https://www.magnapolonia.org/forsa-i-swiety-spokoj/
#michalkiewicz #zydzi #uniwersytet #mordrytualny
W “New Yorkerze” bąka puściła niejaka pani Masza Gessen, oskarżając Polaków o zamordowanie 3 mln Żydów, a wychodząca w Warszawie żydowska gazeta dla Polaków pod redakcją Adama Michnika wszczęła klangor w sprawie ks. prof. Tadeusza Guza umorzenia postepowania dyscyplinarnego przez władze KUL. Skoro zabrzmiał sygnał znajomej trąbki, na równe nogi poderwał się dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, które próbuje dorobić mniej wartościowemu, tubylczemu narodowi polskiemu wersji historii dostosowanej do potrzeb żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, które naturalnie też przyłączyły się do klangoru. I co Państwo powiecie? Władze KUL podkuliły pod siebie ogon i oświadczyły, że “pomawianie wyznawców judaizmu o czyny mordów rytualnych jest nieusprawiedliwione i nieuczciwe”. A dlaczego? A dlatego, że KUL “prowadzi wielopłaszczyznową wpółpracę ze współlnotą żydowską w Polsce”, że “planowane są wspólne projekty dotyczące wymiany młodzieży Polski i Izraela, przy współpracy z ambasadą Izraela w Polsce – wreszcie dlatego, że 6 kwietnia, a więc w przeddzień wydania cytowanego oświadczenia, władze KUL spotkały się z rabinem Michaelem Schuldrichem i współprzewodniczącym Polskie Rady Chrześcijan i Żydów, prof. Stanisławem Krajewskim. Zwraca uwagę, że żaden z przytoczonych tu argumentów nie ma charakteru merytorycznej polemiki już nawet nie z wypowiedzią ks. prof. Tadeusza Guza, ale nawet ze stanowiskiem uczelnianej komisji dyscyplinarnej. Okazuje się jednak, że dla Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego to są właśnie przesłanki do zajęcia stanowiska oczekiwanego przez społeczność żydowską. Okazuje się, że nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem, ale okazuje sie też, że Katolicki Uniwersytet Lubelski został również skorumpowany i nie poszukuje już żadnej prawdy, tylko forsy i świętego spokoju.
#michalkiewicz #zydzi #uniwersytet #mordrytualny
W “New Yorkerze” bąka puściła niejaka pani Masza Gessen, oskarżając Polaków o zamordowanie 3 mln Żydów, a wychodząca w Warszawie żydowska gazeta dla Polaków pod redakcją Adama Michnika wszczęła klangor w sprawie ks. prof. Tadeusza Guza umorzenia postepowania dyscyplinarnego przez władze KUL. Skoro zabrzmiał sygnał znajomej trąbki, na równe nogi poderwał się dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, które próbuje dorobić mniej wartościowemu, tubylczemu narodowi polskiemu wersji historii dostosowanej do potrzeb żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, które naturalnie też przyłączyły się do klangoru. I co Państwo powiecie? Władze KUL podkuliły pod siebie ogon i oświadczyły, że “pomawianie wyznawców judaizmu o czyny mordów rytualnych jest nieusprawiedliwione i nieuczciwe”. A dlaczego? A dlatego, że KUL “prowadzi wielopłaszczyznową wpółpracę ze współlnotą żydowską w Polsce”, że “planowane są wspólne projekty dotyczące wymiany młodzieży Polski i Izraela, przy współpracy z ambasadą Izraela w Polsce – wreszcie dlatego, że 6 kwietnia, a więc w przeddzień wydania cytowanego oświadczenia, władze KUL spotkały się z rabinem Michaelem Schuldrichem i współprzewodniczącym Polskie Rady Chrześcijan i Żydów, prof. Stanisławem Krajewskim. Zwraca uwagę, że żaden z przytoczonych tu argumentów nie ma charakteru merytorycznej polemiki już nawet nie z wypowiedzią ks. prof. Tadeusza Guza, ale nawet ze stanowiskiem uczelnianej komisji dyscyplinarnej. Okazuje się jednak, że dla Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego to są właśnie przesłanki do zajęcia stanowiska oczekiwanego przez społeczność żydowską. Okazuje się, że nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem, ale okazuje sie też, że Katolicki Uniwersytet Lubelski został również skorumpowany i nie poszukuje już żadnej prawdy, tylko forsy i świętego spokoju.