https://nczas.com/2022/12/12/anomalia-cenowa-na-stacjach-tak-nas-okradaja/
#ceny #paliwa #orlen #vat #pis #podatki #obajtek #drozyzna
Analitycy są zgodni, że ceny na polskich stacjach paliw są nienaturalnie wysokie. Paliwa w detalu potaniały, ale w Polsce skala obniżek jest ledwo zauważalna.
Wskazali, że „przy podobnym jak dziś poziomie cen hurtowych w maju tego roku diesel na krajowych stacjach był oferowany po 7,09 zł/l, obecnie 7,69 zł/l”.
Popularną benzynę bezołowiową średnio kierowcy zatankują w najbliższych dniach po 6,52-6,63 zł za litr, a na diesla wydadzą 7,62-7,73 zł/l. Autogaz można tankować w cenie 2,89-2,95 zł.
Na polskim rynku paliw trwa więc anomalia cenowa. Benzyna i olej napędowy, przy obecnych cenach hurtowych w detalu, powinny być znacznie tańsze.
Dlaczego nie są? Stacje nabijają sobie duże marże, bo w perspektywie jest likwidacja tzw. tarczy antyinflacyjnej. Lada moment na paliwa wróci 23 proc. podatek VAT (obecnie 8 proc.).
Oznacza to, że obecnie kierowcy płacą za paliwo tak, jakby VAT już rzeczywiście wynosił 23 proc. Czyli zwyczajnie są okradani. Trudno wyzbyć się wrażenia, że to celowy zabieg Orlenu i reszty, by po podwyżce podatku nie nastąpił tzw. „szok cenowy”
#ceny #paliwa #orlen #vat #pis #podatki #obajtek #drozyzna
Analitycy są zgodni, że ceny na polskich stacjach paliw są nienaturalnie wysokie. Paliwa w detalu potaniały, ale w Polsce skala obniżek jest ledwo zauważalna.
Wskazali, że „przy podobnym jak dziś poziomie cen hurtowych w maju tego roku diesel na krajowych stacjach był oferowany po 7,09 zł/l, obecnie 7,69 zł/l”.
Popularną benzynę bezołowiową średnio kierowcy zatankują w najbliższych dniach po 6,52-6,63 zł za litr, a na diesla wydadzą 7,62-7,73 zł/l. Autogaz można tankować w cenie 2,89-2,95 zł.
Na polskim rynku paliw trwa więc anomalia cenowa. Benzyna i olej napędowy, przy obecnych cenach hurtowych w detalu, powinny być znacznie tańsze.
Dlaczego nie są? Stacje nabijają sobie duże marże, bo w perspektywie jest likwidacja tzw. tarczy antyinflacyjnej. Lada moment na paliwa wróci 23 proc. podatek VAT (obecnie 8 proc.).
Oznacza to, że obecnie kierowcy płacą za paliwo tak, jakby VAT już rzeczywiście wynosił 23 proc. Czyli zwyczajnie są okradani. Trudno wyzbyć się wrażenia, że to celowy zabieg Orlenu i reszty, by po podwyżce podatku nie nastąpił tzw. „szok cenowy”