Na drodze napotykasz grupę ludzi wpatrujących się w niebo. Nawet o tym nie myśląc, też patrzysz w górę. Czemu?

Wchodzisz na YouTube, wyszukujesz hasło „Kurs programowania w C++”. Patrzysz na listę filmów, ale nie chcesz, aby jakiś przypadkowy amator udzielał Ci porad, więc naturalnie wybierasz film z największą liczbą wyświetleń. Czemu?
Społeczny dowód słuszności jest zjawiskiem psychologiczno-społecznym, w którym ludzie przejmują działania innych, próbując odzwierciedlić prawidłowe zachowanie w danej sytuacji. Jest to bardziej znane jako dowód społeczny. Jeśli wiele osób patrzy w górę, coś może być warte uwagi. Podobnie, jeśli wiele osób obejrzało film, prawdopodobnie jest on pomocny. Podejmujesz decyzję bez zastanowienia. Ten „instynkt stadny” dyktuje fakt, że poszczególne jednostki czują, że zachowują się prawidłowo, gdy zachowują się tak samo jak inni. Im więcej ludzi podąża za danym zachowaniem czy pomysłem, tym silniejszy jest dowód społeczny. A im więcej ludzi przejawia określone zachowanie, tym odpowiedniejsze jest zachowanie z perspektywy twojej lub innych osób, bez względu na to, jak absurdalny jest ten pomysł lub zachowanie.

"Szaleństwo u jednostek jest rzeczą rzadką, ale u grup, partii, narodów i epok jest regułą" ~Nietzsche

Przyjmujesz za pewnik, że z reguły popełnisz mniej błędów, postępując zgodnie z dowodami społecznymi. W teatrze możesz zacząć klaskać, gdy inne osoby na widowni zaczną klaskać. Po koncercie, jeśli nie wiesz, gdzie jest męska toaleta, możesz podążać za innymi mężczyznami zmierzającymi w określone miejsce.

Zjawisko to ma cztery cechy:
Niepewność: W obliczu nieznanej stuacji nie jesteś pewien, co powinieneś zrobić i czujesz potrzebę skierowania się innych po radę. Nie wiesz, gdzie jest łazienka w sali koncertowej.
Podobieństwo: Jesteś pod wpływem ludzi, którzy są podobni do Ciebie pod względem społecznym i ekonomicznym. Inni mężczyźni (tacy jak ty) idą w pewne miejsce.
Liczba: im większa liczba osób, które uważają pomysł za poprawny, tym bardziej poprawny wyda ci się pomysł. Po wyjściu z koncertu grupa mężczyzn idzie w pewne miejsce.
Ekspertyza: Wierzysz, że otaczający cię ludzie są nieco lepiej obeznani z sytuacją, niż ty. Mężczyźni idą w pewne miejsce, nie błądząc przy tym po okolicy.

Jeśli jesteś stand-upowcem i nie masz pewności, czy twoje żarty się sprawdzą, posadź kilku przyjaciół wśród publiczności, aby za każdym razem, gdy dowcip się nie przyjmie, zapewnili ci śmiech na sali. To działa, żart nie wydawałby się już taki zły.

Dobrym przykładem jest śmiech z puszki w Twoim ulubionym serialu komediowym. Wiesz, że to nie jest prawdziwe, ale podczas oglądania serialu, śmiech z puszki powoduje, że Twój System 1 (intuicyjny, heurystyczny) podąża za dowodem społecznym, nawet jeśli Twój System 2 (logiczny, analityczny) wie, że jest fałszywy. Jak możemy wyjaśnić takie zachowanie? Pięćdziesiąt tysięcy lat temu, kiedy wędrowałeś ze swoimi przyjaciółmi-łowcami-zbieraczami w lesie i nagle, kiedy wszyscy uciekali, ty też uciekałeś. Gdybyś czekał, aby dowiedzieć się, czy to prawdziwe zagrożenie, a nie liście poruszające się z powodu wiatru, z pewnością nie żyłbyś długo. Wszyscy jesteśmy potomkami tych, którzy podążali za innymi i pędzili razem - tych o mentalności stadnej. Pozostali, którzy czekali, umarli - opuścili pulę genów. Nadal używamy tego wzorca, nawet jeśli nie oferuje on żadnej korzyści w zakresie przetrwania. Ten wzorzec jest głęboko zakorzeniony w ludziach.

Jednym z najbardziej niepokojących przypadków tego zjawiska jest słynne przemówienie nazistowskiego ministra propagandy Josepha Goebbelsa, wygłoszone w 1943 r. Gdy wojna w Niemczech się pogorszyła, zażądał odpowiedzi: „Chcecie wojny totalnej? Jeśli to konieczne, czy chcecie wojny bardziej totalnej i radykalnej niż cokolwiek, co możemy sobie dziś wyobrazić?” Tłum wiwatował z entuzjazmem. Gdyby uczestnicy byli pytani indywidualnie, jest bardzo prawdopodobne, że nie wszyscy zgodziliby się na tak skrajny pomysł.
https://youtu.be/DRmHOSnehTk
Musisz zrozumieć, że przeważająca liczba osób to naśladowcy, mniejsza reszta to inicjatorzy. Ludzi bardziej przekonują działania innych niż jakikolwiek dowód, jaki możesz zaoferować. Zjawisko dowodu społecznego zmienia zdanie, zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
Pamiętajcie słowa Williama Somerseta Maughama: „Jeśli 50 milionów ludzi powie coś głupiego, to wciąż jest to głupie”.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?
#psychologia #umysl #spoleczenstwo #socjologia

34

Dzisiaj podczas codziennego prysznica błądziłem w myślach, zająłem się tym jak dla mnie przewidywalne wydają się zachodzące po sobie zmiany cywilizacyjne i łatwość przewidzenia pewnych wydarzeń. Czy to dowód na to jak inteligentną jestem osobą? No nie.

Jednym z wyjaśnień jest efekt pewności wstecznej. Z perspektywy czasu ludzie nie tylko poważnie nie doceniają tego, jak bardzo byliby zaskoczeni ostatecznym wynikiem. Przeceniają również, ile uwagi poświęciliby kluczowym punktom - czynnikom, które okazały się ważne w przebiegu wydarzeń. Ludzie rozmawiając o historii są przekonani o istniejącym nieuchronnym porządku, wymieniając powody dlaczego pewne zdarzenia zatriumfowały i spychając na dalszy plan te, którym się nie powiodło. "Gdybym tam był to z pewnością bym to przewidział!" - tak brzmiało moje naiwne (jak na ten moment się wydaje) myślenie, które przypuszczam, że miało za zadanie podbudować moje intelektualne ego. Jednak nie jest to takie rzadkie jak mi się wydawało.

Kiedy ludzie patrzą na historyczne zmiany, myślą „Mogłem przewidzieć X” lub „Mogłeś przewidzieć X, gdybyś spojrzał na czynniki 1, 2 i 3”. Zapominają, że ludzie w rzeczywistości nie przewidzieli X, być może dlatego, że rozproszyły ich czynniki od 4 do 117. Ludzie czytają książki historyczne, oglądają spójne narracje i myślą, że tak właśnie działa Czas. Nie doceniając zaskoczenia teraźniejszości, przeceniają przewidywalność przyszłości.

Innym głównym czynnikiem, który się do tego przyczynia, jest to, że kiedy patrzymy na historię, widzimy zmiany od absurdalnych warunków, takich jak każdy rolnik i kobiety bez prawa głosu, w kierunku normalnych warunków, takich jak więcej klasy średniej i równe prawa. Kiedy ludzie patrzą na historię, widzą serię normalizacji. Uczą się zasady: „Z czasem przyszłość staje się coraz mniej absurdalna”.

Kiedy czytamy o dziwnych zachowaniach ludzi w innych epokach, możemy postrzegać ich raczej jako ludzi mających skłonność do tego dziwnego zachowania, niż właściwie pojmujących dziwaczność tamtych czasów. Czytamy o paleniu kobiet na stosie (to zapewne pierwsze co przyjdzie większości na myśl) i myślimy sobie: „Jacy musieli to być okropni ludzie!”, zmniejszyłeś przez to swoje uznanie dla ich strasznych czasów, w których żyli nie biorąc pod uwagę, że za 100, 200 czy 500 lat ludzie z pewnością będą patrzeć na niektóre obecne zachowania i normy prawie identycznie.

Za naszego życia obserwujemy zmiany społeczne i technologiczne. Mamy pewne doświadczenia zmian kończące się szokiem. Dlaczego nie wystarczyłoby to do ekstrapolacji naprzód? Powinniśmy spodziewać się więcej zmian technologicznych w przyszłości, niż widzieliśmy w przeszłości, a ponieważ technologia napędza zmiany kulturowe, powinniśmy również oczekiwać więcej zmian kulturowych.

Podejrzewam, że kiedy ludzie próbują wyobrazić sobie dziwność przyszłości, skupiają się na pojedynczej możliwej zmianie. Prawdziwa przyszłość nie składa się z pojedynczych wydarzeń, ale z wielu wydarzeń razem niekiedy wpływających na siebie jednocześnie. Nawet jeśli jedna zmiana może przejść przez filtr futuryzmu, przypuszczenie trzech zmian jednocześnie - nie wspominając o dwudziestu i więcej - całkowicie przeciążyłoby miernik absurdu. Może to również wyjaśniać, dlaczego przyszłe prognozy stają się coraz gorsze, im bardziej się oddalają. Wydaje się, że ludzie wyobrażają sobie przyszłość, która jest minimalnie sprzeczna z intuicją, z jedną lub dwiema ciekawymi zmianami, aby stworzyć dobrą, interesującą historię, zamiast realistycznej liczby zmian, które przeciążałyby ich zdolność ekstrapolacji.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #szeptyumyslu
#psychologia #umysl #przemyslenia #frgtn

12

Heurystyki to skróty myślowe, których używa nasz mózg, aby pomóc nam szybko podejmować decyzje. Zgodnie heurystyką "Błędu hazardzisty", często określamy prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy na podstawie przeszłych doświadczeń.

Wielu z nas myśli o przypadku jako o „procesie samokorekty”. To znaczy, uważamy, że szansa ma na celu sprawiedliwą i stabilną równowagę. Odchylenia od tej równowagi są przywracane przez przeciwny wynik. Ludziom łatwo uwierzyć, że obrót w automacie jest wypełniony zarówno zwycięstwami, jak i porażkami, więc kiedy mają serię zwycięstw, zaczynają spodziewać się straty. Lub student, który ​​zakreślił zbyt wiele opcji „A” z rzędu na swoim egzaminie wielokrotnego wyboru, więc wybiera „C”, aby przełamać podejrzany wzorzec. Inny przykład to dobrze znane nam kostki do gry np. monopoly, jeśli od czasu startu partii nie wyrzuciłeś 6 oczek, to zapewne pomyślisz, że tym razem powinno się udać.


W 1913 roku gracze w Monte Carlo Casino stracili miliony franków przy stole do ruletki. Wszystko przez sytuację gdzie piłka wyląduje na czarnym, a gracze postawią na czerwony. Piłka ponownie wyląduje na czarnym, a gracze będą dalej obstawiać czerwone. Piłka wylądowała na czarnym 26 razy z rzędu. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wynosiło 1 na 66,6 miliona. Do dziś jest to szokujący moment w historii hazardu. Prawdopodobieństwo, że piłka wyląduje ponownie na czarnym tle to oczywiście jest takie samo. Nie wydaje się to intuicyjne, ale tak jest. Złudzenie hazardzisty mówi o tym, jak tamtci ludzie oszukali samych siebie myśląc, że przy stole do gry i przy innych zmianach sytuacja w końcu się „wyrówna”.

Jednym z wyjaśnień jest to, że nie lubimy przypadkowości, dlatego staramy się zracjonalizować zdarzenia losowe, aby stworzyć wyjaśnienie i sprawić, by wydawały się przewidywalne. Staramy się nadać sens zdarzeniom losowym. Zdarzenie losowe jest wytworem przypadku, to sprawia, że ​​jest nieprzewidywalny. Niektórzy uważają to za ekscytujące, ale dla większości z nas jest to niepokojące. Lubimy przewidywalność, porządek i możliwość wyjaśnienia większości aspektów naszego życia. Tak więc, gdy zdarzenie losowe ma miejsce lub ma się wydarzyć, staramy się je zracjonalizować, znajdując wzorce lub wskazówki w historii podobnych wydarzeń - nawet jeśli nie są w rzeczywistości spokrewnione, to naturalny sposób w jak nasz umysł próbuje nadać sens chaotycznemu światu.

Błędy logiczne wpływają na sposób, w jaki podejmujemy decyzje, formułujemy argumenty i przewidujemy, co wydarzy się w przyszłości. Ponieważ te błędy opierają się na kłamstwach i naiwności, wyniki mogą nie być tak zadowalające. Im bardziej będziesz świadomy tych logicznych błędów, tym łatwiej będzie ci cofnąć się, dokonać właściwej oceny opartej na faktach i lepiej zrozumieć, co dzieje się wokół ciebie.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#psychologia #umysl
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego?
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/p/j1mnrecyM – Skala Kardaszewa – Hierarchia hipotetycznych poziomów rozwoju inteligentych cywilizacji
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/gZb-g32DA - Więcej niż chciałbyś wiedzieć: naiwny realizm
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?

18

Dlaczego Laffey nie czyta wiadomości i nie poleca tego nawyku nikomu?

Wszyscy już wiedzą, że wiadomości są do niczego. Nie przychodzi mi do głowy nikt, kto lubi czytać lub oglądać wiadomości każdego dnia. To rodzaj gorzkiej odpowiedzialności lub trwałej konieczności dla ludzi. Wiadomości są jak społeczna wersja wynoszenia śmieci: nie lubimy tego, ale i tak robimy to codziennie, jako rodzaj zobowiązania. Wszyscy to rozumiemy - tak, wiadomości są zbyt negatywne i tak, często pewne rzeczy się mylą. Ale najwidoczniej jest nam z tym dobrze. Niektórzy nawet twierdzą, że potrzebujemy wiadomości - że bycie odpowiedzialnym obywatelem jest niemożliwe bez nich. Wiadomości nie tylko wydają się okropne, w obecnej formie są również szkodliwe. Aktywnie niszczy nasz umysł. A większość tego, za co winimy media społecznościowe lub internet - wzrost stresu, niepokoju, pesymizmu i polaryzacji - jest nie na miejscu. Media informacyjne są prawdziwym winowajcą.

Wiadomości to bardzo emocjonalne treści o niewielkim znaczeniu i użyteczności, promujące wypaczone i niedokładne wyobrażenia o świecie, innych ludziach i nas samych. Generuje stres i niepokój, powoduje większą nieufność do innych i może faktycznie sprawić, że będziemy mniej poinformowani o świecie. Działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, na każdym kanale społecznościowym, na każdej stronie głównej, na każdym lotnisku, w każdym hotelu, przez cały dzień, codziennie, na zawsze.

Kiedy ostatnio podjąłeś ważną życiową decyzję na podstawie wiadomości? Albo kiedy ostatni raz informacje z wiadomości miały bezpośredni wpływ na twoje życie? I nie chodzi mi o to, że „to mnie naprawdę zdenerwowało”. Mam na myśli, że naprawdę na ciebie wpłynęło. Możliwe, że nie pamiętasz. Dzieje się tak, ponieważ zdecydowana większość wiadomości jest nieistotna. Wyniki sportowe, politycy krzyczą na siebie nawzajem, bezdomni rzucają w siebie kałem. Nikt z nas nigdy nie miał doświadczenia oglądania wiadomości i natychmiastowej refleksji: „Hej, muszę zmienić to, co robię”. Czy mi się to kiedykolwiek przydarzyło? nie pamiętam, raz na miesiąc postoje przed telewizorem, czasami jakaś informacja wprowadzi mnie w konkretny ciąg myślowy, ale większość przypadków to i tak "Czemu ludzie oglądają te głupoty". Wiadomości nie mówią ci jak radzić sobie z problemami, na jakich prawach fizycznych samolot jest w stanie przetransportować cię z punktu A do punktu B czy którą książkę warto przeczytać. "Do tego nie służą wiadomości!" - słusznie, dzięki temu chciałbym zaznaczyć, że nie atakuje telewizji samej w sobie, co prawda publiczna telewizja ma głodową ilość ciekawych informacji, ale za to te płatne oferują całkiem w porządku kanały bazujące na wiedzy popularno-naukowej. Przebywając u mojego wujka na wakacjach miałem w nawyku usiąść z nim pod wieczór i pooglądać naprawdę godne uwagi kanały. Publiczna telewizja i wiadomości to najgorsze zło!

Wiadomości są praktycznie bezużyteczne, jeśli chodzi o określenie, co zrobić ze swoim życiem. Możesz argumentować, że wiadomości pomagają ci określić, na kogo głosujesz, ale badania sugerują, że nawet to nieprawda - jesteśmy znacznie bardziej pod wpływem naszego środowiska, przyjaciół i codziennych okoliczności niż jakichkolwiek informacji, które możemy znaleźć w wiadomościach.
Jeśli chcesz dziś poznać jakiegoś polityka, możesz po prostu wejść na jego stronę internetową lub posłuchać, jak przemawia bezpośrednio w YouTube. Nie potrzebujesz gadającego garnituru w telewizji, aby powiedzieć Ci, co masz myśleć. Jeśli jesteśmy szczerzy, większość wartości, jaką czerpiemy z konsumowania wiadomości, to możliwość porozmawiania z innymi ludźmi o wiadomościach - tym samym wciągając głębiej ludzi w swoim środowisku w przekonanie, że warto być na bieżąco. Tak więc, jeśli wiadomości nie zawierają przydatnych faktów lub informacji, które mają bezpośredni wpływ na życie milionów ludzi, to jaki cel jest w wiadomościach? To proste - celem wiadomości jest zmotywowanie Cię do dalszego konsumowania wiadomości.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#wiadomosci #psychologia #przemyslenia

19

Niepokojąca ilość osób nie umie dyskutować. Każda osoba jest przekonana o swojej obiektywności, więc powie ci, że umie dyskutować. Jednak w większości przypadków jest to kłótnia, nie dyskusja.

Większość argumentów i walk nie dotyczy faktów, decyzji lub polityki. Dotyczą tożsamości. Fakty są nudne, i bardzo dobrze, fakty nie powinny denerwować ludzi, nie są stronnicze. To nasze emocjonalne przywiązanie do pewnych informacji generuje intensywne reakcje, które następnie prowadzą do walki. Stajemy się niesamowicie obronni gdy ktoś odważy się krytykować nasze przekonania polityczne, członka rodziny lub ulubioną drużynę sportową. Dzieje się tak dlatego, że postrzegamy te rzeczy jako trwale związane z nami, a kiedy ludzie je kwestionują, karykaturujemy argument, czujemy potrzebę odwrócenia uwagi od siebie (i innych) od realnego argumentu. Na przykład, jeśli spojrzysz na artykuły w mediach społecznościowych, które są krytyczne wobec polityki X, z pewnością jeden z pierwszych komentarzy będzie brzmiał: „Polityka Y byłaby jeszcze gorsza!” To może być prawda lub nie, ale nie ma to znaczenia. To nie jest prawdziwy argument.

Kłótnia rzadko dotyczy kłótni. Zwykle dotyczy tożsamości osoby - jej wartości, nadziei i obaw. Zwykle chodzi o osobę przestraszoną - każdy z nas - starającą się związać świat w jakiś spójny sposób, który według nas jest słuszny i wyniosły. W obliczu tego modelu, który ludzie tworzą, fakty rzadko mają znaczenie. Przeciwne opinie są uważane za groźby, którym należy się sprzeciwić - groźby, które chcą zanegować cząstkę naszej tożsamości. A przedstawiony problem nigdy nie jest tak jasny, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#przemyslenia #dyskusja #psychologia

15

WIĘCEJ NIŻ CHCIAŁBYŚ WIEDZIEĆ: CHAMSTWO W INTERNECIE

Każdy, kto spędził znaczną ilość czasu w internecie, w pewnym momencie doświadczył sytuacji w których jego poglądy polityczne zostały porównane z poglądami Hitlera, słyszał obelgi i wyzwiska, jego inteligencja została zakwestionowana, słyszał groźby przemocy fizycznej, zarówno wobec siebie, jak i jego rodziny itp. Internet ma sposób na wydobycie z ludzi tego, co najgorsze. Możesz pomyśleć, że internet po prostu pozwala ludziom powiedzieć to, o czym i tak myśleli. Ale nie zgadzam się. Nie chodzi o to, że ludzie już myśleli o tych rzeczach, ale o to, że nigdy nie mieli odwagi powiedzieć tego osobiście, a ich myśli są podsycane. Jest coś w internecie, co wypacza nasze wzajemne postrzeganie. W wielu przypadkach problemy i nieporozumienia pojawiające się w Internecie w magiczny sposób znikają w osobistej styczności. Myślę, że każdy doświadczył tej wściekłości czytając coś, co ktoś inny napisał. Naciskasz „Odpowiedz” i poirytowany zaczynasz pisać w odpowiedzi. To jest znane dla każdego. Ale jest w tym też coś uzależniającego. Nie można przestać. Klikasz „Wyślij” i promieniejesz dumą, czytając ponownie, następnie otrzymujesz podobną odpowiedź, w którą przeciwnik również zainwestował energię psychiczną i czas, aby usilnie pokazać ci, że to ty jesteś kretynem w dyskusji.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego różnice zdań stają się niemożliwymi do przekroczenia ideologicznymi przepaściami w Internecie?
Dopisujemy w głowie punkty widzenia lub postawy drugiej osoby - Odkąd zacząłem przesiadywać na forach i portalach jako dzieciak, powiedziano mi, że jestem rasistą, faszystą, komunistą, simpem, prawiczkiem, kłamcą bez sumienia, oszustem, lub zbyt młodym, by cokolwiek wiedzieć o czymkolwiek. O dziwo, nigdy nie zostałem oskarżony o którekolwiek z tych rzeczy w życiu osobistym.
Problem z Internetem polega na tym, że chociaż informacje są łatwo przekazywane, zamiar nie. Tu pojawia się wyobraźnia. W sieci fizyczna styczność - od mowy ciała po kontakt wzrokowy - znika. Solipsystyczna introjekcja to wyimaginowany głos, ton, znaczenie lub fizyczny obraz, który stosujemy wobec innych w środowisku online, ponieważ nie mamy pojęcia, jak ta osoba może wyglądać. Ponieważ czynniki te są zmyślone, łatwiej jest uwierzyć, że osoba która mnie krytykuje to pryszczaty nastolatek na utrzymaniu rodziców, który nie będzie mi narzucać swojego zdania. Jeśli czytamy coś napisanego przez anonimową osobę, bez względu na to, czy się z nią zgadzamy, czy nie, automatycznie przyjmujemy założenia dotyczące jej intencji. Jeśli podoba nam się to, co mówią, zakładamy, że są one zgodne z wieloma naszymi wartościami i naszym światopoglądem. Jeśli nie podoba nam się to, co mówią, przyjmujemy założenia dotyczące ich wartości i światopoglądu oraz wrzucamy do nich stereotypy grup, z którymi się nie zgadzamy.

Jest to leniwe intelektualnie, ale jest naturalną funkcją poznawczą. Kiedy brakuje nam wystarczających informacji o poglądach danej osoby, tworzymy ich stereotypy. A samo medium, jakim jest internet, sprawia, że stale brakuje nam wystarczających informacji o poglądach ludzi.
Konfrontacja nie ma negatywnych konsekwencji społecznych - jeśli nie zgadzam się z kimś w prawdziwym życiu, eskalacja tego sporu w konfrontację lub osobiste zniewagi może mieć potencjalne konsekwencje. Po pierwsze, ktoś mógłby skopać mi tyłek. Mógłbym zostać wyrzucony z grupy społecznej/pracy. Mogłbym czuć się zawstydzony przed wszystkimi moimi rówieśnikami.
Ludzie mówią w Internecie idiotyczne i obraźliwe rzeczy po prostu z tego powodu, że mogą i nie ma to znaczenia. Często są anonimowi. A nawet jeśli nie są, rzadko zdarza się, by ktokolwiek przejmował się na tyle, by śledzić ich prymitywne wypowiedzi i wyciągać społeczne konsekwencje.
Często postrzegamy interakcje online jako fikcję. Osoba jest nierealna, cała sceneria staje się fantazją. Dzięki temu użytkownicy mogą postrzegać Internet jako grę, a nie rzeczywiste otoczenie.

Wiele miejsc wymaga rejestracji, a następnie poświęcenia czasu na wypisanie swoich myśli. W rezultacie jedynymi ludźmi, którzy mają tendencję do wyrażania swoich poglądów, są osoby, które czują się szczególnie zaangażowane pozytywnie lub negatywnie w konkretnym temacie. Wszyscy ludzie, którzy czują się neutralni lub tylko nieznacznie wychylają się w tę lub przeciwną stronę, gubią się, ponieważ dzielenie się swoimi opiniami nie jest dla nich warte zainwestowania czasu i wysiłku (Z tego powodu Laffey nie udziela się w politycznych wątkach). Debata zostaje najczęściej zdefiniowana przez skrajne mniejszości z obu stron, podczas gdy milcząca większość pośrodku obserwuje. Czasami się zdarza, że obstają za osobą, która z jakiegoś powodu wywołała u bezstronnej osoby sympatię.
Wszystko jest publiczne - to jest sprzeczne z intuicją. Można by pomyśleć, że komunikowanie się w mediach publicznych spowodowałoby, że ludzie byliby bardziej ostrożni w kwestii tego, co mówią, ale jest odwrotnie.
Wyobraź sobie, że jesteś na spotkaniu rodzinnym i nie zgadzasz się z kimś, z kim rozmawiasz. Są szanse, że może to być trochę denerwujące, ale nie jest to wielka sprawa. Teraz wyobraź sobie, że masz ten sam spór, z wyjątkiem tego, że spora grupa kolegów stoi wokół, słuchając każdego słowa, które wypowiada każda ze stron. Jest szansa, że ​​poczujesz się znacznie zobowiązany do udowodnienia swojej racji, będziesz czuł obowiązek bronić swoich poglądów i znacznie bardziej prawdopodobne jest, że zaatakujesz przeciwnika. Światopogląd to cześć naszej tożsamości, dlatego reagujemy na to tak osobiście, dlatego czujemy się personalnie zaatakowani kiedy ktoś kwestionuje nasze poglądy.

Ludzie są wrażliwi nie tylko na to, jak są postrzegani przez innych, ale także na naszą reputację w określonych grupach społecznych. Kiedy nie zgadzamy się prywatnie, nie zagraża to naszej pozycji społecznej w oczach nikogo z wyjątkiem osoby, z którą się nie zgadzamy. Ale kiedy jesteśmy online, jest to nieodłączny rozgłos. Setki, jeśli nie tysiące ludzi mogą zobaczyć, jak ktoś w dowolnym momencie odrzuca Twoje pomysły. W rezultacie znacznie bardziej prawdopodobne jest, że będziemy bronić naszycy przekonań i będziemy bardziej agresywni.

Czy zauważyłeś, że prywatne rozmowy online są prawie zawsze uprzejme i spokojne? Jednak duże wątki na forum lub sekcje komentarzy zamieniają się w kompletne gówniane przedstawienie?

Trolle niepotrzebnie prowadzą walki. Memy to sposób na dzielenie się śmiechem na tematy, które czasami są traktowane zbyt poważnie. Media społecznościowe pozwalają nam wymieniać się ogromem pomysłów i wiedzy w krótkim czasie, ale jednocześnie wszyscy jesteśmy narażeni na więcej dialogów i myśli, niż w jakimkolwiek innym momencie historii. Chociaż dobrze, że komunikacja międzyludzka osiągnęła nieskończone możliwości, jako jednostki musimy również dostosować się do tych nowych rzeczywistości. Musimy zacząć przyjmować odpowiedzialność za to, jak reagujemy na to, co czytamy. Musimy zaakceptować, że zawsze będziemy przez kogoś urażeni w jakiś sposób. Oto ukryty koszt połączenia wolności słowa i nieograniczonej zdolności komunikowania się: więcej irytujących troglodytów. I chociaż internet daje nam wszystkim prawo do komunikowania się, czym chcemy i ile chcemy, musimy uzbroić się w ideały ludzkości. Musimy nauczyć się być trochę bardziej odporni, trochę bardziej cierpliwi, trochę bardziej mądrzejsi. I musisz zrozumieć, że głupek po drugiej stronie ekranu to czasami ta sama osoba, z którą chciałbyś osobiście wypić piwo.
#wiecejnizchcialbyswiedziec #mediaspolecznosciowe #frgtn #spoleczenstwo #psychologia

19

Dlaczego czasami zapominamy w jakim celu udaliśmy się do aktualnego pomieszczenia? - Efekt progu.

Wyobraź sobie, że chcesz pójść do kuchni po herbatę lub ciastko, przeszedłeś przez sypialnię, jesteś w kuchni ale mama nagle cię woła, a gdy skończysz rozmowę, odwracasz się i zdajesz sobie sprawę, że jesteś w kuchni, ale z jakiegoś powodu nie możesz zrozumieć w jakim celu. Mówisz do siebie: „Dlaczego tu przyszedłem? Co miałem zrobić?” Po próbie przypomnienia sobie, co sprowadziło cię do kuchni, poddajesz się i wracasz do pokoju, nie wykonując swojego pierwotnego zadania. Takie zjawisko w psychologii nazywa się "Efekt progu".

To naturalne, że jesteś nieco zaskoczony, gdy zapomnisz o czymś, o czym pomyślałeś zaledwie minutę temu. Jednak kiedy ma miejsce Efekt progu, większość z nas wzrusza ramionami, myśląc, że jesteśmy zbyt zajęci innymi ważniejszymi aspektami naszego życia, aby pamiętać małe rzeczy. Chociaż może się to wydawać logicznym wyjaśnieniem, nie jest ono całkowicie dokładne.

Psychologowie uważają, że przejście przez drzwi i wejście do innego pokoju tworzy „mentalną blokadę” w mózgu, co oznacza, że ​​przejście przez otwarte drzwi resetuje pamięć, aby zrobić miejsce na stworzenie nowego epizodu.
Jeśli chodzi o neurologię, naukowcy określają to doświadczenie jako „efekt aktualizacji lokalizacji”

Efekt progu wyjaśnia, że ​​zapamiętywanie to znacznie więcej niż tylko to, na co zwróciłeś uwagę. Zamiast tego niektóre formy pamięci są najwyraźniej zoptymalizowane, aby przechowywać informacje w gotowości, a następnie by usuwać je na rzecz nowych, gdy zajdzie taka potrzeba.

Efekt progu pojawia się, ponieważ zmieniamy zarówno nasze środowisko fizyczne, jak i psychiczne, kiedy przechodzimy do innego otoczenia. To powoduje, że myślimy o różnych rzeczach. Ten szybko wymyślony cel, który prawdopodobnie był tylko jedną z wielu prac, które próbujemy osiągnąć, zostaje zapomniany wśród zmian w środowisku.


Wchodzenie lub wychodzenie przez drzwi służy naszemu umysłowi jako swego rodzaju granica zdarzeń, która oddziela od siebie różne aktywności. Przypomnienie sobie o tym co robiliśmy w innym pokoju jest trudne, bo po przekroczeniu drzwi nasz umysł oddzielił wyraźnie od siebie to co nastąpiło przed przekroczeniem progu od tego co jest za nim.

We wczesnych latach badań nad mózgiem naukowcy wierzyli, że ludzka pamięć jest jak szafka z licznymi sekcjami, w których mogliśmy przechowywać części naszych doświadczeń z naszego życia. Części pozostałyby w tych sekcjach na zawsze, a kiedykolwiek potrzebowaliśmy sobie coś przypomnieć, możemy po prostu zajrzeć do tej konkretnej sekcji i odzyskać tę część pamięci. Ten opis ludzkiej pamięci nie jest poprawny.

Ludzkie wspomnienia są epizodyczne, co oznacza, że ​​można je podzielić na segmenty lub części i są one w dużym stopniu zależne od osoby, która je tworzy. Na przykład sposób, w jaki przypomnisz sobie konkretny incydent, najprawdopodobniej będzie inny niż sposób, w jaki inna osoba przypomina sobie dokładnie to samo zdarzenie.
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/p/j1mnrecyM – Skala Kardaszewa – Hierarchia hipotetycznych poziomów rozwoju inteligentych cywilizacji
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/2VqtZUhIt - Dlaczego taniec jest ważny w życiu społecznym?
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona.
https://www.lurker.pl/post/AdXRgmmKt - Jak oczekiwania wpływają na wyniki - Efekt Pigmaliona
https://www.lurker.pl/post/KgpY1A2LT - W jaki sposób Eratostenes obliczył obwód ziemii ponad 2000 lat temu?
#psychologia #umysl #frgtn

34

W tym szpitalu poddawano ludzi makabrycznym eksperymentom! [Porzucone konstrukcje]youtube.com

Na całym świecie niszczeją porzucone konstrukcje - świadectwa ludzkiego okrucieństwa, zbrodni, ale także pomysłowości i przedsiębiorczości. #psychologia #ciekawostki #psychiatria #historia

5

Jak bardzo wyrozumiały powinieneś być krytykując zdanie przeciwnika?
Jeśli w przypadku przeciwnika istnieją oczywiste sprzeczności, należy je wyraźnie wskazać. Efektywne są tutaj błędy poznawcze, które wszyscy popełniamy, a lista najczęstszych to przynajmniej pięćdziesiąt. Jeśli istnieją nieco ukryte sprzeczności, należy je ostrożnie ujawnić - potem nie wspominać już o nich. Ale ludzie w poszukiwaniu ukrytych sprzeczności często przekraczają granicę, prowadząc do szukania dziury w całym. Dreszcz pościgu i przekonanie, że przeciwnik musi gdzieś kryć zamieszanie, zachęca do niemiłej interpretacji, co daje łatwy cel do ataku, ale takie łatwe cele są zazwyczaj nieistotne dla rzeczywistych problemów i po prostu marnują czas i cierpliwości, nawet jeśli rozbawią twoich zwolenników. Najinteligentniejszym antidotum, jakie znam na tę skłonność ludzi do karykaturowania przeciwnika to te cztery zasady.
Jak skomponować udany komentarz krytyczny?

Spróbuj ponownie zdefiniować pozycję swojego przeciwnika tak jasno, barwnie i uczciwie, że druga osoba powie/pomyśli: „Dzięki, szkoda, że ​​nie przyszło mi do głowy, żeby tak to ująć”.

Wymień wszystkie punkty porozumienia (zwłaszcza jeśli nie są to kwestie ogólnej zgody).

Wspomnij o wszystkim, czego nauczyłeś się od swojego celu.

Po przejściu przez wszystkie etapy tylko wtedy wolno ci powiedzieć choćby słowo odparcia lub krytyki.

Jednym natychmiastowym efektem przestrzegania tych zasad jest to, że twoje cele będą podatnymi odbiorcami na twoją krytykę: już pokazałeś, że rozumiesz ich stanowisko tak dobrze, jak oni, i wykazałeś właściwą ocenę. Z tak zbudowaną charyzmą i uczciwością twoja krytyka będzie przyzwoita.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#madrosc #psychologia

11

Smartfony to prawdopodobnie najważniejszy i przełomowy wynalazek naszego pokolenia. Jest bardzo mało argumentów przeciwko temu. Na początku komputery były tak duże jak ogromne hale, w których ludzie nimi operowali, ale teraz mamy wygodne, maleńkie rzeczy zwane smartfonami, które mieszczą się w naszych kieszeniach. Co ważniejsze, pozwalają nam wykonywać obliczenia i operacje, których nie moglibyśmy sobie nawet wyobrazić na tych gigantycznych maszynach z przeszłości. Ponadto dzięki internetowi mamy dostęp do jakiejkolwiek wiedzy 24/7 na wyciągnięcie ręki.

Wszyscy wiemy, że smartfony mają ogromny wpływ na nasze życie i nasze sposoby interakcji ze światem, ale co, jeśli mają wpływ na nasz sposób myślenia? Jak smartfony wpływają na sposób, w jaki nasz mózg przetwarza informacje?

Badania wykazały, że niebieskie światło, które jest emitowane przez gadżety, takie jak smartfony, tablety i laptopy, może hamować wydzielanie melatoniny przez organizm w nocy. Melatonina jest kluczowym hormonem, który pomaga regulować wewnętrzny zegar, informując organizm, kiedy jest noc i kiedy czuje się senny. Niebieskie światło może zakłócić ten proces, uniemożliwiając przestrzeganie prawidłowego harmonogramu snu, a utrata głębokiego snu ma szereg negatywnych skutków dla mózgu. Jeśli nie śpisz siedmiu lub więcej godzin snu każdej nocy, może skutkować złym nastrojem, zmniejszoną koncentracją w pracy i problemy z pamięcią, a nawet utratą tkanki mózgowej.

"Lurkowanie" Facebooka uszkadza twoją pamięć oraz pogarsza samopoczucie psychiczne zalewając mózg ogromem nieistotnych informacji. Istnieje limit ilości informacji, które twoja pamięć robocza może przyjąć na raz, a twój mózg wyłapuje najmniejsze szczegóły podświadomie. Przyjmowanie zbyt dużej ilości informacji - co zdarza się często online - jest jak ciągłe nalewanie wody do szklanki przez cały dzień - wszystko, co znajdowało się na górze, musiało się wylać.

Nie potrzebujesz nauki, aby to wiedzieć, ale technologia znacznie ułatwia rozproszenie, niezależnie od tego, czy chodzi o odejście od ważnego projektu, aby sprawdzić swój smartfon, czy przewijanie Facebooka bez skupianiu się na niczym konkretnym. Udowodniono, że przełączanie się między wieloma zadaniami na raz w rzeczywistości nie działa - w rzeczywistości po prostu obniżasz efektywność wykonywania wszystkich swoich obowiązków.

Efekt Google, znany również jako amnezja cyfrowa, to tendencja do zapominania informacji, które są łatwo dostępne za pośrednictwem wyszukiwarek. Nie przechowujemy tych informacji w naszej pamięci, ponieważ wiemy, że informacje te są łatwo dostępne online.

Ludzie mają tendencję do oszczędzania energii, ponieważ to jest ewolucyjnym wymogiem. I tak, myślenie wymaga dużo energii, więc staramy się oszczędzać energię, myśląc coraz mniej o rzeczach, które nie są ważne do przetrwania. To jest dobre przez krótki czas, ale ponieważ nasz mózg jest plastyczny, zaczyna dostosowywać się do tego nawyku niemyślenia i unikania sytuacji, w których musimy intensywnie myśleć o wszystkim. Co z wiekiem powoduje, że ludzie stają się mniej inteligentni.

Zamiast próbować zapamiętać ważne terminy, spotkania lub daty, po prostu polegasz na aplikacji, która przypomina Ci o tym, co musisz zrobić każdego dnia.
Niektórzy eksperci ostrzegają, że nadmierne poleganie na urządzeniu mobilnym przy wszystkich odpowiedziach może prowadzić do umysłowego lenistwa.

Oczywiście temat jest dużo szerszy i nie wspomniałem o wielu innych punktach, ale wyszedłby za długi wpis. W przyszłości dopowiem jeszcze co nieco.
Jak można wykorzystać tę wiedzę?
•Unikaj bezmyślnego przeglądania portali społecznościowych.
•Korzystaj z aplikacji na telefon filtrującej niebieskie światło. Staraj się nie korzystać z laptopa/komputera godzinę przed spaniem.
•Ogranicz czas na oglądanie bezwartościowych filmików, zastąp je popularno-naukowymi kanałami na YouTube lub poświęć ten czas na czytanie książek.
•Nie sprawdzaj telefonu w trakcie pracy czy nauki. Opcjonalnie słuchaj "białego szumu", poprawia on zdolność do koncentracji.
https://youtu.be/co7KgV2edvI
•Nie zapisuj mało ważnych informacji, staraj się je zapamiętywać.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#technologia #umysl #psychologia

19

W tym wpisie opowiem o iluzorycznej korelacji, o tym, jak tworzymy fałszywe powiązania między dwoma zdarzeniami i dlaczego bardzo ważne jest, aby być świadomym sposobów, w jakie mózg nakłania nas do wiary w stereotypy i inne fałszywe korelacje.

Iluzoryczna korelacja pojawia się, gdy ktoś uważa, że ​​istnieje związek między ludźmi, przedmiotami, zdarzeniami lub zachowaniami, mimo że nie ma logicznego sposobu ich połączenia. Ta iluzoryczna korelacja skłania nas do wiary w stereotypy, przesądy, uprzedzenia, opowieści starych przyjaciół i inne głupie pomysły. Czasami postrzegany związek między dwoma zdarzeniami jest nieszkodliwy. Głupio jest myśleć, że określona liczba zawsze przynosi szczęście. Ale tworzenie tych połączeń jest całkowicie normalne. Niestety, pozostawiona bez kontroli, iluzoryczna korelacja może być niebezpieczna. Stereotypy rasowe i inne stereotypy wobec mniejszości wywodzą się z iluzorycznej korelacji. A brak świadomości, że ​​możemy tworzyć fałszywe powiązania między jedną grupą a jednym rodzajem wydarzenia, może prowadzić nas do tworzenia szkodliwych przekonań opartych na kłamstwach.

Dlaczego w pierwszej kolejności tworzymy te połączenia? Dlaczego tworzymy szkodliwe przekonania? Wyjaśnienie pochodzi z tego, jak działa nasz mózg. Istnieje przeogromna liczba wydarzeń, których jesteśmy świadkami każdego dnia i oczywiście mamy limitowaną zdolność zapamiętywania. Nasz mózg po prostu nie może przetwarzać i przechowywać wszystkich tych zdarzeń. Dlatego wybiera te, które najbardziej nam się wyróżniają. Może to być brutalne wydarzenie lub ekscytujący moment w sporcie. Być może pamiętasz, że dzień, w którym poszedłeś do szpitala, był piątek trzynastego.


Czy masz szczęśliwą koszulę, którą nosisz na każde ważne spotkanie? A może specjalny krawat, który nosisz na najważniejszych spotkaniach biznesowych? Niestety ten element garderoby nie ma żadnych specjalnych mocy. Może raz założyłeś tę koszulę i tego dnia wszystko poszło po twojej myśli. Może znowu założyłeś tę koszulę i twój dzień znów był świetny. Ale noszenie określonej koszuli w rzeczywistości nie wpływa na twój los. Iluzoryczna korelacja mówi ci tylko, że masz „szczęśliwą koszulę”. Dokładnie tak samo działają "szczęśliwe naszyjniki" czy amulety, które są "programowane", aby przynosiły szczęście. W rzeczywistości iluzja sprawia, że jesteśmy pewniejsi siebie i faktycznie może mieć to jakiś wpływ, ale mimo to wciąż jest kłamstwo.


Po utworzeniu tych połączeń widzimy tylko te połączenia. Jest to zjawisko powiązane z iluzoryczną korelacją zwanym "efektem potwierdzenia”. Przechodzimy przez wiele doświadczeń, które logicznie mogą obalić iluzoryczną korelację. Ale nie widzimy ich i nie uznajemy ich za sposób na podważenie przekonań, które stworzyliśmy. Błąd potwierdzenia prowadzi nas do interpretowania doświadczeń w sposób, który potwierdza nasze przekonania. Jeśli cały dzień miałeś niesamowicie pozytywną energię - ten amulet naprawdę działa! Jeśli dzień nie poszedł po twojej myśli - no cóż, złe dni zawsze będą, gdyby samo noszenie amuletu miało poukładać całe moje życie to każdy by je nosił!

Ta iluzoryczna korelacja została opisana przez tych samych psychologów, którzy kwestionowali, w jaki sposób używany jest słynny test Rorschacha. Obecnie test Rorschacha to głupi zestaw testów plam atramentowych, które możemy zobaczyć w filmach lub programach telewizyjnych. Ale w latach sześćdziesiątych XX wieku był używany do „diagnozowania” homoseksualizmu. (Jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku bycie gejem uważano za zaburzenie psychiczne). Psychologowie uważali, że jeśli mężczyźni w teście Rorschacha widzieli pewne „oznaki”, byli gejami. Ale niektórzy psychologowie po prostu tego nie kupowali. Psychologowie przebadali osoby przeprowadzające test, które dostrzegły silną korelację między rozpoznawaniem pewnych symboli na teście a byciem gejem. Następnie przyjrzeli się faktycznym wynikom testu i stwierdzili, że heteroseksualni mężczyźni równie często rozpoznają te określone symbole.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#psychologia #spoleczenstwo #umysl

13

Zjawisko w psychologii społecznej, efekt Pratfalla, stwierdza, że ​​postrzegana atrakcyjność jednostki wzrasta lub maleje po popełnieniu błędu - w zależności od postrzeganych kompetencji jednostki (zdolności do ogólnie dobrego działania w jakimś obszarze). Ponieważ celebryci są powszechnie uważane za kompetentne osoby, a często nawet przedstawiane jako nieskazitelne lub doskonałe w pewnych aspektach, popełnienie błędu sprawi, że pokaz "ludzkiej" strony stanie się czarujące dla otoczenia. Zasadniczo ci, którzy nigdy nie popełniają błędów, są postrzegani jako mniej atrakcyjni i lubiani niż ci, którzy od czasu do czasu popełniają błędy. Doskonałość lub przypisywanie tej cechy jednostkom tworzy postrzegany dystans i atmosferę niezwyciężoności. Ci, którzy nigdy nie popełniają błędów lub nigdy nie są postrzegani jako popełniający błędy, będą etykietowani jako osoby mniej atrakcyjni lub sympatyczni. Może to jednak mieć również odwrotny skutek - jeśli postrzegana przeciętna / poniżej przeciętna kompetentnie osoba popełni błąd, będzie mniej atrakcyjna i lubiana przez innych.
Pewna nieudolność i nieporadność działa na ludzi bardzo pociągająco. Jej przeciwieństwo, czyli doskonałość i nieokazywanie słabości, wywołuje natomiast dyskomfort i poczucie zagrożenia.

To może wyjaśniać, dlaczego Jennifer Lawrence, która jest znana z popełniania błędów, takich jak przejęzyczenia podczas wywiadów lub nawet potykanie się, jest postrzegana jako bardziej sympatyczna; te błędy są postrzegane jako świadectwo jej „człowieczeństwa”, co sprawia, że ​​jest postrzegana jako bardziej wiarygodna i atrakcyjna.
1:30 Uroczo, prawda?
https://youtu.be/WDU7zLAd2-U
https://youtu.be/b7hLL--TvJQ

W 1966 roku Elliot Aronson przeprowadził eksperyment dotyczący efektu pratfall. Przygotowano 4 różne nagrania, w których pewna osoba odpowiadała na pytania quizowe. Nagrania brzmiały następująco:

•Osoba udzieliła 92% poprawnych odpowiedzi i krótko opisała swoje ponadprzeciętne osiągnięcia w liceum.
•Osoba udzieliła 92% poprawnych odpowiedzi i krótko opisała swoje ponadprzeciętne osiągnięcia w liceum, lecz w trakcie nagrania słychać hałas i szuranie krzeseł, a odpowiadający komentuje, że właśnie wylał kawę na swój nowy garnitur.
•Osoba udzieliła poprawnej odpowiedzi na 30% pytań, a swoje osiągnięcia i ocena opisała jako średnie.
•Osoba udzieliła poprawnej odpowiedzi na 30% pytań, a swoje osiągnięcia i ocena opisała jako średnie,  lecz w trakcie nagrania słychać hałas i szuranie krzeseł, a odpowiadający komentuje, że właśnie wylał kawę na swój nowy garnitur.

Osoby badane słuchały tylko jednego losowego nagrania. Później przeprowadzano z nimi wywiad w którym oceniali atrakcyjność osoby z nagrania.
Osoba która wykazała się inteligencją, a następnie oblała się kawą otrzymała najwięcej punktów.
Uwagi dotyczące efektu pratfall:
•Obszar, w którym jesteś trochę niezdarny, nie powinien być znaczący, ale stosunkowo nieważny. Bycie postrzeganym jako niekompetentny w kluczowych kwestiach rzadko zapewni ci benefity.
•Nie wydawaj się niekompetentny, aby skłonić innych do litowania się nad tobą. Będą widzieć cię jako „dziecko”, a ich jako „opiekuńczego rodzica”.
•Upewnij się, że jesteś w obecnym środowisku postrzegany jako kompetentny/inteligentny. Jeśli jesteś postrzegany jako niekompetentny, gafa może potwierdzić, co ludzie o tobie myślą, i tym samym zmniejszyć twoją atrakcyjność.

Więcej podobnych treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#psychologia #spoleczenstwo

18

Na początku, kiedy ludzie się z nami nie zgadzają, zakładamy, że są ignorantami, że brakuje im informacji. Dlatego staramy się przekonać ich informacjami. Jeśli pokażemy im te informacje, a nadal nie zmienią zdania, myślimy, że są idiotami. Pierwsza rzecz, którą zwykle robimy, gdy ktoś się z nami nie zgadza, to po prostu zakładamy, że są ignorantami. Wynika to z naiwnej realności - jesteśmy przekonani o własnej obiektywności, myślimy, że widzimy świat takim jakim jest w rzeczywistości.
Zakładamy, że ludzie odrzucający nasze zdanie nie mają dostępu do tych samych informacji, co my, a kiedy hojnie się z nimi dzielimy, powinni doznać oświecenia. Kiedy okazuje się, że ci ludzie mają te informacje, a nadal nie zgadzają się z nami, wtedy uważamy, że są zbyt głupi, aby zrozumieć. To podejście polegające na przekonywaniu ludzi, że mamy rację, a oni się mylą, jest błędne i nie działa. I to nie dlatego, że ludzie są idiotami, większość z nich nie jest.

W wielu przypadkach jesteśmy zbyt pewni tego, co myślimy, ponieważ dobrze znamy temat, w naszej głowie większość informacji brzmi racjonalnie - wynika to z efektu potwierdzenia, naiwnej realności lub innych błędów poznawczych. Poproś kogoś o wyjaśnienie, jak działają proste rzeczy, takie jak klawisze fortepianu, zamek na klucz, zjawisko deszczu czy spytaj dlaczego trawa jest zielona. Okazuje się, że nie jesteśmy tak mądrzy, jak nam się wydaje. Myślenie nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać, sprawdzanie własnej wiedzy brzmi jak dużo pracy. I w większości przypadków inni też tego nie sprawdzają, kiedy jednak to robią, ich wiedza często nie pasuje do ich pewności siebie. I to jest początek tego, jak zaczynamy pokazywać innym, a nawet sobie, że nasz pogląd na świat może wymagać aktualizacji.

"Jest coś niedobrego z ludźmi: nie uczą się przez zrozumienie, tylko jakoś inaczej, pewnie na pamięć. Ich wiedza jest taka krucha!" ~Richard Feynman

Iluzja wiedzy może pomóc w przekonaniu ludzi, że się mylą. Ludzie poproszeni o uzasadnienie swojego zdania, zachowują taką samą pewność co do swojego stanowiska, jak przed podaniem powodów. W ten sposób często kłócimy się z innymi. To jak mecz tenisowy, większość dyskusji w internecie jest tak bezsensownych, że są idealnym przykładem dla ludzkiej omylności. To jak mecz tenisowy, odbijanie piłki z powrotem do przeciwnika. Tylko pierwszy nie słucha drugiego, a nawet nie uważa, że ​​może się mylić. Sposobem na prawdziwą zmianę przekonania i złagodzenie stanowiska jest poproszenie ludzi o wyjaśnienie, dlaczego mają swoje poglądy.

Czasami nie potrafimy wyjaśnić, dlaczego myślimy, że coś jest słuszne. Poproszeni o wyjaśnienie, zdajemy sobie sprawę, że nie posiadamy takiej wiedzy, jak myśleliśmy. Wtedy obniżamy nasz poziom pewności siebie i stajemy się bardziej otwarci na poglądy innych. Jeśli chcesz wygrać kłótnię, po prostu poproś osobę próbującą cię o coś przekonać, aby wyjaśniła, jak to działa. Są szanse, że nie wykonali pracy intelektualnej wymaganej do posiadania opinii. Jeśli potrafią wyjaśnić, dlaczego mają rację i jak to by działało, nauczysz się czegoś. Jeśli nie mogą, złagodzisz ich poglądy, być może delikatnie popychając je w stronę swoich poglądów. Warto jednak pamiętać, że ktoś może ci zrobić to samo, więc upewnij się, że posiadasz wymaganą wiedzę i potrafisz wyjaśnić, dlaczego myślisz tak, a nie inaczej.

Więcej treści znajdziesz pod tagiem #frgtn
#przemyslenia #psychologia

6

Wojna Idei - Jak zniszczyć samego siebie? | Darth Vader i upadek bohaterayoutube.com

Historia upadku Dartha Vadera ukazuje jak postępowanie wbrew samemu sobie i własnym wartościom, może sprawiać, że człowiek niemal dosłownie staje się inną osobą. #psychologia #wojnaidei #gwiezdnewojny

7

8

Jak dzieciństwo wpływa na MIŁOŚĆyoutube.com

Jak działa miłość?
0:00 Wstęp
0:13 Syndrom córki bez ojca
3:04 Doświadczenia z dzieciństwa
3:30 Typ ofiary
4:15 Typ unikający
5:03 Typ zadowalający
6:11 Typ kontrolujący
7:16 Typ niezdecydowany
8:02 Jakim typem jesteś?
#psychologia #dzieci #wychowanie #milosc #ludzie

8

Efekt Pigmaliona to zjawisko psychologiczne, w którym wysokie oczekiwania wobec osób prowadzą do poprawy ich wyników w danym obszarze. Jego nazwa pochodzi od historii Pigmaliona, mitycznego greckiego rzeźbiarza. Pigmalion wyrzeźbił posąg kobiety, a następnie zakochał się w nim. Nie mogąc kochać nikogo innego, Pigmalion zwrócił się do Afrodyty, bogini miłości, która zlitowała się i ożywiła posąg. Para pobrała się i spłodziła córkę, Pafos.


W ten sam sposób, w jaki przywiązanie Pigmaliona ożywiło posąg, tak samo nasze mocne skupienie się na wierze lub oczekiwaniu może zrobić to samo. Z drugiej strony jest efekt Golema, w którym niskie oczekiwania prowadzą do obniżenia wydajności. Oba efekty należą do kategorii samospełniających się proroctw. Niezależnie od tego, czy oczekiwanie pochodzi od nas, czy od innych, efekt objawia się w ten sam sposób. Efekt Pigmaliona ma głębokie konsekwencje w szkołach, firmach, organizacjach czy wśród bliskich nam osób. Według niektórych szacunków jest to wynik słabego rozróżnienia w naszych mózgach między percepcją a oczekiwaniami. Chociaż wielu ludzi twierdzi, że chce udowodnić, że ich krytycy nie mają racji, często jednak motywacją jest udowodnienie, że nasi zwolennicy mają rację.
Zrozumienie efektu Pigmaliona to potężny sposób na pozytywny wpływ na otaczających nas ludzi, od naszych dzieci i przyjaciół po pracowników i liderów. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę konsekwencji naszych oczekiwań, możemy przeoczyć znaczące korzyści. Nawet nie zdając sobie z tego sprawy, możemy popychać innych do sukcesu.

Jacques Benigne Bossuet oświadczył w XVII wieku, że „Największą słabością z wszystkich jest strach przed okazaniem się zbyt słabym“
Nawet Zygmunt Freud był świadomy samospełniających się proroctw. We wspomnieniu Goethego z dzieciństwa Freud napisał: „Jeśli mężczyzna był niekwestionowanym ulubieńcem swojej matki, zachowuje przez całe życie uczucie triumfu, wiarę w sukces, która nierzadko przynosi rzeczywisty sukces”.
Rozpoczęto od badania IQ uczniów szkół podstawowych. Nauczycielom powiedziano, że test IQ wykazał, że około jednej piątej ich uczniów jest niezwykle inteligentnych. Ze względów etycznych nie oznaczyli innej grupy jako nieinteligentnej i zamiast tego wykorzystali nieoznaczonych kolegów z klasy jako grupę kontrolną. Oczywiście „utalentowani” uczniowie zostali wybrani losowo, nie powinni mieć więc znaczącej statystycznej przewagi nad rówieśnikami. Po zakończeniu nauki wszyscy uczniowie ponownie poddali się badaniu IQ. Obie grupy wykazały poprawę, jednak ci, którzy zostali opisani jako inteligentni, doświadczyli znacznie większego wzrostu punktów IQ. Przypisano ten wynik efektowi Pigmaliona. Nauczyciele zwracali większą uwagę na „utalentowanych” uczniów, oferując więcej wsparcia i zachęty niż pozostałym. Wybrane losowo, te dzieci wykazały doskonały sukces. Niestety, nigdy nie przeprowadzono żadnych dalszych badań, więc nie znamy długoterminowego wpływu na zaangażowane dzieci. Z drugiej strony efekt golema jest negatywną wersją Pigmaliona - niskie oczekiwania skutkują niższą wydajnością i motywacją. Nałożona etykieta niezdolnego czy nieinteligentnego ucznia spowodowałaby, że nauczyciel będzie znacznie rzadziej zwracać na niego uwagę. Ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę w odniesieniu do efektu Pigmaliona, jest to, że powoduje on dosłowną zmianę w tym, co się dzieje. W efekcie nie ma nic mistycznego, kiedy oczekujemy, że ktoś będzie dobrze działał w jakimkolwiek charakterze, traktujemy go w inny sposób. Nauczyciele mają tendencję do okazywania bardziej pozytywnej mowy ciała, cieplejszą mimikę, czy cierpliwość uczniom z talentem. Mogą uczyć ich trudniejszych materiałów, oferować więcej okazji do zadawania pytań i przekazywać spersonalizowane informacje zwrotne. Jak stwierdził Carl Sagan: „Wizje, które oferujemy naszym dzieciom, kształtują przyszłość. Ważne, jakie to są wizje."


Przed zbadaniem wpływu na dzieci przeprowadzono wstępne badania na zwierzętach. Uczniowie otrzymali szczury z dwóch grup, jedną opisaną jako „nudny labirynt”, a drugą jako „bystry labirynt”. Badacze twierdzili, że pierwsza grupa nie mogła nauczyć się prawidłowego pokonywania labiryntu, ale druga mogła z łatwością. Grupy szczurów były identyczne, podobnie jak dzieci utalentowane, zostały wybrane losowo. Jednak do czasu zakończenia badania szczury w „bystrym labiryncie” wydawały się szybciej uczyć. Uczniowie uważali je za bardziej zaangażowane i przyjemniejsze w pracy niż szczury z „nudnego labiryntu”.

Efekt Pigmaliona pokazuje nam, że nasza rzeczywistość podlega negocjacjom i może być manipulowana przez innych - celowo lub przypadkowo. Na to, co osiągamy, jak myślimy, jak działamy i jak postrzegamy nasze możliwości, mogą wpływać oczekiwania otaczających nas osób. Te oczekiwania mogą być wynikiem tendencyjnego lub irracjonalnego myślenia, ale mają moc wpływania na nas i zmiany tego, co się dzieje. Podczas gdy błędy poznawcze zniekształcają jedynie to co postrzegamy, samospełniające się proroctwa zmieniają to, co się dzieje. Oczywiście efekt Pigmaliona działa tylko wtedy, gdy jesteśmy fizycznie zdolni do osiągnięcia tego, czego się od nas oczekuje. Po tym, jak opublikowano badania, wiele osób było zachwyconych sugestią, że wszyscy jesteśmy w stanie zrobić więcej, niż nam się wydaje. Nie każdy z nas może zrobić wszystko, jeśli tylko ktoś uważa, że ​​możemy. Zamiast tego efekt Pigmaliona polega na wykorzystaniu naszych pełnych możliwości i unikaniu przeszkód stworzonych przez niskie oczekiwania.
#psychologia #spoleczenstwo #umysl #frgtn
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/p/j1mnrecyM – Skala Kardaszewa – Hierarchia hipotetycznych poziomów rozwoju inteligentych cywilizacji
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/post/thrJtfEa4 - Efekt Tetris
https://www.lurker.pl/p/6fPTzK6SF – Solipsyzm – problem innych umysłów
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/k1WXPfkIU - Heurystyka dostępności
https://www.lurker.pl/post/GBlVHY43c - Luźna myśl

21

Od dzisiaj zaczynam grać w Tetris!
W 1984 roku rosyjski inżynier komputerowy Alexey Pajitnov wymyślił prostą grę. Gracze musieli obracać i upuszczać kształty na miejsce, aby tworzyć uporządkowane rzędy. Tetris odniósł natychmiastowy sukces i nadal jest jedną z najbardziej uzależniających gier, jakie kiedykolwiek stworzono. Popularna gra ma zaskakujący efekt uboczny, który można znaleźć w psychologii.
Efekt Tetris pojawia się, gdy coś, na czym skupiamy się przez dłuższy czas, pojawia się w naszych myślach, spostrzeżeniach i snach. Gracze po skupieniu się na Tetris przez dłuższy czas zaczynają widzieć formy, które można odwracać i układać w przedmiotach codziennego użytku, takich jak pudełka po płatkach w sklepie czy budynki. Wciąż myślą o sposobach, w jakie różne kształty wokół nich mogłyby pasować do siebie. W pewnym sensie ich umysły kontynuują grę nawet po skończeniu gry. Dla niektórych graczy efekt Tetris objawia się hipnagogicznymi halucynacjami, wyimaginowanymi, ale realistycznymi wrażeniami, które pojawiają się podczas przejścia od czuwania do snu. Rozpoznawalne kształty tetromino i obrazy spadających klocków często przenikają sny graczy Tetris. Speedcubing, układanie kostki Rubika tak szybko, jak to możliwe, czy układanie puzzli może mieć podobny wpływ na nasz mózg. Te gry mogą modyfikować nasze wrażenia wizualne i sposób, w jaki używamy logiki. Profesjonalni gracze często odkrywają, że strategia i działania, które podejmują w grze, wpływają na ich wzorce myślowe w prawdziwym świecie.


Goldsmitha profesor psychiatrii i badacz snu Robert Stickgold i jego zespół z Harvard Medical School przeprowadzili eksperyment, aby zobaczyć, jak granie w Tetris może wpływać na nasze myśli i sny. Poprosili uczestników o grę przez kilka godzin przed pójściem spać. W skład grupy wchodzili początkujący, doświadczeni gracze oraz osoby cierpiące na amnezję, które nie były w stanie tworzyć nowych wspomnień. Sześćdziesiąt trzy procent uczestników i dwie trzecie niedoświadczonych graczy zgłosiło, że widziało obrazy tetromino, gdy zasypiali i gdy w ich snach pojawiały się znajome kształty. A kiedy się obudzili, bloki Tetris wciąż pozostawały w ich polu widzenia. O dziwo, osoby cierpiące na amnezję miały dokładnie to samo doświadczenie. Chociaż nie pamiętali gry, ich sny zostały zaatakowane przez obrazy Tetris. Badanie wskazuje, że tworzenie tych obrazów musi być związane z pamięcią proceduralną. Jest to pamięć związana z umiejętnościami, która powstaje, gdy na przykład uprawiamy sport lub gramy na instrumencie i pozostaje nienaruszona u osób z ciężką amnezją.

Pływające elementy, które gracze Tetris obserwują, gdy nie grają, to poznawcze powidoki. Powidok poznawczy to rodzaj złudzenia optycznego, w którym obraz nadal pojawia się przed naszymi oczami po zakończeniu ekspozycji na rzeczywisty obiekt. Kiedy gramy w Tetris godzinami, nasz mózg zaczyna tworzyć nowe ścieżki neuronowe, które pozwalają nam rozpoznawać wzorce przy mniejszym wysiłku i poprawiać aktywność. Nasz mózg niejako pomaga nam ćwiczyć grę, nawet gdy nie gramy. Jedno z pierwszych badań nad efektem Tetris zostało przeprowadzone przez amerykańskiego psychologa Richarda Haiera w 1992 roku. Odkrył, że mózg zużywa mniej energii, gdy umiejętności graczy poprawiają się. Haier wykazał, że regularne granie w Tetris skutkuje wzrostem grubości kory mózgowej, co zwiększa wydajność mózgu. Haier dowiódł również, że Tetris wpływa na plastyczność mózgu, czyli zdolność do zmian i adaptacji w wyniku doświadczenia. Okazuje się, że ta wciągająca gra może promować rozwój poznawczy, zwiększać pojemność pamięci i ogólnie przyczyniać się do utrzymania zdrowego mózgu.
Korzyści zdrowotne efektu Tetrisa
Badania sugerują, że dzięki efektowi Tetris można poprawić jakość snu. Kluczem jest wyćwiczenie umysłu, aby koncentrował się na relaksujących myślach i obrazach związanych ze snem. Kiedy mózg jest przyzwyczajony do wielokrotnego skupiania się na tych obrazach, jest mniej prawdopodobne, że będziemy rozpraszani przez stresujące myśli. Powtarzające się czynności, takie jak medytacja, a nawet wizualizacja układających się bloków Tetris, poinstruują nasz mózg, aby rozpoznawał te momenty jako warunek konieczny do snu.

Naturalnie lepiej pamiętamy negatywne doświadczenia niż przyjemne. Ta tendencja jest znana jako nastawienie negatywne. Efekt Tetris, który sam w sobie jest formą nawyku, może pomóc nam zwrócić większą uwagę na pozytywne rzeczy. Może działać jako obrona mózgu przed negatywnym nastawieniem. Na przykład, regularnie ćwicząc wdzięczność, możemy ćwiczyć mózg, aby zapamiętywał pozytywne strony wydarzeń i pozbył się negatywnego sposobu myślenia.

Efekt Tetris jest coraz częściej używany jako narzędzie w badaniach nad zdrowiem psychicznym. Psychologowie odkryli, że granie w Tetris może zakłócać procesy, które w innym przypadku utrwalałyby traumatyczne wydarzenia w pamięci. Stan dysocjacyjny, który tworzy gra, blokuje powstawanie długotrwałych wspomnień, które mogą prowadzić do zespołu stresu pourazowego. Części mózgu, które normalnie tworzyłyby te wspomnienia, są wypełnione przestrzenną układanką. W konsekwencji osoba grająca w grę wkrótce po przykrym wydarzeniu zapamiętuje wzorce Tetris zamiast traumatycznego doświadczenia.
https://www.lurker.pl/post/gNAV-viYU - Jak odróżnić umysł otwarty od zamkniętego
https://www.lurker.pl/post/vIWTpCTsG - Trzy główne teorie socjologiczne
https://www.lurker.pl/post/p94g4aPFZ - Cztery rodzaje Konformizmu
https://www.lurker.pl/p/j1mnrecyM – Skala Kardaszewa – Hierarchia hipotetycznych poziomów rozwoju inteligentych cywilizacji
https://www.lurker.pl/p/a46Rz0D8f – Przekleństwo wiedzy
https://www.lurker.pl/p/zkK-A8Nx4 – Efekt obramowania
https://www.lurker.pl/p/dq3mDMWV0 - Luka w empatii
https://www.lurker.pl/post/9324Wjm9g - Efekt potwierdzenia
https://www.lurker.pl/p/6fPTzK6SF – Solipsyzm – problem innych umysłów
https://www.lurker.pl/post/Hz7h8BGwO - Prawo trywialności Parkinsona
https://www.lurker.pl/post/k1WXPfkIU - Heurystyka dostępności
https://www.lurker.pl/post/GBlVHY43c - Luźna myśl
#psychologia #umysl #tetris #frgtn

16