Znalazłem świetne słuchowisko dotyczące pięknych kart polskiej historii: wywiad z roku 1954 przeprowadzony przez dr Marian Piotrowski z Maximem Weygand - bohaterem IWŚ, dowódcą Francuskiej Misji Wojskowej w Polsce w czasie wojny bolszewickiej, a pózniej członkiem rządu Vichy po klęsce z 1940 roku. Wywiad od mniej więcej 20 minuty, wcześniej leci mini debata o generale, również ciekawa, zresztą tak samo jak postać Weyganda - żył 98 lat, w domu posiadał polskie pamiątki, szczycił się z pomocy Polakom w antybolszewickiej krucjacie, nienawidził też rządów republiki, w czasie IIWŚ starał się wykorzystać Niemców, aby ustanowić we Francji coś na wzór narodowej monarchii, przez co po wojnie ciągali go po sądach, ale koniec końców uniewinniono
https://www.youtube.com/watch?v=WrqAXjDswt8
#historia #iiwojnaswiatowa #vichy #jfe

8

W 1939 roku, po fiasku kampanii wrześniowej, polskie wojsko postanowił przedostać się na zachód i tam kontynuować walkę z Niemcami. Ponad 90 000 naszych rodaków zostało wcielonych do armii francuskiej. Cóż, ze strony żabojadów nie było zaskoczenia i zachowywali się w sposób fatalny, a na końcu wręcz po skurwysyńsku.
Warto zacytować tu jednego z Polaków:
"Rozczarowanie moje nie ma granic. Pobyt w punkcie zbrojnym w Carpiagne, podróż pociągiem z Marsylii do Bressuire i wstępne czynności związane z ewidencją utwierdziły mnie w przekonaniu, że należy dla pamięci robić użytek z ołówka i papieru. Widok pierwszego żołnierza francuskiego, spotkanego po opuszczeniu pokładu greckiego statku Attica, który nas przywiózł, rozwiał moje złudzenia, przywołał do rzeczywistości. Zacząłem patrzeć zupełnie trzeźwo i prędko wyzbyłem się marzeń o wielkości Francji. Pełno tu było mężczyzn o nie ogolonych brodach, ubranych niedbale w coś, co z trudem przypominało mundury wojskowe, obwieszonych manierkami z winem i stukających drewnianymi podeszwami sabotów. Więc tak wyglądała armia francuska? Weryfikacja. Idzie o ustalenie tożsamości osoby zgłaszającej się do Wojska Polskiego. Już trzeci raz opowiadam, co robiłem w Polsce w czasie kampanii wrześniowej. Resztki złudzeń rozwiały kwatery. Sale więzienne, zaścielone starą, zleżałą słomą, zimne i nie opalane. Na każdego wypadało po pół dziurawego koca. W słomie pełno różnego robactwa i pluskiew."
Dawało o sobie też znać kiepskie zaopatrzenie. Pierwszych polskich przybyszów odziano w stare mundury koloru niebieskiego, pamiętające czasy I WŚ. To samo można napisać o sztuce wojennej. Dowódcy francuscy czy przydzieleni do wojsk polskich instruktorzy odrzucali wszelkie krytyczne uwagi oficerów polskich, głosili wyższość doktryny francuskiej (która za pół roku zostanie bezlitośnie obnażona przez Niemców), twierdzili że jej stosowanie umożliwiło Francuzom wygranie wojny 1914-1918, podczas gdy doktryna polska poniosła klęskę w 1939 roku. W konsekwencji przed czerwcem 1940 roku w wyniku licznych trudności formowanie wojska nie zostało zakończone. W tym czasie utworzono lub rozpoczęto formowanie 7 wielkich jednostek.

Po kapitulacji Francji, władze cywilne oraz polskie wojsko postanowiły opuścić jej terytorium. Istniała obawa, że Niemcy, w ramach układu rozejmowego, mogą zażądać przekazania naszych oddziałów. Polacy postanowili przedzierać się ku atlantyckim portom w południowej Francji. Akcja została utrudniona!!! przez wojskowe i cywilne władze francuskie, które nie bacząc na istniejące umowy i tradycje współpracy obu armii, nie chciały sobie utrudniać pozycji przetargowych ze zwycięzcami. Naczelny dowódca marynarki francuskiej, admirał Jean-Francois Darlan, odmówił wydzielenia Polakom statków na cele ewakuacyjne!!!, a dowódcy niższych szczebli w terenie zabronili jakichkolwiek przesunięć, które umożliwiłyby oddziałom polskim wyrwanie się z matni i uniknięcie niemieckiej niewoli, m.in generał Ludwik Faury, długoletni dyrektor nauk Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie i zastępca szefa misji francuskiej przy wojsku polskim we Francji, nie zgodził się na rozwiązanie 3 dywizji, nakazując jej dowódcy poddać się Niemcom.
http://static.prsa.pl/images/30fdb803-6d5e-4394-99f0-9c7772ea14a4.jpg
#jfe #iiwojnaswiatowa #vichy

23

W przypadku udziału Francuzów na Froncie Wschodnim dużo piszę się o Waffen SS Charlemagne, zapominajac, że żabojadom nie chciało się czekać aż do 1944 roku, aby przelewać krew za Fuhrera ( w przypadku Francuzów hasło o "ochronie Europy przed bolszewizmem" było tylko przykrywka dla ogromnego poparcia samej idei NS oraz nowego porzadku na kontynencie). Już w dniu ataku Niemców na Sowietów wysunięto nad Sekwana hasło sformowania pomocniczego legionu. Urodził się z tego Légion des volontaires français contre le bolchevisme. Do punktu poborowego zgłosiło się 15 tysięcy Francuzów, a pewnie byłoby znacznie więcej gdyby nie fakt, że Niemcy ustanowili limit ochotników.
#vichy #jfe #iiwojnaswiatowa

13

Polecam francuski film z 1988 roku pt. „Sprawa kobiet”. Niemiecka okupacja, Marie – uboga francuska żona i matka dwójki dzieci postanawia zerwać z rola kury domowej i bierze życie w swoje ręce, wyzwalając się z kajdan patriarchalizmu. W jaki sposób? Zaczyna udzielać aborcji okolicznym sąsiadkom. Nowa „praca” przypada jej do gustu, szybko zakręca się wokół okolicznych prostytutek, otwiera w pokoju mini burdel, po drodze zdradza męża (niedawno wrócił z robót w Reichu) z jakimś młodym agentem pracującym dla Niemców.

Bardzo ciężki film. Dwie godziny upadku człowieka. Główna bohaterka co chwilę przełamuje kolejne bariery moralne. W pewnym momencie oświadcza mężowi, że już go nie kocha, aby po kilku dniach zaproponować swojej, nowej, służącej, że… może się z nim przespać jak chce. Dzień Marie wypełniają kolejne aborcje, zbieranie utargu od koleżanki-dziwki, zdradzanie męża (zupełnie przestaje się z tym kryć) i śpiewanie – marzy o zostaniu sławna piosenkarka.

Sielanka oczywiście trwa do czasu, wszak Marszałek Pétain ustanawia we Francji prawo, zgodnie, z którym dokonywanie aborcji bądź partycypowanie przy tym procederze, to jedna z największych zbrodni wymierzonych w naród. Marie broni się, że przecież nikogo nie zabiła i świadczyła wyłącznie przysługi swoim klientkom, co jednak trafnie zostaje odparte w mowie sędziowskiej. Bardzo mądre słowa kieruje do niej też katoliczka, siostra jednej z jej klientek, która zmarła podczas poronienia. Głównej bohaterki mi nie żal, wszak nie odczuwa żadnej winy, a nawet w więzieniu (prowadzonym przez siostry zakonne, każdy posiłek zaczyna się od modlitwy) potrafi bluźnić na Matkę Boska. Świetne kino psychologiczne.
https://m.media-amazon.com/images/M/MV5BMTA5ODY4NDEzODdeQTJeQWpwZ15BbWU3MDkzNTA2MjE@.V1.jpg
#film #vichy #iiwojnaswiatowa #katolicyzm

21

Louis Ferdinand Celine
Niech tylko jakiś zwykły Francuz pozwoli sobie powiedzieć otwarcie, że nie lubi Żydów, że nie znosi żydowskiego rasizmu, żydowskiego szwindlarstwa, zo­staje zaraz, natychmiast, bezapelacyjnie zaliczony pomiędzy największych łotrów, staje się niesłychanie rzadkim okazem nieuka, przykładem absolutnie nie­dopuszczalnego wstecznictwa, tępakiem, wrogiem wszelkiego postępu, godnym politowania głupcem, wyznawcą wstrętnych rasowych przesądów, zacofanym magotem, zasuszoną mu­mią, nieruszaną od czasów wielkiej kloaki Dreyfusa. Wreszcie czymś tak okropnym, tak mon­strualnym, że nie można na to patrzeć, nie można tego słuchać, nie można o tym myśleć bez obrzydzenia.

Żyd złożony jest z 85% bez­czelności i 15% próżni. Aryjczykowi zupełnie brak tupetu. Dzielny jest tylko na wojnie, w życiu zaś to nieśmiały baran. Gdy go chcą zawstydzić, na­tychmiast się wstydzi. Wstydzi się swojej własnej rasy! Połk­nie wszystko, co powiedzą, we wszystko uwierzy. To znaczy wierzy w to, czego chce Żyd. Żydzi zaś bynajmniej nie wsty­dzą się ani swej rasy, ani swego obrzezania, przeciwnie… Gdyby się wstydzili swego żydostwa, to w ciągu tylu wieków byliby się rozpłynęli w masie innych narodów, i dziś nie mie­libyśmy ani Żydów ani żydow­skiego rasizmu. Ich żydowskość nie jest dla nich wadą, przeciwnie, jest ich dumą, ich najwyższą, najpiękniejszą chlubą, ich histe­rią, ich religią, ich fanfaronadą, ich tyranią, całym arsenałem najfantastyczniejszych przywilejów. Marzą o tym, że zostaną panami świata i będą nim rządzić coraz to bardziej despotycznie. „Mity rasowe” to dla nas, my mamy wierzyć, że rasa, że naród to tylko mit, to szkodli­we kłamstwo! Dla nas więzienia! Dla nas niewola! Trzeba być głupim, jak aryjczyk, aby nie dostrzegać, nie widzieć tych uderzających swoją oczywistością znamion żydostwa, które włada nami, osacza nas, gnębi.
http://static.prsa.pl/images/3d64efa3-ca65-493f-aae5-1a07e3dd03c5.jpg
Fragment "Przyczynki do pogromu" 1937 rok
#celine #jfe #vichy #zydzi

11

Podczas niemieckiej okupacji na gwiazdę francuskiego radia wyrósł Jean Herold-Paquis. Młody dziennikarz (miał 28 lat w 1940 roku) dwa razy dziennie komentował sytuację militarną na różnych frontach. Przed wojną związany był z prasą prawicową, publikując w "Action Francaise". W latach 1937-39 walczył jako ochotnik w hiszpańskiej wojnie domowej po stronie generała Franco. Po klęsce Francji szybko nawiązał współpracę z Niemcami, dla których za 12 000 franków miesięcznie zaczął pracę w Radio Paris. Kusząca w tym przypadku okazała się nie tylko sowita wypłata, lecz także porozumienie ideologiczne. Herold-Paquis odczuwał polityczną więź z Trzecią Rzeszą. Sam mówił o sobie z dumą: "Byłem i jestem nadal narodowym socjalistą, pozostałem francuskim nazi". Jego komentarzy, często podlanych płomienną retoryką, słuchało codziennie ponad 2 miliony Francuzów.

W odróżnieniu od Polaków, Francuzi nie musieli oddawać Niemcom prywatnych radioodbiorników. Zarówno w strefie okupowanej, jak i w Państwie Francuskim (Vichy) wolno im było posiadać radia w mieszkaniach. Słuchanie zagranicznych audycji, szczególnie BBC, było surowo zabronione. W październiku 1940 roku zakazano publicznego słuchania zagranicznych stacji, a po roku zakazano nawet słuchania ich w domowym zaciszu.

Przekaz płynący z radia niewiele różnił się pomiędzy strefą okupowaną a rządem Vichy. Powtarzano slogany goebbelsowskiej propagandy i starano się wpływać w sposób tonujący na nastroje społeczne. Wiadomości, zarówno polityczne jak i wojskowe, były odpowiednio dobierane przez grupę zawodowych dziennikarzy. W strefie północnej koszty działania stacji nadawczych ponosiła Francja. Pięć stacji (trzy publiczne i dwie prywatne) tworzyło nadające po francusku kolaboranckie Radio Paris. Sześć innych, w tym pięć publicznych, nadających po niemiecku podlegało bezpośrednio Niemcom.
https://img.over-blog-kiwi.com/0/99/13/66/20200814/ob_98ff86_paquis-jean-herold01.jpg
#vichy #jfe #iiwojnaswiatowa

5

Niemcom od samego początku okupacji Francji zależało na pokazaniu wszystkim mieszkańcom (a szczególnie Paryżanom), że są przedstawicielami światłych Germanów, którzy przewyższają lokalsów nawet pod względem dbałości o zabytki. W grudniu 1940 roku, na osobiste polecenie Hitlera, postanowiono sprowadzić do Paryża szczątki syna Napoleona, które dotychczas znajdowały się od ponad 100 lat w starodawnej, wiedeńskiej krypcie Capuchino.
Całością prac kierował były ambasador Niemiec w stolicy Francji, Otto Abetz (zagorzały francuzofil, studiował nad Sekwaną, jego żoną była rodowita Francuzka). W świetle płonących pochodni (Niemcy zadbali oczywiście o odpowiedni teutoński charakter całej ceremonii) o północy 15 grudnia 1940 roku uroczysty żałobny orszak ruszył w kierunku Placu Inwalidów. Zwłoki Franciszka Bonaparte, księcia Rzeszy, spoczęły u boku jego wielkiego ojca.
#jfe #iiwojnaswiatowa #trzeciarzesza #vichy

15

Wśród francuskich ochotników znalazł się też jeden przybysz z afrykańskich kolonii. Na zdjęciu zmierza wraz z Francuzami na urlop do Generalnego Gubernatorstwa. Przypadek owszem, nietypowy, ale nie aż tak ekstremalny, jakby się mogło wydawać. Zainteresowanych odsyłam do książki Black Nazis
Fotka z książki Cena Przysięgi
#vichy #iiwojnaswiatowa #jfe

7

Waffen - Rottenführer ma na sobie bluzę sukienna M43 (z francuską tarczą narodową naszytą na lewym ramieniu) i groszkowe spodnie kamuflażowe. Uzbrojony jest w karabinek szturmowy Sturmgewehr 44 z dwiema ładownicami oraz dwa ręczne granaty modelu M24. Na głowie standardowa czapka M43. Zdjęcie współczesne, pochodzi z książki "Cena przysięgi"
#vichy #jfe #iiwojnaswiatowa

9

Młoda Marine le Pen w towarzystwie emerytowanego SS-Unterscharführera, Franza Xavera Schönhubera, który w czasie swojej służby był również instruktorem i tłumaczem francuskich SS-manów z dywizji Charlemagne. Inny SS-man, Untersturmführer Leon Gaultier, po wojnie tworzył krajowe oddziały Frontu Narodowego wraz z Jean Marie le Penem.
https://i.imgur.com/KSLRKxFl.jpg
#jfe #vichy #francja

16

Niemcy w czasie okupacji Francji nieustannie prześcigali się w wymyślaniu kolejnych tortur za pomocą których mogliby jeszcze bardziej poniżyć i okaleczyć tamtejszą ludność. Najbardziej barbarzyńską praktyką, zastosowaną w Paryżu, były koncerty wystawiane w samym centrum miasta. Wspomnienia ocalałych mieszkańców mrożą krew w żyłach; dzieci płakały, matki idące do pracy wpadały w obłęd wyrywając sobie włosy z głowy, a mężczyźni ugniatali chusty w uszach, aby zatamować krwotok. Horror.
https://www.unp.me/images/cached/acid/pics/20110112/propaganda_02.jpg
#jfe #vichy #iiwojnaswiatowa

15

Klasyczny wyglad łowców czołgów Francuskiego Batalionu Szturmowego SS. Jego główna broń to pancerfaust. Żołnierz dodatkowo uzbrojony jest w karabinek szturmowy Sturmgewehr 44 i granat ręczny typu M-43. Zdjęcie współczesne. Pochodzi z ksiażki Cena przysięgi.
#jfe #vichy

9

Paryż, rok 1943. Ochotnicy wypełniaj formularze rekrutacyjne w biurze Ersatzkommando Frankreich der Waffen-SS, znajdujacym się na Avenue du Recteur-Poincare, XVI okręgu Paryża. Z tego miejsca właśnie ci, których zakwalifikowano do Waffen-SS, zostali wysłani na szkolenie do obozu znajdujacego się w Alzacji, w miejscowości Sennheim.
Fragment ksiażki "Cena przysięgi"
#jfe #ss #vichy

10

Strasznie mnie boli tyłek o Francję, a dokładniej o powojenną propagandę jaką nad sobą roztoczyła. Te wszystkie ruchy oporu, mityczna walka na śmierć i życie z Niemcami, którzy w Paryżu głównie kupowali perfumy dla żon, wałęsali się po kinach, restauracjach albo zwiedzali miasto. Śmieszne.
Na zdjęciu widzicie całkiem pokaźną grupę Francuzów z organizacji Front révolutionnaire national (FRN) a więc jednej z wielu, która bardzo sobie chwaliła współpracę z okupantem. 28 lutego 1943 spotkali się w Paryżu, aby…..ustalić taktykę walki z ruchem oporu. Czemu takie zdjęcia nie krążą po świecie? Bo jak Morawiecki składał wieniec ku czci Brygady Świętokrzyskiej, to każda żydowska gadzinówka w USA grzmiała o "gloryfikacji nazistowskich kolaborantów" co przecież było gówno prawdą. Ahhh
https://www.warhistoryonline.com/wp-content/uploads/2019/04/milice_revolutionnaire_nationale-741x489.jpg
#jfe #vichy #iiwojnaswiatowa

37