Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzony jest corocznie 13 kwietnia – w rocznicę ogłoszenia przez Niemców w 1943 roku informacji o odkryciu masowych grobów polskich oficerów w Lesie Katyńskim.
To 13 kwietnia 1943 roku świat po raz pierwszy oficjalnie usłyszał o jednej z najstraszniejszych zbrodni dokonanych na narodzie polskim przez sowieckie NKWD w 1940 roku.
Wiosną 1943 roku, po klęsce Niemców pod Stalingradem, propaganda III Rzeszy postanowiła wykorzystać tę zbrodnię do rozbicia jedności aliantów. Choć już w 1942 roku Niemcy uzyskali informacje o grobach w Katyniu od miejscowej ludności, dopiero na przełomie stycznia i lutego 1943 roku dowództwo III Rzeszy zdecydowało się zająć sprawą.
29 marca 1943 roku wydano rozkaz rozpoczęcia ekshumacji. Pracami kierował prof. Gerhard Buhtz, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego, a zarazem główny lekarz sądowy Armii „Środek”. Do 11 kwietnia 1943 roku – kiedy do Katynia przyjechała pierwsza polska delegacja – jego zespół wydobył ciała 160 osób, w tym generałów Bronisława Bohaterewicza i Mieczysława Smorawińskiego. Prace prowadzono w Smoleńsku i Katyniu, wykorzystując także relacje okolicznej ludności.
Do przyjazdu drugiej polskiej delegacji, 16 kwietnia 1943 roku, Niemcy wydobyli 412 zwłok zamordowanych oficerów.
11 kwietnia 1943 roku agencja Transocean rozpowszechniła wiadomość o odkryciu masowych grobów. Dwa dni później, 13 kwietnia, Niemcy zorganizowali konferencję prasową w Berlinie. Rozpoczęto organizowanie wizyt w Katyniu – wśród zaproszonych byli polscy oficerowie z oflagów, zagraniczni dziennikarze i przedstawiciele organizacji humanitarnych.
Pod naciskiem niemieckich władz Polski Czerwony Krzyż wysłał do Katynia komisję techniczną. Jej prace trwały od 17 kwietnia do 7 czerwca 1943 roku. Ofiary identyfikowano na podstawie znalezionych przy nich dokumentów. Równolegle, w dniach 28–30 kwietnia, działała Międzynarodowa Komisja Lekarska, złożona z 12 ekspertów z krajów okupowanych przez Niemcy oraz Szwajcarii.
Po ujawnieniu zbrodni katyńskiej Niemcy zaproponowali dziennikarski wyjazd do Katynia także Józefowi Mackiewiczowi, który udał się tam w maju 1943 roku. Wywiad z nim opublikował potem „Goniec Codzienny”. Mackiewicz tak relacjonował to, co zobaczył:
„Smoleńsk, który widziałem, Katyń, zbrodnie, trupy, ruiny, bolszewizm, który sam przeszedłem, i listy, listy dzieci do swych ojców, zaczynające się od słów: «Kochany Tatusiu» czy «Kochany Ojczulku», wydobywane dziś ze stosów sprasowanych, cuchnących ciał, z tej mazi śmierci lub na wpół zasuszonych mundurów polskich… Tak, wszystko to razem wytwarza jakby długi łańcuch asocjacji, myśli, refleksji, zapadających głęboko w duszę. […] Czy widziałem! Straszliwy odór przyprawił mnie w pierwszej chwili o mdłości, zanim całym wysiłkiem woli zdołałem się opanować. Poszliśmy ścieżką usianą wydobytymi już rzędami trupów i tam, za grubą sosną, za wałem świeżo wykopanego piasku, spojrzałem w dół. […] Straszne. Jeden, dwa, trzy trupy ludzkie robią już ciężkie i przygniatające wrażenie. Proszę sobie wyobrazić ich tysiące, tysiące, i wszystkie w mundurach oficerów polskich…”
Wyniki ekshumacji jednoznacznie wskazywały, że ofiary zostały zastrzelone z broni krótkiej kalibru 7,65 mm strzałem w tył głowy. Niemiecka dokumentacja „Amtliches Material zum Massenmord von Katyn” opublikowana we wrześniu 1943 roki zawierała raport Buhtza, relacje świadków i szczegółowe zdjęcia.
Związek Radziecki przez dekady zaprzeczał odpowiedzialności za zbrodnię, zrzucając winę na Niemców. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku, po pięćdziesięciu latach, Michaił Gorbaczow oficjalnie przekazał prezydentowi Wojciechowi Jaruzelskiemu dokumenty NKWD, potwierdzające odpowiedzialność ZSRR.
http://kresy.pl/kresopedia/tysiace-trupow-wszystkie-w-mundurach-oficerow-polskich-13-kwietnia-1943-roku-swiat-dowiedzial-sie-o-katyniu/
#Polska #katyn #rosja #bolszewicy #zbrodnia #mordercy
To 13 kwietnia 1943 roku świat po raz pierwszy oficjalnie usłyszał o jednej z najstraszniejszych zbrodni dokonanych na narodzie polskim przez sowieckie NKWD w 1940 roku.
Wiosną 1943 roku, po klęsce Niemców pod Stalingradem, propaganda III Rzeszy postanowiła wykorzystać tę zbrodnię do rozbicia jedności aliantów. Choć już w 1942 roku Niemcy uzyskali informacje o grobach w Katyniu od miejscowej ludności, dopiero na przełomie stycznia i lutego 1943 roku dowództwo III Rzeszy zdecydowało się zająć sprawą.
29 marca 1943 roku wydano rozkaz rozpoczęcia ekshumacji. Pracami kierował prof. Gerhard Buhtz, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego, a zarazem główny lekarz sądowy Armii „Środek”. Do 11 kwietnia 1943 roku – kiedy do Katynia przyjechała pierwsza polska delegacja – jego zespół wydobył ciała 160 osób, w tym generałów Bronisława Bohaterewicza i Mieczysława Smorawińskiego. Prace prowadzono w Smoleńsku i Katyniu, wykorzystując także relacje okolicznej ludności.
Do przyjazdu drugiej polskiej delegacji, 16 kwietnia 1943 roku, Niemcy wydobyli 412 zwłok zamordowanych oficerów.
11 kwietnia 1943 roku agencja Transocean rozpowszechniła wiadomość o odkryciu masowych grobów. Dwa dni później, 13 kwietnia, Niemcy zorganizowali konferencję prasową w Berlinie. Rozpoczęto organizowanie wizyt w Katyniu – wśród zaproszonych byli polscy oficerowie z oflagów, zagraniczni dziennikarze i przedstawiciele organizacji humanitarnych.
Pod naciskiem niemieckich władz Polski Czerwony Krzyż wysłał do Katynia komisję techniczną. Jej prace trwały od 17 kwietnia do 7 czerwca 1943 roku. Ofiary identyfikowano na podstawie znalezionych przy nich dokumentów. Równolegle, w dniach 28–30 kwietnia, działała Międzynarodowa Komisja Lekarska, złożona z 12 ekspertów z krajów okupowanych przez Niemcy oraz Szwajcarii.
Po ujawnieniu zbrodni katyńskiej Niemcy zaproponowali dziennikarski wyjazd do Katynia także Józefowi Mackiewiczowi, który udał się tam w maju 1943 roku. Wywiad z nim opublikował potem „Goniec Codzienny”. Mackiewicz tak relacjonował to, co zobaczył:
„Smoleńsk, który widziałem, Katyń, zbrodnie, trupy, ruiny, bolszewizm, który sam przeszedłem, i listy, listy dzieci do swych ojców, zaczynające się od słów: «Kochany Tatusiu» czy «Kochany Ojczulku», wydobywane dziś ze stosów sprasowanych, cuchnących ciał, z tej mazi śmierci lub na wpół zasuszonych mundurów polskich… Tak, wszystko to razem wytwarza jakby długi łańcuch asocjacji, myśli, refleksji, zapadających głęboko w duszę. […] Czy widziałem! Straszliwy odór przyprawił mnie w pierwszej chwili o mdłości, zanim całym wysiłkiem woli zdołałem się opanować. Poszliśmy ścieżką usianą wydobytymi już rzędami trupów i tam, za grubą sosną, za wałem świeżo wykopanego piasku, spojrzałem w dół. […] Straszne. Jeden, dwa, trzy trupy ludzkie robią już ciężkie i przygniatające wrażenie. Proszę sobie wyobrazić ich tysiące, tysiące, i wszystkie w mundurach oficerów polskich…”
Wyniki ekshumacji jednoznacznie wskazywały, że ofiary zostały zastrzelone z broni krótkiej kalibru 7,65 mm strzałem w tył głowy. Niemiecka dokumentacja „Amtliches Material zum Massenmord von Katyn” opublikowana we wrześniu 1943 roki zawierała raport Buhtza, relacje świadków i szczegółowe zdjęcia.
Związek Radziecki przez dekady zaprzeczał odpowiedzialności za zbrodnię, zrzucając winę na Niemców. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku, po pięćdziesięciu latach, Michaił Gorbaczow oficjalnie przekazał prezydentowi Wojciechowi Jaruzelskiemu dokumenty NKWD, potwierdzające odpowiedzialność ZSRR.
http://kresy.pl/kresopedia/tysiace-trupow-wszystkie-w-mundurach-oficerow-polskich-13-kwietnia-1943-roku-swiat-dowiedzial-sie-o-katyniu/
#Polska #katyn #rosja #bolszewicy #zbrodnia #mordercy