m.in. dlatego dla mnie najbardziej perfidną kreaturą tych wyborów jest właśnie #holownia

ta wredna hiena nie ma żadnego umiarkowania w głoszeniu populizmów, a jest przy tym bezczelny do granic absurdu.

#polecam wywiad z Cejrowskim z czasów religia.tv jak ktoś jeszcze nie widział. ta menda całe życie gra takiego dobrodusznego, powiedzieć wilk w owczej skórze to jak nic nie powiedzieć.

#polityka #wykop

13

Ostatnio zacząłem grać mocno w Baldur's Gate 3. Najpierw nie byłem przekonany do tej gry, tym bardziej że wiele gier współcześnie mnie zawiodło, nawet z polecenia. Ale gra jest naprawdę mocno zrobiona. Solidne 9,5/10. Rzuca się parę postaci co prawda w oczy - lesbijski związek dwóch postaci czy transwestyta... nekromanta (ale ogólnie są to solidne postaci i nie odrzucają). Kompani są na tyle rozbudowani że śmiało biją na głowę kompanów z różnych innych RPGów i można ich pokierować w wiele stron. Zakończeń jest też wiele i nie tylko do samej gry ale do różnych jej wątków. W mojej opinii trochę cierpi wątek bycia tym złym w porównaniu do dobrego ale jest to znośne i kampania nie przymiera nudą mimo to aczkolwiek poczujemy pustkę (może o to chodzi?). System DnD w grze jest zaimplementowany wyśmienicie i można robić naprawdę prześmiesznie głupie rzeczy (od rzucania ludźmi do zrzucania ich ze skarp w przepaść - i uwaga, to samo mogą z nami zrobić przeciwnicy, więc uwaga przy przepaściach. Można też wysadzić bossa materiałami wybuchowymi w każdej formie, więc w terrorystę-zamachowca też idzie się pobawić ). Jedyny minus systemu DnD może być czasami po prostu nasze szczęście. Czasami miałem bitwy co mi przypomniały moją grę w XCom. 95% szans na trafienie. Bam, pudło. Pudło. Krytyczne pudło. Nosz kurna... Rzadko się to zdarza ale przez to n.p. Tryb Honoru może być koszmarny bez przygotowania (Tryb Honoru zezwala na tylko jeden nadpisywany zapis, śmierć całe grupy w nim kończy go niepowodzeniem). Kreator postaci pozwala nam stworzyć naprawdę fajne postaci (łącznie z tym co mamy pomiędzy nogami...) - więc opcje "dla transów" też są. Za to jednak gra USTALA z automatu naszą płeć (z czego to zależy czy budowy ciała czy wyboru... narządów... nie wiem.). Jedyne co razi to że większość twarzy to tzw. presety (gry RPG przyzwyczaiły mnie do suwakowej manipulacji atrybutami twarzy). Klasy odzwierciedlają w 100% DnD edycji 5 z wyjątkami bo są bardziej niestety ograniczone. Paladyn n.p. ma tylko trzy typy przysięgi (i to bezbożne ale zgaduje że to wina edycji 5 bo to z tego pochodzi ten problem, multiklasowanie w kleryka pomaga z tym zawalczyć), kleryk nie ma do wyboru WSZYSTKICH bóstw (tylko większość - i o ile "martwą Trójcę" idzie zrozumieć czy Shar to reszty już nie). Aczkolwiek fajnie że możemy w grze multiklasować. Jedyne co boli to jest to że gra pozwala na maksymalny poziom postaci 12. Zgaduje że to bolesna, permanentna pozostałość po tym jak Larian planował DLC z którego zrezygnował. Ogólnie grę polecam, jest solidnie wykonana, jeden ciągły gameplay potrafi trwać nawet 100 godzin. A i do tego multiplayer jest świetny, można wziąć do 3 innych graczy i zrobić całą kampanię z nimi (do tego można grać z nimi i ich postaciami nawet samemu - postacie te wtedy są twoimi najemnikami i wciąż możesz je używać).

#gry #bg3 #polecam

7

#czytajzlurkiem #psychologia #polecam

Zdjęcie

Człowiek w poszukiwaniu sensu Viktora E. Frankla to jedna z najbardziej wpływowych książek w literaturze psychiatrycznej od czasu Freuda. Zaczyna się od długiego, suchego i głęboko poruszającego osobistego eseju o pięcioletnim pobycie Frankla w Auschwitz i innych obozach koncentracyjnych i jego wysiłkach w tym czasie, by znaleźć powody do życia. Druga część książki opisuje metody psychoterapeutyczne, które Frankl opracował jako pierwszy na bazie swoich doświadczeń z obozów. Freud uważał, że życiem człowieka rządzi popęd seksualny i pokusy. Frankl z kolei wierzy, że najgłębszym popędem człowieka jest poszukiwanie sensu i celu. Logoterapia Frankla zatem bardziej przystaje do zachodnich religii niż freudeowskiej psychoterapii.


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4924482/czlowiek-w-poszukiwaniu-sensu

6

Cześć

Byłam dziś na przedpremierowym (?) pokazie filmu "Chłopi". WYJĄTKOWY!!! Film został najpierw nakręcony, a następnie klatka po klatce malowany jak obraz przez 100 malarzy. To dzieło twórców " Mój Vincent" o van Gogu.

Fabuła jest znana. Każdy wie, że Jagna jest przepiękna, Boryna to stary ramol (ale bogaty), któremu się zachciało pięknej młódki, a Antek to agresor, który chce od Jagny tylko jednego (co z resztą dostaje).

Ale takiego filmu nie widzieliście! Niektóre ujęcia to obrazy przedstawiające epokę (i życie na wsi), które gdzieś tam kojarzycie. Jagna powala urodą - absolutnie zjawiskowa. A muzyka rzuca na kolana. Jestem zachwycona i polecam każdemu z was! Klasę też zabiorę do kina.

Czekam na płytę z muzyką. Fenomenalna!

Zobaczcie fragment: http://youtu.be/wuOLXlND62c?si=nEgQPt_VYVaKuURi

#kino #polecam

28

W adresach z #twitter podmieniacie początek linku na "nitter.42l.fr" i oglądacie sobie co tam chcecie bez rejestracji. #polecam ten #lifehack

Tutaj przykład w postaci porozrywanych kacapów:
https://nitter.42l.fr/Militarylandnet/status/1563177081319858176#m

6

#kawa #testykawy #polecam

Gdyby ktoś w przyszłości pisał interaktywną definicję kawy, taką której dałoby się posmakować i powąchać, to chciałbym aby właśnie ta kawa robiła za przykład.

Jest to najbardziej kawowa z kaw jakie piłem. Bardzo wyrazisty aromat, ale nie przytłaczający. Złożony. Ziemisty z lekką nutą suszonych owoców. A nade wszystko czuć kawę samą w sobie. Raczej pozbawiona kwaskowatości. Dodatkowo goryczka przebija się dopiero w mocno skoncentrowanym naparze.

Patrzyłem ją w aeroperssie. Woda nieco ponad 90°C, czas parzenia 2-3 minut, w tym preinfuzja trwająca minutę. Zależnie od długości parzenia smak zawsze był inny. Kawa jest odporna na wszelkie błędy i poleciałbym ją również początkującym. Raz wpadło mi dodatkowe zajęcie podczas parzenia i kawa parzyła się 8 minut. Mimo to nadal wyszła pyszna, choć o innym smaku niż ten do którego przywykłem.

Za każdym razem otrzymywałem bardzo intensywne aromaty, lecz bez goryczki, przez co kawa finalnie była łagodna i mocna jednoczenie.

Same ziarna są bardzo duże i kruche. Bardzo łatwo się mielą. Długo utrzymują aromat.

Ciężko tę kawę dokładnie opisać. Dlatego każdemu polecam po prostu spróbować.

10