W tym roku dość późno (sezon na #morsowanie dawno rozpoczęty)

#morsy

19

Elo Lureczki !
Ostatnio mało czasu to nic prawie nei wrzucam, a nawet czasu nie mam zbytnio wszystkiego przeglądać. Ale obiecałem kontunować podsumowanie morsowania,zimnych prysznicy i metody wima hoffa odechowej, więc je właśnie robie!
Mineły ponad 2 miesiące od pierwszego morsa.
MORSOWANIE : Zgodnie z założeniami morsowałem 2x w tygodniu cały czas wydłużając czas i dokladajac rece po pewnym czasie. Efekt poprawy humoru, mniej widoczny niz na poczatku, ciężko stwierdzić czy juz za długo się siedzi czy brak tej ekscytacji czymś mowym. Co do odpornosci faktycznie nei chorowalem przez ten czas, żadnych przeziebien itp. dodatkowo alergiczny katar znacząco zmalał. Bóle mięsniowe po treningach wsytępują a nawet wydaje mi się że po morsowaniu nogi jak po treningu- dziwne tylko ja tak mam. Plusem który przypisuje morsowaniu jest napewno to, że mój organizm przepala więcej kalorii, zwłaszcza w dzień morsowania, jednak wilczy głód po morsowaniu powoduję, że ciężko nazwać to mega protipem dla odchudzających się Napewno dużo lepiej znoszę zimno, samo morsowanie do pewnego momentu było przyjemne, ostatnie pare razy były trochę już cięższe- może przez zbyt duże obciążenie dla organizmu.
Oddychanie - nie widzialem mega benefitów więc zrezygnowałem z niego. Jednak zauwazylem, że trochu gorzej teraz panuje nad oddechem cow idać przy cwiczeniach fizycznych i może faktycznie wrócić do tego chociaż kilka razy w tygodniu.
Zimne prysznice Prawie zawsze pierwszy prysznic biore zimny. Wejście pod niego dalej jest ciężkie tymbardziej, że daje zimniejszą wodę. Czasem czuję się przyjemnie odswieżony, a czasem lekko zmarznięty. Napewno pobudza + benefity z pkt pierwszego mogą być spowodowane też włąśnie prysznicami. Trochę napewno człowiekowi wyrabia to charakter i takie potrafienei zmuszenie się do tego, że jak trzeba to trzeba. Jednak dotego się chyba nie idzie przyzwyczaić.

Jeśli ktoś myśli, że po tego typu metodach będzie latał skakał i cholera wie co jeszcze, to sie rozczaruję. Jednak pewne benefity widać i mam zamiar kontynuować zarowno prysznice jak i morsowanie. Do oddychania myślę wrócić chociaż raz na jakiś czas by dobrze panować nad oddechem, swoisty trening przepony.

To tyle na dziś! Miłego !
#morsowanie #lifestyle #trening #zdrowie #turteliancontent

8

Lureczki to już miesiąc od tego wpisu : https://www.lurker.pl/post/Hy5AaUfWe

Więc zgodnie z obietnicą zdaję relacje!



MORSOWANIE : Zgodnie z założeniami morsowałem 2x w tygodniu cały czas wydłużając czas. Humor w dzien morsowania faktycznie się polepsza, przez pierwsze kilka godzin efekt strzelenia sety jest. Super aktywność polecam każdemu. Faktycznie nie chorowałem przez ten czas, jednak bóle mięsniowe po treningach wsytępują a nawet jedna drobna "kontuzja" się wydarzyła. Plusem który przypisuje morsowaniu jest napewno to, że mój organizm przepala więcej kalorii, a więc mogę więcej jeść Napewno dużo lepiej znoszę zimno, samo morsowanie też jest już przyjemne.
Oddychanie - nie widzę jakiś mega benefitów, często mnie drażni ta czynność nie widzę mega efektów w wydłużeniu oddechu. Ale fakt 2:30 bez oddychania na wydechu to jest coś. Może źle do tego podchodzę, ale z tego pewnie zrezygnuję jako z codziennego zajęcia i czasem dla zabawy sobie zrobie sesje. JEdyny rzeczywisty benefit, że nauczyłem się oddychać przeponą i lepiej kontrolować oddech. Przydatne na siłowni.
Zimne prysznice Prawie zawsze pierwszy prysznic biore zimny, wejście pod niego nigdy nie jest przyjemne, jednak w trakcie znoszę go bez problemu a czasem nawet z przyjemnością. Czasem czuję się przyjemnie odswieżony, a czasem lekki zmarznięty. Napewno pobudza + benefity z pkt pierwszego mogą być spowodowane też włąśnie prysznicami. Niestety do tego w przeciwienstwie do morsowania nie idzie się przyzwyczaic

Te 3 metody nie zmieniły mojego życia o 180 stopni, czuję lekkie profity zwłaszcza z obcowania z zimnem. Napewno morsowanie będe kontynuował więc zdam dalszą relacje, za jakiś miesiąc.
Z chęcią odpowiem na pytania !
PS: obrazek to przerobione moje zdjecie z morsowania przez filtr "kostek lodu"
#morsowanie #lifestyle #cikawostki #turteliantestuje #silownia #dieta #sport

12

Lureczki wiem, że ociągam się z różnymi rzeczami, a zaczynam nowe ale pewnie i tak nikt nie śledzi wybitnie konkretnych "serii" tylko czyta to co wpadnie. Także dzisiaj robie podsumowanie pierwszego tygodnia Morsowania+porannego oddychania medtoda Wima Hoffa+ zimnych pryszniców.
Morsowanie- morsować mam zamiar 2x w tygodniu i póki co sie sprawdza. Po pierwszym i drugim morsowaniu miałem fajny humorek cały dzień, trochę jakbym strzelił setke. Po trzecim humorek utrzymywał się pare godzin ale później czułem się słabo- czy to kwestia dnia zobaczymy po miesiącu. Generalnie morsowanie to fajna aktywność polecam każdemu spróbować, człowiek po czuję się naprawdę spoko, jednak długotrwałych bonusów nie czuje, ale czego oczekiwać po tygodniu.
Oddychanie - tutaj link do techniki %%%https://www.youtube.com/watch?v=U_Xj8AMN0QU , polecam też poczytać o tym człowieku bo to naprawdę ciekawe do czego jest zdolne ludzkie ciało. Na początku zaskoczyło mnie to ile potrafie wytrzymać na bezdechu z wypuszczonym powietrzem i szybko to rosło, jednak po tygodniu czułem "zakwasy" na przeponie i musiałem 1 dzień przerwy zrobic i przy okazji skracał się czas który wytrzymuję. Nie czuję nic niezwykłego, może trochę mrowienie w palcach i uczucie gazowania w głowie. Co do efektów to faktycznie fajnie się tym budzi, ale jakiegoś mega pobudzenia czy innego profitu nie widzę po za jednym- nauczyłem się lepiej pracować przeponą co daje mi dużo np. przy przysiadach.
Zimne prysznice - 1szy prysznic codziennie biorę zimny ( chyba ze skoliduje mi z morsowaniem to odpuszczam), o dziwo na wejscie pod zimny prysznic jest cięższe niż wejscie do wody przy morsowaniu nie jest aż tak zimno ale to że to zimno jest punktowe i roznica temperatur jest dużo jest to trochu irytujące, jednak jak się panuje nad oddechem i myśli o tym, że chce się przyjemnie odswieżyć- naprawdę zaczyna sprawiać to przyjemność. Dodatkowo daje krótkotrwałego kopa w przeciwieństwie do ciepłego prysznica któy rozleniwia. Generalnie z odpowiednim mindsetem jest to przyjemne i pobudzające.

Po za oddychaniem przeponą nie widzę różnic w treningach. Wydaję mi się, że jest mi generalnie trochu cieplej jak ide na spacer czy wychodzę na zimno. A napewno lepiej to znoszę. Zobaczymy jak z innymi benefitami. Wyspowiadam się za 3 tygodnie !
#lifestyle #morsowanie #zimno #stres ale taki kontrolowany #zdrowie #trybzycia #trening #sport

14

Przeżyłem było fajne nie wiedziałem czy jest sens długo siedzieć czy nie, i czy liczyć czas od wejscia do wody czy od "pełnego zanurzenia". Zimno było w nogi zwłaszcza palce u stóp i szczypanie w udach. Na tułowiu w ogóle nie czułem zimna- może dlatego, że krócej był narażony na zimną wodę właśnie tułów - wejscie to jakies 5-10s zawsze. a może dlatego, że lepiej był rozgrzany.
Morsowanie jest fajne!
W sumie jak chcecie może zrobie porównanie po miesiącu z morsowanie i zimnymi prysznicami z rana ? Co wy na to ?
#morsowanie #chwalesie #gownowpis #zdrowie

10

Kurde lureczki w co ja się wkopałem. Dziś pierwszy raz ide morsować, trzymajcie kciuki żeby jajca mi nie odmarzly!
Jakieś protipy? Ktoś z was morsuje ?
#gownowpis #morsowanie #zimno

7