Czołg saperski typu AVRE (Armoured Vehicle Royal Engineers)
W czasie desantu w Dieppe w 1942 roku okazało się, ze kanadyjscy saperzy nie mogli przystąpić do burzenia umocnień i oczyszczania plaży z powodu całkowitego braku osłony przed ogniem nieprzyjaciela. Z tego właśnie powodu pojawiła się myśl o stworzeniu czołgu zaadaptowanego do bojowych zadań saperskich, który mógłby dowieść saperów na miejsce zadań, oraz posiadającego broń burzącą dużego kalibru. Ułatwiłoby to prace saperskie wykonywane pod osłoną pancerną oraz polepszyło współpracę z oddziałami pancernymi.

Jako podstawowy pojazd do adaptacji wybrano Churchilla. Na początek trzeba było usunąć z niego większość elementów wewnętrznych, oraz zbrojenia głównego. Wnętrze rozplanowano według potrzeb saperskich; ładunki wybuchowe, specjalne narzędzia, miny itp. Wieża czołgu została zachowana, natomiast w miejsce armaty zamontowano urządzenie o nazwie Petard; moździerz strzelający ładunkami burzącymi kaliber 290 mm. Petard ważył ponad 18 kg i mógł być wyrzucany na odległość 70 metrów w celu niszczenia budynków czy schronów.

Pojazdy AVRE powstawały w oparciu o wersje Mk III i Mk IV Churchillów. Wiele z adaptacji dokonywano za pomocą specjalnych zestawów, w trakcie przebudowy dodawano też na kadłubie klamry i zaczepy, do których można było montować specjalistyczne wyposażenie. Na dużą skalę używano ich w czasie lądowania w Normandii, spisały się tak dobrze, że z powodzeniem korzystano z nich wiele lat po wojnie

Za zdjęciu po lewej Chirchill AVRE Mark II. Posiadał nieruchomą wieżę, w której zamontowano makietę armaty. Pojazd mógł przenosić różne typy dźwigów, z przodu miał zamontowaną wyciągarkę o dużej mocy, oraz kotwy ziemne z tyłu kadłuba
Fragment książki "Czołgi II Wojny Światowej"
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa

11

Kochani, pamiętajcie: z tęczowymi dewiantami się nie dyskutuje, ani nie zaprząta głowy ich skowytem, a już z pewnością nie ulega wszelkiej maści szantażom. Szkoda czasu

Pistolet maszynowy Owen. Australijczycy zdecydowali się na produkcję pistoletu maszynowego Porucznika Evelyna Owena po anulowaniu przez Brytyjczyków dostaw Stenów (postanowili wszystkie sztuki zachować dla siebie). Oczywiście najbardziej rzuca się w oczy wkładany pionowo magazynek. Pomysł działał na tyle dobrze, że Owen z miejsca stał się ulubionym typem broni żołnierzy - tylko oni używali tej broni. W Owenie można było też szybko demontować lufę w celu wymiany, malowano go na kolory maskujące, oraz świetnie sprawdzał się w walkach na bliski dystans, które były dla Australijczyków chlebem powszednim w dżunglach Nowej Gwinei.
Produkcje wstrzymano w 1945, w uzbrojeniu pozostał do lat 60-tych. W roku 1952 przebudowano wiele sztuk, umożliwiając zakładanie na wylot lufy długiego bagnetu.
Fragment książki "Indywidualna broń strzelecka II wojny światowej"
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa

34

Włoski samolot szturmowy Caproni Bergamaschi Ca; do rodziny Caproni należały Ca 306, Ca 309, Ca 310 i Ca 314.
Początki maszyny sięgają 1935 roku i Wystawy Lotniczej w Mediolanie, na której pojawił się prototyp samolotu pasażerskiego Ca 306 Borea (północny wiatr), który zapoczątkował produkcję lekkich, dwusilnikowych samolotów o różnorodnym przeznaczeniu. Pierwszy z nich, Ca 309, o fachowej nazwie Ghibii (pustynny wiatr) posiadał lotnicze aparaty fotograficzne i zewnętrzne węzły do podwieszenia bomb, w chwili przystąpienia do wojny w roku 1940 Włosi posiadali siedem dywizjonów wyposażonych w te modele.

W tym samym czasie powstał Ca 310 Libeccio (wiatr południowo-zachodni) o konstrukcji podobnej do poprzednika, ale z chowanym podwoziem i napędzany dwoma silnikami gwiazdowymi Piaggio. Zamówienie na tę wersję złożyła Norwegia, Peru i Jugosławia, która dodatkowo zamówiła 12 sztuk Ca 310bis z dużą oszkloną częścią nosową kadłuba. Prototyp posłużył do zaprojektowania kolejnej wersji - Ca 311. Jego uzbrojenie składało się z trzech ruchomych karabinów maszynowych 7,7 mm, w tym jeden znajdujący się na wieżyczce strzeleckiej, jeden u nasady lewego skrzydła i jeden strzelający do tyłu przez łuk w dolnej części kadłuba.
Z kolei Ca 314 powstał z połączenia Ca 310 i prototypu Ca 313, który to model miał zostać sprzedany Francji, Anglii i Szwecji, lecz wszystko zmieniło przystąpienie do wojny przez Włochy. Francja otrzymała jedynie 5 sztuk Ca 313, zamówionych w październiku 1939 roku. Ca 314 był ostatnią i najliczniej produkowaną wersją rodziny samolotów Caproni. Wykorzystywano go zarówno do patrolowania akwenów morskich, jak i do działań szturmowych.
Fragment książki "Samoloty II Wojny Światowej"
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa

6

Panzerkampwagen IV. Czołg ten stanowił trzon niemieckich dywizji pancernych i był produkowany przez cały okres wojny. Od 1934 roku podwozie pozostało takie same (co okazało się w przyszłości ogromnym atutem), zmianom uległa jedynie grubość pancerza, aby uodpornić się na broń aliantów. Dodatkowy pancerz oraz coraz cięższe uzbrojenie przełożyło się na wagę 25 ton w ostatecznej wersji produkcyjnej, co jednak nie odbiło się na manewrowaniu całym czołgiem, gdyż wykazywał się rewelacyjnymi proporcjami mocy do masy. Łącznie wszystkich modeli wyprodukowano 9000 sztuk. Ostatnim modelem produkcyjnym był PzKpfw Aust J (marzec 1944).

Po lewej PzKpfw oczekuje na rozkaz włączenia się do walki po lądowaniu w Normandii aliantów, po prawej; oddział grenadierów pancernych przemieszczający się polami kukurydzianymi pod osłoną PzKpwf IV podczas niemieckiego marszu na Kaukaz, 1942 rok.
Fragment książki "Czołgi II Wojny Światowej"
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa

12

Brytyjska łódź latająca Saro Lerwick. Dwusilnikowy samolot powstał w rezultacie zapotrzebowania na samolot rozpoznania morskiego średniego zasięgu. Swój pierwszy lot odbył w 1938 i od początku wykazywał brak stateczności bocznej oraz skłonność do wychyleń na boki, zmuszając pilota do nieustannego kontrolowania maszyny, co w samolocie przeznaczonym do patrolowania morskiego było prawdziwą udręką. Niewiele pomogło wprowadzenie stateczników pionowych. Poprawę sterowności przyniosło dopiero zwiększenie powierzchni sterowych.
Po wyprodukowaniu zaledwie siedmiu sztuk ukazały się problemy ze skrzydłami - podczas prób Lerwick gwałtownie je opuszczał w czasie wodowania. Mimo wszystko do użytku oddano łącznie 21 sztuk, pierwsze z nich trafiły do 209 dywizjonu w grudniu 1939.
https://7lafa.com/weapons_en_all/201/saunders-roe_a36_lerwick-2.jpg
Fragment ksiażki "Samoloty II Wojny Światowej"
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa

6

Niszczyciel czołgów Jagdtiger, znany również jako Panzerjager Tiger Ausf B. Tworząc tego potwora, Niemcy wysłali na front najcięższy i najpotężniejszy wóz pancerny II wojny światowej. Oficjalnie ważył 70 ton, lecz po uwzględnieniu dodatkowego wyposażenia bojowego i pełnego zapasu amunicji oraz sześcioosobowej załogi, masa wzrastała do 76 ton. Znaczna część masy przypadała na pancerz, który na płycie czołowej w nadbudówce osiągał grubość aż 250 mm. Główne uzbrojenie stanowiła armata przeciwpancerna Pak 44 kaliber 128 mm, co stanowi drugi rekord Jagdtigera; armata o takim kalibrze była najpotężniejszą bronią przeciwpancerną użytą przez którąkolwiek ze stron w czasie ówczesnej wojny.
Z powodu dosyć kiepskiej prędkości (14,5 km/h) stanowił rodzaj ruchomego bunkra, co raczej nie spędzało kierowcy snu z powiek, ponieważ produkcję rozpoczęto w 1944, gdy Niemcy głównie się broniły. Przerwy w pracy i dostawach surowców spowodowały, że wyprodukowano jedynie 70 egzemplarzy. Na zdjęciu po lewej Jagdtiger zmierza na poligon w Sennelager, 1945 rok
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa
Fragment książki "Uzbrojenie Wehrmacht"

17

Francuski czołg średni SOMUA S-35. Koncern SOMUA w 1935 roku przedstawił prototyp czołgu, który bardzo szybko zyskał renomę najlepszego pojazdu pancernego w Europie. Posiadał wiele cech, które w późniejszych europejskich produkcjach zostały ustandaryzowane: zamiast używać płyt nitowanych postawiono na odlewany kadłub i wieże, a sam odlewany pancerz stał się dzięki temu znacznie grubszy, niż typowe czołgi tamtego okresu (od 20 mm do 55 mm). Pomimo wielu innych zalet (spora rezerwa mocy, radiostacja, duże zbiorniki paliwa) do maja 1940 roku wyprodukowano zaledwie 400 sztuk, głównie za sprawą strajków w fabrykach i niepokojach społecznych. Po wkroczeniu do Francji wiele z czołgów przejęli Niemcy i skorzystali z nich 4 lata później w starciach z aliantami, część przekazano Włochom.
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa
Fragment książki "Czołgi II Wojny Światowej"

21

Brytyjscy żołnierze konserwują zdobyty niemiecki Schwimmwagen, który był bardzo chętnie używany przez aliantów. Wozy posiadały śrubę napędową opuszczaną przy wjeżdżaniu do wody. Uwagę zwraca zwarta sylwetka auta, w którym stosowano komory wypornościowe. Jeden z ulubionych pojazdów niemieckich dowódców, używany do wizytowania rozproszonych oddziałów. Świetnie sprawdzał się zarówno w wodzie jak i na pustynnych bezdrożach Afryki.
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa
Fragment książki "Uzbrojenie Wehrmacht"

20

Semovente M.41 m da 90/53 to najsilniejszy włoski niszczyciel czołgów. Uzbrojony był w potężną broń przeciwpancerną w postaci armaty przeciwlotniczej Cannone da 90/53, której osiągi były bliskie niemieckich armat Flak kaliber 88 mm. Aby pomieścić stanowisko dla tej armaty, silnik przesunięto do przodu podwozia, a armata została zamontowana z tyłu. W boju dwóch ludzi siedziało na jarzmie działa za jego osłoną; nie było żadnego innego zabezpieczenia, gdyż Włosi nie przewidywali użycia tak potężnej broni bezpośrednio w pierwszej linii, planując wykorzystanie jej w formie niszczyciela czołgów z dalszej odległości.
W samym pojeździe brak było miejsca na amunicje; 26 naboi przewożono w przebudowanym lekkim czołgu L.40 a dalsze 40 sztuk amunicji znajdowało się w przyczepie ciągniętej przez transporter. Na zdjęciu Amerykanie oglądają zniszczone działo Semovente na Sycylii, rok 1943.
#iiwojnaswiatowa #jfezbrojenie
Fragment książki "Włochy na wojnie 1935-1943 Od podboju Etiopii do klęski"

11

Niszczyciel czołgów Elefant, kaliber 88 mm. Początkowo nie posiadał żadnego uzbrojenia dla samoobrony. Wyprodukowane na początku 1943 roku, w celu przeprowadzenia ofensywy na łuku kurskim. Opóźnienie w produkcji oraz szkoleniu oddziałów pancernych w ich wykorzystaniu spowodowały przesunięcie słynnego starcia na 5 lipca 43'. Kilka z Elefantów przetrwało rosyjskie starcie i wycofano je do Włoch, gdzie z powodu braku części zamiennych uznane zostały za bezużyteczne.
#jfezbrojenie #iiwojnaswiatowa
Fragment książki "Czołgi II Wojny Światowej"

14

Grupka lurkerowych smutasów, nazywających mnie prowokatorem, jest niepoważna. Przyszedłem tu wczesną jesienią, gdy na lurkerze było może 4 aktywnych użytkowników, @Thanos nigdy nie wysuwał zastrzeżeń pod adresem prezentowanych przeze mnie treści. Czytam dużo książek, poświęcam swój prywatny czas na redagowanie co ciekawszych fragmentów i wrzucanie ich na lurker, gdy tylko mam okazję to reklamuje go na innych portalach, np rozrzucając interesujące wpisy Lurkerowiczów po discordach

Gdyby nie neuropejskie jęki, to nikomu nie przyszłoby do głowy, że propaguje się tu neocośtam. Bo nie propaguje. Poza tym; moje wpisy cieszą się zainteresowaniem, otrzymują plusy, wyświetlenia, oraz aprobatę co do ich kontynuacji (np fragmenty wspomnień poszczególnych żołnierzy z Frontu Wschodniego), więc nie rozumiem, dlaczego przez kwik jakichś tęczowych frustratów, miałbym zaniechać ich publikacji? To będzie oznaczać ich zwycięstwo, przybiją sobie piątki, a potem wezmą się za poszukiwanie kolejnych "faszystowskich" portali, gdyż w ten właśnie sposób działa ta odrażająca zbieranina.

Na jedną kwestię mogę spojrzeć przychylnie; urozmaicenie ciekawostek. Zakładam nowy tag #jfezbrojenie na którym będę wrzucać wszelkiej maści maszyny z II wojny
Na początek Brytyjsko-amerykańsko-kanadyjskie kołowe trały przeciwminowe.
Ich działanie było banalne; opierało się na kilku ciężkich bębnach pchanych do przodu przez czołg, a ich nacisk na podłoże miał powodować detonację min przed pojazdem.
Na zdjęciu bębny typu Lulu - lekkie drewniane pojemniki, w których zainstalowano czujniki elektryczne wykrywające obecność ukrytych pod powierzchnią metalowych przedmiotów. Urządzenie miało na celu jedynie wykrycie potencjalnych min, było zbyt delikatne do użycia w warunkach bojowych.
Fragment książki "Czołgi II Wojny Światowej"
#jfe #lurker

42