„Stop okaleczaniu dzieci”. Polska da odpór tęczowemu szaleństwu?nczas.info
Projekt ustawy przewidującej wprowadzanie zakazu tzw. tranzycji płci w odniesieniu do osób nieletnich trafi do prac w sejmowych komisjach zdrowia i praw człowieka – zdecydowała we wtorek sejmowa Komisja ds. Petycji.
Chodzi o petycję Ordo Iuris „Stop okaleczaniu dzieci”, do której został dołączony projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Jego autorzy domagają się zakazu przeprowadzania zabiegów operacyjnych lub podejmowania innych działań medycznych u małoletnich w ramach tzw. tranzycji płci. Jak podkreślają, rośnie liczba takich „zabiegów” i liczba osób żałujących podjęcia takiej decyzji.
Członek zarządu Ordo Iuris Rafał Dorosiński podkreślił na wtorkowym posiedzeniu komisji, że celem inicjatywy jest ochrona dzieci, a projekt opiera się na najnowszych badaniach.
– To, co często nam się przedstawia jako osiągnięcie, jako wyraz pewnego postępu, tak naprawdę zostało już sfalsyfikowane przez szereg ośrodków badawczych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii. Są to kraje, które przez pewien czas podchodziły w sposób bardzo liberalny do tego zagadnienia, otwierając możliwość przeprowadzenia tego typu zabiegów. Te same kraje w ostatnim czasie wycofują się z tej polityki – mówił.
– Istnieje szereg zafałszowań w debacie publicznej na ten temat. (…) Tożsamość transpłciowa jest zjawiskiem o charakterze przejściowym. Radykalna większość przypadków dzieci, nastolatków, które doświadczają tego typu zaburzeń, radzi sobie, te zaburzenia mijają u nich w sposób samoczynny z biegiem czasu. Podawanie im hormonów płciowych czy blokerów proces ten zahamowuje i nie pozwala na samoczynny powrót do naturalnej tożsamości płciowej – powiedział Dorosiński.
Do postulatów Ordo Iuris odniósł się poseł Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ Marcin Józefaciuk.
– To, co państwo złożyli, jest wręcz sprzeczne z ochroną dzieci, ze względu na to, że nie uwzględniają państwo tego, żeby wspomóc dziecko. Decyzja niepełnoletniego nie jest jego samodzielną decyzją, jeśli chodzi o uzgodnienie płci, bo tak powinniśmy mówić. (…) Mówią państwo, że badania są nierzetelne. Jeśli badania są nierzetelne, powinniśmy doprowadzić do tego, żeby powstała nowa ścieżka diagnostyczna, (…) żeby psychologowie, seksuolodzy, psychiatrzy mieli większy wpływ na to, czy będzie operacja dokonana – grzmiał.
– Nie sądzę, że powinniśmy wskazywać w kierunku zakazu. Jeśli już, to państwo powinni (…) wystosować wniosek o nową ścieżkę diagnostyczną – ocenił Józefaciuk.
Poseł partii Nowoczesna Krzysztof Mieszkowski stwierdził, że „politycy nie powinni w ogóle zabierać głosu i decydować o tym, kto kim ma być”. – To są decyzje poszczególnych osób, rodzin, dzieci również. Warto je traktować podmiotowo w naszej rzeczywistości – dodał.
Z takim stwierdzeniem nie zgodził się Rafał Bochenek (PiS). Jego zdaniem politycy są od tego, żeby w tego typu sprawach zabierać głos. Dodał, że to problem społeczny i zagrożenie, które z roku na rok narasta. Dlatego – mówił – należy przygotować takie przepisy, aby dzieci nie ponosiły konsekwencji błędnych i czasem pochopnych decyzji.
Wiceprzewodnicząca komisji, poseł Urszula Augustyn zwróciła uwagę, że zadaniem Komisji ds. Petycji jest poprawa stanu prawnego, a nie podejmowanie zmian systemowych, których wymaga inicjatywa ustawodawcza dotycząca tranzycji płci u dzieci.
– Proces, o którym rozmawiamy, jest procesem bardzo rozległym. To sytuacja, która nie tylko ma na celu samą biologiczną, medyczną zmianę płci, ale też szeroką gamę kwestii prawnych, które tutaj też trzeba wziąć pod uwagę (…) Absolutnie potrzebna jest tutaj od strony medycznej komisja zdrowia i od strony prawnej komisja praw człowieka – rekomendowała Augustyn.
Decyzją Komisji ds. Petycji petycja Ordo Iuris zostanie skierowana do Komisji Zdrowia i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
http://nczas.info/2024/07/23/stop-okaleczaniu-dzieci-polska-da-odpor-teczowemu-szalenstwu/
#Polska #tranzycja #trans #gender #lgbt #dzieci
Chodzi o petycję Ordo Iuris „Stop okaleczaniu dzieci”, do której został dołączony projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Jego autorzy domagają się zakazu przeprowadzania zabiegów operacyjnych lub podejmowania innych działań medycznych u małoletnich w ramach tzw. tranzycji płci. Jak podkreślają, rośnie liczba takich „zabiegów” i liczba osób żałujących podjęcia takiej decyzji.
Członek zarządu Ordo Iuris Rafał Dorosiński podkreślił na wtorkowym posiedzeniu komisji, że celem inicjatywy jest ochrona dzieci, a projekt opiera się na najnowszych badaniach.
– To, co często nam się przedstawia jako osiągnięcie, jako wyraz pewnego postępu, tak naprawdę zostało już sfalsyfikowane przez szereg ośrodków badawczych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii. Są to kraje, które przez pewien czas podchodziły w sposób bardzo liberalny do tego zagadnienia, otwierając możliwość przeprowadzenia tego typu zabiegów. Te same kraje w ostatnim czasie wycofują się z tej polityki – mówił.
– Istnieje szereg zafałszowań w debacie publicznej na ten temat. (…) Tożsamość transpłciowa jest zjawiskiem o charakterze przejściowym. Radykalna większość przypadków dzieci, nastolatków, które doświadczają tego typu zaburzeń, radzi sobie, te zaburzenia mijają u nich w sposób samoczynny z biegiem czasu. Podawanie im hormonów płciowych czy blokerów proces ten zahamowuje i nie pozwala na samoczynny powrót do naturalnej tożsamości płciowej – powiedział Dorosiński.
Do postulatów Ordo Iuris odniósł się poseł Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ Marcin Józefaciuk.
– To, co państwo złożyli, jest wręcz sprzeczne z ochroną dzieci, ze względu na to, że nie uwzględniają państwo tego, żeby wspomóc dziecko. Decyzja niepełnoletniego nie jest jego samodzielną decyzją, jeśli chodzi o uzgodnienie płci, bo tak powinniśmy mówić. (…) Mówią państwo, że badania są nierzetelne. Jeśli badania są nierzetelne, powinniśmy doprowadzić do tego, żeby powstała nowa ścieżka diagnostyczna, (…) żeby psychologowie, seksuolodzy, psychiatrzy mieli większy wpływ na to, czy będzie operacja dokonana – grzmiał.
– Nie sądzę, że powinniśmy wskazywać w kierunku zakazu. Jeśli już, to państwo powinni (…) wystosować wniosek o nową ścieżkę diagnostyczną – ocenił Józefaciuk.
Poseł partii Nowoczesna Krzysztof Mieszkowski stwierdził, że „politycy nie powinni w ogóle zabierać głosu i decydować o tym, kto kim ma być”. – To są decyzje poszczególnych osób, rodzin, dzieci również. Warto je traktować podmiotowo w naszej rzeczywistości – dodał.
Z takim stwierdzeniem nie zgodził się Rafał Bochenek (PiS). Jego zdaniem politycy są od tego, żeby w tego typu sprawach zabierać głos. Dodał, że to problem społeczny i zagrożenie, które z roku na rok narasta. Dlatego – mówił – należy przygotować takie przepisy, aby dzieci nie ponosiły konsekwencji błędnych i czasem pochopnych decyzji.
Wiceprzewodnicząca komisji, poseł Urszula Augustyn zwróciła uwagę, że zadaniem Komisji ds. Petycji jest poprawa stanu prawnego, a nie podejmowanie zmian systemowych, których wymaga inicjatywa ustawodawcza dotycząca tranzycji płci u dzieci.
– Proces, o którym rozmawiamy, jest procesem bardzo rozległym. To sytuacja, która nie tylko ma na celu samą biologiczną, medyczną zmianę płci, ale też szeroką gamę kwestii prawnych, które tutaj też trzeba wziąć pod uwagę (…) Absolutnie potrzebna jest tutaj od strony medycznej komisja zdrowia i od strony prawnej komisja praw człowieka – rekomendowała Augustyn.
Decyzją Komisji ds. Petycji petycja Ordo Iuris zostanie skierowana do Komisji Zdrowia i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
http://nczas.info/2024/07/23/stop-okaleczaniu-dzieci-polska-da-odpor-teczowemu-szalenstwu/
#Polska #tranzycja #trans #gender #lgbt #dzieci
14
Rodzice nie zgodzili się na zmianę płci córki, więc państwo im ją odebrało. „Macie teraz syna”nczas.info
Władze Szwajcarii na ponad rok odebrały rodzicom ich córkę. Wszystko dlatego, że nie chcieli się oni zgodzić na zmianę płci swojego dziecka.
Szesnastolatka z Genewy została odebrana swoim rodzicom na ponad rok po tym, jak sprzeciwili się oni jej tranzycji.
Rodzice nie wyrażali zgody m.in. na podawanie córce blokerów dojrzewania i zgłaszali obawy przed podejmowaniem w jej sprawie pochopnych, częściowo nieodwracalnych i szkodliwych dla zdrowia decyzji.
Ich troska nie tylko spotkała się ze społeczną krytyką, ale także szkoła, do której uczęszczała nastolatka, wbrew ich woli rozpoczęła tranzycję społeczną swojej uczennicy.

Mowa tu m.in. o zwracaniu się do dziewczyny męskimi imieniem i stosowaniu wobec niej męskich zaimków.
Placówka próbowała także „edukować” rodziców. – Po prostu zaakceptujcie fakt, że macie teraz syna – mówili im przedstawiciele szkoły.
To jednak nie wszystko. Placówka nawiązała współpracę z państwową agencją opieki nad dziećmi Service de Protection des Mineurs (SPMI), a w sprawę włączyła się także finansowana przez rząd organizacja aktywistów transpłciowych Le Refuge.
Efektem wspólnych działań instytucji było odebranie rodzicom córki, do czego doszło w kwietniu 2023r.
Dziewczyna wyrokiem sądu została umieszczona w finansowanym przez rząd schronisku dla młodzieży. Państwo przejęło część władzy rodzicielskiej nad nastolatką, co umożliwiło rozpoczęcie procesu jej tranzycji.
Moment odebrania rodzicom dziecka przez państwo to szczyt etatyzmu i wchodzenia z butami w życie obywateli. Szczególnie, że rodzice kierowali się jedynie troską o zdrowie ich córki.
http://nczas.info/2024/07/23/rodzice-nie-zgodzili-sie-na-zmiane-plci-corki-wiec-panstwo-im-ja-odebralo-macie-teraz-syna/
#szwajcaria #zamordyzm #faszyzm #lewactwo #gender #lgbt #dzieci
Szesnastolatka z Genewy została odebrana swoim rodzicom na ponad rok po tym, jak sprzeciwili się oni jej tranzycji.
Rodzice nie wyrażali zgody m.in. na podawanie córce blokerów dojrzewania i zgłaszali obawy przed podejmowaniem w jej sprawie pochopnych, częściowo nieodwracalnych i szkodliwych dla zdrowia decyzji.
Ich troska nie tylko spotkała się ze społeczną krytyką, ale także szkoła, do której uczęszczała nastolatka, wbrew ich woli rozpoczęła tranzycję społeczną swojej uczennicy.

Mowa tu m.in. o zwracaniu się do dziewczyny męskimi imieniem i stosowaniu wobec niej męskich zaimków.
Placówka próbowała także „edukować” rodziców. – Po prostu zaakceptujcie fakt, że macie teraz syna – mówili im przedstawiciele szkoły.
To jednak nie wszystko. Placówka nawiązała współpracę z państwową agencją opieki nad dziećmi Service de Protection des Mineurs (SPMI), a w sprawę włączyła się także finansowana przez rząd organizacja aktywistów transpłciowych Le Refuge.
Efektem wspólnych działań instytucji było odebranie rodzicom córki, do czego doszło w kwietniu 2023r.
Dziewczyna wyrokiem sądu została umieszczona w finansowanym przez rząd schronisku dla młodzieży. Państwo przejęło część władzy rodzicielskiej nad nastolatką, co umożliwiło rozpoczęcie procesu jej tranzycji.
Moment odebrania rodzicom dziecka przez państwo to szczyt etatyzmu i wchodzenia z butami w życie obywateli. Szczególnie, że rodzice kierowali się jedynie troską o zdrowie ich córki.
http://nczas.info/2024/07/23/rodzice-nie-zgodzili-sie-na-zmiane-plci-corki-wiec-panstwo-im-ja-odebralo-macie-teraz-syna/
#szwajcaria #zamordyzm #faszyzm #lewactwo #gender #lgbt #dzieci
14
Wstrząsające wyznanie Muska. „Mój syn Xavier nie żyje. Został zabity przez wirus woke”nczas.info
Elon Musk mówi szczerze o tranzycji swojego syna i zapowiada zdecydowane kroki przeciwko ruchowi „woke”.
W wywiadzie dla „Daily Wire”, przeprowadzonym przez Jordana Petersona, Musk mówi, że został „oszukany” i nakłoniony do podpisania zgody na podanie synowi Xavierowi leków blokujących dojrzewanie.
– Było dużo zamieszania i powiedziano mi: 'Xavier może popełnić samobójstwo’ – wyznał Musk, wyjaśniając, dlaczego ostatecznie zgodził się na „terapię” hormonalną syna. Peterson nazwał to „kłamstwem”, z czym Musk się zgodził, dodając: – To niewiarygodnie złe… ludzie, którzy to promują (zmiennopłciowość – red.), powinni trafić do więzienia.

Miliarder ujawnił, że nie został poinformowany o tym, iż blokery dojrzewania są w istocie „lekami sterylizującymi”. – Mój syn Xavier nie żyje. Został zabity przez wirus woke – mówi. Xavier, obecnie znany jako Vivian Jenna Wilson, zerwał wszelkie kontakty z ojcem.
To doświadczenie zmieniło perspektywę Muska i jego cele życiowe. – Przysiągłem zniszczyć wirus woke po tym wydarzeniu. Robimy już pewne postępy – kontynuował. W rozmowie nie pada to wprost, ale wielu sugeruje, że Musk kupił w tym celu m.in. Twittera (obecnie X), by skończyć z cenzurą i polityczną poprawnością na tym medium społecznościowym.
CZYTAJ TAKŻE: Elon Musk oskarża Komisję Europejską o szantaż. Unia chciała potajemnie zmusić go do cenzury X
Musk podkreśla, że ludzie powinni być w pełni świadomi konsekwencji decyzji o tranzycji płciowej. Zwraca uwagę na potencjalne problemy, takie jak bezpłodność i komplikacje zdrowotne wynikające z blokowania naturalnego procesu dojrzewania.
Miliarder kilkukrotnie powtórzył, że „stracił syna” na rzecz tego, co nazywa „wirusem przebudzonego umysłu”, czyli po prostu „wirusem woke”.
http://nczas.info/2024/07/23/wstrzasajace-wyznanie-muska-moj-syn-xavier-nie-zyje-zostal-zabity-przez-wirus-woke-video/
#musk #dzieci #smierc #gender #lgbt #trans #lewactwo
W wywiadzie dla „Daily Wire”, przeprowadzonym przez Jordana Petersona, Musk mówi, że został „oszukany” i nakłoniony do podpisania zgody na podanie synowi Xavierowi leków blokujących dojrzewanie.
– Było dużo zamieszania i powiedziano mi: 'Xavier może popełnić samobójstwo’ – wyznał Musk, wyjaśniając, dlaczego ostatecznie zgodził się na „terapię” hormonalną syna. Peterson nazwał to „kłamstwem”, z czym Musk się zgodził, dodając: – To niewiarygodnie złe… ludzie, którzy to promują (zmiennopłciowość – red.), powinni trafić do więzienia.

Miliarder ujawnił, że nie został poinformowany o tym, iż blokery dojrzewania są w istocie „lekami sterylizującymi”. – Mój syn Xavier nie żyje. Został zabity przez wirus woke – mówi. Xavier, obecnie znany jako Vivian Jenna Wilson, zerwał wszelkie kontakty z ojcem.
To doświadczenie zmieniło perspektywę Muska i jego cele życiowe. – Przysiągłem zniszczyć wirus woke po tym wydarzeniu. Robimy już pewne postępy – kontynuował. W rozmowie nie pada to wprost, ale wielu sugeruje, że Musk kupił w tym celu m.in. Twittera (obecnie X), by skończyć z cenzurą i polityczną poprawnością na tym medium społecznościowym.
CZYTAJ TAKŻE: Elon Musk oskarża Komisję Europejską o szantaż. Unia chciała potajemnie zmusić go do cenzury X
Musk podkreśla, że ludzie powinni być w pełni świadomi konsekwencji decyzji o tranzycji płciowej. Zwraca uwagę na potencjalne problemy, takie jak bezpłodność i komplikacje zdrowotne wynikające z blokowania naturalnego procesu dojrzewania.
Miliarder kilkukrotnie powtórzył, że „stracił syna” na rzecz tego, co nazywa „wirusem przebudzonego umysłu”, czyli po prostu „wirusem woke”.
http://nczas.info/2024/07/23/wstrzasajace-wyznanie-muska-moj-syn-xavier-nie-zyje-zostal-zabity-przez-wirus-woke-video/
#musk #dzieci #smierc #gender #lgbt #trans #lewactwo
23
Chłopiec powiedział, że istnieją tylko dwie płcie. Interweniowali antyterroryścinczas.info
12-letni chłopiec powiedział w internecie, że „są tylko dwie płcie”, „jest gejem, a nie queer” i „nie ma czegoś takiego jak niebinarność”. Odwiedziła go grupa antyterrorystyczna Prevent mająca zapobiegać „radykalizacji”.
12-latek z South Tyneside w Anglii zamieścił w mediach społecznościowych serię filmików. Była to odpowiedź dla rówieśników, którzy twierdzili, że popiera on ideologię gender. „Jestem gejem, a nie queer” – oznajmił na nagraniu. W innym powiedział, że „nie ma czegoś takiego jak niebinarność”, a w szkole dodatkowo oświadczył – zgodnie z prawdą przecież – że istnieją dwie płcie.
Grupa Prevent reaguje
Jego własna szkoła postanowiła zgłosić działania ucznia agencji Prevent, antyterrorystycznej grupie, która ma zapobiegać radykalizacji i rozprzestrzenianiu się terroryzmu.
„Powiedzieli, że ryzyko radykalizacji (…) zwiększy się, gdy osiągnie wiek 13 lat i będzie mógł korzystać z mediów społecznościowych” – oznajmiła matka chłopca. Do domu rodziny zgłosili się ludzie z grupy Prevent, którzy przeprowadzili przesłuchanie. Zgodnie z ich słowami, miało istnieć ryzyko, że chłopiec dołączy do grupy „prawicowych ekstremistów”.
Oficerowie zasugerowali również, że chłopiec jest niezdrowo zafascynowany bronią, bo kiedyś na nagraniu demonstrował… zabawkowy łuk. W rozmowie z gazetą matka chłopca oskarżyła oficerów o podwójne standardy, gdyż incydenty antysemickie w szkole nie zostały w ten sposób ukarane (chłopiec jest z pochodzenia Żydem).
Wolnościowcy bronią 12-latka
Działacze promujący wolność słowa wystąpili w obronie 12-latka. „Jego spojrzenie na płeć jest tak dalekie od terroryzmu, jak to tylko możliwe” – powiedział Harry Miller.
„Wspieramy tego chłopca w obronie swoich przekonań i potępiamy nauczycieli oraz policję” – stwierdziła Kate Berker. Rada South Tyneside odmówiła komentarza.
http://nczas.info/2024/07/04/chlopiec-powiedzial-ze-istnieja-tylko-dwie-plcie-interweniowali-antyterrorysci/
#gender #lewactwo #zamordyzm #debile
12-latek z South Tyneside w Anglii zamieścił w mediach społecznościowych serię filmików. Była to odpowiedź dla rówieśników, którzy twierdzili, że popiera on ideologię gender. „Jestem gejem, a nie queer” – oznajmił na nagraniu. W innym powiedział, że „nie ma czegoś takiego jak niebinarność”, a w szkole dodatkowo oświadczył – zgodnie z prawdą przecież – że istnieją dwie płcie.
Grupa Prevent reaguje
Jego własna szkoła postanowiła zgłosić działania ucznia agencji Prevent, antyterrorystycznej grupie, która ma zapobiegać radykalizacji i rozprzestrzenianiu się terroryzmu.
„Powiedzieli, że ryzyko radykalizacji (…) zwiększy się, gdy osiągnie wiek 13 lat i będzie mógł korzystać z mediów społecznościowych” – oznajmiła matka chłopca. Do domu rodziny zgłosili się ludzie z grupy Prevent, którzy przeprowadzili przesłuchanie. Zgodnie z ich słowami, miało istnieć ryzyko, że chłopiec dołączy do grupy „prawicowych ekstremistów”.
Oficerowie zasugerowali również, że chłopiec jest niezdrowo zafascynowany bronią, bo kiedyś na nagraniu demonstrował… zabawkowy łuk. W rozmowie z gazetą matka chłopca oskarżyła oficerów o podwójne standardy, gdyż incydenty antysemickie w szkole nie zostały w ten sposób ukarane (chłopiec jest z pochodzenia Żydem).
Wolnościowcy bronią 12-latka
Działacze promujący wolność słowa wystąpili w obronie 12-latka. „Jego spojrzenie na płeć jest tak dalekie od terroryzmu, jak to tylko możliwe” – powiedział Harry Miller.
„Wspieramy tego chłopca w obronie swoich przekonań i potępiamy nauczycieli oraz policję” – stwierdziła Kate Berker. Rada South Tyneside odmówiła komentarza.
http://nczas.info/2024/07/04/chlopiec-powiedzial-ze-istnieja-tylko-dwie-plcie-interweniowali-antyterrorysci/
#gender #lewactwo #zamordyzm #debile
23
Z maila
Ujawniono treść manifestu terrorystki LGBT
#lpg #gender #lgtb
Ujawniono treść manifestu terrorystki LGBT
do mediów wyciekła wstrząsająca treść ukrywanego przez amerykańskie służby manifestu napisanego przez Audrey Hale - "transpłciową" kobietę, która wtargnęła do chrześcijańskiej szkoły w USA i zamordowała sześć osób, w tym troje 9-letnich dzieci. Pisaliśmy o tej sprawie rok temu. Opublikowany teraz manifest wskazuje na to, że przyczyną masakry było zaczadzenie umysłu kobiety ideologią LGBT, która zdestabilizowała jej psychikę. Z notatek terrorystki wynika, że im bardziej angażowała się w aktywizm LGBT, tym bardziej rosło w niej przekonanie, że odpowiedzią na istnienie normalności jest przemoc i nienawiść.
Poniżej publikujemy fragmenty zapisków tęczowej terrorystki aby pokazać, do czego prowadzi ideologia LGBT i obudzić Polaków do działania przeciwko deprawacji dzieci i młodzieży w naszym kraju.
Ujawniono manifest terrorystki LGBT [foto]
W marcu ubiegłego roku 28-letnia Audrey Hale wtargnęła z bronią do chrześcijańskiej szkoły podstawowej w Nashville. Za ofiary wybrała sobie bezbronne dzieci i ich nauczycieli. Na miejscu zamordowała troje 9-letnich dzieci i trzech pracowników szkoły. Hale została zastrzelona przez policjantów. Krótko po zamachu służby przeszukały jej dom znajdując zapiski Audrey Hale, w tym napisany przez nią manifest. Dokument ten został od razu utajniony przez amerykańskie służby i nie został udostępniony opinii publicznej.
Wszystko zmieniło się kilka dni temu, gdy za sprawą dziennikarzy z magazynu The Tennessee Star manifest terrorystki ujrzał światło dzienne. Audrey Hale okazała się aktywistką LGBT i "transpłciową" kobietą, która pod wpływem propagandy LGBT uważała, że jest chłopcem. Co znalazło się w jej zapiskach?
"Mój penis istnieje w mojej głowie. Przysięgam… jestem mężczyzną.”
Pisała Audrey Hale, wbrew swojej naturze, biologii i oczywistemu faktowi, że była kobietą. Hale przez lata nienawidziła swoich chrześcijańskich rodziców za to, że traktowali ją jak córkę, a nie jak chłopca. Hale dowiedziała się o istnieniu tzw. "blokerów hormonalnych", czyli preparatów hamujących proces dojrzewania szeroko reklamowanych wśród dzieci przez aktywistów LGBT. Dowiedziała się jednak o nich "za późno", tzn gdy przeszła już okres dojrzewania. Jak napisała w swoim pamiętniku, gdyby wcześniej wiedziała o istnieniu tego typu preparatów, to:
"Zabiłbym, żeby mieć takie środki."
Hale pisała także o tym, że symulowała sceny seksualne między lalkami płci męskiej, a pluszowymi zabawkami oraz robiła im zdjęcia. Jak sama przyznała:
„Jestem takim zboczeńcem. Za dużo czasu marnuję na takie fantazje."
Rano, w dniu ataku na szkołę, Audrey Hale zapisała w swoim pamiętniku:
"Dziś jest ten dzień. Wreszcie nadszedł. Nie mogę uwierzyć, że to już dzisiaj. Nie wiem jak to się stało, ale byłam w stanie dotrzeć do tego momentu. Jestem trochę zdenerwowana ale również podekscytowana, byłam podekscytowana przez ostatnie dwa tygodnie. Jestem gotowa. Mam nadzieję, że moje ofiary nie są gotowe. Niech Bóg pozwoli, aby mój gniew pokonał mój strach. Wszystko potrwa najwyżej 10 minut. Może potrwa 3-7 minut. To pójdzie szybko. Mam nadzieję, że zamorduje jak najwięcej osób. Jestem gotowa na śmierć."
Zaraz potem, Hale pojechała do chrześcijańskiej szkoły i zamordowała 6 osób, w tym troje 9-letnich dzieci.
Panie Marku, zamach przeprowadzony przez Audrey Hale na szkołę nie był spontaniczny. Był to planowany od tygodni akt terroru. To nie pierwszy tego typu przypadek. Informowaliśmy już o innych krwawych zamachach przeprowadzanych w USA przez "transpłciowe" osoby zainfekowane ideologią LGBT. Skąd biorą się tego typu przerażające wydarzenia?
Aktywiści i politycy radykalnej lewicy twierdzą, że całą winę za takie ataki ponosi... łatwy dostęp do broni palnej. Tyle tylko, że w USA dostęp do broni palnej od zawsze był łatwy (kiedyś nawet jeszcze łatwiejszy niż dzisiaj), a jeszcze kilkadziesiąt lat temu tego typu sytuacje jak masowa strzelanina, której celem jest zamordowanie jak największej liczby niewinnych osób w miejscu takim jak szkoła czy kościół, zdarzały się niezwykle rzadko. Coś musiało się zatem zmienić w społeczeństwie, moralności i kulturze. Co takiego?
„Nie wiadomo kim jesteś” – mówi człowiekowi propaganda LGBT. Może mężczyzną? Może kobietą? Może każdym po trochu? A może… nikim? Albo przedstawicielem jakiejś zupełnie innej „płci” (w ideologii LGBTQ+ jest ich już kilkadziesiąt, a ich liczba wciąż rośnie)? Jak w związku z tym powinieneś się zachowywać? Jak ubierać? Co powinieneś robić? Z kim się spotykać? Co czuć i co myśleć?
Człowiek, szczególnie młody, poddany tego typu indoktrynacji, zaczyna cierpieć na poważne zaburzenia tożsamości płciowej, co powoduje jego rozregulowanie psychiczne. Media od wielu lat donoszą o pladze samobójstw, depresji i chorób psychicznych wśród osób zainfekowanych propagandą LGBT. Zdaniem tęczowych aktywistów, jest to spowodowane takimi czynnikami jak brak tolerancji, „homofobia” czy brak akceptacji społecznej. Tyle tylko, że najwięcej problemów psychicznych u osób LGBT notowanych jest w tych rejonach świata, które już dawno przyjęły i wdrożyły u siebie postanowienia ideologii LGBT, gdzie większość społeczeństwa popiera i akceptuje „różnorodność” oraz gdzie w mediach można usłyszeć same pochwały na temat LGBT i homoseksualnego stylu życia.
Skąd więc zaburzenia, problemy, samobójstwa, depresje i rozchwianie emocjonalne? To konsekwencja odrzucenia podstawowych faktów biologicznych i antropologicznych na temat człowieka, porzucenia wiary i moralności, zainfekowania swojego umysłu ideologią LGBT oraz oddawania się sprzecznym z ludzką naturą praktykom homoseksualnym i transseksualnym. Do tego wszystkiego dochodzi odrzucenie moralności oraz prowadzenie trybu życia lansowanego przez media i rozmaitych celebrytów - konsumpcyjny styl życia, niechęć do obowiązków, "bezstresowe wychowanie" oraz liczne uzależnienia (od pornografii, technologii, internetu, smartfonów itp.). Dzieci i młodzież całymi godzinami wpatrują się w ekrany swoich smartfonów, karmiąc się propagandą i ideologią.
To wszystko jest przyczyną grzechów głównych. Zaczyna się od lenistwa, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz nieczystości. Właśnie temu pod wpływem propagandy ulegają społeczeństwa Zachodu, a w szczególności dzieci i młodzież. To wszystko prowadzi w konsekwencji do klęsk życiowych i zazdrości wobec tych, którym powodzi się lepiej, potem do gniewu aż w końcu do najważniejszego grzechu - pychy (ang. "pride).
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Trwa właśnie czerwiec, który w ideologii LGBT świętowany jest jako "miesiąc dumy gejowskiej". Słowo "duma" w języku angielskim tłumaczy się dokładnie tak samo jak "pycha" - słowem "pride". "Gay pride", czyli gejowska duma, to tak naprawdę "gejowska pycha", czyli wywyższenie się nad innych oraz nienawiść do wszystkiego, co normalne, dobre, piękne i zgodne z naturą. Przypadek Audrey Hale trafnie podsumował publicysta Grzegorz Górny:
„Do ojca i matki miała żal o to, że w dzieciństwie nie podali jej blokerów dojrzewania, czyli farmaceutyków hamujących rozwój płciowy. Proces jej radykalizacji zaczął narastać po zetknięciu się z ideologią gender. Wtedy pojawiła się w niej nienawiść. Z czasem zaczęła coraz bardziej nienawidzić siebie jako kobiety, swoich rodziców oraz całego świata, w którym istniały normy oparte na prawie naturalnym.”
#lpg #gender #lgtb
17
„Tak dla rodziny, nie dla gender”. Hołownia blokuje obywatelski projektnczas.info
Sejm przeprowadził w piątek pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” dotyczącego wypowiedzenia tzw. konwencji stambulskiej. Podczas dyskusji złożono m.in. wniosek o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu. Głosowanie odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu.
Sejm przeprowadził w piątek pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” dotyczącego wyrażenia zgody na wypowiedzenie przez Prezydenta RP Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) i zobowiązania rządu do zainicjowania prac nad międzynarodową konwencją praw rodziny.
W czasie dyskusji głoszono dwa wnioski – jeden o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, a drugi o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania, bez odsyłania projektu do komisji. Głosowanie na nimi odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu w pierwszym bloku głosowań.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Marek Jurek powiedział, że „konwencja stambulska tworzy poważne zagrożenie dla suwerenności Rzeczypospolitej jako najważniejszej wartości politycznej, ale również stwarza zagrożenie dla wychowania dzieci w każdej polskiej rodzinie”.
Zwrócił uwagę, że art 14. konwencji nakłada administracyjny, międzynarodowy nadzór nad polską edukacją publiczną. „Nie chcemy wdrażania młodych dziewcząt i chłopców do tzw. niestereotypowych ról płciowych. (…) Nie zgadzamy się, by Polska musiała spowiadać się przed Międzynarodowym Komitetem GREVIO” – oświadczył sprawozdawca.
Jak zaznaczył, „nie zgadzamy się na unieważnianie wychowawczych praw rodziny, na zawieszanie praw obywatelskich, najbardziej podstawowych swobód należnych rodzinie, które może być konsekwencją art. 4 tej konwencji, który mówi, że nic, co zostanie zrobione, w jej imię, nie może być traktowane jako dyskryminacja”.
Powiedział, że „art. 12 konwencji wskazuje, że należy wykorzeniać tradycję”. „Natomiast art. 17. dokumentu nakazuje wykorzeniania „najbardziej patologicznych, nacechowanych pogardą, wykorzystywaniem seksu dla przemocy, wzorów społecznych obecnych w kulturze masowej”, tylko nakazuje „przygotować dzieci, żeby sobie z nimi radziły.
Sylwia Bielawska (KO) złożyła wniosek formalny o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Zwróciła uwagę, że „co roku ponad 700 tys. kobiet doświadcza przemocy, a co gorsze ma ona charakter strukturalny i systemowy”. „Jest ona jednym z narzędzi dyskryminacji i wykluczenia społecznego, która uniemożliwia pełny rozwój” – powiedziała posłanka.
Oceniła, że powodem odrzucenia konwencji przez prawicę, jest dostrzeżenie w niej terminu gender, „który rzekomo podważa prawa przysługujące rodzinom”. Jako drugi powód wskazała wprowadzenie przez państwa, które ratyfikowały dokument edukacji seksualnej w szkołach, której zadaniem będzie przeciwdziałanie przemocy. Zastrzegła, że „nikt nie chce niszczyć ról w rodzinie, tym bardziej teraz, kiedy świat tak szybko się zmienia i nie ma tak wielu dobrych punktów odniesienia jakim jest właśnie rodzina”.
Anna Milczanowska (PiS) wnioskowała w imieniu klubu o skierowanie projektu do dalszych prac parlamentarnych w komisji. Zaznaczyła, że brak możliwości sprawdzenia zgodności tekstu konwencji z Konstytucją RP może prowadzić do wielu sporów i dyskusji. Zwróciła uwagę, że konwencja zawiera niejednoznaczne pojęcia, podważa tradycyjne wartości naszej narodowej tożsamości, w tym aksjologii prawa, a jego zapisy są nieskuteczne. Stwarza także „nadmierne ryzyko nadużywania procedur azylowych”.
„W polskim systemie prawnym, niezależnie od przepisów Konwencji Stambulskiej, istnieją mechanizmy zapewniające skuteczną walkę o prawa kobiet i umożliwiające przeciwdziałanie przemocy domowej” – powiedziała Milczanowska.
Podkreśliła, że zgodnie z najnowszymi danym Polska jest najbezpieczniejszym dla kobiet krajem w Europie.
Do tego twierdzenia odniosła się Ewa Schädler (Polska 2050) zwracając uwagę, że w naszym kraju istnieje problem przemocy wobec kobiet, natomiast z powodu tzw. +zmowy milczenia+ nie jest ona zgłaszana. Powołując się na dane resortu rodziny powiedziała, że „osoby doświadczające przemocy w rodzinie w większości przypadków nie szukają pomocy, a jeśli już to robią, to ofiary przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej i jest to maksymalnie 31 proc., zaś tylko 11 proc. ofiar przemocy seksualnej”.
Nazwała projekt „symbolem obłudy i podziałów”. Zapowiedziała, że jej klub wnosi o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Jolanta Zięba-Gzik (PSL-Trzecia Droga) powiedziała, że „Polakom nie są potrzebne dyskusje światopoglądowe, ponieważ niszczą wspólnotę i zabierają czas potrzebny na rozwiązanie ważnych problemów”. Jak zaznaczyła, „prawa kobiet i prawa dzieci i ochrona przed przemocą są prawami fundamentalnymi, z którymi się nie dyskutuje”.
Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) oświadczyła, że „gender to nauka”. „Zmieniają się nauki społeczne, zmienia się stan prawa, nasza wiedza socjologiczna. Prawo kiedyś legalizowało możliwość zabójstwa człowieka, a dziś wyklucza taką sytuację.(…) „Kiedyś kobiety i dzieci, tak jak zwierzęta – wchodziły w skład majątku mężczyzny” – zwróciła uwagę posłanka Lewicy.
„Nie wiem, czy Marta Lempart nadal nie może mówić, że Ordo Iuris jest finansowane z Moskwy, czy już może. (…) Sprzeciw wobec Konwencji Stambulskiej to sprzeciw kultury moskiewskiej, putinowskiej, kultury Wschodniej, której przykład mamy na Ukrainie, gdzie gwałt traktowany jest jako metoda wojenna” – powiedziała Kucharska-Dziedzic.
Zwróciła uwagę, że w polskim prawie istnieje coś takiego, jak +gwałt małżeński+”. Zgoda na obcowanie nie jest zgodą dożywotnią, tylko zgodą wyrażaną w każdej chwili od nowa” – powiedziała posłanka Lewicy.
Wspomniała, że w Norwegii nie ginie ani jedno dziecko w ciągu roku z rąk swoich rodziców, tymczasem w naszym kraju – do 50 dzieci”. Zastrzegła, że wbrew temu, co mówi prawica w Polsce, „w Skandynawii nie jest więcej przemocy wobec kobiet, tylko jest ona zgłaszana, bo kobiety czują się bezpiecznie”.
Oceniła, że „polskie rozwiązania są nieskuteczne”. „Niebieska karta nie jest obowiązkowa ani dla sprawcy przemocy ani dla osoby pokrzywdzonej, więc nie spełnia swojej roli” – stwierdziła posłanka Lewicy.
Zwróciła także uwagę, że „Fundusz Sprawiedliwości przejęty przez Zbigniewa Ziobrę wykluczył organizacje kobiece pomagające ofiarom przemocy domowej”. „W moim województwie zamiast 1800 kobiet – ofiar przemocy domowej z funduszu skorzystało tylko 200” – powiedziała Kucharska-Dziedzic. Jak zaznaczyła, „prawica ukrywa skalę przemocy wobec kobiet i dzieci”.
Michał Wawer (Ruch Narodowy) zapowiedział, że klub Konfederacji opowie się za wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej. Zaznaczył, że „są tylko dwie płcie biologiczne. Każdy człowiek rodzi się kobietą lub mężczyzną i nie da się tego zmienić”. Ocenił, że „chirurgiczna zmiana płci jest jedynie okaleczeniem człowieka, która nie zmienia jego płci”.
Powiedział, że pojęcie gender wykorzystywane jest do wprowadzenia lewicowej ideologii. „Jest wytrych do forsowania kolejnych zmian prawnych i kolejnych decyzji finansowych” – powiedział poseł.
Jarosław Sachajko (Kukiz’15) pytał, czy mamy wykluczyć stereotypy matki, stereotyp macierzyństwa? Ocenił, że „Europa wymiera w wyniku braku afirmacji małżeństwa i macierzyństwa”.
Marek Jakubiak zwrócił uwagę, że „także mężczyźni podlegają przemocy domowej, ale 90 proc. z nich tego nie zgłasza”.
Minister równości Katarzyna Kotula podkreśliła, że „walka z przemocą powinna łączyć posłów ponad podziałami politycznymi”. Przyznała, że wiele dobrych zmian zostało wprowadzonych w tym zakresie za rządów PiS. Zastrzegała, że „mogło do tego dojść, ponieważ obowiązywała konwencja stambulska, która była konsekwentnie wdrażana”.
„Tak dla rodziny. Tak dla kobiet. Tak dla ochrony osób doświadczających przemocy – kobiet, dzieci i mężczyzn. Natomiast jesteśmy Nie dla przemocy; Nie dla dyskryminacji. Nie dla skrajnie ideologicznych i niebezpiecznych propozycji wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej” – zaznaczyła. Powiedziała, że zapisy dokumentu nastawione są m.in. „na politykę równościową względem kobiet i mężczyzn”.
„Jako +rząd 15 października+ potępiamy wszelkie formy przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” – zaznaczyła. Zapowiedziała, że „w ramach rządowego programu przeciwdziałania przemocy konsekwentnie w kolejnych latach będziemy zwiększać budżet i finansowanie, tak aby móc postawić diagnozę, jakich rozwiązań w systemie brakuje, kierować dobre kampanie społeczne i stworzyć całościowy systemem wsparcia”.
Zwróciła uwagę, że jednym z elementów przyczyniających się do przemocy domowej jest alkohol. „Dlaczego nie zrobiliście nic przez ostatnie osiem lat, żeby walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu, żeby walczyć z reklamami alkoholu w internecie?” – zapytała obecną opozycję Kotula.
Zaapelowała także, aby „nie używać sformułowania +ofiara+, ponieważ stawia to osoby mające za sobą trudne doświadczenia w roli niższej, słabszej”.
Projekt ten wpłynął do Sejmu w grudniu 2020 r. Podpisało się pod nim 150 tys. obywateli.
W przygotowanie projektu zaangażowane były Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Konwencja zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
Konwencję podpisało 45 państw i UE, ratyfikowały ją 34 kraje. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r.
W lipcu 2020 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją uzasadniając, że „w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej (…) że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową”.
#lpg #gender #rodzina #lgbt #lewactwo
http://nczas.info/2024/02/09/tak-dla-rodziny-nie-dla-gender-sejm-blokuje-obywatelski-projekt/
Sejm przeprowadził w piątek pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” dotyczącego wyrażenia zgody na wypowiedzenie przez Prezydenta RP Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) i zobowiązania rządu do zainicjowania prac nad międzynarodową konwencją praw rodziny.
W czasie dyskusji głoszono dwa wnioski – jeden o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, a drugi o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania, bez odsyłania projektu do komisji. Głosowanie na nimi odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu w pierwszym bloku głosowań.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Marek Jurek powiedział, że „konwencja stambulska tworzy poważne zagrożenie dla suwerenności Rzeczypospolitej jako najważniejszej wartości politycznej, ale również stwarza zagrożenie dla wychowania dzieci w każdej polskiej rodzinie”.
Zwrócił uwagę, że art 14. konwencji nakłada administracyjny, międzynarodowy nadzór nad polską edukacją publiczną. „Nie chcemy wdrażania młodych dziewcząt i chłopców do tzw. niestereotypowych ról płciowych. (…) Nie zgadzamy się, by Polska musiała spowiadać się przed Międzynarodowym Komitetem GREVIO” – oświadczył sprawozdawca.
Jak zaznaczył, „nie zgadzamy się na unieważnianie wychowawczych praw rodziny, na zawieszanie praw obywatelskich, najbardziej podstawowych swobód należnych rodzinie, które może być konsekwencją art. 4 tej konwencji, który mówi, że nic, co zostanie zrobione, w jej imię, nie może być traktowane jako dyskryminacja”.
Powiedział, że „art. 12 konwencji wskazuje, że należy wykorzeniać tradycję”. „Natomiast art. 17. dokumentu nakazuje wykorzeniania „najbardziej patologicznych, nacechowanych pogardą, wykorzystywaniem seksu dla przemocy, wzorów społecznych obecnych w kulturze masowej”, tylko nakazuje „przygotować dzieci, żeby sobie z nimi radziły.
Sylwia Bielawska (KO) złożyła wniosek formalny o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Zwróciła uwagę, że „co roku ponad 700 tys. kobiet doświadcza przemocy, a co gorsze ma ona charakter strukturalny i systemowy”. „Jest ona jednym z narzędzi dyskryminacji i wykluczenia społecznego, która uniemożliwia pełny rozwój” – powiedziała posłanka.
Oceniła, że powodem odrzucenia konwencji przez prawicę, jest dostrzeżenie w niej terminu gender, „który rzekomo podważa prawa przysługujące rodzinom”. Jako drugi powód wskazała wprowadzenie przez państwa, które ratyfikowały dokument edukacji seksualnej w szkołach, której zadaniem będzie przeciwdziałanie przemocy. Zastrzegła, że „nikt nie chce niszczyć ról w rodzinie, tym bardziej teraz, kiedy świat tak szybko się zmienia i nie ma tak wielu dobrych punktów odniesienia jakim jest właśnie rodzina”.
Anna Milczanowska (PiS) wnioskowała w imieniu klubu o skierowanie projektu do dalszych prac parlamentarnych w komisji. Zaznaczyła, że brak możliwości sprawdzenia zgodności tekstu konwencji z Konstytucją RP może prowadzić do wielu sporów i dyskusji. Zwróciła uwagę, że konwencja zawiera niejednoznaczne pojęcia, podważa tradycyjne wartości naszej narodowej tożsamości, w tym aksjologii prawa, a jego zapisy są nieskuteczne. Stwarza także „nadmierne ryzyko nadużywania procedur azylowych”.
„W polskim systemie prawnym, niezależnie od przepisów Konwencji Stambulskiej, istnieją mechanizmy zapewniające skuteczną walkę o prawa kobiet i umożliwiające przeciwdziałanie przemocy domowej” – powiedziała Milczanowska.
Podkreśliła, że zgodnie z najnowszymi danym Polska jest najbezpieczniejszym dla kobiet krajem w Europie.
Do tego twierdzenia odniosła się Ewa Schädler (Polska 2050) zwracając uwagę, że w naszym kraju istnieje problem przemocy wobec kobiet, natomiast z powodu tzw. +zmowy milczenia+ nie jest ona zgłaszana. Powołując się na dane resortu rodziny powiedziała, że „osoby doświadczające przemocy w rodzinie w większości przypadków nie szukają pomocy, a jeśli już to robią, to ofiary przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej i jest to maksymalnie 31 proc., zaś tylko 11 proc. ofiar przemocy seksualnej”.
Nazwała projekt „symbolem obłudy i podziałów”. Zapowiedziała, że jej klub wnosi o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Jolanta Zięba-Gzik (PSL-Trzecia Droga) powiedziała, że „Polakom nie są potrzebne dyskusje światopoglądowe, ponieważ niszczą wspólnotę i zabierają czas potrzebny na rozwiązanie ważnych problemów”. Jak zaznaczyła, „prawa kobiet i prawa dzieci i ochrona przed przemocą są prawami fundamentalnymi, z którymi się nie dyskutuje”.
Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) oświadczyła, że „gender to nauka”. „Zmieniają się nauki społeczne, zmienia się stan prawa, nasza wiedza socjologiczna. Prawo kiedyś legalizowało możliwość zabójstwa człowieka, a dziś wyklucza taką sytuację.(…) „Kiedyś kobiety i dzieci, tak jak zwierzęta – wchodziły w skład majątku mężczyzny” – zwróciła uwagę posłanka Lewicy.
„Nie wiem, czy Marta Lempart nadal nie może mówić, że Ordo Iuris jest finansowane z Moskwy, czy już może. (…) Sprzeciw wobec Konwencji Stambulskiej to sprzeciw kultury moskiewskiej, putinowskiej, kultury Wschodniej, której przykład mamy na Ukrainie, gdzie gwałt traktowany jest jako metoda wojenna” – powiedziała Kucharska-Dziedzic.
Zwróciła uwagę, że w polskim prawie istnieje coś takiego, jak +gwałt małżeński+”. Zgoda na obcowanie nie jest zgodą dożywotnią, tylko zgodą wyrażaną w każdej chwili od nowa” – powiedziała posłanka Lewicy.
Wspomniała, że w Norwegii nie ginie ani jedno dziecko w ciągu roku z rąk swoich rodziców, tymczasem w naszym kraju – do 50 dzieci”. Zastrzegła, że wbrew temu, co mówi prawica w Polsce, „w Skandynawii nie jest więcej przemocy wobec kobiet, tylko jest ona zgłaszana, bo kobiety czują się bezpiecznie”.
Oceniła, że „polskie rozwiązania są nieskuteczne”. „Niebieska karta nie jest obowiązkowa ani dla sprawcy przemocy ani dla osoby pokrzywdzonej, więc nie spełnia swojej roli” – stwierdziła posłanka Lewicy.
Zwróciła także uwagę, że „Fundusz Sprawiedliwości przejęty przez Zbigniewa Ziobrę wykluczył organizacje kobiece pomagające ofiarom przemocy domowej”. „W moim województwie zamiast 1800 kobiet – ofiar przemocy domowej z funduszu skorzystało tylko 200” – powiedziała Kucharska-Dziedzic. Jak zaznaczyła, „prawica ukrywa skalę przemocy wobec kobiet i dzieci”.
Michał Wawer (Ruch Narodowy) zapowiedział, że klub Konfederacji opowie się za wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej. Zaznaczył, że „są tylko dwie płcie biologiczne. Każdy człowiek rodzi się kobietą lub mężczyzną i nie da się tego zmienić”. Ocenił, że „chirurgiczna zmiana płci jest jedynie okaleczeniem człowieka, która nie zmienia jego płci”.
Powiedział, że pojęcie gender wykorzystywane jest do wprowadzenia lewicowej ideologii. „Jest wytrych do forsowania kolejnych zmian prawnych i kolejnych decyzji finansowych” – powiedział poseł.
Jarosław Sachajko (Kukiz’15) pytał, czy mamy wykluczyć stereotypy matki, stereotyp macierzyństwa? Ocenił, że „Europa wymiera w wyniku braku afirmacji małżeństwa i macierzyństwa”.
Marek Jakubiak zwrócił uwagę, że „także mężczyźni podlegają przemocy domowej, ale 90 proc. z nich tego nie zgłasza”.
Minister równości Katarzyna Kotula podkreśliła, że „walka z przemocą powinna łączyć posłów ponad podziałami politycznymi”. Przyznała, że wiele dobrych zmian zostało wprowadzonych w tym zakresie za rządów PiS. Zastrzegała, że „mogło do tego dojść, ponieważ obowiązywała konwencja stambulska, która była konsekwentnie wdrażana”.
„Tak dla rodziny. Tak dla kobiet. Tak dla ochrony osób doświadczających przemocy – kobiet, dzieci i mężczyzn. Natomiast jesteśmy Nie dla przemocy; Nie dla dyskryminacji. Nie dla skrajnie ideologicznych i niebezpiecznych propozycji wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej” – zaznaczyła. Powiedziała, że zapisy dokumentu nastawione są m.in. „na politykę równościową względem kobiet i mężczyzn”.
„Jako +rząd 15 października+ potępiamy wszelkie formy przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” – zaznaczyła. Zapowiedziała, że „w ramach rządowego programu przeciwdziałania przemocy konsekwentnie w kolejnych latach będziemy zwiększać budżet i finansowanie, tak aby móc postawić diagnozę, jakich rozwiązań w systemie brakuje, kierować dobre kampanie społeczne i stworzyć całościowy systemem wsparcia”.
Zwróciła uwagę, że jednym z elementów przyczyniających się do przemocy domowej jest alkohol. „Dlaczego nie zrobiliście nic przez ostatnie osiem lat, żeby walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu, żeby walczyć z reklamami alkoholu w internecie?” – zapytała obecną opozycję Kotula.
Zaapelowała także, aby „nie używać sformułowania +ofiara+, ponieważ stawia to osoby mające za sobą trudne doświadczenia w roli niższej, słabszej”.
Projekt ten wpłynął do Sejmu w grudniu 2020 r. Podpisało się pod nim 150 tys. obywateli.
W przygotowanie projektu zaangażowane były Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Konwencja zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
Konwencję podpisało 45 państw i UE, ratyfikowały ją 34 kraje. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r.
W lipcu 2020 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją uzasadniając, że „w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej (…) że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową”.
#lpg #gender #rodzina #lgbt #lewactwo
http://nczas.info/2024/02/09/tak-dla-rodziny-nie-dla-gender-sejm-blokuje-obywatelski-projekt/
20
Nowe szkockie przepisy prawa "gender" będą zamykać rodziców. 🏴 🌈 👨👨👦youtu.be
Lewicowi szkoccy dygnitarze, planują wprowadzenie nowych przywilejów dla ideologii LGBTPQ+. Dzieciom którym wydaje się, że są innej płci niż ta którą mają, nie będzie można tłumaczyć im błędu. To głównie uderzy w rodziców otumanionych dzieci, których będzie można nawet zamykać, gdy "nie dostosują" się do chorych przepisów.
W tle jak zwykle pedofilskie drapieżniki korzystające z sytuacji i dziecięcej dezorientacji.

Rodowity szkot opowiada o planowanych pomysłach i orze je. Mimo specyficznego dialektu warto posłuchać.
Można się spodziewać, że w Polsce rząd PO-KO będzie dążył do podobnych rozwiązań, wnioskując po wzmożonej jego aktywności wobec przywilejów dla LGBTPQ+.
-----------------------------------------------------------------
http://youtu.be/nHOJpc3uxSA?si=rGYze5c_iQfBVK5-
-----------------------------------------------------------------
#prawo #szkocja #lgbterror #lgbtp #totalitaryzm #pedofilia #gender #zboczenia
W tle jak zwykle pedofilskie drapieżniki korzystające z sytuacji i dziecięcej dezorientacji.

Rodowity szkot opowiada o planowanych pomysłach i orze je. Mimo specyficznego dialektu warto posłuchać.
Można się spodziewać, że w Polsce rząd PO-KO będzie dążył do podobnych rozwiązań, wnioskując po wzmożonej jego aktywności wobec przywilejów dla LGBTPQ+.
-----------------------------------------------------------------
http://youtu.be/nHOJpc3uxSA?si=rGYze5c_iQfBVK5-
-----------------------------------------------------------------
#prawo #szkocja #lgbterror #lgbtp #totalitaryzm #pedofilia #gender #zboczenia
28
Podpaski i tampony w męskich toaletach w bazach wojskowych. Wszystko z pieniędzy podatników
Kanadyjska „inkluzywność” wkracza na nowy poziom. Od teraz w męskich toaletach w wojsku muszą znaleźć się tampony i podpaski. Wszystko, naturalnie, dla „miesiączkujących osób”.
W wydanej przez Kanadyjski Urząd ds. Zatrudnienia i Rozwoju Społecznego dyrektywie nakazano dostarczenie zestawów higienicznych dla „miesiączkujących osób” we wszystkich miejscach pracy i obiektach wojskowych podlegających regulacjom federalnym. Bazy wojskowe w Kanadzie były zobowiązane do wywiązania się z tego do 15 grudnia.
Kanadyjski rząd stawia na postępacką ideę inkuzywności. W związku z tym chce, by państwo – czyli podatnicy – zapewniło produkty menstruacyjne wszystkim pracownikom sektora publicznego – bez względu na ich „płeć”.
Z drugiej strony kanadyjska armia ma spore problemy kadrowe. Według Departamentu Obrony Narodowej, w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych brakuje 16 tys. osób. Mimo zarobków rzędu 10-20 tys. dolarów kanadyjskich, brakuje ochotników. Braki kadrowe panują także wśród oficerów medycznych, operatorów w marynarce wojennej oraz specjalistów w lotnictwie, łączności i zaopatrzeniu
http://nczas.info/2023/12/17/podpaski-i-tampony-w-meskich-toaletach-w-bazach-wojskowych-wszystko-z-pieniedzy-podatnikow/
#lpg #gender #lgbt #lewackiespierdolenie
Kanadyjska „inkluzywność” wkracza na nowy poziom. Od teraz w męskich toaletach w wojsku muszą znaleźć się tampony i podpaski. Wszystko, naturalnie, dla „miesiączkujących osób”.
W wydanej przez Kanadyjski Urząd ds. Zatrudnienia i Rozwoju Społecznego dyrektywie nakazano dostarczenie zestawów higienicznych dla „miesiączkujących osób” we wszystkich miejscach pracy i obiektach wojskowych podlegających regulacjom federalnym. Bazy wojskowe w Kanadzie były zobowiązane do wywiązania się z tego do 15 grudnia.
Kanadyjski rząd stawia na postępacką ideę inkuzywności. W związku z tym chce, by państwo – czyli podatnicy – zapewniło produkty menstruacyjne wszystkim pracownikom sektora publicznego – bez względu na ich „płeć”.
Z drugiej strony kanadyjska armia ma spore problemy kadrowe. Według Departamentu Obrony Narodowej, w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych brakuje 16 tys. osób. Mimo zarobków rzędu 10-20 tys. dolarów kanadyjskich, brakuje ochotników. Braki kadrowe panują także wśród oficerów medycznych, operatorów w marynarce wojennej oraz specjalistów w lotnictwie, łączności i zaopatrzeniu
http://nczas.info/2023/12/17/podpaski-i-tampony-w-meskich-toaletach-w-bazach-wojskowych-wszystko-z-pieniedzy-podatnikow/
#lpg #gender #lgbt #lewackiespierdolenie
8
42
Dziewczyna zniszczona przez kłamstwo tranzycjiyoutube.com
Kobieta nieodwracalnie okaleczona na całe życie w imię ideologii opowiada o tym jak działają tzw. terapie zmiany płci.

"Poradnia powinnna pomóc osobie chorej psychicznie, a nie afirmować jej żądania".
"Po gwałcie szukałam fraz >>nie chcę być traktowana jak dziewczyna<<. Nie szukałam jeszcze wtedy zmiany płci, ale szukałam innych dziewczyn, które są takie jak ja. Szukając fraz >>chcę być traktowana jak chłopak<<, >>nie chcę być traktowana jak dziewczyna<< wyszukiwarka zwracała mi link do Niebieskiego Forum. Było to największe forum społeczności transseksualnej w tym czasie. Zarejestrowałam się z czystej ciekawości, powolutku wsiąkałam w tę ich narrację i dowiadywałam się jak łatwo jest przeprowadzić tranzycję. Osoby na forum wyrażały satysfakcję z podjętych kroków, które przybliżały je wizualnie do płci przeciwnej"
http://www.youtube.com/watch?v=81Js9QtlX1s
#trans #tranzycja #zmianaplci #pospieszalski #afirmacjatv #nibieskieforum #gender #icd10

"Poradnia powinnna pomóc osobie chorej psychicznie, a nie afirmować jej żądania".
"Po gwałcie szukałam fraz >>nie chcę być traktowana jak dziewczyna<<. Nie szukałam jeszcze wtedy zmiany płci, ale szukałam innych dziewczyn, które są takie jak ja. Szukając fraz >>chcę być traktowana jak chłopak<<, >>nie chcę być traktowana jak dziewczyna<< wyszukiwarka zwracała mi link do Niebieskiego Forum. Było to największe forum społeczności transseksualnej w tym czasie. Zarejestrowałam się z czystej ciekawości, powolutku wsiąkałam w tę ich narrację i dowiadywałam się jak łatwo jest przeprowadzić tranzycję. Osoby na forum wyrażały satysfakcję z podjętych kroków, które przybliżały je wizualnie do płci przeciwnej"
http://www.youtube.com/watch?v=81Js9QtlX1s
#trans #tranzycja #zmianaplci #pospieszalski #afirmacjatv #nibieskieforum #gender #icd10
14
ICD11 - WHO zmienia klasyfikację chorób i zaburzeń - pedofilia będzie teraz normalna i zdrowa?afirmacja.info
http://www.youtube.com/watch?v=Cu5fEUhR7yA
'''Nie wiadomo ile razy trzeba by było dopuścić się molestowania, aby w końcu pedofilem zostać. W domyśle: istnieje nieszkodliwa pedofilia, która zaburzeniem nie jest, o ile ktoś nie przejawia stałych zachowań, nie uzewnętrznia swoich uczuć lub nie odczuwa z ich powodu dyskomfortu, o co dość nietrudno. Taką rzeczywistość pragnie stworzyć w Polsce WHO. Wzywamy do akcji protestacyjnej!'''
http://afirmacja.info/2023/09/17/nieszkodliwa-pedofilia-jaki-swiat-chce-nam-zgotowac-who/
#icd11 #who #pedofilia #gender #stopicd11 #afirmacja #pospieszalski #gavi #cepi #billgates #pedofile
'''Nie wiadomo ile razy trzeba by było dopuścić się molestowania, aby w końcu pedofilem zostać. W domyśle: istnieje nieszkodliwa pedofilia, która zaburzeniem nie jest, o ile ktoś nie przejawia stałych zachowań, nie uzewnętrznia swoich uczuć lub nie odczuwa z ich powodu dyskomfortu, o co dość nietrudno. Taką rzeczywistość pragnie stworzyć w Polsce WHO. Wzywamy do akcji protestacyjnej!'''
http://afirmacja.info/2023/09/17/nieszkodliwa-pedofilia-jaki-swiat-chce-nam-zgotowac-who/
#icd11 #who #pedofilia #gender #stopicd11 #afirmacja #pospieszalski #gavi #cepi #billgates #pedofile
14
UWAGA! Za zakłócenie seansu czytania przez drag queens dzieciom genderowych lektur można trafić do więzienia
Prokurator w Rennes zażądał dla mężczyzny, który „zakłócał” czytanie dla dzieci organizowane przez drag queens, kary roku więzienia i grzywny w wysokości 45 000 euro. Proces odbył się we wrześniu przed sądem w Rennes i ostatecznie zażądano wyroku „tylko” 6 miesięcy więzienia.
#zboczency #lgbt #gender
http://nczas.com/2023/09/14/uwaga-za-zaklocenie-seansu-czytania-przez-drag-queens-dzieciom-genderowych-lektur-mozna-trafic-do-wiezienia/
Prokurator w Rennes zażądał dla mężczyzny, który „zakłócał” czytanie dla dzieci organizowane przez drag queens, kary roku więzienia i grzywny w wysokości 45 000 euro. Proces odbył się we wrześniu przed sądem w Rennes i ostatecznie zażądano wyroku „tylko” 6 miesięcy więzienia.
#zboczency #lgbt #gender
http://nczas.com/2023/09/14/uwaga-za-zaklocenie-seansu-czytania-przez-drag-queens-dzieciom-genderowych-lektur-mozna-trafic-do-wiezienia/
9
Przychodzi facet do ginekologa i… nie jest to dowcip, ale „znak czasów”
Przychodzi facet do ginekologa i mówi, że jest babą – tak mógłby się zaczynać kolejny dowcip, ale okazuje się, że współcześnie to rzeczywistość. We francuskich Pierenejach Atlantyckich doszło do podobnego wydarzenia i wzbudziło to cała masę dyskusji w mediach społecznościowych i nie tylko.
Ginekolog pracujący w poliklinice w mieście Pau odmówił zbadania „kobiety transpłciowej” i stwierdził, że dla niego jest ona dalej mężczyzną, a na tym rodzaju to on się nie zna. Wytłumaczył, że leczy tylko „prawdziwe kobiety” i wywołał burzę.
Sprawa trafiła do mediów, a „osoba transpciowa” o imieniu „Sandrine” poskarżyła się w dzienniku „Le Parisien”, że była „zszokowana odmową” i nazwała lekarza „transfobem!”. Poskarżył się również „partner” Sandrine, który opowidał, że „sekretarka lekarza była chłodna i nas wyrzuciła”.
Sam lekarz tłumaczył się dziennikowi, że „nie jest w stanie zbadać osoby trans, aby jej coś doradzić, bo nie ma takich umiejętności”, a „z naukowego punktu widzenia mężczyzna to mężczyzna, a kobieta to kobieta i nawet jeśli uważa się za kobietę, to pozostaje mężczyzną”.
#chorobypsychiczne #gender #lgbt #lpg
http://nczas.com/2023/09/14/przychodzi-facet-do-ginekologa-i-nie-jest-to-dowcip-ale-znak-czasow/
Przychodzi facet do ginekologa i mówi, że jest babą – tak mógłby się zaczynać kolejny dowcip, ale okazuje się, że współcześnie to rzeczywistość. We francuskich Pierenejach Atlantyckich doszło do podobnego wydarzenia i wzbudziło to cała masę dyskusji w mediach społecznościowych i nie tylko.
Ginekolog pracujący w poliklinice w mieście Pau odmówił zbadania „kobiety transpłciowej” i stwierdził, że dla niego jest ona dalej mężczyzną, a na tym rodzaju to on się nie zna. Wytłumaczył, że leczy tylko „prawdziwe kobiety” i wywołał burzę.
Sprawa trafiła do mediów, a „osoba transpciowa” o imieniu „Sandrine” poskarżyła się w dzienniku „Le Parisien”, że była „zszokowana odmową” i nazwała lekarza „transfobem!”. Poskarżył się również „partner” Sandrine, który opowidał, że „sekretarka lekarza była chłodna i nas wyrzuciła”.
Sam lekarz tłumaczył się dziennikowi, że „nie jest w stanie zbadać osoby trans, aby jej coś doradzić, bo nie ma takich umiejętności”, a „z naukowego punktu widzenia mężczyzna to mężczyzna, a kobieta to kobieta i nawet jeśli uważa się za kobietę, to pozostaje mężczyzną”.
#chorobypsychiczne #gender #lgbt #lpg
http://nczas.com/2023/09/14/przychodzi-facet-do-ginekologa-i-nie-jest-to-dowcip-ale-znak-czasow/
9
Program nauczania dla dzieci według WHO. Poniżej fragment dla 4-latków.
#who #lgbt #gender #lewactwo #bekazlewactwa
http://www.bzga-whocc.de/fileadmin/user_upload/Dokumente/BZgA_Standards_Polish.pdf
#who #lgbt #gender #lewactwo #bekazlewactwa
http://www.bzga-whocc.de/fileadmin/user_upload/Dokumente/BZgA_Standards_Polish.pdf
21
#NSFW / Treść ukryta
14
Jako chłopiec czuł się dziewczynką. Teraz identyfikuje się jako wilk [VIDEO]nczas.com
Naia Okami to mężczyzna, który najpierw, jeszcze jako dziecko, stwierdził, że jest dziewczynką, a teraz identyfikuje się jako wilk. Okami nie jest jedyny – ruch „otherskin” jest coraz popularniejszy, a osoby, które nie czują się ludźmi, coraz częściej ogłaszają swoją inność w sieci całkowicie na poważnie.
Jako dziecko Okami stwierdził, że nie jest chłopcem, tylko dziewczynką. W wieku 10 lat stwierdził, że to jeszcze nie to. „Gdy miała 10 lat po oglądnięciu anime Wolf’s Rain (ang. wilczy deszcz) odkryła, że nie należy do ludzkiej rasy. Rozpoczęła zgłębianie swojej prawdziwej tożsamości od czytania i oglądania wszystkiego, co miało związek z wilkami. Po dwóch latach, gdy skończyła 12 lat, miała już pewność – jest wilkiem” – pisze portal Interia
http://nczas.com/2023/07/31/jako-chlopiec-czul-sie-dziewczynka-teraz-identyfikuje-sie-jako-wilk-video/
#lgbt #lpg #zboczenia #gender #bekazlewactwa #lewackiespierdolenie
Jako dziecko Okami stwierdził, że nie jest chłopcem, tylko dziewczynką. W wieku 10 lat stwierdził, że to jeszcze nie to. „Gdy miała 10 lat po oglądnięciu anime Wolf’s Rain (ang. wilczy deszcz) odkryła, że nie należy do ludzkiej rasy. Rozpoczęła zgłębianie swojej prawdziwej tożsamości od czytania i oglądania wszystkiego, co miało związek z wilkami. Po dwóch latach, gdy skończyła 12 lat, miała już pewność – jest wilkiem” – pisze portal Interia
http://nczas.com/2023/07/31/jako-chlopiec-czul-sie-dziewczynka-teraz-identyfikuje-sie-jako-wilk-video/
#lgbt #lpg #zboczenia #gender #bekazlewactwa #lewackiespierdolenie
9
Kobiety go nienawidzą! Jednym prostym trikiem zlikwidował nierówności między płciami 
http://video.twimg.com/ext_tw_video/1679778382731411462/pu/vid/480x852/Su2YiUZkqt_H1DN3.mp4?tag=12
#heheszki #gender #bekazlgbt

http://video.twimg.com/ext_tw_video/1679778382731411462/pu/vid/480x852/Su2YiUZkqt_H1DN3.mp4?tag=12
#heheszki #gender #bekazlgbt
10