Droga do nikądyoutube.com

#mackiewicz #komunizm #literatura

Jak to jest czytać książkę, która wydaje Ci się kolejnym 1984, ale nią nie jest? Bo jest rzeczywistym opisem rzeczy tak jak się miały

Czym był bolszewizm niby każdy wie, w końcu każdy się czegoś tam uczył. Ale z książką jest trochę inaczej - stajesz się bezpośrednim obserwatorem, jakbyś tam był i uczestniczył. I z tej strony komuny nie znałem. Mackiewicz ma świetne pióro. To dzięki temu przebrnąłem przez pierwszą godzinę powieści, zanim autentycznie nie chciałem nieraz wychodzić z samochodu słuchając.

teaser

http://www.youtube.com/watch?v=CJX0OiqcDgw

Czym jest ta książka oprócz powieści osadzonej w realiach Polski okupowanej przez Sowietów? To anatomia człowieka poddanego sowieckiemu terrorowi, anatomia społeczeństwa i głębokie rozmyślania nad tym czym jest prawda, a czym kłamstwo. I to wszystko podlane tym takim sosem z absurdu - gdzie autor doskonale orientuje się w nonsensach systemu, który dla innych ludzi jest rzeczywistością, a każdy spostrzegawczy człowiek, który nie chce zastosować się do wariackich zasad - sam uznawany jest przez tych ludzi za wariata (brzmi znajomo?)

Książkę "wysłuchałem", a nie przeczytałem i przyznaje, że audiobook jest przeczytany bezbłędnie. Ale wiadomo - formę każdy wybierze swoją

tutaj audiobook

http://www.youtube.com/watch?v=3PhuPung9lk

8

Ciekawy tekst w temacie #zydzi #zymianie i #komunizm #chiny

Wiecie o jakiej ksiazce wspomina Xi Jinping jako budujacej chinska cywilizacje?

Talmud

Zdjęcie

Zdjęcie

calosc http://ics.um.edu.my/img/files/IJCS-112-1Yitzhak-for-website.pdf

7

25 maja 1948 roku, w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie komuniści zamordowali Rotmistrza Witolda Pileckiego

#historia #komunizm

27

Zielony Ład = Czerwony Reżim? EFEKT MOTYLA - czyli miłe ZŁEGO POCZĄTKI! - Katarzyna Szewczykyoutu.be

http://youtu.be/_AmpiC0YVvA

W tym filmie Katarzyna Szewczyk bada różne tematy, w tym efekt motyla, waluty fiducjarne i globalny kryzys zadłużenia, podkreślając potencjalne konsekwencje niewielkich zmian warunków początkowych. Omawia również ryzyko związane z technologią, która może zostać wszczepiona do ludzkiego ciała, związek między zaćmieniami słońca a zmianami klimatu oraz inicjatywę Unii Europejskiej dotyczącą zielonych certyfikatów, która według niej jest próbą kontrolowania ruchów ludzi i ograniczenia wzrostu gospodarczego. Ponadto porusza tematy takie jak kontrola populacji, sztuczna inteligencja i osobista transformacja, podkreślając znaczenie wzięcia odpowiedzialności za swoje życie i uwolnienia się od wąskiego myślenia, aby osiągnąć prawdziwą wolność i niezależność.

Polecam!

#wyklad #rigcz #pieniadze #kryzys #reset #klubzymski #zielonylad #komunizm

11

08.05.1945 - Świat Świętował, Polacy Ginęli

#iiwojnaswiatowa #komunizm

19

8 maja 1947 r. funkcjonariusze komunistycznej bezpieki aresztowali rtm. Witolda Pileckiego

#historia #komunizm

16

15 marca 1948 roku Rejonowy Sąd Wojskowy w Warszawie wydał wyrok śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego

#historia #komunizm

28

"Przyjdzie zwycięstwo! Jeszcze Polska nie zginęła!" -wykrzyknął 7 marca 1949 r. w więzieniu Hieronim Dekutowski ''Zapora'' po odczytaniu komunistycznego wyroku. Chwilę później padł strzał w tył jego głowy

Fot. Piotr Krzemiński

#komunizm

32

24 lutego 1953 r. w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie komunistyczne władze wykonały wyrok śmierci na generale Auguście Emilu Fieldorfie „Nilu”

Zdjęcie

Świadek egzekucji, prokurator Witold Gatner, moment ten opisał następująco:

"Byłem zdenerwowany, napięty. Czułem, że trzęsą mi się nogi. Skazany patrzył mi cały czas w oczy. Stał wyprostowany. Nikt go nie podtrzymywał. Po odczytaniu dokumentów zapytałem skazanego, czy ma jakieś życzenie. Na to odpowiedział: «Proszę powiadomić rodzinę». Oświadczyłem, że rodzina będzie powiadomiona. Zapytałem ponownie, czy jeszcze ma jakieś życzenia. Odpowiedział, że nie. Wówczas powiedziałem: «Zarządzam wykonanie wyroku». Kat i jeden ze strażników zbliżyli się (...). Postawę skazanego określiłbym jako godną. Sprawiał wrażenie bardzo twardego człowieka. Można było wprost podziwiać opanowanie w obliczu tak dramatycznego wydarzenia

#historia #komunizm

27

Rozmowa z koneserem komunizmu. 🤡 ☭ 🤣youtube.com

Pewna pani która przyjechała z Chin do USA była na tyle zachwycona ustrojem swojego państwa, że postanowiła agitować i sławić go pośród amerykanów. Przypadkowy Kubańczyk postanowił porozmawiać z nią na tematy polityczne.

Rozmowa była bardzo krótka . Do obejrzenia na poprawę humoru.

Zdjęcie

------------------------------------------------------

http://www.youtube.com/watch?v=Fx-P4nlzKpI

------------------------------------------------------

#heheszki #ciekawoski #komunizm #usa #chiny #bekazlewactwa

14

Jak wiadomo w PiSie esbecy też siedzą jeden obok drugiego!

#teoriaspiskowa #komunizm #platformaobywatelska

14

TO JEST POKAZ MAFIJNEJ SIŁY!youtube.com

http://www.youtube.com/watch?v=wjj007tPc8I

"Mamy do czynienia z dwoma obozami politycznymi które urządziły sobie zawody polityczno-sądowe z tym że tu trzeba uczciwie przyznać że ci którzy wygrali to jest jeszcze państwo wywodzące się z czasów PRL-u. Te wszystkie autorytety ci wszyscy sędziowie również zasiadający w sądach najwyższych, autorytet Adam Strzębosz który się wywodzi z PRL-u, pani autorytet Ewa Łętowska wywodzi się z PRL-u, która była rzecznikiem praw obywatelskich w czasach PRL-u i ona teraz mówi o standardach politycznych i tak dalej. Pan Andrzej Zoll, sędziowie którzy biegali po warszawie w czasach kodu ze zniczami, pani była prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf, która do tej pory po śmiertelnym wypadku jaki spowodowała z mężem, też sędzią byłym, chyba trybunału konstytucyjnego i do tej pory ta sprawa nie jest rozliczona, chociaż już w Polsce traktuje się nas, jak wspomniał marszałek Hołownia i Tusk, wszystkich ludzi pod takim samym kątem. To wszystko jest potężne środowisko wpływu, polityczno-kastowe. Obecna władza ma macki we wszystkich środowiskach które decydują o naszym życiu społeczno-politycznym. To są sądy, wszelkie środowiska naukowe, środowiska prawnicze, praktycznie każdym, nauczycielskim, lekarskim. Przewaga tych obecnych rządzących jest gigantyczna i to oni pokazali że są wstanie, że dysponują taką siłą, która pozwala im w biały dzień, ścigać przy pomocy organów państwa takich jak policja, prawomocnie ułaskawionych posłów za którymi stoją wyroki Sądu Najwyższego, wyroki Trybunału Konstytucyjnego i ułaskawienie czyli prerogatywa prezydencka. Prezydent zaprosił ich do Pałacu Prezydenckiego aby jeszcze raz podkreślić to że ci ludzie są niewinni. Jeśli kupicie tą bajeczkę, że stała się sprawiedliwość bo Wąsik i Kamiński idą do więzienia, a skazał ich kolejno Wojciech Łączewski który wyleciał z zawodu, ten który się umawiał z rzekomym lisem ( osoba podszywającą się pod Tomasza Lisa) na ustawianie państwa Polskiego, usprawnianie wymiaru sprawiedliwości. Później sąd w ostatecznym prawomocnym rzekomo wyroku, skazała sędzia która miała kilka zarzutów dyscyplinarnych, sędzia która się angażowała w życie polityczne, sędzia kwestionowała wybór innych sędziów i kwestionowała całych instytucji Izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, a później Izby Kontroli Nadzwyczajnej i spraw Publicznych. I teraz sędzia który wydał decyzję o zatrzymaniu i doprowadzeniu do więzienia Kamińskiego i Wąsika to jest sędzia z „Iustitia” , upolitycznionej organizacji która biegała ze świeczkami po marszach KOD-u i część z tych sędziów jeździła na festiwal Jurka Owsiaka albo spotykała się z prominentnymi politykami PO -> http://www.youtube.com/watch?v=CxnbvWd5dQs aby ustalać ciekawe różne rzeczy.

Proszę państwa zdajmy sobie sprawę z tego że za tym wyrokiem nie stoi żadna sprawiedliwość, a stoją polityczno-sędziowskie koterie, stoi po prostu układ, patologiczny, toksyczny system jaki się wytworzył w Polsce będący schedą po PRL-u, to jest gigantyczna siła. Można mieć wszystkie pretensje, a nawet trzeba kierować w stronę PIS-u ale nie da się tego porównać w jaki sposób postępował PIS za swojej władzy, jakimi dysponował środkami, a to co robi ta struktura która wypełnia definicje struktur mafijnych, to są ludzie którzy budują państwo w państwie, oni są w stanie powiedzieć wbrew stanowi faktycznemu, wbrew Polskiemu prawu, konstytucji i Ustawy. Oni na podstawie jakiegoś trybunału zewnętrznego są w stanie stwierdzić że w Polsce nie istnieje ustawa która stwierdza istnienie sądu w postaci Izby Nadzwyczajnej kontroli Spraw Publicznych, czy nie istnieją sędziowie, czy są neosędziami czy istnieje Trybunał Juli Przyłębskiej. Przecież te wszystkie terminy całą tą terminologie depresjonującą de facto podważająca ustrój państwa i funkcjonowanie prawidłowo funkcjonujących zgodnie z przepisami, ustawami. Jeszcze raz podkreślmy że PIS to co robił jak kolwiek to oceniać, robił w porządku legislacyjnym i ustawowym. Nie było tu żadnych uchwał czy opinii autorytetów które mówią o tym że coś istnieje czy nie istnieje. Po prostu została wprowadzona nowa ustawa czyli nowy przepis która przechodzi przez treść całej ścieszki legislacyjnej od głosowanie w sejmie, senacie aż pod podpis prezydenta i ocenę przez Trybunał Konstytucyjny, jeśli takie wnioski zostały złożone. Natomiast to co się dzieje po drugiej stronie to jest system reżimowo-mafijny, tutaj roztrzygnięcia zapadają na podstawie głosów tak zwanych autorytetów i głosów środowiska koteryjnie ze sobą powiązanego na różnych poziomach i szczeblach. To nie są tylko politycy i prawnicy i sędziowie, a zwrócić uwagę na całe środowiska, całe grupy zawodowe które maja zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o preferencje polityczne, sympatie polityczne. Jest to ukierunkowane dokładnie w takim miejscu, jakim się to teraz odbywa, sympatie polityczne i jest to obóz rządzący. Jest odwrotnie, to co widzimy to jest demonstracja siły, bezprawia mówi głośno i wyraźnie "patrz frajerze Kowalski, jesteśmy w stanie zgnoić każdego" czy to będzie minister czy szef CBA, niech ma przy sobie dokumenty ułaskawienia w postaci wyroków Trybunału Konstytucyjnego, Sądu najwyższego ale jak go chcemy zgnoić wsadzić do więzienia to go zgnoimy i wsadzimy. Takiego procesu jesteśmy świadkami"

#prawo #Polska #sejm #sad #wladza #prl #komunizm

24

Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich zdech 32 lata temu 😊

Zdjęcie

#zsrr #komunizm #memyhistoryczne

5

Chiny: wojna z wróblami. Gdy zabrakło ptaków, zaczęli ginąć ludzietech.wp.pl

- Ćwir! – niewielki ptaszek usiadł na gałęzi, zabawnie przekrzywiając łebek. – Ćwir! Ćwir! – powtórzył. Skrajnie wyczerpany nie miał już sił, by uciekać prześladowcom. Jego los był przesądzony. Wokół trwała największa masakra ptaków w historii. To wielki naród wypowiedział wojnę wróblom.

Co by było, gdyby pewnego dnia z naszego otoczenia zniknęły wszystkie ptaki? Trudno wyobrazić sobie taką sytuację, ale Chińczycy postanowili spróbować. Kraj prowadzony przez Mao Zedonga, nazywanego m.in. Wielkim Sternikiem, postanowił w 1958 roku rozprawić się z wróblami w radykalny sposób: zabić je wszystkie.

Przyczyna była – na pozór – racjonalna. Zgodnie ze wskazówkami chińskiego Ministerstwa Zdrowia, jednym z głównych problemów młodego (komuniści przejęli w Chinach władzę w 1949 roku, po wygraniu wojny domowej) państwa były plagi szkodników: szczurów, komarów, much i wróbli. Walkę z nimi nazwano zwalczaniem czterech plag i uznano za cel, który mieszkańcy kraju muszą zrealizować w ramach "Wielkiego skoku naprzód". Była to centralnie sterowana kampania, której celem był specyficznie pojmowany rozwój kraju i szybkie uczynienie z Chin państwa komunistycznego.

Cztery plagi

O ile walkę z gryzoniami można było zrozumieć, podobnie jak tępienie uciążliwych owadów, może zastanawiać niechęć do wróbli. W ich przypadku wytłumaczenie było proste: stada wróbli wydziobują zasiane ziarna, ograniczając plony i hamując rozwój rolnictwa.

- Ćwir! – niewielki ptaszek usiadł na gałęzi, zabawnie przekrzywiając łebek. – Ćwir! Ćwir! – powtórzył. Skrajnie wyczerpany nie miał już sił, by uciekać prześladowcom. Jego los był przesądzony. Wokół trwała największa masakra ptaków w historii. To wielki naród wypowiedział wojnę wróblom.

Co by było, gdyby pewnego dnia z naszego otoczenia zniknęły wszystkie ptaki? Trudno wyobrazić sobie taką sytuację, ale Chińczycy postanowili spróbować. Kraj prowadzony przez Mao Zedonga, nazywanego m.in. Wielkim Sternikiem, postanowił w 1958 roku rozprawić się z wróblami w radykalny sposób: zabić je wszystkie.

Przyczyna była – na pozór – racjonalna. Zgodnie ze wskazówkami chińskiego Ministerstwa Zdrowia, jednym z głównych problemów młodego (komuniści przejęli w Chinach władzę w 1949 roku, po wygraniu wojny domowej) państwa były plagi szkodników: szczurów, komarów, much i wróbli. Walkę z nimi nazwano zwalczaniem czterech plag i uznano za cel, który mieszkańcy kraju muszą zrealizować w ramach "Wielkiego skoku naprzód". Była to centralnie sterowana kampania, której celem był specyficznie pojmowany rozwój kraju i szybkie uczynienie z Chin państwa komunistycznego.

Cztery plagi

O ile walkę z gryzoniami można było zrozumieć, podobnie jak tępienie uciążliwych owadów, może zastanawiać niechęć do wróbli. W ich przypadku wytłumaczenie było proste: stada wróbli wydziobują zasiane ziarna, ograniczając plony i hamując rozwój rolnictwa.

Zobacz także:

00:23 / 08:13

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Jak wybić stada ruchliwych, a jednocześnie małych ptaków? Strzelanie do nich, podsuwanie zatrutego zboża czy stosowanie jakichś wyrafinowanych pułapek nie wchodziło w grę ze względu na koszt takiego rozwiązania. W kraju, gdzie amunicja była droga, a ludzka praca i czas niezwykle tanie, miało sprawdzić się inne rozwiązanie.

Zamęczyć wróble!

Sposobem na to miało być zmęczenie wróbli do tego stopnia, by nie były w stanie dalej uciekać, a następnie dobijanie niezdolnych do ucieczki ptaków. Strategia ta miała sens – wróbel nie jest długodystansowcem. Przelatuje bez odpoczynku niewielkie dystanse, zużywając przy tym sporo energii. Musi więc dużo jeść i często odpoczywać.

Taki plan wymagał mobilizacji całego narodu. I naród podjął wyzwanie. Taktyka była prosta – nie pozwolić znaleźć im spokojnego miejsca. Grupy "łowców" z kijami, wiadrami i patelniami robiły zatem niesamowity hałas, płosząc ptaki i zmuszając je do ciągłego podrywania się do lotu. Gdy wyczerpane wróble nie miały już sił, by uciekać – były masowo zabijane.

Bezpiecznym azylem stały się dla nich takie miejsca, jak choćby polska ambasada w Pekinie. Żądny ptasiej śmierci tłum nie miał do niej wstępu, więc dach i drzewa w ogrodzie ambasady szybko stały się azylem dla umęczonych ptaków.

Azyl dawał chwilę wytchnienia, ale nie zapewnił przeżycia. Choć Chińczycy nie mogli wejść na teren ambasady, robili wokół niej taki hałas, że ptaki i tak umierały z wyczerpania. Było ich tyle, że usuwano je jak śnieg – szuflami.

Sukces rodzi nowe problemy

Nie sposób oszacować, ile dokładnie ptaków zginęło podczas walki z czterema plagami. Z całą pewnością populacja chińskich wróbli została bardzo mocno przetrzebiona. Co więcej, początkowo akcja wydawała się przynosić pozytywne efekty. W roku wielkiej masakry wyniki chińskiego rolnictwa były nieco lepsze, niż w latach poprzednich.

Czyżby towarzysz Mao faktycznie wpadł na mądry pomysł? Koncepcję Wielkiego Sternika zweryfikował upływający czas. Już rok później chińscy rolnicy musieli zmierzyć się z problemem, którego władze ewidentnie nie przewidziały.

Wielki Sternik – wielki ludobójca

Brak wróbli stworzył bowiem sprzyjające warunki do wzrostu populacji szkodliwych owadów, m.in. szarańczy. I to właśnie one, a nie ptaki, okazały się prawdziwą plagą. Szacunkowe dane mówią o zniszczeniu przez owady około 15 proc. upraw, choć były rejony – jak np. okolice Nankinu – gdzie zbiory były niższe aż o 60 proc.

Skutki tych strat okazały się tragiczne. U progu lat 60. Chiny nawiedziła fala niewyobrażalnego głodu. Spowodowało go spiętrzenie kilku czynników – od plagi szkodników, po idiotyczne decyzje centralnych władz, odrywających rolników od pracy po to, by ci w prymitywnych dymarkach wytapiali bezwartościową, niskiej jakości stal.

Efekt był tragiczny. Chińskie władze przyznają się do około 15-20 mln ofiar. Niezależne badania wskazują na liczbę znacznie większą – 45, a nawet ponad 60 mln. Chińczycy ginęli z głodu, ale także zabijali się w walce o żywność. Udokumentowano również przypadki kanibalizmu.

Złamane pokolenie

Warty wspomnienia jest również wpływ masowego mordowania na uczestniczących w nim najmłodszych Chińczyków. Dla uzbrojonych w proce i kamienie grup dzieci zabijanie zwierząt było nie tylko obowiązkiem, ale i zabawą. Można tylko przypuszczać, jak wpłynęło to na psychikę pokolenia, które dekadę później realizowało kolejny, upiorny pomysł Wielkiego Sternika – rewolucję kulturalną.

Pozbawione hamulców, rozzuchwalone brakiem kontroli grupy hunwejbinów (członków komunistycznej młodzieżówki) dopuszczały się wówczas morderstw i tortur na domniemanych przeciwnikach politycznych. Plądrowanie i niszczenie domów należących do osób, podejrzewanych o kontrrewolucyjne poglądy było wówczas normą, podobnie jak prześladowanie intelektualistów, mnichów, ludzi kultury czy nauczycieli.

Zapomniana lekcja

Mogłoby się wydawać, że skutki zorganizowanej przez chińskie władze rzezi ptaków będą stanowiły przestrogę dla kolejnych pokoleń. Niestety, wygląda na to, że doświadczenia zebrane przez mieszkańców Państwa Środka zostały zapomniane.

Dowodem na to jest choćby opisywana przez nas niedawno akcja eliminacji ptaków z okolic Teksańskiego Centrum Medycznego. Przyczyną takiego działania była próba utrzymania porządku – chodziło o uniknięcie brudzenia okolicy ptasimi odchodami. Amerykanie nie zdecydowali się na masowe zabijanie ptaków. Zamiast tego pokryli drzewa w okolicy specjalnymi siatkami. I faktycznie, osiągnęli sukces – ptaki zaczęły omijać okolice szpitala.

Radość z sukcesu przyćmił jednak fakt, że brak ptaków stworzył doskonałe warunki do rozwoju populacji niezwykle groźnych gąsienic. Populacja owadów wzrosła o ponad 7000 proc., a wśród nich znalazły się gąsienice Megalopyge opercularis, wyposażone w liczne gruczoły jadowe. Zetknięcie z nimi oznacza dla człowieka ogromny ból, porównywalny ze złamaniem kończyny, i liczne powikłania zdrowotne.

Wygląda na to, że Karol Marks, do którego tak chętnie odwoływali się komuniści nie tylko w Chinach, miał rację. Historia lubi się powtarzać. I faktycznie – jak pokazuje przykład walki ludzi z ptakami - pierwszy raz jako tragedia, a drugi jako farsa.

W artykule wykorzystałem informacje z książki Franka Diköttera, "Wielki głód. Tragiczne skutki polityki Mao 1958–1962"

http://tech.wp.pl/chiny-wojna-z-wroblami-gdy-zabraklo-ptakow-zaczeli-ginac-ludzie,6430063768119425a

#chiny #ptaki #komunizm #lewackalogika

9