#NSFW / Treść ukryta

6

Dzieci na sprzedaż do burdeli i na organy (FELIETON) oraz „OCZY DIABŁA” - cały dokumentprawy.pl

#NSFW / Treść ukryta

13

Rosyjskie snajperki (jak jesz, to przerwij, bo na końcu jest brzydkie zdjęcie)

Sepp uważnie lustrował przez lornetkę sowieckie pozycje, poszukując stanowisk snajperów. Dotychczasowe trafienia świadczyły o tym, że mają oni dobre rozeznanie niemieckich pozycji. Stąd wniosek, iż stanowiska Rosjan musiały znajdować się dość wysoko, prawdopodobnie w gęstych koronach drzew. Sepp nie mógł sobie wyobrazić, aby doświadczeni strzelcy wyborowi popełnili tak kardynalny błąd i strzelali z drzewa, nie mając możliwości odwrotu lub schronienia się. Podał więc umówiony znak dłonią, a jego koledzy pokazali ostrożnie przygotowane wcześniej z toreb sztuczne głowy. Z koron drzew padło kilka strzałów, podmuchy zaś wystrzałów wprawiły w ruch liście i gałęzie.

Sepp natychmiast wycofał się w kierunku ruin i pół godziny później z sierżantem, który przejął dowodzenie kompanią po śmierci obu oficerów, omawiał plan działania. Zgodnie z propozycją Allerberga ustawiono pięć karabinów maszynowych tak, aby miały dobre pole ostrzału na zagajnik oraz były w dostatecznym stopniu osłonięte. Do tego po bokach umieszczono żołnierzy ze sztucznymi głowami.

Nieco poza tymi stanowiskami Sepp wyszukał sobie dobrze zamaskowane pozycje. Kazał ostrożnie wysuwać na dany znak każdą sztuczną głowę, sam zaś obserwował rosyjskie linie. Jeśli któraś z głów została postrzelona, możliwe było ustalenie pozycji strzelca.
Nie tylko fakt zajęcia przez przeciwnika pozycji na drzewach, ale również to, że pięciokrotnie strzelał on do atrap głów, przekonało Seppa, że ma do czynienia ze strzelcem dobrym, lecz całkowicie pozbawionym doświadczenia taktycznego. Wnioski te zmniejszyły nieco jego strach przed nadchodzącym pojedynkiem z mającym przewagę liczebną wrogiem.

Jego plan przebiegał zgodnie z oczekiwaniami. Gdy tylko pojawiła się głowa, w jej kierunku strzelało dwóch, a nawet trzech Rosjan naraz. Obserwował więc poruszenie gałęzi, celował w dany punkt, czekał na ogień karabinu maszynowego, oddawał strzał i trafiał. Przeciwnicy jak worki spadali z drzew. Szybka zmiana pozycji i zabawa zaczynała się od nowa. W ten sposób Sepp w ciągu godziny unieszkodliwił osiemnastu snajperów.

Jednak nagle przestały padać strzały w kierunku atrap głów. Była już piąta po południu i od ponad godziny od strony zagajnika nie usłyszano żadnego strzału, gdy sierżant podjął decyzję o podejściu do lasku. Sepp oraz dwa karabiny maszynowe miały stanowić osłonę.
Bez jednego strzału doszli do zagajnika, który dosłownie został oczyszczony z nieprzyjaciela. Ze zdziwieniem przyglądali się swym martwym przeciwnikom; gestami przywołali Seppa i innych. Allerberger, nie ufając łudzącemu spokojowi, ostrożnie przybliżył się do lasu i zauważył przed sobą leżące na trawie młode kobiety.

W czasie, gdy jego towarzysze zbierali broń i amunicję zestrzelonych z drzew kobiet, padły nagle strzały. Młoda kobieta, niemająca jeszcze dwudziestu lat, leżała na brzuchu na swym karabinie. Jeden ze strzelców obrócił martwe ciało na bok, aby sięgnąć po jej broń. Jej prawa dłoń tkwiła w nasączonej krwią bluzie mundurowej, na której piersi zionął otwór wlotowy pocisku. Jej usta pokrywała krwawa piana.

Gdy strzelec schylił się po jej karabin, wyciągnęła z munduru pistolet Tokariewa, z jej ust dały się słyszeć jękliwe słowa: „Smiert faszistam” („Śmierć faszystom”), po czym ostatkiem sił nacisnęła spust. Strzelec w ostatniej chwili uskoczył w bok, przez co pocisk zostawił jedynie krwawą rysę na tylnej nogawce spodni. Żołnierz jednym ruchem podniósł swój MP 40 i strzelił. Z głuchym pluskiem pociski przeszyły tułów umierającej Rosjanki. Jak pod wpływem prądu jej ciało drgnęło jeszcze kilka razy, zanim z oczu wyjrzała sztywność śmierci.

Po raz pierwszy zdarzyło się, że strzelcy walczyli przeciwko kobietom. Dopiero teraz, gdy stali nad ich martwymi ciałami i widzieli niektóre rozbite, młode twarze, zaczęli odczuwać sprzeciw wobec takich działań oraz wstyd, choć wiedzieli, że nie istnieje możliwość wyrwania się z prawa wojny dającego wybór jedynie pomiędzy zabiciem kogoś lub byciem zabitym. Gdyby wcześniej mieli świadomość przeciwko komu walczą, prawdopodobnie czyniliby to z mniejszym uporem i padliby ofiarą własnych zahamowań.
#jfe #iiwojnaswiatowa
Fragment "Snajper na froncie wschodnim) #adult

11



Leonid Rogozow był sowieckim lekarzem biorącym udział w szóstej radzieckiej wyprawie antarktycznej w latach 1960–1961. Był jedynym lekarzem stacjonującym na stacji Novolazarevskaya i tam doznał zapalenia wyrostka robaczkowego. Jedynym wyjściem była autooperacja.
Operację przeżył, zmarł w 2000 roku na raka płuc.
#starezdjecia #antarktyda #medycyna #adult

15

Jak Planned Parenthood handluje organami dzieci nienarodzonych zabitych w wyniku aborcji? [WIDEO]dzienniknarodowy.pl

Planned Parenthood posiada sieć klinik w których przez kilkadziesiąt lat dokonano milionów zabiegów aborcji. W roku 2015 do Internetu trafiły nagrania ujawniające inny zbrodniczy aspekt działalności tej organizacji. Okazało się, że Planned Parenthood handluje organami dzieci nierodzonych, które zostały zabite w wyniku aborcji.

Wideo od 11:00 +18
https://dzienniknarodowy.pl/planned-parenthood-handluje-organami-dzieci-nienarodzonych-zabitych-wyniku-aborcji-wideo/
#aborcja #biznes #pieniadze #adult

28

Japończycy mieli w głębokim poważaniu jakiekolwiek konwencje wojenne. Torturowali jeńców, jedli ich ciała. Na zdjęciu Yasuno Chikao wykonuje rozkaz Michiaki Kamada z Cesarskiej Marynarki Wojennej i ścina głowę Australijczykowi Leonardowi Siffleetowi. Pod koniec wojny Chikao został schwytany, sądzony za zbrodnie wojenne i skazany na powieszenie; jego wyrok zamieniono na dziesięć lat pozbawienia wolności, a po odbyciu kary wrócił do Japonii.
https://ww2today.com/wp-content/uploads/2013/10/Leonard_Siffleet.jpg
#jfe #iiwojnaswiatowa #adult

18

Wypadek sióstr Skotnicówien na Zamarłej Turni.
Zamarła Turnia to dwuwierzchołkowy szczyt w bocznej grani Tatr. Jej północna ściana została zdobyta w 1904 r. Słynna południowa z gładkimi krzesanicami, uchodzącymi długo za niemożliwe do przejścia, poddaje się dopiero sześć lat później. Droga zostaje uznana za najtrudniejszą w Tatrach, a „królowa ścian” staje się wyzwaniem ówczesnych taterników. Pierwszego kobiecego przejścia planują dokonać siostry Skotnicówne.
Osiemnastoletnia Marzena i szesnastoletnia Lida mimo młodego wieku miały już na koncie szereg trudnych i bardzo trudnych dróg. Chodziły z gracją, a wątłe dziewczęce siły nadrabiały ambicją i brawurą. Pełne wdzięku i taternickiej fantazji dziewczęta chętnie zabierano na wyprawy. Poprzednie drogi przeszły w towarzystwie doświadczonych taterników.
Wspinaczki sióstr u jednych budziły podziw, a u innych wiele wątpliwości i zastrzeżeń. Ówczesny naczelnik TOPR Józef Oppenheim, który nigdy nie wtrącał się do takich spraw, tym razem uznał za stosowne rozmówić się z matką młodych taterniczek. Wychodził z założenia, że musi przyjść moment, w którym szczupłego zapasu sił fizycznych nie sposób będzie zrównoważyć ambicją i doskonałym wyczuciem skały. Rozmowa naczelnika z matką lub matki z córkami nie odniosła żadnego skutku – 6 października 1929 roku siostry stanęły przed południową ścianą Zamarłej Turni.
Ostatnią wspinaczkę dziewcząt opisał Wawrzyniec Żuławski w opowiadaniu "Zamarła Turnia". Oddajmy mu głos:
„Niespodziewana obecność kolegów musiała zdopingować siostry do pokazania swej klasy wobec tych świetnych wspinaczy. Toteż bardzo szybko, w doskonałej formie i stylu pokonały niższe partie ściany i Dolny Trawers. Na platformie za Trawersem idąca jako pierwsza Lida zdołała jeszcze dogonić trzeciego z zespołu Czecha. Rozmawiała z nim chwilę, częstowała cukierkami. Gdy tamten ruszył w górę, Lida została, żeby asekurować siostrę, która właśnie przechodziła Trawers. Niemal jednocześnie wspinający się na czele swej grupy Czech rozpoczął Górny Trawers, a Lida Skotnicówna – Rysę Bronikowskiego. Szybko przeszła dolną, łatwiejszą część Rysy. W pobliżu graniastosłupa towarzysze Czecha umyślnie pozostawili hak, by ułatwić dziewczętom asekurację. Dotarłszy do niego Lida założyła swój karabinek, przepięła przezeń linę i bez namysłu zaatakowała przewieszoną część Rysy. Bronek Czech przeszedł już tymczasem Górny Trawers i tkwił właśnie w poderwanym, przewieszonym kominku, stanowiącym ostatnią poważną trudność drogi. Kominek ten jest tak eksponowany, że wspinacz widzi pod sobą w wielkim skrócie całe urwisko, a niżej głazy doliny. Nagle – w jakimś przelotnym spojrzeniu w dół – ujrzał Czech na tle pionowych płyt urwiska lecący bezwładnie kształt ludzki. Jeszcze sekunda i obie siostry, złączone wspólną liną, runęły w przepaść. Głuche uderzenie, ciała potoczyły się jeszcze rozpędem, zahurkotały jakieś poruszone z miejsca kamienie – i wszystko ucichło. Na piargu zostały dwie ciemne, nieruchome plamy…”
Przyczyna odpadnięcia Lidy w najtrudniejszym miejscu mogła być banalna, ale co stało się z asekuracją? Obie martwe siostry leżały ciągle związane niczym nie uszkodzoną liną. Tajemnica wyjaśniła się częściowo dopiero po roku, kiedy odnaleziono zardzewiały karabinek jeszcze wpięty w hak. Potężna siła przy upadku rozgięła stalowy pierścień. Tym razem niedoskonały sprzęt zadecydował o życiu dwóch młodych dziewcząt.
żródła: Taternik 1929 z.3, portaltatrzanski.pl, Stanisław Zieliński: "W stronę Pysznej", Wawrzyniec Żuławski: "Zamarła Turnia"

Taterniczki pochowane są na Nowym Cmentarzu w Zakopanem.
#adult #tatry #gory #wypadek #sport

9

Test nowej funkcji. Dziś ktoś wrzucił to na grupę na facebooku. Zdjęcie zostało zrobione w mojej okolicy. Co obgryzło fokę, nie wiadomo. Orka, megalodon albo została przemielona prze śrubę większej jednostki pływającej.
#adult #wedkarstwo #test

8

10