Jako, że pierwszy marca był dniem poświęconym pamięci Żołnierzy Niezłomnych, chcielibyśmy na tym profilu w tym miesiącu przedstawić, przypomnieć kilka ich sylwetek. Zapewne większość z was słyszało o tych bohaterach, ale utrwalenie ich sylwetek na pewno nikomu nie zaszkodzi, a może i ktoś dowie się czegoś nowego. Zaczniemy, od końca. Chcielibyśmy wam opowiedzieć o człowieku, który w partyzantce, w walce o Wielką Polskę spędził 24 lata. Chodzi o Józefa "Lalka" Franczaka.

Józef Franczak urodził się w polskiej, chłopskiej rodzinie 17 marca 1918 roku. Do Wojska Polskiego wstąpił jak miał 17 lat. W koszmarnej dla Polski jesieni roku 39, w wyniku wojennej zawieruchy trafił do niewoli sowieckiej. Zbiegł i wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, potem był członkiem Armii Krajowej. W sierpniu 1944 przymusowo wcielono go do walczącej u boku ZSRS 2 Armii Wojska Polskiego, jednak widząc, że ta bezpardonowo rozstrzeliwuje żołnierzy AK, postanowił z niej zdezerterować.

Miał możliwość wyjechania do Danii, jednak zdecydował się walczyć o Polskę wolną od komunistycznej niewoli. Działał na terenach Lubelszczyzny, przez krótki czas w poddziałach zgrupowania mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. W wyniku zasadzek SBków i innych podwładnych nowej władzy, coraz więcej jego towarzyszy broni ginęło, on pozostawał przy życiu. Jako przeciwnik "dyktatury proletariatu" nie miał możliwości powrotu do normalnego życia. Nie miał też możliwości sformalizowania swojego związku, gdyż księża obawiając się represji odmawiali mu ślubu. Dla Urzędu Bezpieczeństwa był on jednak dalej nieuchwytny.

Wpadł przez rodzinę swojej konkubiny. Bratanek jej ojca, agent komunistów pomógł w zorganizowaniu na niego obławy. Był to październik 1963 roku. "Lalek" zdążył w kierunku zbrojnego ramienia władzy ludowej oddać kilka strzałów, ale nie miał szans. Został zastrzelony. Komuniści nie mają jednak litości i nawet po śmierci nie dali mu spokoju, jego ciało pozbawiono głowy (czaszkę udało się odnaleźć dopiero w 2015 roku). Postać Józefa Franczaka może być przykładem niezłomności i bezkompromisowości. Człowiek ten przez tyle lat ukrywając się musiał posiadać niesamowity hart ducha. Nie możemy zapomnieć o trudach, o jego krwi, którą przelał dla Polski, nie zasłużył na to. Niech jego ofiara nie pójdzie na marne.

Józef Franczak - obecny!

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#historia #polska #żołnierzewyklęci #revoltagainsthemodernworld

19

Operacje wojskowe, trwające obecnie za naszą wschodnią granicą mają swoje geopolityczne konsekwencje. Wyklarował się już jasny podział osi sporu dyplomatycznego, Federacja Rosyjska, a przeciwko niej Stany Zjednoczone, oraz ich więksi bądź mniejsi lokaje. Poza gospodarczymi, wielkie kapitalistyczne molochy wprowadziły swego rodzaju sankcje kulturowe. Generalnie wszelkiego rodzaju fast foody, liberalne media czy inne dobrodziejstwa przestały na terenie Rosji świadczyć swoje usługi. Sankcje w zamierzeniu mają szkodzić temu przeciwko komu są kierowane, jednak zastanówmy się czy brak np. burżuazyjnych restauracyjek gdzie rozbijała się wielkomiejska młodzież lasując swoje mózgi i marnotrawiąc swój czas rzeczywiście jest jakąś karą?

Z Rosji wyszły takie globalne rozpoznawalne marki jak np: Coca Cola, Starbucks, Spotify, Amazon, Pepsi, Apple, Netflix czy nawet OnlyFans. Pytanie co one oferowały? No właśnie, oferowały żałosną degrengoladę drenującą mózgi Rosjanom, doprowadzającą do tego, że rosyjska młodzież pluła na swoje słowiańskie dziedzictwo oddając się liberalnej dekadencji. Raz po raz degenerowała swoje ciała, ale też i swojego ducha. Oglądając propagandowe, zmiękczające i relatywizujące wszystko serialiki zniekształcany był jej obraz rzeczywistości, słuchając zachodniej zdegenerowanej muzyki, której motywami przewodnimi są hedonizm, pusta rozrywka i często odurzanie się narkotykami wciągała się w systemowy wir, który często kończył się upadkiem, prosto do piekła.

Dzisiaj już tego nie mają, czy rzeczywiście tak bardzo ucierpieli? Paradoksalnie w wyniku całego zamieszania Rosja, chcąc lub nie, wygoniła ze swojego państwa cyrk umysłowej rzezi. Istne skundlenie moralne reprezentantów zachodniej antykultury idealnie obrazuje to, że odcięcie ludzi od możliwości degenerowania się uznają za karę dla nich. My jako Polacy, chętnie wygonilibyśmy sami te przegniłą zliberalizowaną hucpę z naszej Ojczyzny, a gdyby pewnego dnia ta sama zdecydowałaby się ją opuścić bylibyśmy przeszczęśliwi.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#rosja #wojna #geopolityka #revoltagainsthemodernworld #bekazlewactwa

6

Od początku trwania działań wojskowych na Ukrainie mamy do czynienia z kultem nowego świeckiego świętego. Na przewodnika gawiedzi lemingów wyrósł wspierany przez całą machinę medialną Włodzimierz Zełeński, pełniący według entuzjastów Euromajdanu sprzed 8 lat funkcję prezydenta Ukrainy. Jest on w naszym kraju przedstawiany jako mąż stanu, żywa legenda, Midas, który wszystkiego czego się dotknie zamienia w złoto. Kim on jednak tak na dobrą sprawę jest? Przyjrzyjmy mu się dzisiaj.

Tradycyjnie, z pewną dozą ironii rozpocznijmy niczym znana lemingom "systemopedia" od sekcji "wczesne życie". Otóż Włodzimierz Zełeński urodził się w żydowskiej rodzinie w Krzywym Rogu 25 stycznia 1978 roku. Skończył studia prawnicze, jednak nie z tym zawodem związał swoją przyszłość. Występował on w kabaretach, przez lata pracował jako komik. Był postacią bardzo znaną na Ukrainie, celebrytą, który swego czasu wygrał tamtejszą edycję tańca z gwiazdami. Co ciekawe języka ukraińskiego zaczął uczyć się dopiero w 2017 roku - wcześniej mówił po rosyjsku. Zełeński pracował też jako producent kilku telewizji. Niejako nadawał on ton ukraińskiemu przemysłowi rozrywkowemu.

Jednak jak dokładnie wyglądały "spektakle" którymi jeszcze za czasów swojej aktorskiej kariery zabawiał gawiedź nasz dzisiejszy bohater? No niektóre na pewno mogłyby się odbyć w Republice Weimarskiej. Swego czasu Zełeński tańczył w szpilkach ubrany w sposób przypominający stereotypowego odchyleńca płciowego, robił przy tym też wulgarne gesty, generalnie na cały ten występ idealnie pasuje określenie w stylu "antysztuki". Grał też w typowych komediach romantycznych. Co ciekawe jako persona przemysłu rozrywkowego w 2014 roku (który tak naprawdę był początkiem tego co dzieję się dzisiaj) protestował przeciwko sankcjom nakładanym przez pomajdański rząd Ukrainy na rosyjskich artystów. Jakże to ironicznie brzmi, gdy dzisiaj jest on pierwszą osobą, by na Rosję nałożyć sankcję na wszystko.
Jednak punktem centralnym kariery Zełeńskiego była rola w serialu "Sługa Narodu", gdzie grał on zwykłego człowieka, który zostaje prezydentem Ukrainy. Ten występ można powiedzieć, że rozpoczął jego karierę polityczną. Co ciekawe, Igor Kołomojski - jeden z najpotężniejszych oligarchów ale i żydowski działacz na Ukrainie, którego stacja telewizyjna wyprodukowała wspomniany serial określił się "ojcem chrzestnym prezydentury Zełeńskiego". W sztabie ludzi, którzy pomogli Włodzimierzowi zdobyć władzę byli ludzie owego oligarchy.

Teraz przejdźmy do osoby nowego świeckiego świętego jedynie od strony politycznej. Wspomniane związki z oligarchą, powodują zarzuty, że jest on po prostu jego marionetką. Pojawiają się też głosy, że niesiona przez Zełeńskiego na sztandarach "deoligarchizacja" to jedynie pusty frazes, a w rzeczywistości jest on wobec najbogatszych bardzo usłużny. Również jego światopogląd nie zasługuje na robienie z niego bohatera. W jednym z wywiadów zapytany o Stepana Banderę powiedział, że "jest bohaterem dla jakiegoś procentu Ukraińców i to jest świetne". Dodajmy, że Stepan Bandera, dla tych co nie wiedzą, był ukraińskim szowinistą, działaczem politycznym, którego bojówka OUN - B brała udział w bestialskim mordowaniu Polaków na Wołyniu, np. poprzez wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy, skalpowanie czy zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę. Geopolitycznie Zełeński zajmuje stanowisko proamerykańskie, natofilskie i globalistyczne.

Działania wojskowe to okres wzmożonej propagandy, kreuje się liderów, bohaterów z ludzi, którzy wcale na to nie zasługują. Dodajmy, że niektóre wypowiedzi Zełeńskiego można odczytać jako chęć by z lokalnego, konflikt ten stał się globalnym, a co najmniej z zaangażowaniem w niego państw ościennych. Nie ulegajmy papce medialnej, ckliwym pseudobohaterskim filmikom jak to Włodzimierz je zupę z szarymi żołnierzami, czy stoi razem ze swoją najbliższą świtą mówiąc "tut". Robienie z tego człowieka męża stanu, to część operacji mającej wywołać histerię prowojenną. Mimo, że w obliczu zawalającej nas propagandy medialnej może to być trudne zachowajmy trzeźwość umysłu.

Warto przeczytać:
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/596098,ukraina-zelenski-bandera-dekomunizacja-wybory.html
https://twitter.com/BouliKillBill/status/1497466657756823553
https://energetyka24.com/elektroenergetyka/wielka-improwizacja-jak-zelenski-deoligarchizuje-ukraine-analiza
http://autonom.pl/zelenski-probuje-wciagnac-nato-do-wojny/

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#ukraina #revoltagainsthemodernworld #geopolityka #polska

22

Dzisiaj 8 marca, kolejne pseudoświęto współczesnego świata. Ale jak to? Dlaczego? Pewnie takie pytania mogą zrodzić się w głowach osób czytających ten post. Chodzi o całą historię stojącą za tym dniem, wiadomo, że typowego leminga niezbyt to interesuje, nie jest to jednak przekaz kierowany do takiej gawiedzi. Zacznijmy więc od początku i zamiast brać udział w nakręcanej przez system propagandzie, zachęcamy do chwilowego zatrzymania się i pochylenia nad tą kwestią.

Pierwszy "dzień kobiet" zorganizowano 28 lutego 1909, a jakże na terenie Stanów Zjednoczonych, i to nie przez byle kogo bo przez Partię Socjalistyczną. Marksiści oraz kraina Jankesów, a zrobi się coraz ciekawiej. II Międzynarodówka nadała socjalistom z przeróżnych krajów przełożenie, że ten dzień ma być obchodzony, szukano kolejnej grupy napędowej, która by mogła wspomóc sprawę socjalizmu, padło na kobiety. Jedną z najsilniejszych lobbystek ustanowienia tego "święta" była komunistka Klara Zetkin. Sama zaś data, 8 marca, gdy mamy nieprzyjemność oglądać obchody tej całej hucpy wzięła się od przeprowadzenia przez bolszewików w Rosji (chociaż co ciekawe głównego trzonu tego ruchu nie stanowili Rosjanie) antycarskiej, a więc i antychrześcijańskiej oraz antytradycyjnej demonstracji. Przywódcę tego niechlubnego ruchu (Włodzimierza Lenina) przekonała do ustanowienia tego dnia świętem Aleksandra Kołłątaj.

Aleksandra Kołłątaj była komunistką. Była zwolenniczką zniszczenia rodziny, unormalizowania degrengolady płciowej, propagatorką wzajemnej niewierności. Zapewne gdyby widziała dzisiejsze czasy mogłaby się szeroko uśmiechnąć. Chciała by dzieci odbierano rodzinom (wszak to forma ucisku) i przekazywano państwu, również rozwodów na życzenie (postępowanie rozwodowe wdrożone z jej nadania trwało krócej niż tydzień), relatywizowała prostytucję twierdząc, że "służy ona emancypacji kobiet". Po pewnym czasie nawet koledzy partyjni uznali jej pomysły za odpięte od rzeczywistości bajania, niesprawdzające się w społeczeństwie i degenerujące młodzież (jeśli sami bolszewicy tak mówili, to oznacza to, że skala skarlenia moralnego musiała być wręcz niewyobrażalna).

Taka właśnie ideologia łączy się z tym dniem, "dniem kobiet", a raczej by nazwać go poprawnie "dniem marksistek i relatywizatorek degrengolady". Kogo to jednak obejdzie? Pewnie niewielu, wszak ludzie zamiast prawdy wolą czuć spokój. Biorąc jednak udział w takim dniu, staje się po stronie właśnie tuz takich jak Aleksandra Kołłątaj, bolszewików, czy radykalnych feministek (jak przedstawiona na grafice Andrea Dworkin), a nie po stronie tych, którzy z takimi prądami przez lata walczyli. Pamiętajmy o tym i zgłębiajmy rzeczywistość, dociekajmy prawdy, nie boi się ona poszukiwań.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#revoltagainsthemodernworld #dzienkobiet #historia #bekazlewactwa #polska

9

W ostatnich dniach w związku z sytuacją w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, nastąpił wysyp wszelkiego typu "dobroduszności" wobec ludzi przybywających zza wschodniej granicy do naszego państwa. Członkowie społeczności mieszkającej między Odrą a Bugiem prześcigają się w sygnalizowaniu swojego współczucia, swojej pomocności. Stał się to swego rodzaju nowy sport narodowy. Żebyśmy nie zostali źle odebrani - chęć pomocy drugiemu człowiekowi może być jak najbardziej uznana za szlachetną jednak chcemy w tym wpisie zwrócić uwagę na pewną dość ciekawą zależność.

Liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie zwiększyła się w 2020 roku do 2 milionów. Dla ścisłości - skrajne ubóstwo oznacza, że jedna osoba miesięcznie żyje poniżej około 650 złotych, by nasi czytelnicy mogli wyobrazić sobie skalę problemu. Wiele organizacji dzisiaj trąbiących o konieczności pomocy obcemu narodowi, na te dane przez ostatnie lata była głucha. Żeby było jasne nie pijemy w tym poście do grup, które angażują się w pomoc uchodźcom, a które przez ostatnie miesiące pomagały biednym Polakom, taka postawa jest dla nas jak najbardziej logiczna. Jednak nie sposób nie ulec wrażeniu, że dość niemała część tych, którzy dzisiaj w pierwszym rzędzie lecą na pomoc Ukraińcom, tych biednych Polaków, wśród których znajdują się setki tysięcy dzieci wyzywała od patologii, od tego, że sami są sobie winni, niesamowicie oburzała się, że rząd III RP śmie w ogóle w jakiś sposób próbować tym ludziom pomagać dopatrując się w tym nawrotu systemu komunistycznego. Dobrze by było, że gdy cała sytuacja się uspokoi ci ludzie z podobną troską patrzyli na swoich rodaków, jednak wydają się nam to jedynie czcze życzenia.

Drugim problemem, który jest owijany zmową milczenia, i przytłaczany emocjonalnym szantażem o trudnej sytuacji tych ludzi, jest ogromna ilość przywilejów którymi mają zostać obdarowani. NFZ z podatków obywateli III RP od tak ma przyjmować nowych przybyszów, również mają zostać wydane im świadczenia w postaci 500 plus, darmowe przejazdy komunikacją miejską, niedawno przyjęto ustawę ułatwiającą im pobyt do nawet 18 miesięcy, z personalnych przykładów to znane są nam przypadki, że Polacy jadący pociągiem (które również Ukraińcy mają zapewnione za darmo) byli wyrzucani z miejsc siedzących tak, by przybysz zza wschodu mógł sobie usiąść. Te wszystkie udogodnienia oczywiście z kieszeni podatnika. Dodajmy potencjalny przyszły problem - dużo osób twierdzi, że po jakimś czasie ci ludzie wrócą do siebie, ale czy na pewno? Wielu ludzi uciekających przed wojną z Jugosławii w latach 90 przybyło do Austrii, dzisiaj prawosławni stanowią 9% jej ludności. Oczywiście należy brać też tu pod uwagę czynniki takie jak emigracja zarobkowa itd. Ale jest to potężna zmiana demograficzna.

Podsumowując, ten hurraoptymizm, nowy sport narodowy, często podyktowany jest zwykłym konformizmem, a jego skutki mogą być dla Polaków dość nieciekawe. Medialne kreowanie rzeczywistości jest jednak nieubłagane. Brak spokojnej oceny zdarzeń, sensownego podejścia do problemu. Zamiast tej nowej mody proponujemy solidaryzm narodowy, czyli pamięć o Polakach w potrzebie, codziennie, bez względu na czynniki zewnętrzne.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#polska #ukraina #rosja #uchodźcy #revoltagainsthemodernworld #polityka

13

🇵🇱 Wczoraj, 1 marca obchodziliśmy narodowy dzień pamięci Żołnierzy Niezłomnych.
#polska #historia #nacjonalizm #revoltagainsthemodernworld

30

Jankesofilia i atlantyzm są chorobami tłoczącymi wiele umysłów współczesnego świata. Konsekwentnie stawaliśmy w opozycji do wielkiego szatana i w tej płaszczyźnie nic się nie zmieniło. Masa ludzi, ślepych lemingów wierzy, że USA jest lekarstwem na wszystko, że wszystko to co przekazują ich władzę jest prawdą objawioną, czymś z czym nie wolno dyskutować. I tak gdy jankesi mówią, że "Irak zły" to "Irak zły", gdy mówią, że interwencja tam była jednak niepotrzebna to była ona niepotrzebna, gdy mówią, że "Libia zła" to "Libia zła". Zdanie jankesofilów zmienia się dokładnie tak jak linia prosto z Waszyngtonu zaleci.

Ameryka jest państwem opartym o ideały masońskie - sam jej konstrukt, bez jasno sprecyzowanego narodu, kultury, wprost wpasowuje się w masońską "republikę uniwersalną". Również systemowo, ludzie piastujący tam wysokie funkcje, zanurzeni byli w organizacje masońskie - na przykład Bushowie, ojciec jak i syn, członkowie "Skull and Bones". Zresztą oddajmy w tej sprawie opinię samemu masonowi - Harremu L. Baumowi, o USA mówił tak: "Naród ten karmił się ideałami masonerii; wielu z tych, którzy nim dziś kierują są członkami i przywódcami zakonu masońskiego. Wiedzą, że nasza amerykańska demokracja, kładąca nacisk na niezbywalne prawa i swobody jednostki oznacza masonerię u władzy". Dewizą masonerii jest "Niszczyć i budować na nowo". Nic więc dziwnego, że USA tak często wchodzi w rolę światowego policjanta i niszczy wrogich im przywódców państw.

Amerykanie przesiąknięci obcymi tradycji paradygmatami zarażają tym całą swoją obecną sferę wpływów. Są też umoczeni w wiele brudów jak na przykład sprawa więzienia Abu Ghurajb gdzie nieludzko torturowali Irakijczyków, czy zagadkowy temat więzień CIA rozlokowanych po Europie. Jednocześnie pierwsi są do śpiewania i wygłaszania peanów na cześć liberalizmu i demokracji, które są w istocie liberalną tyranią, gdzie osoby jej przeciwne są otwarcie represjonowane. USA to nie są żadni wybawiciele, a niewolący umysłowo, ale też i fizycznie (wiele zamachów CIA, w których instalowano do władzy w krajach jankeskie marionetki). To wróg tradycji, niszczyciel piękna, dobra i prawdy, którego jednak czas już się kończy i oni sami doskonale o tym wiedzą.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#usa #revoltagainsthemodernworld #masoneria #bekazlewactwa #geopolityka

5

Niedawno w związku z obecną sytuacją za naszą wschodnią granicą, w możliwości ewentualnego konfliktu zbrojnego głos zabrała Konferencja Episkopatu Polski. Jej przewodniczący - arcybiskup Stanisław Gądecki, zaapelował o ewentualne przyjęcie przez rząd warszawski uchodźców z terenów Ukrainy, ale też wypowiedział słowa, które należy odczytywać jako afirmacja ideologii multikulturalizmu, w pozytywnym aspekcie wspomniał, że Ukraińcy "mieszkają wśród nas, pracują razem z nami, modlą się w polskich kościołach i uczą się w polskich szkołach". Takie słowa prędzej można by usłyszeć od typowego polityka związanego ze stroną systemu, jednak ostatnimi czasy, Kościół, instytucja historycznie przecież tradycyjna i antymodernistyczna, jednym głosem śpiewa z systemem.

Całe to zamieszanie rozpoczęło się po II Soborze Watykańskim (przez niektórych nazywanym antysoborem), kiedy to pod wpływem ideologii modernistycznej, wcześniej surowo potępianej, przez papieża Piusa X określonego mianem "ścieku wszystkich herezji" kościelna góra rozpoczęła wykładnie zupełnie nowej, nieznanej wcześniej teologii. Znamienne stało się, że w sprawach dla katolików wydawać by się mogło oczywistych kapłani często kluczą, nie potrafią jasno się przeciwstawić czy poprzeć, natomiast w kwestiach wydawać by się mogło odmiennych od nich stoją w jednym szeregu z systemem.

Szkoda, że Konferencja Episkopatu Polski, tak głośno nie upomina się chociażby o biednych Polaków, przypomnijmy, że w naszym kraju skrajne ubóstwo rośnie, coraz więcej rodaków ma problem by związać koniec z końcem. Zamiast tego góra Kościoła otwarcie zachęca do przyjmowania obcego narodu w progi naszego domu. Idą za tym oczywiście koszty, za które zapewne mają zapłacić właśnie mieszkający tutaj Polacy. Odwieczną prawdą jest to, że dwie rodziny mieszkające w jednym domu się nie porozumieją.

Przeciwinicy współczesności, paradoksalnie często byli przez władzę zwierzchnie Kościoła nawet otwarcie represjonowani. Dobrym przykładem jest tutaj postać arcybiskupa Marcela Lefebvra, który chcąc bronić odwiecznej prawdy katolickiej, został nawet ekskomunikowany. Cała ideologia "posoborowia" pcha Kościół w przepaść, to właśnie po II Soborze Watykańskim nastąpiła masowa laicyzacja społeczeństw, odejścia od wiary, odwrót ludzi od norm moralnych. Piękna sentencja "po owocach ich poznacie" jak nic tutaj pasuje. Nie zrażajmy się, niestety przyszło nam żyć w trudnym okresie, gdzie często w kościołach sączony jest do głów słuchających systemowy jad. Polski tradycyjny kapłan ksiądz Szymon Bańka, powiedział wręcz, że wobec obecnych polskich biskupów powinna zostać powołana komisja inkwizycyjna. Nie zrażajmy się, szukajmy prawdy, a znajdziemy jedynie potwierdzenie tego, że nasza droga jest tą słuszną.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#katolicyzm #religia #revoltagainsthemodernworld #ukraina #rosja #geopolityka

6

Współczesny świat poza swoimi własnymi świętami, ma również swoje igrzyska. Są nimi na przykład organizowane w sportowej otoczce wydarzenia noszące miano gal sportów walki. Ten "fenomen" zapoczątkowała organizacja FAME MMA, teraz jak grzyby po deszczu wyrastają jej kolejni naśladowcy. Pokrótce w całym tym zamieszaniu chodzi o to, że osoby znane z tego, że są znane dają sobie wzajemnie po twarzach. Jednak nie całe zamieszanie, które owe wydarzenia wprowadzają w społeczeństwie polskim (ale zapewne temat ten zostanie zahaczony) jest tematem tego wpisu, a to co się ostatnio na jednym z tych zbiorowisk wydarzyło.

Układający program tej "atrakcji" prześcigają się w pomysłach co by zorganizować, kogo by wcisnąć by wzbudzić zainteresowanie. No i ostatnio wymyślono walkę "prawicowca" z lewicowcem. Za tego pierwszego robił niejaki Ziemowit Piast Kossakowski, a lewicowcem w tym zestawieniu był Jaś Kapela. Ziemowit jest dziennikarzem, publicystą związanym ze środowiskiem serwisu pyta.pl, swego czasu kandydował w wyborach samorządowych z list partii obecnie rządzącej (jednak obecnie deklaruje się jako zwolennik Konfederacji). Jaś Kapela to szczególnie po swoim popisie w Kanale Sportowym persona szeroko znana, członek redakcji skrajnie lewicowo - liberalnego portalu "Krytyka Polityczna".

I teraz przechodzimy do sedna. Ziemowit miał robić za "prawicowca", jednak osoba prawdziwie prawicowa w ogóle by w takim wydarzeniu nie wzięła udziału. Chełpił się jak to zamierza zawojować show biznes, jak to przenosi walkę idei do ringu, wdawał się w pyskówki, próbował jak najbardziej zwrócić na siebie uwagę. Dlaczego "człowiek prawicy" nie poszedłby do takiego miejsca? Ano chociażby dlatego, że po prostu jego osobiste poczucie wstydu by mu nie pozwoliło. Całe wydarzenia od strony organizacyjnej było dość mocno niepokojące. Prowadzący konferencję przed "galą sportów walki" wszedł na nią w masce diabła, wystrój całej sali podobny był do stereotypowego obrazu piekła, a stół przy, którym siedzieli uczestnicy był trójkątny. Co bardziej "poważni" zapewne obruszą się, na doszukiwanie się tutaj jakiś "spisków". No to przejdźmy na płaszczyznę realną. Uczestnikami owego zbiegowiska byli między innymi: przestępca, który około jedną trzecią swojego życia spędził w kryminale, za między innymi napaść na staruszkę, osoby skupione wokół dość mocno szemranego środowiska videoblogera "Kamerzysty" czy uczestnicy programów promujących zdegnenerowane upodlenie w stylu "Warsaw shore". Generalnie nie jest to raczej środowisko, w którym przeciwnik współczesnego świata chciałby się obracać a co dopiero zaistnieć.

Przyjrzyjmy się teraz treściom, które Ziemowit głosił. Deklarował się jako katolik (ciekawe), jednocześnie w wywiadzie udzielanym po jednej z konferencji nie miał na tyle odwagi, albo nie czuł potrzeby stanowczo sprzeciwić się aborcji, na pytanie czy popierał proaborcyjne spędy, które szły ulicami polskich miast odparł, że "kocha kobiety". Dodajmy, że wedle nauki katolickiej aborcja jest obrzydliwym morderstwem niewinnego człowieka i obowiązkiem każdego katolika jest walczyć z tym procederem. Ponadto przyznawał się on do prowadzenia degeneracyjnego stylu życia, w postaci chodzenia na "imprezki". To czysty hedonizm, który nie ma nic wspólnego z tradycyjnym podejściem do życia. Ziemowit, w innych wywiadach natomiast chwalił nieskromny ubiór dziennikarek, które z nim rozmawiały. Ponadto poparł pomysł złagodzenia kar za narkotyki, z czym zgodził się z Jasiem Kapelą. Tak samo sama chęć podążania za sławą, wejścia w świat "showbiznesu" czyli czystego materializmu, stoi w sprzeczności z poglądem gdzie wartości takie jak honor, duma, męstwo stawia się na piederstale. Można by jeszcze trochę napisać o tym człowieku, ale chyba już wyłonił się nam obraz z kim mamy do czynienia.

Jeden z przeciwników współczesności Jose Antonio Primo de Rivera powiedział kiedyś, że "zdaje sobie sprawę, z tego, że w wielu miastach Hiszpanii pełno jest prawicowców, którzy są jeszcze gorsi niż czerwoni". Jakże idealnie wpasowuje się to w tę sytuację. Te przedstawienia ogląda masa ludzi, takie osoby jak właśnie Ziemowit powodują, że prawica będzie kojarzona właśnie z czymś takim. Z fałszywym buntem, który w gruncie rzeczy nie różni się niczym od degrengolady serwowanej nam przez system. Przesuwa też to okno Overtona w niepożądanym kierunku, jest to krecia robota dla naszych przeciwników. My osobiście nie uznajemy się za prawicowców. Wychodzimy z prostego założenia, nie ma lewicy, ani prawicy - jest system i jego wrogowie. Jednak dla zwykłego człowieka, rzeczy, które tu promujemy prędzej kojarzą się z prawicą niż lewicą właśnie, dlatego poczuliśmy się w obowiązku naprostować te kilka kwestii.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#prawica #bekazlewactwa #revoltagainsthemodernworld

5

Dzisiaj kolejna, smutna rocznica. 17 lutego 2008 roku nastąpiło tak zwane "ogłoszenie niepodległości przez Kosowo". Dzień ten jest szczególnie smutny dla Serbów. Kosowo jest kolejną po Czarnogórze i terenach "Republiki Serbskiej" (część Bośni i Hercegowiny zamieszkana przez ludność serbską) ziemią wyrwaną temu narodowi przez NATO oraz USA. Jakże to znamienne, wszak działania wymierzone w to bałkańskie państwo nie były "wojną, "podgrzewaniem międzynarodowej atmosfery" czy "zagrożeniem dla demokracji", a właśnie "misją stabilizacyjną", "ochroną praw człowieka".

Kosowo jest to ziemia o znaczeniu wybitnie szczególnym dla Serbów. To tam miała miejsce bitwa na Kosowym Polu w 1389 roku (gdzie Serbowie i ich sojusznicy stanęli naprzeciw napierających na Europę sił tureckich), która stanowi jeden z fundamentów poczucia tożsamości narodowej tego słowiańskiego narodu. To tam też wykuły się postacie kultowe, bohaterowie narodowi, jak Lazar Hrebeljanović, który to miał zawrzeć z samym Bogiem przymierze, zapewniające Królestwo Niebieskie, w zamian za upadek królestwa ziemskiego, czy Milos Obilić, który dzięki swemu sprytowi zabił sułtana tureckiego.

Obecnie niepodległość Kosowa, usankcjonowana jest przez opinię międzynarodową. Co prawda dużo państw (również i europejskich) nie uznaje tego bandyckiego tworu, w którym, powiedzmy to, niszczone są prawosławne świątynie, przekłamywana jest historia, a także stał się on miejscem iście mafijnym. Reprezentacja Kosowa w piłce nożnej gra oficjalne mecze w eliminacjach do wielkich turniejów, atleci reprezentujący ten twór startują w olimpiadzie, a na lekcjach chociażby geografii w polskich szkołach naucza się dzieci, że jest to "najmłodsze państwo w Europie" (uszczypliwi powiedzieliby, że np. Doniecka Republika Ludowa jest państwem młodszym). Dobrze całą sprawę kosowską opisuje film "Skradzione Kosowo", do którego link będzie poniżej. Musimy mówić o tym jaka jest prawda, uświadamiać ludzi w swoim otoczeniu bo jeśli nie my to kto? Nie dajmy się zwieść anglosaskiej, globalistycznej agendzie i dumnie przeciwko niej występujmy.

Film "Skradzione Kosowo": https://www.youtube.com/watch?v=UWzf8Rke3p4&t=10s

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#historia #swiat #serbia #revoltagainsthemodernworld #geopolityka

23

📅 Dzisiaj 14 lutego, dzień, w którym obchodzimy wspomnienie Świętego Walentego - patrona zakochanych, dla współczesnego świata stał się kolejnym przywłaszczonym świętem. Dzisiaj popularne "walentynki" stały się symbolem popkulturowego kiczu, datą, w której wielkie firmy na różne sposoby starają się sprzedać ludziom swoje produkty, jedynie dla zysku. Liczy się tylko materia, dość ironiczne, gdyż Święty Walenty był męczennikiem za wiarę, więc zdecydowanie nie uważał fizycznych dóbr tego świata za najwyższe.

🌥 Ponadto samo pojęcie miłości, przez współczesny świat zostało wypaczone. Sprowadzono to piękne uczucie jedynie do prymitywnych popędów, obdarto z całej metafizycznej otoczki, i zdefiniowano na nowo, że chodzi w nim o to "by było miło". Ta redefinicja otworzyła drogę do relatywizacji, i nazywania miłością przeróżnych odchyleń i degeneracji z miłością nie mających nic wspólnego. Obecnie ten dzień wydaje się przeciwieństwem naszego postrzegania świata, czy aby na pewno?

❤️ Musimy pamiętać, że to za czym stoimy, bunt przeciwko współczesności jest w istocie miłością. Miłością, tradycyjnych, zdrowych wzorców. Piękna, dobra i prawdy. Stoimy po tej stronie, chcemy budować taki świat, w naszych relacjach, życiu codziennym kierować się tymi wskazówkami, które przez stulecia pomagały naszym przodkom budować kulturę. Więc i mi możemy tu coś dla siebie znaleźć, ponadto powtórzmy, patron tego dnia, był męczennikiem, osobą duchową, świętą. Zdecydowanie bliżej byłoby mu do nas niż do globalnych koncernów upychających w głowach ludzkich kicz i relatywizujących upodlenie.

----------------------------------------------------

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#walentynki #revoltagainsthemodernworld #tradycja #prawda

6

⚠️ Przypominamy o cały czas trwającej zbiórce dla represjonowanych przez system patriotów. Zostali oni wtrąceni do aresztu wydobywczego jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Każda pomoc się liczy! Link do zbiórki, gdzie można wpłacić datki (ile możecie, ale tak by Wam nie ubyło) poniżej.

✅ Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/64mvm7
#revoltagainsthemodernworld #polska #pomoc

5

W dzisiejszym świecie zdecydowanie zanika religijność. Powodów laicyzacji jest wiele, jednym z nich jest na pewno bierność samych rzekomo wierzących. W naszym kraju co pokazują wszelkie badania opinii publicznej czy spisy powszechne zdecydowana większość ludzi deklaruje się jako wierzący, czy nawet katolicy. Lwiej części tych osób taka deklaracja w żaden sposób nie przeszkadza by jednocześnie popierać postulaty kompletnie z religią katolicką niezgodne. Ten stan rzeczy może wynikać po prostu z niewiedzy. Ludzie nie żyją swoją wiarą, nie zgłębiają jej nauk, nie czytają ani Pisma Świętego, ani dokumentów kościelnych, nie zgłębiają też historii, a nawet coraz rzadziej uczęszczają do kościoła, chociażby w niedzielę. W wyniku tego wszystkiego powstają jakieś dziwne twory w stylu "wierzący niepraktykujący".

Dla większości naszego społeczeństwa katolicka nauka społeczna jest kompletnie nieznana. Jedyne co mu zaserwowano to mdłą modernistyczną papkę, płód II soboru watykańskiego. Znajomość papieży typowego mieszkańca naszego kraju kończy się jedynie na kilku ostatnich, no może jeszcze na Świętym Piotrze. Postaci takie jak np. Leon XIII są szerszej publice niestety anonimowe. Należy to jak najszybciej zmienić. Leon XIII i jego dzieło "Rerum Novarum" jest czymś co każdy kto deklaruje się jako katolik winien przeczytać. Dokument ten także z punktu widzenia historycznego, społecznego jest przełomowy, chociaż część historyków twierdzi, że był on spóźniony w czasie. Kreśli on zasady, które powinny przyświecać gospodarce katolickiej, jest jawną krytyką komunizmu, ale i kapitalizmu. W opozycji do wszechobecnego steku bzdur warto odświeżyć swój umysł pracą tego typu.

Zachęcamy do wsparcia inicjatywy, której celem jest promocja tej encykliki. Egzemplarze "Rerum Novarum" zostaną wydrukowane i rozdane pod kościołami. Ludzie czytają "Rerum Novarum"!

Link do zbiórki: https://pomagam.pl/dhfprb

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#revoltagainsthemodernworld #historia #religia #katolicyzm

12

17 stycznia 1942 roku urodził się Muhammad Ali. Był to jeden z najlepszych, a zdaniem wielu najlepszy w historii pięściarz. Z początku mistrz olimpijski, a następnie już mistrz zawodowy w boksie. Charakteryzował się swoim oryginalnym stylem walki, dał wiele niezapomnianych pojedynków, bez wątpienia jest jedną z legend tej dyscypliny. Dlaczego jednak taka persona jest tematem wpisu na naszej stronie? Przecież nie jesteśmy profilem sportowym (chociaż do aktywności sportowej gorąco zachęcamy). Otóż piszemy o Muhammadzie Alim, by pokazać jego, zapewne nieznaną szerzej stronę.

Urodził się jako Cassius Clay. I tu już zaczynają się pierwsze ciekawe wątki. Pięściarz, o którym dzisiaj piszemy nie pozostawał obojętny na sytuację polityczną w swoim kraju - krainie Jankesów. Był zwolennikiem organizacji "Naród Islamu", czarnych nacjonalistów, chcących separacji ras, zamiast odgórnego mieszania się kultur w imię masońskich wykładni, tworzenia jakiejś "republiki uniwersalnej". Ze zmianą wiary na mahometańską, wiążę się też zmiana imienia - Muhammad nie chciał nosić personaliów nadanych jak sam to określał "wieki temu niewolnikom". Sama organizacja, o której mowa była dość popularna wśród ludności czarnej - posiadała charyzmatycznych liderów takich jak Elijah Muhammad czy Malcolm X. Ciekawostką jest fakt, że wchodziła ona w sojusze z amerykańskimi grupami narodowymi, dążącymi do podobnych celów (separacja ras, kultur, państwo narodowe w obrębie jednej grupy etnicznej), niestety przez cenzurę średnio możemy rozwinąć ten wątek, a zasługuje na uwagę, niektórzy nazwą to chichotem historii, inni jeszcze inaczej. Niemniej dociekliwych zachęcamy do wpisania w wyszukiwarkę internetową "G. L. Rockwell at Nation of Islam Congress".

Muhammad Ali nie pozostawał w cieniu ze swoimi racjami. Dał on kiedyś wywiad brytyjskiej BBC (do którego link pod postem), w którym odpierał zarzuty "politycznie poprawnego" dziennikarza i bronił swoich poglądów. Wypowiadał tam zdania w stylu: "Słuchaj, niebieskie ptaki latają z niebieskiemi ptakami. Czerwone ptaki latają chcą być z czerwonymi ptakami. Powiedz mi, kiedy się mylę. Gołębie latają z gołębiami.", czy "I jestem pewny, że żadna inteligentna biała osoba, oglądająca ten program w swoim białym umyśle nie chce by czarni ludzie wchodzili w małżeństwa z jej białymi dziećmi, by w konsekwencji jej wnuki zamieniły się w pół-brązowych czarnych ludzi z afro." Dzisiaj kultura anulowania mogłaby go zjeść i na nic zdałyby się jego, wysokie przecież umiejętności pięściarskie.

Link do części omawianego wywiadu: https://www.youtube.com/watch?v=HqiWFLsgVi4

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#historia #boks #revoltagainsthemodernworld #sport

8

Obecnie w Kościele Katolickim panuje ogromny zamęt. Jednym z jego znaków jest obchodzenie przez wysokich dygnitarzy zwących się przedstawicielami tej religii dni fałszywych wyznań. Chodzi tu oczywiście o wszelkiego rodzaju fałszywie ekumeniczne wymysły w stylu "dnia judaizmu" czy "dnia islamu", pozostaje jedynie czekać na oficjalny "dzień satanizmu". Wszystkie te dziwne pomysły swoje źródło mają w Soborze Watykańskim II (zwanym przez niektórych nawet "antysoborem"). W wielu miejscach uzgodnienia hierarchów wywróciły do góry nogami całą naukę katolicką, ówcześnie obowiązującą. Sobór ten wplótł w oficjalne nauczanie doktryny uznawane wcześniej przez Katolicyzm za błędne jak np. wolność sumienia (masoneria musiała być w niesamowitej radości gdy usłyszała o uznaniu tego przez reprezentantów zwących się katolickimi), również przyjęto kompletnie nową definicję ekumenizmu w myśl, której Duch Święty działa w każdej religii, i fałszywe wiary mogą być nawet pomocą przy zbawieniu duszy, Katolicyzm natomiast odwiecznie uznawał i uznaje, że są one jedynie przeszkodą do zbawienia.

Nie wszyscy kapłani podążyli jednak za tymi iście rewolucyjnymi tezami. Dobrym przykładem takiego buntownika, który jedyne co chciał to głosić wiarę w Boga jest postać arcybiskupa Marcela Lefebvra. Założone przez niego Bractwo Świętego Piusa X działa po dziś dzień, co więcej, stoi twardo głosząc naukę prawdziwie katolicką. Jeden z jego kapłanów - ks. Szymon Bańka, prowadzi aktywnie kanał na YouTube i również on nagrał filmy zajmujące się dzisiaj poruszoną tematyką. Zainteresowanych odsyłamy do ich obejrzenia, wszak kapłan z tradycjonalistycznym warsztatem lepiej i dogłębniej wytłumaczy ten bałagan niż my.

Czy ekumenizm to grzech?: https://www.youtube.com/watch?v=vVy6gIeQA_c&t=756s

Dialog między religiami: https://www.youtube.com/watch?v=X9-vmgzGqXY&t=105s

Bezbożna wolność Soboru Watykańskiego II: https://www.youtube.com/watch?v=14U7fjxe8Vs

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#religia #tradycja #katolicyzm #revoltagainsthemodernworld

11

Obecnie cywilizacja białego człowieka chyli się ku upadkowi. Widać to na wszystkich płaszczyznach rozpoczynając od ekonomicznej, gdzie ucisk fiskalny jest coraz większy, a kończąc na tej chyba najważniejszej - demograficznej, gdzie spadek współczynnika urodzeń jest nazbyt widoczny, tak że zaburzono możność zastępowalności pokoleń. Szerokie masy ludzkie oddają sie degeneracyjnym czynnościom, które to są na wielką skalę promowane i afirmowane. Co najbardziej odrażające te odchyły wciska się również najmłodszemu pokoleniu, robiąc z ich umysłów sieczkę. Piękno odchodzi w niebyt, przeinacza sie i wynaturza jego definicję, w to miejsce wciskając brzydotę. Walczy się z odwiecznym porządkiem rzeczy, chociażby w relacjach damsko - męskich utożsamiając władzę patriarchalną z jakimś uciskiem. Atakuje się tradycyjne role płciowe męskie i żeńskie, obrzydza się je ludziom, tak, że przyznawanie się do nich uchodzi za jakiś wstyd. Na piedestał wysuwa się czystą materię, chęć posiadania, tak, że ludzie potrafią się dosłownie tratować w sklepach gdy jest jakaś większa promocja.

Cały ten upadek nie trwa chwili, a co najmniej już kilka dekad. Jak nic może to przypominać sytuację z końca starożytności, gdy Zachodnie Imperium Rzymskie, niegdyś wielkie i potężne, siejące wśród swoich wrogów strach i budzące szacunek, upadało od ciosów barbarzyńców. Gdzie panował w nim chaos, gdzie kryzys poganiał kryzys, gdzie system gospodarczy był niewydolny, gdzie również społeczeństwo oddając się hedonistycznemu poczuciu przyjemności pozostawało ślepe na realną sytuację, upajało się ostatnimi blaskami dawnej chwały. Cesarzami zostawali nawet nie-Rzymianie. Dzisiaj również, często krajami z kręgu cywilizacji zachodu nie rządzą ich przedstawiciele, a pewne zakulisowe grupy wpływów, które chcą dobrze dla siebie, nie dla narodów zamieszkujących te ziemie. Wystawiane w blasku fleszy twarze są jedynie popularnymi figurantami mającymi wewnętrznie skłócać ludność, a gdy przychodzi co do czego wszystkie partyjki albo widać na zdjęciach ze wspólnych bali, albo głosują ramię w ramię na niekorzyść ludu. Gdyby w starożytnym Rzymie posiadano prąd to dzisiaj zapewne widzielibyśmy wiele więcej analogii. Stoimy pośród ruin, jednak nie wszyscy jeszcze to widzą. Z dnia na dzień nasze szeregi stają się jednak coraz większe. Ta noc kiedyś się skończy, a po niej nastanie złoty świt.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#revoltagainsthemodernworld #nacjonalizm #polityka

10

W dzisiejszym świecie wszechobecny jest kult słabości. Wielokrotnie pisaliśmy o promowaniu na szeroką skalę materializmu, hedonizmu, rozpusty i innych patologii, jednak często sprowadzają się one do braku panowania nad sobą. Do tego, że prymitywne instynkty, wcześniej umiejętnie rozbudzone przez grających pierwsze skrzypce w światowym teatrze biorą górę nad zwykłym człowiekiem i staje się on ich niewolnikiem. To nic innego tylko zwykła słabość. Współczesność wmawia ludziom, że ich grzechy, złe ciągoty, zboczenia wcale złe nie są, że dobrą drogą jest akceptacja ich, wręcz afirmacja zamiast walka z nimi i stawanie się lepszym człowiekiem. Współczesny świat obalił dogmat prawdy obiektywnej, wyniósł na piedestał relatywizm moralny, to już człowiek sam dyktuje sobie co może, a co nie może, żadna wyższa instancja. Oczywiście "samodzielne" zdanie człowieka jest odpowiednio urabiane za pomocą powtarzanych w mediach, popkulturze, nawet prawodawstwie bezsensownych sloganów, które do znudzenia różnymi technikami manipulacyjnymi, przekazami podprogowymi wbija się szarej masie do głów.

Innym filarem kultu słabości, jest egalitaryzm. Wpajanie kłamstwa o rzekomej równości wszystkich ludzi, jak zauważa Juliusz Evola z czysto naturalistycznego punktu widzenia to po prostu nonsens. Wystarczy przypomnieć jaka ideologia dzwoniła i biła dzień i noc o "równości", zgadza się - komunizm. Implementacja tej zasady prowadzi do tego, że osoba dobrze prowadząca swoje życie ma takie same prawa jak najgorszy dekadent regularnie oddający się rozpuście i innym degenerującym czynnościom (których zakres legalnych do wykonywania cały czas się poszerza, np. legalizacja narkotyków, prostytucji, klubów nocnych itd.). Prowadzi to do absurdów, czego doskonałym przykładem jest idąca za egalitaryzmem "niedyskryminacja". Cała zasada "niedyskriminacji" jest po prostu kultem słabości. Po pierwsze przyjrzyjmy się czym "dyskryminacja" jest w znaczeniu etymologicznym. Pochodzi ona od łacińskiego słowa "discriminatio" czyli "rozróżnianie". I tak złe robi się już samo, zgodnie zresztą z etymologią - rozróżnianie. Nie można powiedzieć osobie grubej by ta zaczęła coś z tym robić bo jest się "fatfobem". Na tym, w Polsce jeszcze bawiącym większość ludzi nawet tych oczadzonych systemem przykładzie widać całą głupotę tego bełkotu. Walec równości, który jednak płynie do przodu z coraz szybszą prędkością jest nieubłagany. "Fatfobia" jest logiczną konsekwencją zaimplementowania tej zasady, aż nie chce się myśleć co może być następne. Może samo rozróżnianie na mężczyzn i kobiety zacznie być czymś "złym"? A nie, chyba tu już się spóźniliśmy, to może rozróżnianie istot żywych na ludzi i zwierzęta?

Następnym objawem tego kultu słabości jest przyjęcie przez rzekomo w jakiś sposób "tradycyjne" ruchy języka wroga. O niedyskryminacji mówią wszelkiego rodzaju "ruchy na rzecz praw mężczyzn". To stawianie się w roli ofiary, szczekanie jak pies o bycie traktowanym w myśl feministycznej koncepcji "związku partnerskiego" jest po prostu żałosne. Wojny z feminizmem nie wygra się używając ich dialektyki, wymyślonej przez nich, tylko po to by właśnie ich ruchy odniosły zwycięstwo. Nieświadomie ludzie zaangażowani w takie działania biorą udział w przesuwaniu "okna Overtona" w stronę feministyczno - marksistowską. Dość powiedzieć, że tylko słabeusze potrzebują równości. Osoba silna zawsze sobie poradzi, a stawianie się jako płci męskiej w roli ubitego, nieporadnego zagubionego dziecka (zgodnie zresztą z obecną feministyczną wykładnią obecną chociażby w reklamach), budzi również z żywych jeszcze względów kulturowych, ale i biologicznych (mężczyzna generalnie jest silniejszy od kobiety) jedynie śmiech. Często osoby zaangażowane w tego typu ruchy używają w stosunku do feministek argumentu, że "w krajach arabskich jakoś nie hałasują". I mają od razu odpowiedź dlaczego tak jest. Islam jest religią opartą o kult siły, męskość. Kobiety, z czystej biologii to wynika chcą męskich mężczyzn, a nie rozbeczanych chłopczyków płaczących o "równość". Dość powiedzieć, że przed wojną chociażby w Polsce, bez całej tej medialnej machiny propagandowej systemu, najwyższym poparciem i szerokim zaangażowaniem w ruch ze strony kobiet cieszyli się Polscy Narodowcy (Narodowa Organizacja Kobiet liczyła niemal 80 tysięcy członkiń).

Język wroga zostawmy jemu samemu. Naprawę świata należy zacząć od naprawy pojęć. My po swojej stronie mamy prawdę, prawda się obroni, a z niej płynie siła. Kłamstwo jest natomiast słabe i ma krótkie nóżki. Siła zawsze zgniecie słabiznę, nie babrajmy się więc w tę drugą.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#revoltagainsthemodernworld #bekazlewactwa #antyfeminizm #siła

10

Jak bumerang wraca temat szeroko rozumianej popkultury, i będzie on wracał ponieważ jest to jedno ze zbrojnych ramion współczesnego świata. Tym razem przyjrzymy się osobom, które regularnie zamieszczają na popularnym serwisie YouTube swoje filmy, i których to filmy trafiają do setek tysięcy (jak nie milionów) polskich dzieci oraz młodzieży. "Inspiracją" do stworzenia tego wpisu była oczywiście aktualnie trwająca afera dotycząca jednego z członków jednej z grup regularnie trujących (a dlaczego za chwilę do tego przejdziemy) umysły młodych ludzi, mianowicie "Teamu X". Pokrótce wytłumaczmy czym Team X jest. Mianowicie, grupa młodych ludzi znanych z tego, że za dużo czasu spędzają na instagramie została zatrudniona przez agencję Spotlight by generowała zyski na swojej działalności. Jaka jest jej działalność? Generalnie chodzi o nagrywanie vlogów, czegoś w rodzaju reality show jak wspomniana grupa młodzieńców wykonuje różne zadania, czasami nawet wydana zostanie piosenka. Generalnie rozrywka, pusta rozrywka.

Jeden z członków tej "wesołej kampanii" Krzysztof Lekstan, znany szerzej jako "Leksiu" zasłynął niedawno tym, że swoje wielkie, olbrzymie wręcz zasięgi internetowe wykorzystywał do nagabywania młodych dziewczyn (nawet 15 latek!) do współżycia płciowego, ponadto robił to pod wpływem alkoholu. Tak, dobrze przeczytaliście, osoba którą ogląda masa dzieciaków, która dla części z nich jest zapewne jakimś "autorytetem" swoją rzekomą sławę wykorzystuje do tego by hedonistycznie się upadlać. Sama treść ujawnionych wiadomości w normalnym człowieku wzbudza co najmniej obrzydzenie, a to, że jakaś agencja będąca na nasze realia poważnym projektem biznesowym, za którym idą niemałe pieniądze uznała, że tego typu człowiek jest odpowiedni do takiego przedsięwzięcia tylko pokazuje z jakiego kalibru problemem mamy do czynienia.

Żeby to wszystko to był jedynie wypadek przy pracy. Żeby chociaż Team X wykorzystywał swoje zasięgi do szerzenia dobrych wartości, ale jak napisano pod koniec pierwszego akapitu to jest jedynie pusta rozrywka. Zewsząd bije przesadny materializm, bohaterowie mieszkają w "luksusowej" willi, chodzą ubrani zgodnie z "najnowszymi trendami mody", pokazują się jak to super spędzają życie na wspomnianym już instagramie. Ponadto w treściach piosenek też próżno szukać jakiegokolwiek dobrego przekazu, w jednej z nich żeńska część "drużyny" chwali się, że traktuje swoich adoratorów jak przedmioty, blokując ich, nie licząc się z ich uczuciami. To są modele, które wpaja się młodym ludziom. Dodajmy, że Team X nie jest oryginalnym pomysłem, a konkurencją do "Ekipy Friza", która to robi dokładnie to samo, a ostatnio w swoich piosenkach zaczęła nawet propagować alkohol, budujący swoją markę na aluzjach do narkotyków. Wspomnieć też należy, że reprezentujące płeć żeńską członkinie chodzą ubrane nieskromnie, wręcz w oczach człowieka trzeźwo patrzącego na świat, a nie przez żadne masońskie okulary wyzywająco. Jest to kompletny brak odpowiedzialności, gdyż młode dziewczynki, chcąc być jak "gwiazdy" mogą zacząć to naśladować.

Podsumowując, bo tekst robi się długi, jeśli wy czytelnicy macie młodsze rodzeństwo, zadbajcie by nie oglądało takiego czegoś. Takie wzorce promowane, pokazywane jako coś atrakcyjnego są tak destrukcyjne dla dzieci, tak mieszają im w głowach, że potem bardzo trudno jest to odkręcić. Kiedyś tego typu wynalazki przychodziły do nas zza oceanu, dzisiaj w naszej rodzimej Polsce, znajdują się persony jak papugi naśladujące tego typu styl bycia. O ile w krainie Jankesów, często te "wzorce" pchane są w społeczeństwo z premedytacją, o tyle u nas jest to po prostu ślepe małpowanie, nastawione na łatwy zarobek. Pytanie czy takie ślepe małpowanie, które napędza jedynie chęć zysku nie jest nawet gorsze?

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#revoltagainsthemodernworld #youtube #degeneracja #instagram

6

Ostatnio główne światowe (systemowe) media rozgrzała sprawa serbskiego tenisisty Novaka Djokovicia. Ten mężczyzna jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zawodnikiem w swojej dyscyplinie na świecie - obecnie jest liderem rankingu ATP. Fani tego sportu doskonale wiedzą, że zbliża się jeden z najważniejszych turniejów w corocznym kalendarzu - Austrialian Open, którego to ostatnią edycję wspomniany Serb wygrał. Wszystko pięknie, o co więc chodzi? Otóż Novak Djokovic, jest zdecydowanym przeciwnikiem panującej na świecie paranoi, związanej z "igłowaniem się". Jasno zadeklarował, że w żadnym eksperymencie medycznym nie zamierza brać udziału. Doprawdy "liberalna, indywidualna" decyzja, otóż nie tym razem. Współczesny świat w takich kwestiach odkłada na bok swoje niedawno wyznawane dogmaty i nagle, znikąd zaczyna mówić o "trosce o społeczeństwo". Mądrości etapu w pełnej krasie. Jednak wróćmy do głównego wątku. Rząd nazywający się australijskim jak zapewne powszechnie wiadomo, stosuje bardzo radykalne kroki w walce z "kowadełkiem 19". Obcokrajowcy wjeżdżający na teren tego państwa muszą mieć "paszport igłowy" i być "szczypnięci" dwa razy (co bardziej dociekliwi mogli by się tu przyczepić do niekonsekwencji, wszak już dość powszechnie podawane są trzecie daweczki). Novak Djokovic przedstawił odpowiednim organom zaświadczenie o przebyciu wiadomej choroby, uznały one je za wiążące i wiza niezbędna do przyjazdu na turniej została mu przyznana. Jednak potem, podważono ważność tej dokumentacji i przetransportowano go do hotelu na przedmieściach Melbourne.

Cała ta sytuacja jest oczywiście systemową szopką, która ma pokazać poddanym Nowego Światowego Ładu, który się tworzy (o czym pisze wprost jeden z jego architektów Klaus Schwab), by nawet nie próbowali kręcić, jakoś kombinować, wymyślać jakiś obejść. Dla tenisisty występ na takim turnieju jest spełnieniem marzeń, a dla tenisisty tej klasy co Novak Djokovic to wręcz konieczność. Możliwe, że Serb zostanie odesłany do domu i ominie tegoroczne Australian Open, jednak jego postawa jasno obrazuje, że ma on w życiu wyższe cele niż, kiedyś w końcu i tak ulotna "kariera". Ponadto należy przypomnieć, że Djokovic w swoim życiu jasno stał po stronie swojego narodu w sprawie Kosowa, wyrwanego przez siły Albanii i z wielkim wsparciem USA (Imperium zła) z macierzy, dodatkowo jasno deklaruje się on jako chrześcijanin "…przed byciem sportowcem, jestem ortodoksyjnym chrześcijaninem". Wygląda więc na typ człowieka, który nie jest bliski "współczesnemu światu". Możemy uczyć się od niego odpowiedniej hierarchizacji wartości i wytrwałości w dążeniu do prawdy.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#tenis #koronawirus #australia #revoltagainsthemodernworld #bekazcovidian

17

Dzisiaj obchodzimy smutną rocznicę. Rocznicę wydarzenia, o którym zapewne niewielu Polaków miało okazję usłyszeć. Chodzi o mordy z Acca Larentia (rzymska ulica), z 7 stycznia 1978 roku. Młodzi włoscy narodowcy, członkowie Włoskiego Ruchu Socjalnego wychodzili z lokalnego biura swojej organizacji by rozwiesić po okolicy plakaty. Zostali wtedy zaatakowani przez komunistów z "Nuclei Armati di Contrapotere Territoriale". Czerwoni bojówkarze ostrzelali grupę młodych Włochów, jeden z nich - Franco Bigonzetti zginął na miejscu. Wedle relacji niektórych świadków przed swoją śmiercią zdołał jeszcze uratować życia jednemu ze swoich towarzyszy odpychając go tak, że marksistowskie kule go nie dosięgły. Pozostali młodzieńcy rzucili się do ucieczki, udało im się zabarykadować w siedzibie swojej partii, którą przed chwilą opuścili, jednak nie wszystkim. Francesco Ciavatta padł pod ciosem trzech kul w plecy, umarł już po całej akcji, jadąc do szpitala.

Wydarzenia szybko rozeszły się po Rzymie. Rozwścieczyły one grupy przeciwników współczesnego świata, które zebrały się w okolicach gdzie dokonano strzelaniny. Napięta sytuacja sprzyja zamieszkom, tak było i w tym przypadku. W ich wyniku umiera kolejna osoba zaangażowana we włoski ruch narodowy - Stefano Recchioni, będący gitarzystą lokalnego zespołu muzycznego. Śledztwo w sprawie tych wszystkich wydarzeń jak można się domyślać było kpiną. Proces ciągnął się latami, a winni gdy stwierdzono ich winę otrzymali śmieszne niskie wyroki - jeden jedynie pół roku więzienia. Zdarzenia te urosły jednak do rangi legendy wśród trzeźwo myślących Włochów. Co roku organizacje narodowe organizują ku pamięci poległych wielotysięczne manifestacje, goszczące często zagraniczne delegacje (w tym i z Polski).

Cała przedstawiona historia odegrała się w czasie trwania we Włoszech okresu "lat ołowiu". Okresu, w którym to zginęło wielu wrogów współczesnego świata, niespokojnego, pełnego policyjnych, systemowych prowokacji. Okres ten dał jednak Idei nieśmiertelnych męczenników, ludzi takich jak my, młodych, prawdziwie wolnych, zrzucających jarzmo systemu. Pamięć o nich jest wciąż żywa, parafrazując polskiego poetę Andrzeja Trzebińskiego Imperium, gdy powstanie to właśnie z ich krwi.

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#wlochy #revoltagainsthemodernworld #historia #nacjonalizm

9