"Tymczasem w Niemczech 🇩🇪

http://video.twimg.com/ext_tw_video/1679066959067979776/pu/vid/888x666/IrkaMN68M0Q5a1PP.mp4?tag=12

Islamizacja Europy postępuje.

Kolonia jest pierwszym niemieckim miastem, w którym meczety mogą nadawać islamskie wezwania modlitewne.

Teraz będą robić ten przeklęty hałas 5 razy dziennie .

Różnorodność i wzbogacenie." #niemcy #religia #emigracja

17

W ramach cyklu poruszającego zagadnienia związane z magią, okultyzmem i ludźmi je praktykującymi (tag #occulto) przedstawiam serię wpisów prezentujący życie magiczne starożytnych cywilizacji. W miniblogu zostanie krótko opisany stosunek do magii, takich ludów jak: mieszkańcy Mezopotamii, Egipcjanie, Żydzi, Persowie, Grecy, Rzymianie, Chińczycy, Japończycy, Hindusi i Majowie. Zapraszam do lektury pierwszej części opowiadającej o starożytnej Mezopotamii.

Część I- ludy starożytnej Mezopotamii

Można powiedzie, że właściwe wszystkie ludy, które narodziły się i rozwijały się w obrębie systemu rzecznego Tygrysu i Eufratu (współczesny Irak) żyły w świecie praktyk magicznych. Sumerowie, Asyryjczycy i Babilończycy szukali pomocy u egzorcystów i wróżbitów, aby uzyskać ochronę przed nadprzyrodzonymi bytami i złymi mocami. Już od czasów Sumerów założycieli pierwszych miast do Babilończyków 3000 lat później, Mezopotamia była krainą pełną magii, która stała się częścią życia codziennego.

Poza oficjalnym panteonem bogów i bogiń, wśród których najbardziej znanymi współczesnej nauce są chociażby: Enlil - asyryjski bóg nieba, czy Ea - bóg mądrości, znajdowała się cała gama większych i mniejszych demonów. Lamashtu - zagrażający ciężarnym kobietom, Namataru - demon zarazy. Wszystkie te nadnaturalne istoty utożsamiano z występowaniem zjawisk przyrodniczych takich jak: powodzie, burze, pioruny, czy również choroby zakaźne. Zjawiska te nie był jeszcze naukowo rozumiane, dlatego też ludzie na wszystkich poziomach społeczeństwa preferowali nadprzyrodzone wyjaśnienia.

Wierzono, że katastrofy były powodowane przez mamitu (klątwy) rzucane przez czarownice, czy też przez przestępców, którzy czasem nieświadomie występowali przeciwko bogom lub przez nieumyślne ignorowanie boskich znaków. Królowie chronili się przed tymi zjawiskami, konsultując się z kapłanami, w szczególności ashipu (egzorcyści) którzy wykonywali magiczne rytuały oraz baru, którzy interpretowali znaki. Archiwa pałacowe były zaopatrzone w kolekcje glinianych tabliczek klinowych, zawierających ochronne zaklęcia i znaki. Ogromne ich ilości zostały odzyskane z biblioteki pałacowej asyryjskiego króla Aszurbanipala. Zwykli ludzie również korzystali z usług ashiputo, którzy rzucali zaklęcia ochronne, używali amuletów oraz zaczarowanych figurek, aby przepędzić złe duchy.

#historia #religia #sztuka #rzezba #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #magia #occulto

Fotografia nr 1

Przedstawienie pełnej magii i tajemnicy postaci, czasami nazywanej "Królową Nocy" z Babilonu. Ze skrzydłami i szponami, otoczona przez sowy może być utożsamiana z Lamiami - żeńskimi demonami dręczącymi ciężarne kobiety oraz porywającymi ich potomstwo.

Zdjęcie

Fotografia nr 2

Tablica przedstawiająca Pazuzu- króla demonów wiatru i władcę południowo-zachodnich wiatrów z pustyni, które przynosiły głód i szarańczę. Tablica została stworzona w celach ochronnych przed innym demonem Lamashtu. U dołu tabliczki widać Pazuzu, który tryumfuje nad swoim adwersarzem, nad nimi zaś możemy zobaczyć bóstwa opiekuńcze o głowach lwów tworzących procesje.

Zdjęcie

Fotografia nr 3

Jedna z tablic Maqlû- współcześnie najbardziej znany przykład praktykowania magii w Mezopotamii. Seria tablic kamiennych zawierające akadyjskie zaklęcia ochronne przeciw rzucanym przez wiedźmy czarom i urokom. Przykładowy fragment (tylko urywki) zaklęcia pochodzący z takiej tablicy:

„Niech twe zaklęcie nie zamknie się we mnie, niech twoje słowa mnie nie pokonają.

Wiedźma i czarodziejka siedzi w cieniu za stosem cegieł,

Ona siedzi tam, praktykując czary przeciwko mnie. Przeciwko mnie, tworzy figurki.

Niech twe zaklęcie się do mnie nie zbliża, niech twoje słowa mnie nie pokonają.”

Zdjęcie

Fotografia nr 4

Mezopotamska tradycyjna magiczna miska, zawierająca zaklęcia w j. aramejskim, przedstawiająca demona w centrum (prawdopodobnie z V w n.e.). Takie misy często zakopywano w rogach domostw w celu ochrony przed złymi duchami.

Zdjęcie

12

No niezłą akcję mama boża wycięła. Mogła zakończyć wojnę na Ukrainie, ale wybrała ukazanie się w drzewie.

http://wydarzenia.interia.pl/lubelskie/newsamp-matka-boska-objawila-sie-w-parczewie-ludzie-modla-sie-przed-,nId,6783263?

#religia #bałwochwalstwo #bekazkatoli

6

Kto trwa przy Bogu, tego diabeł nie ruszy...papiez.wiara.pl

http://papiez.wiara.pl/doc/8193987.Papiez-gdy-trwamy-przy-Bogu-diabel-nie-moze-nas-pokonac

#religia #wiara #chrzescijanstwo #katolicyzm #ciekawostki

Diabeł zawsze sieje niezgodę i podziały, również w Kościele.

W trafiającej dziś do włoskich księgarń książce p.t. „Esorcisti contro satana - Egzorcyści przeciwko szatanowi” znalazł się wywiad z Papieżem Franciszkiem, w którym zwraca on uwagę, że szatan nie ma żadnej władzy nad człowiekiem, jeśli ten nie odda mu jej dobrowolnie. Diabeł zawsze sieje niezgodę i podziały, również w Kościele, próbując nastawiać ludzi przeciwko sobie. To pozostaje jego znakiem firmowym – mówi Franciszek.

9

#wielkipost #nawrocenie #spowiedz #religia

#cytaty #mysli #katolicyzm #rozmyslania

Jako że Wielki Post zbliża się ku końcowi i tylko dni dzielą nas od Zmartwychwstania Pańskiego, postanowiłem wrzucić fragment z książki św. Ludwika z Granady, który może zmotywować tych, którzy jeszcze nie byli u spowiedzi, pomóc tym, którzy mają z tym problem/odkładają ją na później. A jeśli się komuś nie chce czytać całości, pogrubiłem co ważniejsze fragmenty

.....................

" Można zresztą założyć, że pożyjesz tak długo, jak to sobie obiecujesz. Czy będzie ci łatwiej poskromić wybryki złego później niż teraz? Chcąc gruntownie rozwiązać tę kwestię, wskażmy pobieżnie główne przyczyny trudności, która cię powstrzymuje. Trudność ta nie ma źródła w przeszkodach, jakie byś mógł sam sobie wytworzyć. Składa się na nią coś zupełnie innego.

1. Wynika ona z siły nawyku, którego naprawa bywa, jak powiadają, równie bolesna jak śmierć. Co sprawia – mówi św. Hieronim – że droga cnoty jest tak wąska i skalista, to długie trwanie w grzechu. Zaczepić o nałóg znaczy zaczepić o drugą naturę, nie mniej silną od pierwszej. Zwyciężyć ją to najświetniejsze ze wszystkich zwycięstwo. Kiedy występek – mówi św. Bernard – przeszedł w kilkuletni nałóg, potrzeba cudu łaski Bożej, żeby go zwyciężyć. Nie ma więc dla grzesznika nic groźniejszego niż występek, który stał się nałogiem. Jest to pewien rodzaj zastarzałości, od której, według słów św. Bernarda, nie może się on uwolnić inaczej, jak tylko za szczególną pomocą Bożej wszechmocy.

2. Wypływa też ta trudność z mocy szatana, mającego nad duszą ujarzmioną grzechem władzę zupełną. Jest to ów mocarz zbrojny z Ewangelii, który okazuje tak niezmordowaną gorliwość i pilność w zachowywaniu tego, co pozostaje pod jego panowaniem.

3. Zależy też ona od opuszczenia, w jakim Bóg pozostawia duszę występną. On sam jest tą pilną strażą, która ma zawsze oczy otwarte na mury jerozolimskie, która jednak oddala się od grzesznika coraz bardziej w miarę, jak ten zapuszcza się głębiej w ciemną krainę nieprawości. Stąd ta okropna nędza grzesznej duszy, jaką grozi jej sam Pan Bóg: Biada im, że odstąpili ode Mnie: spustoszeni będą (Oz 7, 13).

4. I wreszcie trudność ta pochodzi z zepsucia władz duszy, która przez nawyk grzechu rozprzęga się w swoich skłonnościach i działaniach. Czym robak dla owoców, ocet dla najwyborniejszego napoju, tym grzech dla władz i przymiotów duszy – jest on jej najbardziej zaciętym wrogiem. Grzech zaćmiewa jej pojęcie, osłabia wolę, rozprzęga żądze, wykrzywia oceny, zmniejsza jej panowanie nad sobą samą. Wszystkie te władze duszy są narzędziami, których ona używa do wykonywania dobrego. Są to jakby sprężyny regulujące, urządzające jej życie i sprawy. Jeśli będą one nadwerężone lub podkręcone przez grzech, czego innego można się spodziewać oprócz nieporządku, zamieszania i niemożliwych niemal do zwalczenia przeszkód?

Takie są główne przyczyny tej trudności. Same one źródłowo pochodzą z powszechnej przyczyny grzechu, pomnażają się zaś i wzmacniają w miarę siły narastającego nałogu.

Komu w takiej sytuacji przyjdzie do głowy, żeby twoje nawrócenie miało być łatwiejsze w przyszłości, gdy pomnażając twoje grzechy, pomnożysz także przyczyny trudności, która już teraz cię odstrasza? Czy nie jest rzeczą widoczną, że im dłużej trwasz w swoim nierządzie, tym twoje występne nałogi bardziej się zakorzeniają, tym bardziej szatan ujarzmia twoją duszę? Im bardziej Bóg się od ciebie oddala, tym bardziej rozprzęgają się twoje władze moralne. A jeśli te przeszkody zatrzymują cię dzisiaj, to czy możesz się spodziewać, że natrafisz na mniejsze trudności, kiedy uczynisz te przeszkody trudniejszymi do zwalczenia?

Każdy dzień przebyty w nieprawości zaciska węzły twoich pęt, dodaje nowe ogniwa do twych kajdan, obciąża przygniatające cię brzemię, zaćmiewa coraz bardziej światło twego rozumu, ujmuje twojej woli dzielności w dążeniu do dobra, dodaje żądzom siły i popędu do zła, wolną wolę czyni mniej zdolną do tego, by się nu opierać. I w ten sposób zamierzasz usunąć trudności i utorować sobie drogę do poprawy obyczajów?! Nie możesz, jak mówisz, przestąpić tego malutkiego strumyczka, a myślisz, że potrafisz go przebrnąć, kiedy urośnie w potężną i gwałtowną rzekę? Dzisiaj wydaje ci się zbyt przykre, wyrwać z twej duszy przywary, które dopiero się w niej zawiązują, a sądzisz, że przyjdzie ci to łatwiej, gdy zapuszczą już one głębokie korzenie? Teraz upadasz pod ciężarem kilku grzechów, a masz nadzieję, że potem łatwiej ci będzie iść z całym stosem nieprawości na plecach! Teraz przychodzi ci walczyć przeciw dopiero powstającym afektom; później przyjdzie ci iść w zapasy z zakorzenionym nałogiem. I ty śmiesz sobie pochlebiać, że wtedy pokonasz go z mniejszym trudem?!

Przyznaj, że są to wymówki nieuczciwego dłużnika, który dlatego odkłada z dnia na dzień spłatę swojego długu, bo nie myśli go oddać. Przyznaj, że są to po prostu matactwa starego węża, który kłamliwym podstępem zwiódł pierwszych naszych rodziców, a teraz podobnymi sposobami kusi ich potomstwo.

Któż inny potrafiłby ci wmówić, że to, co wydaje ci się niemożliwe teraz, stanie się łatwiejsze wtedy, gdy pomnożysz trudności, które cię dziś odstręczają; że mniejszym kosztem otrzymasz przebaczenie, gdy pomnożysz bez końca liczbę swoich zbrodni; że łatwiej ci będzie zagoić rany, gdy pozwolisz im się zestarzeć i rozjątrzyć? Czy nie jest to obłęd taki sam, jak u człowieka, który padając pod przygniatającym go ciężarem, zdejmuje go z siebie, po czym natychmiast powiększa, żeby uczynić go lżejszym?

Ileż można by powiedzieć o samym choćby nawyku: o władzy, jaką wywiera on na duszę; o mocy, z jaką potrafi utrzymać ją w złu? Każde uderzenie o kolce lub ostrze, głębiej tylko je wbija i sprawia, że wydobycie ich staje się coraz trudniejsze. Każdy grzeszny czyn głębiej wraża w duszę występek, tak że na koniec wryje się on tak głęboko, że wydobyć go już niemal nie sposób. Dlatego, jak to zwykle widzimy, starość grzesznika jest skalana wszystkimi przywarami jego młodości. Natura zmęczona, wyniszczona swawolą i wiekiem chciałaby się zatrzymać, ale przemoc nałogu – który całą swoją gwałtowność zachował – jest taka, że serce ciągnie do dawnych wybryków pomimo wstrętu podeszłego wieku i bezsilności natury. Duch Święty mówi o bezbożniku: Kości jego będą napełnione występków młodości jego i z nim w prochu spać będą (Hi 20, 11). Skończą się dopiero razem z życiem, jak zresztą wszystko… Co mówię? Pójdą za nim do grobu, aż do wieczności! Bo nałóg, jak druga natura, wpaja występek aż do wnętrza duszy: jak trawiąca gorączka, która przenika wnętrzności suchotnika, nie pozostawiając mu żadnej nadziei wyzdrowienia.

Uderzający obraz tej prawdy mamy w osobie Łazarza, od czterech dni pogrzebanego. Przywracając mu życie, Zbawiciel zapłakał i zawołał na niego głosem wielkim – gdy tymczasem wszystkie inne Swoje cuda wykonywał jednym słowem! Chciał nam Pan Jezus przez to pokazać, jak trudno jest przywrócić do życia duszę, która od dawna już umarła z powodu grzechu. Te cztery dni oznaczają, według myśli św. Augustyna, cztery stopnie, jakie dusza przebiega na drodze nieprawości: upodobanie zmysłowe, przyzwolenie serca, wykonanie czynu i przywyknięcie. Każda dusza przywiedziona do tego ostatniego stopnia jest nowym Łazarzem, czterodniowym trupem, który może zmartwychwstać tylko na łzy i wołanie Zbawiciela.

Oczywiste jest więc, że odwlekanie swego nawrócenia jest utrudnianiem go sobie coraz bardziej, i że człowiek, odkładając je na przyszłość, sam siebie oszukuje, w mylnej nadziei, że potem będzie mu łatwiej ".

.....................

Dlatego nie śpijmy bracia i siostry, ale wołajmy o pomoc póki możemy i nie wątpmy , że zostaniemy wysłuchani, nie przerażajmy się "beznadziejnością" naszej sytuacji, ogromem grzechów, "dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" (Łk 1: 37), a sam Bóg nas zapewnia: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą". (Mt 7: 7-8) i "O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię". (J 14, 14), a jak powiada św. Augustyn "Któż by się bał zawodu, skoro obiecuje Prawda?" - prośmy zatem w imię Jezusa Chrystusa zgodnie z pouczeniem, tak abyśmy mogli zawołać jak Psalmista:

"Oto biedak zawołał, a Pan go usłyszał

i wybawił ze wszystkich ucisków" (Ps 34: 7)

"Wysławiam Ciebie, Panie, boś mnie wybawił

i nie uradowałeś mych wrogów z mojego powodu.

Panie, mój Boże,

do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił.

Panie, dobyłeś mnie z Szeolu,

przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu". (Ps 30: 2-4)

Życzę wszystkim czytającym to, Bożego błogosławieństwa i potrzebnych łask! Owocnych, dobrze i miło przeżytych świąt Lurki 🙏✝️

12

W dzisiejszym poście pragnę przedstawić trzy fotografie dotyczące obrzędów religijno-magicznych z trzech kontynentów. Każdą fotografie łączy wspólny mianownik w postaci głębokiej wiary w świat duchów oraz misterne praktyki z pogranicza magi, spirytualizmu i religii. Poniżej przedstawione zostały krótkie opisy każdej z nich. Skany pochodzą z "The Library of Esoterica. Witchcraft" oraz "The Occult, Witchcraft and Magic: An Illustrated History" (zasoby własne).

Fotografia nr 1- "Nieznany balijski mężczyzna w rytualnej masce z kłami" (Azja, Indonezja, data nieznana)

Na Bali mówi się, że duch maski przejmuje siły witalne aktora (jego wewnętrzny życiowy płomień). W transcendentalny sposób aktor przekazuje mądrość i wiedzę swojej kultury poprzez sztukę, która czasami jest używana do wypędzenia złych duchów z rodzinnej wioski.

Fotografia nr 2- "Ołtarz voodoo" (Ameryka Północna, Haiti, aut. Heini Schneebeli w Horniman Museum, Londyn)

Haitański ołtarz voodoo łączący szeroki zakres symbolicznych przedmiotów i wyobrażeń religijnych (zachodzi synkretyzm religijny). Wszystkie haitańskie ołtarze voodoo posiadają krzyż, który symbolizuje nie tylko boskość, ale również skrzyżowanie dróg.

Fotografia nr 3- "Nigeryjskie duchy Joruba*" (Afryka, Benin, aut. Dan Kitwood, data wykonania 11.01.2012)

Mężczyźni przebrani za nigeryjskie duchy Joruba występujący podczas ceremonii voodoo w mieście Oudiah, Benin. Każdy z duchów reprezentuje reinkarnację zmarłego członka nigeryjskiego klanu "Nagu".

* tradycyjna religia i praktyki religijno-magiczne ludu Joruba, tereny dzisiejszej południowo-zachodniej Nigerii.

#historia #religia #kultura #fotografia #ciekawostki #occulto

18

#dylemat #religia #zbawienie #chrzest #apostazja

Ostatnio jest ostra nagonka na chrzest dzieci i religię. Niby, że człowiek jak będzie pełnoletni to sobie wybierze, podejmie świadomą decyzję kim chce być, sam o sobie zadecyduje i nie można robić tego za dziecko, że religia ukierunkowywuje światopogląd i utrudnia wolny wybór. Ale z drugiej strony te same środowiska nie mają nic przeciwko temu, żeby dzieciom podawać hormony zmieniające płeć, wpajają im ideologię wegańską (a przecież powinni dziecko do pełnoletności karmić wszystkim by miało szerokie horyzonty i wybrało samo co chce) etc. Wszystko co uczymy dzieci jakoś na nie wpływa w przyszłości. Załóżmy, ze dziecko jako dorosły chce się identyfikować jako wąż i pełzać - uczenie chodzenia w dzieciństwie może go mocno skrzywdzić. Albo chce być niemową czy analfabetą? Pewnych rzeczy które się uczy dziecko nie da się cofnąć w dorosłym życiu. Przecież postęp idzie i nie można przewidzieć co za parę lat będzie modne i "normalne". To, że teraz jest coś choroba psychiczną i taką która kwalifikuje do zamkniętego leczenia psychiatrycznego nie znaczy że za parę lat nie będzie dopisane do praw podstawowych i stanie promowaną postawą, systemem wartości etc.

13

Polska mniejszość katolicka w Wolnym Mieście Gdańskuhistoria.trojmiasto.pl

Spośród 366 tys. mieszkańców przyszłego Wolnego Miasta, w 1919 roku protestanci (luteranie i ewangelicy) stanowili 220 tys., katolików było zaś blisko 120 tys. Dokładne ustalenie liczby katolików pochodzenia polskiego czy kaszubskiego nie jest możliwe, ale szacuje się, że było ich od 12 tys. (źródła niemieckie) do 40 tys. (według "Gazety Gdańskiej"). Można więc założyć, że 1/5 gdańskich katolików była pochodzenia polskiego lub kaszubskiego.

#historia #gdansk #religia #ciekawostkihistoryczne #katolicyzm

http://historia.trojmiasto.pl/Polska-mniejszosc-katolicka-w-Wolnym-Miescie-Gdansku-n175409.html

11

6