AfD w Niemczech cieszy się coraz większą popularnością. Szacuje się, że może stać się trzecią albo nawet druga siłą w parlamencie. Dla tego siły rządzące w Niemczech zaczynają obawiać się o "stan demokracji" u siebie. Skąd my to znamy?


Oczywiście jak nie trudno się domyślić AfD ma tam łatkę "skrajnej prawicy" a za najbardziej "demokratycznym" zbanowaniem tej partii ujada skrajna lewica (Zieloni - około 15% głosów).
Aby demokracji było wystarczająco dużo bijące serce lewicy, Antifa zdoxowała polityków partii podała publicznie ich adresy zamieszkania i wzywa do atakowania ich. No i faktycznie, ataki na polityków AfD, pobicia i podpalenia własności już się dokonują. Przecież nie można pozwolić im wygrać... w imię demokracji.
W imię niemieckiej demokracji, media niemieckie (rodzime i z przeznaczeniem zagranicznym) też robią co mogą, można to odczuć nawet w niemieckich mediach przeznaczonych na polski rynek.
Populizm w Niemczech. Dlaczego nie trzeba się bać niemieckiej AfD
donosi artykuł Onet.pl sprzed trzech dni. Nie przejmuj się Polaku, niemiecki socjo-liberalizm uchroni Ciebie przed tymi prawakami.
----------------------------------------------------
http://youtu.be/TdbvCjYDHLI----------------------------------------------------
Jeszcze nie tak dawno temu, pewna "polska" partia która została uruchomiona za niemieckie pieniądze oraz jej NGO'sy skowyczały na ulicach polskich miast, że mało im demokracji, bo demokratyczne wybory w Polsce wygrała nie ta partia co trzeba.
Dziś chichot historii przenosi się na ziemie potomków austriackiego malarza z kwadratowym wąsem. Co za ironia.
A i jeszcze jedno. Pamiętaj Polaku, to co się dzieje w Niemczech to sprawa wewnętrzna Niemiec. Tak głosi UE.
#niemcy #wybory #afd #demokracja #totalitaryzm #ue #uniaeuropejska #bekazlewactwa