
Dawno, dawno temu... w ówczesnym mieście Polskim, Gdańsku pojawił się pomnik który rozgrzał emocje.
Pojawił się on w nocy z 12 na 13 października 2013r.
Przedstawiał ruskiego żołnierza g̶w̶a̶ł̶c̶ą̶c̶e̶g̶o̶ wyzwalającego ciężarną kobietę. Przez kilka godzin stał tuż obok radzieckiego czołgu w al. Zwycięstwa.
Stał do momentu koło 2~3 w nocy gdy jakaś, przechodząca Gdańszczanka nie poczuła się zbulwersowana, tą historyczną instalacją i przedzwoniła na bagiety.
Te w popłochu zaczęły szukać winnego, który szybko znalazł się w pobliżu pomnika i przyglądał akcji.
Do ustawienia rzeźby przyznał się trójmiejski artysta,
Jerzy Bohdan Szumczyk https://tvn24.pl/pomorze/zolnierz-radziecki-gwalcacy-ciezarna-kobiete-kontrowersyjny-pomnik-w-gdansku-ra362576-3446127
Jeszcze tego samego dnia, rzeźba została "aresztowana" i przewieziona w miejsce odosobnienia, aby mogła przemyśleć to co uczyniła.

Problemów też nabawił się autor.
Został oskarżony o "nienawiść wobec narodu rosyjskiego" przez ówczesnego ambasadora Rosji w Polsce, Aleksandra Alekseeva.
W specjalnym oświadczeniu ambasador Federacji Rosyjskiej, wyraził głębokie oburzenie "wybrykiem" gdańskiego studenta. Jego zdaniem, poprzez swoją "pseudo sztukę" znieważył on pamięć "ponad 600 tysięcy żołnierzy radzieckich, poległych
w walce o wolność i niepodległość Polski."
https://www.delfi.lt/pl/aktualia/polska/rzezba-radzieckiego-zolnierza-gwalcacego-kobiete-w-gdansku-rosja-oburzona.d?id=63051880
Po dwóch tygodniach śledczy uznali, że artysta nie złamał art. 261 Kodeksu karnego, czyli „nie znieważył miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego”.
Nie spodobało się to rosjanom.
Franc Klinewicz, deputowany Dumy Państwowej Rosji. Głosił że
chce oficjalnych przeprosin od polskiego rządu i ukarania Jerzego Bohdana Szumczyka, autora instalacji.
"Jest coś takiego, jak oficjalne oświadczenia parlamentu. Będziemy żądać od Sejmu Polski, aby dał ocenę prawną tego, co się wydarzyło - dodał deputowany, który jest także członkiem władz kierowanej przez prezydenta Władimira Putina i premiera Dmitrija Miedwiediewa partii Jedna Rosja"
https://gdansk.naszemiasto.pl/kontrowersyjna-rzezba-w-gdansku-radziecki-zolnierz-gwalci/ar/c1-2747328
Na to z kolei zareagowała Julia Pitera (PO).
Prokuratura nie powinna reagować w sprawie ustawienia w Gdańsku pomnika radzieckiego żołnierza klęczącego nad kobietą w ciąży - twierdziła.
Prokuratura formułując taki zarzut weszła na poziom dla mnie niedopuszczalny. Każdy, kto zna historię Polski wie o tym, co się działo w Gdańsku, jak Gdańsk był wyzwalany. Gdańszczanie byli traktowani jak Niemcy i tam dochodziło do rzeczy strasznych
Mówiła posłanka PO w rozmowie z Moniką Olejnik. Przypomniała, że w Gdańsku Armia Czerwona zgwałciła 30-40 procent kobiet.
Nie uważam tego za sztukę, to prymitywna instalacja, z kolei mówił w programie "Tak Jest" TVN Władimir Kirianow. Redaktor naczelny "Rosyjskiego Kuriera Warszawskiego".
Polacy powinni być wdzięczni za wyzwolenie Polski przez Armię Czerwoną. Gdybyśmy nie wyzwolili Polski od nazistów, to może zamiast Gdańska byłby tu jeszcze Danzig. Armia Czerwona dała panu wolność, bez niej nie byłoby tu pana.
"Mundurów nigdy nie było takich w Armii Czerwonej... białych." kontynuował Kirianow opisując gipsowy pomnik.
Na te słowa z kolei odpowiedział Ryszard Czarnecki (PiS)
Młody student odwołał się do prawdy historycznej, żołnierze Armii Czerwonej rzeczywiście dość masowo gwałcili kobiety. Wiem, że przypomnienie tych faktów jest rzeczą niewygodną. Nie pamiętam interwencji ambasadora, kiedy w niemieckich filmach podejmowano kwestię gwałcenia Niemek przez żołnierzy Armii Czerwonej. Wtedy nikt tak nie protestował.
https://tvn24.pl/pomorze/ten-pomnik-to-prowokacja-czarnecki-to-odwolanie-do-prawdy-historycznej-ra363579-3446917
W obronie Rosji stanęła z kolei Jadwiga Hejdysz pisząca artykuły dla "Nasze miasto".
Jest to więc pierwszy w historii pomnik gwałciciela, co samo w sobie kłóci się ostro z ideą stawiania pomników jako takich i stawia wojennego żołdaka w jednym szeregu z niezliczonymi Janamipawłamidrugimi, Najwiekszymijezusaminaświecie, Piłsudskim, Mickiewiczem i innymi upamiętnionymi przez wdzięcznych rodaków, wielkimi postaciami historii.
Zarzuciła też "zakrzyczenie" Ryszardowi Czarneckiemu, biednego rosyjskiego redaktora na antenie TVN.
https://naszemiasto.pl/pomnik-zolnierza-gwalciciela-w-gdansku-to-obsceniczny-gniot/ar/c1-4511236
Prokuratura mimo tego wytoczyła artyście proces o "nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych".
Który przegrała po 3 miesiącach w lutym 2014r.
Rzeźba jednak nie wróciła do autora.
Pani prokurator stwierdziła, że nie wykazano, iż stał się on właścicielem rzeźby. W uporządkowanym państwie oddanie jej zajęłoby jeden dzień.
Komentował prowadzący sprawę mecenas Donat Paliszewski.
https://dziennikbaltycki.pl/gdansk-rzezba-radzieckiego-zolnierza-gwalcacego-kobiete-wrocila-do-autora-zdjeciawideo/ar/3655056
Rzeźba w stanie lekko uszkodzonym wróciła do artysty dopiero 20 października 2014r.

Nie zamierzałem wzbudzać agresji, wręcz przeciwnie, chciałem powiedzieć prawdę, która moim zdaniem jest niezbędna do budowania dobrego sąsiedztwa w przyszłości. Ta rzeźba nie jest nośnikiem nienawiści, a zwróceniem uwagi na problem wojen i gwałtów.
Jerzy Bohdan Szumczyk
Co obecnie dzieje się z dziełem sztuki?
Gdzie się znajduje?
Czy jest gdzieś wystawiane?
#ciekawostki #polska #rosja #ukraina #wojna #sztuka #gdansk #rzezba