Jestem hejterem.
Nic mnie tak nie wkur*ia jak pogoń ludzi za atencją. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby mieli jeszcze coś do zaoferowania, ale zazwyczaj oprócz swojej mordy doklejonej do: architektury, pleneru, piosenki i lipsyncu, nieśmiesznego dowcipu, robienia tego samego co mln innych użytkowników... Nie mają absolutnie nic do pokazania. Zero.
To nie jest zarzut co do braku ciekawych umiejętności, bo naprawdę utalentowanych osób jest zajebiście mało. Cała reszta jest po prostu przeciętna, a tiktoki pozwalają na to by ten przeciętny Seba czy Julka a nawet Grażyna i Janusz mogli przez chwilę pokazać mordę i zdobyć odrobinę atencji. Brak talentu? to nie problem - pokaż dupę na molo w Sopocie, stań na rękach na środku skrzyżowania. Tyle wystarczy i tak się kręci ta karuzela.
I to jest chyba ten paradoks, że poprzez naśladowanie trendów, które powtarzają miliony, tak dramatycznie niektórzy ludzie szukają tego by być zauważonymi.
Bucket challenge? "Niesamowite, Marian oblał się zimna wodą ale nie krzyknął". Marian z dumą zapostowal wcześniej jak wytrzymuje chłód. Ale to przecież nie o atencję.... przecież to "taka zabawa" no i dobry uczynek. To tak żarło bo dawało doskonałe uzasadnienie tego by zaistnieć, chociaż przez chwilę
A te wszystkie wklejki pospolitych Kaś na Instagramie, które wrzucają co chwila foteczkę. Co niektóre dodadzą podpis do fotki z lustrem "życie jest piękne, korzystaj z niego garściami". Inna głupia dzida ze swoim zdjęciem na fotelu, gdzie wpatrzona jest w okno pisze jakieś bzdety, które mają być "blogiem".
... Gardzę
Ale nie chodzi tylko o "Kasie" ostatnio wyświetliło mi film Dody. O czym? O tym, że mówi że kocha spać i że musi spać 10g, i w trakcie się o mało nierozpłakała. Kur*a mać! Jak bardzo musisz być próżną pi*dą by przyszło ci w ogóle do głowy by nagrywać taki film o takich bzdetach.
Ten tragicznie niski, miałki, nijaki poziom to domena obecnej kultury.
Atencyjne socjal media to rak. Nie dlatego, że np źli Chińczycy będą Cie śledzić, tylko dlatego, że pośrednio wychowuje rzesze ludzi w kulcie samo zachwytu, w uporczywej gonitwie za byciem celebrytą. Takim chociaż osiedlowym.
A jako, że obecnie rodzice mają zazwyczaj jedno dziecko, które, z jego perspektywy, otrzymuje całą atencję świata, po wejściu w okres dojrzewania szuka tej samej atencji ale już poza rodziną. W końcu tak zostało przyzwyczajone. Również przez pierdolniętych rodziców, którzy mając tylko jedno dziecko postawili wszystko na głowie by przychylić mu nieba
I tak to się kręci dalej, kolejne coraz bardziej chore pokolenia, wychowują w chorym duchu kolejne jeszcze bardziej społecznie dysfunkcyjne dzieci.
Gardzę
Aaaa byłbym zapomniał, jeśli też jesteś hejterĘ
gorrąco polecam YouTubera
http://youtube.com/@joeybtoonz który gardzi tym zawodowo
#hejt #shitposting