Taki troszeczkę
#gównowpis. Zawsze pragnąłem coś stworzyć pięknego, ubrania, krajki czyli plecione paski, książki i powieści a nawet filmy, muzykę, poezję czy animację. Niestety 10 rzeczy zaczynam a niewiele kończę a tym bardziej życie dociska tym mniej czasu mam by zajmować się rzeczami pięknymi. Osobiście już coś mam tam w kijarstwie zaplanowane ale ostatecznie dochodzę do wniosku iż łatwiej będzie zwyczajnie zrobić kilka skrótów zamiast np. Rysować wszystkie pozy na wzór np. ludowy. Choć byłoby piękniej to po prostu nie stać mnie na taki poziom sztuki i to w rozsądnym czasie. Więc psotanowiłem że dorobie zdjęcia i grafikę sposobami prostymi i tutaj wrzucę książkę z tym związaną. Bo do cholery mam pracować nad czymsz latami by to zwyczajnie zaprzepaścić. A skoro to już ma jakiś odzew... to czemu nie pociągnać temat? Kwestia jak zwyklę ludzi chętnych razem ćwiczyć itd.
W sprawie twórczości jako takiej poniekąd straciłem wenę. Mało tworzę bo jest natłok obowiązków i nauki. Niestety studia się kończą a poprzednie lata spędziłem albo gorączkowo przygotowując się do egzaminu albo u rodziców pomagając im "coś" tam zrobić. W między czasie dusza twórcza poszła w zapomnienie. A szkoda. Jest to zjawisko na całej prawicy. Wolimy się zajmować "porządnymi" rzeczami i "porządnie" zachowywać stroniąc od "dziecinnych zabaw" np w gipsie, glinie, biżuterii, kodowaniu, animowaniu, itd. Mamy zakładać rodziny i pokornie pracować na spłatę domu. W między czasie na lewicy ludzie pracują często w marnych pracach które płacą grosze, ale starczy za to czasu i sił na twórczość jaka by ona nie była. Dla wielu z tych osób twórczość to rodzaj autoterapi co neistety samo w sobie jest patologiczne bo zamiast wyciągać człowieka z nędzy często powoduje zagłębienie się w sam byt nędzy i zrozumienie go. Sam tego doświadczyłęm jako nastolatek. Cud że ze sobą wtedy nie skończyłem. Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia. To że na lewicy jest więcej artystów wiadomo. Nie tylko dlatego że dusza twórcza jest w jakiś sposób wyjątkowo usposobiona do różnych odchyłów życiowych ale dlatego że często taka dusza jest skrajnie przytłoczona światem i czuje że świat jest ustawiony przeciwko im. I jest, ale nie dlatego czemu myślą że jest. Oni myślą że to wina złej woli, pewnej hierarchi społęcznej która nakazuje mu "być jak każdy inny". Nie widzi taka osoba piękno w tym że określa się człowiek jako część większego rodzaju i nie widzi w tym możliwości na to aby zabłysła jego osobista twórczość. To jest często jego zgubą gdyż szuka on siebie i swojej osobowości w sztuce nie znając swojego rodzaju. Drzewo bez korzeni szybko usycha. I tak jest w ich przypadku. Wielu dostaje depresji i cierpi na inne choroby psychiczne z tego powodu. W między czasie uczestniczą i popierają liberalizm który sam w sobie ma coś jadowitego. Jądro liberalizmu jest użyteczność. Jeżeli coś nie jest użyteczne dla ekonomi, nie jest ono warte podjęcia. Jeżeli nie ma użyteczności ekonomicznej jest to marnowanie czasu. Niestety ale większość sztuki nigdy nie miało bezpośredniej wartości ekonomicznej. Mimo tego była ona czymsz co pozwalała człowiekowi żyć. Nie ma człowieka bez sztuki, czyli bez piękna. Była rzeczą i pozostaje rzeczą konieczną. Ale dzisiejszy człowiek ma w poważaniu twórczość a co dopiero w uczestniczeniu w twórczości innych osób. Polska nie czyta i to jest bardzo smutne. Pewne wiele osób nie datarło nawet do tego zdanie bo im się zwyczajnie nie chciało tyle czytać mimo że temat ich ciekawi. łatwiej słuchać, ale tylko słuchać czy oglądać grozi analfabetyzmem. Poniekąd jesteśmy już takim krajem. Coraz więcej Polaków w życiu nie przeczytało ani jednej książki, nie mówiąc o wierszach. Nie ma co wspominać "napisał". Sztuka niestety nie jest czymsz zbędnym, jest dosłownie niezbędna a lewica przygarnia sfrustrowanych cierpiących działaczy którzy chcą po prostu chwilę na tworzenie. I daje im wolną rękę i przy okazji głaska ich po głowie z fałszywym współczuciem, wykorzystując ludzi cierpiących znowu jako swoją broń przeciwko "wrogowi" czyli "społeczności". Nic dziwnego że artyści, twórcy, lgną do nich jak ćma do płomienia, pędzą na oślep tratując innych po drodze. Bo tam obiecano im możliwość tworzenia i uznano tworzenia jako rzecz dobrą i wartościową. Na prawicy tego nie ma. Prawica urządza się zasadami surowymi. Stąd jest mi często ciężko stać na prawicy gdyż przepełnia mnie ono cierpieniem. Ale nie kieruje się ostatecznie sobą ale rzeczami porządnymi. Rodziną, Narodem, Bogiem, i codziennie wracam przygarbiony, strapiony tym że nie mam czasu cokolwiek skończyć, fizyczni i psychicznie cierpiąc z nadzieją że nadejdzie dzień odpoczynku.
Ale nie ma czasu odpoczywać. Będę starał się jak mogę zrobić to co zawsze chciałem. Wbić kilka filmików i podzielić się tutaj moją twórczością. Być może napotkaliście się na moje pseudo polityczne bajki i baśnie. Ale teraz poszerzę tą twórczość w animację, i dokończę to co miałem dokończyć i będę wstawiał więcej z takich rzeczy. Polityka Polityją, ale żyć trzeba, ukoić duszę przy cieple ogniska twórczości z której ulatniają się leniwie iskierki, które trzeba chwycić póki są rozrzażone nim znikną na tle ciemności przeszłości i życia.
#polityka #twórczość #drogadoprzodu #ciekawostki #filmy