Rosyjskie snajperki (jak jesz, to przerwij, bo na końcu jest brzydkie zdjęcie)
Sepp uważnie lustrował przez lornetkę sowieckie pozycje, poszukując stanowisk snajperów. Dotychczasowe trafienia świadczyły o tym, że mają oni dobre rozeznanie niemieckich pozycji. Stąd wniosek, iż stanowiska Rosjan musiały znajdować się dość wysoko, prawdopodobnie w gęstych koronach drzew. Sepp nie mógł sobie wyobrazić, aby doświadczeni strzelcy wyborowi popełnili tak kardynalny błąd i strzelali z drzewa, nie mając możliwości odwrotu lub schronienia się. Podał więc umówiony znak dłonią, a jego koledzy pokazali ostrożnie przygotowane wcześniej z toreb sztuczne głowy. Z koron drzew padło kilka strzałów, podmuchy zaś wystrzałów wprawiły w ruch liście i gałęzie.
Sepp natychmiast wycofał się w kierunku ruin i pół godziny później z sierżantem, który przejął dowodzenie kompanią po śmierci obu oficerów, omawiał plan działania. Zgodnie z propozycją Allerberga ustawiono pięć karabinów maszynowych tak, aby miały dobre pole ostrzału na zagajnik oraz były w dostatecznym stopniu osłonięte. Do tego po bokach umieszczono żołnierzy ze sztucznymi głowami.
Nieco poza tymi stanowiskami Sepp wyszukał sobie dobrze zamaskowane pozycje. Kazał ostrożnie wysuwać na dany znak każdą sztuczną głowę, sam zaś obserwował rosyjskie linie. Jeśli któraś z głów została postrzelona, możliwe było ustalenie pozycji strzelca.
Nie tylko fakt zajęcia przez przeciwnika pozycji na drzewach, ale również to, że pięciokrotnie strzelał on do atrap głów, przekonało Seppa, że ma do czynienia ze strzelcem dobrym, lecz całkowicie pozbawionym doświadczenia taktycznego. Wnioski te zmniejszyły nieco jego strach przed nadchodzącym pojedynkiem z mającym przewagę liczebną wrogiem.
Jego plan przebiegał zgodnie z oczekiwaniami. Gdy tylko pojawiła się głowa, w jej kierunku strzelało dwóch, a nawet trzech Rosjan naraz. Obserwował więc poruszenie gałęzi, celował w dany punkt, czekał na ogień karabinu maszynowego, oddawał strzał i trafiał. Przeciwnicy jak worki spadali z drzew. Szybka zmiana pozycji i zabawa zaczynała się od nowa. W ten sposób Sepp w ciągu godziny unieszkodliwił osiemnastu snajperów.
Jednak nagle przestały padać strzały w kierunku atrap głów. Była już piąta po południu i od ponad godziny od strony zagajnika nie usłyszano żadnego strzału, gdy sierżant podjął decyzję o podejściu do lasku. Sepp oraz dwa karabiny maszynowe miały stanowić osłonę.
Bez jednego strzału doszli do zagajnika, który dosłownie został oczyszczony z nieprzyjaciela. Ze zdziwieniem przyglądali się swym martwym przeciwnikom; gestami przywołali Seppa i innych. Allerberger, nie ufając łudzącemu spokojowi, ostrożnie przybliżył się do lasu i zauważył przed sobą leżące na trawie młode kobiety.
W czasie, gdy jego towarzysze zbierali broń i amunicję zestrzelonych z drzew kobiet, padły nagle strzały. Młoda kobieta, niemająca jeszcze dwudziestu lat, leżała na brzuchu na swym karabinie. Jeden ze strzelców obrócił martwe ciało na bok, aby sięgnąć po jej broń. Jej prawa dłoń tkwiła w nasączonej krwią bluzie mundurowej, na której piersi zionął otwór wlotowy pocisku. Jej usta pokrywała krwawa piana.
Gdy strzelec schylił się po jej karabin, wyciągnęła z munduru pistolet Tokariewa, z jej ust dały się słyszeć jękliwe słowa: „Smiert faszistam” („Śmierć faszystom”), po czym ostatkiem sił nacisnęła spust. Strzelec w ostatniej chwili uskoczył w bok, przez co pocisk zostawił jedynie krwawą rysę na tylnej nogawce spodni. Żołnierz jednym ruchem podniósł swój MP 40 i strzelił. Z głuchym pluskiem pociski przeszyły tułów umierającej Rosjanki. Jak pod wpływem prądu jej ciało drgnęło jeszcze kilka razy, zanim z oczu wyjrzała sztywność śmierci.
Po raz pierwszy zdarzyło się, że strzelcy walczyli przeciwko kobietom. Dopiero teraz, gdy stali nad ich martwymi ciałami i widzieli niektóre rozbite, młode twarze, zaczęli odczuwać sprzeciw wobec takich działań oraz wstyd, choć wiedzieli, że nie istnieje możliwość wyrwania się z prawa wojny dającego wybór jedynie pomiędzy zabiciem kogoś lub byciem zabitym. Gdyby wcześniej mieli świadomość przeciwko komu walczą, prawdopodobnie czyniliby to z mniejszym uporem i padliby ofiarą własnych zahamowań.
#jfe #iiwojnaswiatowa Fragment "Snajper na froncie wschodnim)
#adult