Kobieta dokonująca aborcji musi żyć w nieustannym kłamstwie i fałszywym racjonalizowanie swojego czynu (morderstwa) aby nie zwariować. Popełniła grzech ciężki od którego nie ma przebaczenia, skończy w piekle i żyje na naszym świecie trochę jakby zombie, z wyrokiem od którego nie ma odwołania. Więc gdy nazywasz jej czyn po imieniu to ma ochotę cię rozszarpać, niszczysz jej bańkę bezpieczeństwa, która oddziela ją od szaleństwa i szpitala psychiatrycznego
Dlatego te samotne, bezdzietne czterdziestolatki są takie pojebane i tak ochoczo zasilają szeregi wszelkich lewackich organizacji
#4konserwy
Dlatego te samotne, bezdzietne czterdziestolatki są takie pojebane i tak ochoczo zasilają szeregi wszelkich lewackich organizacji
#4konserwy