Powiedział prawdę, ale niestety sam do tego rękę przyłożył
https://streamable.com/h9fp7q
#kultura #kurski

5

#doroboty #postęp

Drukarka 3D jest, exoszkielet mam pierwszy prototyp i powiem szczerze że może już w wersji 3 będe miał coś co działa. W dodatku zabieram się za moje marzenie odradzania kultury i rzucanie wyzwania współczesności. Poprze modę. Wrzucę tutaj postęp.
#moda #kultura #drukowanie3D #3D

9

Swargi, Symbole... Wolność?

Symbole a wolność, trudno je połączyć. Nić która je łączy, o ile istnieje, wydaje się nikłą fantazją jakiegoś tam wariata z pod mostu który próbuje przekonać innych aby stosowali symbole które dawno straciły swoje znaczenie. Innym razem jest to próba medialna aby kogoś ocernić lub przekonać ich że są źli gdyż takie symbole używają. Inni znajdują się w potrzasku wielkich koncern i firm które chcą na "folkowym" stylu zbić majątek. I gdzie w tym wolność? Może połączenie między symbolami a wolnoscią wydają nam się tak obce tudzież niemożliwe gdyż zwyczajnie ta nić została rościągnięta do skraju wytrzymałości? Myślę że tak jest.




Symbole nie są czymsz błahym, nie jest to również kwestia osobistego gustu czy estetyki chociaż niewątpliwie odgrywa ono rolę w tym jak podchodzimy do symboli i czy w ogóle pragniemy na nie spojrzeć. Osobisty gust i upodobania jedynie wpływają na symbolikę wtedy kiedy większość osób popiera nasz gust a to się rzadko zdarza. Tak jak wszystko co usiłuje być piekne podlega podstawowemu prawu piękna. "Piękno jest oczywiste". Przebicie się przez żelazny płaszcz ludzkiego poczucia estetyki zaczynamy się zastanawiać co czyni symbole tak ważnymi i co powoduje że są one dobre, złe, jakim cudem zawierają w sobie setki stron treści ściśnięte w zaledwie kilka centimetrów kwadratowych. Jaka jest ich rzeczywista natura?

Symbole zawierają setki stron treści, zawierają wartości oraz nauki, intymne prawdy które stanowią filary danej myśli czy całej idei. Są one w stanie rozsiać myśl dalej i szybciej niż nawet najbardziej natarczywe programy propagandowe które również muszą sięgać po to samo narzędzie. W obecnych czasach symbolem jest maska, nie trudno zauważyć że maska i niebawem szczepienie (strzykawka) staną się swego rodzaju symbolem który niesie za sobą pewną liberalną idee której każdy rozsądny człowiek się z jakiegoś powodu obawia. Nie wiemy do końca dlaczego tak jest, ale tak jest. Coś w tym paszporcie, ta flaga UE, ta strzykawka i maska, rękawice, przemawiają do nas mrocznie.

Symbole są pewnego rodzajem utrwalenia myśli i tradycji z nimi związanych. Symbole nawołują do czegoś i wzbudzają coś w nas co powoduje że chcemy i pragniemy, niemal ucieleśniają idee i powodują że jest namacalna i jesteśmy w stanie stwierdzić jej obecność u innych, w społeczeństwie, i widzimy ją we świecie. Dodaje to odwagi i otuchy, coś na co możemy patrzeć i coś o co walczymy. Poczucie zasługi wobec idei wiąże się ze zrozumieniem że symbol nie jest tylko symbolem, a idea ideą, ale czymsz o wiele większym. I to nas napędza.

Symbole i ich połączenie z tradycjami jest oczywiste. Chrześcijaństwo, Islam, Buddhyzm, itd. ALe nie dotyczy to wyłącznie wiary ale również idei... każdy zapewne zna symbol mieczy chrobrego, swastykę, oraz falangę ONR. Każdy z nas ma reakcję którą nas nauczono wobec tych idei, czy dlatego że nie rozumiemy je oraz ich symbol czy dlatego że właśnie je rozumiemy i nauczyliśmy nienawidzieć te symbole.

Lewica w taki sposób tresuje ludzi wobec swastyki, ale swastyki czyli swargi czy swarożyce, miały i mają miejsce w naszej Polskiej i słowiańskiej kulturze od zarania dziejów. Są to znaki i symbole połączone z nami tak jak głagolica czy runy dla sandynawów. Symbole te przemawiają ku pewnej głębi i odrębności myślowej i kulturowej, tożsamościowej. Jest to pewnego rodzaju podstawa pod przyszłość bowiem jest to połączenie z korzeniami i zmierzchłymi dziejami których nikt nie jest w stanie pamiętać czy poznać. niemniej jednak jesteśmy w stanie je poznać chociaż pośrednio poprzez ich symbolikę, symbolikę która wcale nie jest obraźliwa ani wroga. Jest dziwnie piękna. Jest to coś co widzimy zachowane przez osoby które traktują to poniekąd hobbistycznie poniekąd zawodowo. Rekonstruktorzy historyczni odwalają tutaj ogromną robotą ale tak jak wszystko, nawet symbole się rzwijają chociazby to że nabierają nową kolorystykę, czy stają się częścią internetu. Najważniejsze jest poznać zasady ich powstawania aby zachować estetykę podczas ich zmiany, tudzież powstawania ich nowych rodzajów.

W Polsce panuje niemal brak Polskich symboli, takich które są związane z ludem zamiast z ideami politycznymi. Jedyne które panuje to krzyż a nawet ten zanika w tak szybkim tempie że za dziesięć lat wszelkie znaki chrześcijaństwa będą powoli usuwane i będzie trudno je znaleźć. Lewica tak jak przyszła po posągi konfederatów w USA przyjdzie po posągi świętych i królów u nas. Stąd napieranie na świat symboli, na kulturę, jej wskrzeszenie, jest dla nas tak ważne dlatego że zaczniemy my zgarniać ziemię którą straciliśmy. Ku temu celowi możemy zauważyć że fryzury tak jak czupryna są dla nas symboliczne i charakterystyczne. Tak samo Żupan i Pas pleciony (krajka). A w tym wszystkim były zawarte liczne symbole które do niedawna panowały w pamięci ludu, i widniały na przeróżnych ubraniach i w sztuce. Skoro symbole noszą idee, noszą myśl, i są nosicielami pewnej tradycji samym w sobie będąc tradycją to czemu nie postarać się o ich wskrzeszenie. Swargi, oraz inne symbole, są przepiękne i nie ma nic złego w tym że będziemy troszeczkę bardziej piękni za swoje wysiłki, czy będzie nam się milej siedziało na rynku i podwórku bo będziemy się czuli wreście u siebie.
#polityka #symbole #sztuka #filozofia #kultura #polska



6

Amerykańska popkultura jest jak samochody Henriego Forda, które mogą być w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że będzie to ten sam kolor. Nie znaczy to, że nie będziemy dalej się cieszyć jazdą, ale wszystko z czasem się oku opatrzy i nie będzie już atrakcyjne. Formy mają więc znaczenie, bo to w nich podawana jest treść. I tak dziś rozmyślam co, ile i w jakiej formie oraz o jakiej treści dostajemy z netflixowym Wiedźminem. Refleksja jest taka, że szału nie ma, bo gdzieś już to wszystko widziałem. Ot, umaiło się nam Polaczkom, że za amerykańskie pieniądze zbudujemy spiżowy pomnik polskiej kultury popularnej i od Tajlandii, przez Indian w dżungli, po Hawaje młode pokolenie światowców będzie znało Sapkowskiego jak ich rodzice Wałęsę i Jana Pawła II. Może tak i być ale pod warunkiem, że obierzemy jednak drogę CDProjektu a nie Netflixa. Kluczem jest to do kogo należą środki wytwórcze dóbr kultury. bo to one dają finanse i narzędzia do eksploatacji jej źródeł. Dlatego za znacznie ciekawsze i dające większą satysfakcję jako konsumentowi, uważam ubigosowanie amerykańskiego Cyberpunka 2020 niż anglosaska pieczeń z sagi wiedźmińskiej, która obiecana była z piekarnika, a smakuje jak zwykle, z mikrofali.
#memrys #wiedzmin #cyberpunk #kultura #przemyslenia #netflix #cdprojektred

7

SZOWINIZM ZACHODNI I ŚWIATA:

„JAKA Polska kuchnia? Co ziemniaki? Schabowy? Nie waż się tego nazywać kuchnią! Co dopiero dobrą kuchnią wy się nie znacie na dobrej kuchni! Wasza kuchnia śmierdzi, wszystko wasze śmierdzi!” Takie słowa słyszałem od Nigeryjki niedawno na zajęciach podczas przerwy w zajęciach dotyczące Polskiej kultury kiedy śmiałem wspomnieć że mamy dosyć bogatą kulturę kulinarną. Spotkałem się z tym co diagnozuje od dłuższego czasu… Śmierć Polskiej kultury na takim poziomie że nawet Afryka uważa że ma prawa do Szowinizmu wobec nas.


Dzisiaj na zajęciach spotkałem się z przykrym potwierdzeniem jednego. W Polsce nie ma kultury a tam gdzie nie ma kultury to nikt ciebie nie uzna. Mowa tutaj o dwie studentki z którymi mam zajęcia. Zaczyna się rozmowa o Polsce. Nikt z angielskiej dywizji nie mówi biegle po Polsku. Nie potrafią pisać po Polsku, i poza „dzień dobry.’ nie spotkamy od nich niczego wartościowego. Niektórzy potrafią… zgroza… powiedzieć aż „nie mowie po polszku” (pisownia odpowiednia akcentowi). Nie czują żadnej potrzeby dopasowania się do Polski, bah! Spodziewają się że Polska się dopasuje do nich. [b]Dlaczego tak jest?!?/b]

Słabość Polaków i Polski w tej sprawie jest przerażająca. Ne bez powodu mówię że w Polsce nie ma kultury, w dodatku widać wyjątkową naszą słabość w tej sprawie. Może słabość to za dużo powiedziane, raczej chodzi o naszą obojętność. Ale jeżeli jesteśmy obojętni w sprawie swojego bytu czyż nie jest to rodzaj słabości? Owszem jest.

W tą słabość wlicza się brak widocznej u nas kultury. Poza kościołami czy architekturze starych miast, nie widać u nas żadnego spadku kultury które byśmy powielali. W sumie wnikaliśmy swobodnie w mamałygę zachodnią a jedyne co nas różni, czyli język, kruszeje pod naporem angielskiego. Niedługo będziemy mówić po angielsko-polskim, poniekąd już tak jest. Najbardziej razi mnie to że w Polsce nie ma zewu „swojskości”, nie ma potrzeby odróżnienia się d zachodu w każdy to możliwy sposób. Jedyne co widzę to chęć zostania „sobą” ale zarazem „nie wyróżniać się”. Jest to pozostałość komunistycznego myślenia jak to określił komuch z „szczęśliwego nowego Jorku” – „największym oszustwem komunizmu było zachodu, że tu była sprawiedliwość bogactwo wszystko.” a u nas? „nic”. No właśnie nie do końca nic. Owszem komunizm wiele zniszczył, mało zbudował, i jeszcze więcej ograbił. Ale nie byliśmy bez niczego wręcz przeciwnie, do dziś nie jesteśmy całkowicie bez niczego, bo wciąż mamy wiarę. A ta wiara jest dużą częścią i podstawą naszej kultury. Inaczej mówiąc sgera sakralna dalej istnieje ale jest całkowicie stłumiona. Kultura materialna i Polski duch został poniekąd już pochowany. Najważniejsze jest tutaj zauważysz „poniekąd”, znaczy że mamy czas na odwrócenie tej zgnilizny. Ale brak tej widocznej kultury i różnicy jest objawem wstydu samego siebie, podsumowując słabości. Bo jaki człowiek pewny w swoim bycie ukrywa czym jest, dopiero tym kim jest? No właśnie!

Ten brak kultury sięga głębiej. Obecnie widzimy wymazywanie kultury objawiającej się w zwyczajach. Teraz w czasie około bożonarodzeniowym powinniśmy widzieć całe rzeszy które praktykują adwent, praktykują witanie siebie „niech będzie pochwalony” i przeróżne abstynencje jak np. od mięsa alkoholu itd. Modlitwy powinny brzmieć na korytarzach Polskich uczelni i szkół, oraz w urzędach państwowych. Nasi urzędnicy i służby powinny się gromadzić w salach by się modlić o przebaczenie za błędy i siłę w podejmowaniu wyborów na dobro narodu czy swoich poddanych. A to jest tylko i wyłącznie część sakralna kultury która stanowi 1/3 kultury, drugie dwie to kultura materialna i kultura myślowa. Kultura materialna u nas strasznie kuleje chociaż widzę coraż częściej dzieci z nadrukiem na bluzce na podobieństwo Polskiego haftu. Ale jest to wciąż za mało. Co do kultury myślowej no cóż… sama wiedza że słowa jak „hejt” „dedykować” „Czil” „Fame” „Plażing” „leżing” stają się codziennością u młodych i starych powinno nam dać do myślenia.

Ostatecznie widzimy brak męskiego elementu Polskiej kultury która jest obecnie tak skobieczała… że w Polsce panuje myśl że „kobiety i faceci powinni być równi”. Co za tym idzie? „Facet to taka kobieta… tylko że z narządami męskimi” i na odwrót. Najbardziej jest to widoczne podczas ostatniego czarnego protestu, niemal rok temu. Polki z Oskarami ruszyli na ulicę, a mężczyźni? Nieliczni bronili kościołów a cała reszta siedziała wygodnie w domu (niestety wtedy ja również byłem słaby ale dzisiaj bym ruszył do najbliższego punktu i pomagał nawet kupiłem podstawową apteczkę, kask, i pracuje nad podstawowym pancerzem.).

Najgorsze w tym wszystkim jest niemówiona reguła którą wielu Polaków żyje. Z jedenej strony widzimy bulwersacje wielu osób jak jakiś imigrant śmie powiedzieć że mu tutaj nie dobrze bo nie spełniamy jego zachcianek. A jak dochodzi co do czego w życiu codziennym jesteśmy niebywale ulegli. Jakiś murzyn na nas klnie, prędzej przejdziemy obok tego obojętnie albo zwisając głowę z nadzieją że na nas nie napadnie. Dlaczego? Polityczna poprawność ma się w Polsce bardzo dobrze. Nie pomaga prawo Polskie które tak surowo ogranicza prawo do samoobrony że lepiej umrzeć z reki napastnika niż przypadkiem go zabić czy dotkliwie skaleczyć. Jest to zagadnienie bardzo złożone.

W Polsce widzimy rosnący kult indywidualizmu. Ludzie mówią „Chuj z nimi! Po co mi ta polityka przecież ja jestem sobą i muszę robić coś dla siebie! Po co mi społeczeństwo!”, „eh tam nikt się nie zna, lepiej samemu robić” „Co mi tam, przecież to Polityka i tak mnie nie musi obchodzić co inni robią u siebie, ze sobą, o ile obie strony dokonują tego dobrowolnie.”. Jest to ten sam rodzaj obojętności który sprowadził zachód na drogę klęski. W dodatku widzimy rosnące poczucie wolności jako „prawo do, połączone z prawem od zakazu prawa do.” Czyli „prawo do korzystania ze wszystkiego bez ograniczeń” oczywiście jest to całkowicie patologiczne. Co za tym idzie? Całkowita ludzka obojętność. Ile osób spotkaliście którym jest całkowicie obojętne co się dzieje poza ich czterema ścianami, jakoby byli oni całkowicie oddzieleni od świata niemal jak bogowie którzy od czasu do czasu schodzą na płaszczyznę istnienia śmiertelników.
#polityka #prawica #lewica #afryka #szowinizm #kultura #śmierćkultury

5

KULTURA

kultura, obyczaj, to rzecz dla wielu mistyczna, ocierająca się o czary. Dla jednych jest to esencja narodu, to co określa czy człowiek jest Polakiem, czy nie. Dla innych jest to rzecz zmienna niemal zbędna. Coś co jest ale jest to rzecz bez większego znaczenia. Wstępnie podkreślam że my, ludzie współcześni, nie mamy do czynienia z kulturą. Większość z nas nie widziało kulturę na oczy, nie mówiąc o doświadczeniu.

Kultura jest jak język kiedy nie jest stosowany język staje się on martwy. Wiemy o nim tylko dlatego że pozostają zapiski, pozostają przekazy, tudzież jej ostatni mówcy. Podobnie jest z kulturą. Ale czym ona jest?

KULTURA: „Sposób w jaki dany lud połączony krwią i dziejami, dziejami i krwią, wyraża się materialnie i niematerialnie.”

Jest to proste określenie. Myśl zwarta i prosta w zrozumieniu. Co za tym idzie? Musimy najpierw zapytać się skąd kultura pochodzi. Jak widzimy kultura to nie jest byt eteryczny, nie jest to magia, nie jest to siła nadprzyrodzona ani naturalna niczym grawitacja. Kultura nie wpływa na człowieka tak jak prawo grawitacji wpływa, mimowolnie przyciągając go do ziemi. Kultura jest kształtowana przez ludzi i środowisko w jakim istnieją. Ale nie jest ono rzeczą miękką i giętką która się ugina każdej naszej zachciance, tudzież zwyczajnie przemija. Jest w niej pewna trwałość co powoduje że możemy wnioskować że wynika ono z innych przyczyn niż ludzkich czy ludzkiego wymysłu. Rozróżnienie tych czynników jest takie trudne w głównej mierze dlatego że jest to coś co jest rozszerzeniem naszego ludzkiego, społecznie wyjątkowego, bytu. Wynika ono z działania ziemi na nas, i nas na ziemię. Powstają znaki i myśli, obyczaje i zwyczaje, związane z nami i naszą ziemią. Poniekąd ziemia jest dla nas wielkim natchnieniem, łonem które nas wychowuje i darzy ochroną, i knieją kryjącą wiele niebezpieczeństw. W oparciu o niej nas świat toczy się, wobec niej zaczynamy rozumować o samych siebie i utożsamiamy się wraz z zapuszczeniem w niej korzeni. Stajemy się częścią ziemi jako część jej natury. Można powiedzieć że to ona nas zmieniła nim my zmieniliśmy ją zmieniając ją po jej myśli.

Skoro kultura pochodzi od ludzi i ziemi możemy stwierdzić że to ludzie danej ziemi są za nią odpowiedzialni i że to jest coś co jest wyjątkowe dla nich. Jest to rzecz po prostu niepowtarzalna. Stąd stwierdzenie że kultura zmienia człowieka jest niewłaściwa bo to człowiek ma potencjał aby stać się członkiem kultury, dopiero potem nabiera on cech odpowiednich do tej kultury. Nie znaczy to że człowiek nie zmienia się kiedy przebywa w danej kulturze. Przesiąka on, ale tylko tym co jest dla niego albo bliskie, albo promujące obojętność bo są to rzeczy obojętne i zmienne w obcej kulturze. Zatem możemy podać prosty powód braku tak podstawowej przemiany. Bowiem człowiek to nie jest biała kartka (karte blanche), ale kartka która już ma swoje barwy od chwili urodzenia. Jakby postawić Polaka z krwi i kości na ziemiach Polskich stworzy on kulturę która jest Polska bowiem jest to ta sama krew która już kiedyś taką kulturę stworzyła. W innych miejscach na ziemi stworzy kulturę Polsko podobną, natchnioną tą samą krwią lecz zmienioną przez inne otoczenie. Niewątpliwe jest to że ta inność będzie nam cały czas znajoma. Osiedl za to Niemca z krwi i kości na ziemiach Polski a stworzy on kulturę niemiecką, chociaż znowu dla Niemców z Niemiec inną, lecz cały czas im znajomą. Skoro mamy już dwa nam potrzebne składniki rozumiemy że kultura nie jest ani zjawiskiem natury niczym grawitacja która potrafi człowieka przetrawić, ani zjawiskiem przemijającym i zmiennym niczym humory ludzkie.

Ale jak to się tyczy naszej codziennej szarej rzeczywistości? Możecie mi przyznać że jest to coś co zdaje się nie dotyczy nas w żadnym calu. Że jest to wywód jedynie godny jakiejś tam rozprawy do jakiejś tam gazety włościańskiej. Ale czy na pewno tak jest? Czy jesteśmy pewni że wiedza że kultura, niczym mowa, jest zależna od naszego uczestnictwa w niej, oraz naszej twórczości? Czy możemy wtedy przejść obojętnie obok pustki która obecnie ściska nasz świat niczym wszech obecna gęsta kosmopolityczna mgła? Raczej nie.

Skoro kultura zależy od nas musimy przyswoić pojęcie „Kultura jest od kuchni po ulicę” proste powiedzenie które nas uświadomi ile tej kultury w sumie jest. Ile jest pól do popisu i twórczości. Warto więc się rozwijać gdzie to tylko możliwe. Ale pozostaje kwestia… ale jak, na wzór czego? Z czego?

Tak jak ze sztuką, rysowaniem, czy malowaniem, nie ma coś czego byś nie zrobił co ktoś inny dawno przed tobą dokonał. Inaczej mówiąc nie można stwierdzić że jest to impuls oryginalny i bez podstaw. Czy wiesz to czy nie ktoś to zrobił. Nie ma powodu aby odkrywać koło na nowo. Trzeba się zanurzyć w rekonstrukcje, zrozumieć jakie wzory panują jaka jest podstawowa estetyka i idea zachowana w tradycji która została już za nas odtworzona. Z tego zaczynamy się zastanawiać, znając wzory współczesne, jak wprowadzić tutaj piękno i połączyć praktyczność, taniość, współczesnych wzorów ze starymi, odwołując się przy tym do wiary i natury jako źródła natchnienia. Niektóre rzeczy trzeba niestety wskrzesić, inne rzeczy troszeczkę zmienić. W chwili jak np. Każdy będzie nosił Żupan, tudzież żupankę (dla kobiet) (płaszcz o wyjątkowym kroju patrz sukmana krakowska bez kołnierza) wraz z pewnymi zdobieniami co nas odróżni na tle świata możemy stwierdzić że istnieje jakaś kultura w Polsce, chociaż ubraniowa. Najlepszym sprawdzianem kultury jest zapytać się turysty co odróżnia Polaka od niego czy jego narodu poza wiarą, językiem, czy pochodzeniem. Wiele osób z europy zachodniej nie będzie w stanie stwierdzić co takiego nas różni poza kilkoma zwyczajami czy usposobieniami. Co za tym idzie? Wniosek jest jeden… kultura całkowicie leży. Przykład żupany jest tylko jednym przykładem, takich pól jest setek jeżeli nie tysiące. I każdy z nas może coś odkryć, wskrzesić tudzież przemienić aby nosiło znamię Polskiej kultury. Nie jest to rzecz niemożliwa, wymaga tylko wyobraźni i upartości. Pamiętaj, za każdym razem jak miniesz kogoś, Polaka czy Polkę, będąc autentycznym wyznacznikiem swojej kultury wpływasz na nich. I pomysł, myśl, idea, idzie dalej. Nie wierzycie że możliwe? Załączam HanFu, coś co zwykły elektryk zapoczątkował, co teraz przejęło scenę Chińskiej młodzieży. Aby nie być gołosłownym:

Han Fu
https://www.youtube.com/watch?v=cip9DA1UvHk&t=18s
https://www.youtube.com/watch?v=o5NDHB2ZSrI
https://www.youtube.com/watch?v=SPT2swUWQPo

Dziwne jak coś tak prostego, niby nieznaczącego... może tak zmienić świat. A jaka jest twoja wymówka? Ja nad swoim strojem pracuje Ręcznie, bo nie stać mnie na maszynę.
#kultura #kulturapolska #polityka

A tu przykłądy rekonstrukcji, i jedno z nutą fantazji




7

BROŃ - ZASADA POKOJU
PIF PAF, TRZASK, kule lecą, gdzie w tym pokój, gdzie mir, spokój? Tuż za rogiem, bo dzisiejszy spokój przepłacono dziejową walką i cierpieniem.


Dałem wpis co do prawa do broni i zadałem tam pytanie, wiele z was odpowiedziało z wiwatem. Wolność, zdaje się, jest u każdego w myślach. Nic dziwnego, nasz Polski świat jest światem gdzie jesteśmy w wiecznym wachaniem pomiędzy dorosłością a dzieciństwem. Szczególnie tak wygląda świat męski. Można powiedzieć że nawet za komuny było więcej wolności, poniekąd bezpieka to była prawdziwa bezpieka. I żyło się w świecie skrajnie obojętnym. Kto miał połączenia i haki, przywilej, miał się dobrze, czasami nawet za dobrze. Ale jedno zostało. Dążenie państwa do wszech opiekuna, taki który jest zawsze obecny, zawsze pilnuje, i jest zdolny ukarać złoczyńcy. Niestety jak widać to ostatnie nie jest prawdą, oczywista oczywistość.

Do tej pory homogenicznośc Polski powodowało że było i jest u nas dość mało przestępstw z użyciem przemocy. Ludzie zwyczajnie nie doświadczyli ludzkie zło na własnej skórze. Jest to zjawisko które panuje w każdym homogenicznym państwie. Ale, i jest to jedno poważne ALE, Polacy z jakiegoś powodu nie rozumieją samych siebie. O dziwo z jednej strony sami sobie ufamy, z drugiej objawiamy się skrajnym brakiem zaufania sobie samym. Stąd argument że
CO CHCESZ STRZELANIN NA ULICY!
Gdyby tak miało być dawno by tak było. Broń nielegalna jest do nabycia gdyż wystarczą tylko chęci. Nie ukrywajmy że tak nie jest, wystarczy wysłuchać jak prymitywne przemyt kwitł i wpadły tylko dlatego że zamawiali lufy przez internet. Samo wytwórstwo broni jest skrajnie proste (patrz Berserkir A1 oraz Lutty gun). Gorzej jest z amunicją ale i ją jesteś w stanie zdobyć bez większego kłopotu... O ile jesteś przestępcą który ma nikczemne zamiary.

Więc widzimy że broni zakazać sie nie da, broń to nie jest coś co wyparuje w chwili napisania zakazu czy uchwale w prawie. Za to wyparuje możliwość egzekwowania własnej wolności większości pobożnych, uczciwych, zwyczajnie dobrych, ludzi. Broń to konieczność wolności bowiem to wolność jest opisana swoimi granicami w znaczeniu społecznym. A to czy państwo traktuje poddanych odpowiednio jest kwestią tego czy owi poddani są w stanie zrobić państwu krzywdę tak jak państwo utrzymuje porządek groząć nie tylko palcem, ale z palcem na spuście, wobec poddanych. Jest to prosta zasada życia. Negocjacje i rozmowy poważne mają znaczenie tylko i wyłacznie wtedy kiedy obie strony są gotowe zrobić drugiej stronie coś na tyle dotkliwego że skutki pokłócenia się, lub nie dojścia do porozumienia, są nie do przyjęcia dla obu stron. W przypadku poddanych i władzy jest to kwestia istnienia jednego i drugiego. Poddani pragną wolności, znaną z prawdawnych czasów, a władza chce władzę i porządek. Poniekąd władza jest rozszerzeniem woli poddanych ale czasami, tak jak w dzisiejszych czasach, władza przemienia się z włądzy w "państwo" czyli coś na wzór korporacyjnego zarządu, a poddani na "obywateli" czyli "materiału ludzkiego" albo "pracowników". To właśnie w takich czasach jest potrzebna siła która jest w stanie przeciwstawić się sile państwa które mu bezpośrednio zagraża. O dziwo nie wpływa to tylko na związek ludu z władzą, ale ludu jako takiego.

Ale nie może to byc tak że lud który jest nie obyty z bronią dostaje ją ot tak, o nie. Bo mówimy tutaj o świadomości płci pięknej wobec mężczyzn którzy nagle przeistaczają się w rzeczywistych obrońców domowego i społęcznego miru. Mężczyzna staje się z natury człowiekiem wobec którego kobieta jest zależna, ale zarazem staje się on jej niezbędnym podparciem. Niegdyś tak było a w chwili pojawienie się broni również tak się staje (chyba że to jednak kobiety walczyły na frontach wszystkich wojen a ja jestem zwyczajnym ignorantem, i piękna zależność wzajemna płci nigdy nie istniała chociaż jestem dość pewien że obie tezy są prawdziwe a ja jednak podstawy życia, dziejów, znam). Polki są pierwsze by opowiadać o strzelaninach na ulicy, i tu ujawnia się brak zaufania płci pięknej wobec mężczyzn. Ale można temu zaradzić.

Każdy powinien mieć prawo do broni która, i tutaj jest kluczowy szczegół, nie jest rejestrowana jako taka, lecz jedynie nazwa danej osoby oraz czy posiada broń czy nie. W dodatku taka osoba może zarejestrować broń pod swoje imię i wtedy się zabezpieczyć gdyby doszło do kradzieży. Jest to ważne gdyż każdy kto musi broń rejestrować pry zakupie broni nie posiada tą broń na odpowiednich zasadach. W każdej chwili państwo wie kto ma jaką broń i ile tej broni ma. Grozi to przyszłą masową konfiskaty broni.

Poza tym powinno obowiązywać egzamin pisemny, oraz egzamin praktyczny. egzamin praktyczny to nic więcej jak szkolenie które szkoli kogoś jak stosować broń w obronie domu, wojny, czy niebezpieczeństwie na ulicy. Jest to oczywiście najtrudniejszy egzamin i wymaga zwyczajnie opanowania broni i sprawności fizycznej. Takie egzaminy pomogą ludziom przywyknąć do tego że broń "rzecz odpowiedzialna" wchodzi w ręce Polaków. "bo jak to... tak po prostu?". A jaki jest cel? Zniesienie owego obowiązku w przyszłości załóżmy 10 lat kiedy powstanie "obyczaj broni/ kultura broni"

Jest jeszcze kwestia dwu poziomego pozwolenia. Tym prostszej tym lepiej.

1) Broń palna kategoria 1 -> Pistolety i broń myśliwska, "shotguny"

2) Kategoria 2 -> Wszystkie inne modele broni.

Po co nam kategorie? Bo serio nie wiem jak przekonać Polskie społeczeństwo do tego aby sami sobie zaufali... Nie pozwolą samochód prowadzić bez prawa jazdy (i przy tym mamy niebagatelną ilość kategori) to nie pozwolą na broń bez "karty broni."

Ale... Jeżeli Bóg da, broń mogłaby stać się rzeczą pospolitą. Ah można marzyć!
"Tam gdzie broń pospolita, tam grzeczność ludzka wita."
#swiat #polityka #broń #kultura

5

Kałachy, Beryle, MWS ZMT, MSBS Grot, CZtki, Raguny, Tantale, i te podobne.




Co myślicie o posiadaniu broni, tudzież jej wyrobu przez przeciętnego kowalskiego? Jutro postaram się przygotować coś tutaj wraz z moim mikro hobby, czyli tworzenie "broni teoretycznej" czyli takiej co na papierze zdaje się jest możliwa a w rzeczywistości? kto wie.

Owszem jedna kwestia broń posiadać, zaś druga ją wytwarzać. A może to po prostu kwestia jakiś szkoleń, może zajęć całorocznych albo przynależność do np OT albo wojska? Może kwestia obyczaju i zwyczaju (kultury społęcznej i osobistej?). Bo jak to wiadomo "Tam gdzie broń pospolita, tam grzeczność ludzka wita."
#broń #polityka #kultura

12

🐑 "Konsuuument" to typ osoby, który jest obecnie dość powszechny. Charakteryzuje się on ślepym podążaniem za trendami wykreowanymi przez globalistyczne media. Istnieją jego różne rodzaje, niemniej wszystko sprowadza się do tego samego - zrobi to co mu nakaże system, za pośrednictwem swoich filmów, piosenek czy agencji prasowych. Takie personalia z dumą powtarzają coraz to durniejsze slogany usłyszane w najnowszym serialu, za którego oglądanie sami zapłacili. Mimo wielu subwersywnych sztuczek w tych produkcjach "konsuument" utrzymuje, że na manipulację jest odporny. Propagandą są dla niego tradycyjne wartości, obecne w wielu społecznościach od tysięcy lat, narzucane odgórnie nowe wzorce to natomiast wspaniały postęp i poglądy do jakich doszedł SAM, oczywiście po wnikliwej analizie. Nasz bohater znajduje się więc w awangardzie nieustającej rewolucji społecznej i nie jest w tyle za żadnym trendem!

😎 "Konsuuument" jest też w przeciwieństwie do wrogów współczesności prawdziwie wolny. Objawia się to nieustannym przeglądaniem mediów społecznościowych, kupowaniem ubrań obecnie "modnych", a także szczelną bańką informacyjną i odrzucaniem wszelkich twierdzeń spoza niej. Przecież inaczej niż główne ośrodki może twierdzić jedynie "szur", albo "foliarz" a za takiego "konsuument" uznany być nie chce! Czasem jednak przeciwstawi się on jakiemuś nowemu prądowi forsowanemu w głównym nurcie, ale spokojnie, za pół roku "reakcyjny odchył" zostanie naprostowany, a samokrytyka złożona.

🎷 "Konsuuument" to też jak wyżej napisano awangarda. Objawia się to obcowaniem ze wspaniałymi dziełami muzycznymi oraz filmowi, generalnie z dziełami "sztuki". Nie jest on przecież jakimś zacofanym prymitywem. Więc osłuchuje, obywa się ze "sztuką", której treść wyraża się emanowaniem nagością, wulgaryzmami, pogardą względem własnej kultury oraz hedonistycznym przesłaniem. Prawdziwy człowiek kultury.

🏴 Podsumowując, już bardziej na poważnie, najgorszą z niewoli jest ta, której owy niewolnik sam nie dostrzega. Konsumpcjonizm jest niczym innym jak mentalnymi kajdanami współczesnego świata założonymi na umysł. Granice przyzwoitości (systemowej) są sukcesywnie przesuwane, w myśl okna Overtona w kierunku coraz gorszej degrengolady. "Konsuuumenci" są więc smutnymi pionkami w grze, która toczy się również przeciwko nim samym. Odrzuć mentalne zniewolenie, wybierz wolność!

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-108402401510692

Instagram: https://www.instagram.com/gpws_ig/
#konsumpcjonizm #revoltagainsthemodernworld #niewolnictwo #propaganda #kultura

5

-Czemu mnie nie wpuścisz, nie masz prawa!-

-Jak to? Przecież to mój dom!-

-Złoże złota to twój dom? Strefa ekonomiczny to twój dom ty samolubny knurze!?-




Nie żartuje cały świat mniej więcej tak widzi nasz kontynent. Ziemie które my nazywamy domem jest dla nich niczym wielka góra złota. Kiedy widzą że my, jako ludy europy, rysujemy swoje granice oraz prowadzimy politykę narodową widzą to jako bezprawne przywłaszczenie sobie owego złota. Dla nich europa to niczym dziki zachód ekonomiczny gdzie każdy może się wzbogacić i osiągnąć swoje konsumerystyczne marzenia. Jest to spowodowane tym że zachód postanowił oznajmić się mniej lub więcej jako strefa ekonomiczna. Nagle wszelkie bogactwo świata "pochodzi" od zachodu. Powoduje to że nagle wszyscy widzą tą fontannę bogactwa i każdy chce odgryźć swoje. Dla nich jesteśmy dosłownie takim złożem, takim źródłem, pieniędzy. To co powoduje że oni swoje kraje tak nie widzą?

Spojrzyć trzeba najpierw na europę. W europie trudno dostrzeć poszczególne kultury z zewnątrz. Jakby wyciszyć wszystkich i wyłącznie po wyglądzie spojrzeć na ludzi to niemal nic nas nie różni poza fizycznymi cechami. Nasze zachowania w dużej mierze są podobne i święta które świętujemy są niemal identyczne. Widać kult konsumeryzmu i kupowania. Widać kult zabobońskich bożków liberalizmu i niezłomną wiarę w indywidualizm. Ubieramy się tak samo, i niebawem wszyscy będziemy jeść tak samo.

Patrząc na np takie indie, czy kraje azjatyckie a nawet arabskie skąd widzimy ogrom imigracji ekonomicznej, to widzimy świat skrajnie inny. Trzeba zauważyć że dla nich nie jesteśmy egzotyczni, wręcz jesteśmy jałowi. Włączając się do strefy ekonomicznej nic nie tracą, bah, jeno zyskują. Zaś jeżeli my byśmy chcieli do nich się przeprowadzić nie przeżyjemy nie znając okolicznych zwyczajów czy języka, musimy dopasować się do ich kultury, i wszystko wydaje nam się obce i egzotyczne. Od myślenia po zachowania, po gotowanie i ubrania oraz architekturę i sztukę. Wszystko jest przesiąknięte jedną duszą co powoduje że takie Indie są Indiami. W Europie tego prawie w ogóle nie ma. Ale co to znaczy? Jak by wyglądałą Europa gdzie kraje są sobą?

Weźmy na przykład naszą Polskę. Obecnie nawet Polski jest wypierany przez angielski. Widać to przez to że młodzież coraz częściej stosuje słowa angielskie zamiast Polskie i że nowe Polskie słowia powoli przestają powstawać. W dodatku widzimy całkowitą śmierć i upadek tradycji. W Polsce jedyna tradycja jaka się zachowałą to duchowa, i te związane z katolicyzmem czy prawosławiem. Powoduje to że różne dni gdzie obchodziło się jakieś tam tradycje zwyczajnie znikają. Ubrania Polskie są te same co na zachodzie. A więc Polska Polska musi najpierw odbić kilka sfer swojego istnienia. Każdy budynek który jest budowany musi pasować w pewną idee Polskiego budownictwa, taka musi w ogóle istnieć. Musi powstać pewna Polska estetyka która przenika jak ubieramy się na co dzień, jakie wąsy nosimy i jak czupryny strzyżemy. Muszą panować tradycje w rodzinie które wyznaczaja pewne przekazanie dziecka w dorosłość czy dorastanie. Muszą panować tradycje związane z męskością i kobiecością (na przykład sztuka krzyżowa dla mężczyzn czy plecenie na krosnach dla kobiet). Jadąc w miejsca uznane przez nas za egzotyczne to wszystko istnieje. W dodatku każdy z tych regionów różni się od siebie wewnętrznie czyli każdy kraj ma swoją kulturę. Poniekąd jest to kwestia kultury która tak jak mowa potrafi umrzeć. Powoduje to że znamy ją wyłącznie z muzeów czy skansenów i rekonstrukcji.

Skoro możemy wyobrazić sobie Europejskie kraje, tak samo egzotyczne jak takie Indie czy Azję czy Afrykę. To znaczy że gdyby była taka to świat nie widziałby europę jako złoże surowców a raczej jako kraje które dorobiły się czegoś a skutkiem ich kultury byłoby ich bogactwo. My nie odrzucamy zachód z zasady że jest "degeneracyjny" tylko i wyłącznie. To poczucie bierze się z tego że widzimy w zachodzie pewną przepaść, lukę i pustkę, która nas przeraża bo wciąga ono nas do siebie. Widzimy również że wciąż zachód chwalimy i widzimy jako rodzaj światła w świecie dlatego że to co jest skutkiem tej starej zachodniej idei skutkowało bogatym i szczęśliwym zachodem. Ale tak jak wszystie idee musi ono stoczyć swój kurs, dziś widzimy gdzie ta idea ich zaprowadziła.

taka jest też prawda liberalizmy że jest to idea która jest skrajnie pasożytnicza. Jest pasożytem wobec tradycji które zabija, wobec kultury której niszczy, aż nie pozostaje nic do zniszczenia po czym jedzie na oparach zmierzchłej cywilizacji. Upadek zachodu nie nastąpi z dnia na dzień będzie to powolne wygasanie. Tak jak samochód może jechać na oparach, tak zachód do dziś istnieje. Tak Pasożyt futrowany ma zasoby które może spalić. WIzimy również że liberalizm niczym pasożyt skacze od kraju do karju szukając nowych ofiar. I jest w tym niezmiernie bezlitosny i skuteczny. Polskę również dotkneło i stajemy się powoli częśćią zachodu, przepaści, z której każdy chce skorzystać. Dla nich nie jesteśmy narodami czy ludźmi, nie mamy prawa do naszej ziemi. Jesteśmy jedynie rozbójnikami i bandytami. Nic dziwnego więc że ruchy nacjonalistyczne są tak źle traktowane w swoich krajach rodzimych tak jak i na całym świecie. Mimo tego że np inne kraje mające te same ruchy traktują swoich jak należy, czyli jako rodzaj bohaterów.

Trzeba wiedzieć że kto jest patriotą i czuje dumę, czy powiązanie z tradycją i chęć jej rozwijania, czy kultury i chęć jej rozwijania, jest dla świata nacjonalistą. Poniekąd jest to prawda. Ale to pwooduje że my, ludzie którzy śmieli kochać wystarczająco, jesteśmy wrogami korporacji które nas skolonizowały, świata który chce dostęp do nas niczym surowców, i państw które niczym zarządy korporacji z tego wszystkiego zarabiają.
Jedyne co możemy zrobić to zadbać o odrodzenie kultury, tworzenie tradycji w oparciu o przeszłe tradycje i zakorzenione we wciąż żywej tradycji duchowej. Kultura jest z kuchni do Ulicy. I może, być może, przestaniemy być dla świata kolejnym surowcem do wykorzystania. Więc ubieraj się jak na Polaka przystało (Co to znaczy wytłumaczę w następnym wpisie i dam przykłady)
#polityka #ciekawostki #imigracja #polska #kultura #geopolityka

7

KIJARSTWO CZY PALCATY?

https://kresy.pl/kresopedia/palcaty-ulubiona-zabawa-mlodziezy-polskiej-w-xvii-xviii-w/

Palcaty to tradycja dość stara w Polskiej kulturze która widzi swój szczyt za "złotej ery Polski" Niemożliwe jest to że owa tradycja powstała bez powodu. Że nagle zabrali się za walka na kije, chociaż oczywiste jest to iż szabla była mocnym powodem ku temu aby to wdrążyć. Palcaty jak najbardziej jest zabawą która działa równiez jako szkolenie młodzieży i hartuje byłych wojów. Prześladuje ono tchórzostwo i stawia na odwagę. Oczywiście walczono bez ochrony. Skutkowało to licznymi guzami i srogie lanie skutkowało długotrwałą obolałością. Ale nie wypada być tchórzem co, nie?

W dzisiejszych czasach mamy nową technologię, tak jak kiedyś trenowano walkę wręcz niemal surową pięścią tak dzisiaj szkolimy się za pomocą odpowiednich rękawic. Czemu? Bo możemy zadawać ciosy stanowczo, przez to szkolimy się dokładniej. W dzisiejszych czasach nie ma co trzymać się kurczowo nazwy chociaż szkoda. Palcat niestety nawiązuje teraz do jazdy konnej. Ale można przejść do nazwy bardziej potocznej. Jak na przykład jak ja to nazywam "Kijarstwo". Nazwa prosta do zapamietania, a praktykant to zwyczajnie "Kijarz". Budowa broni jest prosta, a jej praktyczność w życiu codziennym również o ile ktoś poczuwa się do laski która kiedyś oznakowała "dżentelmena". Dziś nie trudno o taki sprzęt, najtrudniej o "rączkę" oraz "czubek" czyli elementy dorobione do drzewca, kwestia drzewca jest całkiem prosta. Można nawet tak daleko się posunąc jak kupić trzon od łopaty (z drewna twardego) i skrócić na odpowiednią długość.

Ale co z kwestią szkolenia, pospolitej zabawy? Męskiego wychowania? Można by Palcaty przerobić na Kijarstwo sportowe. Nie jest to sprawa trudna, sam mam już zrobione kilka przykłądowych kijów szkoleniowych i nie raz stosowałem. jeżeli mój ojciec, mający ponad 60 lat, mógł się ze mną tłuc i nikomu nic nie było, to raczej jest to bezpieczna zabawa mimo że czasami po ciosie skóra jest niemrawa.

Budowa jest prosta jak drut (kiedyś zrobię o tym post tak jak o pozach, podstawowe ciosy, itd.). Otulina, Rura PVC-U, i taśma murarska. Wszystko kosztowało mnie z 60 zł, a zrobiłem komplet 6 kijów. Wychodzi 10 zł za kij. Kije można robić krótkie albo długie. Długie o dziwo bolą mniej bo są giętkie. Rura PVC 1/2" jest do tego idealna. Długie kije najlepiej aby sięgały do brody użytkownika, daje nam to najlepsze panowanie nad kijem. Krótki kij powinien mieć taką długość co odpowiednia laska dla użytkownika.

Palcaty to chwalebna tradycja która ma miesce u nas w naszej kulturze. Sztuka krzyżowa, czyli szermierka Polska, to rodzima sztuka walki która moim zdaniem ma swoje miejsce dla chłopców w szkołach. Jest to poniekąd kwestia tradycji, ale zapewne kwestia kultury. Polska kultura jest piękna ale w dużej mierze martwa. Szkoda bo jest co chwalić. Takie kijarstwo mógłby stanowić przyczółek odrodzin kulturowych w Polsce, gdzie wszystko jest Polskie. Od ubrań po zwyczaje po walki. Byłoby to też idealnie miejsce na odrodzenie się męskości i aby mężczyźni wychowywali mężczyzn.
#kultura #szlachta #historia #kijarstwo #palcaty #przyszłość #męskość

11

https://streamable.com/0317d8

Łódź to stan umysłu Takie tam z dzisiejszego dnia.

Muzyka się pięknie zgrała.
#uć #Łódź #pieszy #pasy #motolurker
#patologia a później w sumie #kultura

9

Coraz dziwniejsze te świeckie święta, fanatycy nauki ustalili sobie, że będą dziś mieć święto "dzień coming outu". Na cześć tej sodomii marvel czy tam inne sojarskie dc przerobili tam jakiegoś bohatera na sodomite.

Wolę chrześcijaństwo niż te amerykańsko rzymiańską świeckość.
#poliktyka #przemyslenia #kultura

18

Wielka statua Czyngis-chana.




Dla świata zewnętrznego Czyngis-chan to przerażający mongolski wojownik, który podbił połowę znanego świata. Dla Mongołów jest bohaterem narodowym, niesamowitą postacią i symbolem kultury mongolskiej. Założył imperium mongolskie, ożywił Jedwabny Szlak jednocząc walczące plemiona i był odpowiedzialny za ugruntowanie pozycji Mongołów na mapie świata.




Po tym jak Mongolia obaliła komunistyczne rządy pojawiło się mnóstwo pomników i produktów upamiętniających słynną osobistość. Główny międzynarodowy port lotniczy w Ułan Bator nazywa się Międzynarodowym Lotniskiem Czyngis-Chan, studenci uczęszczają na Uniwersytet jego imienia, a turyści mogą zatrzymać się w hotelu Czyngis-Chan. Jego twarz można było znaleźć na przedmiotach codziennego użytku, od butelek z alkoholem po słodycze, a także na banknotach.




Obecnie osobom i organizacjom zabrania się używania nazwy „Chinggis Khaan”, oficjalnego portretu i symbolu Soyombo jako etykiet dla własnego zysku*.
https://www.google.com/maps/@47.8069154,107.5305967,2a,75y,330.01h,112.04t/data=!3m7!1e1!3m5!1sTBnQHRms-8S65RXmqCC7Og!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fpanoid%3DTBnQHRms-8S65RXmqCC7Og%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D43.661144%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

*http://www.olloo.mn/n/3468.html
#mongolia #pomnik #kultura

12

Afgańskie „wojenne” dywany.




Afganistan jest w konflikcie od ponad czterdziestu lat, począwszy od radzieckiej interwencji w tym kraju. Kolejne dekady wojny i przemocy wpłynęły na wszystkie aspekty codziennego życia Afgańczyków. Nie ominęły również turkmeńskich tkaczy mieszkających na północy Afganistanu, którzy wykonują te użytkowe i symboliczne tkaniny. W ostatnim czasie wiele nowoczesnych wzorów znalazło drogę do tradycyjnego medium. Pojawiały się repliki obrazów Picassa czy stylizowane flagi.
Jednak najdziwniejszy wpływ na wzornictwo miała wojna.






#afganistan #wojna #kultura #tradycja #ciekawostki

9