworzyła. W innych miejscach na ziemi stworzy kulturę Polsko podobną, natchnioną tą samą krwią lecz zmienioną przez inne otoczenie. Niewątpliwe jest to że ta inność będzie nam cały czas znajoma. Osiedl za to Niemca z krwi i kości na ziemiach Polski a stworzy on kulturę niemiecką, chociaż znowu dla Niemców z Niemiec inną, lecz cały czas im znajomą. Skoro mamy już dwa nam potrzebne składniki rozumiemy że kultura nie jest ani zjawiskiem natury niczym grawitacja która potrafi człowieka przetrawić, ani zjawiskiem przemijającym i zmiennym niczym humory ludzkie.
Ale jak to się tyczy naszej codziennej szarej rzeczywistości? Możecie mi przyznać że jest to coś co zdaje się nie dotyczy nas w żadnym calu. Że jest to wywód jedynie godny jakiejś tam rozprawy do jakiejś tam gazety włościańskiej. Ale czy na pewno tak jest? Czy jesteśmy pewni że wiedza że kultura, niczym mowa, jest zależna od naszego uczestnictwa w niej, oraz naszej twórczości? Czy możemy wtedy przejść obojętnie obok pustki która obecnie ściska nasz świat niczym wszech obecna gęsta kosmopolityczna mgła? Raczej nie.
Skoro kultura zależy od nas musimy przyswoić pojęcie „Kultura jest od kuchni po ulicę” proste powiedzenie które nas uświadomi ile tej kultury w sumie jest. Ile jest pól do popisu i twórczości. Warto więc się rozwijać gdzie to tylko możliwe. Ale pozostaje kwestia… ale jak, na wzór czego? Z czego?
Tak jak ze sztuką, rysowaniem, czy malowaniem, nie ma coś czego byś nie zrobił co ktoś inny dawno przed tobą dokonał. Inaczej mówiąc nie można stwierdzić że jest to impuls oryginalny i bez podstaw. Czy wiesz to czy nie ktoś to zrobił. Nie ma powodu aby odkrywać koło na nowo. Trzeba się zanurzyć w rekonstrukcje, zrozumieć jakie wzory panują jaka jest podstawowa estetyka i idea zachowana w tradycji która została już za nas odtworzona. Z tego zaczynamy się zastanawiać, znając wzory współczesne, jak wprowadzić tutaj piękno i połączyć praktyczność, taniość, współczesnych wzorów ze starymi, odwołując się przy tym do wiary i natury jako źródła natchnienia. Niektóre rzeczy trzeba niestety wskrzesić, inne rzeczy troszeczkę zmienić. W chwili jak np. Każdy będzie nosił Żupan, tudzież żupankę (dla kobiet) (płaszcz o wyjątkowym kroju patrz sukmana krakowska bez kołnierza) wraz z pewnymi zdobieniami co nas odróżni na tle świata możemy stwierdzić że istnieje jakaś kultura w Polsce, chociaż ubraniowa. Najlepszym sprawdzianem kultury jest zapytać się turysty co odróżnia Polaka od niego czy jego narodu poza wiarą, językiem, czy pochodzeniem. Wiele osób z europy zachodniej nie będzie w stanie stwierdzić co takiego nas różni poza kilkoma zwyczajami czy usposobieniami. Co za tym idzie? Wniosek jest jeden… kultura całkowicie leży. Przykład żupany jest tylko jednym przykładem, takich pól jest setek jeżeli nie tysiące. I każdy z nas może coś odkryć, wskrzesić tudzież przemienić aby nosiło znamię Polskiej kultury. Nie jest to rzecz niemożliwa, wymaga tylko wyobraźni i upartości. Pamiętaj, za każdym razem jak miniesz kogoś, Polaka czy Polkę, będąc autentycznym wyznacznikiem swojej kultury wpływasz na nich. I pomysł, myśl, idea, idzie dalej. Nie wierzycie że możliwe? Załączam HanFu, coś co zwykły elektryk zapoczątkował, co teraz przejęło scenę Chińskiej młodzieży. Aby nie być gołosłownym:
Han Fu
https://www.youtube.com/watch?v=cip9DA1UvHk&t=18shttps://www.youtube.com/watch?v=o5NDHB2ZSrIhttps://www.youtube.com/watch?v=SPT2swUWQPo
Dziwne jak coś tak prostego, niby nieznaczącego... może tak zmienić świat. A jaka jest twoja wymówka? Ja nad swoim strojem pracuje

Ręcznie, bo nie stać mnie na maszynę.
#kultura #kulturapolska #polityka
A tu przykłądy rekonstrukcji, i jedno z nutą fantazji





