Podpaski i tampony w męskich toaletach w bazach wojskowych. Wszystko z pieniędzy podatników

Kanadyjska „inkluzywność” wkracza na nowy poziom. Od teraz w męskich toaletach w wojsku muszą znaleźć się tampony i podpaski. Wszystko, naturalnie, dla „miesiączkujących osób”.

W wydanej przez Kanadyjski Urząd ds. Zatrudnienia i Rozwoju Społecznego dyrektywie nakazano dostarczenie zestawów higienicznych dla „miesiączkujących osób” we wszystkich miejscach pracy i obiektach wojskowych podlegających regulacjom federalnym. Bazy wojskowe w Kanadzie były zobowiązane do wywiązania się z tego do 15 grudnia.

Kanadyjski rząd stawia na postępacką ideę inkuzywności. W związku z tym chce, by państwo – czyli podatnicy – zapewniło produkty menstruacyjne wszystkim pracownikom sektora publicznego – bez względu na ich „płeć”.

Z drugiej strony kanadyjska armia ma spore problemy kadrowe. Według Departamentu Obrony Narodowej, w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych brakuje 16 tys. osób. Mimo zarobków rzędu 10-20 tys. dolarów kanadyjskich, brakuje ochotników. Braki kadrowe panują także wśród oficerów medycznych, operatorów w marynarce wojennej oraz specjalistów w lotnictwie, łączności i zaopatrzeniu

http://nczas.info/2023/12/17/podpaski-i-tampony-w-meskich-toaletach-w-bazach-wojskowych-wszystko-z-pieniedzy-podatnikow/

#lpg #gender #lgbt #lewackiespierdolenie

8

Z drugiej strony kanadyjska armia ma spore problemy kadrowe. Według Departamentu Obrony Narodowej, w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych brakuje 16 tys. osób. Mimo zarobków rzędu 10-20 tys. dolarów kanadyjskich, brakuje ochotników.


@waldy33, nie dziwie się, kto by chciał iść do wojska w którym nie wiadomo czy nie dostanie rozkazu do pacyfikacji protestów we własnym kraju.

Ryzyko, że zostanie się postawionym z bronią na przeciw swojego sąsiada, kolegi ze szkoły, albo kogoś z rodziny to nie jest coś co by przyciągało ludzi do takiej pracy.

Bardzo podobnie było u nas po stanie wojennym.