Szkocja, podobnie jak i reszta Wielkiej Brytanii stoi przed wydawałoby się nierozwiązywalnym problemem śmieci. Wiecie, że jeszcze w latach 90-tych, zrzucano je całymi tonami z klifów do morza? Niby od tego czasu wiele się zmieniło i te najbardziej kłopotliwe wysyłane są po cichu do Polski, czy Wietnamu, ale… dziś nie o tym. W ostatnich miesiącach można było przywyknąć do tego, że każdą głupotę i zaniechanie ze strony aparatu administracji tłumaczono Covidem. Przynajmniej władza by tak chciała. Oczywiście zamknięte przychodnie, czy szkoły nie poszły w parze z obniżką składki zdrowotnej, czy podatku lokalnego tzw. council tax. Pojawiły się wręcz nowe, absurdalne wymagania. Przykładem były apele, aby przed wystawieniem kosza na śmieci (trzeba go wytrulać na chodnik przed domem) dezynfekować uchwyty płynem antybakteryjnym w trosce o zdrowie śmieciarzy. Wszystko to w czasie, kiedy takie płyny, obok papieru toaletowego stały się towarem spekulacyjnym, a buteleczka 100ml chodziła w cenie 0,5l whisky.
Naprawdę zacząłem się niepokoić kiedy ograniczono wywóz opakowań szklanych z 1x na miesiąc na 1x na dwa miesiące, z rozbrajającą szczerością zalecając, że nadwyżki sami sobie powinniśmy wywozić do odpowiednich punktów. Oczywiście wszystko w starej w cenie. Ostatnio już mnie zupełnie podłamali, jak przysłali załączoną do wpisu ulotkę, że rzadziej będą wywożone kolejne kontenery. I być może cała sprawa nie wydawałaby się przesadnie ciekawa, gdyby nie próba argumentacji całej sytuacji:
- mamy jakieś cele zawarte w liczbach i datach
- będzie cię to kosztować coraz więcej, za rzadziej wykonywaną usługę
- grzebaliśmy w twoich śmieciach i wiemy lepiej od ciebie co wyrzucasz
- wyliczyliśmy, że jak będziesz zjadał swoje śmiecie, to wyrzucisz ich mniej i jeszcze zaoszczędzisz
- martwimy się śladem węglowym i innymi gównianymi ideami wyciąganymi z lewej kieszeni
- nie masz prawa wybrać innej firmy
I najgorsze jest to, że nie masz faktycznie nic do powiedzenia, kiedy worek z obesranymi pieluchami własnej latorośli stygnie ci pod drzwiami trzeci tydzień… Tak to jest kiedy kapitan państwo monopolizuje usługę, której cena rośnie, jakość spada, a z czasem pojawia się też doktryna polityczna, której demokratycznie, ani poprzez wybór konsumencki, nie możesz powiedzieć - NIE!
#szkockakrata #przemyslenia #szkocja #uk #monopolizacja #smieci