Owce, które Gdańsk wypożyczył za 150 tys. zł, należą do wspólnika jednego z urzędnikówwnp.pl

Owce, które Gdańsk wypożyczył za blisko 150 tysięcy złotych, należą do biznesowego wspólnika jednego z urzędników. Urzędnik ten odpowiadał za znalezienie wykonawcy tego projektu - poinformowało we wtorek Radio Zet.

Sprawa wynajmu owiec za 150 tys. zł i projektu "Opływ na wypasie" została nagłośniona w ubiegłym tygodniu przez radnych PiS. Stało się to po tym, gdy lokalne portale obiegł film ze zdjęciami spalinowej kosiarki w miejscu, gdzie pasły się owce (projekt Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miał m.in. promować ekologiczne metody strzyżenia traw).

Radni PiS w Gdańsku poddali pod wątpliwość przejrzystość postępowania ofertowego na pilotażowy projekt wypasu owiec nad Motławą wartego 150 tys. zł. Prezydent Gdańska zapowiedziała wówczas kontrolę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.

Jak we wtorek podało Radio Zet, urzędnikiem odpowiedzialnym za zapytanie ofertowe w sprawie projektu "Opływ na Wypasie" był Jerzy Burdyński z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni i jest on jednocześnie wspólnikiem w firmie HB Soda Pomorze (zajmującej się oczyszczaniem powierzchni). Radio ustaliło, że wypożyczone owce należą do wspólnika Burdyńskiego.

W rozmowie z Radiem Zet przedsiębiorca powiedział, że przekazał swoje piętnaście owiec nieodpłatnie firmie Kamiś z okolic Przywidza, która wygrała w tej sprawie zapytanie ofertowe (firma Kamiś zajmuje się między innymi wulkanizacją samochodów ciężarowych i odbiorem odpadów budowlanych). Radio podało też, że bacą, który ma zajmować się owcami nad Motławą jest syn przedsiębiorcy.

Z ustaleń Radia Zet wynika też, że firma HB Soda Pomorze, w której urzędnik GZDiZ ma udziały (i widnieje w KRS jako członek zarządu), w 2019 roku wykonała na zlecenie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni operację oczyszczania Pomnika Obrońców Poczty Polskiej.

W Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni trwa kontrola urzędu miasta. Rozpoczęła się po doniesieniach o tym, że owce wypożyczono za zbyt wysoką cenę, a procedura wzbudza wątpliwości. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nie komentuje sprawy.

W sobotę, 6 sierpnia, rozpoczął się pilotażowy projekt "Opływ na wypasie". Na terenie parku nad Opływem Motławy po raz pierwszy wypuszczone zostało stado 15 owiec wrzosówek. Zwierzęta te wg. urzędników mają zadbać o bioróżnorodność, dobrostan gleby oraz selektywne koszenie traw.
https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/gdansk-owce-ktore-miasto-wypozyczylo-za-150-tys-zl-naleza-do-wspolnika-jednego-z-urzednikow,612505.html
#polska #gdansk

25

@ 0groszyzawpis, wypożyczę pająka na rok za 2 tyś.zł
@60groszyzawpis,
zero zaskoczenia. Przecież to Małe Palermo
@60groszyzawpis, zapłacili po 5000zł za wypożyczenie owcy na 3 miesiące (150tys za 30 owiec), podczas gdy taką owcę można kupić na własność za 300zł.

Zupełnie jak w Misiu albo w Zmiennikach.
https://www.youtube.com/watch?v=_jCJK_vfK2M
@borubar, z jakiej w ogole racji urzad ma za cos takiego placic. wlasciciel powinien to zrobic w czynie spolecznym, za to ze nie musi paszy dla owiec kupowac.
@Macer, zwykle to za pastwisko płaci właściciel zwierząt które tam się pasą.

Dopiero gdy nie ma chętnych do płacenia a potrzeba aby trawa została zjedzona/skoszona to ten od pastwiska pozwala komuś skorzystać z pastwiska za darmo.

Jakoś inne miasta potrafiły się tak dogadać z hodowcami, że nie muszą im nic płacić.