Mentzen przejeżdża się walcem po Pisowcach.x.com

http://x.com/SlawomirMentzen/status/1919812286631612451

"Nawrocki zrobił rzecz całkowicie obrzydliwą. Przejął mieszkanie od starszej i schorowanej osoby, nie płacąc za nie. Do tego skłamał u notariusza, że zapłacił, zmusił też do kłamstwa sprzedającego mieszkanie. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak coś takiego może być akceptowalne dla kogoś z jakąkolwiek wrażliwością społeczną. Tymczasem cały PiS tego broni. I to co godzinę w inny sposób, bo wersje obrony zmieniają się cały czas.

Ale nie będę udawał, że nic się nie dzieje, nie będę bronił tego, co zrobił Nawrocki. Może u was w PiS, tak jak w PO, toleruje się dowolne świństwa, tylko dlatego, że zrobił je ktoś od was, ale to nie jest normalne. Jestem teraz atakowany, bo mówienie o tym, jak Nawrocki zdobył mieszkanie, jest wbrew interesowi Polski, bo działa na korzyść Trzaskowskiego. Nie można mówić prawdy, bo to szkodzi Polsce. Nie można mówić prawdy, bo to pomaga Tuskowi.

Całą kampanię atakowałem Trzaskowskiego i Tuska. Bo sobie na to zasłużyli. Oszczędzałem Nawrockiego, pomimo tego, że nie wydawał się najlepiej wybranym kandydatem. Ale są pewne granice, które Nawrocki, a wy razem z nim, przekroczyliście. I nie dam sobie wmówić, że tolerowanie obrzydliwych rzeczy jest dobre dla Polski.

Wiadomo, że pisowcy nie tylko na urlop jeżdżą dla Polski. Kradną też dla Polski, przecież nie dla siebie. Wszystko dla Polski. I krytykować ich też nie można, bo to nie jest w interesie Polski. W interesie Polski jest to, żeby nie rządzili ludzie nieuczciwi, ludzie bez zasad, zdolni do dowolnej niegodziwości. W interesie prawicy jest to, żeby ludzie skompromitowani tej prawicy nie reprezentowali. Bronienie złodziejstwa jest wbrew interesom Polski, wbrew interesom prawicy, jest wbrew prawdzie i jakimkolwiek zasadom. Może i jest zgodne z interesem PiS, ale oznacza to, że ten interes jest zupełnie sprzeczny z interesem Polski, prawicy, sprzeczny z zasadami.

Jestem w polityce po to, żeby wreszcie było normalnie. Gdyby mi zależało na stołkach i pieniądzach, gdyby mi pasowało kłamanie i bronienie patologii, to bym się w PiS odnalazł, ale nie bez powodu mnie tam nie ma. Jeżeli ktoś ode mnie oczekuje, że będę tolerował złodziejstwo dla partyjnego interesu, to się zawiedzie, bo nie będę. Jak śpiewał Kazik: widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę, niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi.

Słuchajcie pisowcy. To nie moja wina, że PiS nie mógł wystawić nikogo, kto miał cokolwiek wspólnego z 8 latami waszych rządów, bo tak się w tym czasie kompromitowaliście. To nie moja wina, że ani w PiS, ani w jego otoczeniu, nie daliście rady znaleźć nikogo, kto nie miał w życiorysie akcji takich jak przejęcie mieszkania od starszej osoby bez płacenia za nie rynkowej ceny. To jest wasz kandydat i wy za niego odpowiadacie. To jest wasza wina.

Jeżeli przez tę akcję Nawrocki przegra w drugiej turze, to będzie to wina Nawrockiego i ludzi, którzy go w tych wyborach wystawili. Gdyby zależało wam na Polsce, na tym, żeby nie rządzili Tusk z Trzaskowskim, to byście teraz Nawrockiego wycofali. Ale nie zrobicie tego, bo nie zależy wam na Polsce, tylko na partii. To dobro PiS jest dla was najwyższą wartością. Zawsze, gdy interes PiS jest sprzeczny z interesem Polski, wybieraliście interes PiS.

Postawiliście swoich wyborców w okropnej sytuacji. Wmawiacie im, że mają głosować na Nawrockiego, który robił rzeczy obrzydliwe albo wygra Trzaskowski. Z tej sytuacji jest tylko jedno wyjście. Nie wpuścić Nawrockiego do drugiej tury, bo on ją po prostu przegra. Wejście Nawrockiego do drugiej tury jest w tej chwili zgodne już tylko z interesem PiS. Zgadzam się z tym, że najważniejsze jest to, żeby nie wygrał Trzaskowski. Mówię o tym od początku kampanii. Tylko niestety rzeczywistość wygląda tak, że Nawrocki w drugiej turze to teraz już właściwie gwarancja wygranej Trzaskowskiego.

Do wyboru jest utrwalenie duopolu PO-PiS z wygraną Trzaskowskiego na deser albo upadek PO-PiS i powstrzymanie Trzaskowskiego. Wybór jest oczywisty. Kiedyś wydawało się, że mamy do wyboru mafię lub sektę. Teraz widać, że mamy dwie sekty o mafijnym charakterze. Ale poza nimi też jest życie. PO-PiS nie będzie wieczny, a po nim przyjdzie nowe. I wtedy wszystko się zmieni.

I pamiętajcie. Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów, nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami."

#nawrocki #mentzen #wyboryprezydenckie2025 #polityka #afera #pis

9

naczelna na tamten moment biurwa w ministerstwie likwidacji przemysłu zaprowadziła ich do jakiejś piwnicy i wykpiła się, że na wszystkie pytania odpowie pisemnie w ciągu 2 tygodni, niesamowite.

swoją drogą za każdym razem jak #GrzegorzBraun wpada do takiego ciepłego kurwidołka to zastaje ich z opuszczonymi spodniami, nieprzygotowanych, niekompetentnych, zupełnie zaskoczonych i w ogóle jak on śmie wymagać od nich czegokolwiek oprócz pierdzenia w stołek.

http://youtu.be/pLgp4IMrV8E

#biurokracja #polityka

19

Nie do takiej Unii wchodziliśmy – czy na pewno?

Unijni sceptycy od lat powtarzają z oburzeniem, że dzisiejsza Unia Europejska jest czymś zupełnie innym niż „Europa Ojczyzn” wymyślona przez Schumana czy Adenauera. Ich zdaniem „dobra, stara UE” miała być jedynie pokojowym sojuszem gospodarczym suwerennych państw, a nie federalnym superpaństwem sterowanym z Brukseli. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy prawicowi politycy, publicyści i eksperci, którzy chętnie mówią: „Nie do takiej Unii wchodziliśmy!” Ale czy rzeczywiście? A może właśnie dokładnie do takiej?

Nieporozumienie tkwi już w samych fundamentach projektu integracji europejskiej. Już w roku 1941, gdy Europa pochłonięta była chaosem wojny, włoski komunista Altiero Spinelli wraz z Ernesto Rossim napisali Manifest z Ventotene – radykalny dokument programowy, który wzywał otwarcie do utworzenia federalnego państwa europejskiego kosztem likwidacji państw narodowych. Co ciekawe, ten właśnie manifest, obok zepchniętej już dawno na margines Deklaracji Schumana, jest dzisiaj JEDYNYM tekstem programowym cytowanym przez Komisję Europejską w Białej Księdze z 2017 roku. UE ani przez moment nie ukrywała swoich federalistycznych korzeni.

Mało kto pamięta, że Parlament Europejski już w 1984 roku przegłosował ogromną większością głosów (237 do 31!) tzw. „Plan Spinellego” – projekt ustanowienia Unii Europejskiej jako federacji, ze wspólnym obywatelstwem, dwuizbowym parlamentem i jednolitym rynkiem. Wszystkie późniejsze traktaty, od Maastricht przez Amsterdam aż po Lizbonę, w większym lub mniejszym stopniu realizują właśnie tę wizję. Gdzie tu więc nagły zwrot ku federalizacji?

Symboliczne znaczenie ma również fakt, że największy budynek Parlamentu Europejskiego w Brukseli od 1999 roku nosi nazwę Altiero Spinelli (ASP). To właśnie Spinelli uważany jest dziś przez eurokratów za prawdziwego „ojca integracji” – co wyraźnie pokazuje kierunek, w jakim Unia od początku zmierzała.

Dziś w Parlamencie Europejskim działa wpływowa frakcja – Spinelli Group – która zrzesza dziesiątki najważniejszych europosłów ze wszystkich partii, od chadeków po zielonych. Otwarcie dążą oni do dalszej centralizacji, do likwidacji prawa weta państw członkowskich, a nawet do stworzenia wspólnej armii europejskiej.

Czy Polacy zostali oszukani? Nikt nikogo oszukiwać nie musiał. Prawda jest prostsza i bardziej gorzka – ludzie sami się oszukali. Nie przeczytali ze zrozumieniem umowy, którą podpisywali. Uwiedzeni wizją bogactwa, dobrobytu i równości z Zachodem, zupełnie zignorowali oczywisty federalistyczny kierunek projektu unijnego, zapisany czarno na białym od dekad.

Dzisiaj, gdy słyszymy rozczarowane głosy mówiące „Nie do takiej Unii wchodziliśmy”, trzeba w końcu uczciwie powiedzieć, że dokładnie do takiej Unii – federalnej, centralistycznej i radykalnie ponadnarodowej – wchodziliśmy od samego początku. I pretensje powinniśmy mieć wyłącznie do siebie.

#polityka #uniaeuropejska #historia

13

niektórzy takie bzdury tu wygadują, że aż mnie mdli, ale tak widocznie TRZA bo POlki i POlacy tego oczekują🤡

http://youtu.be/94_Obg8edkA

#polityka #wybory #debata

5

Znacie mnie. Strasznie nie lubię rasizmu, dyskryminacji i wszelkiej maści nietolerancji.

A już antysemityzmem się brzydzę okropnie. Wszelkiej maści teorie spiskowe odrzucam ad hoc.

Dlatego właśnie jak napotykam na internetach takie materiały, które propagują te wstrętne okropne rzeczy, to ostrzegam ludzi.

YOU ARE AMALEK

http://rumble.com/v48tffl-you-are-amalek-part-13-dom-documents.html - cz1

http://rumble.com/v48us0c-you-are-amalek-part-23-dom-documents.html - cz2

http://rumble.com/v48vw0r-you-are-amalek-part-33-dom-documents.html - cz3

Tak wiec czujcie się ostrzeżeni. Ta publikacja zawiera wszystkie najgorsze elementy. Nawet prawdę.

#antysemityzm #rasizm #teoriespiskowe #polityka

6

Orientuje się ktoś czy Czokoszokowski przeglądał już w tej kampanii książkę w metrze?

#polityka #polska

18

W Rumunii nie uznano wyników wyborów i zbanowano kandydaturę człowieka, który de facto wygrał tam wybory.

W Niemczech kontrwywiad klasyfikuje partię, która prowadzi w sondażach jako "organizację ekstremistyczną", co daje powód do zbanowania partii.

W Polsce Tusk już od kilku miesięcy kombinuje jak tu wprowadzić ustawę by to Sejm, w którym ma większość decydował o ważności wyborów.

Wszyscy oczywiście w swoim postępowaniu wycierają sobie mordę demokracją.

#polityka

24

durny #stanowski poddał walkowerem wywiad z nim, a co on takiego strasznego mówi?

http://youtu.be/e3Ppi54s8sM

#polityka #wybory

10

Wczoraj mieliśmy chyba jedną z największych kompromitacji naszych zagranicznych korespondentów oraz polskojęzycznych dziennikarzy, którzy jednym głosem twierdzili, że Nawrocki sobie wykupił wejściówkę by móc zwiedzić sobie ogród w pobliżu Białego Domu.

Szanuję timing administracji Trumpa, który w momencie gdy już każdy z tych "ekspertów" się wypowiedział, wypuścili takie oto foty.

W zasadzie sygnał obecnej administracji USA jest chyba jasny. To jest jawna demonstacja z kim chcą rozmawiać, a kto nie będie mógł pocałować nawet klamki Białego Domu.

#polityka

17

No i 20% Niemców uznane za üntermenschenwydarzenia.interia.pl

http://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-afd-na-niemieckiej-liscie-organizacji-ekstremistycznych-decy,nId,21398742

To było wiadome po Francji i Rumunii. Polskę też to czeka. Z "prawicy" być moze zostanie tylko PiS co już zresztą zapowiedzieli Trzaskowski i Hołownia mówiąc "antysemici", "szkodniki" i "nie ma dla nich miejsca w polityce". Smutna prawda jest to, że jedyną nadzieją na reset tego stanu w długim okresie są tylko rakiety Putina, tym razem wymierzone niestety w naszą stronę:(

#polityka #niemcy #afd

11

Jak oni kłamią, czyli nikt wam tyle nie da, ile ja wam naściemniam. W roli głównej Donald Tuskyoutube.com

No i tak się zastanawiam. Czy bardziej Morawiecki placze z zazdrości, że ktoś go deklasuje w klamstwie? Czy bardziej gorszy Donald pęka z dumy, że w tym elemencie nikt mu do pięt nie dorasta?

http://www.youtube.com/watch?v=KXhl7sot0As

0:50 - Wojna przestala być abstrkacją. To coś nowego, a była nią kiedyś? Przecież ten chłop ręka w rękę głosował by ZA DARMO wysłać polskich wojaków do Iraku i Afganu. No chyba, że chodzi mu o to, że jest więcej wojen, niż było. Yyyyy kiedy? W sensie, że do tej pory była nie bliżej niż z 3000 KM od Polski, to już luz? Jak jednak tak z 1500, to tak słabo raczej? Może on przeoczył to, że świat w zasadzie non stop się tłucze. Głównie Afryka, ale trochę stara się w tym cyrku urozmaicić rozrywkę USA.

0:55 - To jest dopiero sofizmat najwyższych lotów zawodowego łgarza. PRZYWIĄZANIE DO WARTOŚCI WYPIERA PRZEKONANIE, ŻE NIE MA NIC ZA DARMO. Przywiązanie do jakich wartości ?:D kogo? nagle okazało się, że nie ma nic za darmo?:D:D:D, A KPO to za co było? Za darmo? Czy za cenę wymiany ludzi na stołkach z prożydowskich, na proniemieckich? Z resztą takich targów, w większości przypadków na niekorzyść Polski to było za jego rządów i też jego kariery w Brukseli wiele więcej.

1:25 - Tym razem jesteśmy gotowi. Ależ oczywiście, że jesteśmy, gotowi na walkę przez cały tydzień wrazie ataku. Gotowi także do przyjęcia nieplanowanych wizyt dyplomatycznych. Gotowi do całowania w szlachetny, germański palec dygnitarzy zza Odry. Do pisania jakichś wasalskich dekretów, nielegalnych swoją drogą na rzecz Ukrainy. Gotowi opóźniać jakiekolwiek wielkoskalowe projekty gospodarcze w kraju.

1:35 - Każdy musi się liczyć z Polską. No jasne, że tak. Tylko nie Izrael, nie USA [no chyba, że najpierw zapłacimy characz w postaci transferu pieniężnego do ich gospodarki za x/y/z], ani nie Niemcy, którzy najpierw strzelają w nas podatkami za węgiel, który Polskę boli najmocniej, do tego wiedząc, że wjechało nam do kraju z 3 mln sąsiadów, pareset tysięcy jeszcze dziwnych ludzi, z dziwnych stron, by potem nam kulturalnie odpalić procedurę nadmiernego deficytu, wytykać nam, że się im nie podoba polskie prawo.

1:45 - Piastowska doktryna regionalnej potęgi. Przepraszam bardzo, a kto tutaj stanowi wyzwanie? To trochę tak, jakby się egzaltować wygraną w lidze konferencji, której nie da się chyba nawet uczciwie nazwać pucharem pocieszenia.

2:00 - Polski potencjał faktycznie jest zdumiewający. Pomimo takich szkodników jak on, Czarnecki, Kukiz, Morawiecki i cała ta plejada Dyzmów, że my nadal idziemy jakoś do przodu. To by trzeba chyba gdzieś w jakichś annałach odnotować.

2:05 - Rozbudujemy polski przemysł. Może zwyczajnie poproszę....nie? Lepiej po prostu jakby może nic nie robił. Skoro musi Brzoską tuszować bezsens grupy parlamentarnej do spraw deregulacji. Skoro skutecznie demontuje ORLEN, CPK, LOT, skoro tak pięknie zamykał w swojej pierwszej turze rządzenia polskie stocznie, cukrownie, kopalnie, to może niech zwyczajnie nic nie robi ?

2:10 - Jakie te bariery zostały zlikwidowane? To zmniejszenie składki zdrowotnej? Coś jeszcze? 1.5 roku za nim, jakby tak nie za dużo.

2:20 - ROZWÓJ POLSKIEJ NAUKI I TECHNOLOGII. No to już przegięcie. Pytam się gdzie i jak to się dzieje? Na AI są jakieś śmieszne środki. Google sypnął nam całe ile to było, 5 mln dolców, na 5 lat ?:D Czy może zamanifestowało się to w tym, że nam USA zlimituje podzespoły, do pracy nad AI. No chyba, że znów spudłowałem i to chodziło o to, że trzeba tą inwestycję zacząć od rozwiązania nietuzinkowego instytutu z Sankowskim na czele?

2:35 - Miliardy w przemysł zbrojeniowy. Oczywiście, tyle że francuski i niemiecki, ale przecież to się zmieni, bo w końcu jak mówił nieco prędzej, wszyscy się liczą z Polską!

2:40 - Nie zawaha się faworyzować polskich firm. Człowiek, co to szczycił się, że lubi sobie zakosztować zachodniego wina. Co to mówił, że polskość to nienormalność obiecuje, że faworyzować będzie polskie firmy. Może niech najpierw zadba o to, by w przetargach w spółkach skarbu państwa nie było zapisów o obowiązkowym % udziale zagranicznych podmiotów. Jeszcze kwituje to, że nacjonalizm gospodarczy, to dobra rzecz. Halo, Panie Leszku B. Czy Pan jeszcze żyje? Proszę przypomnieć uczniakowi, że przecież "kapitał nie ma narodowści"!

2:50 - super silna, wielka i nowoczesna armia. 300 000 to chyba nie aż tak wiele, ale ja bym przede wszystkim wolał, żeby armia była do bronienia i do odstraszania. Jakoś gdy on mówi, że ta armia jest do wygrywania, to trochę się obawiam.

3:00 - Głos Polski głośny niebotycznie. Czy w międzywojniu nie był poważany w zasadzie na podobnym poziomie? Co warto dodać, nikt nam wtedy wzamian za to nie mówił jak proste muszą być nasze ogórki, czym możemy jeździć i jakie ustawy możemy ustanawiać.

3:10 - Tjaaaaa, najwyższy światowy poziom relacji zagranicznych. Dlatego, pilnujący żydowskich interesów ambasador USA ....nawet nie jest jeszcze obecny w Polsce. Klich, Sikorski i Tusk sami zdążyli spalić mosty z Trumpem, nim jeszcze został ponownie wybrany, a w Izraelu do tej pory nie mamy ambasadora. No chyba, że te kompetencje przejawiają się w bardzo fantazyjnych skarpetkach Księcia Małżonka vel Radek. Warto przypomnieć, że do dziś nie ma ambasadora w Izraelu. No ale to tam takie detale.

3:20 - Dyplomacja ekonomiczna i patronat nad polskim biznesem. Znakomicie, to gdzie mogę to zaobserować. Coś mnie ominęło?

3:30 - O każde miejsce pracy będą walczyć ....w montowni, call center i magazynach ma się rozumieć*

#polityka

11

Cześć

Trafiłam ostatnio na artykuł w internecie, w którym wypowiada się Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna. Zapraszam do lektury.

"Medialna debata poprzedzająca zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie właśnie trwa. Teraz w centrum uwagi znalazła się osoba, która osobiście nie startuje w kampanii, a za to jest osobą z bliskiego środowiska jednego z kandydatów — jest to Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna, która właśnie opublikowała list otwarty, w którym krytykuje brata: „Przez lata sądziłam, że 'nie kala się własnego gniazda', i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona” czytamy.

Siostra polityka w opublikowanym na łamach „Tygodnika Powszechnego” piśmie wyznała, że momentem, w którym zdecydowała się po raz pierwszy raz zabrać głos publicznie była sytuacja z 16 kwietnia 2025 roku, gdy jej brat postanowił uwięzić ginekolożkę z Oleśnicy, Gizelę Jagielską, w jednym z gabinetów. „Zarówno sama dzikość tej napaści, kompletne lekceważenie norm prawnych i społecznych w poczuciu własnej nietykalności, jak i to, że ofiarą była lekarka wykonująca swoje obowiązki, kobieta identyfikująca się z innymi kobietami (tak jak ja) – sprawiają, że chcę wyrazić wzburzenie i smutek. Może nawet rozpacz. Nie po raz pierwszy mężczyzna chce zarządzać ciałem kobiety – tej i innych. Nie po raz pierwszy czuje się do tego w prawie. Tak poprzez fizyczny atak, jak i przez forsowanie regulacji mających dalej ograniczać ludzkie swobody. Po raz pierwszy jest to mój brat” czytamy.

Jak tłumaczyła, właśnie to wydarzenie przelało czarę jej goryczy i właśnie dlatego postanowiła publicznie sprzeciwić się własnemu bratu: „Przez lata sądziłam, że „nie kala się własnego gniazda”, i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona. Nie rozpoznaję w nim tamtego delikatnego, uważnego chłopca, z którym się wychowywałam. Wydaje mi się teraz, że nie wyszliśmy z „jednego gniazda”, a jeśli jednak, to w każdym razie żyjemy w całkowicie odmiennych światach wartości” pisała w liście otwartym.

Monika Braun w liście przyznała również, że wstydzi się tego, co reprezentuje sobą jej brat i grubą linią odcina się od promowanych przez niego wartości. Przyznała także, że zupełnie nie rozpoznaje dziś w nim człowieka, którym był przed laty: „Wychowałam się z Grzegorzem Braunem w jednym domu, od lat obserwuję przepoczwarzanie się tego niegdyś łagodnego, miłego blondynka w brutala o zaciętej twarzy, łatwo sięgającego po przemoc, okazującego pogardę wszystkim i wszystkiemu, co nie zgadza się z jego wizją świata. W kogoś, kto przestał pytać (choć kiedyś pytał i chciał rozumieć), bo sam wie wszystko, a przynajmniej tak mu się wydaje, i czuje się desygnowany na sędziego innych” wyznała.

„Nie godzę się też na to, by wciąż odbywało się to przy powszechnym przyzwoleniu (bo okazywane przez wielu oburzenie nie ogranicza dalszych jego aktów przemocy). Nie potrafię przejść do porządku dziennego nad stosowanymi latami poniżaniem i wyśmiewaniem ludzi oraz ich poglądów, pomiataniem tymi, których uznał za wrogów i adwersarzy. Nie mogę milczeć, gdy obiektem jego ataków są ci, których szanuję, z którymi się przyjaźnię, których podziwiam, a których on uznał za szkodliwie „innych” – kobiety, imigranci, Żydzi, ludzie o poglądach lewicowych i liberalnych, feministki, przedstawiciele społeczności LGBTQ, ateiści” czytamy.

„Nie wiem, skąd w Grzegorzu taki bezmiar złości i wzgardy wobec innych. Nie pamiętam ich z domu ani też nie było ich kiedyś w nim samym. Co się stało?” pytała.

Monika Braun list zakończyła wyrażając nadzieję, że jej słowa staną się inspiracją do zmiany: „Strzegę zwykle swojej prywatności. Liczę jednak, że dzięki temu, co po raz pierwszy mówię publicznie, znajdą się tacy, którzy wyrażą głośno swą niezgodę – choćby miało się to skończyć kolejnymi obelżywymi słowami skierowanymi przeciwko szanującym wolność, dążącym do koncyliacyjnych rozwiązań, uznającym równość wobec prawa oraz ludzką podmiotowość, zgadzającym się co do tego, że wartością jest człowiek bez względu na religię, przekonania, płeć oraz wszystkie przypisywane mu czyny, skazy czy nawet występki – chcącym rozmawiać, a nie dyktować, porozumiewać się, a nie narzucać” przekazała.

„Mam też mimo wszystko cień nadziei, że spadnie w końcu popyt na przemoc, znaną nam z tak wielu obszarów życia społecznego, rozprzestrzeniającą się jak zaraza, a która uprzedmiotawia wszystkich, którzy są jej poddawani, i że uczyni to odrobinę lepszą rzeczywistość, w której przyszło nam istnieć” zakończyła swój list.

Źródło: Tygodnik Powszechny"

Ja cytuję za viva.pl

#polityka #wybory #rodzina

5

Polska scena polityczna to po prostu jedno wielkie obrzucanie się oskarżeniami o współpracę z Putinem. Debatę wygrywa ten, kto w bardziej emocjonalny sposób zainsynuuje oponentowi jego "ruską działalność". Ten cały Maciak to im spadł z nieba, nawet na Braunie nie mają takiego używania. No podziwiasz pan Putina? Odpowiedz, tak czy nie. O!! Słyszeliście? Mówi, że podziwia! Hańba!! jak tak można!! Te wszystkie tuski, kaczyńskie, hołownie, no jeden na drugim drze tą mordę na Rosję od rana do nocy, bez żadnego pomyślunku geopolitycznego, bez zastanowienia się, czysty populizm i cyniczne antagonizowanie.

#polityka #rosja

14