Proszę o szczerą opinię odnoście mojego planu.
Mianowicie, chcę zatrudnić się jako kelner/pomoc kuchenna/recepcjonista/sprzedawca w jakimś sanatorium czy w firmie która zapewnia nocleg i żarcie. Sprawdzałem wczoraj oferty i aż kilkadziesiąt wpasowuje się pod moje umiejętności i potrzeby.
Ale...
Problem leży w moim cv, gdyż często pracowałem bez żadnej umowy w efekcie czego mam wielkie dziury w CV, co jak się dowiedziałem odstrasza wielu pracodawców. Na dodatek jestem po gimbie, więc wpisze sobie zawodówkę

Ziomek mi doradził, abym sobie wpisał coś po prostu w te dziury bo i tak nikt tego nie sprawdza.
I tak się zastanawiam, czy podrasować te cv, aby wyglądało normalnie czy wysyłać takie jakie jest?
CV pod względem wizualnym jest spoko, a umiejętności dostosowałem pod stanowisko na jakie aplikuje zasięgając doradztwa czatu gpt, wiedząc ze odnośnie umiejętności kłamać nie można.
Poza cv wyślę też list motywacyjny napisany przez chatgpt, dostosowując go pod stanowisko na na jakie aplikuje.
Zastanawia mnie jednak ile osób będzie weryfikować informacje zawarte w CV, bo z tego co pamiętam zawsze pytają się o ostatnią umowę i to tyle.
Boję się że wysyłając te słabe cv, zostanę odrzucony a chciałbym się wyprowadzić do końca miesiąca. Opcja z noclegiem i żarciem jest idealna bo w okolicy pracy nie znajdę a nie mam dojazdu za bardzo. Zostaje mi fabryka, budowa i piekarnia. No i praca w miejscu turystycznym wydaje się spoko, bo od tego syfu co jest w moim mieście już wariacji dostaje
#pytanie