Raz prozą, raz rymem - walczymy z propagandowym reżimem_FB
Żeby nie było tylko pesymistycznie, wpuszczam do akcji JP Searsa - chyba najzabawniejszego antylewaka na świecie. 🙂 Akcja toczy się w gabinecie lekarskim.
- Witam w moim gabinecie.
- Dziękuję panu za przyjęcie mnie.
- ŁOŁ... czy ty właśnie zasugerowałeś moją tożsamość płciową?
- Och... chyba tak, przepraszam. Więc... czym jesteś?
- Jestem doktorem. Moje zaimki to: my/nas.
- A, ok. Więc, powód dla którego tu dziś przyszedłem, to…
- Zanim do tego przejdziemy, lubimy tu zadać kilka pytań. Wiek?
- 35.
-Wzrost?
- 175.
- Ale bez butów?
- Tak…
- Czy wspierasz Ukrainę?
- Słucham…?
- Czy wspierasz Ukrainę?
- Dlaczego to ma znaczenie... tutaj?
- Po prostu potrzebuję to ustalić, bo dzięki temu mogę wiedzieć, czy wspierasz Ukrainę czy nie.
- Cóż, tak - wspieram Ukrainę.
- Pozwól, że wpiszę to do twojej karty. Dobra, dalej. Waga?
- 70 kg.
- (zdezorientowany) Czyli... nie masz nadwagi?!
- Nie, dużo cwiczę, naprawdę lubię utrzymywać formę.
- To jest... okropne!
- Tak, dużo biegam, i... zaraz... co?!
- To że lubisz być w formie, jak to nazywasz, nie jest zbyt pozytywne wobec społeczności ,,body positivity". To jest wręcz trochę zawstydzające wobec nich, a to nie jest zbyt zdrowe. Musimy zadbać, żebyś przybrał na wadze około 35 kg.
- Czyli pan chce, żebym miał nadwagę…? Ale to jest niezdrowe i naraża mnie na choroby serca. Czyż nie?
- Nie, nie sądzę żeby ta zależność nadal obowiązywała.
- Wydaje mi się, że jednak to prawda. Bycie otyłym naraża na choroby serca i stanowi problem dla układu krwionośnego.
- (śmiech) Gdzieś pan to usłyszał?!
- To bardzo znana wiedza naukowa.
- Nie, nie, nie. To już przeterminowana nauka, która została wyparta przez nową naukę, opartą na ciałopozytywności. To już archaizm, nie bądź głuptasem. Zaufaj mi, jestem doktorem. Przepiszę ci trochę tłuszczów trans. Jaka jest twoja płeć?
- Jestem mężczyzną... czy to nie oczywiste? Przecież mam gęstą brodę!
- Nie, to wcale nie jest oczywiste. Stawiałem raczej, że jesteś aktywistką promującą włosy na ciele.
- Czy byłeś kiedyś w ciąży?
- Nie…
- Miałeś już menstruację?
- Jestem MĘŻCZYZNĄ…!
- Ta, coś już wspominałeś. Więc, w jakim wieku zacząłeś menstruować?
- Nigdy nie miałem miesiączki.
- O rany... musisz mieć jakiś problem z hormonami, trzeba sprawdzić historię twoich badań ginekologicznych. Czy twoja matka miała aborcję zanim cię urodziła?
- Nie sądzę.
- Czyli głosuje na Republikanów... Czy w takim razie opieka społeczna nie próbowała zabrać cię z domu?
- Nie…
- A powinna, ech... Czy wspierasz Black Lives Matter?
- Cóż, wspieram pogląd że życie czarnoskórych jest ważne, ale nie wspieram tej organizacji.
- Nie, nie, nie możesz tak sobie wybierać. To jedno i to samo.
- Nie, uważam że to dwie różne sprawy.
- To jest proste pytanie! Czy wspierasz Black Lives Matter?
- To nie jest proste pytanie!
- Czy jesteś rasistą, czy nie?!
- Nie jestem!
- (uśmiechnięty) Okej! (zapisuje w notesie i mruczy pod nosem): ,,Popiera Black Lives Matter". Następne pytanie - ile miesięcy w roku świętujesz Miesiąc Dumy LGBT?
- Nie wiem... powiedzmy, że kilka?
- Jakie jest twoje pochodzenie etniczne? Afroamerykanin? Latynoamerykanin? Azjoamerykanin? Latinx? Wyspiarz Pacyficzny? Azjata? Azjata ale nie chiński Azjata? Amerykański Indianin? Czy wschodnioduchowy Indianin?
- Jestem biały.
- Hmm... nie, takiej opcji nie ma.
- Ale dlaczego bycie białym nie jest opcją?
- To po prostu nie jest najlepsze dla różnorodności.
- No dobra, ale... ja jestem biały, ok? Taki po prostu jestem, taki się urodziłem, i... Ej, przecież ty zresztą też jesteś biały! Nie rozumiem…
- (wy****dala notesem o ścianę) Czy ty właśnie zasugerowałeś moją rasę…?
- Tak, bo przecież patrzę na ciebie i widzę, że jesteś biały!
- Ja nie jestem biały!
- To kim niby jesteś?!
- (z dumą) Jestem doktorem. ^^
- No właśnie zaczynam się zastanawiać... czy pan w ogóle jest prawdziwym lekarzem?
- Oczywiście! Tu wiszą moje uprawnienia lekarskie! (pokazuje na ścianę, gdzie wisi karteczka z kolorowym, tęczowym napisem: UPRAWNIENIA LEKARSKIE)
- To nie wygląda na prawdziwy certyfikat…
- Zapewniam, że jestem prawdziwym lekarzem.
- To jaką skończył pan szkołę?
- Nie skończyłem żadnej.
- Więc czemu nazywa się pan doktorem?
- Bo identyfikuję się jako doktor.
I jeszcze ten pocisk na końcu filmiku: - Pan tylko udaje doktora, wychodzę stąd. - Dlaczego?! - Bo pan NIE JEST prawdziwym lekarzem! - 😮 Jesteś hejterem i bigotem, jesteś dosłownie mordercą lekarzy z naszej społeczności, mam nadzieję że ty i twoja rodzina zginiecie w pożarze, w sposób, który nie będzie emitował do atmosfery dwutlenku węgla, ty doktorofobiczny bigocie.
#heheszki #fb #razprozak