
To jest to co dla mnie jest prawdziwym upadkiem naszej cywilizacji. Jej fundament, czyli sądownictwo, zaczadzone ideologicznym pierdoleniem. Bo może kiedyś zostaną bohaterami, to wiecie, im wolno. No i wiecie, wybrali ulicę nazwaną nazwiskiem które sędzia lubi, więc to takie piękne, symboliczne.
Nietrudno znaleźć ludzi dla których np. Brejvik jest bohaterem, a i o tym, że wartości które chciał przekazać były bliskie jego sercu też chyba nikt nie będzie dyskutował. A wyspa też była symboliczna, bo zdaje się należała do bojówki komunistycznej. Brzmi fatalnie? No brzmi, a przecież to tylko zmiana nazwy sprawy.
I będzie tak samo jak na postępowym zachodzie. Ile razy śmialiśmy się z wyroków typu prace społeczne za morderstwo, bo przecież on nie wiedział, nie rozumiał, inna kultura. To wszystko już tu jest.
#bekazlewactwa