naprawdę mi się spodobała ta gra, zwłaszcza misja z oblężeniem twierdzy i finałowa to było coś.

oba dodatki też sobie przejdę

#gry

13

fajna gierka, nie powiem-nawet mnie wciągnęła. trochę nie moje klimaty bo za bardzo melancholijna(?), nie trawię interfejsu do robienia zadań, sterowania postacią czy jazdy koniem, ale momentami naprawdę śmieszy

#gry #wiedzmin

7

ciekawa gierka, denerwuje mnie tylko sterowanie.

#gry

11

wiedźmin 3 za 37zeta w epic games, tyle co za kebaba 😄 jak taka promocja to kupuję bo coś mnie naszło żeby sobie w to jednak zagrać #gry

9

#bekazlewactwa #lgbtp #lgbterror #gry #marvel #wolverine #woke

Czego nie rozumiesz prawaqu "homo propaganda" to teoria spiskowa.

Poza tym to nie ideologia to ludzie.



Ps. Na pewno nowy tęczowy Wolverikek się spodoba. W machanie gry ma być skradanka i medpaki dla głównego protagonisty.

5

Pierwszy wygrany turniej w #warhammer #theoldworld fajna zabawa w końću mam możliwość pograć w coś co chciałem się bawić w liceum

Zdziwilem się że samo malowanie figurek też jest w miare spoko rozrywką

Ktoś tu jeszcze gra ?

#hobby #turteliancontent #grybezpradu #gry

20

Dałem szansę Vice City Definitive Edition i nie jest to zła gra. Chociaż ma vibe produkcji Bethesdy. Co chwilę mniejsze i większe babole. Po trzech latach od premiery chociaż część dałoby się naprawić od ręki, ale twórcy do niczego się nie poczuwają. Niech sobie modami zategują Yup, Todd Howard style. Niby nic wielkiego i nie odbierającego za bardzo funu, ale mogę sporządzić całą listę bugów:

1) Lance nadal ma nieupscalowany model w misji Cop Land. Wziąć policjanta i przekleić mu głowę i ręce z vanillowego modelu. A jak tego nie potrafią to niech wrzucą mod z Nexusa do oficjalnego patcha W ogóle jak to przeszło? Oni to w ogóle testowali?

2) Kamizelka kuloodporna w Amu-Nacji w Washington kręci się jak pickup item.

3) Baboli graficznych jest więcej. Kilkukrotnie widziałem samochód stojący pół metra nad ziemią a raz jadący tak, że tylko dach wystawał znad asfaltu. A jak się patrzy na schody Willi Vercettiego ze środka to jest mała dziura. Nie wiem jak ją przeoczyli?

4) NPC-e spawnują się w miejscach, w których być nie powinni. Na przykład kierowcy jeżdżą sedanami po polu golfowym. Albo henczmeni w gabinecie Vercettiego. Niby nie jest to zaskakujący widok, ale czemu część stoi na jego biurku? No i co robią tabuny spacerowiczów w ogrodach willi? W tym policjanci? Chociaż nic nie przebije przechodniów, którzy zabłądzą w sam środek misji. Używam fortelu, by dostać się na teren haitańskiej fabryki narkotyków a tam jakieś randomy nie wiadomo skąd.

5) Sztuczna inteligencja NPC-ów lubi chrupnąć. Znaczy, Vance'a w misjach już w oryginale trzeba było niańczyć, ale jak zgubisz gwiazdki w Pay'n'Spray to radiowozy nie wiedzą co dalej. Zamiast odjechać czy coś to stoją i czekają aż skrypty się odwieszą. W ogóle obławy są dziwne. Czasem jakiś gliniarz ot tak odpuszcza ściganie Cię. A gangsterzy zapominają, że są gangnsterami i próbują uciekać.

6) Interiory mają inną logikę. Nie są tak szczelną barierą. Jak masz gwiazdki to potrafisz oberwać z helikoptera strzelającego przez ścianę a na dachu Willi pojawią się policjanci, nie wiadomo skąd. Mi się raz nawet trafił radiowóz, który wglitchował się do środka.

7) Coś popsuła im się różnorodność na drogach. Sytuacje gdzie jedzie za sobą trójka identycznych pickupów a zaraz za nimi czwórka taksówek nie jest w tej edycji niczym niezwykłym. Za to pedów jakby więcej, ale przez to czasami są zawalidrogami jak w Skyrimie

Niemniej to wszystko pierdoły. Jedyny poważne mankamenty jakie znalazłem przypomina to co działo się w oryginale po uwolnieniu framerate'u. Gra była stworzona pod 30 FPS-ów i pozwalając, by chodziła w większych klatkażach miało różne skutki uboczne. Co jest częstą bolączką starych tytułów. Obrażenia i wiele innych rzeczy jest wyznaczanych nie na sekundę, ale w zależności od klatek i im ich więcej, tym szybciej Tommy ginie a samochody się niszczą. Wybuchy też mają mniejsze opóźnienie. U mnie nie jest tak źle, ale z tego co czytałem to niektórzy nie mają szans uciec W każdym razie przez to trudnymi stały się rzeczy, które do tej pory nie stanowiły wyzwania. Na przykład pościgi na niższych poziomach. Z początku zastanawiałem się czy zrobili policję agresywniejszą, ale nie. To mój samochód jest bardziej podatny na kolizje. Uderzą go z tyłu i już leci jak wózek sklepowy. No i w ogóle łatwiej wywrócić auta. Ostrzejszy zakręt i już leży. Tak w oryginale nie było a przynajmniej inaczej to zapamiętałem. I co ciekawe na pedów to tak nie działa. A przynajmniej nie tak bardzo. Oni mają pancerne pojazdy. Co się odbija negatywnie w misjach. Jak będziecie bawić się w zbijaka to wasze wozidko zawsze pierwsze wybuchnie. Tak samo jak nie są zmotoryzowani. Rozjeżdżanie ich zajmuje trochę czasu a kilka pedów okazało się betonowych. Zatrzymywałem się na nich jak na murze. Nie wiem jak wyższy framerate może działać na moją niekorzyść a z im daje godmode. Jestem programistą i żywnie mnie ciekawi jak wygląda kod pod spodem i co się dzieje pod maską, że ma tak nieoczywiste skutki. I dziwne, że mogę zmniejszyć FPS, ale to nic nie zmienia.

Co miało taki wpływ na misje, że misje, które nie sprawiały problemu stały się znikąd trudniejsze. Na pewno wszystkie, w których dostajemy gwiazdki. Bo radiowozy Cię taranują a Twoje auto jest delikatne niczym ego Taylor Swift Aby tylko piosenki z tego nie ma... Jak przeciwników jest dużo to niezależnie w co są uzbrojeni, też będzie dużo ciężej. Na przykład "Two Bit Hit', chyba nigdy nie słyszałem, by te zadanie było wymieniane jako szczególnie wymagające a mimo to miałem kilka podejść do niego, bo Definite Edition jest jak granie z modem, który na trwale obniża HP. Może nie do 1 PŻ, ale do 20?

Coś jeszcze? Na pewno spolszczenie jest bez polotu. Dialogi są ugrzecznione jak w słynnym skeczu "Ty też tere-fere". No i brakuje tego pazura. Nie raz i nie dwa coś wręcz prosiło się, by wykorzystać jakiś związek frazeologiczny, nawiązanie czy pójść w grę słów a nasi tego nie robili. Albo szli w twórczość własną. Na przykład "Demolition Man". Oczywiste nawiązanie do filmu, który po polsku nazywał się "Człowiek demolka". Co ekipa tłumaczy zrobiła z tym fantem? Ano zaproponowała... "Dewastatora" Albo "Cop Land" czyli... "Gliniarnia? Takie słowo w ogóle istnieje? Dlaczego nie "Gliny", "Gliniarze", "Pieskie" czy "Psiarnia"? No a zamiast "Nieczystych metod" lepsze byłyby "Brudne zagrywki". Z "Psycho Killer" (przebój The Talking Heads) poszli po linii najmniejszego oporu i dali "Psychopatę", ja bym pewnie oddał fabułę i zaproponowałbym "Psychofana". Co jeszcze? Baker na słów motor mówi "my girl" a po polsku po prostu "mój motor" O i Tommy powiedział "vamos indeed" czyli "vamos w rzeczy samej" Kto tak mówi? Nie wiem, "tak, tak... vamos" czy coś? Ogólnie wymieniać mogę do rana, bo samych nazw misji, które są z czapy jest chyba więcej niż tych normalnych.

No dobra, czy w takim razie jest to gra zła? Nie, wbręcz przeciwnie. Na moim kompie działa lepiej niż oryginał, no i doceniam możliwość powtarzania misji ot tak. No i zmianę na sterowanie jak w GTA czyli swobodna kamery i przechodzenie w tryb strzelniczy po kliknięciu PPM. Szkoda tylko, że przy helikopterach/samolotach tego nie dali. Ogólnie patent na misje z nimi jest taki, by zignorować podpowiedzi i używać strzałek A skoro przy tym jesteśmy to osławiony "Demolition man" z perspektywy dorosłego faceta wcale nie jest tak trudny. Przeszedłem za drugim razem i to tylko dlatego, że za pierwszym śmigłowiec się uszkodził szybciej niż powinien. Chociaż może poszło mi tak dobrze dlatego, że pozbyłem się wszystkich zanim zabrałem się za ładunki? Niemniej już dużo gorsze było "Bombs away", bo niby nie ma limitu czasu, ale cele są ruchome. I kamera jest taka, że w sumie nie wiesz czy trafiłeś czy nie. Anyhow, nowa estetyka najmniej przeszkadza w Vice City. Oryginał już był jaskrawy, więc niemal pasowało

#gta #grandtheftauto #vicecity #gry #grykomputerowe

8

Bohater nowego Assassin's Creeda, czyli Murzyn, to podobno postać historyczna. Podobno, gdyż wiadomo o nim niewiele.

Pochodził z jakiegoś plemienia Ugabuga czy innej Wakandy w Afryce, a do Japonii przywieźli go włoscy misjonarze. Gdy go tam lokalsi zobaczyli, to pomyśleli że któryś z chłopaków pomalował się czarną farbą i kazali mu się wyszorować. Później gibał się na dworze japońskiego bohatera narodowego, Ody Nobunagi, który uważał go za fajne dziwadło. Dali mu nawet miecz, ale mimo że za wiele nim nie zawojował, to dzięki temu można go było nazywać samurajem.

Gdy Oda Nobunaga zginął w zamachu, Murzyna złapali jego wrogowie, którzy stwierdzili że jest jakimś zwierzęciem i za paczkę fajek oddali go z powrotem misjonarzom. Wspaniała historia, prawda?

#bekazlewactwa #gry #heheszki #historia

13

Ciekawie można podbić popularność gierki przez serial. Chociaż piszę to z przymróżeniem oka, bo seriale są robione głównie na podstawie popularnych już marek.

Klasyczny przykład to gambit królowej, po którym wiele osób normalnie nie śledzących szachy zainteresowało się.

Teraz wypuścili jakiś serial o Falloucie i ludzie widzę zagrywają się w różne ich części

Zdjęcie

To może napiszę update do Fallout 3 skoro już większość przeszedłem: http://lurker.land/post/lkz76txgutjo

Gierka jest za łatwa zdecydowanie... Nie każdy lubi wyzwania, więc to nie musi być wada, ale po wbiciu pewnego poziomu i znalezieniu kilku lepszych broni gra nie sprawia żadnych trudności. Nie pomaga granie na wysokim poziomie trudności i używanie modów do zmniejszania ilości kasy i surowców (pewnie jak ktoś się uprze i zablokuje połowę mechanik w gierce to osiągnie trudną rozgrywkę, ale nie lepiej po prostu odpalić inną gierkę jeśli to jest naszym celem?).

Misje są w większości ciekawie zrobione, więc to jest główna zaleta gierki i zarazem to co mnie przy niej trzyma.

Jako strzelanka Fallout 3 nie zdaje egzaminu grywalności - nie ma tragedii, ale postać jest powolna i nieporadna, a strzelanie przeciętne w najlepszym wypadku. Jak ktoś nie lubi strzelanek to może mu nawet pasować, bo gra ma tryb walki turowej. Ja akurat gram to jak FPS.

Graficznie tragedii nie ma (poza sporadycznym prześwietleniem w pomieszczeniach), nie jestem wybredny i uważam że gierka mocno się nie zestarzała pod tym względem.

Świat jest klimatyczny (chociaż ten klimat ma wadę, którą przeczytałem na jednym forum i teraz ciężko to odwidzieć).

Posumowując: Polecam tylko fanom RPGów, bo poza ciekawymi misjami gierka nie zachwyca. Mi przeszkadza niski poziom trudności oraz drętwe i powolne sterowanie.

#gry #grykomputerowe #fallout #taleoftwowastelands #seriale

8

Zdjęcie

Lurcy i Lukrecje. #gry #grykomputerowe #grypc #gramy #download

Znalazłem przednią stronkę z oldshoolowymi grami "Museum of abandonware video games"

-------------------------------------------

http://oldgamesdownload.com/

-------------------------------------------

Zdjęcie

Różne tytuły wydane od 1950 do 2013 roku. Na PC, Amigę, Apla, Atari, Comodore, DOS, Macka, Segę, Play Station i inne.

Co ja tam znalazłem: Hirołsy do 2ki, GTA do 3ki, Blac&White, C&C od wszystkich Red Alertów po Tiberian Sun, starą Diunę (RTSa którego w szkole na informatyce odpalałem) i masę innych.

Pomyślcie jakąś starą grę którą chcecie sobie ściągnąć, tylko dobrze tytuł wpisywać... może znajdziecie. Co do nie pecetowych gierek, zdaje się mają emulatory.

Ja już ptykam w RA2 i wkrótce Yuris Revenge. A potem się przesiadam na Tyberium.

Bawcie się dobrze

Zdjęcie

16

Ostatni raz z grą Diablo miałem do czynienia w .. 2000? Było to diablo 2.

Teraz w ramach game pass zainstalowałem diablo 4.

Po odpaleniu gry od razu zdziwienie. Mam 5 bohaterów, ale defaultowo 5 kobiet...

Na ekranie wyboru od lewej mamy Barba..RZYNKĘ. Tak, Wielki skur...yn, postać która bazuje na sile defaultowo jest kobietą, ale to jest oczywiście do zmiany.

Po prawej równie wielki skurczysyn... Dru..IDKA. 150 KG kobieta.

No ok, w końcu kobiety pierwsze.

Wchodzę do pierwszego miasta. Na wejściu wita nas 2 strażników. 2 wielkie kafary będące dwa razy większej postury niż ja- mag. Opancerzeni po zęby. Jeden z tych npcow do mnie mówi. Damskim głosem.

Totalnie odklejenie od uniwersalnych realiów

Jeśli więc kultura, bo cyfrowa rozrywka to też forma kultury, idzie w awangardzie postępu to kobiety mogą już powoli zakładać kamasze.

#diablo #kultura #gry #gownowpis

13

#gry #ps5 #spiderman #spoiler

Skończyłem Miles Morales

gra ewidentnie dla czarnoskórego odbiorcy.

Cała ekipa dobrych czarna (plus 1 azjata), główny zły, oczywiście biały blondyn z niebieskimi oczami. W tle podśmiechujki z dziadka JJ.

Gra mocno lewicowa, promocja aktywizmu (co samo w sobie nie jest jakieś złe przecież ) ale jakoś tak przedstawiali oni mocno jakąś swoją wizje utopii. Co chwila gadka o muzeach (jakby napędzały one jakoś specjalnie gospodarkę). Miles w pewnym momencie za pomoc lokalnej spolecznosci dostaje paczke-prezent...pod jebitnym muralem BLM. Serio delikatniej przekazu nie dało się już puścić. Do tego dobre, atrakcyjne lesbijki wolontariuszki opiekujące się bezdomnymi (już to widzę , totalnie nierealne), kupe flag tęczowych. Do tego końcowa scena gdzie główny bohater musi, oczywiście sobie zdeptać krzyż na kościele.

Dwójka jest jeszcze gorsza niestety i tam dosłownie wieża kościoła z krzyżem jest niszczona przez wyglądającego jak wierne odwzorowanie szatana z bajek i legend. Mega słabe. Najsmutniejsze jest to, że dwójka dostała wersję reżyserską, specjalną pod wrażliwość i potrzeby bliskowschodniego odbiorcy. Tam nie ma lgbtowego przekazu. Zachodzi pytanie. Czemu biali, zachodni rodzice są dyskryminowani i są zmuszani do kupowania dzieciom wersji ,, z przekazem'', kiedy ich bliskowschodni (albo przynajmniej arabskojęzyczni) odpowiednicy takich problemów nie mają i mogą się cieszyć grą bez tęczowego niechcianego contentu? Oni mogą grać z dzieckiem na spokojnie w spidermana 2. Im deptanie krzyża nie przeszkadza przecież czy niszczenie kościoła. LGBT brak. Jest w pyte.

No i dodajmy brzydką ale za to silną i niezależną MJ, która robi wyrzuty Peterowi a ten musi za wszystko przepraszać (mocno realistyczne nawet ), jest tak silna, że w czasie kryzysu woli pojechać na akcję motorem...zamiast być zaniesiona szybciej i bezpieczniej przez jednego z bohaterów -.-.

Peter, który musi wszystkich za wszystko przepraszać, który oczywiście musi zostać uratowany przez tego drugiego spidermana i eh...

Z wielkim żalem będę musiał odsprzedać SP2. Gra fenomenalna gameplayowo, ale za scenariusz należy się dwója.

No i Miles mnie wkurza, pan idealny po prostu. Mama polityk, hajsu w bród, 17 latek a już geniusz, artysta, moce takie, że prawdziwy Spider Man mógłby tylko o nich pomarzyć. No pięknie, pięknie.

Jedyne co jest lewicowego, ,,przekazowego'' i jest spoko. To ta cała głuchoniema Hailey. Pokazuje, jak mogą sobie radzić takie osoby w naszym świecie, jak wygląda komunikacja z nimi, jak mogą korzystać z technologii. Że mogą też być kochane przez osoby zdrowe. Ten wątek jest naprawde spoko. Choć wolałbym,żeby zajmowała się czymś innym, niż bycie oczywiście artystką. No ale lewicowa gra niestety. Sami artyści, aktywiści muzycy, poeci i bezdomni.

Kończąc to, przypomina mi się scena z adaptacji na animację komiksu Superman : Red Son, gdzie pod koniec filmu jest mowa o USA zarządzanym przez naukowców i poetów (). Scenarzyści totalnie niedostrzegają, albo nie chcą żeby widz sobie uprzytomniał, że naukowcy tak samo jak poeci to tacy sami ludzie jak my. I tak samo często występują wśród nich wyjątkowe sukinsyny. Może nawet częściej.

Spiderman 1 : Gameplay 8/10 Historia 8/10 (byłoby 9 ale wstawki z Milesem mnie wkurzały)

Miles Morales :Gameplay 8/10 Historia 5/10

Spiderman 2 : Gameplay 9/10 Historia 3/10 (przeginają już z lewicowością, nie wiem czy kupię trójkę)

17

No i to chyba koniec fajnych gier w uniwersum Dungeons & Dragons i Forgotten Realms. Mieliśmy aż jedną w tej dekadzie.

Szef Lariana, Sven Vincke ogłosił, że Larian nie będzie robił Baldur's Gate 4, żadnego DLC, rozszerzenia do trójki, ani ogólnie żadnej innej gry w uniwersum.

http://www.ign.com/articles/larian-studios-wont-make-baldurs-gate-3-dlc-expansions-or-baldurs-gate-4

Wypowiedział się również dość ostro na temat chciwości korporacji:

Chciwość wydawców pie**** wszystko od zawsze. Walczyłem z nimi przez całe życie i ciągle widzę te same, powtarzające się w kółko błędy. Zawsze chodzi im o kwartalne zyski.


Możecie robić rezerwy. Wystarczy trochę zwolnić. Zwolnić z chciwością. Być odpornym, dbać o ludzi, nie tracić powszechnej wiedzy związanej z pracownikami, których za każdym razem się traci, przechodząc przez ten sam cykl w kółko i w kółko. [Takie podejście] naprawdę mnie wkurza.


http://www.gry-online.pl/newsroom/chciwosc-wydawcow-pie-wszystko-od-zawsze-swen-vincke-skrytykowal/za28a9f

O co poszło? Nie wiem, ale się domyślam. Prawa do D&D i Forgotten Realms posiada Wizards of the Coast, które należy do korporacji Hasbro.

Baldur's Gate 3 był sukcesem. Jego kontynuacja czy każda inna gra robiona w uniwersum miałaby szanse odnieść podobny lub większy sukces. Dlaczego więc się nie dogadali? Sven sugeruje, że przez chciwość Hasbro.

Larian znany jest z tego, że tworzy gry dość długo i przesuwa premiery. Skupia się na jednej grze i nie wydaje żadnych zapychaczy.

Z kolei Hasbro to typowe korpo, które stara się zarobić na wszystkim co ma. Film o Dungeons&Dragons był w sumie spoko, ale podobno niezbyt zarobił. Uniwersum było dość martwe przez dekady, porównując do czasów gdy wydawano takie hity jak Baldur's Gate, Icewind Dale czy Neverwinter Nights.

Hasbro zarobiło dzięki Baldur's Gate 3 około 90 mln dolarów, za samo użyczenie praw. Co więc stoi na przeszkodzie, żeby zrobić coś podobnego drugi raz? Hipotezy:

-Hasbro próbowało narzucić zbyt krótki termin

-Hasbro próbowało narzucić mikrotransakcje

-Po prostu chciało jeszcze więcej za prawa

No nic, w każdym razie Larian być może wróci do swoich IP czyli świata Rivellonu znanego z serii Divinity.

#baldursgate3 #gry

6

Wpadła mi w ręce gra Aliens: Dark Descent dla fanów serii obcego jest to pozycja obowiązkowa dość trudna nawet na normalu. Dobra grafika, gameplay,

genialnej klimatycznej oprawie muzycznej smaczki takie jak spawanie drzwi, wieżyczki strzelnicze, radar zbliżeniowy miotacz płomieni i wszystko co w taka seria powinna mieć typowy klimat z obcego II. Podobna trochę do Xcom (nie turowa).

w moim oddziale są Hicks i Vasquez

#alien #obcy #gry #AliensDarkDescent #rts

8

PETA nie odróżnia świata rzeczywistego od gry – znowu. 🤡 🎮 🐒youtu.be

Zacznijmy od tego czym jest "Palworld”. Jest to gra (ochrzczona jako "Pokemony ale z bronią”) niezależnego studia, która w ciągu ostatniego tygodnia przebiła sprzedażą "Cyberpunk 2077” a obecnie jest na 2 miejscu rozchwytywania na platformie "Steam”. Mimo, że twórcy twierdzą iż gra jest dopiero ukończona w 60% nie przeszkadza to graczom korzystać z "early acces" i świetnie się z nią bawić.

Razem z wielką popularnością, aktywują się wszelkiej maści wszy które też chcą na niej żerować.

Zdjęcie

W ten sposób dochodzimy do PETA która oskarża "Palworld” o "znęcanie się nad zwierzętami” i że zachowania w grze mogą przejść na rzeczywistość. Skąd już to znamy?

Gra "Diablo” ("Djabolooo” jak to mawiał ks. Natanek) miała rzekomo czcić satanizm, "Mortal Kombat” miał doprowadzać dzieci do agresji, "GTA” miało być związane z zwiększeniem kradzieży samochodów, a wszelkie strzelanki np. "Doom” czy "Postal" miały doprowadzać do masowych strzelanin w szkołach. Z klasyków chyba jedynie "Red Alert 2” uszedł od absurdalnych oskarżeń bo nie jest łatwo zarzucić, że gra wytrenuje dowódców którzy podbiją świat swoją armią.

Dla PETA organizacji znanej z porywania i usypiania zwierząt (bo tak jest "humanitarnie”) oskarżanie innych z idiotycznych powodów nie jest nowością. Kiedyś jej ofiarą padły gry "Pokemon” czy "Angry Birds” z identycznymi zarzutami.

-------------------------------------------------------------------

http://youtu.be/TKk588yQ5Gk?si=gwpUUjmOCOvEtQcW

-------------------------------------------------------------------

Sam "Palworld” jednak jest tu wyjątkowy. Nie tylko zwrócił uwagę PETA. Oto skrótowa lista oskarżeń (różnych grup) wobec najnowszego hitu sprzedaży.

(☞ ͡° ͜ʖ ͡°)☞

- "Palword" jest podobny do Pokemonów: TAK twórcy nawet się nie kryją, że byli inspirowani Pokemonami jednak nie na tyle by popełnić plagiat.

- "Palworld" używa i powstał z pomocą AI: TAK zachowania stworków są sterowane AI, tak jak Simsy w „Simsach”, ponoć AI też odpowiada za wygląd stworków

- "Palworld" to symulator niewolnictwa: TAK łapiesz stworki, możesz je zachować jako swoich przyjaciół albo jedzenie, stworki wykonują za ciebie różne prace, mogą nawet używać broni w bataliach z innymi stworkami.

- "Palworld" ma tylko dwie płci i żadnego LGBTPQ+: TAK twórcy gry byli na tyle zbazowani, że umieścili jedynie 2 płci pod nazwami „body type 1 i 2”, dodatkowo twierdzą, że postaci w zachodnich grach są wyjątkowo szpetne

- "Palworld" stał się hitem bez wskazania przez "dziennikarzy” growych: TAK żaden "woke” dziennikarz nie wskazał "zagubionym graczom”, że mają lubić tę grę. Są wręcz wściekli, że ludzie ją lubią bez ich błogosławieństwa.

Na razie są to wszystkie najpoważniejsze zarzuty wobec gry. Jeżeli o niej jeszcze nie słyszeliście to polecam się z nią zapoznać a być może nawet kupić na Steam’ie i samemu ocenić.

Nie można wykluczyć, że w przyszłości kolejne dziwaki rzucą się na nią z zębami. Na razie można oglądać miodną gównoburzę którą wywołała antysystemowa gra.

#ciekawostki #gry #palworld #bekazlewactwa #rozrywka #peta #oderwanieodrzeczywistosci

10

Wkręciłem się ostatnio w gierkę Days gone połączenie last of us, dying light, dla mnie gra jest wiele lepsza, aż przedłużam fabułę, robię misje poboczne co mi się praktycznie nie zdarza. Dla mnie topka mało doceniona gra i mało znana, grafika zacna fabuła i postacie. minus trochę długo się rozkręca.

+ ma fajne mody, używam do paliwa i do otwierania samochodów.

+ gra działa na mocno średnim sprzęcie na maks ustawieniach.

#survival #gry #daysgone #zombie

6