Kraje bałtyckie tez blokują rosyjskie samoloty.
#rosja #lotnictwo #geopolityka

6

Kiedyś miałem przyjemność "ścigać" się z mi-24 niestety ducato nie chciało oderwać się od ziemi
https://www.youtube.com/watch?v=HV0e26umilQ
#śmigłowce #mi24 #lotnictwo

7

dzisiaj homer i redeye amerykańskie wokół krymu, jake wzdłuż dniepru, a jeszcze brytyjski RRR wokół naszej granicy białoruskiej. ruch jak na marszałkowskiej
#szpiegujo #lotnictwo #wojna #ukraina #rosja

5

nasza CASA wraca z ukrainy, ciekawe po kiego tam była
#lotnictwo #ukraina #rosja

9

Rosyjskie prace nad nowym "niewidzialnym" bombowcem: PAK-DAyoutube.com

https://youtu.be/4PCY9P9_2yQ

Termin PAK-DA oznacza "Perspektywiczny Kompleks Lotniczy dla Lotnictwa Dalekiego Zasięgu" (tłumaczenie dość toporne).

Dzięki zasięgowi operacyjnemu 12 000 km będzie mógł latać z Moskwy do dowolnego miasta w Ameryce Północnej, Rio w Brazylii, a nawet Darwin w Australii.

Nie musi się martwić o tankowanie, ponieważ ma latać poddźwiękowo ze swoimi czterema członkami załogi do 30 godzin, aby okrążać cele lub ukrywać się głęboko w chmurach, dopóki nie będzie potrzebny.

Silniki przeznaczone dla samolotu mogą pracować w temperaturach od -60°C do +50°C i przetrwać nawet skutki wybuchu jądrowego!

Dzięki swojej 30-tonowej nośności będzie w stanie przenosić wszystko, od konwencjonalnych bomb, po pociski nuklearne, a w przyszłości, broń hipersoniczną.

To tyle jeśli chodzi o rosyjską propagandę.
Życie będzie musiało zweryfikować chęci do faktycznego stworzenia tego samolotu przez rosyjskich decydentów.

Biorąc pod uwagę konflikt na Ukrainie oraz chęć destabilizacji Polski (dzieloną z Niemcami) nie można wykluczyć, że samolot dopiero zapowiedziany przez rosyjskie władze, wejdzie za jakiś czas do produkcji.
#militaria #rosja #wojsko #lotnictwo #ciekawostki #zagrozenie #wojna

7

trzech szpiegów koło krymu dzisiaj. dwa amerykanskie, jeden brytyjski.
#lotnictwo #wojna #rosja #ukraina #lotnictwo

6

https://youtu.be/W_exDoG1cXc
Dziesiątki tysięcy lotów odbywa się bez pasażerów. Wszystko przez unijne prawo
#ue #niewolnictwo #nwo #spierdolenie #samoloty #lotnictwo #chemtrails

10

Convair Pogo - samolot który lądował na ogonie.youtube.com

https://youtu.be/GsqqavH8Esc

Wyposażony w 48 rakiet i najpotężniejszy silnik swojego typu, jedyny poza blokiem sowieckim, ten brzęczący mały myśliwiec mógł latać równie szybko, jak wcześniejsze myśliwce z okresu powojennej drugiej wojny światowej.

Jednak ten myśliwiec nie potrzebował bazy lotniczej ani nawet pasa startowego - mogł latać pionowo i lądować na ogonie.

Projekt był tak udany, że prototyp wytrzymał ponad 60 godzin lotów testowych i zdominował konkurencyjny design firmy Lockheed.

Technologia VTOL była obsesją projektantów lotniczych i wojskowych w XX wieku.

Convair XFY-1 Pogo był jednym z takich wysiłków podjętych po II wojnie światowej w dążeniu do stworzenia samolotu bojowego VTOL, który byłby zarówno opłacalny technologicznie, jak i praktyczny.
II wojna światowa ujawniła, jak wrażliwe mogą być stałe bazy lądowe na ataki wroga zarówno z powietrza, jak i z lądu.
Równie narażone były lotniskowce i inne okręty morskie, co Japończycy pokazali podczas ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 r.

Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych, wciąż pogrążona w głębokiej traumie po zniszczeniu wielu swoich okrętów wojennych podczas II wojny światowej, była zdecydowana mieć na pokładzie samoloty, które mogłyby szybko przechwycić wrogie jednostki

Skupiono się na opracowaniu samolotu, który mógłby startować i lądować w pionie
na lotniskowcu lub na średnich i dużych statkach, które nie zostały zaprojektowane lub wyposażone do transportu konwencjonalnych statków powietrznych.

Teoretycznie ten przechwytujący VTOL byłby w stanie chronić swój statek macierzysty lub dołączyć do floty myśliwców VTOL w celu obrony konwoju morskiego lub grupy zadaniowej.

Nadszedł zatem czas na samolot taki jak Convair XFY-1.

Samolot Convair Pogo VTOL miał charakterystycznie krótki, przysadzisty kadłub.
Na kadłubie zamontowano dwa skrzydła prawie delta i dwie ogromne płetwy, jedną brzuszną i jedną grzbietową.

Ta kombinacja skrzydeł i płetw stworzyła tak zwaną konfigurację krzyżową.

Do wierzchołków lub tylnych krawędzi wszystkich czterech powierzchni przymocowano małe kółka samonastawne. Te cztery małe koła były kluczowe, ponieważ pozwalały samolotowi spoczywać na nich, gdy samolot był zaparkowany.

Koła te były również integralną częścią zapewniania stabilnej podstawy do lądowania. Po zaparkowaniu samolot siadał nieruchomo pod kątem dziewięćdziesięciu stopni do ziemi i z nosem w powietrzu. Stąd jego oznaczenie jako „samolot siedzący na ogonie”.

Do startu silniki pracowałyby na pełną moc, umożliwiając w ten sposób samolotowi pionowe wznoszenie się z wymaganym ciągiem.

Gdy samolot osiągnął bezpieczną wysokość, można było skierować go na bardziej konwencjonalny poziomy tor lotu. Należałoby to zrobić delikatnie i stopniowo, ponieważ nagłe przejście do pozycji poziomej spowodowałoby niestabilność aerodynamiczną samolotu.

Podczas normalnego lotu sterowanie samolotem odbywało się za pomocą lotek o pełnym rozpiętości i dużych sterów na płetwach grzbietowych i brzusznych.

W celu lądowania samolot zbliżał się do lądowiska z nosem pochylonym pod dużym kątem, co pozwalało mu stopniowo schodzić na ziemię przy zmniejszonej mocy.

Podczas przyziemienia amortyzatory ściskałyby się o kilkadziesiąt centymetrów. To tłumiłoby siły uderzenia w samolotu w podłoże, zawsze pamiętając, że musiałby wylądować pionowo, z nosem skierowanym do góry.

W sytuacji awaryjnej, która może łatwo wystąpić na pokładzie poruszającego się statku, zwłaszcza przy złej pogodzie, płetwa brzuszna mógł zostać wyrzucona. Umożliwiłoby to samolotowi wykonanie lądowania awaryjnego przy użyciu bardziej konwencjonalnego, opartego na skrzydłach trybu działania.

Pogo miał maksymalną rozpiętość skrzydeł 8,44 metra i całkowitą powierzchnię skrzydeł 108 metrów kwadratowych. Miał tylko 10,6 metra długości i 6,7 metra wysokości, co czyniło go bardzo kompaktowym samolotem. To wyjaśnia, dlaczego mógł pomieścić tylko jednego pilota. Pogo miałoby masę brutto 7 370 kilogramów.

Dla czego więc nie wszedł do seryjnej produkcji?
#lotnictwo #samoloty #ciekawostki #usa #swiat #technologia

7

Karasie pod Stalingradem. 1942. Zdjęcie niekolorozowane, samoloty kradzione, chyba przez Rumunów? ; - )

Ok, mam źródło... https://www.facebook.com/historia.militaria.2015/posts/3891985100836678
Przedstawione na zdjęciu samoloty należą do rumuńskiej 73. Eskadry Bombowej, operującej z lotniska Morozowskaja pod Stalingradem zimą 1942 roku.
Pierwotnie formacja, bazująca na lotnisku Kraiova, uzbrojona była w bombowce włoskiej konstrukcji Savoia 79B. Po klęsce Polski do Rumunii ewakuowało się kilkadziesiąt "Karasi" lotnictwa polskiego w wersjach PZL. 23A i B. Dzięki remontom, częściowo w wyniku kanibalizacji, uzyskano 19 sprawnych samolotów, które ponumerowano od "1" do "19". Niejednokrotnie posiadały one elementy wyposażenia typowe dla obu wersji "Karasia". Na usterzeniu pionowym naniesiono jedynie napis PZL. 23 Karaś, bez oznaczenia wersji.
73. Eskadrę ominął udział w pierwszej fazie walk operacji "Barbarossa". Dopiero pod koniec lipca 1941 roku, po półrocznym przeszkoleniu, uzyskała gotowość bojową i razem z 18. Eskadrą Bombową (uzbrojoną w maszyny IAR-37) utworzyła 6. Grupę Bombową, wchodzącą organizacyjnie w skład 3. Flotylli. Dowódcą 73. Eskadry był kapitan pil. Dmitru Deica.
3 sierpnia 1941 roku "Karasie" Eskadry zostały przebazowane na lotnisko operacyjne Jaloweni, na południe od Kiszyniowa. Dwa dni później PZL. 23 numer "12" z załogą w składzie: kapitan pil. Deica, porucznik obs. Dumitru Cernaianu i kapral strz. Gheorge Ilie, wykonał pierwszy lot bojowy, rozpoznając pozycje wojsk sowieckich nad Dniestrem.
6 sierpnia 1941 roku 8 "Karasi" zbombardowało oddziały Armii Czerwonej w rejonie Karargi-Buzinowo. W trakcie nalotu obrona przeciwlotnicza uszkodziła silnik PZL. 23 numer "1", dowodzonego przez podporucznika Tiberiu Popescu. Pilot zdołał dociągnąć do wlasnych liniii w rejonie miejscowości Tighina, ale podczas awaryjnego lądowania samolot skapotował i został rozbity. Ranny strzelec pokładowy kapral Gheorghe Lobanovici został przewieziony do szpitala w Kiszyniowie.
W sierpniu i wrześniu 1941 roku 73. Eskadra przeprowadziła szereg misji bombowych, wspierając z powietrza oddziały rumuńskiej 4. Armii, nacierające na Odessę.
3 wrzesnia eskadra przeniosła się do Tyraspola nad Dniestrem, co pozwoliło jej na efektywniejsze działania bojowe. Operując z nowego lotniska "Karasie" wielokrotnie atakowały cele w miejscowościach: Aleksandrowka, Dalnik, Hołodnaja, Neuburg, Tatarka oraz samej Odessie. Miasto zostalo zdobyte przez siły Osi 16 października 1941 roku. Kilka dni później eskadrę wycofano do kraju.
W pierwszej połowie 1942 roku 73. Eskadra dokonywała lotów patrolowych nad Morzem Czarnym.
Jesienią 1942 roku jednostka została przerzucona pod Stalingrad. "Karasie" działały tam z lotnisk Tachczinskaja i Morozowskaja, wykonując w skrajnie niekorzystnych warunkach atmosferycznych szeregu misji rozpoznawczych i bombowych przeciwko sowieckim oddziałom zgrupowanym nad Donem. W okresie tym byłe polskie samoloty zostały przezbrojone: stanowiska strzeleckie zostały wyposażone w niemieckie karabiny maszynowe typu MG 81Z.
W styczniu 1943 roku, po klęsce pod Stalingradem, eskadra została przebazowana do kraju. W połowie roku przezbrojono ją w niemieckie bombowce nurkujące Ju 87D-3. Wszystkie sprawne "Karasie" przekazano jednostkom szkolnym. Ostatnie sprawne samoloty wycofano z użycia w 1946 roku.
#karas #lotnictwo #iiwojnaswiatowa #stalingrad #ciekawostkihistoryczne #takasytuacja

9

Lockheed Flatbed - samolot ciężarówkayoutube.com

Jeden z ciekawszych projektów samolotu.
W czasach gdy został zaproponowany, kiwałem głową nie wierząc, że się zaadoptuje.
Obliczenia i testy jednak udowodniły, że to ja byłem w błędzie. Być może był to wynik mojego uprzedzenia spowodowanego bardziej klasycznymi rozwiązaniami lotnictwa.

Sam projekt jednak nie wszedł do użytku z innych bliżej nie znanych powodów.

Obecnie trochę szkoda, bo to zmarnowany potencjał.
https://youtu.be/d-DM2eJIS9k
#lotnictwo #samoloty #ciekawostki #usa #swiat #technologia


6

Bartini A-57 - bombowiec na którego sowieci nie zasługiwali i go nie dostali :)youtube.com

https://youtu.be/e9Z2JXIRhFY
Pod koniec lat 50. pojawiły się pogłoski o radykalnie nowym projekcie samolotu z głębi ZSRR.

Byłaby to latająca łódź, która mogłaby latać pionowo, miała największą broń nuklearną, jaką Sowieci mogli zgromadzić, i miała własnego pasożytniczego myśliwca, zdolnego do zwiadu, obrony i samodzielnych uderzeń.

Ten latający potwór mógł wylądować w dowolnym miejscu, od wody po pustynię, śnieg i lód, a paliwo byłoby uzupełniane z łodzi podwodnych w odległych lagunach i jeziorach. Wszystko z tylko trzyosobową załogą i zasięgiem, aby dotrzeć do odległych wybrzeży Stanów Zjednoczonych.

Najbardziej przesadny bombowiec, jaki kiedykolwiek zaprojektowano, czyli Bartini A-57.

Pod koniec lat pięćdziesiątych zimna wojna była w pełnym rozkwicie, rzucając przeciwko sobie potęgę militarną i umysły naukowe Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego. Wyścig zbrojeń między dwoma supermocarstwami był w gorączce i wyglądało na to, że wkrótce wszystko jeszcze bardziej się rozgrzeje.

Era atomowa osiągnęła już dojrzałość i oba kraje gorączkowo rozwijały sposoby dostarczania międzykontynentalnych pocisków balistycznych lub ICBM jako ładunku użytecznego.

Bartini A-57 był jednym z takich projektów ZSRR.

Przewidywano masowy międzykontynentalny bombowiec startujący z morza, który byłby też zdolny na start z lądowych lotnisk, które zawsze były znacznie bardziej podatne na ataki wroga i rozpoznanie.

Sposób, w jaki zaprojektowano bombowiec Bartini A-57, aby to osiągnąć, był co najmniej pomysłowy.

Sposób, w jaki wystartuje i jak będzie napędzany, to tylko dwie z innowacji opracowanych przez koncepcję A-57.

Po pierwsze: A-57, zaprojektowany w 1957 roku, miałby na pokładzie bombę termojądrową 244N.
Mimo że był to duży bombowiec przewożący bombę nuklearną niszczącą miasto, potrzebowałby tylko trzyosobowej załogi.

A-57 ważyłby 320 ton, mając całkowitą długość 69,5 metra i całkowitą powierzchnię skrzydeł 755 metrów kwadratowych.

Co ważne, chociaż zaprojektowany tak, aby unikać lotnisk lądowych, A-57 był wyposażony w płozy do lądowania na lotniskach, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Aerodynamiczna konfiguracja A-57 była jak na owe czasy dość rewolucyjna, szczególnie w odniesieniu do skrzydeł.

Krawędź natarcia skrzydła miała kąt skosu, który stał się stopniowany, co upraszcza powierzchnię nośną skrzydła.

Stworzył również to, co nazywa się „samobalansującym” skrzydłem. Ta cecha skrzydeł zwiększyła możliwości aerodynamiczne samolotu, umożliwiając mu stosunkowo łatwe osiąganie prędkości poddźwiękowych i naddźwiękowych, szczególnie w przypadku bombowca z dużej łodzi latającej z tamtej epoki. Ten projekt skrzydła byłby znany jako „skrzydło Bartiniego”.

Do startu z wody samolot został wyposażony w podwozie narciarskie składające się z nart wodnych i skrzydeł podwodnych.

Podwozie pozwalało A-57 na lądowanie i startowanie zarówno z wody, jak i z ziemi, ale także ze śniegu.

Uważa się, że A-57 mógł wystartować z każdego nieutwardzonego lotniska o pasie startowym nie mniejszym niż 3000 metrów, a także gładkiego, pokrytego śniegiem pasa o długości 3600 metrów.
Warto zauważyć, że ta zdolność do startu na śniegu i lodzie umożliwiłaby wykorzystanie lotnisk wysuniętych do przodu na dryfujących krach lodowych znajdujących się w regionie Arktyki, a nawet lodowych gąszczach.

Większa wersja samolotu została nazwana Amerika - stąd oznaczenie „A” w A-57, ponieważ jego zamierzonym celem były oczywiście Stany Zjednoczone.

Zaprojektowano również mniejszą łódź latającą o mniejszym zasięgu, która mogła dotrzeć do celów w Europie, które były bliżej Związku Radzieckiego, i nazwano ją Ye-57, z „Ye” pochodzącym od rosyjskiego słowa oznaczającego Europę, czyli Jewropa. .
#ciekawostki #swiat #lotnictwo #nauka #samoloty #technologia #rosja

8

Silniki o strumieniu osiowym - stary koncept odkryty "na nowo".youtube.com

https://youtu.be/8EEVPVNJHjM
Znane też jako silniki tarczowe z magnesami trwałymi. Pierwsze prototypy pojawiły się już 200 lat temu jako demonstracja sił magnetycznych.

Obecnie w dobie ekooszołomstwa i wariactw energetycznych (w tym irracjonalnej elektryfikacji transportu) koncept jest wyciągany z zakurzonych szuflad i dostosowywany do nowoczesnych wymogów.

Istotną zaletą tego typu maszyn jest ograniczona długość osiowa, która decyduje o możliwości stosowania tych silników w pojazdach samochodowych oraz statkach powietrznych. Silniki elektryczne stanowiące napęd pojazdów drogowych lub szynowych powinny charakteryzować się jak największym momentem z jednostki masy lub jak największą mocą z jednostki objętości. Minimalizacja masy silnika elektrycznego jest istotna, gdyż wpływa to na masę
pojazdu i na energię zużywaną na ruch pojazdu.

Efektywność tych silników na rynku oscyluje w granicy 96% i jak dotąd jest to najlepszy wynik.
#technologia #ciekawostki #nauka #inzynieria #lotnictwo #motoryzacja #silnik #elektronika

8

Spähgondel – gondola/kosz szpiegowski Zeppelin




Podczas I wojny światowej Niemcy zorientowali się, że łatwo będzie zrzucać bomby na miasta wroga za pomocą sterowców. Te ciche statki powietrzne zdolne były do przenoszenia imponujących ładunków. Problem polegał na tym, że same były celami i (wypełnione wodorem) latającymi bombami.
Rozwiązaniem było utrzymywanie ich ponad chmurami.
Uniemożliwiało to namierzenie latającej floty przez wroga, ale też ograniczało praktycznie do zera możliwość wykonania zadań przez sterowce.


Sterowce komunikowały się za pomocą radia, którego anteną był długi, obciążony drut. Zamieniono go na trójwarstwowy przewód*, którego obciążeniem była gondola. W niej znajdował się człowiek pełniący rolę nawigatora.
W ten sposób sterowce były w stanie lecieć ponad linią chmur, a jedynie mały kosz zwisał do 750 metrów poniżej. Praca nawigatora, chociaż samotna i niewygodna, była pożądana. Było to jedyne miejsce gdzie można było palić papierosy.
Gondola szpiegowska została z powodzeniem wykorzystana podczas nalotu bombowego na Calais w północnej Francji w marcu 1916 roku.




*Warstwowe przewody były połączone z telefonem na obu końcach, umożliwiając człowiekowi w koszu szpiegowskim komunikowanie się z pilotem sterowca.
#wojna #lotnictwo #historia

14

Amerykański złom w Afganistanie.streamable.com

https://streamable.com/qxvmqt

Ze szczególnymi dedykacjami dla @VBN53. A tak się srałeś, że super sprzęt zostawili

Pewnie Chińczycy ich wspomogą. Potrzebują ich w drodze do Iranu.
Nie bez powodu odbyły się konferencje Chińskich przedstawicieli z Talibami.
#złom #afganistan #usa #lotnictwo #militaria #polityka

7

O tym jak 23 sierpnia 1944 roku powstańcy warszawscy zestrzelili niemiecki samolot Ju-87 D-5 „Stuka”.sppw1944.org

Na zdjęciu - orzeł wycięty z poszycia zestrzelonego sztukasa, zbiory Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.
-----------------------------------
23 sierpnia 1944 roku powstańcy warszawscy zestrzelili niemiecki samolot Ju-87 D-5 „Stuka”, czyli niesławnego „sztukasa”, które to samoloty wydają się najskuteczniejszą bronią z niemieckiego arsenału zwalczającego Powstanie:
"Na reducie w pobliżu barykady Miodowa - Senatorska "Rusik I" przy karabinie maszynowym wymontowanym z zestrzelonego nad Starówką "lancastera". Naprawiany w powstańczej rusznikarni, osmalony ogniem, pogięty, często zacinający się. W normalnych warunkach odłożono by go na złom. Teraz w rękach st. Sierż. "Rusika" z pododcinka "Gozdawa" stał się groźną bronią. Czwórka "stukasów" nadlatuje nad Starówkę w samo południe. Rozpoczyna się uświęcany rytuałem taniec śmierci nad dachami i ruinami. I w tym samym niemal momencie, mimo kategorycznego nakazu oszczędzania amunicji, z dwu stanowisk - sierż. "Rusika" i pchor. "Motza" - posypały się serie ku najbliższej pikującej maszynie. "Stukas" szybko umknął z zasięgu elkaemu "Rusika" i wszedł w celownik "Motza". Podchorąży zerwał elkaem z nóżek i podtrzymywany przez "Wiesława" celował w sam przód kadłuba, w chłodnicę silnika, olbrzymiejącej w oczach maszyny. Spust. Ogień ciągły. Karabin wyrywa się w dłoni. - Jest! - wrzeszczy półprzytomny z emocji "Motz". Z tyłu kadłuba smuga dymu. Pilot próbuje wyrównać pędzącą ku dachom maszynę. Silnik krztusi się. Poderwany gwałtownie samolot, jakby zatrzymuje się w powietrzu, chwieje się na boki, traci równowagę i z impetem uderza w dach kilkupiętrowej kamienicy Ludwika Spiessa przy ul. Hipotecznej. Odpadają płaty, zmiażdżony kadłub spada w wąwóz ulicy. Słup czarnego dymu, ciała pilotów wyrzucone z impetem o kilkadziesiąt matrów. Skulone postacie, bezkształtne jak worki. Nie dają znaku życia. Na bruku wokół szczątków samolotu smaży się rozlane paliwo, tworząc płonącą barierę."

Cały wpis: http://www.sppw1944.org/powstanie/samoloty.html
#ciekawostkihistoryczne #samoloty #lotnictwo #bron #iiwojnaswiatowa #powstaniewarszawskie

6