Szef IPN Ukrainy twierdzi, że Podlasie było ziemią ukraińskąkresy.pl

Według nowego szefa ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Ołeksandra Ałfiorowa, Ukraina po zakończeniu I wojny światowej mogłaby obejmować między innymi Podlasie. W wywiadzie historyk powołał się na mapy tworzone przez europejskich kartografów, które miały odzwierciedlać rozmieszczenie ludności ukraińskiej.

Zdjęcie

W opublikowanym przez portal Ukraińska Prawda wywiadzie szef ukraińskiego IPN i oficer Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Alfiorow odniósł się do granic państwa ukraińskiego z lat 1918–1919. Jak zaznaczył, przed zajęciem Ukrainy przez bolszewików, terytorium kraju mogło być o 200 tys. kilometrów kwadratowych większe niż to, w którym opuściła ona Związek Radziecki.

Alfiorow powiedział, że po I wojnie światowej Europejczycy zaczęli opracowywać mapy i atlasy uwzględniające ukraińskie rozmieszczenie ludności. „To Europejczycy modelowali, jak mogłaby wyglądać Ukraina – to nie moje słowa” – zaznaczył.

Jego zdaniem, według ówczesnego składu etnicznego Ukraina obejmowałaby ponad 800 tys. km². W takim wariancie mogłaby zawierać m.in. wschodnią Słobożańszczyznę, Kubań, Krym, część dzisiejszego Naddniestrza, a także Chełmszczyznę i Podlasie.

Historyk wymienił także część obwodu briańskiego, wskazując na obecność tam pułku starodubskiego zajętego przez bolszewików w 1918 roku.

„Ale rozumiemy, że państwa zasadniczo zmieniają się razem z granicami. Dlatego naszym granicą jest rok 1991. I z tymi granicami musimy żyć, rozwijać nasze państwo” – podkreślił Alfiorow.

Ołeksandr Ałfiorow został powołany przez Radę Ministrów Ukrainy na stanowisko szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej 27 czerwca. Ałfiorow jest historykiem, dziennikarzem telewizyjnym i radiowym, a także działaczem społecznym i wojskowym. Od 2010 roku pracował jako pracownik naukowy w Instytucie Historii Ukrainy Narodowej Akademii Nauk. Jest autorem, współautorem i redaktorem 15 książek oraz ponad 100 artykułów naukowych.

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w 2022 roku, Ałfiorow wstąpił do Sił Operacji Specjalnych „Azow-Kijów”, formacji ściśle powiązanej ze wzbudzającym kontrowersje pułkiem „Azow”. Od września tego samego roku już formalnie służył w 3. Samodzielnej Brygadzie Szturmowej, wywodzącej się bezpośrednio z Pułku Azow. Jako oficer odpowiedzialny był za przygotowanie humanitarne i zabezpieczenie informacyjne w ramach zespołu wsparcia psychologicznego personelu. Posiada stopień majora rezerwy. Równocześnie kierował grupą ekspercką ds. derusyfikacji w Kijowie.

Dr Marta Hawryszko zwróciła uwagę, że Ałfiorow w przeszłości gloryfikował ukraińską, ochotniczą, kolaboracyjną dywizję Waffen-SS Galizien. Zaznaczyła też, że w czasie, gdy służył w 3. brygadzie, jeden z pododdziałów zaczął używać zmodyfikowanej symboliki neonazistowskiej, opartej o symbol tzw. dirlewangerowców.

Rzeczywiście, jak pisaliśmy w sierpniu 2023 roku, ukraińska 3. samodzielna brygada szturmowa, sformowana na bazie oddziału „azowców”, dekorowała swoich żołnierzy własnymi odznaczeniami, wzorowanymi na nazistowskim emblemacie 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger” – oddziału złożonego z kryminalistów, który m.in. pacyfikował warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego. Chodzi o charakterystyczne dwa białe skrzyżowane granaty na czarnym tle. W przypadku opisywanych odznaczeń, dodano do nich na środku trzeci granat. Dodajmy, że sam emblemat dywizji Dirlewangera jest używany przez neonazistów.

Ołeksandr Alfiorow w wywiadzie na początku lipca internetowym porównał nazistowskie Niemcy do współczesnej Rosji, sugerując, że drugi kraj jest o wiele gorszy – „Putina nie można porównywać z Hitlerem, ponieważ Hitler” — zdaniem Ałfiorowa — „otrzymał wysokie wykształcenie i był pod wpływem niemieckiej filozofii i sztuki”.

– „Jak można porównywać człowieka, który miał niemiecką oświatę, która był artystą został wychowany na niemieckiej filozofii i właśnie wysokiej kulturze niemieckiej i porównywać z tym ch*jem Jak można porównywać naród niemiecki, który jest wychowany na prawie na posłuszeństwie z etyką protestancką albo katolicką ale chrześcijańską z narodem, który żyje tam na wschodzie, z tymi goblinami” – mówił.

http://kresy.pl/wydarzenia/szef-ipn-ukrainy-twierdzi-ze-podlasie-bylo-ziemia-ukrainska/

#Polska #upadlina

26

Ukryta w Polsce UPAińska frakcja z polskimi nazwiskami.

Dobrze że takie sytuacje działają jak papierek lakmusowy.

Zdjęcie

#Polska

#Wolyn

--------------------

#UPadlina

#UPAdlinka

6

Jak banderowski zbrodniarz urządził się w Kanadziemagnapolonia.org



Zdjęcie

16 maja 1944 roku we wsi Kupcze pow. Kamionka Strumiłowa, pododdział Służby Bezpieczeństwa UPA pod wodzą Dymitra Kupiaka obrabowała i spaliła polskie gospodarstwa oraz zamordowała 17 Polaków. Oto historia przywódcy tej bandy.

Banderowski zbrodniarz Dymitr Kupiak urodził się w 1918 roku we wsi Jabłonówka w powiecie Kamionka Strumiłowa w województwie tarnopolskim. Od dzieciństwa wychowywany był w duchu nienawiści do Polaków i wszystkiego co polskie. Rozwinęła się ona i pogłębiła, gdy w 1938 roku wstąpił do OUN. Jako aktywny członek organizacji znalazł się w więzieniu, uwolniła go w 1939 roku wojna. Zakonspirowany w czasie okupacji sowieckiej, zaczął działać od lipca 1941 roku, kiedy Małopolskę Wschodnią zajęły wojska niemieckie, przepędzając Sowietów.

Występując pod pseudonimem „Sławko Weslar”, ogłosił we wsiach Stary Milatyn i Jabłonówka rejonu Busk, tzw. „samostijnu Ukrainu” i zorganizował w nich ukraińską policję. Dokonywała ona aresztowań Polaków i tych Ukraińców, którzy współpracowali z reżimem sowieckim. „Zlikwidować kogoś” było znanym powiedzonkiem Kupiaka. Zabójstwa były codziennym zajęciem jego bandy. O zlikwidowaniu człowieka, Kupiak decydował sam. Mordował ludzi nie sprawdzając, czy donosy i podejrzenia są prawdziwe.

Często mówił – „my nie mamy czasu sprawdzać, czy donosy są prawdziwe, im więcej będzie zabójstw, tym pokorniejsza i bardziej posłuszna będzie ludność. Samostijnu Ukrainu można zdobyć tylko terrorem”.

Oto fragment wspomnień ofiary band OUN/UPA, Bronisława Szeremety: „W maju 1944 roku dokonał on ze swoją bandą napadu na wieś Kupcze. Zabili tam trzech Polaków: Włodzimierza Sołtysa, Eugeniusza Kotowskiego i Eugeniusza Sołtysa, po czym zagrabili ich majątek. Świadek Smaga, były członek bojówki Kupiaka zeznał: „Z Pobużan pojechaliśmy do wsi Kupcze, dokąd przybyliśmy o zmierzchu. Zatrzymaliśmy się niedaleko tej wsi i nasz watażka „Klej” ogłosił, że mamy przeprowadzić we wsi akcję – zabić jakiś Polaków.

Podzielił nas na kilka grup i każdej wyznaczył zadanie do wykonania. Sam Kupiak, ja i jeszcze kilku poszliśmy mordować jedną rodzinę, a reszta została wysłana przez Kupiaka do innej chałupy. Nasza grupa wraz z Kupiakiem otoczyła jedną z chałup, do której wtargnął Kupiak z innymi, ja zostałem na zewnątrz. Po chwili usłyszałem strzały, po których wezwano mnie do wnętrza. Gdy wszedłem, zobaczyłem przy świetle gazowej lampy dwa trupy, leżące na podłodze. Mnie podali worek wypełniony zagrabionymi rzeczami i kazali zanieść do furmanki.

Kupiak, „Pyłup” (Iwanow) i inni bandyci także przynieśli worki wypełnione zagrabionymi rzeczami. Inna grupa po zabójstwie i grabieży też przyniosła worki z zagrabionymi rzeczami i wszyscy pojechaliśmy do wsi Nowosiółki. W czasie drogi powrotnej z rozmowy z Kupiakiem zrozumiałem, że ludzie we wsi zostali zamordowani dlatego, że byli Polakami.

Tutaj z kolei zeznania drugiego świadka mordu w Kupczach – Jana Maksimowa: „Mieszkałem w Kupczu z żoną i dwojgiem nieletnich dzieci. W tym czasie spłonęła chata mego wujka, tj. brata mojej mamy, Włodzimierza Sołtysa, który ze swą córką Katarzyną i jej mężem Eugeniuszem Kotowskim i czteroletnią wnuczką został bez mieszkania. Pozwoliłem im zamieszkać w mojej nowo zbudowanej chałupie, wszyscy byli Polakami.

W połowie maja 1944 roku, około północy, usłyszałem straszliwe łomotanie do zewnętrznych drzwi. Przez okno zobaczyłem kilku uzbrojonych mężczyzn. Gdy otworzyłem drzwi, wszedł uzbrojony bandyta i kazał oddać klucze do mojej nowej chałupy. Zabrał podane klucze i wyszedł. Po chwili usłyszałem dobiegające stamtąd odgłosy strzałów. Następnie usłyszałem wielki gwar i ruch na podwórzu, a potem wszystko ucichło. Rano zaszedłem do mojej chałupy i na podłodze w pokoju i w kuchni zobaczyłem trupy Sołtysów i Kotowskiego. Cały majątek tej rodziny został zagrabiony”.

Niestety, zbrodniarz Dymitr Kupiak, odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 200 osób, uciekł z Małopolski Wschodniej. W październiku 1945 roku zamordował ekspatrianta Władysława Brodziaka i na jego dokumentach wyjechał do Polski, zabierając ze sobą zagrabione złoto, dolary i inne cenne mienie pomordowanych przez siebie ludzi. W maju 1946 roku uciekł z Polski do Czechosłowacji i przez Niemcy oraz Anglię wyjechał do Kanady, gdzie osiedlił się w Toronto. Za skradziony majątek założył restaurację i opływał w luksusach. Tam, po prawie pół wieku ukrywania się, popełnił samobójstwo w 1995 roku.

Czyżby zagrabione dobra nie dawały mu spokoju? Czyżby targały nim wyrzuty sumienia? Niestety, wszystko wskazuje, że chodziło raczej o strach; strach przed odpowiedzialnością karną za popełnione zbrodnie. Oto bowiem w 1992 roku władze Kanady otrzymały zbiór dokumentów, stanowiących dowody morderstw Kupiaka. Sprawę popychał do przodu jeden z poszkodowanych – Bronisław Szeremeta. Idące ślimaczym tempem śledztwo, mogło doprowadzić do ekstradycji zbrodniarza do Polski. Ten cechował się wciąż dobrym zdrowiem, więc mógł jeszcze długo pokutować w naszym więzieniu.

W lipcu 1995 roku Bronisław Szeremeta otrzymał list od Ministerstwa Sprawiedliwości Kanady, Sekcji Zbrodni Przeciwko Ludzkości i Zbrodni Wojennych, datowany na 26 czerwca 1995 roku. „Uprzejmie dziękujemy za list z dnia 12 maja 1992 roku, który nam został przekazany przez Ambasadę Kanadyjską w Warszawie. Postępowanie przeciwko p. Kupiakowi zostało zamknięte ze względu na śmierć podejrzanego. Raz jeszcze dziękujemy bardzo za Pańskie zainteresowanie i poparcie dla naszej pracy” – czytamy w treści listu.

Jak widzimy, ukraiński bandyta, który wykazywał się tak wielką odwagą wobec polskich kobiet i dzieci, stchórzył przed zwykłym sądem i więzieniem. Pokazał tym samym, że był małym, zakompleksionym krwiopijcą, keirującym się najniższymi instynktami modu i grabieży, a nie żadną walką o „samostijną Ukrainę”. Taka była większość banderowców, czczonych dziś na Ukrainie

http://www.magnapolonia.org/zbrodniarz-urzadzil-sie-w-kanadzie/ jako bohaterowie.

#Polska #banderowcy #upa #upadlina #upadlina #mordercy #ludobojstwo

15

@kamikaze2 pamiętasz ten temat i moje zapytanie o organizacje ze spodu plakatu?

http://lurker.land/post/kdlqlu3xn2af

Przypadkiem wpadłem na żytbooku na jedną z nich przy okazji grzebania jakiemuś banderowskiemu UPAdliniakowi w profilu.

http://www.facebook.com/migrantinfopoint

Trzeba przyznać że szoszony potrafią się u nas dobrze organizować, tzn. okopywać

Operacja Specjalna jest wymierzona w Polskę i Polaków a nie w #UPAdlina

6

Banderaki maszerują po UPAdlnie... ale wiesz to tylko ruska prowokacja a Putin kłamał że jedzie denazyfikować.

http://www.facebook.com/reel/1295908251679840

Zdjęcie

#UPAdlina

#ukraina

#Putin

#doktorPutin

#PanPutin

8

Atak na pielęgniarkę. Napastnik jest Ukraińcem. Został wypuszczonynczas.info

Napastnik, który napadł na pielęgniarkę w Pruszkowie, jest obywatelem Ukrainy. Informację podała rządowa telewizja.

Około godz. 6 pielęgniarka pełniąca dyżur w Szpitalu Kolejowym im. dr med. Włodzimierza Roeflera w Pruszkowie została zaatakowana przez pacjenta, któremu udzielała pomocy. Media mętnego nurtu łączyły w bardzo toporny sposób także ten przypadek ataku na medyka z tzw. „mową nienawiści” Grzegorza Brauna. Więcej o tym przeczytacie poniżej.

Jak się okazuje, to przedmiot tzw. „mowy nienawiści”, czyli zdrowego rozsądku, który nie zgadza się z ideologią lewicy był źródłem ataku. Napastnikiem był bowiem Ukrainiec.

Informację przekazano w rządowej telewizji.

– Dziś nad ranem doszło do kolejnego ataku na medyka. Ofiarą była pielęgniarka. Napastnikiem – pacjent Szpitala Kolejowego w Pruszkowie. To obywatel Ukrainy, który jest już w rękach policji – powiedziała prowadząca program w TVP Info.

„26-letni Ukrainiec leczony w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie (za nasze pieniądze) zaatakował pielęgniarkę, zadał jej kilkanaście ciosów po twarzy i klatce piersiowej. Czekam kiedy bezczelne posłanki @Platforma_org napiszą, że to skutek interwencji G. Brauna u aborterki w Oleśnicy” – napisał na X Bob Gedron, który opublikował na X fragment programu.

„Ukrainiec był leczony za nasze pieniądze, na paszport ukraiński wszystko im się należy za darmo. Nadużywał alkoholu i narkotyków, miał atak padaczki. Po tym jak pobił pielęgniarkę postawiono mu zarzuty i uwaga: wypuszczono do domu” – dodał Gedron.

„Szlachta ukraińska odpowiada z wolnej stopy” – podsumował.

Napastnik, który napadł na pielęgniarkę w Pruszkowie, jest obywatelem Ukrainy. Informację podała rządowa telewizja.

Około godz. 6 pielęgniarka pełniąca dyżur w Szpitalu Kolejowym im. dr med. Włodzimierza Roeflera w Pruszkowie została zaatakowana przez pacjenta, któremu udzielała pomocy. Media mętnego nurtu łączyły w bardzo toporny sposób także ten przypadek ataku na medyka z tzw. „mową nienawiści” Grzegorza Brauna. Więcej o tym przeczytacie poniżej.

Jak się okazuje, to przedmiot tzw. „mowy nienawiści”, czyli zdrowego rozsądku, który nie zgadza się z ideologią lewicy był źródłem ataku. Napastnikiem był bowiem Ukrainiec.

Informację przekazano w rządowej telewizji.

– Dziś nad ranem doszło do kolejnego ataku na medyka. Ofiarą była pielęgniarka. Napastnikiem – pacjent Szpitala Kolejowego w Pruszkowie. To obywatel Ukrainy, który jest już w rękach policji – powiedziała prowadząca program w TVP Info.

„26-letni Ukrainiec leczony w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie (za nasze pieniądze) zaatakował pielęgniarkę, zadał jej kilkanaście ciosów po twarzy i klatce piersiowej. Czekam kiedy bezczelne posłanki @Platforma_org napiszą, że to skutek interwencji G. Brauna u aborterki w Oleśnicy” – napisał na X Bob Gedron, który opublikował na X fragment programu.

„Ukrainiec był leczony za nasze pieniądze, na paszport ukraiński wszystko im się należy za darmo. Nadużywał alkoholu i narkotyków, miał atak padaczki. Po tym jak pobił pielęgniarkę postawiono mu zarzuty i uwaga: wypuszczono do domu” – dodał Gedron.

„Szlachta ukraińska odpowiada z wolnej stopy” – podsumował.

http://nczas.info/2025/05/02/atak-na-pielegniarke-napastnik-jest-ukraincem-zostal-wypuszczony-video/

#Polska #upadlina #bandytyzm

13

Ukraiński gwałciciel na wolności. Sąd nie chciał go tymczasowo aresztowaćnczas.info

Ukrainiec, który zgwałcił młodą dziewczynę, rozpłynął się w powietrzu. Wcześniej sąd nie wyraził zgody na tymczasowe aresztowanie imigranckiego gwałciciela.

Zdjęcie

W mediach pojawiła się informacja o poszukiwaniu przez policję Sai Romana. Jest poszukiwany za gwałt na Polce w Płocku.

Profilu „Służby w akcji” na X sprecyzował, że winien tej sytuacji jest sąd.

„Policja poszukuje 18-letniego obywatela Ukrainy Sai Roman, który na początku marca w Płocku zgw& łcił młodą dziewczynę” – napisano na X „Służb w akcji”.

„Policja zatrzymała sprawcę, ale sąd nie zgodził się na areszt tymczasowy. Ukrainiec rozpłynął się w powietrzu, dopiero teraz sąd zgodził się na areszt, a policja opublikowała jego wizerunek” – podkreślono.

Sytuację wcześniej potwierdził „Fakt”.

„Do gwałtu miało dojść między pierwszym a drugim marca. Teraz gdy jednak zadecydowano o tymczasowym aresztowaniu napastnika, nie można go namierzyć. Dlatego opublikowano jego wizerunek” – poinformowała redakcja.

KMP w Płocku wzywa, by osoby posiadające informacje na temat poszukiwanego Ukraińca przekazały je do KWP w Płocku pod numerem 47 701-24-44 lub pod numerem 112.

„Ostatnio podobny przypadek miał miejsce w Jarocińskim, tam również dwóch cudzoziemców zza wschodniej granicy wspólnie i w porozumieniu pobili i zgw# łcili młodą kobietę w lesie. Prokuratura postawiła zarzut tylko jednemu z nich i zastosowała jedynie dozór policyjny” – zwraca uwagę profil „Służby w akcji”.

Ostatnio sąd nie aresztował tymczasowo również Ukraińca, który napadł na pielęgniarkę w Pruszkowie.

http://nczas.info/2025/05/03/ukrainski-gwalciciel-na-wolnosci-sad-nie-chcial-go-tymczasowo-aresztowac-foto/

#upadlina #Polska #sady #prawo #gwalt

17

To już się dzieje! Ukraińcy chcą zmieniać nam nazwy ulic. „Polski BOHATER, który zlikwidował ukraińskich bandytów”

O krok od skandalu w Tomaszowie Lubelskim. Przedstawiciel mniejszości ukraińskiej domagał się zmiany nazwy jednej z ulic, nadanej na cześć walczącego m.in. z bandami Ukraińskiej Powstańczej Armii w regionie Zenona Jachymka ps. „Wiktor”.

Zdjęcie

Przedstawiciel mniejszości ukraińskiej na Lubelszczyźnie złożył wniosek do Rady Miasta Tomaszowa Lubelskiego o zmianę nazwy ul. Zenona Jachymka ps. „Wiktor”. Radni nie wyrazili na to jednak zgody. Powołując się na dokumentach Instytutu Pamięci Narodowej orzekli, że postać ta jest godnym symbolem lokalnej historii. Rada Miejska podjęła decyzję w tej sprawie 11 kwietnia 2025 r.

Dlaczego Ukraińcom tak bardzo przeszkadzała ta nazwa? Otóż, Jachymek był oficerem Armii Krajowej. Walczył m.in. z niemieckim osadnictwem na Zamojszczyźnie, później do 1956 roku był więziony przez sowietów jako Żołnierz Niezłomny. Na tym jednak nie koniec, ponieważ „Wiktor” walczył także z bandami UPA, które usiłowały rozszerzyć rzeź Polaków z Małopolski Wschodniej i Wołynia także na Lubelszczyznę.

„Kilka minut temu Rada Miasta Tomaszów Lubelski podjęła uchwałę o negatywnym rozpatrzeniu wniosku W. G. o zmianę nazwy ulicy Zenona Jachymka «Wiktora» w Tomaszowie Lubelskim.

Warto przypomnieć, że kpt. Zenon Jachymek ps. «Wiktor» 10 marca 1944 r. był jednym z dowódców ataku oddziałów Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich na Sahryń i okoliczne ukraińskie wsie, w wyniku którego zginęły setki ukraińskich prawosławnych mieszkańców Hrubieszowszczyzny.

Nie było żadnej dyskusji. Radni byli w głosowaniu jednomyślni, wszyscy obecni na sesji radni zagłosowali za utrzymaniem nazwy ulicy Zenona Jachymka «Wiktora»…” – żalił się w mediach społecznościowych przedstawiciel mniejszości ukraińskiej na Lubelszczyźnie Grzegorz Kuprianowicz.

„Zenon Jachymek to polski BOHATER, który zlikwidował ukraińskich bandytów w Sahryniu. Sahryń była bazą Ukraińców, z której to robili nocne wypady na polskie wsie, mordując bezbronnych Polaków” – napisała Katarzyna Sokołowska z Fundacji Wołyń Pamiętamy.

#Polska #upadlina #banderowcy #banderyzm #upa

18

🚨 @elonmusk wspiera Ukrainę wysyłając Teslę do Ukrainy.

Polak nagrywa Teslę na ukraińskiej przyczepie jadącą do Ukrainy. Czy Elon Musk chce uzbroić ukraińskich Żydów w Ukrainie, jak obiecał Izraelowi? 🤔


Zdjęcie

http://stream.new/v/Bw3UDVXTsXrON7ZVEywnZUtDPbFoXJ3t4S8ZK5kdiuQ

http://x.com/Poland_Based/status/1859639012862181424

#eltonmozg

#tesla

#wukraina

#UPAdlina

#UPAina

#

7

Wołam głównie @Cziter

Reuters: Chińczycy walczący na Ukrainie to najemnicy

Amerykańskie źródła wywiadowcze podają, że ponad stu obywateli Chin walczy po stronie Rosji na Ukrainie jako najemnicy, bez formalnego powiązania z rządem w Pekinie. Jednocześnie chińscy oficerowie wojskowi obserwują działania wojenne, ucząc się taktyki z frontu.

Ponad stu obywateli Chin uczestniczy w walkach po stronie Rosji na Ukrainie jako najemnicy – poinformowało dwóch urzędników amerykańskich zaznajomionych z danymi wywiadu USA oraz były funkcjonariusz zachodnich służb specjalnych. Według ich wiedzy, osoby te nie są bezpośrednio powiązane z chińskim rządem.

Jak przekazał były urzędnik wywiadu zachodniego w rozmowie z agencją Reutera, chińscy oficerowie wojskowi znajdują się na zapleczu rosyjskiego frontu, posiadając zgodę Pekinu na obecność w rejonie działań wojennych w celu czerpania wniosków taktycznych z trwającego konfliktu.

Dowódca sił USA w regionie Indo-Pacyfiku, admirał Samuel Paparo, potwierdził w środę, że ukraińskie siły pojmały dwóch mężczyzn pochodzenia chińskiego na wschodzie Ukrainy. Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski informował, że Ukraina dysponuje informacjami o 155 obywatelach Chin walczących tam po stronie Rosji.

http://kresy.pl/wydarzenia/reuters-chinczycy-walczacy-na-ukrainie-to-najemnicy/

#upadlina #komik #zelenski #chiny #usa

5

Kokaina, kokaina ;)kresy.pl

Zełenski twierdzi, że wojsko ukraińskie wzięło do niewoli Chińczyków [+VIDEO]

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski twierdzi, że jej siły zbrojne w czasie walk w Donbasie wzięły do niewoli obywateli Chińskiej Republiki Ludowej.

Zdjęcie

Zełenski ogłosił to podczas wtorkowej konferencji prasowej przeprowadzonej wspólnie z premierem Belgii Bartem de Weverem, który przybył tego dnia do Kijowa. Jak powiedział ukraiński prezydent – “mamy coś do omówienia z Amerykanami. I będziemy wierzyć, że zmienią swoje stanowisko, zwłaszcza po dzisiejszych wiadomościach. Pojmaliśmy chińskich żołnierzy na terytorium Ukrainy” – zacytowała agencja informacyjna UNIAN.

Zełenski twierdził, że Chińczycy zostali wzięci do niewoli na terenie obwodu donieckiego. „Ukraińcy weszli do walki w obwodzie donieckim – Tarasowce, Biełogorowce – z sześcioma chińskimi żołnierzami. Dwóch jest w niewoli. Są więc dokumenty, są ich paszporty, są nawet karty kredytowe. To obywatele Chin” – opisał Zełenski. Zamieścił na swojej stronie na Facebook nagranie jeńca, których ma być Chińczykiem wziętym do niewoli w Donbasie.

Jak uznał Stany Zjednoczone muszą zwracać większą uwagę na to, co się dzieje sugerując, iż chce omówić to z sojusznikami.

“To kolejny kraj, który militarnie wspiera inwazję Rosji na Ukrainę po jej stronie. To jest kolejny [kraj] po Iranie, Syrii i żołnierzach Korei Północnej. Ale jest pewna różnica: Koreańczycy z Północy walczyli z nami na kierunku kurskim. Chińczycy walczą na terytorium Ukrainy” – zacytowała UNIAN.

Już na portalach społecznościowych prezydent napisa, że pojawiły się informacje, iż w oddziałach rosyjskich znajduje się znacznie więcej obywateli Chin. „Obecnie wyjaśniamy wszystkie fakty. Wywiad, SBU i odpowiednie jednostki Sił Zbrojnych pracują” – zadeklarował Zełenski.

“Bezpośrednie lub pośrednie zaangażowanie Chin przez Rosję w tę wojnę w Europie jest jasnym sygnałem, że Putin zrobi wszystko, byle tylko nie zakończyć wojny. Szuka sposobu, by kontynuować walkę. To zdecydowanie wymaga reakcji. Reakcji ze strony Stanów Zjednoczonych, Europy i wszystkich na świecie, którzy chcą pokoju” – oświadczył Zełenski.

Rewelacje te zostały ujawnione przez niego akurat w momencie znacznego wzrostu napięcia na linii Waszyngton-Pekin, po rozpoczęciu przez Donalda Trumpa wojny celnej z ChRL.

http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/zelenski-twierdzi-ze-wojsko-ukrainskie-wzielo-do-niewoli-chinczykow-video/

#komik #kabaret #zelenski #upadlina

8

Polacy bili w szyny, żeby ostrzec innych. 29 marca 1943 doszło do zbrodni w Pendykach i Halinówcekresy.pl

Były to kolejne epizody ukraińskiego ludobójstwa dokonanego na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Pendyki były wsią w powiecie kostopolskim na Wołyniu. Zamieszkiwali ją niemal wyłącznie Polacy. Słysząc wiadomości o mordach w okolicy, mieszkańcy próbowali przygotować się do odparcia ewentualnego ataku. Powstała samoobrona, zorganizowano kilka sztuk broni palnej, a wieś otoczono okopami.

Mimo to Polacy zostali całkowicie zaskoczeni przez oddział UPA, który uderzył 29 marca przed świtem. Wieś ostrzelano z pocisków zapalających, a uciekinierów zabijano. Zginęło około stu pięćdziesięciu osób.

– Jeśli coś się na wsi działo, to ludzie bili w szyny kolejowe, żeby przebudzić innych mieszkańców – mówiła archiwistom z Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego Maria Kowal, której bliscy przeżyli ten napad. – Jeden z braci to bicie usłyszał i obudził naszą rodzinę. […] Na nogach doszli aż do Cumania.

Tego samego dnia po północy doszło także do zbrodni w Halinówce w powiecie łuckim. Przybył tam oddział UPA z Zofiówki. Zaatakował wieś, mordując napotkane osoby. Walkę z napastnikami podjęła 12-osobowa samoobrona pod dowództwem Stefana Rokity „Czarnego”. Mimo to w wyniku napadu w Halinówce zginęło czterdzieści osób.

http://kresy.pl/kresopedia/polacy-bili-w-szyny-zeby-ostrzec-innych-29-marca-1943-doszlo-do-zbrodni-w-pendykach-i-halinowce/

#Polska #upadlina #banderowcy #Wolyn #ludobojstwo #mordercy #upa

10

UPAdlińcy oburzeni banerem "Wołyń 1943 PAMIĘTAMY"facebook.com

Dokładnie jak to Dziki Trener zauważył.

Uderz w stół a nożyce się odezwą.

Dupy UPAinaków pękły o tak blachy banerek

pejsbook: http://www.facebook.com/watch/?v=742617513461009

lub

upload... jak mi się uda zapakować, bo coś opornie idzie.

Zdjęcie

Ah ta prawda to jest jakaś taka rusko onucowa...

Dziki zaorał temat równo i zgadzam się z jego zdaniem.

#Polska

#Wolyn

#Wolyn1943

--------------------------

#UPAdlina

#ukraina

#bandera

10

Chciałbym żeby te słowa były szczere oraz żeby miały odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Samego jestem takiego samego zdania.

Żadnego Polskiego Żołnierza na UPAdlinie!

http://stream.new/v/alBEcZFUH8kmp201vpk53KN1sqwKzo6TmOcf7tQm1ab4

Zdjęcie

#Polska

-------------------------------------

#dominiktarczynski

#pispojednoantypolskiezlo

#pispojednozlo

#pismakrewpolakownarekach

#pis

#upadlina

11

Arestowycz: szef ukraińskiego wywiadu proponował plan wysadzenia elektrowni atomowych na Ukrainiekresy.pl

Były doradca kancelarii prezydenta Ukrainy twierdzi, że ukraińskie służby rozważały scenariusz zniszczenia wszystkich elektrowni jądrowych w razie porażki w wojnie. Według niego, USA o wszystkim wiedzą.

Zdjęcie

Były doradca Biura Prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, stwierdził, że szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow miał przedstawić kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego plan wysadzenia wszystkich ukraińskich elektrowni jądrowych.

Arestowycz mówił o tym w trakcie wywiadu, odpowiadając na pytanie dotyczące powodów zainteresowania Stanów Zjednoczonych ukraińskimi instalacjami nuklearnymi. Według jego relacji, propozycja miała być elementem planu awaryjnego w przypadku przegranej Ukrainy w wojnie.

„Ponieważ postrzegają nas [Amerykanie – red.] jako małpę z granatem. I chcą po prostu przejąć kontrolę nad niebezpiecznymi zabawkami. Wiedzą o naszych planach wysadzenia wszystkich elektrowni jądrowych, jeśli Ukraina przegra. Budanow był tym zajęty półtora roku temu. Wysadzimy wszystkie – rosyjskie, do jakich uda nam się dotrzeć, i wszystkie nasze. Zgodnie z zasadą ‘zginiemy, ale pociągniemy wszystkich ze sobą’” – powiedział Arestowycz.

W trakcie rozmowy były doradca odniósł się także do kwestii potencjalnych planów Kijowa dotyczących pozyskania uzbrojenia nuklearnego.

„Oni wiedzą o naszych strasznych planach, tam Gorochowski zbierał na broń jądrową, więc musimy to kontrolować. Ponieważ jest tam grupa szaleńców, lepiej jest wziąć pod kontrolę całą niebezpieczną produkcję… Zabierają nam to, co może być niebezpieczne dla ludzkości i przede wszystkim dla nas samych” – dodał.

Część mediów i komentatorów zwraca uwagę, że Arestowycz nie wskazał konkretnych dokumentów potwierdzających istnienie takich planów ani nie podał szczegółów dotyczących ich realizacji.

Na początku marca br. ukraiński biznesmen, współwłaściciel Monobanku Ołeh Gorochowśkyj ogłosił zbiórkę na broń jądrową dla Ukrainy. Miało to związek z kłótnią prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskeigo z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Po dobie na koncie znajdowało się już 2,2 mln zł. Akcję wsparli darczyńcy z 61 krajów. Wielu z nich to Amerykanie i Polacy. Gorochowśkyj przyznał w rozmowie z BBC, że zbiórka była żartem mającym na celu “odreagowanie” ciężkiego dnia. Poinformował, że pieniądze zostaną przekazane na zakup dronów lub na pomoc humanitarną. Podkreślił, że w żaden sposób nie uzgadniał swojej inicjatywy z władzami Ukrainy.

http://kresy.pl/wydarzenia/arestowycz-szef-ukrainskiego-wywiadu-proponowal-plan-wysadzenia-elektrowni-atomowych-na-ukrainie/

#upadlina #usa #energetykajadrowa #elektrownia #atom #banderowcy

6